Maciej Zuber: Architekci patrzą optymistycznie w przyszłość

Maciej Zuber
Największa zmiana widoczna jest w sektorze mieszkaniowym. To od deweloperów otrzymujemy obecnie najwięcej zapytań dotyczących nowych projektów – mówi architekt Maciej Zuber, właściciel pracowni projektowej Archas Design w Bielsku-Białej.

Za nami trudny okres w branży nieruchomości, związany najpierw z pandemią Covid-19, a później kryzysem energetycznym i wzrostem cen surowców wywołanych wojną na Ukrainie. Czy na rynek powrócił długo oczekiwany optymizm?

Arch. Maciej Zuber*: – Wszystkie sygnały płynące z rynku na to wskazują. Największa zmiana widoczna jest w sektorze mieszkaniowym. To od deweloperów otrzymujemy obecnie najwięcej zapytań dotyczących nowych projektów. Na fali ogromnego zainteresowania lokalami, głównie spełniającymi kryteria programu Pierwsze Mieszkanie, inwestorzy zaczęli szybko kończyć osiedla w budowie oraz uruchamiać zaplanowane wcześniej, ale zamrożone ze względu na kryzys, projekty. Kredyt „2 proc.” bez wątpienia ożywił branżę nieruchomości, co szczególnie widać w ostatnich miesiącach. Należy jednak zauważyć inny skutek jego wprowadzenia, a jest nim wzrost cen nieruchomości, co nie jest już dobrą informacją dla kupujących.

Jak w takim razie kształtować politykę mieszkaniową, która zaspokajałaby potrzeby wszystkich grup społecznych?

– Takim pomysłem jest na przykład rozwój inwestycji samorządowych, również w formule partnerstwa publiczno-prywatnego, w mieszkania czynszowe i zwiększenie dostępności lokali dla szerokiego grona odbiorców. Należy rozwijać rynek najmu długoterminowego z myślą, chociażby o Ukraińcach, którzy u nas zamieszkali, a z czasem przenieśli tu również swoje biznesy. Ważną grupą na rynku najmu są także studenci. Jest wśród nich sporo osób, które na to stać i z takiej oferty chętnie skorzystają. To wszystko będzie miało wpływ na liczbę dostępnych lokali i ich cenę.

Kształtowanie zrównoważonej polityki mieszkaniowej w Polsce to podstawowe wyzwanie dla całej branży na kolejne dekady. Nowy rząd będzie musiał zająć się tym tematem w pierwszej kolejności. Konieczna jest tu również ścisła współpraca urzędników i ministerstw z architektami – Zarządem Głównym SARP oraz Izbą Architektów RP, a także oraz wsłuchanie się w głosy specjalistów, m.in. Stowarzyszenia Budowniczych Domów i Mieszkań.

Projektujecie nie tylko osiedla mieszkaniowe. Pracownia znana jest z projektów wielkopowierzchniowych hal, wykorzystywanych przez przemysł i e-handel oraz hoteli i ośrodków wypoczynkowych. Jak pandemia i wojna za wschodnią granicą wpłynęła na te sektory?

– Jeśli chodzi o e-commerce, to właśnie pandemia i wprowadzane w związku z nią ograniczenia w handlu tradycyjnym, najbardziej sprzyjały rozwojowi tej branży. W tym czasie wielu konsumentów po raz pierwszy zdecydowało się na dokonanie zakupów online. Na tyle przypadły im one do gustu, że po zniesieniu barier pandemicznych, pozostali przy zdalnych zamówieniach. Można powiedzieć, że dla e-commerce nastał „złoty wiek”. Błyskawicznie się rozwinął i jest dziś jednym z najdynamiczniej rosnących w Europie.

Ale w czasie pandemii zaznaczył się jeszcze jeden ciekawy trend, o którym warto tu wspomnieć. Realizowaliśmy wiele zleceń dla firm, które wcześniej stawiały różnego rodzaju budynki, natomiast w czasie pandemii postanowiły budować hale magazynowe. Najczęściej decyzja ta pokierowana była potrzebą dywersyfikacji źródeł przychodów. Dlatego sektor ten najmniej ucierpiał w czasie kryzysu.

Inaczej było w branży hotelowej, która – jak wszyscy wiemy – doświadczyła ogromnych problemów ze względu na pandemiczne obostrzenia. Jej odbudowa zajęła więcej czasu. Ale jeśli ktoś jest hotelarzem z dziada pradziada, to trudno, żeby nagle zaczął robić coś innego w życiu. Jak po każdym kryzysie, także tutaj, widzimy duże ożywienie. Wbrew pozorom właśnie z powodów pandemii wzrosło wśród naszych rodaków zainteresowanie pobytami w krajowych hotelach. I branża odpowiedziała na to zapotrzebowanie, oferując, w konkurencji do ośrodków zagranicznych, więcej obiektów o wysokim poziomie usług. Dziś przede wszystkim rozwija się rynek ekskluzywnych obiektów, które powstają w różnych, atrakcyjnych częściach kraju. Obecnie jesteśmy w trakcie realizacji dwóch dużych hoteli zaprojektowanych w Zakopanem oraz Brennej, położonej w Beskidzie Śląskim.

Obronną ręką wyszły też z kryzysu centra handlowe i sklepy wielkopowierzchniowe.

– Zamknięcie w czasie pandemii przez pewien czas galerii nie wpłynęło znacząco na planowane z wieloletnim wyprzedzeniem obiekty handlowe. Mieliśmy wstrzymane prace przy ważnej inwestycji w Siemianowicach Śląskich, ale już wracamy do jej realizacji, która zaplanowana jest na przełomie roku. Natomiast sklepy wielkopowierzchniowe, szczególne te posiadające w swojej ofercie asortyment pierwszej potrzeby, z którego nie można zrezygnować, tzw. must have, mają się bardzo dobrze. Podam tu przykład otwartego w październiku centrum Sfera Park w Grodzisku Mazowieckim. Ten zaprojektowany przez na nas kompleks handlowy o powierzchni 11 tys. metrów kw. powstał niemalże w ekspresowym tempie – niespełna roku od rozpoczęcia inwestycji.

Jak ocenia Pan perspektywy dla branży nieruchomości, a więc także architektów w najbliższych miesiącach?

– Oczywiście nie bez znaczenia jest zmiana sytuacji politycznej w naszym kraju. W tym kontekście najważniejsze wydaje się odmrożenie środków z KPO i zasilenie funduszami europejskimi inwestycji realizowanych, co prawda w dużej mierze przez samorządy, ale przekładających się na cały rynek budowlany, a co za tym idzie również zamierzenia projektowe.

Kolejnym, ważnym sygnałem płynącym z rynku są zapowiedzi inwestycji w transformację energetyczną. Przestawienie całej energetyki na odnawialne źródła, takie fermy wiatrowe, elektrownie wodne czy mikro elektrownie atomowe, pociągnie za sobą cały rynek budowalny, który znacząco wpłynie na zamówienia projektowe. Patrzymy więc optymistycznie w przyszłość.

* Maciej Zuber

Właściciel pracowni projektowej Archas Design. Prezes oddziału SARP w Bielsku-Białej oraz wiceprzewodniczący Okręgowej Komisji Rewizyjnej Śląskiej Izby Architektów. Jest Pełnomocnikiem Zarządu Głównego SARP ds. BIM.

mat.pras.

Ruszyła druga edycja konkursu dla architektów i projektantów wnętrz – Projektuj z Bespoke

Mat. pras. Samsung (3)
Ruszyła druga edycja konkursu dla architektów i projektantów wnętrz. Marka Samsung zaprasza studentów, architektów, projektantów i stylistów wnętrz do udziału w konkursie Projektuj z Bespoke. Zadaniem uczestników jest wykonanie projektu koncepcyjnego z uwzględnieniem lodówki Bespoke marki Samsung i stylu danego etapu konkursu. Zgłoszenia do pierwszego etapu konkursu można przesyłać do 30 stycznia 2024 roku.

Konkurs przeprowadzony jest na dedykowanej platformie projektujzbespoke.pl. Uczestnicy mogą zgłaszać swoje prace w trzech etapach, które określone są poprzez różne style wnętrzarskie: japandi, mid-century modern oraz modern organic. Szczegółowy harmonogram konkursu, w tym terminarz zgłoszeń znajduje się na stronie konkursowej.

Uczestnicy mają za zadanie wykonanie projektu koncepcyjnego z zakresu architektury z uwzględnieniem lodówki Bespoke w określonym, dla danego etapu konkursu, stylu wnętrzarskim: japandi, mid-century modern i modern organic. Kolejnym krokiem jest publikacja pracy w mediach społecznościowych z dedykowanymi oznaczeniami: #pojektujzbespoke2, #Samsungbespokekonkurs i #zadaniekonkursowe. Prace należy zgłaszać wgrywając projekt za pomocą formularza kontaktowego dostępnego na stronie konkursowej projektujzbespoke.pl. Termin składania prac dla poszczególnych etapów:

Etap I – styl japandi – zgłoszenia od dnia 7 grudnia 2023 roku do dnia 30 stycznia 2024 roku
Etap II – styl mid-century – zgłoszenia od dnia 31 stycznia 2024 roku do dnia 12 marca 2024 roku
Etap III – styl modern organic – zgłoszenia od dnia 13 marca 2024 roku do dnia 30 kwietnia 2024 roku

Źródło: Samsung.

Bizzarto: Czym jest dobry design?

Manhattan Bizzarto

Czym jest dobry design? Harmonijnym połączeniem funkcji i formy. Ale nie na chwilę, a na długie szczęśliwe lata nawet najbardziej intensywnego użytkowania. Przypomina o tym nowe logo Bizzarto z symbolem Q. Marki, która bazuje na mistrzowskiej pracy znakomitych rzemieślników – stolarzy, ślusarzy, a przede wszystkim tapicerów. Aby podkreślić trwałość swych mebli, marka ponadstandardowo wydłuża okres gwarancji.

Kwestie, które trzeba wziąć pod uwagę przy wyborze mebli, są z pozoru doskonale znane – ale czy na pewno? Warto przyjrzeć się wyznacznikom jakości sof, narożników i foteli łączących światowy poziom designu z najwyższą klasą ręcznego wykonania. W epoce pośpiesznej produkcji wielkoprzemysłowej tylko rzemiosło jest w stanie zapewnić naprawdę wysoką jakość, która przełoży się na autentyczną przyjemność użytkowania. I to przez długie lata.

Zaczyna się od wyglądu

Kto szuka nowych mebli, w pierwszej chwili zwraca uwagę na formę. Jednak zwłaszcza w przypadku sof czy foteli wypoczynkowych warto szukać modeli więcej niż po prostu ładnych. Najlepszym wyborem okażą się te, które już samą formą, kolorystyką oraz splotem czy wzorem tkaniny będą wprawiać w dobry nastrój i tworzyć atmosferę relaksu. Stworzenie takiego modelu nie jest rzecz jasna proste. – Przykładamy ogromną wagę do wzornictwa, bo wiemy, że sofa, narożnik czy fotel po prostu musi się podobać. Trzymamy rękę na pulsie trendów, ale też słuchamy naszych klientów. Kropką nad i jest rys stylu naszej marki. Efektem pracy z różnorodnymi inspiracjami są kolekcje mebli, wśród których łatwo znaleźć propozycję doskonale dopasowaną do konkretnego wnętrza oraz gustu użytkowników – mówi Michalina Misiorny, dyrektorka ds. rozwoju marki Bizzarto.

Żeby było wygodnie Tobie

Nie mniej ważną sprawą jest komfort użytkowania. W kręgu mebli wypoczynkowych to kwestia o fundamentalnym znaczeniu. Projektanci i technolodzy wiele czasu poświęcają więc odpowiedniemu profilowaniu oparć, doborowi komponentów tworzących siedziska, a także innowacjom podnoszącym codzienną wygodę użytkowników. Ale to nie wszystko. – Każdy człowiek ma trochę inne proporcje ciała. Pamiętamy o tym. Z myślą o wyższych osobach tworzymy kolekcje o głębszych siedziskach, niższym proponujemy modele z regulacją głębokości. Wzrost nie jest jednak miarą absolutną. Aby wybrać rozwiązanie najlepsze dla siebie, trzeba po prostu usiąść – dodaje ekspert.

