Jednostka napędową polskiej gospodarki w najbliższych kwartałach będzie program Inwestycje Polskie. Natomiast rachunek wystawiony zostanie za kilka lat.
Pierwszy projekt infrastrukturalny Inwestycji Polskich to dofinansowanie w połowie maja budowy linii kolejowej, łączącej lotnisko z dworcem w Trójmieście, kwotą w wielkości 170 mln złotych. Całkowita wartość projektu wyniesie 940 mln złotych. A docelowo ten rządowy program ma wspierać projekty inwestycyjne kwotą bliską 40 mld złotych.
Inwestycyjny bodziec przychodzi w bardzo dobrym czasie, świeżo po załamaniu się sektora budowlanego w 2012 roku. Sytuacja ta sprawiła, że firmy musiały zredukować koszty oraz zatrudnienie, ale stają się przez to bardziej konkurencyjne. Również trudne doświadczenia ostatnich lat będą procentowały lepszą kontrolą kosztów oraz zachowaniem większej ostrożności zyskownych choć przez to też ryzykownych przedsięwzięć.
W międzyczasie rząd szykuje zmiany w prawie budowlanym, które mają poprawić funkcjonowanie administracji w dziedzinie budownictwa.
Jednym z najważniejszych motorów wzrostu polskiej gospodarki będzie w najbliższych latach uruchomienie programu IP. Takie projekty infrastrukturalne będą wnosić istotny wkład we wzrost PKB, tak jak w czasie przygotowań do Euro 2012. Inaczej jednak niż w tamtym okresie ponieważ projekty będą miały charakter inwestycji sensu stricte; zamiast na stadiony pieniądze zostaną przeznaczone na modernizację lub budowę infrastruktury transportowej oraz energetycznej.
Program IP ma jednak również fundamentalną wadę – inwestycje będą finansowane przez kreację kredytu, a to ma charakter mocno inflacyjny.
Również taki model wzrostu ma charakter mocno okresowy. Przedsiębiorstwa budowlane popełniając podobne błędy jak podczas poprzedniego boomu budowlanego, biorąc pod uwagę rozmach IP, będą miały bardzo „twarde lądowanie”. Aby uniknąć tak dużych trudności możemy ufać, że zostanie wykorzystany fakt, iż rząd poprawia prawo, a przedsiębiorstwa mają nowo nabyte doświadczenia z ostatnich lat. Historia uczy nas jednak, że wyeliminowanie wszelkich błędów jest niemożliwe, ergo część przedsiębiorstw, tak czy inaczej, je popełni, za co zapłaci bankructwem.
Inwestycje Polskie to pierwszy kompleksowy program inwestycyjny naszego rządu. Z tymże pobudzanie wzrostu kredytem w czasach, kiedy większość krajów europejskich walczy z następstwami kredytowego boomu sprzed kryzysu, jest na pierwszy rzut oka niepokojącym przedsięwzięciem.
Pozostaje ufać, że z błędów popełnionych przez inne kraje zostanie zrobiony użytek, aby polska gospodarka nie została doświadczona podobnie, równie boleśnie.