Tzw. Mordor przy ulicy Domaniewskiej w Warszawie to chyba najbardziej znane biurowe zagłębie Polski. Podobne, choć oczywiście mniejsze, dzielnice biznesowe spotykamy jednak również i w innych miastach regionalnych. Tzw. polskie city rosną jak na drożdżach.
Poza stolicą, dominującym rynkiem biurowym (z zasobami przekraczającymi 630 tys. mkw.) jest Kraków. Tzw. dzielnica biznesu rośnie tu na Bonarce w dzielnicy Podgórze. Rejon ten jeszcze do niedawna kojarzył się mieszkańcom przede wszystkim z dawnymi zakładami chemicznymi, jednak dzięki realizacji projektu Bonarka for Business przy ul. Puszkarskiej zaczęła zmieniać swój charakter. Obecnie jest kojarzona jako krakowskie „city”. Do wiodących inwestycji w tym rejonie należą również m.in. Enterprise Park i Organe Office Park. Wśród innych lokalizacji biurowych w Krakowie wymienić należy m.in. Dębniki z inwestycją Skanski – Kapelanka 42 oraz kompleksem Green Office.
Wrocław to drugi rynek regionalny w kraju i trzeci – wliczając Warszawę. Całkowity zasób nowoczesnych powierzchni biurowych w stolicy Dolnego Śląska to 530 tys. mkw. Obszar biznesu, podobnie jak w przypadku Krakowa (Bonarka) i Warszawy (Wola) wyrasta tu na dawnych obszarach przemysłowych. Mowa o dzielnicy Fabryczna i rejonie ulic Strzegomskiej oraz Robotniczej. Do największych inwestycji należą m.in. kompleks Millenium Tower, Green Towers oraz West Forum Business Center. Wśród nowych realizacji, są też obiekty położone w ścisłym centrum miasta – z nowym dużym kompleksem biurowym Dominikański, zrealizowanym przez firmę Skanska. Nowy biurowiec Echo Investment (West Gate) powstał również przy ul. Lotniczej – w zachodniej części Wrocławia.
Trójmiasto ma obecnie około 400 tysięcy mkw. nowoczesnych biur. Czwarty rynek biurowy kraju, rozwija dzielnicę biznesową głównie w Oliwie i na Przymorzu. Najbardziej reprezentatywna inwestycja to kompleks Olivia Business Centre. Warto wspomnieć również o nowej lokalizacji biznesowej stolicy Pomorza, a mianowicie rejonie wokół portu lotniczego im. Lecha Wałęsy, zwanym roboczo Airport City. Gdańscy urzędnicy i inwestorzy widzą potencjał w tym obszarze, m.in. dzięki uruchomieniu Pomorskiej Kolei Metropolitalnej. Wśród nowych realizacji są m.in. hotel Hampton by Hilton i biurowiec BCB Business Park.
Warszawa – oczywiście dzierży palmę pierwszeństwa i dominuje absolutnie. Całkowity zasób nowoczesnej powierzchni biurowej stolicy wynosi około 4,5 mln mkw. Dzielnice biurowe stolicy mieszczą się w trzech głównych lokalizacjach: Śródmieście, Mokotów oraz Wola. Wśród sztandarowych nieruchomości biurowych na Śródmieściu są m.in. Rondo 1, Warsaw Financial Center i PZU Tower. Do 2016 roku ukończone zostaną m.in. biurowce The Tides, czy Gdański Business Center II. Mokotów ze słynnym już „Mordorem” czyli ulicami Domaniewską I Konstruktorską, gdzie mieści się prawdziwe „zagłębie” biurowców, to kolejna topowa lokalizacja warszawska. Zaletą Mokotowa jest niewątpliwie dobre położenie – między centrum stolicy a Portem Lotniczym im. Fryderyka Chopina. Wola to stosunkowo młoda dzielnica biznesu, ale cechująca się największym przyrostem podaży nowych powierzchni. To tu powstaje m.in. kolejna sztandarowa inwestycja biurowa stolicy, czyli wieżowiec Warsaw Spire.. Ten rejon miasta znacznie zyskał na atrakcyjności inwestycyjnej po uruchomieniu drugiej linii metra. Symptomem tego jest choćby duża podaż nowych inwestycji biurowych przy rondzie Daszyńskiego.
Zalety i wady polskich city:
Zalety:
Koncentracja biurowców i firm na jednym obszarze przynosi wiele korzyści dla zarówno miastu, jak i samym firmom oraz otoczeniu biznesowemu. Miasto korzysta, bo wykorzystywane są luki w zabudowie – puste, jałowe przestrzenie. Często biurowce powstają w dawnych rejonach przemysłowych (Fabryczna we Wrocławiu, Wola w Warszawie). Koncentracja biznesu w jednym miejscu stanowi też istotną zaletę dla samych najemców, zwłaszcza, że niejednokrotnie wśród „sąsiadów” mają firmy, z którymi współpracują. W otoczeniu są również wyższe uczelnie, parki technologiczne, centra badawcze.
Na dzielnicach biznesowych zarabia też handel i usługi. W nowoczesnych biurowcach standardem jest już szeroki pakiet usług i funkcjonalności dla najemców: są więc kantyny, przestrzenie relaksu, obiekty sportowe. Koncentracja placówek biznesu przyciąga też w okolice centra handlowe.
Wady:
W centralnych lokalizacjach biznesowych najczęściej czynsze najmu biur są podwyższone. Największy problem to jednak komunikacja i braki w infrastrukturze. Błyskawiczny rozrost dzielnic biurowych nie współgra często z rozwojem infrastruktury. Na ulicach szczególnie „naładowanych” biurowcami w godzinach szczytu tworzą się duże korki, które stają się utrapieniem mieszkańców i pracowników. Komunikacja miejska jest z kolei często przeładowana. Brak wystarczającej liczby miejsc parkingowych to kolejny mankament. Problemy komunikacyjne w szczególności dotyczą takich lokalizacji, jak choćby warszawska Domaniewska i Konstruktorska czy ulica Strzegomska we Wrocławiu.
Marcin Moneta – WGN / komercja24