Nie tylko firmy ale i instytucje państwowe korzystają na nadpodaży biur w Warszawie – pisze w swoim raporcie Walter Hertz. Dzięki temu są w stanie wynegocjować lepsze warunki najmu.
Obecnie rynek należy do najemców. Ci mają duży wybór potencjalnej powierzchni. Eksperci podkreślają, że na stołecznym rynku można już zauważyć lekką presję zniżkową czysznów.
Na największe rabaty mogą liczyć firmy, które decydują się na wynajęcie powierzchni biurowej w obiektach będących w trakcie budowy. – W takich przypadkach efektywne stawki najmu, po rozliczeniu wakacji czynszowych, mogą okazać się niezwykle korzystne. Najemcy, którzy są skłonni podpisać umowę w trakcie budowy obiektu mogą liczyć na stawki na poziomie tych, które obowiązują w niższej klasy budynkach, czy inwestycjach gorzej zlokalizowanych – przyznaje Małgorzata Brawura-Biskupska z Walter Herz.
Do bonusów, które można uzyskać, zalicza się logotyp umieszczony na elewacji budynku, czy niestandardową aranżację biura. Czasem jest to też umeblowanie, relokacja itp.Czasem duzi najemcy mogą przeforsować np. operatora kantyny w biurowcu.
Biura dla instytucji państwowych nie muszą być zlokalizowane w centrum, ale muszą mieć dobrą infrastrukturę i spełniać specyficzne wymogi w zależności od instytucji. Administracja najczęściej przenosi się ze starszych budynków do nowych chcąc zoptymalizować koszty związane z utrzymaniem biur.
W tym roku największą umową najmu, podpisaną przez publicznego najemcę był kontrakt zawarty przez Powszechny Zakład Ubezpieczeń na wynajem 17,5 tys. m kw. powierzchni w budynku Konstruktorska Business Center.