Zmiany są potrzebne młodym architektom

1. Wojciech Kotecki_BBGK_fot. BBGKProfesja architekta jest jednym z tych zawodów, które niezmiennie cieszą się ogólnym prestiżem, niosą określony etos, przyciągają młodych szansą realnej zmiany świata na lepsze. Jednak tak jak na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci dynamicznym przemianom – wyznaczanym przez rytm postępującej rewolucji technologicznej – podlegała specyfika pracy architekta, tak samo kultura pracy nie pozostaje osobnym bytem wobec zachodzących zmian społecznych. A szczególnie w przypadku tak zespołowej pracy, jaką jest architektura.

Nic więc dziwnego, że każde kolejne pokolenie architektów chce być aktywnym podmiotem i wektorem zachodzącej zmiany. Dziś młodzi architekci coraz częściej i coraz śmielej zabierają głos w środowiskowych dyskusjach, artykułują swoje potrzeby wobec rynku pracy, są stroną dialogu. I to także można przyjąć za znak czasu. Na ten głos nie powinni zostać obojętni reprezentanci największych pracowni architektonicznych. A te, jako podmioty rynkowe, nie tylko przecież tworzą miejsca pracy czy pomagają zdobyć zawodowy warsztat. Współcześnie mądre i perspektywiczne zarządzanie zespołem powinno uwzględniać takie kwestie jak team building, uzupełnianie się kompetencjami i wzajemną wymianę wiedzy czy w ogóle – możliwość rozwoju zawodowego jego członków. Czy i jak polskie pracownie architektoniczne odpowiadają na te potrzeby? I jak, jako miejsca pracy, mogą rozwijać potencjał młodych architektów?

Pytania i odpowiedzi

Wybór ścieżki zawodowej to dylemat, który z każdym rokiem staje przed absolwentami wydziałów architektury i urbanistyki. 5-letnie studia zwieńczone tytułem magistra inżyniera architekta nie dają jeszcze przepustki do samodzielnej pracy w zawodzie. Konieczne jest zdobycie uprawnień budowlanych w specjalności architektonicznej. Bez tego niemożliwe będzie choćby sprawowanie nadzoru autorskiego czy kierowanie robotami budowlanymi. Jakie są więc możliwości? Niektórych kusi wizja własnej pracowni. Inni widzą siebie w roli freelancerów realizujących zewnętrzne zlecenia. Zwykle jednak większość absolwentów decyduje się stawiać pierwsze kroki swojej kariery zawodowej w biurach projektowych. Liczne pytania młodych dotyczące możliwości zawodowych, jakie mogą zaoferować im pracownie o już wyrobionej pozycji na rynku oraz o proponowanych przez nie warunkach pracy stały się przyczynkiem do zorganizowania dyskusji pt. „Wartość pracy architekta”, która miała miejsce w marcu na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej, i w której udział wzięli reprezentanci najbardziej uznanych polskich pracowni architektonicznych (BBGK Architekci, JEMS Architekci, Aleksandra Wasilkowska). Czy oznacza to, że głos młodych staje się coraz bardziej słyszalny? Jak przyznaje Wojciech Kotecki, współwłaściciel i wspólnik pracowni BBGK Architekci, a także jeden z uczestników wspomnianej dyskusji, głos młodych architektów jest niezwykle cenny, a różnorodność generacyjna jest jednym z tych elementów, które aktualnie nie mogą zostać pominięte przy odpowiedzialnym budowaniu zespołów projektowych.

– W BBGK wierzymy w organiczną różnorodność świata, a ta zasada oznacza, że im bardziej świat jest różnorodny, tym bardziej jest wartościowy. Zgodnie z tą ideą budujemy nasz zespół. Największą siłą takiego zespołu, na który składa się kilkadziesiąt osób, jest właśnie różnorodność – osobowości, umiejętności, doświadczenia. Różne generacje zawsze wnoszą nieco różną perspektywę, pozwalają nam spojrzeć na dany problem z innej perspektywy. To jest szalenie cenne w profesji, która opiera się na empatii na potrzeby różnych użytkowników projektowanych przez nas przestrzeni. Zależy nam, żeby rozumieć współczesny świat i zachodzące w nim przemiany, a młode pokolenia są motorem tych zmian – to one współtworzą naszą przyszłość – mówi Kotecki.

Brak drogi na skróty

Często wstępem do pracy jest praktyka projektowa, którą każdy student architektury zobowiązany jest odbyć w trakcie nauki. Zwykle najbardziej pożądane przez studentów są renomowane pracownie o uznanej pozycji, mające w portfolio wybitne realizacje. To właśnie podczas praktyk przyszły architekt zyskuje szansę, by wykazać swoje umiejętności i pozyskać nowe doświadczenie. Mimo kształcenia przez uczelnie na wysokim poziomie teoretycznym i koncepcyjnym, młodzi architekci najczęściej we własnym zakresie muszą zdobyć wiedzę praktyczną. A na tę składa się choćby doświadczenie w zakresie kolejnych etapów projektów wykonawczych, znajomości aktualnych przepisów czy też rozumienia zasad współpracy między poszczególnymi branżami zaangażowanymi w proces inwestycyjny. Zresztą sami młodzi architekci wielokrotnie wskazują na niedoskonałości dotychczasowych formuł praktyk zawodowych i niedostateczność programów stażowych na etapie studiów. Z tego względu właściciele uznanych pracowni podkreślają wagę nauki i stopniowego wdrażania się w arkana architektonicznego rzemiosła.

