Rynek budowlany: drewno lepsze od klimatyzacji?

rowan-heuvel-51244-unsplash
Średnia roczna temperatura w Polsce do końca tego stulecia będzie wynosić 10 stopni Celsjusza, co oznacza wzrost o 2 stopnie w ciągu wieku – wynika z szacunków Ministerstwa Środowiska. Dwukrotnie wzrośnie też liczba dni z temperaturą powyżej 25 stopni. Klimatyzacja w polskich domach nie jest jedynym rozwiązaniem na rosnący upał. Eksperci Polskich Domów Drewnianych oraz STEICO wskazują, że właściwości fizyczne drewna sprawiają, że w budynku można zachować przyjemny klimat nawet w ekstremalnie ciepłe dni.

Spis treści:
Coraz cieplejsze dni
Odpowiednia termoizolacja z drewna

Budynek powinien być zaprojektowany w taki sposób, żeby jego ściany, dzięki konstrukcji i użytym materiałom izolacyjnym, zapewniały komfortowe warunki dla jego mieszkańców. Wtedy bez względu na temperaturę na zewnątrz, w naszym domu będzie przyjemny klimat. Stworzenie odpowiedniego komfortu cieplnego dla mieszkańców jest łatwiejsze, gdy budulcem jest drewno. Odpowiednio zaprojektowany budynek drewniany ma fantastyczne właściwości izolacyjne, nie wspominając o tym, że jest to zdrowsze rozwiązanie niż klimatyzacja, która w budynku drewnianym może być zupełnie zbędna – mówi Andrzej Schleser, członek zarządu ds. handlowych Polskich Domów Drewnianych S.A.

Coraz cieplejsze dni
Z danych Ministerstwa Środowiska wynika, że w 1970 roku mieliśmy 27 dni upalnych (temperatura powyżej 25 stopni Celsjusza). Natomiast już w 2090 roku będzie ich 52. Jednocześnie dni, kiedy na ziemi leży śnieg, ubywa – według prognoz ze 100 do 42 pod koniec tego wieku. To oczywiście napędza rozwój rynku klimatyzacji. Z raportu Międzynarodowej Agencji Energii (IEA) „The Future of Cooling” wynika, że zużycie energii do chłodzenia pomieszczeń w latach 1990-2016 wzrosło trzykrotnie. Również globalna sprzedaż klimatyzatorów stale rośnie – od 1990 roku roczna sprzedaż tych urządzeń wzrosła ponad trzykrotnie, do 135 mln sztuk. Obecnie na świecie w użyciu jest ok. 1,6 mld sztuk.

Żeby zminimalizować konieczność użycia klimatyzacji trzeba w odpowiedni sposób zaprojektować budynek i wybrać materiały, które zapewnią ochronę przed przegrzewaniem. Kluczowe są trzy czynniki: gęstość, lambda (czyli współczynnik przewodzenia ciepła) i ciepło właściwe. Eksperci STEICO wskazują, że materiał, który zapewni nam chłód nawet w wysokich temperaturach powinien mieć jak najniższy współczynnik przewodzenia ciepła lambda, jak najwyższe ciepło właściwe oraz jak największą gęstość. Takie unikalne właściwości fizyczne ma drewno i materiały drewnopochodne.

– Stosunek tych trzech najważniejszych właściwości fizycznych w przypadku drewna jest bardzo korzystny. Dużo lepszy niż w przypadku współczesnych materiałów ceramicznych, z których wznoszone są ściany murowane. Materiały ceramiczne charakteryzują się gorszą lambdą i znacznie mniejszym ciepłem właściwym niż termoizolacje z włókien drzewnych, które są wypełnieniem nowoczesnych ścian szkieletowych – mówi Michał Komorowski, menedżer działu technicznego w STEICO.

Odpowiednia termoizolacja z drewna
Budynki z litego drewna oraz szkieletowe zaizolowane termicznie płytami i matami z włókien drzewnych tworzą skuteczną barierę przed upałami. Wewnątrz takich budynków czuć przyjemny chłód nawet w najbardziej upalne dni lata. Tajemnicą tak dobrej ochrony przed upałami są unikalne właściwości termoizolacyjne włókien drzewnych. Stosunek gęstości, lambdy i ciepła właściwego dla tego materiału są najbardziej zbliżone do optymalnego modelu termoizolacji. Odpowiednia termoizolacja dachu i ścian skutecznie spowalnia i tłumi przenikanie upałów do wnętrza budynku.
Specjaliści wyrażają stopień ochrony budynku przed upałami w skomplikowanych nazwach, jak m.in. przesunięcie fazowe, tłumienie amplitudy wahań temperatury, współczynnik tłumienia temperatury. W praktyce chodzi o to, jak długo dach i ściany będą blokować wnikanie ciepła do wnętrza budynku. W ciągu dnia przez jak najdłuższy czas upał nie powinien wnikać przez ściany i dach do wnętrza budynku. Aby tak się stało, ściany i dachy muszą wykazywać jak najdłuższe przesunięcie fazowe oraz jak największe tłumienie wahań amplitudy temperatury. Budynki szkieletowe izolowane termicznie włóknem drzewnym nie mają z tym najmniejszego problemu. Ciepło w ciągu dnia jest akumulowane wewnątrz przegród, w nocy natomiast „odparowuje szybko” na zewnątrz budynku.

