Ostatnie lata przyniosły rozwój rynku nieruchomości premium w Polsce. A to dopiero początek, bo eksperci nie mają wątpliwości – lokowanie w nie kapitału, to nie tylko prestiż, ale coraz większy zarobek.
Chociaż rynek nieruchomości premium jest w Polsce jeszcze dość niszowy, to jego znaczenie, dzięki zwiększającej się liczbie transakcji, wciąż rośnie. W samej tylko Warszawie w ubiegłym roku sprzedano 200 takich nieruchomości, ale potencjał tego rynku jest o wiele większy.
– Odpowiednio wybrane nieruchomości mieszkaniowe z najwyższej półki są doskonałą, lukratywną, a przede wszystkim relatywnie bezpieczną lokatą kapitału, zwłaszcza tego liczonego w milionach złotych. W miarę szybkiego postępu gospodarczego i rozwoju ekonomicznego kraju rośnie i będzie rosło zainteresowanie wynajmem apartamentów
z prawdziwego zdarzenia, wybudowanych w najbardziej unikatowych lokalizacjach – twierdzi Jarosław Jędrzyński, ekspert ds. nieruchomości z portalu RynekPierwotny.pl.
Wpływ na rozwój sprzedaży nieruchomości premium ma również fakt, że coraz więcej Polaków może pochwalić się znaczną gotówką. Prognozuje się, że w 2020 roku w Polsce, liczba osób zamożnych wzrośnie do 1,4 mln osób.
– Jest to wciąż rynek, który dynamicznie się rozwija wraz z tym, jak rosną fortuny najbogatszych Polaków. Najbliższe lata powinny być dla niego bardzo dobre – przekonuje Bartosz Turek, analityk Open Finance.
O tym, że zainteresowanie tego typu nieruchomościami jest duże, pokazuje przykład jednego z najnowocześniejszych i najbardziej luksusowych apartamentowców, Złotej 44.
– Naszym rezydentom oferujemy niespotykane nigdzie indziej udogodnienia – największe w Europie piętro rekreacyjne o powierzchni 1800 mkw., 25-metrowy basen do wyłącznego użytku mieszkańców, w pełni wyposażoną siłownię, sauny, gabinety masażu, taras z całorocznym jacuzzi oraz prywatne kino z symulatorem do gry w golfa. Apartamenty w Złotej 44 kupiło wielu polskich i zagranicznych menedżerów, przedsiębiorców i sportowców, którzy cenią styl życia na najwyższym poziomie. Jednym z nabywców jest Robert Lewandowski – mówi Rafał Szczepański, wiceprezes BBI Development, który doradza, żeby wybierając apartament premium zwrócić uwagę na prestiż budynku, lokalizację, standard wykończenia oraz jakość użytych materiałów.
Eksperci podkreślają, że w przyszłości rynek nieruchomości luksusowych może przynosić coraz większe zyski.
– Dostępność topowych lokalizacji z roku na rok dość gwałtownie topnieje, w związku z czym te najlepiej zlokalizowane luksusowe nieruchomości już w niezbyt odległej przyszłości będą dostępne tylko na rynku wtórnym, rzecz jasna po odpowiednio wyższej cenie – wyjaśnia Jarosław Jędrzyński.
Ponadto, nieruchomości z najwyższej półki są bezpieczniejszą formą lokowania kapitału niż inwestowanie w akcje, fundusze akcyjne, obligacje korporacyjne czy w ziemię rolną. Wyceny luksusowych apartamentów nawet w okresie kryzysu nie są poddawane tak gwałtownym przecenom, jak większość popularnych aktywów inwestycyjnych.
Duże możliwości rozwoju rynku nieruchomości luksusowych w Polsce związane są również ze stosunkowo niskimi w porównaniu do państw Europy Zachodniej czy Stanów Zjednoczonych, cenami za metr kwadratowy.
– Gdyby porównywać nasz poziom cen, to wciąż daleko nam do kwot, jakie trzeba płacić za luksusowe nieruchomości na Zachodzie. Można powiedzieć, że rodzime wyceny rzędu 20, 30 czy 40 tysięcy złotych za metr kwadratowy, to niewiele w porównaniu cenami w innych miastach na Zachodzie. Dla przykładu cena metra kwadratowego w Nowym Jorku dochodzi do 30 tysięcy dolarów, w Londynie do 20-30 tys. funtów, czy w Monaco, gdzie metra kwadratowy nieruchomości premium to 40-50 tysięcy euro – podsumowuje Bartosz Turek.