– Ważna jest konsekwencja w działaniu. Nie zalecam przyśpieszonej ścieżki kariery. Uważam, że warto przechodzić stopniowo kolejne szczeble poznawania tajników profesji, od najbardziej podstawowych czynności. Wszystko przyda się w przyszłości, gdy przyjdzie czas na wielkie projekty – uważa Tomasz Konior, właściciel i główny architekt pracowni Konior Studio.

Właściciele pracowni zdają sobie sprawę z braku doświadczenia młodych adeptów architektury. Dlatego z perspektywy budowania stabilnego i atrakcyjnego miejsca pracy tak istotny jest nacisk na ich odpowiednie, stopniowe wdrażanie.

– Do MIXD zgłasza się do pracy wiele młodych osób: studentów lub absolwentów bez doświadczenia zawodowego. To osoby, które dopiero szukają swojej drogi, formują się, dlatego uważamy, że w takim przypadku najlepsze, co możemy zrobić, to dać im możliwość sprawdzenia się w różnych obszarach projektowania: w biurach, hospitality, obiektach PRS, działaniach bardziej koncepcyjnych i bardziej technicznych. Ważne jest, by taka osoba znalazła coś, w czym czuje się dobrze i w czym chce się rozwijać – uważa Joanna Mazurek, Associate, Design Direction w MIXD.

Jak dodaje Mazurek, na początku swojej drogi zawodowej młody architekt zawsze otrzymuje bezpośrednie wsparcie kogoś bardziej doświadczonego w zespole. Poza tym jego pierwsze zadania bardziej służą uzupełnieniu wiedzy, poznaniu trendów czy dostępnej na rynku oferty produktowej, niż mają charakter samodzielnej pracy. Mogą to być choćby research do projektów czy przygotowanie moodboardów.

Wartość dialogu

Przyjęcie młodych architektów do zespołu może nieść ze sobą również wiele korzyści, poczynając od ich biegłości w posługiwaniu się nowymi technologiami, poprzez kreatywność, a na unikalnym spojrzeniu na świat kończąc.

– To często osoby bardzo biegłe w korzystaniu z nowych technologii, z oprogramowania projektowego, prawdziwi obywatele cyfrowego świata od urodzenia, sprawnie poruszający się w social mediach i wszelkich obszarach sieci. Ponadto bardzo chcą się uczyć i rozwijać, co jest godne docenienia – przyznaje Joanna Mazurek.

Z kolei Wojciech Kotecki podkreśla zarówno wartość wynikających z doświadczenia pokoleniowego, różnych spojrzeń na konkretny problem, jak i wartość wymiany wiedzy pomiędzy poszczególnymi generacjami:

– Cenię młode pokolenie architektów za ich inny stosunek do świata, na przykład za podejmowaną przez nich próbę budowy niehierarchicznych relacji, za egalitaryzm, za sceptycyzm wobec wolnorynkowego modelu społeczeństwa. My w BBGK tych potrzeb słuchamy i dziś jestem w stanie z przekonaniem stwierdzić, że niehierarchiczny model pracy, który zastosowaliśmy w codziennej pracy naszego zespołu, ma dobry wpływ na naszą strukturę organizacyjną.

I dodaje:

– Myślę, że moje pokolenie może uczyć się od generacji Z dbałości o takie wartości jak choćby work-life balance. Ten zdrowy balans sprawia, że praca jest często bardziej kreatywna, mniej podporządkowana konkretnym wymaganiom. Z kolei pokolenie X może nauczyć zetek takiej cierpliwości, wytrwałości. Projekt przeciętnego większego budynku – licząc od pierwszego telefonu od klienta do realizacji – trwa pięć, osiem, czasami dziesięć lat. To w istocie rzemieślnicza, wieloletnia praca, która wymaga od architekta tej cierpliwości. Taki równościowy model, który daje przestrzeń na swobodną wymianę, sprawia, że pracując razem możemy wspierać się, oferując innym to, w czym jesteśmy najlepsi, a jednocześnie brać pomoc w tych miejscach, gdzie jesteśmy słabsi.

materiał prasowy

Wywiad: Twórcze połączenie sił właścicieli marki Nobonobo

Nobonobo18

Właściciele marki Nobonobo – Tomasz Matejczyk i Monika Struska opowiadają o ekscytujących współpracach z designerami, filozofii marki i nowych perspektywach.