Na potrzeby domu

Wygoda ma też szerszy wymiar niż – bez wątpienia kluczowa – ergonomia. Sofa musi odpowiadać stylowi życia właścicieli. Inna sprawdzi się w mieszkaniu pary domatorów, inna w domu otwartym dla licznego grona przyjaciół. Co więcej, kanapa czy narożnik stanowi ważny składnik funkcjonalności wnętrza. Nie musi tylko wpisywać się w dostępną przestrzeń, nie musi stać pod ścianą. Meble do siedzenia mogą miękko wyznaczać podziały funkcjonalne, np. między jadalnią a salonem lub między strefą telewizyjną a biblioteczną. Nowoczesne meble modułowe są w tej roli niezastąpione, zwłaszcza że pozwalają kierować siedziska w różne strony. – Sposób urządzania domu zmienia się, bo ewoluują zarówno potrzeby użytkowników, jak i możliwości techniczne. Wczorajsza awangarda staje się dzisiejszym standardem, o czym wiele mówi rosnąca popularność rozwiązań modułowych. Z elementów o zróżnicowanych funkcjach i wymiarach można z łatwością komponować sofy czy narożniki o wielkościach oraz formach dopasowanych do funkcji, wielkości i kształtu pomieszczenia oraz oczekiwań i przyzwyczajeń użytkowników. Co więcej, obok modeli czysto wypoczynkowych mamy też takie z funkcją spania czy schowkami na pościel. Są nieocenione w domach pełnych gości – podkreśla Michalina Misiorny.

To, co cieszy przez lata

Stopniowo mija moda na fast fashion i fast design. Coraz więcej świadomych osób zwraca się nie tylko ku wzornictwu wysokiej klasy – oryginalnym projektom cenionych twórców – ale też jakości na długo. Trwałość na lata należy do spełnionych ambicji marki Bizzarto. – Współpracujemy z projektantami, których świeże spojrzenie skutkuje wyjątkowo atrakcyjnymi pomysłami wzorniczymi. W ten sposób rodzą się meble wyrażające ducha naszych czasów. To przedmioty sygnowane znanymi nazwiskami, ale przede wszystkim oparte na najwyższych kompetencjach projektowych. Jakość tę potwierdzają nagrody zarówno dla samych twórców, jak i dla naszej marki – przypomina Michalina Misiorny.

Mistrzowie wychodzą z cienia

Szlachetna prostota form to rzecz najtrudniejsza do wykonania. Wie o tym każdy, kto próbował choćby narysować odręcznie równą kreskę. Trzeba mieć naprawdę duże umiejętności, by meble o nowoczesnym wzornictwie – charakterystycznym dla Bizzarto – wyglądały tak dobrze. Każda niedoskonałość byłaby tu od razu widoczna, a na to marka sobie nie pozwala. Z sukcesem. – Wszystkie elementy naszych kolekcji mebli powstają w rezultacie ręcznej pracy rzemieślników o najwyższych kwalifikacjach i wieloletnim doświadczeniu. To szczególnie ważne, skoro wiele modeli zwraca uwagę organicznymi zaobleniami, niezwykle wymagającymi, czy dekoracyjnymi przeszyciami, które zachwycają, ale nie wybaczają błędów – zaznacza ekspert. – A ponieważ meble Bizzarto powstają dzięki ręcznej pracy, każda z sof to unikat. Każda ma duszę, coś z serca osoby, która włożyła w ten mebel swój czas, uwagę, pasję – dodaje.

Q, symbol jakości

O wysokiej klasie mebli Bizzarto przypominać będzie nowy logotyp – z literą Q jak quality. Odświeżone logo symbolizuje to, że marka stawia na jakość nie tylko projektu, ale i materiałów oraz wykonania. – Wiemy, jak dobre są nasze meble. Mówią nam o tym klienci, którzy mają je w domach przez długie lata. Bez obaw wydłużamy więc okres gwarancji do 3 lat, czyli rok ponad standard. To nasz sposób, by powiedzieć, że oferujemy znakomite sofy na długo. – mówi Michalina Misiorny. Jakie to meble? Wszystkie kolekcje czekają na https://bizzarto.com/

Źródło: Bizzarto.

Wywiad z Marleną Wolnik, właścicielką pracowni MWArchitekci

MW_194a

Marlena Wolnik, właścicielka pracowni MWArchitekci, mówi o architekturze z ogromną pasją, choć niekoniecznie w samych superlatywach. Opowiada m.in. o swojej drodze zawodowej i wizji architektury, o trudnościach, z którymi borykają się architekci w Polsce oraz o swoich dwóch projektach, które zostały nagrodzone w pierwszej edycji konkursu Saint-Gobain Glass Design Award.

Jak opisałaby pani swoje projekty i swój styl?

Marlena Wolnik: Staram się nie wpadać w żadne ramy czy schematy, choć pewnie można znaleźć wspólny mianownik dla wszystkich projektów mojej pracowni (MWArchitekci). Według mnie wyznacznikiem stylu i wartości architektury jest jej ponadczasowość – zawsze dążę do tego, aby projekt po roku czy dwóch nie był passé. Moje projekty są zróżnicowane pod względem założeń czy materiałów, natomiast ich cechą wspólną jest pomysł – na przestrzeń, funkcję, nawet na detal. Niezwykle istotny jest dla mnie kontekst – projekt musi się w niego wpisywać. Budynek można zmienić, przebudować, ale na otoczenie nie mamy większego wpływu. Musimy je szanować, co niekoniecznie oznacza powtarzanie tego, co jest dookoła.

Te założenia doskonale odzwierciedlają dwa projekty pani autorstwa, które zostały nagrodzone w pierwszej edycji konkursu Saint-Gobain Glass Design Award.

M.W.: Taki był ich zamysł. Siedziba Zagłębiowskiej Izby Gospodarczej w Dąbrowie Górniczej, dzięki pokryciu polerowaną blachą, odbija otoczenie, które ma ogromną wartość. Miasto planuje zaadaptować pofabryczne zabudowania na centrum kulturalno-biznesowe. Żeby nie konkurować z tym otoczeniem, zastosowaliśmy na elewacji polerowaną blachę, która niczym zwierciadło odbija wszystko to, co jest dookoła. Nie tylko budynki, ale też ludzi – zadaniem Izby jest zrzeszanie przedsiębiorców, integracja, współdziałanie w biznesie – odbicia są metaforą uzasadnienia istnienia tego budynku, zachęcają do interakcji.

W drugim nagrodzonym projekcie – Domu pod Lasem – zarówno życzenie inwestorów, jak i tło budynku były bezpośrednią przyczyną użycia drewna jako okładziny wewnątrz i na zewnątrz. Na prostych ścianach elewacji zostały użyte drewniane, trójwarstwowe płyty a na ścianach łukowych okorowane, modrzewiowe deski. Drewno naturalnie zszarzało i upodobniło się do pni drzew wokół, a dom wygląda jak wycięty z olbrzymiego baobabu. Szkło jest eleganckim dodatkiem, który podkreśla surowość tego drewna, jednocześnie nie zakłócając jego klimatu.

Również w tym projekcie mamy efekt lustra – otoczenie odbija się w wielkim przeszkleniu.

M.W.: Tak, to jeszcze bardziej podkreśla relację budynku i otoczenia. Ten dom przypomina trochę swą zasadą aparat fotograficzny, z wizjerem jako wejściem i z szerokokątnym obiektywem, który – kiedy jest się w środku – pokazuje panoramę lasu. Nawiązanie do terminologii filmowej widać również w przeszkleniach parteru – szkło jest jakby kliszą przetkaną przez budynek, pokazującą obrazy zarówno z zewnątrz do środka, ukazując poszczególne pomieszczenia, jak i ze środka na zewnątrz, skąd widzimy kadry ogrodu i lasu.

W swoich projektach często sięga pani po szkło – skąd pasja do szkła?

M.W.: Szkło jest obecne prawie w każdej przestrzeni, obcujemy z nim od najwcześniejszych lat życia, stało się czymś tak powszechnym i naturalnym, że praktycznie nie ma możliwości, aby stworzyć funkcjonalny i komfortowy budynek bez przeszkleń. Cenię umiejętne używanie szkła i pokazanie innych od standardowych wariantów wykorzystania atutów tego materiału – to co dzięki niemu możemy zyskać w budynku, jaką przestrzeń, efekt, wrażenie. Fascynuje mnie praca z materiałem, który jednocześnie jest i go nie ma. To trochę jak w baśni Andersena „Nowe szaty cesarza” – wmawiano mu, że ma szatę, ale tak naprawdę jej nie było. Szkło jest tą „szatą”, pozwalającą pokazać budynki w zupełnie inny sposób – wykorzystywać tę niewidoczną płaszczyznę dla ukazania przenikania wnętrza z zewnętrzem jednocześnie chroniącą nas przed różnicą temperatur. Wrażenie, widok, światło – to wszystko pozostaje niezaburzone.

Czy właśnie dlatego zainteresowała się pani konkursem Saint-Gobain Glass?

M.W.: Pomagałam jednemu z moich studentów przygotować zgłoszenie na organizowany od ponad dwudziestu lat międzynarodowy konkurs Saint-Gobain Architecture Student Contest i wtedy na stronie firmy zobaczyłam informację o pierwszej edycji konkursu dla architektów. Ponieważ w moich projektach często używam produktów Saint-Gobain Glass pomyślałam, że warto je pokazać światu i jurorom. To właśnie skład jury jest zawsze jednym z podstawowych czynników, na podstawie których podejmuję decyzję o starcie – to on stanowi także o jakości konkursu. W tym przypadku gremium składało się z osób, które cenię i szanuję, które są wartościowymi architektami i ludźmi – to przesądziło o moim udziale.

Podczas wręczenia nagród w konkursie wspomniała pani, że montaż przeszkleń, to najbardziej stresujący panią moment w czasie budowy.

M.W.: Tak. W tym momencie napięcia w szkle i napięcia we mnie są ogromne, więc żeby ich nie dublować unikam przebywania na budowie w czasie jego montażu (śmiech). Moja obecność wtedy w niczym nie pomoże, a kiedy mnie nie ma, fachowcy mają jednego widza mniej. Montując wielkoformatowe tafle unosi się je na przyssawkach i wkłada w ramy, czasami więc nieodpowiedni, minimalny nawet ruch może doprowadzić do zniszczenia całej szyby.

Mimo wszystko, efekt jest chyba wart tych nerwów ?

M.W.: Absolutnie tak, zarówno w Domu pod Lasem, jak i w siedzibie Zagłębiowskiej Izby Gospodarczej przeszklenia są okularami, obiektywami na zewnątrz. Szkło świetnie współgra z polerowaną blachą – oba te materiały odbijają otoczenie w różny sposób, ale pokryta nimi bryła jest jednorodna. W tym budynku bardzo ważna było systemowość, czyli powtarzalność – prosty zabieg przesunięcia trzech modułów pozwolił uzyskać podcień wejścia, a z drugiej strony kawałek tarasu, aby z pomieszczeń biurowych można było wyjść na zewnątrz. Miałam obawy, jak ta dość odważna jak na to miejsce bryła, zostanie przyjęta. Wiadomo, że zawsze znajdą się negatywne opinie, ale w większości docierają do mnie te pozytywne – widziałam nagranie lokalnej grupy tanecznej, która na tle tego budynku nakręciła swój teledysk, ludzie robią na tle budynku selfie i nawet zdjęcia na swoje firmowe strony. To miejsce stało się też punktem orientacyjnym na mapie miasta, co mnie bardzo cieszy. Obiekt, mimo że zaprojektowany jako tymczasowy, może zadomowi się na dobre? (śmiech).

W tym projekcie interakcja odbiorcy z budynkiem nabiera jeszcze szerszego znaczenia.

M.W.: To są właśnie te „smaczki” projektowania – nigdy do końca nie wiemy, jak budynek będzie się „zachowywał”. Jak wejdzie w relacje nie tylko z otoczeniem, ale także z czasem, nieprzewidzianymi wcześniej sytuacjami. W jednym z projektów mojego biura – Centrum Aktywności Lokalnej w Rybniku – powstała wiata, która miała pełnić tylko funkcje dodatkowe dla całego kompleksu. Jednak w czasie pandemii, kiedy wprowadzono ograniczenia dotyczące przebywania w zamkniętych pomieszczeniach, dystansu itp., to właśnie wiata przejęła główną funkcję – tam spotykały się dzieciaki, zamawiały pizzę, spędzały razem czas. Było to dla mnie bardzo miłe odkrycie, że budynek dostosował się do czasów, które nas spotkały i niewyobrażalnych wcześniej sytuacji. To według mnie dowodzi, że obiekt został dobrze zaprojektowany. Zawsze najbardziej cieszy mnie, gdy użytkownicy – zarówno domów prywatnych, jak i obiektów publicznych – po prostu lubią te budynki i dobrze się w nich czują.

