Niższe stopy procentowe mają poprawić sytuację na rynku pracy i ulżyć kredytobiorcom. Środowa decyzja to dopiero początek, skala cięć może być duża. W środę Rada Polityki Pieniężnej podjęła decyzję o obniżeniu stóp procentowych o 25 punktów bazowych do 4,5 proc.. tym samym wróciły one do poziomu z kwietnia tego roku. Lepiej późno niż wcale, tak rynek komentował to wydarzenie. – Jest to pierwsza decyzja z cyklu obniżek stóp procentowych – mówi Jarosław Janecki, główny ekonomista Societe Generale. Kontrakty FRA, które pokazują przewidywania inwestorów co do kolejnych ruchów Rady Polityki Pieniężnej, sugerują że obniżka może w całości wynosić cały punkt procentowy. – Dalsze cięcia były mocne sugerowane przez przedstawicieli RPP – mówi ekonomista. Decyzja ma ulżyć osobom, które spłacają kredyt w naszej walucie. Jednak pogarsza to sytuację osób spłacających swoje zobowiązania w dewizach, gdyż cięcie stóp osłabia naszą walutę.
Jak bardzo zainteresowanym kredytami mieszkaniowymi nie sprzyjają obowiązujące obecnie wysokie stopy procentowe w Polsce pokazuje fakt, że w warunkach, gdy od czerwca 2009 roku do wiosny 2011 roku podstawowa stopa mieściła się między 3,5 a 4 proc., aż co czwartą złotówkę, mimo ryzyka kursowego, klienci woleli pożyczyć w walucie.
Obecnie stopy procentowe są wyższe i jednocześnie wysechł strumień kredytów walutowych. Banki odwróciły się od pożyczania we franku szwajcarskim i euro. Po tym, jak walutowe kredyty zostały całkowicie zmarginalizowane na rynku finansowania nieruchomości, wysokość stóp procentowych w Polsce nabrała jeszcze większego znaczenia dla dostępności do kredytów mieszkaniowych, w szczególnie do tych na najwyższe kwoty.