Pytania w wywiadzie:
Jakie miejsce w strategii marki Nobonobo zajmuje współpraca z projektantami?
Według jakiego klucza wybierają Państwo designerów do współpracy?
Skąd pomysł na współpracę z portugalskim projektantem Nelsonem de Araújo?
Czy marka ingeruje w projekty czy zostawia wolną rękę projektantom? Jak wygląda proces projektowy w Nobonobo?
Współpraca marzeń – kogo chcielibyście Państwo zaprosić do współpracy w przyszłości (z Polski, z zagranicy?)
Jakie są plany Państwa firmy na najbliższy okres? Jakie nowe wyzwania postawiła Wam postcovidowa rzeczywistość?

Jakie miejsce w strategii marki Nobonobo zajmuje współpraca z projektantami?
T.M. Od samego początku marki Nobonobo proces projektowania odbywał się wyłącznie wewnątrz firmy. Projekty były tworzone na podstawie zakupionych licencji z prawami przekazanymi do spółki. Obecnie nasza strategia ewaluowała, zmieniła się. Zdecydowaliśmy się na współpracę z czołowymi polskimi i zagranicznymi designerami, którzy opracowują dla nas produkty na wyłączność.
M.S. Dajemy też szansę młodym projektantom, którzy przy współpracy z nami zdobywają cenne doświadczenie. Wkrótce wyprodukujemy sofę, która powstała w efekcie kooperacji z Akademią Sztuk Pięknych w Warszawie. O tym projekcie opowiemy w przyszłości, ale to za chwilę!

Według jakiego klucza wybierają Państwo designerów do współpracy?
T.M. Zapraszamy projektantów, których działalność obserwujemy od wielu lat. Współpracujemy z wiarygodnymi, zdolnymi designerami. Skupiamy się na twórcach, którzy proponują rozwiązania zarówno ciekawe, jak i wpisujące się w filozofię naszej marki. Ważne są dla nas wzory przemysłowe będące odpowiednim, gotowym produktem dla Nobonobo.

Skąd pomysł na współpracę z portugalskim projektantem Nelsonem de Araújo?
T.M. Nelson to młody, zdolny designer, który inspiruje się naturą i świetnie przedstawia rzeczywistość w 3D. Praktycznie każdy jego projekt koncepcyjny mógłby znaleźć się w ofercie Nobonobo. Chcielibyśmy (Moglibyśmy) mieć je wszystkie w marce, lecz niestety blokuje nas jeszcze technologia wykonania niektórych z tych pomysłów.
M.S. Zaproszenie Nelsona to dla nas przede wszystkim przełamanie schematu produktowego. Wykroczyliśmy poza dotychczasowe ramy. Wynikiem tej współpracy jest między innymi stół Roots, który bez wątpienia można uznać za projekt na skalę światową. Już niebawem pokażemy sofę jego projektu.

Czy marka ingeruje w projekty czy zostawia wolną rękę projektantom? Jak wygląda proces projektowy w Nobonobo?
T.M. Współpracując z projektantami działamy dwutorowo. Pierwszy model naszej wzajemnej relacji polega na dostarczeniu projektantowi briefu, który zawiera szczegółowy obraz naszych oczekiwań. Opisujemy w nim informacje o typie produktu, jego cechach oraz grupie docelowej, do której ma trafić. Twórca, uwzględniając nasze wytyczne, tworzy kilka opcji, spośród których wybieramy tę najlepszą. Oczywiście ma on wolną rękę przy projektowaniu, ale musi bazować na otrzymanych od nas ustaleniach.
M.S. Drugi model polega na prezentacji przez projektantów swoich prac koncepcyjnych, które nie weszły jeszcze do seryjnej produkcji, a świetnie pasują do portfolio Nobonobo. W tym przypadku designerzy mają 100% decyzyjności i polegają wyłącznie na swojej wizji. Jeśli produkt spełnia nasze oczekiwania i jest właśnie tym, czego szukaliśmy, podpisujemy kontrakt z licencją opartą o prawa autorskie i wprowadzamy mebel do produkcji.

Współpraca marzeń – kogo chcielibyście Państwo zaprosić do współpracy w przyszłości (z Polski, z zagranicy?)
M.S. Obecnie podpisaliśmy pięć kontraktów ze wspaniałymi osobowościami ze świata designu. Wyjątkowe prace autorstwa wspomnianych projektantów będziemy mogli zaprezentować już w niedalekiej przyszłości.
T.M. Jeśli chodzi o upragnioną współpracę, to nasze pierwsze marzenie spełni się już wraz z końcem 2022 roku. W sierpniu bowiem podpisaliśmy umowę z niezwykłym człowiekiem, który zrealizował wiele projektów z najlepszymi włoskimi oraz światowymi markami. Oficjalna premiera kolekcji jego autorstwa dedykowana Nobonobo – odbędzie się właśnie pod koniec przyszłego roku. Na chwilę obecną nie chcemy zdradzać nazwiska projektanta, ale zapewniamy, że będzie to ogromne zaskoczenie i niespodzianka dla wszystkich miłośników dobrego wzornictwa.