Projekty, o których rozmawiamy, zdobyły liczne nagrody. Czy często wysyła pani zgłoszenia na konkursy?

M.W.: Są dwa rodzaje konkursów – na realizacje, gdzie zgłaszamy istniejące, wybudowane już obiekty i na projekt. Udział w konkursie to inwestycja finansowa i czasowa, która nigdy nie wiadomo, czy się zwróci, więc przede wszystkim nie zawsze można sobie na to pozwolić. Pomimo tego jest to jednak bardzo wartościowe doświadczenie ponieważ nawet jeśli się nie wygra – można się wiele nauczyć, zobaczyć, jak inni uczestnicy rozwiązali dany problem i odpowiedzieli na założenia konkursu.

Jako sędzia konkursowy Stowarzyszenia Architektów Polskich ma pani okazję również oceniać prace innych architektów.

M.W.: Lubię sędziować konkursy. Sędzia nie tylko ocenia, ale przede wszystkim musi poznać wszystkie projekty, sprawdzić, czy odpowiedziały na zadany problem zgodnie z regulaminem, przepisami, normami. Poznanie wielowariantowości rozwiązań danego tematu jest bardzo cenną nauką dla oceniających, ale także dla zamawiającego, który dzięki temu ma możliwość spojrzenia na zadany problem w zupełnie inny sposób.

Jestem członkiem zarządu Katowickiego Oddziału SARP, który organizuje wiele konkursów. Zawsze cieszy mnie, kiedy uda się nam przekonać władze miasta do konkursu w miejsce przetargu, w którym niestety najważniejszym kryterium wyboru jest cena, więc zwycięża najtańszy projekt. Kiedy przedstawiciele władz miasta przechodzą z nami cały proces konkursowy, odkrywają wartość takiego sposobu wybierania prac twórczych.

Opowiada pani o architekturze z prawdziwą pasją – czy architektura fascynuje panią od zawsze i dlatego zdecydowała się pani wybrać ten zawód?

M.W.: Architekturę zawsze chciała studiować moja mama, niestety z różnych przyczyn jej się to nie udało. Ja o tym kierunku zaczęłam myśleć dopiero rok przed maturą. Zaczęłam chodzić na zajęcia z rysunku, będąc przekonaną, że się nie dostanę, bo ćwicząc tak krótko wydawało mi się, że nie rysuję zbyt dobrze. Po egzaminach okazało się jednak, że się dostałam i to na pierwszym miejscu! To był dla mnie pierwszy sygnał dobrej decyzji. Co prawda niewiele brakowało, żebym zrezygnowała po pierwszym roku, bo zrobiłam projekt w dokładniejszej skali, niż chciał szef katedry i musiałam go poprawiać. Ale później weszłam w grupę ludzi, która brała udział w konkursach – co w tamtych czasach nie było zbyt popularne – i to niejednokrotnie z sukcesem. To także było dla mnie kolejnym potwierdzeniem, że wybrałam dobry kierunek. Zafascynowała mnie możliwość kreowania rzeczywistości, przestrzeni. Nie zapomnę uczucia przy okazji swojego pierwszego projektu „do realizacji” – jeszcze w trakcie studiów – kiedy weszłam do sklepu sportowego, którego wnętrze projektowałam. Zobaczyłam panów wieszających na ścianach elementy narysowane przeze mnie w projekcie i pomyślałam, że coś z tych kartek właśnie się zmaterializowało, że rysunek stał się ciałem! (śmiech)

Później wraz z Robertem Koniecznym założyliśmy pracownię KWK Promes, którą czynnie współtworzyłam do 2005 roku. Robiliśmy ambitne projekty, startowaliśmy w wielu konkursach. Potem na trzy lata wyjechałam do Irlandii, gdzie pracowałam w kilku biurach projektowych, a po powrocie do Polski założyłam własną pracownię.

Czy różnice w wykonywaniu zawodu architekta w Irlandii i w Polsce są duże?

M.W.: Różnica jest ogromna, zwłaszcza jeśli chodzi o szacunek – w Irlandii architekt, to zawód zaufania publicznego, tak jak lekarz i prawnik. Kiedy podczas rozmowy o wynajmie mieszkania jego właściciel dowiedział się, że jestem architektem, uznał, że umowa nie jest potrzebna. Przez trzy lata i dwa miesiące mojego pobytu przychodził do mnie w wyznaczonym dniu miesiąca, pobierał opłatę, zapisywał w notesie i to był nasz kontakt. Tam uściśnięcie ręki jest niezwykle ważne, to zupełnie inna mentalność. Szacunek do architektów wynika również z tego, że w Irlandii to architekt dysponuje budżetem otrzymanym od inwestora. To on dzieli, decyduje i zarządza. Minimalna cena za projekt jest też odgórnie ustalona – jest to konkretny procent od wartości inwestycji. Podobnie jest Niemczech i w Austrii, gdzie swego czasu pojawiły się zastrzeżenia, że to prowadzi do monopolizacji cen. W Austrii się z tego wycofano. Efekt był taki, że w bardzo krótkim czasie odnotowaną tam wzmożoną ilość zgłoszeń z budów do firm ubezpieczeniowych z powodu błędów na budowie. Ceny dokumentacji spadły, ale tańszy projekt, to projekt, na który można poświęcić adekwatnie mniej czasu, czyli automatycznie jest mniej dopracowany, a za tym idzie gorsze wykonawstwo, które prowadzi do usterek. Nie jestem pewna, ale chyba się z tej decyzji wycofano i znowu powrócono do odgórnie ustalonej minimalnej ceny za dokumentację, która gwarantuje solidne opracowanie projektu – podstawy całego procesu budowlanego.

A jak to wygląda w Polsce? Czy mamy odgórne wytyczne w kwestii budżetów i wartości projektów?

M.W.: Nie, u nas są przetargi i wygrywa projekt, który ma najniższą cenę. W Niemczech jest to dobrze rozwiązane – z przetargu automatycznie odpadają najtańsza i najdroższa oferta – to powoduje, że nikt nie zaniża, ani nie zawyża cen. Te środkowe oferty są do siebie bardzo zbliżone. Nie wiem z czego wynika problem z wprowadzeniem tak prostego przecież zapisu w Polsce. Chyba mentalnie jeszcze z czasów PRL-u jesteśmy przyzwyczajeni do usterek – nieważne ile ich jest, ważne, że ktoś coś zrobi taniej.

Skoro rozmawiamy o problemach, proszę mi powiedzieć, czy kobietom jest trudniej pracować w zawodzie architekta niż mężczyznom?

M.W.: Kiedy jestem na budowie, jestem po prostu architektem, to że jestem kobietą nie ma w tym momencie dla mnie znaczenia. Ale zdarza się, że mężczyźni, których na budowie jest zdecydowana większość, mają problem z tym, że to kobieta mówi im, co mają zrobić. Jeśli nie rzutuje to na całą współpracę, nie zawracam sobie tym głowy.

Na przestrzeni lat proporcje płci wśród studentów architektury zmieniły się o 180 stopni. Kiedyś ten zawód wybierali głównie mężczyźni, kiedy ja studiowałam – było pół na pół. Dziś sama wykładam i widzę, że zdecydowaną większość stanowią kobiety. Zastanawialiśmy się z czego to wynika – czy to kobiety uwierzyły, że w architekturze mogą zrealizować swoje plany zawodowe, czy mężczyźni doszli do wniosku, że to nie zawód dla nich i poszli np. w stronę informatyki? Nie wiem. W każdym razie zmiana, jeśli chodzi o proporcje kobiet i mężczyzn na studiach architektonicznych, jest astronomiczna. Nawet jeśli połowa absolwentek zrezygnuje z wykonywania zawodu i tak kobiet będzie w nim więcej. Już teraz widać to nawet na poziomie medialnym – w debatach eksperckich, prasie, telewizji. Prędzej czy później na budowach też będzie ich coraz więcej. I to jest super, bo w końcu stanie się naturalne, że nie płeć ma znaczenie, tylko wiedza, doświadczenie, umiejętności, kompetencje.

Mimo że związałam życie zawodowe z architekturą, kiedy ktoś pyta mnie, a zwłaszcza dziewczyny, czy iść na architekturę – odradzam. To jest bardzo trudny zawód. Nasze zadania są wielopłaszczyznowe – od np. socjologii i specyfiki zachowań ludzkich poprzez abstrakcyjne myślenie tworzenia przestrzeni, funkcji do znajomości prawa, przepisów i norm a także stricte technicznych tematów np. konstrukcji czy materiałoznawstwa. Poza tym przekonywanie urzędników do swojej racji, przekonywanie klienta, „walka” z wykonawcami. Aby zobaczyć efekt, musimy „przepuścić” nasz projekt przez wiele etapów i rąk. To jest bardzo trudne. Ubolewamy nad tym, że zawód architekta został u nas zdewaluowany przez ludzi, którzy nie zdają sobie sprawy, jak jest ważny, jak przestrzeń jest niszczona przez brak odpowiednich ustaw. Winston Churchill powiedział, że my tworzymy architekturę, a architektura nas kształtuje. Nie bez przyczyny jedne osiedla są kryminogenne, a w innych ludziom żyje się dobrze. Chcąc nie chcąc, cały czas mamy kontakt z architekturą. Mieszkamy w domach, załatwiamy sprawy w urzędach, jeździmy ulicami, przy których stoją budynki. Ciągle na nas oddziałuje. Czytałam badania o tym, jaki wpływ w szpitalach ma np. wielkość przeszkleń na rekonwalescencję pacjentów. Im większe przeszklenia, większy kontakt z zielenią, widokiem na naturę, tym szybciej ludzie zdrowieją. Koszt zwiększenia okien o kilkanaście czy kilkadziesiąt procent jest nieporównywalnie mniejszy niż zysk, jaki ma państwo w związku z tym, że ktoś jest krócej w szpitalu i szybciej wraca do zdrowia i pracy. Wybierając projekt nie powinno się patrzeć wyłącznie na cenę samej realizacji, ale analizować zyski i straty, jego oddziaływanie w perspektywie 10, 20 czy 50 lat.

Wracając do pani projektów – nad czym teraz pani pracuje?

M.W.: Mam przyjemność po raz kolejny współpracować z Marcinem Jojko i Bartłomiejem Nawrockim z pracowni Jojko + Nawrocki Architekci – współautorami nagrodzonego w konkursie Saint-Gobain Glass Design Award projektu Domu pod Lasem. Możliwość pracy z nimi jest dla mnie szalenie ważna i cenna, bo darzę ich wyjątkowym szacunkiem i uznaniem. Obecnie pracujemy nad dużym projektem, mogę tylko uchylić rąbka tajemnicy i powiedzieć, że jest to obiekt sportowy. Poza tym kończę kilka projektów, m.in. przebudowę kamienicy i dom, w którym zastosowałam dość odważne rozwiązania ze szkłem.

A czy ma pani wymarzony projekt, obiekt, nad jakim jeszcze nie miała pani okazji pracować?

M.W.: Na trzecim roku studiów dostaliśmy do zaprojektowania budynek mieszkalny. Mieliśmy do wyboru jeden z czterech typów budynków wielorodzinnych, czyli klatkowiec, punktowiec, galeriowiec lub korytarzowiec. Wszyscy rzucili się na najbardziej popularne tematy, a ja czekałam, co zostanie. Wtedy prowadzący zajęcia, mój mentor, prof. Henryk Zubel, widząc to powiedział, że nie tyle ważny jest temat, ale to, jak się go rozwiąże. Zgadzam się z tym. Stawiam więc na dobre rozwiązania niezależnie od tematu i rodzaju projektu, nad którym pracujemy. Najbardziej marzę o tym, aby cały proces projektowy i budowlany został usprawniony, żeby relacje między inwestorem, architektem, urzędnikiem i wykonawcą były lepsze, nastawione na współdziałanie, a nie na walkę. Żebyśmy nie patrzyli na siebie jak na przeciwników na ringu, tylko zespół, który dąży do tego samego celu – jak najlepszego efektu.

