Blisko 80 procent klientów na zakup nieruchomości inwestycyjnej preferuje lokale w budynkach wzniesionych z cegły. Wielką płytę wybrałoby prawie siedem procent ankietowanych, natomiast w budynku wybudowanym w technologii „rama H”, która powszechnie stosowana jest dziś przez deweloperów, chciałby zamieszkać tylko co dwudziesty nabywca mieszkania. Tak wynika z ogólnopolskiego badania przeprowadzonego przez portal nieruchomości Jednak są czynniki, które powodują zmianę tych proporcji. Tradycyjna cegła wciąż uznawana jest za najlepszy budulec, z którego może być wzniesiony budynek mieszkalny. To przekonanie sprawia, że ponad 73 procent klientów poszukujących obecnie ofert sprzedaży mieszkań, preferuje zakup lokalu w budynku z cegły. Lokalami w budynkach wznoszonych w technologii „rama H”, w której żelbetowy szkielet wypełniany jest cegłami lub pustakami, zainteresowanych jest ponad trzy razy mniej klientów, bo zaledwie dwadzieścia jeden procent. Najprawdopodobniej jest to efekt nieznajomości technik budowlanych. Zdecydowana większość mieszkań oddanych do użytku w ostatnich latach oraz obecnie budowanych, to budynki wznoszone właśnie w tej technologii. Siedem na sto klientów zainteresowanych zakupem nieruchomości inwestycyjnej poszukuje lokali w blokach z wielkiej płyty. Ta typowa dla epoki późnego PRL-u technologia nie cieszy się dobrą sławą. Często podnoszone są głosy, że żywotność wybudowanych z żelbetonowych płyt budynków przewidziana była na zaledwie 40 lat i po upływie tego czasu bloki nie powinny być już użytkowane. Życie pokazuje jednak, że całe osiedla wybudowane w tej technologii wciąż stoją i mają się całkiem nieźle. Mimo, że mieszczące się w nich mieszkania odbiegają od współczesnych standardów ( chociażby przez mniejsze metraże, niższą wysokość pomieszczeń, niską jakość użytych materiałów, gorsze wykończenie) to jednak wciąż są przedmiotem znacznej części obrotu na rynku. Mają bowiem szereg bardzo istotnych atutów – zwykle dobrą lokalizację z rozwiniętą infrastrukturą handlowo-usługową, poszukiwane obecnie metraże (dwa lub trzy pokoje na relatywnie małej powierzchni), a przede wszystkim – ceny niższe niż w przypadku budynków zbudowanych z cegły lub w technologii „rama H”.