Jakie są plany Państwa firmy na najbliższy okres? Jakie nowe wyzwania postawiła Wam postcovidowa rzeczywistość?
M.S. Aktualnie skupiamy się na konkretnych kierunkach działania, dążących do zwiększenia produkcji oraz jakkolwiek to zabrzmi… ciągłym rozwoju firmy.
T.M. Naszym priorytetem jest również stworzenie koncepcji otwarcia pierwszego fabrycznego showroomu dla klientów Nobonobo, zlokalizowanego niedaleko zakładu produkcyjnego.

Źródło: Nobonobo.

Co powinieneś wiedzieć o współpracy z architektem?

Joanna Węgłowska_Jakub Szeląg_Decoroom
Wykończenie mieszkania jest zarazem najprzyjemniejszym, jak i najbardziej stresującym momentem. Stąd rosnąca popularność usługi kompleksowego wykańczania wnętrz pod klucz. Jak przygotować się do rozmowy z architektem? Jak przebiega proces projektowy? Kiedy można wprowadzić zmiany do projektu? Na te pytania odpowiedzieli architekci z Pracowni Architektury Wnętrz Decoroom: Joanna Węgłowska oraz Jakub Szeląg.

Spis pytań:
Jakie korzyści przyniesie inwestorowi współpraca z doświadczonym architektem wnętrz?
Jak się przygotować do pierwszego spotkania z architektem?
Czy wizyta w Showroomie i zobaczenie na żywo dostępnych materiałów i produktów pomaga w podejmowaniu decyzji?
Jak przebiega współpraca pomiędzy architektem a inwestorem? Jakie są etapy prac projektowych?
Kompleksowe wykończenie mieszkania pod klucz – jakie są zalety takiego rozwiązania?
Inwestor z teczką pełną inspiracji czy otwarty na wszelkie propozycje wnętrzarskie? Z jakim Klientem współpracuje się lepiej i łatwiej?
Czy na każdym etapie prac projektowych architekt może wprowadzić zmiany?
Czy dostrzegają Państwo w pracowni wiodący trend wnętrzarski w tym roku?

Jakie korzyści przyniesie inwestorowi współpraca z doświadczonym architektem wnętrz?
Joanna Węgłowska: To przede wszystkim kompleksowość działań, kontrola nad budżetem i prawidłowo przygotowany projekt. Całość działań warto powierzyć doświadczonemu architektowi wnętrz, który odpowie na potrzeby inwestorów i dopasuje projekt do ich oczekiwań. Oprócz rzetelnej analizy funkcjonalnej, architekt doradzi także najlepsze rozwiązania. Samodzielne prace w zakresie wykończenia mieszkań zazwyczaj wiążą się z większymi nakładami finansowymi. Do tego dochodzą częste pomyłki np. przy wymierzaniu elementów stałej zabudowy. Przykładem mogą być źle zaprojektowane przestrzenie na szafki czy pralkę, umieszczenie umywalek na niewłaściwej wysokości, zbyt wąskie ościeżnice, nieuwzględniające np. płytek w łazience lub nieprawidłowo zawieszone karnisze. W tych kwestiach zdecydowanie warto zasięgnąć porady doświadczonego architekta.

Jak się przygotować do pierwszego spotkania z architektem?
Jakub Szeląg: Rozmowę ułatwi przygotowanie odpowiedzi na pytania dotyczące preferencji oraz stylu życia czy budżetu. Jako architekci bardzo często zadajemy pytania o szczegóły, takie jak: Czy jeden z domowników będzie na stałe pracować w domu? Czy są Państwo minimalistami a może potrzebują dużo miejsca do przechowywania? Czy posiadają lub planują Państwo posiadać dzieci? Tego typu kwestie muszą zostać omówione, aby zrealizowane mieszkanie jak najlepiej odpowiadało potrzebom właścicieli.

Czy wizyta w Showroomie i zobaczenie na żywo dostępnych materiałów i produktów pomaga w podejmowaniu decyzji?
Joanna Węgłowska: Oczywiście, to przede wszystkim oszczędność czasu i ogromny komfort. Nie trzeba spędzać wielu godzin, przemieszczając się między oddalonymi od siebie sklepami z wyposażeniem. Stworzyliśmy warunki, które pozwalają na zestawianie ze sobą materiałów i przemyślany wybór podłóg, płytek, ceramiki sanitarnej czy koloru farb.

Jak przebiega współpraca pomiędzy architektem a inwestorem? Jakie są etapy prac projektowych?
Joanna Węgłowska: Proces prac rozpoczynamy od ustalenia wytycznych projektowych i przekazania inspiracji – przeprowadzenie odpowiedniego wywiadu to klucz do udanego projektu, skrojonego na miarę. Kolejnym etapem jest inwentaryzacja. Na tym etapie architekt przygotowuje się do wykonania rysunków technicznych, które opracowuje na podstawie rzeczywistych wymiarów mieszkania, elektryki, przyłączy wod-kan oraz otworów wentylacyjnych. Kolejnym krokiem jest przygotowanie układu funkcjonalnego: rozplanowanie dostępnej przestrzeni mieszkania lub domu tak, aby wygospodarować wygodne miejsce na wszystkie czynności, wykonywane w tej przestrzeni. Następnie przechodzimy do wyboru materiałów wykończeniowych oraz przygotowania wizualizacji 3D. Zwieńczeniem procesu jest przygotowanie dokumentacji i kosztorysu.

