Rynek hotelowy w Polsce ma perspektywy stabilnego wzrostu – pisze Šárka Chapman, Starszy Analityk ds. nieruchomości hotelowych w polskim oddziale Cushman & Wakefield.
Ekspertka podkreśla, że od 2009 r. liczba noclegów w hotelach w Polsce stale rośnie – w 2015 r. wyniosła 32,6 miliona, co oznacza wzrost o 9% w stosunku do poprzedniego roku.
Do wzmocnienia segmentu zarówno podróży służbowych, jak i turystycznego przyczynia się duży rynek, silny popyt wewnętrzny, atrakcyjne możliwości rozwoju, dogodna lokalizacja, świetne połączenia z całą Europą, wysoko wykwalifikowane i wykształcone kadry, konkurencyjne stawki oraz bliska współpraca z krajami skandynawskimi.
W 2015 r. w województwie mazowieckim odnotowano 3,5 miliona wizyt i 5,7 miliona noclegów, co oznacza wzrost odpowiednio o 8% i 9% w stosunku do 2014 r.
Warszawa jest jednym z najlepiej rozwiniętych rynków w kraju – dysponuje aż 139 hotelami. W stolicy dominują obiekty 3-gwiazdkowe (60 hoteli), zaś najmniej liczny jest segment 5-gwiazdkowy (zaledwie 10).
Wg Šárki Chapman sytuacja na polskim rynku hotelarskim jest coraz lepsza. Najnowsze dane wskazują, że od maja ubiegłego roku wskaźnik RevPAR wzrósł o 10,4%. Do wyniku tego przyczynił się zarówno wzrost obłożenia o 5,3%, jak i wyższa o 4,8% średnia stawka dzienna.
W związku z obawą przed atakami terrorystycznymi w Europie zaobserwowano zmiany zarówno w turystyce wypoczynkowej, jak i biznesowej (MICE). Przy wyborze celu podróży turyści częściej biorą pod uwagę kwestie bezpieczeństwa, dlatego tego lata możemy spodziewać się wzrostu obłożenia i podwyżki stawek ADR na wybrzeżu Bałtyku. To samo dotyczy branży MICE, gdzie widoczny jest spadek wskaźnika RevPAR: −13,3% w Brukseli, −3,1% w Londynie i −12,4% w Paryżu (dane za okres dwunastu miesięcy do kwietnia 2016 r.). Tymczasem w Warszawie w tym samym czasie odnotowano wzrost o 10,4%.