Zakup mieszkania zawsze był poważnym krokiem i wiązał się z podjęciem wielu długofalowych decyzji. Za sprawą pandemii COVID-19, wojny w Ukrainie, a później ich następstw w postaci kryzysu gospodarczego i pędzących procesów inflacyjnych, w 2023 roku stał się jeszcze bardziej skomplikowanym procesem. Poza posiadaniem własnego domu z atrakcyjnym otoczeniem, szukamy w mieszkaniach również potencjału inwestycyjnego . Jak projektować architekturę otwartą na potrzeby ludzkie i holistycznie rozumieć związki pomiędzy wnętrzem a jego otoczeniem, mówi architekt Bogdan Kulczyński, założyciel pracowni Kulczyński Architekt i laureat Honorowej Nagrody SARP.
Szukając idealnego lokum przyszli lokatorzy muszą rozważyć wiele aspektów związanych z zakupem i ocenić jakość danej realizacji. Coraz więcej słyszy się jednak o problemach napotykanych w architekturze mieszkaniowej.
– Przede wszystkim warto wspomnieć, że przepisy wynikające z Prawa budowlanego dość jednoznacznie określają kwestie nasłonecznienia mieszkań i przesłaniania, czyli wzajemnego zbliżenia i ograniczenia widoku z okien. To samo dotyczy dbania o potrzeby osób z niepełnosprawnościami, czy konieczności zadbania o plac zabaw na osiedlu mieszkalnym. Architekci, którzy nie stosują się do tych przepisów, ryzykują utratą uprawnień. Inną kwestią jest szukanie oszczędności przez inwestorów, którzy oczekują maksymalnego wykorzystania dostępnej powierzchni, czy zastosowania tańszych materiałów. Jeżeli przekroczą tę granicę, cierpi na tym później lokator, borykając się z kiepską akustyką czy niefunkcjonalnym układem mieszkania. Jako projektanci mamy jednak misję, by architektura odpowiadała na potrzeby jej użytkowników, dlatego naszym obowiązkiem jest rozmowa z inwestorem i obrona swoich racji. W ostateczności brak kompromisu może wymagać konieczności zrezygnowania ze zlecenia, ale to ryzyko, które wiąże się z odpowiedzialnym wykonywaniem zawodu. – wyjaśnia Bogdan Kulczyński, założyciel pracowni architektonicznej Kulczyński Architekt.
Poza jakością samego lokalu coraz więcej potencjalnych kupców zwraca również uwagę na kompleksową ocenę całego osiedla, jego przestrzenie wspólne, części zielone czy użytkowe. Pandemia i wiążące się z nią kolejne kwarantanny dodatkowo wzmocniły w nas potrzebę naturalnego otoczenia i możliwości swobodnego wyjścia na świeże powietrze.
– Wiele aspektów związanych z przestrzenią wspólną i miejscami sąsiedzkich spotkań zależnych jest od możliwości inwestora i pomysłowości architekta. Oczywiście główne skrzypce przy realizacji takich celów grają budżet i dostępny teren, ale faktem jest, że coraz więcej deweloperów jest zainteresowanych wprowadzeniem rozwiązań wpływających na integrację mieszkańców. W takich sprawach równie kluczowe jest uświadamianie społeczeństwa – jeśli przyszli lokatorzy znają swoje prawa, możliwości i mają pewną wiedzę na temat dobrze zaprojektowanej przestrzeni, będą mieć również odpowiednie narzędzia i mechanizmy, dzięki którym mogą wpływać na inwestorów i wybierać satysfakcjonujące ich realizacje. – dodaje Bogdan Kulczyński.
Równie istotny w ocenie jakości realizacji jest jej wpływ na otaczający krajobraz i dostęp do usług, bez których aktualnie trudno byłoby nam funkcjonować.
– Dobry projekt musi zauważać sąsiednią przestrzeń – jej skalę, ciągi piesze, zieleń, jakość i klasę otaczających ją budynków. Wiele zależy w tej kwestii od pomysłowości i dociekliwości architekta, który by dobrze określić potrzeby danej realizacji musi wczuć się w rolę jej przyszłego użytkownika. Jako potencjalny mieszkaniec chciałbym, by moje wymarzone osiedle było niewielkie, ekologiczne, ciche, zielone. Ważna byłaby dla mnie przyjazna przestrzeń publiczna, w której można spotkać się ze znajomymi, łatwy dostęp do usług, restauracji, kawiarni, kina, galerii sztuki, które znajdowałyby się w pieszym zasięgu, ale również sprawny dojazd do aglomeracji miejskiej i jej atrakcji. To oczywiście wyznaczniki, które znalazły się na mojej liście potrzeb, ale ważnym jest, żeby takie pragnienia w architekturze zauważać i na nie reagować. – podsumowuje Bogdan Kulczyński.
Kulczyński Architekt
Pracownia specjalizująca się w projektach architektonicznych, urbanistycznych i projektach wnętrz założona niemal trzydzieści lat temu przez architekta Bogdana Kulczyńskiego. To rodzinna firma – zespołem projektów wnętrz zajmuje się córka założyciela, architekt Joanna Kulczyńska-Dołowy. W ciągu niemal trzech dekad działalności w pracowni powstało wiele projektów, które na stałe wpisały się w krajobraz Warszawy (i nie tylko), ale też zostały docenione w konkursach architektonicznych, np. Centrum Olimpijskie wraz z założeniem biurowym Athina Park, Europejskie Centrum Bajki w Pacanowie, apartamentowce Finale Apartments. Pracownia Kulczyński Architekt ma na koncie rewitalizacje i adaptacje istniejących budynków, np. Fabryka Trzciny, Dom Handlowy Mysia 3, Smolna 40, projekty prywatnych budynków mieszkalnych oraz wnętrz.
Realizacje architektoniczne pracowni Kulczyński Architekt powstają z ogromnym szacunkiem dla historii i otoczenia. Projekty wnętrz są dopracowane w najmniejszych detalach – funkcjonalność idzie w parze z estetyką na najwyższym poziomie.
Źródło: Kulczyński Architekt.