Kompleksowe wykończenie mieszkania pod klucz – jakie są zalety takiego rozwiązania?
Jakub Szeląg: Przede wszystkim nie musimy martwić się o logistykę, która przysparza zwykle najwięcej stresu i zajmuje wiele czasu. Mając możliwość spotkania w showroomie i doboru materiałów w jednym miejscu oraz korzystając z doświadczenia ekspertów i sprawdzonych ekip, tak naprawdę nie trzeba się martwić o to, czy efekt końcowy będzie zgodny z naszą wymarzoną wizją.
Joanna Węgłowska: Warto pamiętać też, że przygotowujemy szczegółową wycenę przed podpisaniem umowy oraz zapewniamy niższy VAT: 8% zamiast 23%. Na wykonane usługi dajemy 24-miesięczny okres gwarancji.

Inwestor z teczką pełną inspiracji czy otwarty na wszelkie propozycje wnętrzarskie? Z jakim Klientem współpracuje się lepiej i łatwiej?
Jakub Szeląg: Pojęcie „lepszego klienta” nie istnieje. Każdy klient jest inny. Wszystko zależy od wzajemnego zaufania i otwartości na różne rozwiązania. Nawet ogromna liczba inspiracji może nie być trafiona dla danego metrażu. W tym tkwi właśnie rola architekta, aby doradził, ale również odradził, jeśli zajedzie taka potrzeba. Najważniejsza jest tu elastyczność i zrozumienie potrzeb inwestora.

Czy na każdym etapie prac projektowych architekt może wprowadzić zmiany?
Joanna Węgłowska: Tak, czasem pojawia się taka potrzeba. Pamiętajmy o tym, że projektowanie to proces, który wciąż ewaluuje. Nawet już po akceptacji wizualizacji, zdarza się, że inwestor nie jest do końca przekonany. Wówczas warto, a wręcz należy wrócić do wcześniejszych etapów. To inwestor ma być zadowolony z finalnego projektu i ma mieć poczucie, że wykonaliśmy najlepszą możliwą pracę i jest dokładnie tak, jak chciał. Wyjątkiem jest najbardziej problematyczny moment realizacji, dlatego unikamy zmian na tak zaawansowanym etapie prac. Przy podpisywaniu umowy doradzamy klientom, żeby dokładnie przeanalizowali swoje decyzje. Kiedy prace zaczyna ekipa wykończeniowa, trudniej o zmiany.

Czy dostrzegają Państwo w pracowni wiodący trend wnętrzarski w tym roku?
Joanna Węgłowska: Rok 2021 we wnętrzach należy do przyrody. Sięgamy po kolory ziemi, wody i kwiatów. Poszukujemy inspiracji w kolorach piasku i spalonej gleby. Modny jest karmelowy brąz, otulający beż i łagodne szarości, stłumiony żółty i rdzawe odcienie pomarańczu. Dzięki tym solidnym, bezpiecznym kolorom klasyczne aranżacje stają się bardziej szykowne, a w minimalistycznych wnętrzach panuje przytulna atmosfera.

Źródło: Pracownia Architektury Wnętrz DECOROOM.

Paroc wspiera projektantów izolacji technicznych

Paroc wsparcie architekta

Marka Paroc zdążyła już przyzwyczaić do wszystkich wysokiej jakości produktów. Firma dokłada do tego szerokie zaplecze w postaci doradztwa technicznego dla profesjonalistów. Jakiego rodzaju wsparcie producenta izolacji dla systemów HVAC i instalacji przemysłowych mogą uzyskać polscy projektanci?

Silne marki mają to do siebie, że lubią się przyciągać. Aby maksymalnie ułatwić pracę profesjonalistom, Paroc Polska współpracuje więc z czołowymi na rynku producentami oprogramowania dla projektantów i inżynierów instalacji.
Takimi producentem z pewnością jest Sankom z całą rodziną oprogramowania AUDYTOR służącą do obliczania projektowego obciążenia cieplnego pomieszczeń oraz określania sezonowego zapotrzebowania na energię cieplną i chłodniczą budynków., a także firma InstalSoft, która w ramach pakietu InstalSystem oferuje narzędzia do projektowania instalacji centralnego ogrzewania czy wewnętrznych instalacji wodociągowych i kanalizacyjnych.
Oprócz elementów instalacji, w bibliotekach produktowych obu narzędzi znaleźć można izolacje termiczne i przeciwwilgociowe z wełny kamiennej Paroc, w tym m.in. dobrze znane na rynku otuliny PAROC Hvac Section AluCoat T do zastosowań budynkowych czy PAROC Pro Combi 140 Clad T do zastosowań przemysłowych.
W obszerne biblioteki CAD dla izolacji technicznych Paroc wzbogacono także popularne oprogramowanie Ventpack® i Hydronicpack® od firmy Fluid Desk. Narzędzia te pozwalają łatwo dobrać odpowiednie otuliny i maty z wełny kamiennej, niezależnie czy interesuje nas izolacja termiczna, akustyczna, przeciwkondensacyjna czy przeciwogniowa.

