Transformacja cyfrowa jest podstawą zrównoważonego budownictwa. Na nowych technologiach zyskuje rynek nieruchomości inwestycyjnych.
Spis treści:
Zielona moc biznesu
Rachunek zysków i strat
Obopólne korzyści – wszyscy wygrywamy
Postępujące zmiany klimatyczne, zanieczyszczenia powietrza, wylesianie – to wszystko przyczynia się do wzrostu świadomości ekologicznej wśród Polaków. Od dynamicznie rozwijających się branż – takich jak sektor budowlany – oczekujemy zatem zmian, które realnie ograniczą ślad węglowy. Czy jest to możliwe? Jak najbardziej – co więcej proekologiczne rozwiązanie, jakim jest transformacja cyfrowa, pozwala także spełniać cele biznesowe. Wśród profitów jest minimalizacja błędów popełnianych na placach budowy oraz maksymalne wykorzystywanie posiadanych zasobów. Jedynie balans pomiędzy tymi dwoma aspektami jest gwarancją zapewnienia zrównoważonego charakteru projektów nieruchomościowych.
Prężnie rozwijające się branże wywierają znaczący wpływ na środowisko naturalne. Szacuje się, że budynki w Europie odpowiadają za 40 proc. zużywanej energii oraz za 36 proc. emisji gazów cieplarnianych. Nie dziwi więc, że sektor budowlany i nieruchomości stają się obiektem zainteresowań zwolenników ekologicznego stylu życia. Obecnie wprowadzanie zielonych rozwiązań to już nie opcjonalne działanie, a biznesowa konieczność. Konkretne kroki w tym kierunku podejmują także politycy. Celem Unii Europejskiej jest osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku. Oznacza to, że za niespełna trzy dekady państwa członkowskie mają emitować tylko tyle gazów cieplarnianych, ile są w stanie pochłonąć. W praktyce zakłada to niemal całkowitą dekarbonizację gospodarki.
Zielona moc biznesu
Świadomi zmieniającej się rzeczywistości przedsiębiorcy ogłaszają ambitne plany związane z osiągnięciem neutralności klimatycznej. Działalność branży budowlanej bezpośrednio wiąże się ze sporymi wykorzystywaniem energii czy wody oraz produkcją odpadów. Aby sprostać rynkowym (i politycznym) wymaganiom firmy poszukują skutecznych, proekologicznych rozwiązań. Jako jedną z najefektywniejszych metod wskazuje się transformację cyfrową. Presja jest spora, ponieważ – jak prognozują eksperci – działania podjęte właśnie przez firmy budowlane będą miały kluczowe znaczenie dla osiągnięcia ogólnej neutralności klimatycznej.
Rachunek zysków i strat
Realizacji zadania nie ułatwia także otoczenie gospodarcze. Wybuch pandemii COVID-19 i wprowadzane restrykcje zaburzyły łańcuchy dostaw. Obecnie dodatkowe wyzwanie stanowi rosnąca inflacja. Kryzys ekonomiczny sprawił, że Polacy chętniej inwestują swoje oszczędności w nieruchomości, co znacząco napędza branżę budowlaną. Dotyczy to także sektora biurowego, który przez globalne fundusze oraz inwestorów traktowane są jako bezpieczna lokata kapitału. Szybkie tempo pracy niestety sprzyja powstawaniu usterek. Statystycznie w projektach budowlanych występują 1–2 błędy konstrukcyjne na 10 m². Przyczyną problemów może być nawet pojedyncza decyzja podjęta na placu budowy, wynikająca z niewystarczającej komunikacji wewnątrz zespołu. Naprawa nieprawidłowości wymaga często wyprodukowania i przetransportowania nowych materiałów. To wszystko przyczynia się do zwiększania śladu węglowego, wzrostu kosztów projektu, a także przekroczenia terminu realizacji.
Chcąc utrzymać stabilność biznesu, przedsiębiorcy są zmuszeni do usprawniania wszystkich procesów. Jak się okazuje, to właśnie optymalizacja jest najczęściej zauważaną zaletą transformacji cyfrowej. W badaniu przeprowadzonym przez PwC tę odpowiedź wskazało aż 34 proc. ankietowanych. Wdrażanie tego rodzaju rozwiązań pomaga przede wszystkim ograniczyć błędy na placu budowy oraz łatwiej zarządzać usuwaniem usterek.
Obopólne korzyści – wszyscy wygrywamy
Efekty wprowadzenia digitalizacji są widoczne niemal natychmiastowo i to na wszystkich etapach – od składania oferty, po wybudowanie i obsługę inwestycji. Wbrew częstym obawom cyfryzacja nie wymaga wysokich nakładów finansowych czy skomplikowanych szkoleń dla członków zespołu. Pracownicy potrzebują jedynie smartfona lub tabletu oraz zainstalowania oprogramowania – jego koszt jest relatywnie niski w porównaniu do korzyści, jakie może osiągnąć firma. W przypadku PlanRadar najtańszy pakiet abonamentowy kosztuje nie więcej niż 30 euro w ujęciu miesięcznym. Z kolei korzyścią jest nawet 9-krotny zwrot z inwestycji i wzrost efektywności do 70%.
Przedsiębiorcy i managerowie wybierają cyfrowe narzędzia głównie ze względu na możliwość zdalnego zarządzania i korygowania błędów. Platforma PlanRadar pozwala rejestrować usterki konstrukcyjne bezpośrednio do smartfona lub tabletu. Użytkownicy mogą przypisać naprawę do konkretnego pracownika, dodać zdjęcie, film, notatki, a także wiadomość głosową. Dzięki temu komunikacja między pracownikami nawet na największych placach budowy staje się zdecydowanie prostsza.
Jako przykład wykorzystania cyfrowych narzędzi w zrównoważonym budownictwie można wskazać inwestycję HoHo Vienna w Austrii – jest to drugi najwyższy drewniany budynek na świecie. Wykonawca projektu wykorzystał platformę PlanRadar do komunikacji z pracownikami o usterkach na placu budowy. W efekcie zespół szybko rozwiązywał problemy, mniej podróżował i unikał niepotrzebnego zamawiania nadmiernej ilości materiałów. Przyczyniło się to do zwiększenia wydajności oraz do zmniejszenia ilości odpadów w projekcie.
Pomimo dynamicznego wzrostu znaczenia tego rodzaju narzędzi w większości krajów zachodniej Europy, w Polsce wciąż dostrzegamy niewykorzystany potencjał związany z optymalizacją procesów budowlanych. Tymczasem technologia cyfrowa to jeden ze skuteczniejszych sposobów na uzyskanie niższych kosztów realizacji projektów, krótszy czas potrzebny na ich obsługę, a zarazem oszczędzanie energii czy ograniczenie emisji zanieczyszczeń. Jest to sytuacja „win-win” – zarówno dla środowiska, jak i dla biznesu.
Źródło: PlanRadar.