Inwestycje publiczne

Podatek od nieruchomości

Przedsiębiorcy jak i samorządy spierają się o sposób opodatkowania podatkiem od nieruchomości budowli, przede wszystkim części budowlanych urządzeń technicznych. Gra toczy się o naprawdę duże pieniądze, ponieważ w przypadku budowli podatek od nieruchomości płaci się nie od powierzchni, jak w przypadku działek, domów czy mieszkań, ale od wartości (2 proc. rocznie). Definicja budowli znajduje się oczywiście w prawie budowlanym. Obejmuje zarówno konkretne obiekty (przykładowo mosty, tunele czy maszty), jak i części budowlane urządzeń technicznych. Problem polega na tym, że nie jest dostatecznie precyzyjna. W rezultacie gminy za wszelką cenę próbują się doszukiwać części budowlanych tam, gdzie zdaniem podatników ich nie ma. Tak jest np. przy piecach przemysłowych, w przypadku których chcą opodatkować nie tylko fundament, ale i tę część pieca, która zbudowana została z materiałów budowlanych. Definicja w wielu przypadkach nastręcza też trudności w określeniu, czy dany obiekt jest po prostu budowlą (opodatkowaną w całości), czy też urządzeniem technicznym, w przypadku którego opodatkować można tylko część budowlaną. Na tym tle problemy mają m.in. właściciele kolejek linowych czy wyciągów narciarskich. Ci ostatni przegrali już nawet swoje sprawy przed sądami administracyjnymi (np. wyrok NSA z 5 września 2012 r., sygn. akt II FSK 174/11), które uznały, że opodatkowaniu powinna podlegać całość, czyli wyciąg narciarski, z linami włącznie, a nie tylko fundamenty, na którym stoją słupy wyciągu czy kolejki. – Co roku płacimy podatek od wartości początkowej naszych obiektów, które w naszej opinii są urządzeniami i nie powinny być opodatkowane w całości. Dodatkowo dla celów podatkowych nie jest ważne, że obecna wartość rynkowa jest dużo niższa. Uderza się więc w nas podwójnie – mówi Roman Krupa, skarbnik Stowarzyszenia Polskie Stacje Narciarskie i Turystyczne (PSNiT).


nick
twoja opinia

Komentarz pojawi się po akceptacji administratora