Według wstępnych danych międzynarodowej firmy doradczej Savills, wolumen transakcji najmu na rynkach biurowych w Europie wzrósł w trzecim kwartale 2021 r. o 15%, aczkolwiek nadal pozostaje niższy od średniej pięcioletniej. Pozytywnych danych dla rynku biurowego dostarcza również indeks mobilności Google, w którym wśród badanych stolic europejskich przoduje Warszawa.
Jak podaje Savills w raporcie Emerging European Office Themes, z danych dostarczonych przez Google wynika, że średni wskaźnik mobilności w miejscach pracy w Europie był pod koniec trzeciego kwartału 2021 r. niższy o zaledwie 4% od poziomu sprzed pandemii.
Mobilność pracowników jest nadal mniejsza, niż na początku 2020 r. m.in. w Amsterdamie (-3%), Madrycie (-9%) czy Mediolanie (-12%), podczas gdy w Dublinie i Sztokholmie wróciła do tych samych poziomów, a w Berlinie (+2%) i Warszawie (+4%) nawet nieznacznie wzrosła.
„Dane Google dotyczące przemieszczania się mieszkańców miast wskazują na pozytywny trend. W Warszawie, w miejscach pracy wskaźnik mobilności wrócił w ostatnich tygodniach do poziomu sprzed pandemii. Badanie nie rozróżnia przy tym pracowników biurowych od tych pracujących w pozostałych miejscach pracy, ale również wśród części najemców nowoczesnych powierzchni biurowych można zaobserwować stopniowy powrót do pracy stacjonarnej, często połączonej z pracą zdalną w modelu hybrydowym” – mówi Wioleta Wojtczak, dyrektorka działu badań i analiz, Savills.
W Europie popyt na biura generują przede wszystkim firmy z sektora profesjonalnych usług dla biznesu oraz bankowości, ubezpieczeń i finansów. Na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy zauważalny był też duży wzrost zapotrzebowania na powierzchnię biurową ze strony sektora zaawansowanej produkcji przemysłowej oraz branży farmaceutycznej, co jest następstwem zwiększonych inwestycji w sektorze life science.
Zgodnie z danymi Savills, w Warszawie w trakcie trzech pierwszych kwartałów 2021 roku wynajęto blisko 400 000 m kw. powierzchni biurowej, czyli o prawie 10 proc. mniej niż w tym samym okresie poprzedniego roku. W porównaniu do okresu sprzed pandemii (styczeń-wrzesień 2019 r.) spadek ten wynosi już ponad 40%.
W miastach regionalnych popyt na biura w okresie od początku stycznia do końca września 2021 r. wyniósł blisko 380 000 m kw., a spadek rok-do-roku wyniósł blisko 16% i 26% w porównaniu do okresu sprzed pandemii w 2019 r.. Najwięcej powierzchni wynajęto w Krakowie, Trójmieście i Wrocławiu, które są jednocześnie największymi rynkami biurowymi wśród miast regionalnych.
Zmniejszona aktywność najemców, połączona z relatywnie wysokimi wolumenami powierzchni oddanej do użytkowania w 2020 i 2021 roku, spowodowała wzrost wskaźnika pustostanów do 12,5%, odnotowanego na koniec września w Warszawie oraz do 13,5%, uśrednionej wartości dla rynków regionalnych.
Jak podaje Savills, wraz z wchłanianiem się dostępnej powierzchni, od 2023 roku w niektórych miastach może wystąpić luka podażowa, wynikająca ze znacznie ograniczonej aktywności deweloperów. W Warszawie ilość powierzchni w budowie jest najniższa od 2011 roku.
„Obserwujemy stopniowy wzrost aktywności najemców, którzy badają rynek poszukując dla siebie odpowiedniej lokalizacji. Potrzeba jednak jeszcze kilku miesięcy, zanim procesy te zakończą się podpisaniem umów najmu i przełożą się na wskaźniki popytu” – podsumowuje Wioleta Wojtczak, dyrektorka działu badań i analiz, Savills.
Źródło: Savills.