Sektor mieszkaniowy pomału dochodzi do równowagi, są to wnioski analityków Narodowego Banku Polskiego. W pierwszym kwartale 2013 r. najważniejsze znaczenie dla rynku miały taniejący kredyt, jak również zakończenie programu rządowych dopłat oraz zastanawiający wzrost cen na rynku pierwotnym w niektórych miastach.
Eksperci banku centralnego wskazują, że w pierwszych trzech miesiącach tego roku zaobserwowano kilka interesujących zjawisk jednocześnie. Na przykład na rynku pierwotnym wzrosły ceny mieszkań, a w tym samym czasie na rynku wtórnym ceny transakcyjne nadal spadały.
Deweloperzy sprzedali nieco mniej lokali niż w ostatnim kwartale 2012 roku, ale jednocześnie przy zmniejszającej się poziomie zakupów na kredyt podwyższył się odsetek mieszkań kupowanych za gotówkę. Autorzy raportu szacują, że w 6 największych miastach w Polsce około 66% transakcji na rynku pierwotnym dokonywanych jest za gotówkę. To zauważalny wzrost z poziomu niecałych 60% pod koniec poprzedniego roku. Nabywcy gotówkowi wybierają lokale droższe, lepiej położone i wykończone. Te preferencje mogą odpowiadać za zauważony wzrost średniej ceny za metr kwadratowy.