Wsparcie bezpośrednie

Oprócz wsparcia dla najpopularniejszego oprogramowania projektowego na rynku, Paroc Polska oferuje też kilka autorskich narzędzi ułatwiających codzienną pracę. Fachowcy korzystający z programu Autodesk Revit z pewnością docenią ParocTools – niewielki plugin o ogromnych wręcz możliwościach. Narzędzie to umożliwia automatyczny dobór rozwiązań izolacyjnych do projektu realizowanego w środowisku BIM.
Z kolei program PAROC Calculus umożliwia sprawdzenie energooszczędnych oraz ekonomicznie uzasadnionych rozwiązań izolacyjnych dla zróżnicowanych zastosowań.
Źródło: Paroc Polska.

Decore Ocra – nowy wzór od Technistone, w którym rządzą odcienie ochry i miejski styl

2020_Decore Ocra_Private Residence_Wall cladding_01_LQ

Nowy wzór Decore Ocra od TechniStone to mieniące, rdzawe akcenty na szarym, industrialnym tle. Decore Ocra wzbudza emocje, uzupełnia przestrzeń, a także definiuje otoczenie. W trendach wnętrzarskich od zawsze było miejsce dla rdzawych odcieni, lecz ten wzór daje możliwość zupełnie nowych rozwiązań. Występujący wyłącznie w wykończeniu matowym dekor jest uzupełnieniem industrialnej kolekcji TREND.

Decore Ocra na pierwszy rzut oka przyciąga matową powierzchnią, a przy kolejnym podejściu zachwyca nietuzinkowym zestawieniem kolorystycznym. Wiodących właściwości tego konglomeratu kwarcowego jest wiele, jednak najczęściej jest on doceniany za wytrzymałość, plamoodporność, higieniczność, a także przyjemną w dotyku, niemalże „skórzaną” powierzchnię. Ta właściwość, dodatkowo podkreślona jest matowym wykończeniem – nowoczesnym rozwiązaniem z charakterystycznym niewielkim połyskiem.

Wzór Decore Ocra to wzór wpisujący się w cechy stylu industrialnego i loftowego, w których rządzi minimalizm i prostota, a także ciekawe i stylowe dodatki. Bogata paleta barw, która jest zestawieniem analogicznych kolorystyk pozwala, by wykonane z Decore Ocra elementy – blaty kuchenne, łazienkowe, okładziny ścienne stanowiły motyw przewodni nowoczesnych aranżacji. Pomieszczenia, w których ją zastosujemy, będą idealnie współgrać ze skórzanymi tapicerkami, meblami wykonanymi z drewna, a także metalowymi, grafitowymi i złotymi akcentami. W celu ożywienia wzoru, warto pomyśleć nad nietuzinkową roślinnością w postaci obrazu z mchu bądź wkomponowanego w pomieszczenie pnącza. W aranżacjach z wykorzystaniem Ocry, nie należy obawiać się niebanalnych form – wzór wdzięcznie uwypukli zarówno ozdobne schody, jak i obrazy w finezyjnych ramach. Dodatkowe możliwości projektowe są możliwe dzięki różnym grubościom płyt, w których występuje wzór – otrzymamy slaby zarówno o grubości 20 i 30 mm w rozmiarze 320 x 160 cm.

mat.pras.

Warszawska Pracownia Architektury Wnętrz Decoroom podsumowuje rok 2020

Decoroom_fot Pion Poziom (2)

Prawie 400 mieszkań – tyle projektów zrealizowała w 2020 roku warszawska pracownia Decoroom, specjalizująca się w aranżacji i wykańczaniu wnętrz. To ogromny sukces, przede wszystkim ze względu na trudności, jakie postawił przed branżą architektoniczną ten rok.

Okres ostatnich dwunastu miesięcy nie był łatwy dla polskich przedsiębiorców – zmniejszona liczba zleceń, ograniczenia sanitarne, zmiana trybu pracy na zdalny. Z taką sytuacją przyszło mierzyć się również warszawskiej pracowni Architektury Wnętrz Decoroom, która pomimo utrudnień 2020 rok uznaje za udany. Upłynął on pod znakiem wyjątkowych realizacji, nawiązania współpracy z kluczowymi firmami deweloperskimi, zmiany identyfikacji wizualnej oraz rozwoju w sektorze wynajmu prywatnego.
Prezes Decoroom Adam Budzyński przyznaje, że w tym roku pracownia zrealizowała prawie 400 projektów, co oznacza, że dziennie oddawano do użytku co najmniej jedno mieszkanie. 70% tych projektów to inwestycje klientów indywidualnych realizowane w pakiecie wykończeniowym Premium. To jeden z trzech pakietów usług oferowanych przez pracownię, który obejmuje wysoki standard wykonania oraz wybór szlachetnych materiałów, takich jak drewno, fornir, płytki rektyfikowane i bestsellerowe produkty uznanych producentów.