„Odparowanie zmagazynowanego ciepła” odbywa się szybciej niż w przypadku ścian „murowanych”, dzięki czemu w nocy w budynku mamy przyjemne temperatury i możemy się zregenerować. Od nowego dnia ściany i dach zaczynają chronić budynek przed przegrzewaniem się na nowo. I tak codziennie, dla komfortu mieszkających w budynku osób – podsumowuje Michał Komorowski.

Źródło: Spółka Polskie Domy Drewniane SA (PDD).

Budowanie domów na podmokłych terenach

Domy usytuowane przy jeziorze albo blisko rzeki to doskonała alternatywa dla osób pragnących uciec z miasta, lubiących harmonijne życie w zgodzie z naturą. Lokalizacja taka gwarantuje więcej prywatności a także wspaniałe widoki za oknem każdego dnia. Niemniej jednak bliskość zbiornika wolnego oznacza jedno – nasz wymarzony dom będziemy budować na podmokłym terenie.

Wiele osób odstrasza myśl o budowie domu na podmokłych terenach. Obawiają się zwiększonych kosztów na zużywane materiały budowlane, a także mają wątpliwości co do bezpieczeństwa mieszkania w takich domach. Mimo to są osoby, które podejmują to ryzyko i decydują się na budowę.

Jeśli przemyślimy projekt naszego wymarzonego domu i zainwestujemy w odpowiednie materiały budowlane, możemy niemal nie odczuć różnicy w budowie na gruncie podmokłym od budowania na suchych terenach. Ponadto ceny ziemi znajdującej się blisko zbiornika wodnego są zazwyczaj bardzo atrakcyjne. Ich właściciele muszą bowiem przyciągać inwestorów ceną, gdyż ziemie takie nie cieszą się bardzo dużą popularnością.

Na co należy zwrócić uwagę?
Przede wszystkim musimy poprosić specjalistów o wykonanie badań geotechnicznych. Dzięki nim będziemy mieli pewność, jaki poziom wód gruntowych znajduje się w interesującej nas lokalizacji. Dopiero gdy będziemy dysponować wynikami badań, możemy zdecydować się na zakup gruntu. Jest to rzecz jasna dodatkowy koszt, jednak warto go ponieść, aby mieć pewność, że inwestycja nas nie pogrąży. Niebywale ważną kwestią jest obejrzenie interesującej nas działko na wiosnę. To właśnie o tej porze roku poziom wód gruntowych jest najwyższy, dzięki czemu w prosty sposób będziemy mogli przekonać się na własne oczy, z czym mamy do czynienia.

Zdecydowaliśmy się na zakup, ale czy możemy wybudować nasz wymarzony dom?
Jeśli marzy nam się nieruchomość podpiwniczona, możemy zapomnieć o gruncie blisko rzeki czy jeziora. Ziemie takie nie nadają się na budowanie tego typu domów. Jeśli potrzebujemy schowka na przedmioty, które zazwyczaj trafiają do piwnic, to możemy po prostu wybudować niewielki, przyległy budynek gospodarczy. Rzecz jasna inwestor musi liczyć się ze zwiększonym kosztem budowy, ale jest to idealny kompromis dla osób, które mimo wszystko nie chcą rezygnować ze wspaniałych krajobrazów.
Nie poleca się także budowy ciężkich konstrukcji. Doskonałym rozwiązaniem na tego typu gruncie jest budowa domu o lekkiej, szkieletowej konstrukcji. Jest to rozwiązanie nie tylko bezpieczniejsze, ale również tańsze. Tworząc projekt domu powinniśmy również przemyśleć usytuowanie domu. Najlepiej byłoby, gdyby budynek został postawiony w najwyższym punkcie naszej działki.

O czym bezwzględnie musimy pamiętać?
Przede wszystkim pamiętajmy, że woda jest żywiołem, który ciężko jest kontrolować. W pierwszej kolejności powinniśmy więc sprawdzić, czy nasza nieruchomość nie będzie zagrożona przez zalanie itp. Zbiornik wodny powinien posiadać zabezpieczenia przeciwpowodziowe, na przykład zbiorniki retencyjne lub wały. Jeśli zamierzamy wybudować dom na przykład przy dzikim jeziorze, powinniśmy mieć świadomość, że jest to oczywiste ryzyko. Warto także zabezpieczyć się na własną rękę już na etapie budowy. Możemy chronić się przed ewentualnym podlewaniem naszego gruntu poprzez stworzenie na działce otaczającej nasz dom niewielkich wałów ziemi. Skutecznie będą one odpierać wodę chcącą przedrzeć się na teren naszej posesji.
Pamiętajmy jednak, że budowa domu na podmokłym gruncie nie oznacza wcale, że będziemy corocznie zagrożeni podwodziami i walką z żywiołem.

Magdalena Paluch
Dział Analiz WGN