Całkowita podaż złota na świecie wzrosła w pierwszym kwartale 2024 roku o 3% – wynika z danych Światowej Rady Złota. To efekt przede wszystkim wzmożonego wydobycia kruszcu. Produkcja kopalni jeszcze nigdy – w pierwszych trzech miesiącach roku – nie była tak wysoka.
1238 ton – tyle wyniosła całkowita podaż królewskiego kruszcu w pierwszym kwartale bieżącego roku. Jak podaje Światowa Rada Złota, na ten wynik złożyły się 893 tony wydobyte w kopalniach i 351 t pochodzących z recyklingu. Podaż byłaby jeszcze wyższa, gdyby nie niewielkie zmniejszenie sprzedaży zakontraktowanej przez producentów.
Produkcja kopalni wzrosła – względem analogicznego okresu ubiegłego roku – o 4%, bijąc tym samym ustawiony w 2023 rekord wydobycia w pierwszych trzech miesiącach roku, wynoszący do tej pory 855 ton. Jednak już porównując pierwszy kwartał 2024 roku z ostatnim kwartałem 2023 roku, wydobycie spadło o 5%.
To efekt przede wszystkim sezonowych wahań: kopalnie odkrywkowe, szczególnie te w Chinach, Rosji i innych krajach Azji Centralnej często ograniczają albo wręcz wstrzymują działalność w najzimniejszych okresach roku. Z kolei wydobycie złota w RPA spada z powodu długich, letnich wakacji, a także okresu świąteczno-noworocznego.
Kto wydobywa najwięcej kruszcu?
Jak podaje Światowa Rada Złota, w pierwszym kwartale znaczące wzrosty produkcji odnotowano w Kanadzie (16% r/r), Ghanie (15% r/r), Indonezji (14% r/r) i Chinach (5% r/r). Spadło z kolei wydobycie w Boliwii (o 38% r/r), Meksyku (19% r/r), na Filipinach (5% r/r) i w Australii (4% r/r).
Patrząc regionalnie, największe wzrosty produkcji kopalni (7% rok do roku) odnotowano w Afryce i Azji (dzięki wyższym wolumenom wydobycia w Ghanie i Chinach). Produkcja wzrosła także W Ameryce Północnej (z powodu wyższego wydobycia w Kanadzie) oraz Ameryce Środkowej i Południowej (to efekt wyższej produkcji w Brazylii).
Eksperci Światowej Rady Złota podkreślają, że mocny, 4-procentowy wzrost produkcji kopalni w pierwszym kwartale roku wskazuje na duże prawdopodobieństwo pobicia poprzedniego, rocznego rekordu wydobycia królewskiego kruszcu, ustanowionego w 2018 roku i wynoszącego aktualnie 3 656 ton.
Złoto na Ziemi wkrótce się skończy?
Ograniczona podaż królewskiego kruszcu to jedna z tych cech złota, które sprawiają, że od lat uznaje się je za świetne narzędzie do przechowywania wartości pieniądza w czasie i jest powszechnie wykorzystywane jako zabezpieczenie przed kryzysami, a także forma dywersyfikacji portfela oszczędności.
– Podaż złota jest ograniczona na dwóch poziomach. Na rynek wchodzi rocznie tyle kruszcu, ile wynoszą określone zdolności produkcyjne kopalni. W ciągu ostatnich lat mieściły się one w przedziale 3 400-3 600 ton. Po drugie, ilość złota na Ziemi jest skończona, a jego duża część spoczywa głęboko i nigdy się do niego nie dostaniemy – wyjaśnia Michał Tekliński, ekspert rynku złota, Goldsaver.pl
Złoto, które jesteśmy w stanie pozyskać, skończy się według szacunków Światowej Rady Złota prawdopodobnie w ciągu najbliższych 50 lat.
– Przemysłowa eksploatacja złóż złota przypada przede wszystkim na XX wiek. Dwie trzecie złota wydobytego w całej historii ludzkości, zostało wydobyte po 1950 roku. W ciągu ostatniej dekady nie dokonano żadnego znacznego odkrycia dużego złoża złota, pomimo rosnących nakładów na prace badawcze – zaznacza Michał Tekliński.
Jak dodaje ekspert Goldsaver.pl, nie ma perspektyw na to, by podaż złota znacząco wzrosła i utrzymywała się na wyższym poziomie przez dłuższy czas.
Autor: Michał Tekliński, ekspert rynku złota z liczącym już ponad dekadę doświadczeniem w branży. W Goldenmark pełnił funkcję dyrektora ds. rynków międzynarodowych. Zwiedził świat i zobaczył wszystko (łącznie z legendarnymi dywanami jubilerów, z których wytapia się drobinki złota). W Goldsaverze pełni funkcję głównego analityka oraz filaru zespołu eksperckiego. Prywatnie wytrawny obserwator polityki, geopolityki i gospodarki.