Rozmowę w imieniu OKK! PR prowadziła Zosia Malicka.

Komfortowy apartament w stylu japandi od Decoroom w ramach nieruchomości inwestycyjnej HB1820 we Wrocławiu

HB1820 pokazowe Decoroom fot.Marek Koptynski-max-23
Czy można połączyć życie w centrum wielkiego miasta ze spokojem i intymnością domowego zacisza? Architektka z pracowni Decoroom udowadnia, że tak! Urządzony w stylu japandi komfortowy apartament w sercu Wrocławia inwestycji HB1820, należącej do dewelopera Eiffage Immobilier Polska to idealna przestrzeń dla tych, którzy cenią sobie prywatność i wygodę, nie chcąc przy tym rezygnować z udogodnień mieszkania w mieście.

Wrocław to idealne miejsce do życia. Tętniące pełnią życia miasto oferuje bogactwo atrakcji w otoczeniu kultury i sztuki, wśród zieleni parków i klimatycznych bulwarów. Tę niepowtarzalną energię najlepiej można poczuć mieszkając w jego sercu, jak chociażby w nowopowstałych apartamentach inwestycji HB1820, należącej do dewelopera Eiffage Immobilier Polska. To miejsce łączy potrzebę bliskości z miastem i kameralność domowej oazy, dostarczając mieszkańcom nie tylko doskonałą infrastrukturę, ale także spokój i wytchnienie w prywatnej przestrzeni. HB1820 stało się wyjątkowym punktem wrocławskiego pejzażu mieszkaniowego, a znajdujące się w nim apartamenty to coś więcej niż klasyczne M. Doskonale wie o tym architektka z pracowni Decoroom, która w apartamencie pokazowym, stworzyła przestrzeń skrojoną na miarę.

– Mieszkania pokazowe w inwestycjach deweloperskich cieszą się niesłabnącą popularnością. Klienci odwiedzający gotowe lokale w dużo łatwiejszy sposób są w stanie wyobrazić sobie przyszłą przestrzeń do życia. Dlatego to już kolejny projekt w inwestycji HB1820, który zrealizowaliśmy z pracownią Decoroom. Znając potrzebny potencjalnych klientów, staramy się wydobyć z wnętrza jego największe zalety, o czym świadczy duże zainteresowanie ze strony potencjalnych inwestorów. – przyznaje Kamil Dominiak, przedstawiciel Eiffage Immobilier Polska.

Założeniem było stworzenie wnętrza inspirowanego stylem japandi w nowoczesnym, a przy tym eleganckim wydaniu. Otwarta, czysta przestrzeń, ograniczone do minimum wyposażenie, naturalne materiały, a przede wszystkim bogata paleta barw ziemi: od beży po ciemny brąz, z akcentem zgaszonego pomarańczu.
Na szczególną uwagę zasługuje także sypialnia, która dzięki kreatywności architektki ze zwykłego pokoju, przemieniała się we wzorcowe master bedroom. Takie rozwiązanie wymagało jednak interwencji w układ mieszkania.

– Oryginalnie sypialnia była osobnym, niewielkim pomieszczeniem po lewej stronie od wejścia. Prowadził do niej długi korytarz ze schowkiem. Wyburzyliśmy więc ścianę do sypialni i niewielki kawałek ściany do schowka, tworząc ogromną sypialnię typu master bedroom z prywatnym wejściem do dużej łazienki z wanną z dużą łazienką – tłumaczy Aleksandra Miodowska z pracowni Decoroom.

Projekt wnętrza: Aleksandra Miodowska, architekt wnętrz Decoroom
Stylizacja: Angelika Front @atmosferycznie
Zdjęcia: Marek Koptyński Photography
Inwestycja: HB1820, Wrocław
Deweloper: Eiffage Immobilier

Źródło: Pracownia Architektury Wnętrz Decoroom.

Kiedy wybrać klejenie zamiast montażu mechanicznego?

Aleksander Wolny

Klejenie stanowi skuteczną alternatywę dla montażu mechanicznego. Materiały klejące w postaci taśm i błon dwustronnych są powszechnie wykorzystywane do szybkiego łączenia elementów m.in. w przemyśle. Produkty te zapewniają estetyczne, trwałe i jednocześnie lekkie połączenie, eliminują konieczność przygotowania otworów montażowych, a także spełniają funkcje dodatkowe takie jak uszczelnienie czy amortyzacja.

Spis treści:
Taśmy dwustronnie klejące, błony klejowe i wykroje – produkty do klejenia w procesie montażu
Klejenie – gdzie znajduje zastosowanie?
Zastąpienie montażu mechanicznego klejeniem– najważniejsze korzyści

Taśmy dwustronnie klejące, błony klejowe i wykroje – produkty do klejenia w procesie montażu

Do klejenia w procesie montażu wykorzystuje się przeważnie taśmy i błony dwustronnie klejące, a ich dokładne zastosowanie zależy od wybranego wariantu. Produkty charakteryzują się dużą siłą wiązania i stanowią doskonałą alternatywę dla innych technologii łączenia takich jak śruby, wkręty czy nity, co eliminuje także konieczność wiercenia otworów montażowych. Elementy dwustronnie klejące wycięte pod konkretny wymiar (die-cut) nie tylko ułatwiają montaż podzespołów, ale także uszczelniają miejsce połączenia. Taśmy i błony dwustronnie klejące pozwalają uzyskać połączenie o wysokiej wytrzymałości mechanicznej oraz odporności na wiele czynników zewnętrznych.

– W Etisoft skupiamy się na wysokiej jakości produktów oraz spełnieniu wymagań klientów, dlatego wykorzystujemy błony i taśmy dwustronnie klejące renomowanego producenta 3M. W ponad 25-letniej współpracy o niezawodności produktów tej marki przekonali się zarówno nasi specjaliści, jak i grono zadowolonych klientów. Uzyskaliśmy status preferowanego konwertera materiałów 3M, co pozwala nam na dostęp do najnowocześniejszych technologii pomagających w rozwiązywaniu problemów przedstawicieli wymagających branż takich jak automotive czy elektronika – wyjaśnia Aleksander Wolny, kierownik Działu Rozwoju Produktu w Etisoft.

Wykorzystanie sprawdzonych produktów opartych na nowoczesnych technologiach pozwala tworzyć trwałe połączenia elementów wykonanych z materiałów o różnej energii powierzchniowej. Dobór odpowiedniej taśmy jest uzależniony od rodzaju łączonych materiałów oraz warunków, w jakich połączenie będzie funkcjonowało.

Klejenie – gdzie znajduje zastosowanie?

Klejenie znajduje zastosowanie wszędzie tam, gdzie konieczne jest stworzenie trwałego, lekkiego i estetycznego połączenia. Wykorzystanie taśm zamiast śrub czy wkrętów nie powoduje zbytniego wzrostu wagi połączenia, a brak konieczności wykonywania otworów montażowych sprawia, że łączenie jest szybkie i estetyczne.

Taśmy i błony dwustronnie klejące są chętnie stosowane do łączenia elementów w branży elektronicznej. Produkty ułatwiają montaż płyt czołowych, paneli frontowych i dekoracyjnych, logotypów do obudowy, paneli sterujących, listew ozdobnych, paneli wewnętrznych, ozdobnych frontów drzwi czy też wyświetlaczy urządzeń elektronicznych.

– Trwałe i lekkie połączenie cechujące się jednocześnie wysoką wytrzymałością mechaniczną i odpornością na wiele czynników zewnętrznych sprawdza się również w branży motoryzacyjnej. Elementy dwustronnie klejące wycięte pod konkretny wymiar ułatwiają montaż płyt czołowych wykonywanych przeważnie z zadrukowanych arkuszy tworzyw sztucznych, metali, laminatów, kompozytów wielowarstwowych, wykrawanych na specjalnych prasach lub ploterach CNC. Wykorzystanie wykrojów z taśm dwustronnie klejących pozwala stworzyć precyzyjne łączenie elementów o małych i nieregularnych kształtach – tłumaczy ekspert.

Zastąpienie montażu mechanicznego klejeniem– najważniejsze korzyści

W przeciwieństwie do montażu mechanicznego klejenie nie zwiększa znacząco wagi połączonych elementów. Brak konieczności wiercenia otworów nie tylko przyspiesza proces montażu, ale też sprawia, że uzyskane połączenie ma estetyczny wygląd, a sama operacja pozostawia niewielką ilość odpadów. Oprócz właściwości klejących, taśmy i błony montażowe mają dobre właściwości uszczelniające, co zapobiega przedostawaniu się kurzu do wnętrza urządzeń. Dodatkowo tłumienie drgań oraz właściwości antykorozyjne są pożądanymi cechami połączenia funkcjonującego w środowisku narażonym na wpływ czynników zewnętrznych. Niektóre modele taśm charakteryzują się także odpornością na rozpuszczalniki, wilgoć oraz promieniowanie UV.

Dobór odpowiedniego rozwiązania do klejenia w procesach montażu wymaga specjalistycznej wiedzy. Poprzez zbadanie potrzeb i wymagań klienta doświadczeni eksperci są w stanie dopasować odpowiedni produkt do określonego zastosowania.

Źródło: Etisoft.

Luksusowa nieruchomość z widokiem na las

MISKIEWICZ_design_Granica_Komorow_Debowa39_dom_ii2022-64Miejsce na wymarzony dom wybrali pod miastem. Miał być wśród drzew i zdała od zgiełku, stanowiąc oazę dla czteroosobowej rodziny. Nowoczesna bryła z dużymi przeszkleniami zaprasza otaczający ją las do środka, pozwala wnętrzom czerpać z natury. Nowoczesne, przytulne wnętrze zaprojektowali architekci z pracowni Miśkiewicz Design.

Spis treści:
Las do sufitu
Śpij kochanie
Trzy oblicza łazienki
I przestronność

Właściciele przyszli na spotkanie z własnymi inspiracjami, mieli swoje założenia, których trzymali się do końca, zależało im na rozwiązaniach takich, jak ciemna kuchnia, brak zasłon i firan, ale w dużej mierze zaufali projektantce, co pozwoliło na osiągnięcie idealnego efektu.

Las do sufitu

Na parterze znajduje się salon połączony z jadalnią i kuchnią, łazienka oraz gabinet. Biało-czarna szachownica na podłodze zaprasza do środka. Za szklanymi drzwiami znajduje się serce wnętrza, wkraczamy dalej, poznajemy urok domu. Część dzienna jest wysoka aż na dwie kondygnacje, a dzięki olbrzymim przeszkleniom wypełnia ją dzienne światło i otaczająca przyroda. Ta ostatnia była również inspiracją dla koloru sof w części wypoczynkowej. Ciemna, zgaszona zieleń nawiązuje do lasu za oknem, wprowadza do domu przytulność i miękkość, potęguje ją welurowa tapicerka. Zaprojektowany wysoki regał na książki jest jednocześnie ozdobą, jak i praktycznym miejscem do przechowywania dokumentów. Połączona z nim ażurowa „ścianka” z lameli oddziela część wypoczynkową od schodów i wejścia. Uwagę przykuwają delikatne niczym nogi pająka, lampy zawieszone nad sofami. Ich druciana konstrukcja idealnie komponuje się z widokiem za oknem.

Pasją właścicieli jest gotowanie, nic więc dziwnego, że jednym z ich priorytetów projektowych była duża kuchnia z wyspą. Miała być w ciemnym kolorze i elegancka. Architektki postawiły na fronty szafek kuchennych w odcieniu drewna, nawiązując tym samym do barwy podłogi. W połączeniu z czarnymi kamiennymi blatami tworzą elegancką kuchenną przestrzeń o salonowym charakterze. Przy wyspie właściciele spotykają się na porannej kawie, jedzą szybkie śniadania, a wieczorem zasiadają do kolacji. Gdy przyjmują gości, wyspa staje się szwedzkim stołem wypełnionym smakowitymi przekąskami. Ważnym elementem wyposażenia była też duża lodówka i chłodziarka na wina.

Przy tarasowych drzwiach rozgościł się jadalniany stół. Jego ciekawa konstrukcja może pomieścić aż osiem osób na wygodnych, tapicerowanych siedziskach. Nad stołem lewitują, niczym bańki mydlane, szklane klosze lamp. Dzięki swej transparentności nie zasłaniają leśnych widoków, które rozpościerają się za oknami.

