Bywa, że kwota w operacie szacunkowym nieruchomości poprzedzona jest znakiem minus. Dla właściciela lub potencjalnego inwestora jest to problem, bo takie „minusowe” nieruchomości to prawie zawsze zapowiedź dużych kłopotów. W jakich sytuacjach tak się dzieje i dlaczego – tłumaczy ekspertka z warszawskiej firmy doradczej Lege Advisors.
W rozporządzeniu Ministra Rozwoju i Technologii dotyczącym wyceny nieruchomości przewidziano wartości wyrażone liczbą ujemną. Zgodnie z §74 „W przypadku konieczności poniesienia nakładów na przywrócenie nieruchomości do stanu umożliwiającego korzystanie zgodnie z jej przeznaczeniem, przekraczających wartość, jaką nieruchomość miałaby, gdyby te nakłady nie były konieczne, wartość tej nieruchomości może być wyrażona liczbą ujemną. Wyrażenie wartości nieruchomości liczbą ujemną wymaga uzasadnienia w operacie szacunkowym.”
– Z naszego doświadczenia wynika, że ten przepis jest bardzo pojemny, a samo rozumienie koniecznych nakładów nie sprowadza się jedynie do usuwania czegokolwiek z terenu nieruchomości. Istnieje szereg sytuacji, w których już na samym początku procesu wyceny można spodziewać się z dużym prawdopodobieństwem, że otrzemy się o wartość bliską zeru lub nawet ujemną. Nie są to sytuacje częste, jednak dość charakterystyczne. – mówi Magdalena Wiszniewska-Dwojak z firmy doradczej Lege Advisors.
Co ciekawe, nie są to sytuacje zarezerwowane jedynie dla nieruchomości komercyjnych, skomplikowanych czy nietypowych. Mogą zdarzyć się także przy najzwyklejszym lokalu mieszkalnym czy budynku jednorodzinnym. Co zatem musi się stać, aby kilkusetmetrowa willa z basenem położona na przedmieściach miasta albo mieszkanie w jego centrum okazały się warte mniej niż zero? Przedstawiamy pięć najczęstszych sytuacji, które przyczyniają się do takie stanu rzeczy.
Sytuacja nr 1. Niebezpieczna służebność mieszkania
Służebność mieszkania przyznaje konkretnej osobie prawo do korzystania z określonej części nieruchomości, która nie jest jej własnością. Zazwyczaj jest to rozwiązanie stosowane w sytuacjach rodzinnych, na przykład, gdy rodzice przekazują swoje mieszkanie dzieciom, zachowując jednocześnie prawo do dożywotniego zamieszkania w tym lokalu. Zdarza się, że wartość służebności mieszkania jest tak duża, że przekracza wartość nieruchomości. Jak to możliwe? Wynika to wprost z metodologii, która uwzględnia potencjalnie utracone przychody z najmu nieruchomości na wolnym rynku i okres przez jaki niemożliwe jest pobieranie zysków w związku z zamieszkiwaniem uprawnionego. Kluczem jest w takim przypadku służebność ustanowiona na rzecz stosunkowo młodych osób, których przewidywany okres trwania życia wynosi kilkadziesiąt lat.
Sytuacja nr 2. Kosztowna rekultywacja
Druga z najczęstszych przyczyn znacznych obniżeń wartości związana jest z zanieczyszczeniami gruntów. Ryzykiem obarczone są tutaj przede wszystkim nieruchomości intensywnie aktualnie lub w przeszłości wykorzystywane na cele produkcyjne lub do składowania odpadów. Niestety, w przypadku rozpoznania i wydania urzędowej decyzji o usunięciu zanieczyszczenia, konieczne do poniesienia koszty będą z założenia bardzo wysokie. W związku z czym… większość zanieczyszczonych terenów pozostaje nietknięta.
– Remediacja i rekultywacja to słowa budzące grozę wśród inwestorów, bo proces przywracania gleb do pierwotnego stanu nie dokonuje się ani łatwo, ani szybko, ani tanio. Oczywiście wszystko zależy od skali, stopnia i rodzaju wykrytych zanieczyszczeń oraz niezbędnych działań naprawczych. – wyjaśnia Magdalena Wiszniewska-Dwojak z firmy doradczej Lege Advisors.
Sytuacja nr 3. Wadliwa konstrukcja budynku
Dobrym i częstym przykładem znacznych obniżeń wartości nieruchomości są problemy konstrukcyjne budynku, powodujące na przykład chroniczne zalewanie ścian. Skutkuje to zwykle wilgotnymi wykwitami na ścianach, zagrzybieniem pomieszczeń i wytworzeniem się mikroklimatu zagrażającego zdrowiu. Często ekspertyzy nakazują w takiej sytuacji radykalną przebudowę budynku, włącznie z wymianą dachu, izolacji aż do fundamentów, chemicznego osuszania i odgrzybiania ścian. Nierzadko przewidywane koszty remontu i przebudowy, z uwzględnieniem innych problemów związanych z taką nieruchomością, przekraczają jej wartość.
Sytuacja nr 4. Nieruchomość bez podziału
Kolejna sytuacja rodząca problemy z oszacowaniem i samą wartością nieruchomości to ta kiedy chodzi o własność niewydzielonej ani formalnie ani faktycznie części budynku. Jeśli na dodatek właścicielowi przysługuje jedynie udział w tej części budynku kłopoty są pewne. Taka sytuacja jest nieprawidłowa w kontekście prawa „nieruchomościowego” i cywilnego. Z perspektywy wyceny nieruchomości trudno w jakikolwiek rozsądny sposób zdefiniować chociażby przedmiot i zakres wyceny.
– Skutki są jednak poważniejsze niż tylko problem z wyceną. Chodzi o bardzo ograniczone możliwości obrotu daną nieruchomością lub wręcz ich brak. Polski porządek prawny nie przewiduje bowiem możliwości obrotu częściami gruntów czy budynków bez ich uprzedniego podziału. – tłumaczy Magdalena Wiszniewska-Dwojak z firmy doradczej Lege Advisors.
Sytuacja nr 5. Samowola budowlana
Ciekawym przypadkiem są obiekty wzniesione zgodnie z zapotrzebowaniem i fantazją inwestora, jednak bez porozumienia z lokalnymi urzędami i nadzorem, czyli tzw. samowole budowlane. Wciąż zdarzają się sytuacje, kiedy to większość obiektów należących do jednego, niemałego zakładu produkcyjnego, jest wybudowanych bez żadnych pozwoleń i kontroli. Mimo istnienia procedur legalizacji „samowolek”, dla części nielegalnych obiektów nie zawsze jest to możliwe i opłacalne. Efekt – wycena nieruchomości dokonywana jest z założeniem usunięcia zabudowy wzniesionej niezgodnie z prawem. Tym samym nieruchomość traci swój najcenniejszy atut w postaci występowania budynków, co ma swoje odbicie w końcowej wycenie wartości.
Autor: Lege Advisors
Źródło: Agencja WLMedia / materiał prasowy