Największy wpływ na utrzymanie cen w lutym na poziomie ze stycznia miały obniżki cen łączności, odzieży, obuwia oraz żywności – wynika z danych GUS. Wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych w lutym, w porównaniu z analogicznym miesiącem ubiegłego roku, wyniósł 1,3 proc. Wyliczenia oparto na strukturze wydatków gospodarstw domowych na zakup towarów i usług konsumpcyjnych z roku poprzedzającego rok badany, uzyskanej z badania budżetów gospodarstw domowych. W świetle tych badań, w strukturze wydatków konsumpcyjnych gospodarstw domowych w 2012 r. nastąpiły niewielkie zmiany. Mimo, iż odnotowano inny wpływ zmian cen w poszczególnych grupach aniżeli obserwowany przy obliczeniach wstępnych danych za styczeń br., to uwzględnienie nowej struktury nie wpłynęło na wysokość szacowanych wskaźników cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem. – Inflacja CPI jest niska, na co wpływ mają pewne zjawiska jednorazowe – ocenia Jan Winiecki z Rady Polityki Pieniężnej. Dodał, że jest przeciwnikiem darmowego pieniądza.
– Jestem zwolennikiem dokonywania jakichś zmian wtedy, kiedy widzimy wyraźny, bardziej długotrwały trend, a nie dokonywania zmian, które potem, po pół roku trzeba byłoby odkręcać. Zawsze twierdzę, że pieniądze nie powinny być dobrem darmowym. Jeżeli pieniądz jest darmowy, wszystko wydaje się opłacalne. I chciałbym, aby przed tym polska gospodarka została uchroniona – powiedział Winiecki w TVN CNBC. – Mamy sytuację w pewnym sensie oczekiwaną. To znaczy mamy niskie tempo wzrostu popytu. Praktycznie ten wzrost popytu w ostatnim okresie był głównie eksportowy na rynki, na których ceny są jeszcze niższe, popyt jeszcze niższy, a więc i stamtąd żadnych impulsów inflacyjnych nie należy oczekiwać – dodał komentując najnowsze dane GUS o inflacji. – Oprócz tego mamy cały zbieg jednorazowych zjawisk: 10 proc. obniżki cen gazu, rezultat oczywiście pewnych trendów na rynku energetycznym w Europie i na świecie. Ale jest to coś, co się zdarza raz. Z ropą naftową też jesteśmy w fazie niskiego wzrostu, więc i te ceny ropy są względnie niskie – dodał.
– To wszystko razem spowodowało, że ta inflacja jest niska. Jak te jednorazowe zjawiska przestaną działać, to ona wróci z tych bardzo niskich stanów obecnie do poziomu między dolną granicą celu a celem inflacyjnym – ocenia Winiecki. Członek RPP dodał, że nie oczekuje, aby w kolejnych miesiącach inflacja zeszła poniżej 1,0 proc. Nie oczekuję tego, ponieważ przypuszczam, że w II kwartale gospodarka powoli zacznie piąć się w górę. Bardzo powoli, ale zacznie. To będzie jeden czynnik. Drugi jest taki, że te jednorazowe czynniki działają raz. Potem dalszych impulsów już nie dają – powiedział. Myślę, że ona będzie się przez najbliższe parę miesięcy utrzymywać na niskim poziomie stanów poniżej średnich. Poniżej celu inflacyjnego na pewno w najbliższych kilku miesiącach – dodał.