– Taka liczba zleceń wiązała się z ogromnym nakładem pracy i mobilizacją całego zespołu, ale dzięki pełnej synergii działań przekroczyliśmy magiczną liczbę 2000 wykonanych realizacji od początku naszej działalności – dodaje Adam Budzyński, Prezes Decoroom.

W ostatnim roku świat zdecydowanie zwolnił, a życie przeniosło się do sieci. Pandemia COVID-19 uświadomiła nam wszystkim, jak ważną rolę odgrywa dziś technologia. To właśnie dzięki niej relacje biznesowe mogły wciąż się rozwijać.
– W 2020 roku otworzył się dla nas nowy rozdział. Rozpoczęliśmy współpracę z pięcioma topowymi firmami deweloperskimi. Cieszymy się, że liderzy na rynku doceniają naszą jakość i profesjonalizm. Tym bardziej, że przyświeca nam wspólny cel – tworzyć funkcjonalną i komfortową strefę mieszkalną – przyznaje Jakub Bartos, dyrektor zarządzający Decoroom.

Wśród listy projektów zaplanowanych na ten rok przez Decoroom znalazł się również proces rebrandingu. Głównym motorem do jego przeprowadzenia był dalszy kierunek rozwoju pracowni, która jako nowoczesna marka stawia na kompleksowość usług na najwyższym poziomie.

– Kiedy inne firmy modyfikowały swoje usługi bądź produkty, dostosowując się do aktualnych wymogów rynku, my postanowiliśmy pochylić się nad tematem, na który wcześniej brakowało nam czasu, a który chcieliśmy zrealizować w 2020 roku. Nasza branża dynamicznie się rozwija, a my razem z nią, dlatego zdecydowaliśmy się na odświeżenie identyfikacji wizualnej. Biorąc na warsztat logo, katalogi oraz całą identyfikację, myśleliśmy przede wszystkim o klientach i ich potrzebach – dodaje Adam Budzyński

Oprócz działalności projektowej i biznesowej pracownia Decoroom ma na swoim koncie kilka innych sukcesów, które kształtują pozytywny wizerunek firmy.
– Cieszymy się, że nasze realizacje są pokazywane i szeroko komentowane w mediach branżowych. To dla nas ogromne wyróżnienie znaleźć się m. in. w tegorocznym albumie Homebook Design vol. 7. Wzięliśmy również udział w wielu webinarach branżowych, organizowanych m.in. przez OKK! Design czy ThinkCo. To zupełnie nowe doświadczenie, ale bardzo nam miło, że jesteśmy postrzegani na rynku jako eksperci, od których warto czerpać wiedzę – przyznaje Jakub Bartos

Koniec roku skłania do refleksji i oceny realizacji założonych planów. Wiele firm ustala również nowe cele, jednak bierze pod uwagę to, że przedłużająca się pandemia może znacząco na nie wpłynąć. Mimo dynamicznej sytuacji, przedstawiciele Decoroom optymistycznie patrzą w przyszłość.

– Jako firma zatrudniająca kilkadziesiąt osób i realizująca kilkaset projektów rocznie, wiemy jakie straty może generować przedłużająca się pandemia i wprowadzenie kolejnego lockdownu. Jesteśmy jednak optymistami i z nowym rokiem stawiamy sobie nowe cele. Jednym z nich na pewno jest sektor wynajmu prywatnego PRS. To właśnie w tym segmencie chcielibyśmy rozwinąć skrzydła. Mamy już na swoim koncie kilkaset takich realizacji i wciąż pracujemy nad nowymi projektami. Staliśmy się również partnerem raportu ThinkCo „Budowane na wynajem”. Realizując kolejne projekty w tym obszarze, będziemy mogli rozwijać profil naszej działalności – dodaje Jakub Bartos.

Źródło: Decoroom.

Współpraca z architektem wnętrz – kiedy ją rozpocząć?

dan-gold-220226-unsplash
Zakup nieruchomości to niewątpliwie emocjonująca chwila. W chwili, gdy złożymy podpis na umowie, rozpoczyna się najważniejszy zdaniem wielu osób etap, czyli urządzanie wnętrza nowego lokum.

Wydawać by się mogło, że aranżacja wnętrz to przyjemny i łatwy proces. Niemniej wiele osób ma tak naprawdę problem z tym, jak urządzić wnętrze nieruchomości.. Niezależnie od tego, jak wyostrzony jest nasz zmysł estetyczny, warto podjąć współpracę z profesjonalnym architektem wnętrz.

