Na rynku nieruchomości inwestycyjnych będzie ostrożniej. Biorąc pod uwagę nastroje i obecną aktywność inwestycyjną wydawać by się mogło, że recesja na globalnych rynkach dopiero się rozwija. Wyraźne spowolnienie w sektorze transakcji inwestycyjnych widać już od połowy roku. Złożyło się na to kilka czynników, m.in. wzrost stóp procentowych, niepewność związana z sytuacją geopolityczną, w tym konflikt w Ukrainie, czy rozgrywki na linii USA-Tajwan-Chiny, a także niestabilność rządów i ekonomii w Wielkiej Brytanii oraz problemy ekonomiczne Chin.
To sprawia, że większość inwestorów, szczególnie grupa tych podmiotów, które przyjęły zasady polityki ograniczonego ryzyka, mocno uszczupliła plany zakupowe w Polsce. Inwestorzy, którzy są nadal aktywni oczekują natomiast atrakcyjnych cen już teraz, podczas gdy sprzedający nie są jeszcze gotowi na korekty.
Powszechna niepewność, obserwowana na rynkach sprawia, że inwestorzy często skupiają uwagę na projektach umocowanych wokół podstawowych potrzeb, stawiając na nieruchomości mieszkaniowe oraz projekty handlowe typu convenience. Te dwa rodzaje aktywów są na radarze coraz większej grupy inwestorów jako, że uznawane są za najbardziej bezpieczne. Patrząc z perspektywy końca 2022 roku na działania podejmowane na rynku inwestycyjnym wydaje się, że jeszcze większym powodzeniem nieruchomości z tych segmentów cieszyć się będą w 2023 roku, pod warunkiem, że nie staną temu na przeszkodzie koszty i strategie finansowania projektów inwestycyjnych przyjmowane przez banki.
W 2023 roku zainteresowaniem nadal będą się cieszyć aktywa magazynowe. Inwestorzy większą uwagę będą zwracać jednak na jakość lokalizacji oraz strukturę najemców. Zakupy nieruchomości z tego sektora będą bardziej przemyślane. Rosnące koszty finansowania, niestabilne koszty budowy oraz presja ze strony inwestorów na przeceny gotowych nieruchomości magazynowych będą rzutować na rynek gruntów inwestycyjnych. Tylko dobrze przygotowane grunty, zabezpieczone umowami najmu będą miały szansę być przedmiotem transakcji.
W tym roku nie ma już presji ze strony właścicieli gruntów na podnoszenie cen. Sprzedający, którzy wykazują się wyjątkowym brakiem elastyczności cenowej wobec dynamicznie zmieniającej się sytuacji gospodarczej w wielu przypadkach muszą wrócić z ofertą na rynek.
Trendem, który daje się zauważyć i będzie umacniał się w 2023 roku i w kolejnych latach będzie rosnący popyt na grunty typu brownfield w obrębie największych aglomeracji miejskich, tj. Warszawy, Trójmiasta, Wrocławia, Krakowa i Poznania. Co jest oczywiście związane z ciągłym rozwojem logistyki ostatniej mili i rynku e-commerce. Należy zaznaczyć, że w wielu przypadkach inwestycje w atrakcyjne projekty typu brownfield mogą okazać się lepszym rozwiązaniem niż zakup niezabudowanych, choć odpowiednio uzbrojonych działek.
Chciałbym także zwrócić uwagę, że resilience i sustainability to teraz niezmiernie istotne kwestie, które często podejmowane są podczas rozmów z zagranicznymi podmiotami inwestującymi w nieruchomości. Efektywność energetyczna, zielone rozwiązania oraz ekologiczne materiały są aspektami istotnie wpływającymi na zawieranie transakcji. Audyt techniczny, który wskazywałby na niższy od oczekiwanego poziom projektu w tym zakresie może doprowadzić do wstrzymania negocjacji.
Autor: Michał Ćwikliński, Principal, Managing Director – Poland w Avison Young.