Śpij kochanie

Kręte, niczym wstęga, schody prowadzą do części prywatnej domu. Ścianę przy schodach pokrywa ryflowana tapeta, która łagodnie przechodzi na parter, wykańczając również drzwi do gabinetu.

W sypialni właścicieli króluje łóżko, które „przyszło” z nimi z poprzedniego mieszkania. Egzotyczne drewno, z którego jest wykonane, wprowadza ciepły klimat. W pokoju znalazło się miejsce jeszcze na biurko, fotel, metalowy regał na książki oraz zabytkowy drewniany stołek przy drzwiach, który właściciele darzą dużym sentymentem.

Wszystkie szafy i miejsca do przechowywania znalazły się w garderobie, przez którą przechodzi się do łazienki gospodarzy. Na piętrze znajdują się również pokoje dzieci i ich łazienka.

Trzy oblicza łazienki

Łazienki są trzy i każda inna. Największa, gospodarzy urządzona w delikatnym francuskim stylu nawiązuje do garderoby. Białe fronty szafek ozdobione subtelnymi ramiakami współgrają z prostokątnymi panneau na ścianach. Połączenie bieli i delikatnego beżu wprowadza świeżość

I przestronność

Łazienka dzieci jest nowoczesna i stonowana, proste białe i szare płytki tworzą ascetyczną przestrzeń.

Łazienka na parterze natomiast nawiązuje do naturalnych materiałów z otoczenia domu. Połączenie kamienia i drewna wprowadza oryginalny surowy, a jednocześnie ciepły klimat. Wykonana z kamienia umywalka pięknie komponuje się na grubym drewnianym blacie, a różne odcienie płytek na podłodze przełamują jednolitość koloru ścian.

Naturalne kolory i materiały, które zostały zastosowane we wnętrzach, są ponadczasowe i nie ulegną przedawnieniu mimo upływających lat. Architektki miały właśnie taką koncepcję, by stworzyć przestrzeń ponadczasową, elegancką i nieprzemijającą.

Za koordynację projektu odpowiadała Gabriela Radwanowska z pracowni Miśkiewicz Design.

Projekt: Biuro Miśkiewicz Design, Magdalena Miśkiewicz
Koordynacja: Gabriela Radwanowska
Zdjęcia: Łukasz Zandecki
Stylizacja: Magdalena Miśkiewicz

Źródło: Miśkiewicz Design Architektura Wnętrz.

Luksusowa willa pod Skocznią na warszawskim Mokotowie przykładem klimatycznego designu

Willa_1
Luksusowa willa pod Skocznią na warszawskim Mokotowie jest przykładem klimatycznego designu.

Nowa realizacja warszawskiej pracowni 77STUDIO architektury odwołuje się do charakteru historycznej zabudowy willowej Starego Mokotowa, w tym domu własnego Romualda Gutta i nieistniejącego już kina Moskwa.

Willa pod Skocznią stanęła u zbiegu ulic Inspektowej i Płyćwiańskiej w willowej części warszawskiego Mokotowa. To zaciszna okolica, w której budynki z lat 60. skrywają się w klimatycznych, zadrzewionych uliczkach. Kwartał, potocznie nazywany Osiedlem pod Skocznią, położony jest u podnóża Skarpy Mokotowskiej, w bliskim sąsiedztwie dawnej skoczni narciarskiej. Stąd też nazwa willi.

– Ideą projektu było stworzenie architektury, która podejmie dialog z otoczeniem i historią dzielnicy – mówi architekt Paweł Naduk, właściciel 77STUDIO architektury. – Powzięliśmy próbę przedłużenia charakterystycznych dla Mokotowa tradycji budowania, a na samym osiedlu przywrócenia ducha architektury willowej o cechach charakterystycznych dla tej części miasta.

Home Concept o trendach we wnętrzach nieruchomości w 2023 roku

Studio Prostych Form DSC03248
U progu każdego roku wypatrujemy trendów, które w kolejnych miesiącach nadadzą ton mieszkaniom i domom. Jakie zjawiska tym razem wysuną się na plan pierwszy? Przede wszystkim przytulność, która zapewni miłą, miękką otoczkę zarówno coraz wyższym walorom funkcjonalnym, jak i niezobowiązującej elegancji. O szczegóły pytamy doradców z Galerii Wnętrz Home Concept w Warszawie i Home Concept Design Park w Katowicach.

Spis treści:
Bliżej przyrody. Naturalne materiały
Gładka forma. Łuki i zaokrąglenia
W dobrym rytmie. Prążki i ryflowania
Czarodziejski kryształ. Wszystkie odcienie szkła
Wszystkimi zmysłami. Tkaniny multisensoryczne
Nowy rok, nowe otwarcie – także w Home Concept

We własnych czterech ścianach szukamy dziś przede wszystkim spokoju, harmonii, ukojenia. Mówi się wręcz o narodzinach Feel Good Mood, czyli trendu dobrego samopoczucia we wnętrzu. Nowe tendencje niosą więc odświeżenie, a nie rewolucję. W modnym wnętrzu na miarę roku 2023 spotkamy, wobec tego materiały, formy i kolory w pewnej mierze już znane, choć odmienione. Nowych wpływów jednak też nie zabraknie.

– W architekturze wnętrz od lat równolegle rozwijają się bardzo zróżnicowane wątki. Obecnie widać powrót pop-artu z paletą jaskrawych, ostrych barw czy pojawienie się stylu kawaii – operującego z kolei kolorami cukierkowymi. Te zjawiska świetnie wyglądają na Instagramie, natomiast mało kto będzie chciał rzeczywiście wprowadzić je do domu, podobnie jak neowiktoriański trend Dark Akademia. Nie mam wątpliwości, że polskie mieszkania w najbliższym czasie zyskają przede wszystkim na przytulności – Nadal więc modne będą ciepłe beże i stonowane szarości – mówi Agnieszka Kostka ze Studia Prostych Form. Kolor roku 2023 instytutu Pantone – Viva Magenta, czyli głęboka czerwień zmieszana z malinowym różem – też pojawi się raczej w postaci pojedynczych akcentów. A jakie zjawiska zaznaczą się wyraźniej?

Bliżej przyrody. Naturalne materiały

Coraz bardziej świadomie sięgamy i nadal będziemy sięgać po drewno, kamień, ceramikę czy tkaniny z wełny, lnu, bawełny. W naturalnych materiałach cenimy ich wyjątkową, szlachetną urodę, ale również walory praktyczne. Wyróżniają się trwałością, chętnie poddają się renowacji, a bez niej – pięknie się starzeją. Wprowadzone na stałe (np. w postaci podłóg, okładzin ściennych czy sufitów) podnoszą rynkową wartość mieszkania czy domu. Co zaś najważniejsze, są zdrowe i ekologiczne, czyli podwójnie korzystne dla nas samych i naszych najbliższych. A dodatkowo – dzięki odpowiedniej impregnacji – mogą dziś zaistnieć tam, gdzie wcześniej wydawało się to niemożliwe. Mowa np. o drewnianych podłogach w łazience (kluczowy jest jedynie dobór odpowiedniego gatunku) czy jasnych marmurowych blatach w kuchni.

Gładka forma. Łuki i zaokrąglenia

Ważnym zjawiskiem w architekturze wnętrz jest też triumfalny powrót łuków. Widać je na planach mieszkań (np. w układzie ścian działowych), w wykroju przejść, a także w kształtach mebli. Czasem nawiązują do art déco, niekiedy do lat 90. XX wieku – obecnie już odczarowanych, uwolnionych od balastu ironicznych skojarzeń. Wszelkiego rodzaju zaokrąglenia mają w sobie pewną wytworność, choć niezobowiązującą (dziś daleko im do stylu pałacowego). W ujęciu czysto praktycznym – w ciaśniejszych przestrzeniach zapobiegają zawadzaniu o sprzęty stopą albo łokciem. Ale przede wszystkim jednak dają aranżacji łagodność, wizualną miękkość. Delikatnie prowadzą domowników i gości przez mieszkanie – salon z wygiętą w łuk kanapą, kuchnię z zabudową o wyraźnie zaokrąglonych narożach, łazienkę z ceramiką opartą na różnego typu owalach i armaturą o organicznych kształtach.

W dobrym rytmie. Prążki i ryflowania

Drobne paseczki – ale nie w formie płaskiego wzoru, a struktury przestrzennej – zachwyciły i projektantów, i odbiorców. Wszystko zaczęło się od lameli, które przypomniały miłośnikom designu, że faktura może zupełnie odmienić oblicze dobrze znanych materiałów. Wkrótce pojawiły się więc frezowane fronty w meblach do salonu, kuchni, łazienki. Nowe życie, dynamikę i charakter zyskały też ceramika (od wielkoformatowych płyt gresowych po drobne naczynia dekoracyjne), metal (tu m.in. żeberkowe grzejniki – zarówno stylizowane, jak i na wskroś nowoczesne czy loftowe) oraz szkło. W tym ostatnim przypadku walorem staje się ciekawa gra światła, choć nie tylko. Prążkowane szyby w drzwiach czy w coraz popularniejszych parawanach – mobilnych lub instalowanych na stałe – pozwalają odczytać zarysy i barwy umieszczonych za nimi obiektów, ale wyraźnie złagodzone. Przepuszczają światło, lecz chronią prywatność. Z kolei w witrynach i innych meblach szkło fakturowe sprawia, że wielokolorowy księgozbiór albo garderoba nie dominuje, lecz łagodnie wpisuje się we wnętrze.

Czarodziejski kryształ. Wszystkie odcienie szkła

Wspomniane szkło w 2023 r. będzie odgrywać coraz ważniejszą rolę w polskich domach. – Wprawdzie to nieodłączny element aranżacji wnętrzarskich od zawsze. Ale teraz – bardziej różnorodne niż dotąd, bo gładkie lub chropowate, przejrzyste albo mleczne, bezbarwne i kolorowe – zacznie nadawać mieszkaniu niepowtarzalny charakter – mówi Jolanta Maciejewska Cudejko z salonu Drewmax. Zdaniem eksperta szkło pojawiać się będzie w witrynach, które ze względów i estetycznych, i praktycznych wykorzystujemy nie tylko w salonach, kuchniach czy jadalniach, ale także sypialniach, łazienkach, a nawet przedpokojach. Coraz większą rolę odgrywać będą także lustra – srebrzyste (zwłaszcza optiwhite, które wyjątkowo wiernie odwzorowują kolory) oraz barwione m.in. na złoto, miedź, brąz czy grafit. Te służą nie do przeglądania się, lecz do tworzenia iluzji przestrzeni, co działa zawsze z niezmienną mocą. W modnych wnętrzach nie zabraknie ponadto różnokolorowych szklanych wazonów i lamp.

Wszystkimi zmysłami. Tkaniny multisensoryczne

Wróćmy jeszcze do wątku faktur, by odnotować rosnącą popularność tkanin o wyjątkowych, starannie dobranych splotach. – Bogate i przyjemne w dotyku welury czy materiały boucle otulają wnętrze wizualnie, ale zachęcają też, by odczuwać je w dotyku. Wprowadzają więc do wnętrza przytulność i budzą w domownikach czy gościach pozytywne wrażenia. Wielki walor mają jednak również tkaniny o grubym, płóciennym splocie. Odbieramy je jako szlachetne oraz autentyczne. Jedne i drugie znajdują zastosowanie w meblach tapicerowanych od krzeseł po łóżka z miękkimi zagłówkami, dekoracjach okiennych i dodatkach. Pojawiają się również na ścianach – w postaci tapet – mówi Agnieszka Sakowicz z DesArte Studio.

Nowy rok, nowe otwarcie – także w Home Concept

Wszystkich naszych naszych ekspertów, zawsze chętnych przybliżyć trendy, ale także nowe materiały czy innowacyjne udogodnienia – spotkasz w galerii wnętrz Home Concept przy Al. Jerozolimskich 185 w Warszawie oraz w nowym Home Concept Design Park w Katowicach przy Al. Roździeńskiego 191 w Katowicach. Galeria Wnętrz Home Concept to jedyne miejsce w Warszawie, w którym w blisko 50 salonach wyposażenia wnętrz można urządzić łazienkę, wybrać płytki oraz podłogi drewniane oraz zamówić meble na wymiar do zabudowy kuchni, salonu i innych pomieszczeń. Wszystko z usługą doradztwa, wsparciem doświadczonych projektantów wnętrz oraz sprawnym montażem.