Współpraca z architektem wnętrz ma wiele zalet.
Przede wszystkim projektant wnętrz jest osobą, która doskonale orientuje się w najnowszych trendach na rynku. Z łatwością będzie więc potrafił doradzić nam, jakie rozwiązania sprawdzą się dobrze, a jakie mogą okazać się niekorzystne. Będzie mógł również zaoferować nam alternatywne rozwiązania.

w sytuacji, kiedy kompletnie nie mamy pomysłu na to, jak stylowo urządzić wnętrze naszego mieszkania lub domu, architekt wnętrz przygotuje dla nas projekt, opierając się na naszych oczekiwaniach.

Następnym plusem współpracy z architektem wnętrz jest oszczędność zarówno czasu, jak i pieniędzy. Decydując się na wsparcie projektanta, nie będziemy musieli martwić się o postęp realizacji prac zgodnie z projektem, gdyż jako specjalista, będzie on nad tym czuwał. Ponadto projektant oszacuje koszty oraz dobierze materiały potrzebne do realizacji projektu. Wbrew pozorom, działania te wymagają poświęcenia naprawdę dużej ilości czasu. Wiedza i doświadczenie architekta z pewnością pozwolą uniknąć wielu błędów, co także skróci proces wykańczania wnętrz.

Wydaje się, że już sam koszt wynajęcia architekta obciąży nas finansowo, jednak często okazuje się, że dzięki tej współpracy duża kwota pozostanie w naszym portfelu. Opierając się na swoim doświadczeniu oraz merytorycznej wiedzy, architekt będzie wiedział, na jakie aspekty zwrócić uwagę. Pozwoli to na uniknięcie niepotrzebnych przeróbek, czy większych zmian w projekcie, oraz nie narazi nas na dodatkowe wydatki związane z koniecznością dokupienia większej ilości materiałów budowlanych i wykończeniowych.

Architekt wnętrz to osoba zorientowana nie tylko w tym, co jest modne, ale również co jest trwałe. Będzie zatem potrafił doradzić, jakie materiały posłużą nam długie lata, a jakich lepiej unikać ze względu na krótką trwałość. Dzięki jego doradztwu znajdziemy złoty środek pomiędzy ceną materiałów a ich trwałością. To z pewnością przyniesie nam pewne oszczędności.

Jeśli urządzaną przez nam nieruchomością jest luksusowy apartament lub dom, to z pewnością podjęcie współpracy ze znanym i cenionym projektantem zwiększy prestiż tej nieruchomości. W sytuacji, gdybyśmy kiedyś chcieli sprzedać taki apartament lub dom, albo go wynająć, znane nazwisko projektanta z pewnością zwróci uwagę kupujących, dla których będzie to istotna kwestia.

Wsparcie i wiedza projektanta wnętrz są z całą pewnością bardzo cenne. Architekt, jako osoba odznaczająca się doświadczeniem i wiedzą, będzie wiedział, na jakie aspekty w procesie wykańczania wnętrz zwrócić uwagę. To również niezastąpiony doradca w sytuacji, kiedy mamy problem z samodzielnym stworzeniem koncepcji na urządzenie pomieszczeń. Dzięki znajomości rynku i dostawców, projektant będzie wiedział, w którym miejscu najlepiej zamówić konkretne materiały.

W zależności od tego, jak bardzo będziemy chcieli zaangażować projektanta wnętrz w nasz projekt, będzie on mógł również nadzorować proces realizacji przewidzianych prac, co pozwoli zrealizować go w oczekiwanym terminie.
Kiedy więc najlepiej podjąć się współpracy z architektem wnętrz? Uważamy, że najlepszym okresem będzie czas, kiedy zdecydujemy się na kupno konkretnej nieruchomości. Mając do dyspozycji surowy stan nieruchomości, projektant zyska duży wachlarz możliwości aranżacyjnych, dzięki czemu będzie mógł zaprezentować nam projekt najbardziej dopasowany do naszych potrzeb i oczekiwań.

Estetyka w duecie z funkcjonalnością od Studio Forma 96

Studio Forma 96_DEDON-MBRACE-Mood-A4-08

Domowa przestrzeń to najbardziej prywatne miejsce dla każdego człowieka, a jej zaprojektowanie to nie lada wyzwanie dla architektów. Bardzo dobrze wiedzą o tym eksperci ze Studio Forma 96, którzy prezentują otwarte na klientów rozwiązania.

Studio Forma 96 od 27 lat specjalizuje się w wyposażaniu i projektowaniu ekskluzywnych wnętrz mieszkalnych, rezydencji oraz apartamentów. Firmę wyróżnia profesjonalne i kompleksowe podejście do realizacji – od koncepcji projektowej po profesjonalny montaż.

Wśród wielu kolekcji outdoorowych oferowanych nadzwyczajną popularnością cieszą się meble MBRACE, wykonane z drewna tekowego. Za szyk i elegancję doceniana jest również kolekcja TIBBO oraz oświetlenie LOON, które otrzymało nagrodę Iconic Awards 2018 w dziedzinie „Innovative Interior”.