Apel powstałego właśnie Związku Polskich Pracodawców Handlu i Usług nie pozostawia złudzeń – sieci handlowe stoją na krawędzi. Muszą ponosić koszty stałe, w tym koszty zatrudnienia pracowników i koszty najmu, a zakaz handlu odciął ich od dopływu gotówki. Z podobnymi problemami zmaga się branża hotelowa, gastronomiczna, transportowa oraz szeroko pojęty sektor usług. Nie ma zamówień, nie ma klientów, więc firmy tracą płynność finansową. Aby uniknąć upadłości, coraz więcej firm przygotowuje wnioski o otwarcie uproszczonego postępowania układowego. Dlaczego w tej sytuacji to idealne rozwiązanie na zapewnienie biznesom przetrwania? Jak przeprowadzić szybko restrukturyzację? Na te pytania odpowiada mec. Robert Szczepanek z kancelarii Causa Finita.
Zamrożenie zobowiązań z okresu pandemii
Uproszczone postępowanie układowe cechuje niewiele formalności i szybka procedura. Mogą z niego korzystać wszyscy przedsiębiorcy, od osób fizycznych prowadzących jednoosobową działalność, po spółki akcyjne. W założeniu powinno ono trwać 2-3 miesiące i dać firmie ochronę przed wierzycielami. Jest tylko jeden szkopuł. Ochrona taka obejmuje długi sprzed otwarcia postępowania układowego. To jednak w przypadku koronawirusa nie problem. Większość przedsiębiorstw była generalnie rentowna przed wybuchem pandemii i najprawdopodobniej odzyska rentowność po odwołaniu ograniczeń w handlu. Chodzi jednak o narosły w tym okresie ciężar długów, który może nie pozwolić im przetrwać.
Dlatego przedsiębiorstwa, które zaczynają odczuwać problemy z płynnością finansową, powinny składać wnioski już teraz. W ten sposób właściciele firm mogą zabezpieczyć się przed wierzycielami, a co ważne, firma może dalej funkcjonować szukać nowych rynków zbytu, nowych możliwość. Oczywiście, trzeba pamiętać, że podczas przyspieszonego postępowania układowego, dłużnik musi na bieżąco regulować aktualne zobowiązania.
Wierzyciele nie pójdą do komornika ani nie wypowiedzą umów a firma działa
Co daje firmie otwarcie przyspieszonego postępowania układowego? Przede wszystkim, narosły w okresie pandemii garb długów przestaje jej na jakiś czas ciążyć. Żaden wierzyciel nie może iść z nimi do komornika. Dotyczy to nie tylko wynajmujących i dostawców, ale również banków (o ile nie są zabezpieczone rzeczowo) oraz – pod pewnymi warunkami – Urzędów Skarbowych i ZUS. Co więcej, bezpieczne są także umowy najmu lokali, w których firma prowadzi swoje sklepy, biura czy restauracje. Właściciele nie mogą ich wypowiedzieć, chyba, że na podstawie okoliczności, jakie zaszły już po otwarciu uproszczonego postępowania układowego. To samo dotyczy banków i udzielonych kredytów. Jeżeli środki zostały oddane do dyspozycji przedsiębiorcy w okresie trwającej pandemii, umowa kredytowa nie może zostać wypowiedziana, chyba, że po otwarciu postępowania przez sąd firma dalej nie płaci rat. Otwarcie postępowania po zakończeniu epidemii daje ponadto firmie jeszcze jedną korzyść – realną szansę na restrukturyzację zobowiązań narosłych w okresie, kiedy nie było zamówień i klientów z powodu pandemii.
Zobowiązania zmniejszone albo rozłożone na raty
Co firma powinna zawrzeć w propozycjach układowych? Z jednej strony propozycje muszą być realne, a z drugiej – nie mogą przekraczać granic pewnej tolerancji. Koniec końców wierzyciele muszą układ zaakceptować. Przepisy mówią, że propozycje mogą polegać na zmniejszeniu wysokości zobowiązań, rozłożeniu ich na raty, odroczeniu terminów zapłaty a nawet na konwersji wierzytelności na udziały lub akcje. Dopuszczalne są tu oczywiście rozmaite kombinacje.