Z kolei koncept wyjątkowego parku aranżacji wnętrz w Katowicach wyrasta z przekonania, że dobry design i otaczanie się pięknem stanowią o jakości, komforcie i radości życia, dodając codzienności wysublimowanego smaku i charakteru. Warto się tu wybrać już teraz, warto też wrócić wiosną. Dzięki trwającej obecnie rozbudowie na łącznej powierzchni aż 15 tysięcy m2 przybędą nowe salony, w których trendy spotkają się z ponadczasową klasyką i oryginalnymi, wyszukanymi dodatkami, a użytkowy design połączy się z prawdziwą sztuką.

Źródło: Home Concept.

Nowe biuro Bouygues Immobilier Polska – zielono i z charakterem

5
Nowe biuro sprzedaży Bouygues Immobilier Polska zostało stworzone przez Deer Design.

Warszawskie RONDO 1 to jeden z najbardziej prestiżowych adresów w biznesowym centrum stolicy. To właśnie tam swoją nową siedzibę, w tym nowe biuro sprzedaży, ulokował deweloper Bouygues Immobilier Polska. Zaprojektowanie i wykończenie głównego biura sprzedaży powierzył Pracowni Architektury Wnętrz Deer Design. Współpraca realizowana w Warszawie na zasadzie wyłączności od lat układała się na tyle dobrze, że niedawno objęła także zaprojektowanie kolejnego biura dewelopera. Tym razem chodziło o aranżację nowego biura sprzedaży Bouygues Immobilier Polska w biurowcu przy słynnym Rondzie ONZ. Projekt powierzono Pauli Amonowicz z zespołu Deer Design. Finalnie, powstało wyjątkowe biuro sprzedaży – dowód na głębokie rozumienie potrzeb inwestora po stronie zespołu projektowego.

„W zaprojektowanej przez nas przestrzeni udało się osiągnąć efekt nowoczesnej przytulności. Obserwujemy, że klienci są po wejściu do tego wnętrza, mile zaskoczeni jego klimatem. Przekraczają próg ogromnego biurowca, a wchodzą do miejsca z niemal domową atmosferą, gdzie w wygodnym fotelu i przy dobrej kawie mogą porozmawiać o swoim nowym mieszkaniu. W biurze sprzedaży widoczne są najnowsze trendy wnętrzarskie, ale wszystkie zostały zaimplementowane tak, by przede wszystkim spełniać założenia funkcjonalne projektu”, podkreśla architektka Paula Amonowicz z Deer Design.

Nagrody Property Design Awards 2023 zostały rozdane

Property Design Awards (1)
Nagrody Property Design Awards 2023 w ramach 4 Design Days zostały rozdane.

Najlepszą architekturę budynków, wyjątkowe przestrzenie i wnętrza oraz projektantów nagrodzono w plebiscycie Property Design Awards, organizowanym w ramach 7. edycji 4 Design Days.
Wydarzenie 4 Design Days odbywało się w dniach 26-29 stycznia 2023 r. w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach. Organizatorem 4 Design Days jest Grupa PTWP.
Integralną częścią 4 Design Days, wydarzenia odbywającego już po raz 7. w katowickim Międzynarodowym Centrum Kongresowym, jest konkurs Property Design Awards. W tegorocznym plebiscycie nagrodzone zostały projekty komercyjne i publiczne w Polsce, które zostały oddane do użytku w 2022 roku oraz ich twórcy. Jury wyłoniło budynki wyróżniające się najlepszą architekturą oraz przestrzenie i wnętrza z najlepszym designem.

– Konkurs Property Design Awards na stałe wpisał się na listę wydarzeń towarzyszących 4 Design Days. Wręczenie statuetek to doskonała okazja, by uhonorować budynki i wnętrza, które w 2022 roku wyróżniły się wyjątkową architekturą i designem, oraz ich projektantów. Unikalne inwestycje i przestrzenie, które powstały w ubiegłym roku, to potwierdzenie, że mimo niełatwej sytuacji geopolitycznej architektura i design wciąż się rozwijają – mówiła podczas gali Małgorzata Burzec-Lewandowska, autor programu 4 Design Days.

Nagrody Property Design Awards 2023 zostały przyznane w 8. kategoriach. Z nadesłanych realizacji wyłonionych zostało pięciu nominowanych w każdym obszarze. Jury konkursu oraz czytelnicy portali propertydesign.pl i propertynews.pl głosowali, wybierając po jednym zwycięzcy w każdej kategorii. W obradach jury udział wzięli:

  •  Małgorzata Burzec-Lewandowska, redaktor naczelny propertydesign.pl oraz zastępca redaktora naczelnego propertynews.pl;
  •  Klaudiusz Fross, dziekan Wydziału Architektury Politechniki Śląskiej;
  •  Agnieszka Kaczmarska, architekt w ARSIS Atelier Projektowe;
  •  Agnieszka Kalinowska-Sołtys, architektka, prezeska SARP, partnerka i członkini zarządu APA Wojciechowski Architekci;
  •  Pete Kercher, ambasador Design for All Europe;
  •  Robert Konieczny, architekt oraz założyciel KWK Promes;
  •  Krzysztof Koszewski, dziekan Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej;
  •  Magdalena Kozień–Woźniak, dziekan Wydziału Architektury Politechniki Krakowskiej;
  •  prof. Ewa Kuryłowicz, generalny projektant i wiceprezes Kuryłowicz & Associates;
  •  Mikołaj Machulik, prezes oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich Oddział Katowice;
  •  Rainer Mahlamäki, architekt oraz współzałożyciel Lahdelma & Mahlamäki architects;
  •  Robert Posytek, redaktor naczelny propertynews.pl oraz zastępca redaktora naczelnego propertydesign.pl;
  •  Oskar Zięta, artysta, architekt, innowator.

materiał prasowy

Nieruchomość z dużymi przeszkleniami? Udoskonalone okna Morlite rzucają nowe światło na design

SoggiornoBudowa wymarzonego domu jest dla większości ludzi jednym z najważniejszych wydarzeń w życiu, dlatego decydując się na ten spory w końcu wysiłek – i wydatek! – chcemy, aby końcowy efekt był ze wszech miar satysfakcjonujący. By nasze cztery kąty nie stanowiły jedynie miejsca do zamieszkania, ale kreowały właściwą atmosferę, sprzyjały relaksowi i ładowaniu baterii na kolejny dzień, nie rujnując nas przy tym finansowo, wybierając elementy budowlane staramy się więc szukać jakości i funkcjonalności, ale za rozsądną cenę. Wszystko to oferują okna Morlite.

Spis treści:
Mniej profilu, więcej światła
Więcej okna za mniej

Niemożliwe nie istnieje

Mniej profilu, więcej światła
Tworząc innowacyjną konstrukcję okna Morlite firma OknoPlus miała na celu przede wszystkim podniesienie komfortu, jednocześnie nie tracąc z oczu równie istotnego efektu wizualnego.

– Sprowadziliśmy ilość PVC do niezbędnego minimum, co w oczywisty sposób zwiększa ilość naturalnego światła docierającego do wnętrza, ale powoduje też, że delikatny i subtelny profil okna stwarza niezrównane możliwości aranżacyjne – mówi Dawid Mickiewicz, Dyrektor ds. Sprzedaży i Marketingu OknoPlus.

Okna Morlite oferowane są w trzech wysokościach złożenia skrzydła z ramą: 118, 110 i 103 mm. Zależność jest bardzo prosta – im niższe złożenie, tym cieńsza jest rama, to z kolei oznacza większą powierzchnię szyby, co skutkuje wzrostem o nawet 25% ilości niezbędnego do życia i poprawiającego samopoczucie światła. Smukłość całej konstrukcji pozwala dopasować ją do dowolnego bez wyjątku projektu, czyni z niej też prawdziwą ozdobę każdego pomieszczenia.

Więcej okna za mniej
Wiedza technologów OknoPlus sprawiła, że już doskonałe rozwiązanie, jakim jest okno Morlite, wzniosło się na jeszcze wyższy poziom. Przede wszystkim połączenie najniższego, wynoszącego zaledwie 103 mm złożenia ramy ze szkleniem statycznym na sucho (STV) umożliwia tworzenie okien o jeszcze większych rozmiarach, a tym samym pełne otulenie pomieszczeń dobroczynnym światłem.

– Technologia STV, polegająca na wklejaniu pakietu szybowego na specjalnej taśmie, podnosi statykę całej konstrukcji, dzięki czemu wielkogabarytowe okna są stabilne na całym obwodzie, pracują lekko i gładko, nie wymagają częstej regulacji, są też bardziej estetyczne z uwagi na wyeliminowanie uszczelki na obwodzie szyby – podkreśla ekspert OknoPlus.

Monumentalne formaty, a może efektowne, odróżniające nasz dom od wszystkich innych kształty w przeszkleniach XXL? Z oknami Morlite wykonanymi przy użyciu technologii STV to żaden problem, bowiem szklenie statyczne usztywnia konstrukcję, zabezpieczając ją przed odkształceniami. Dodatkowo zyskujemy jeszcze zwiększone bezpieczeństwo – wklejoną na taśmie szybę jest trudniej wypchnąć, oraz poprawę dźwiękoszczelności. Rzecz jasna zachowane są wszystkie parametry termoizolacyjne – wynoszący jedynie 0,7 W/m2K współczynnik przenikania ciepła ze sporym zapasem spełnia wymagania Warunków Technicznych 2021. Co najważniejsze, OknoPlus oferuje teraz okna Morlite w technologii STV o złożeniu 103 mm w cenie okien ze złożeniem ramy 110 mm!

Niemożliwe nie istnieje
Do niedawna szklenie statyczne na sucho było możliwe tylko i wyłącznie w przypadku okien PVC. OknoPlus dokonał prawdziwej rewolucji, jako pierwszy producent w Polsce wprowadzając na rynek okna aluminiowe, w których wykorzystane jest to rozwiązanie. Autorska, innowacyjna technologia Double Static Base zastosowana w oknach Reveal Unique pozwala połączyć walory konstrukcji aluminiowych z zaletami szklenia na sucho. Rezultat jest rewelacyjny – oszałamiające designem, imponujące parametrami okna aluminiowe najwyższej klasy, które znakomicie sprawdzą się w domach energooszczędnych i pasywnych, będąc przy tym budzącą zachwyt częścią nawet najbardziej fantazyjnego projektu architektonicznego.

Źródło: OknoPlus.

Wytapetowane nieruchomości nowym trendem w 2023 roku

ARAN-Moor-Tropic-5

Wzory tapetowe to nowe trendy, które w zdominują rok 2023. Najnowsza propozycja Grupy Tubądzin to odważny krok w stronę nietuzinkowych rozwiązań aranżacyjnych. Projektanci z grupy TU_kolektyw postanowili sięgnąć po wzory tapetowe i tchnąć w nie ożywczy promyk designerskiej wirtuozerii. W ten sposób zrodziła się niezwykle energetyczna fuzja, która dała początek zjawiskowym kolekcjom płyt ceramicznych.

Spis treści:
Artyzm na miarę mistrzów
Natura na pierwszym planie
Tapetowy klucz

Artyzm na miarę mistrzów

Wzory tapetowe wyróżniają się niezwykłą malarskością i kunsztem artystycznym. Piękne, okazałe kwiaty, intrygujące grafiki czy nawiązania do sztuki sprawiają, że wnętrze nabiera wyjątkowego charakteru. Z powodzeniem więc wzory tapetowe na płytkach mogą stać się centralną dekoracją pomieszczenia.

Tori Take to kolekcja inspirowana azjatycką sztuką teatru cieni. Subtelne gałązki bambusa wyglądają niczym cień roślin na pergaminie, w piękny, słoneczny dzień. Kojąca kolorystyka bieli, brązu oraz wysublimowanej szarości rozjaśnia przestrzeń, wprowadzając sznyt naturalności oraz niezakłóconą harmonię.

W kolekcji Blue Stone projektanci Grupy Tubądzin postawili na dorodne liście, które przypominają autentyczne dzieło malarskie. Celowo rozmyte kontury i efekt miejscowego rozwodnienia farb przywodzi skojarzenia z akwarelą, złote kreski zaś podkreślają misterność obrazu. Płytki Blue Stone przyciągają uwagę efektem zmyślnych ruchów pędzla oraz wyrafinowaną, klasyczną elegancją.

