rynek nieruchomości na wynajem

Gdzie ceny rosną

Niestety, w najbiedniejszych rejonach Polski ceny rosną szybciej niż przeciętnie w kraju. Przyczynia się do tego przede wszystkim żywność drożejąca w bardzo szybkim tempie. W III kw. Bieżącego roku najbardziej wzrosły ceny w woj. świętokrzyskim. Były one tam o ponad 4,4 proc. wyższe niż jeszcze przed rokiem, podczas gdy średnio w kraju podskoczyły o niecałe 4,0 proc. – tak wynika z najnowszych danych GUS. Na drugim miejscu w tym rankingu znalazły się ex aequo: woj. podkarpackie oraz warmińsko-mazurskie, gdzie inflacja wyniosła 4,3 proc. Najwolniej ceny rosły w woj. mazowieckim (wzrost o ponad 3,5 proc.). Oznacza to, że inflacja najbardziej szaleje w regionach najbiedniejszych, a jest bardzo łaskawa dla bogatych. Przy tym najbardziej obok paliw drożeje żywność. Paradoksalne jest więc, że na terenach najbiedniejszych i równocześnie rolniczych ceny jedzenia rosną szybciej niż gdzie indziej (w woj. podkarpackim, świętokrzyskim, warmińsko-mazurskim przeciętna płaca w przedsiębiorstwach jest o ok. 35 proc. niższa niż na Mazowszu). Zdaniem wielu ekspertów przyczyn zjawiska najszybszego wzrostu cen żywności na terenach rolniczych jest wiele. Na przykład w woj. świętokrzyskim i podkarpackim są drobne gospodarstwa, co powoduje, że produkcja rolnicza jest niestety droga. Ponadto na tych terenach jest swoista monokultura. – Na przykład w woj. warmińsko-mazurskim bardzo dominuje produkcja mleka, a w woj. świętokrzyskim owocowo-warzywna. Wobec tego inne produkty trzeba tam często dowieźć, a transport kosztuje


nick
twoja opinia

Komentarz pojawi się po akceptacji administratora