Inwestycje w lokale handlowe mogą być potencjalnie znacznie bardziej zyskowne niż w mieszkania. Czynsze najmu takich nieruchomości są wyższe, rotacja najemców mniejsza, a bezpieczeństwo transakcji większe. Na jakie przychody można liczyć? Sprawdziliśmy to na przykładzie ofert WGN z największych miast kraju.
Należy zacząć od tego, że czynsze najmu lokali handlowych są wyższe od czynszów za mieszkania i to o dobrych kilkadziesiąt procent. W dużych miastach za wynajem mieszkań lokatorzy płacą przeciętnie 30 – 35 zł miesięcznie. W Warszawie jest to około 40 – 45 zł. Jeśli chodzi o czynsze najmu lokali – te wynoszą średnio około 50 – 70 zł/mkw. co miesiąc. Oczywiście może być taniej, ale i znacznie drożej – wiele zależy od lokalizacji.
Istotne jest też przeznaczenie lokalu i jego parametry. Najwyżej wycenia się nieruchomości pod handel. Pożądane lokalizacje to te, gdzie przewija się dużo ludzi. Bardzo drogie są centra miast, okolice dużych węzłów komunikacyjnych, dworce, obiekty użyteczności publicznej, także nowe osiedla mieszkaniowe. We Wrocławiu najwyższe obecnie ceny w WGN spotykamy na Stary Mieście gdzie średnio za wynajem lokalu handlowego płaci się 70 – 100 zł/mkw. 80 – metrowy lokal przy ul. Kościuszki, niedaleko dworca kolejowego można wynająć za 7000 zł miesięcznie. W Warszawie za 30 metrowy lokal przy ul. Czerniakowskiej najemca zapłaci aż 2700 zł miesięcznie, co daje stawkę wynoszącą 90 zł/mkw.
Generalnie – średnie czynsze w dużych miastach za lokale o pow. 100 mkw. wynoszą około 5000 – 7000 tys. zł. Oprócz lokalizacji i przeznaczenia liczy się też umiejscowienie lokalu na parterze, duże witryny i wejście od ulicy, sprzęt gastronomiczny w przypadku działalności restauracyjnej, czy też możliwość otwarcia letniego ogródka.
Pogoda na wynajem
Inwestycje w nieruchomości dawno nie miały się tak dobrze. Oczywiście wśród inwestorów indywidualnych największą popularnością cieszą się mieszkania, jako „najłatwiejsze” do inwestowania i najbardziej dostępne. Świetna koniunktura na rynku mieszkaniowym i wysokie zwroty z najmu, szacowane nawet na 5 – 6 proc. rocznie, przyciągają chętnych. Wielu inwestorów decyduje się na rynek nieruchomości wskutek rozczarowania niską zyskownością lokat bankowych. Rekordowo niskie stopy procentowe, plus dość wysoka inflacja sprawiają, że takie produkty stają się de facto nieopłacalne. Podobnie ma się rzecz z obligacjami skarbowymi.
Rynek mieszkaniowy postrzegany jest natomiast jako bezpieczna przystań, dająca szansę zarobku w długiej perspektywie. Na fali hossy na popularności zyskują też alternatywne wobec mieszkań, aktywa – dostępne dla tzw. zwykłego Kowalskiego. Rośnie wolumen transakcji w inne segmenty rynku – choćby hotelowy. Zyskowność na poziomie 8 proc. oferują kupującym deweloperzy tzw. condohoteli, które formalnie nie są mieszkaniami, a lokalami użytkowymi. Podobnie rzecz ma się z inwestycjami w lokale handlowe, które również są wynajmowane przez dewelopera – operatora.
Ile za własny lokal ?
Ceny metra kwadratowego lokali handlowych są zbliżone (w górnym pułapie) cen za mieszkania. Niestety całościowy wydatek będzie zazwyczaj wyższy, głównie dlatego, że lokale mają generalnie większe metraże. Inwestor rozglądający się za przyzwoicie zlokalizowanym lokalem handlowym o przeciętnej powierzchni 80 – 100 mkw. powinien liczyć się ze średnim wydatkiem rzędu 500 – 700 tys. Za dobrze położone lokale handlowe czy gastronomiczne w wiodących miastach płaci około 6 – 7 tys. zł/mkw. Stawki za naprawdę świetne lokalizacje mogą być jednak znacznie wyższe. Z danych WGN wynika, że przykładowo – za 100 metrowy lokal na Starym Mieście we Wrocławiu trzeba zapłacić niecałe 10 tys. zł/mkw. Podobne ceny spotykamy w takich miastach jak Kraków, Warszawa, Gdańsk. Za niecałe 50 mkw. lokalu gastronomicznego w Warszawie – na granicy Mokotowa i Wilanowa – zapłacimy 500 tys. zł., a więc po 10 tys. zł/mkw. ale zdarzają się i ceny powyżej miliona złotych.
Paweł Kanturski – komercja24