Natura na pierwszym planie

Jedną z najbardziej wyrazistych kolekcji o wzorach tapetowych są płytki Moor. Struktura przetartego betonu, na którym barwne rośliny wydają się bezustannie poruszać w rytm lekkiego powiewu wiatru, dodają wnętrzu wytworności oraz dynamiki. Do subtelnych, pastelowych kolorów ziemi dodano szlachetnego złota, dzięki czemu uzyskano nieszablonowy efekt trójwymiarowości i ruchu.

Wśród wzorów tapetowych nie mogło zabraknąć wizji animalistycznej. Płytki Heron to zupełne novum w ofercie Grupy Tubądzin. W najnowszej propozycji projektanci zainspirowali się rodzimymi gatunkami i przedstawili je niezwykle wyraziście. Smukłe czaple w locie oraz brodzące w błękitnym jeziorze stały się głównym elementem linii. Niezwykle interesujące jest również cieniowane tło, na którym przedstawiono ptaki – kunsztownie rozjaśniające się aż do bieli. Sprawia to, że obraz wygląda jak prawdziwa scena rozgrywająca się w przyrodzie.

Tapetowy klucz

Kolekcja Sedona także zachwyca swoim wyszukanym, tapetowym wzornictwem. Bazaltowy odcień płyt, na którym pojawiły się wytłaczane, tropikalne palmy, został zaczerpnięty z wyspy Lanzarote, gdzie znajduje się ponad 1000 wulkanów. Grafitowy odcień podkreśla precyzyjne detale roślinnego wzoru, sprawiając wrażenie, jak gdyby gałęzie palm rzucały cień na wulkaniczną plażę. Połączenie to oddaje niezwykły klimat wyspy i tworzy przytulne, pełne ciepła wnętrza.
Źródło: Grupa Tubądzin.

Zwycięzcy VI edycji Art in Architecture Festival wyłonieni

1_DOM_Jurkiewicz (1)
Zwycięzcy VI edycji Art in Architecture Festival zostali już wyłonieni.

Organizowany przez Fundację Innowacji Społeczno-Kulturalnych, prestiżowy konkurs Art in Architecture Festival, zachęca inwestorów i projektantów do współpracy z artystami przy realizacji projektów. Dzięki temu promuje wprowadzanie dzieł sztuki do przestrzeni prywatnych, publicznych oraz obiektów komercyjnych.
W dniu 15 grudnia 2022r. w Auli Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie poznaliśmy zwycięskie projekty pracowni architektonicznych. Fenomenalnie skomponowane z architekturą, w bardzo sugestywny sposób przedstawiały autorskie przesłania swych twórców.

IV edycja konkursu odbywała się w pięciu kategoriach: mieszkanie/dom, przestrzeń publiczna, biuro, wystawa oraz hotel.

W kategorii MIESZKANIE/DOM, 1 miejsce przypadło pracowni Paweł Jurkiewicz Studio, a wyróżnienia powędrowały do Magdaleny Romanowskiej Studio, Szaroszyk&Rycerski Architekci i Formativ Katarzyna Dudko. W kategorii PRZESTRZEŃ PUBLICZNA wygrało Osiedle Nowy Nikiszowiec, PFR Nieruchomości S.A.; partner: TBS Katowice; Autorzy dzieła sztuki – płaskorzeźby: Daniel „Chazme” Kaliński oraz Ziemowit Liszek z Mozi studio. Wyróżnienia trafiły do NOKE ARCHITECTS i artystki Oli Niepsuj za Va Bene Cicchetti oraz do ARCHIGLASS Tomasz Urbanowicz i architekta Przemo Woźnego za projekt Duch Palatium na Ostrowie Tumskim w Poznaniu, gdzie inwestorami było Miasto Poznań i Archidiecezja Poznańska.

W kategorii BIURO, pierwsze miejsce zdobył Szklany wystrój Pracowni ARCHIGLASS „Szopa Jazowa” we Wrocławiu, autorstwa ARCHIGLASS Tomasz Urbanowicz. Wyróżnienia przyznano Pracowni Tremend i Pracowni Fruit Orchard Miastkowska Interior Design za Biuro Wirtualnej Polski oraz Pracowni Trzop Architekci za Biuro Microsoft Polska. W kategorii HOTEL, zwyciężył Hotel H15 Luxury Palace z Krakowa. Wyróżnieniem nagrodzono Inwestorów Euro Styl SA, Architektura Rayss Group Sp. z o.o. i obiekt Montowni w Gdańskiej Stoczni z dziełami Tomasza Krupińskiego. W ostatniej kategorii, WYSTAWA, nagroda przypadła natomiast pracowni NArchitekTURA – Bartosz Haduch, Łukasz Mariański za „Arcydzieła z kolekcji Lanckorońskich” w Zamku Królewskim na Wawelu w Krakowie. Wyróżnienie otrzymał NIZIO Design International Mirosław Nizio, za Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich w Michniowie oraz Pawilon Polski na Wystawę Światową Expo 2020 w Dubaju autorstwa pracowni WXCA we współpracy ze studiem Bellprat Partner.

Patroni Medialni: ELLE Decoration, Czas na Wnętrze, Weranda, Architektura & Biznes, Architecture SNOB, WhiteMAD, Magazif, Builder, Design Alive, Sztuka Wnętrza, Sztuka Architektury, Art info, Nowy Magazyn, Designteka, OKK PR

Patronat honorowy: Akademia Sztuk Pięknych w Warszawie i Stowarzyszenie Architektów Wnętrz

Partnerzy: Duxiana Polska i BoConcept Warszawa

materiał prasowy

Rusza konkurs Paradyż Designers 2022 dla architektów i projektantów wnętrz

Konkurs Paradyż Designers 2022 (2)Rusza konkurs Paradyż Designers 2022 dla architektów i projektantów wnętrz.

Ceramika Paradyż, polski producent płytek ceramicznych i gresów, inauguruje drugą edycję kreatywnego konkursu „Paradyż Designers”. Architekci, projektanci wnętrz i studenci powalczą o nagrody o łącznej wartości aż 110 tys. złotych. Zostaną one przyznane najlepszym projektom wnętrz z wykorzystaniem kolekcji płytek Neve Creative by Maja Ganszyniec. Prace oceni dziewięcioosobowe jury pod przewodnictwem projektantki.
Wszystkie szczegóły dotyczące konkursu oraz formularz zgłoszeniowy znajdują się na stronie internetowej Paradyż.

– Neve Creative to kolekcja zbudowana na małym, białym kwadracie. To on jest fundamentem modułowej geometrii, która wraz ze paletą naturalnych kolorów oraz zróżnicowanymi strukturami pozwala tworzyć zindywidualizowane rozwiązania. Ta kolekcja to narzędzie, które oddaję w ręce twórczych osób. Jestem pewna, że zobaczę zaskakujące rozwiązania, odpowiadające wrażliwości i osobistemu spojrzeniu uczestników – mówi Maja Ganszyniec, przewodnicząca jury.

Gala Collezione kreatywnie podczas wydarzenia Warsaw Home

LOOK_GalaCollezione

Już za kilka dni w Nadarzynie pod Warszawą pojawią się tłumy projektantów, architektów wnętrz i miłośników dobrego wzornictwa.

Na ogromnej przestrzeni wnętrzarskich targów Warsaw Home & Contract 2022 uczestnicy będą poszukiwać inspirujących aranżacji i nowych pomysłów na aranżację swoich domów i mieszkań. Wśród kilkuset wystawców z całego świata wyjątkowo kreatywną przestrzeń pokaże także polski producent mebli wypoczynkowych Gala Collezione.
Gala Collezione, czołowy polski producent mebli tapicerowanych, pokaże w oddziałującej na zmysły przestrzeni wystawienniczej zarówno swoje premierowe kolekcje, które dopiero pojawią się w salonach meblowych, jak i dobrze znane, bestsellerowe modele sof, narożników, foteli i mebli modułowych, dopasowujących się do metrażu i potrzeb użytkowników. Ekspozycja Gala Collezione znajduje się w Hali F, stoisko F3.29

Tegoroczne targi Cersaie w Bolonii z odsłoną kolekcji Grupy Tubądzin

Tubadzin-Cersaie 1)
Podczas Międzynarodowych Targów Płytek Ceramicznych i Wyposażenia Łazienek Cersaie nie mogło zabraknąć Grupy Tubądzin.

Stoisko Grupy Tubądzin mogli obejrzeć projektanci, producenci oraz amatorzy dobrego stylu. Tegoroczne targi Cersaie w Bolonii pokazały zupełnie nową odsłonę inspiracji. Kolekcje Grupy Tubądzin zachwyciły innowacyjnością i ogromnym dopracowaniem najmniejszych szczegółów. Czerpane z natury motywy triumfowały aż do ostatnich chwil tego wielkiego wydarzenia. Podczas targów Grupa Tubądzin zaprezentowała ponad 70 nowych wzorów. Wszystkie wpisywały się w nurt powrotu do natury, poczucia jedności z otoczeniem i wewnętrznej harmonii.

DUXIANA z najlepszym skandynawskim wzornictwem na Warsaw Home 2022

dux_exclusive_pernilla_pie_1

DUXIANA z najlepszym skandynawskim wzornictwem w swojej ofercie na Warsaw Home 2022.

Wyjątkowe łóżka Dux, wraz z meblami, będącymi ikonami skandynawskiego designu, będzie można obejrzeć w dniach 19-22 października 2022 r. na stoisku Duxiana, podczas zbliżających się wielkimi krokami Targów Warsaw Home.
Szwedzka firma Duxiana działa od 1926 roku. Poza możliwością wypróbowania komfortu łóżka DUX, na stoisku Duxiana podczas Warsaw Home będzie można zobaczyć także część pozostałej oferty krakowskiego showroomu: kultowy fotel Jetson, zaprojektowany przez Bruno Mathssona, ultra wygodny model Spider ze sprężynami DUX wbudowanymi w podłużne poduszki, szezlong Superspider, elegancki pikowany fotel Karin 73, kultową modułową sofę Alicia, krzesło Sam, zaprojektowane przez Sama Larssona, czy stoliki kawowe Pronto z marmurową podstawą i bestsellerowy stół Inter. Dystrybutorem łóżek, materacy i mebli DUX w Polsce jest firma Duxiana.

Design nieruchomości: szkło jako materiał budowlany przyszłości

High angle of grey chairs at wooden round table in living room interior with window

Wcale nie tak dawno temu szkło jako materiał budowlany funkcjonowało niemal wyłącznie w futurystycznych wizjach nowatorów architektury, z rzadka realizowanych w rzeczywistości. Mnogość zalet szklanych tafli sprawiła jednak, że przeszklenia XXL odważnie wdarły się na architektoniczne salony. W przenośni i dosłownie.

Spis treści:
Duże jest piękne
Design w parze z energooszczędnością
Łagodne dla natury

Duże jest piękne

Wszystko zaczęło się od dostrzeżenia niezrównanych walorów estetycznych wielkoformatowych konstrukcji szklanych. Pionierskie z początku rozwiązania błyskawicznie zmieniły się w stały element budowlanego krajobrazu. Trudno bowiem znaleźć część budynku, w której nie byłoby można zastosować szkła. Okna od podłogi po sufit, ale też – i podłogi, i sufity. Szklane ściany zewnętrzne oraz wewnętrzne, okna panoramiczne i narożne, świetliki dachowe czy drzwi tarasowe ze szkła. Nic dziwnego, że Organizacja Narodów Zjednoczonych ogłosiła 2022 Międzynarodowym Rokiem Szkła. To wszechstronny materiał, który płynnie łączy pomieszczenia ze światem zewnętrznym, dodaje bryłom budynków lekkości, a na dodatek odnajdzie się w każdym stylu architektonicznym i wnętrzarskim, w zależności od koncepcji będąc uzupełnieniem lub kontrapunktem danego projektu.

