Minister Skarbu Mikołaj Budzanowski przedstawił w środę informację dotyczącą planowanego programu Inwestycje Polskie. Tego typu instrumentu ewidentnie dziś Polsce brakuje – podkreślał minister podczas obrad sejmowej komisji skarbu. „Nie ma dziś takiego funduszu infrastrukturalnego działającego na terenie Polski, wspierającego długoterminowe inwestycje infrastrukturalne. Odpowiedzią na brak tego typu narzędzi finansowych jest właśnie program Inwestycje Polskie, którego model biznesowy opiera się na dwóch instytucjach: na Banku Gospodarstwa Krajowego oraz specjalnej spółce inwestycyjnej, którą dzisiaj nazywamy spółką CSI” – powiedział minister. Dodał, że obie te instytucje uzupełnią obecną ofertę instytucji finansowych na terenie Polski i będą całkowicie ukierunkowane na inwestycje realizowane w granicach Polski. „Chcielibyśmy, aby ten program został uruchomiony od początku stycznia 2013 r.” – wskazał.
Dodał, że to nie tylko fundusze unijne, ale też banki komercyjne i fundusze instytucjonalne współfinansowały dotychczas projekty inwestycyjne w Polsce. „Wyzwaniem na kolejne lata jest znacznie większa wartość tych inwestycji infrastrukturalnych, którą można w najważniejszych ok. 15 obszarach inwestycyjnych określić jako poziom 500 mld zł, które będą wydane na inwestycje infrastrukturalne w ciągu najbliższych ośmiu lat – do 2020 r.” – podkreślił. „Kiedy patrzymy na obecną ofertę instytucji finansowych na rynku polskim, to może się zdarzyć, że dotychczas istniejące źródła finansowania tych projektów będą niewystarczające, aby podołać temu celowi. Niewątpliwie brakuje, abyśmy mogli myśleć o zrealizowaniu tego celu, dwóch instrumentów finansowych. Jeden, który będzie wspierał w formie kredytu długoterminowe, bardzo kosztowne, wielomiliardowe inwestycje realizowane w Polsce. Drugi instrument (…) to bezpośredni udział kapitałowy w projektach inwestycyjnych” – powiedział. Dodał, że w przypadku prywatnego kapitału „twardy poziom zwrotu komercyjnego zainwestowanych pieniędzy” przeważnie oceniany jest na 15-20 proc. „W tym przypadku (Inwestycji Polskich – PAP) mówimy o znacznie niższym poziomie rentowności tych projektów (nieco poniżej 10 proc.). Tego typu instrumentu ewidentnie dziś Polsce brakuje (…). Chcemy być katalizatorem wielu nowych pomysłów, nowych inwestycji i uzupełniać ofertę instytucji finansowych dziś działających na Polskim rynku” – podkreślił. Członkowie komisji skarbu pytali ministra m.in. o spółki, których akcje będą wnoszone do BGK, czy też o to, kto będzie zatwierdzał decyzje inwestycyjne specjalnej spółki. Poseł Dawid Jackiewicz (PiS) zarzucił, że rząd powołuje się na przykłady podobnych funduszy funkcjonujących w innych krajach. „Ja z takiego krótkiego przeglądu tego typu projektów wiem, że z wyjątkiem być może funduszu norweskiego wszystkie inne tego typu projekty skończyły się niepowodzeniem, w wielu innych krajach zachodniej Europy czy też na świecie” – powiedział.
Program Inwestycje Polskie został zapowiedziany w październiku przez premiera Donalda Tuska podczas tzw. drugiego expose. Ma on na celu utrzymanie tempa wzrostu inwestycji i PKB oraz tworzenie miejsc pracy. Zgodnie z założeniami programu do BGK będą wnoszone wybrane udziały spółek Skarbu Państwa, ale z zastrzeżeniem, że MSP utrzyma pakiety kontrolne w spółkach strategicznych. Następnie akcje te będą sprzedawane, co umożliwi pozyskanie dodatkowego kapitału, który będzie przeznaczany na wspieranie inwestycji. Program Inwestycje Polskie ma objąć m.in. budowę elektrowni węglowych i gazowych, gazociągów, magazynów gazu, infrastruktury drogowej, kolejowej oraz portowej