Sąd powinien rozpoznać wniosek o otwarcie przyśpieszonego postępowania układowego w terminie tygodnia od dnia jego złożenia. Postanowienie zapada na posiedzeniu niejawnym. Może więc zostać wydane pomimo zamknięcia sądów z powodu koronawirusa. Sądy nie organizują w tym czasie rozpraw, ale wnioski starają się rozpoznawać normalnie.
Jeżeli wniosek zostanie rozpoznany pozytywnie, sytuacja stanie się, zważywszy na okoliczności, bardziej niż komfortowa. Przedsiębiorstwo będzie mogło nadal funkcjonować, i to prawie zupełnie normalnie. Bez potrzeby oglądania się na długi z okresu pandemii, firma będzie mogła nadal prowadzić swoje sklepy, biura czy restauracje, zamawiać towar i zatrudniać pracowników. W swojej nazwie będzie musiała oczywiście dodać słowa: „w restrukturyzacji” oraz przekonać swoich kontrahentów, że to tylko stan przejściowy, a firma pozostaje godnym zaufania partnerem. Niemniej jednak, jest to cena, którą warto zapłacić za uśmierzenie bólu głowy związanego z narosłymi w okresie epidemii długami. Oczywiście istnieją pewne ograniczenia. Przede wszystkim, dla czynności przekraczających zwykły zarząd majątkiem przedsiębiorstwa (takich jak chociażby sprzedaż biurowca) wymagana jest zgoda powołanego przez sąd nadzorcy sądowego.
Wierzyciele powinni wziąć udział w głosowaniu
Kiedy wszystkie dokumenty, propozycje i plany są dopracowane, sąd zwołuje zgromadzenie wierzycieli, na które w praktyce mało który z nich fatyguje się osobiście. Wierzyciele najczęściej głosują korespondencyjnie, na specjalnie przygotowanych kartach. Układ zostaje zawarty, kiedy zaakceptują go wierzyciele posiadający 2/3 ogólnej sumy wierzytelności objętej układem, stanowiący ponad 50% ogólnej ich liczby. Mowa oczywiście o wierzycielach, którzy brali udział w głosowaniu. Jeżeli któryś z nich sprawę zaniedbał i nie wziął udziału w głosowaniu – jego głosu nie liczy się ani „za”, ani „przeciw”. Natomiast zawarty układ w pełni go wiąże.
Wniosek o restrukturyzację ochroni chroni menadżerów przed odpowiedzialnością osobistą
Nie wiadomo, czy apel Związku Polskich Pracodawców Handlu i Usług zostanie ostatecznie wysłuchany przez rząd. Pandemia koronawirusa kiedyś się jednak skończy, a wraz z nią – odwołane zostaną ograniczenia prowadzenia biznesu. Dobrze przeprowadzone uproszczone postępowanie układowe z pewnością pomoże wówczas firmom złapać głęboki oddech. Wznowienie działalności będzie o wiele łatwiejsze, gdy komornicy nie będą pukać do drzwi, a wynajmujący grozić wyrzuceniem z obiektów. Postępowanie, wdrożone odpowiednio wcześnie, pozwoli uniknąć upadłości, a także ochroni menadżerów przed odpowiedzialnością osobistą. W połączeniu z innymi instrumentami pomocowymi, projektowanymi aktualnie przez władze, może pomóc firmie powrócić do gry.
Przyspieszone postępowanie układowe w 7 krokach:
- Przygotuj dokumenty: wniosek, wstępny plan restrukturyzacyjny (w Internecie jest dużo wniosków i opracowań na ten temat) oraz wykaz majątku z szacunkową wyceną
- Popracuj nad propozycjami układowymi. Oszacuj, jak daleko możesz się posunąć. Przeprowadź pierwsze negocjacje z przychylnymi wierzycielami, lobbuj, staraj się zbudować większość.
- Uruchom komunikację marketingową. Ważne, by Twoja firma nie była stygmatyzowana z powodu restrukturyzacji. Sytuacja jest trudna, ale takie rzeczy się zdarzają a Ty masz konkretny plan na powrót do gry;
- Zabezpiecz środki na działalność operacyjną po otwarciu przyspieszonego postępowania układowego
- Złóż wniosek
- Postępuj zgodnie z wytycznymi nadzorcy sądowego oraz postanowieniami sędziego komisarza
- Wykonuj układ zgodnie z jego treścią
Źródło: Kancelaria Causa Finita.