Czy istniejące, starsze nieruchomości mogą stać się zeroemisyjne? W przypadku zielonej transformacji budynków wybudowanych kilkanaście lat temu lub wcześniej często stosuje się zabiegi w postaci zwiększonych nasadzeń roślin, ogrodów wertykalnych, zielonych dachów i podobnych zabiegów, które mają poprawić energetyczny bilans tych nieruchomości.
To za mało, aby spełnić założenia zawarte w European Union Green Deal zmierzające do wypracowania neutralności energetycznej wszystkich unijnych gospodarek do 2050 roku biorąc pod uwagę fakt, że nieruchomości i sektor budowlany odpowiadają za około 38 proc. światowej emisji CO2 (ONZ, dane za 2020 rok) oraz 36 proc. światowego zużycia energii (International Energy Agency, Global Status Report). W związku z rosnącą świadomością rynku oraz wymogami regulatorów nowo powstające budynki od początku projektowane są w sposób, który zakłada funkcjonowanie w myśl określonego bilansu energetycznego. W przypadku starszych nieruchomości z nieefektywnymi systemami HVAC, bez odpowiedniej izolacji, ze starymi kotłami gazowymi, pojedynczymi szybami i energochłonnością kilkakrotnie przekraczającą założenia zielonej transformacji przyjęte w projekcie CRREM – Carbon Risk Real Estate Monitor (jeden z podstawowych światowych standardów i inicjatyw dla dekarbonizacji istniejących nieruchomości). Według European Environment Agency około 85-95 proc. obecnie istniejących budynków będzie nadal funkcjonować w 2050 roku i duża część z nich jest określana, jako nieefektywne.
Przede wszystkim: identyfikacja skali problemu
Istnieje wiele narzędzi i instrumentów, które są pomocne w rozwiązaniu istoty problemu: ograniczeniu emisji i zużycia energii. Jednym z nich jest wspomniane już narzędzie CRREM, które stanowi doskonałą bazę do szacowania emisji dwutlenku węgla i energochłonności danego budynku oraz może pomóc w wizualizacji skali dekarbonizacji konkretnej nieruchomości.
Droga do dekarbonizacji nieruchomości
Większość zaleceń związanych z dekarbonizacją budynków stojących jest następująca” i choć kompleksowa strategia zakłada ich całościowe wdrożenie to projekt dekarbonizacji jest etapowany. „Etap pierwszy to poprawa efektywności energetycznej – najwyższy priorytet i pierwszy krok dekarbonizacji to identyfikacja najbardziej energochłonnych instalacji i poprawa ich efektywności w celu zmniejszenia zużycia energii przez budynek. Etap drugi to wdrożenie produkcji odnawialnej energii na miejscu – instalacja OZE na budynku lub tuż obok niego, w celu dalszej poprawy bilansu energetycznego budynku. Etap trzeci to uwzględnienie w bilansie energetycznym energii pochodzącej z ogólnodostępnych źródeł, ale z certyfikatami dokumentującymi, że dana energia pochodzi ze źródeł odnawialnych. Etap czwarty obejmuje kompensację czyli zakup kredytów węglowych z certyfikowanych źródeł” – mówi Tomasz Borowiak z renomowanej pracowni architektonicznej MODO Architektura.
„Całkowita dekarbonizacja wielu starszych nieruchomości będzie niemożliwa. Niemożliwe będzie bowiem tak daleko idąca modernizacja, aby poprawić efektywność instalacji na tyle, by ich zapotrzebowanie na energię pokryć z odnawialnych źródeł energii zainstalowanych na miejscu. Stąd konieczne jest wdrożenie wszystkich wspomnianych powyżej etapów” – mówi Tomasz Borowiak z MODO Architektura. „Potrzeba specjalistycznej wiedzy z zakresu architektury, budownictwa, prawa oraz finansów, a także zaplecza finansowego, aby wdrożyć efektywne procesy dekarbonizacji” – podkreśla Tomasz Borowiak.
Źródło: Pracownia MODO Architektura.