Obecnie inwestowanie w nieruchomości trwa w najlepsze. Mimo wszystko rynek odczuwa w dalszym ciągu skutki pandemii koronawirusa, która wybuchła na terenie kraju, jak i poza jego granicami. Jak pandemia namieszała w poszczególnych sektorach rynku nieruchomości?
Spis treści:
Załamanie w sektorze hotelowym
Handel wstrzymał oddech
Sektor magazynowy zdał egzamin
Sektor biurowy wciąż odzyskuje pozycję|
Sektor mieszkaniowy rozkwita pomimo niesprzyjających warunków
Rynek nieruchomości w Polsce w 2020 roku rozpoczął prawdziwą próbę wytrzymałości i elastyczności na zmiany. Pandemia, która wybuchła na terenie całego kraju, pociągnęła za sobą prowadzenie przez rząd całkowitego lockdownu. Polacy zostali zamknięci w domach, wykonując wszelką pracę zdalnie. Sklepy odzieżowe, lokale gastronomiczne, hotele, pensjonaty, biurowce – wszystko to zostało tymczasowo zamknięte. Poszczególne sektory szybko odczuły negatywne skutki tych decyzji. Na rynku nieruchomości doszło do zapaści, a każdy z sektorów starał się poradzić sobie z nową rzeczywistością.
Załamanie w sektorze hotelowym
Sektor hotelowy był jednym z tych, które najdotkliwiej odczuły negatywne skutki pandemii koronawirusa. Rząd zadecydował o całkowitym zamknięciu wszelkich obiektów wypoczynkowych, w tym hoteli, pensjonatów, hosteli itp. W efekcie hotelarze zostali odcięci od źródła przychodów a pracownicy obiektów zaczęli obawiać się o swoje miejsca pracy.
Przedsiębiorcy działający w tej branży radzili sobie różnie. Niektórzy posiadali jeszcze inne biznesy, z których przychody służyły im jako źródło finansowania zamkniętych obiektów hotelowych. Część przedsiębiorców starała się zatrzymać przy sobie cały personel, chociaż często było to myślenie życzeniowe. Część pracowników straciła pracę lub wykorzystała bezpłatne urlopy.
Niektórzy przedsiębiorcy, zwłaszcza Ci stawiający pierwsze kroki w branży hotelowej, musieli zrezygnować z kosztownego utrzymania obiektów, część z nich podjęła decyzję o sprzedaży. Niektóre obiekty hotelowe zostały też przekształcone na biurowce.
Po zniesieniu lockdownu obiekty hotelowe, którzy posiadały zaplecze gastronomiczne, reperowały swoje budżety przychodami z restauracji, które mogły serwować posiłki na wynos.
Okres wakacyjny okazał się zbawienny i pozwolił sektorowi hotelowemu odbić się od dna. Wieli Polaków, którzy przed pandemią planowało urlopy za granicą, postanowiło pozostać w kraju. W efekcie hotele i pensjonaty odnotowały większe obłożenie pokoi, a co za tym idzie – wyższy przychód.
Handel wstrzymał oddech
Lokale handlowe, a także duże galerie również musiały walczyć o przetrwanie. Pełny lockdown równał się bowiem zamknięciu obiektów o charakterze handlowym. Otwarte pozostawały sklepy spożywcze i apteki. Niemniej jednak najemcy sklepów, które były zlokalizowane w centrach handlowych, mimo wszystko zostali zamknięci. Wywołało to konflikty pomiędzy najemcami a właścicielami galerii handlowych, którzy mimo wszystko nie chcieli rezygnować z pobierania czynszu z tytułu wynajmu powierzchni handlowej. W korzystniejsze sytuacji znaleźli się w tym przypadku najemcy lokali wolnostojących, gdyż mogli nieprzerwanie prowadzić swoje sklepy i apteki. Ograniczenie stanowiła jedynie ilość osób, jakie jednorazowo mogły wejść do sklepu.
Obecnie, kiedy centra handlowe również są już otwarte, odzyskują swoją pozycję na rynku. Pomimo początkowej niechęci do odwiedzania dużych, zamkniętych obiektów handlowych, obecnie strach ten zdaje się w szybkim tempie zanikać. Galerie handlowe na powrót przyciągają nie tylko ofertą handlową swoich najemców, ale również samym klimatem. Nie od dziś wiadomo, że młodsze pokolenie upodobało sobie centra handlowe, jako miejsca wspólnych spotkać, nie tylko w celach zakupowych, ale również wspólnego posiłku w strefach gastronomicznych czy wyjścia do kina na seans filmowy.
