Skoro właśnie trwają Igrzyska Olimpijskie to zostaniemy w tym temacie. Gdyby poziom cen nieruchomości był olimpijską dyscypliną złoto przypadłoby Monako, gdzie za metr apartamentu trzeba zapłacić równowartość ponad 160 tys. zł. Ze sprinterską szybkością ceny mieszkań rosły w ostatnim roku w Indiach, a maraton wygrałaby Ukraina, gdzie ceny są dziś prawie pięciokrotnie wyższe niż 10 lat temu.
Źródło: Interia