Sektor magazynowy zdał egzamin
Sektorem, który najlepiej poradził sobie w początkowym okresie pandemii, był niewątpliwie sektor magazynowy. Dzięki rozwojowi sektora e-commerce zwiększyło się zapotrzebowanie na powierzchnie magazynowe i hale produkcyjne. Inwestycje magazynowe, które były oddawane do użytku, szybko znajdowały najemców. Niektóre obiekty magazynowe kończyły proces komercjalizacji jeszcze przed zakończeniem procesu budowy. Deweloperzy, zachęceni niesłabnącym a wręcz zwiększającym się zapotrzebowaniem na nowe magazyny, szybko podjęli się realizacji kolejnych projektów inwestycyjnych. W efekcie sektor magazynowy nie zachwiał się, a obecnie odnotowuje rozwój. Obiektów magazynowych przybywa zarówno poza granicami miast, jak i w metropoliach, gdzie popularność kompaktowych magazynów miejskich stale wzrasta.
Sektor biurowy wciąż odzyskuje pozycję
Sektor biurowy mocno odczuł negatywne skutki pandemii. Kiedy wprowadzono lockdown, biurowce zostały zamknięte. W efekcie część najemców próbowała renegocjować warunki najmu, na przykład zmniejszając zajmowaną przez siebie powierzchnię biurową. Część właścicieli obiektów biurowych, rozumiejąc sytuację swoich najemców, lub obawiając się, że całkowicie rozwiążą oni umowy najmu, byli skłonni do negocjacji.
Deweloperzy, którzy jeszcze w ubiegłym roku oddali do użytku nowe biurowce, musieli się bardziej postarać o znalezienie najemców. Tradycyjne biura zaczęły przechodzić metamorfozę, by dostosować się do nowych potrzeb najemców. W efekcie wzrosła popularność biur serwisowanych i elastycznych powierzchni biurowych.
Dzięki temu, że sektor biurowy odpowiedział na zmieniające się potrzeby najemców, obecnie odzyskuje on dawną pozycję. Coraz więcej osób pracuje w systemie stacjonarnym i hybrydowym, dzięki czemu biurowce odnotowują wzrastające zainteresowanie powierzchniami biurowymi do wynajęcia.
Sektor mieszkaniowy rozkwita pomimo niesprzyjających warunków
Mieszkaniówka, podobnie jak sektor magazynowy, bardzo dobrze poradziła sobie z trwającą pandemią. Deweloperzy nie odpuszczali nawet, kiedy w całym kraju został wprowadzony pełny lockdown i potencjalni kupujący zostali odcięci od biur sprzedaży i samych inwestycji, które chcieliby zobaczyć przed zdecydowaniem się na zakup mieszkania.
Deweloperzy wykazali się pomysłowością i szybkim czasem reakcji. Wielu z nich rozbudowało strony internetowe swoich inwestycji mieszkaniowych. Znalazły się na nich szczegółowe informacje dotyczące samych mieszkań, jak i terenów wokół budynki. Deweloperzy punktowali zalety, jak bogato zagospodarowane tereny zielone, podziemne parkingi itp. Konsultanci byli dostępni online, dzięki czemu osoby zainteresowane daną inwestycją mieszkaniową mogły szybko uzyskać dodatkowe informacje. Część deweloperów zdecydowała się także na skorzystanie z nowoczesnych technologii, takich jak wirtualne spacery. Dzięki nim potencjalni kupujący mogli obejrzeć nie tylko same mieszkania, ale również cały teren inwestycji.
Obecnie, pomimo stale wzrastających cen za mieszkania na sprzedaż, zainteresowanie ich zakupem nie maleje. Dzięki temu deweloperzy chętnie podejmują się realizacji kolejnych projektów mieszkaniowych na terenie całego kraju.
Pandemia koronawirusa mocno namieszała na całym rynku nieruchomości. Jedne sektory radziły sobie z jej skutkami lepiej, inne musiały zawalczyć o swoją pozycję. Obecnie jednak sytuacja zdaje się powoli stabilizować. Poszczególne sektory liczą na jeszcze większą poprawę swojej sytuacji w zbliżającym się 2022 roku.
Magdalena Łozowicka
Redaktor Naczelna
Komercja24.pl