W czym tkwi sekret szkła? Tak szerokie możliwości otworzyła nowoczesna technologia produkcji szyb, stanowiących przecież lwią część, bo czasem nawet 90% całego okna.
– Doskonała szyba powinna być niezauważalna, całkowicie przezroczysta – mówi Maciej Mańko, Marketing Manager Saint-Gobain Glass. – Dlatego właśnie stworzyliśmy ECLAZ, szyby, które zapewniają neutralność transmisji i odbicia światła przy zachowaniu naturalności barw. Ich zastosowanie przynosi efekt porównywalny ze zwiększeniem powierzchni okna aż o 8%, a to oznacza nieograniczony dostęp do uroków świata zewnętrznego, które znajdują się wprost na wyciągnięcie ręki.
To skutkuje większą ilością światła naturalnego, niezbędnego człowiekowi do właściwego funkcjonowania, co w połączeniu z niezmąconym widokiem na otoczenie ma dobroczynny wpływ na ludzkie samopoczucie i koncentrację – czynniki tak istotne w czasach, gdy niemal 90% doby spędzamy pośród czterech ścian. Sprawiając wrażenie całkowitego otwarcia na świat, wielkoformatowe przeszklenia doskonale wpisują się również w nurt biophilic design – coraz bardziej popularny trend stawiający na technologie i rozwiązania architektoniczne, pozwalające ludziom poczuć obecność natury i zaspokoić tęsknotę za obcowaniem z przyrodą. A ta, dzięki monolitycznym taflom, nigdy wcześniej nie była tak blisko!

Design w parze z energooszczędnością

Niewiele jest w budownictwie materiałów, mogących poszczycić się jednocześnie tak wysokimi walorami estetycznymi i doskonałymi parametrami energetycznymi, jak szkło. Nowoczesne pakiety trójszybowe stosowane w wielkoformatowych przeszkleniach podnoszą standard energetyczny budynku, dzięki niskiemu współczynnikowi przenikania ciepła Ug, spełniając (nawet z nadwyżką) wyznaczone w Warunkach Technicznych 2021 normy.

W naszym klimacie znakomicie sprawdza się szkło niskoemisyjne, z jednej strony zapobiegające ucieczce ciepła z pomieszczeń, z drugiej – zapewniające dopływ ogrzewających wnętrze promieni słonecznych. Rachunek jest więc prosty: im większa powierzchnia szyb (zwłaszcza tych usytuowanych od najbardziej nasłonecznionej, południowej strony), tym więcej naturalnego ciepła i światła w naszych domach. To zaś pociąga za sobą niższe zużycie energii i stanowi wyróżnik obiektów energooszczędnych, które stały się przyszłością architektury.

Łagodne dla natury

Wielkoformatowe przeszklenia w domach to korzyść nie tylko dla ich mieszkańców, lecz także dla środowiska. Doskonałe parametry techniczne współczesnych pakietów szybowych w połączeniu ze zrównoważonym sposobem ich wytwarzania, przekładają się na niższy wbudowany ślad węglowy budynków. Dodając do tego znaczące zmniejszenie ich emisyjności w trakcie bieżącej eksploatacji (więcej darmowego ciepła słonecznego we wnętrzach oznacza mniejsze wykorzystanie systemów ogrzewania, a więcej promieni słońca – rzadsze stosowanie sztucznych punktów oświetlenia), zyskujemy rozwiązanie idealnie wpisujące się w obraz zrównoważonego, bardziej zielonego świata.
– Dzięki zwiększonej izolacyjności termicznej szkła z powłoką niskoemisyjną (Ug=0,5W/m2K), okna z szybami dwukomorowymi ECLAZ będą niewzruszenie stać na straży domowego ogniska, zapewniając domownikom korzyści w postaci jasnych i ciepłych wnętrz, które docenimy zwłaszcza w mroźne dni – podkreśla Maciej Mańko.

A to oznacza nie tylko większą niezależność energetyczną budynku czy niższe rachunki w sezonie grzewczym, ale i mniejsze ilości dwutlenku węgla emitowanego do atmosfery, za czym idzie poprawa jakości powietrza i życia tak obecnych, jak i przyszłych pokoleń. Wielkoformatowe okna stanowią zatem zarówno estetyczny element budowlanej układanki, jak i wyraz naszej troski o dobro ludzi i planety. Bo jeśli dbać o środowisko, to w najlepszym stylu!

Źródło: Saint-Gobain Glass.

Firma Moris Polska zwycięzcą w konkursie „Modernizacja Roku i Budowa XXI wieku”

Zaplecze Teatru KTO i jego ogród sensoryczny od południa
I nagroda za rok 2021 w kategorii „Pamięć miejsc historycznych” trafiła w ręce Moris Polska.

Spółka generalnego wykonawstwa Moris Polska zwyciężyła we właśnie zakończonym dorocznym konkursie „Modernizacja Roku i Budowa XXI wieku”. W 26. edycji imprezy firma startowała w kategorii „Pamięć miejsc historycznych”. Pierwszą nagrodę dostała za skomplikowaną budowę nowej siedziby krakowskiego Teatru KTO. Powstał on na bazie ocalałych i spełniających warunki wytrzymałościowe fragmentów obiektu wpisanego do rejestru zabytków Krakowa. Projekt budowy teatru otrzymał dofinansowanie z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego na lata 2014-2020.

Zwycięstwo w prestiżowym konkursie o ugruntowanej tradycji komentuje prezes Moris Polska Maurycy Bryła: „W realizacji tej pracowaliśmy z elementami budynku, który powstał w latach 1887-1889. Niewiele firm generalnych wykonawców – czy to w Polsce, czy na świecie – ma rzadką okazję z jednej strony uratować coś z historycznej materii architektonicznej, z drugiej zaś wdrożyć bardzo ambitny, awangardowy projekt będący obiektem kultury i użyteczności publicznej. Projekt, dodajmy, bardzo oryginalny, który już u zarania miał bardzo dobre recenzje środowiska architektów i artystów. Dla każdego generalnego wykonawcy byłoby to nobilitujące i stanowiłoby swoistą perłę w jego dorobku. W toku przetargu na budowę Teatru KTO – poza wieloma innymi czynnikami – doceniono także nasze doświadczenie w rewitalizacji obiektów historycznych, jak również doświadczenie w pracy w reżimach służb konserwatorskich. Utrzymaną w neobarokowym stylu fasadę byłego Przytułku Zgromadzenia Św. Wincentego á Paulo połączyliśmy z olbrzymimi przeszkleniami oraz architekturą, technologiami i teatralną funkcjonalnością przyszłości. Budowa Teatru KTO wymagała najwyższej kultury technicznej. Od początku mieliśmy świadomość, że nasza realizacja tego projektu będzie z olbrzymim zainteresowaniem obserwowana przez środowiska medialne, inżynierskie i artystyczne. Wraz z obecną I Nagrodą wynosimy z tej realizacji olbrzymią satysfakcję”.

Nieruchomość inwestycyjna Tremonti Ski & Bike Resort łączy tradycję z nowoczesnością

b07c38018bce81f40a3a25c4b2ad0d9bNieruchomość inwestycyjna Tremonti Ski & Bike Resort łączy tradycję z nowoczesnością.

Niezwykły obiekt usytuowany jest w sercu Karpacza. Eksperci Tétris odpowiadali za fit-out pokoi, holi, SPA i części recepcyjno-restauracyjnych obiektu hotelowego.
Nieruchomość inwestycyjna Tremonti Ski & Bike Resort inspirowana lokalnymi tradycjami i alpejskimi kurortami perfekcyjnie wpisuje się w otaczającą ją naturę.  Projekt architektoniczny dla dewelopera Spectrum Development przygotowała pracownia Q2 Studio. Z kolei prace wykończeniowe powierzono firmie Tétris.

Nowoczesna biurowo-handlowa nieruchomość inwestycyjna zaprojektowana przez Design Atelier

WIZUALZIACJA 02 wiosna

W Gdańsku powstanie Nowoczesna biurowo-handlowa nieruchomość inwestycyjna zaprojektowana przez Design Atelier.

Nowoczesny obiekt o powierzchni 2100 m2 przygotowywany został przez spółkę Intuo. Wyjątkowy design, doskonała lokalizacja i świetne skomunikowanie budynku powoduje, że jest to jeden z najgorętszych adresów w Trójmieście.
Nieruchomość inwestycyjna Alzare Office powstaje w doskonałym miejscu, przy Alei Grunwaldzkiej 144. To ścisłe centrum Wrzeszcza w Gdańsku. Budynek oferuje 6 kondygnacji naziemnych, po 350 m2 każda. Termin oddania do użytku inwestycji Alzare Office planowany jest na II połowę 2023 roku.

Jak sprawić, aby łazienka stanowiła spójną całość?

Agnieszka Musiał-Chmielnik
Jak sprawić, aby łazienka stanowiła spójną całość? Stylowe kafelki i dopasowana do siebie ceramika to nie wszystko. Jeżeli zamontujemy miskę WC na stelażu podtynkowym, osiągamy nie tylko dobry efekt wizualny, ale również funkcjonalność i bezpieczeństwo korzystania ze strefy WC.

Spis treści:
Zestaw stelaż + miska WC – duet doskonały
Odpowiednia miska WC: o czym warto pamiętać?

Przygotowując się do urządzania strefy WC, najpierw musimy zadecydować, w jakim stylu chcielibyśmy ją utrzymać. Wybór odpowiedniego stelażu podtynkowego stanowi w tym bardzo ważny etap. Wraz z architektką Agnieszką Musiał-Chmielnik, właścicielką MUSIAŁ STUDIO i Ambasadorką marki Geberit, wyjaśniamy, dlaczego samonośny stelaż podtynkowy wraz miską WC i spłuczką tej samej marki będzie najlepszym rozwiązaniem.

Zestaw stelaż + miska WC – duet doskonały

Urządzanie łazienki wcale nie musi oznaczać długich godzin spędzonych na przeglądaniu odpowiednich instalacji sanitarnych. W przypadku stelażu podtynkowego znakomita większość instalacji jest ukryta w ścianie, dzięki czemu pozostaje nam już tylko to, co najprzyjemniejsze: wybór miski WC i spłuczki, które stylistycznie pasują do reszty łazienki. Nie zapominajmy, że stelaże podtynkowe umożliwiają instalację również takich elementów jak umywalka czy bidet.

Wybór asortymentu od jednego producenta daje pewność, że wizualnie strefa WC będzie się dobrze prezentować poprzez te same obłości, łuki i kształty. Co więcej, elementy będą do siebie pasować tworząc spójną całość, bez wprowadzania chaosu do aranżacji. Decydując się na sprawdzoną firmę, która daje gwarancję na swoje produkty będziemy mieć pewność, że ta jakość dotyczy całego asortymentu w łazience. Istotny jest także prozaiczny, przyziemny aspekt jak logistyka, jeden dostawca lub ewentualnie jedna firma serwisowa. – podkreśla Agnieszka Musiał-Chmielnik.

Podwieszana miska WC zamontowana na stelażu tej samej marki daje gwarancję trwałości. Zestawy stelażowe Geberit mają przetestowaną nośność wynoszącą nawet 400 kilogramów, nie ma więc obawy, że miska nagle się urwie. Geberit oferuje szeroką gamę zestawów stelażowych, które z powodzeniem można dopasować do różnego rodzaju ścian i każdej łazienki – nawet tej najmniejszej.

Dzięki podtynkowemu zestawowi stelażowemu oszczędzamy też przestrzeń i dbamy o higieniczną czystość w łazience. Podwieszana miska daje wolny dostęp do całej podłogi, dzięki czemu łatwiej jest utrzymać strefę WC w czystości. Znika też problem odkrytych rur, na których może gromadzić się brud i groźne bakterie.

Odpowiednio skompletowany zestaw stelażowy tej samej marki oznacza też większy komfort w trakcie korzystania z toalety. Dzięki innowacyjnej technologii w zestawach Geberit spłukiwanie wody jest dynamiczne i dokładne, a zarazem chroni przed wychlapywaniem wody. To działa nawet wtedy, kiedy spłukujemy wodę tylko częściowo. Spłukiwanie wody jest też bardziej ekonomiczne. Możemy zredukować ilość wody do zaledwie 2-4 litrów.

Z oszczędnością wody idzie w parze komfort korzystania z toalety. Zestawy stelażowe marki Geberit gwarantują ciche napełnianie zbiornika. Poziom hałasu przy jego napełnianiu pod ciśnieniem 3 barów wynosi jedynie 15 decybeli.

Odpowiednia miska WC: o czym warto pamiętać?

Skoro wyjaśniliśmy już, dlaczego warto zdecydować się na zestaw stelażowy tej samej marki, powiedzmy teraz parę słów na temat doboru odpowiedniej miski WC. Możemy zdecydować się na model z krytymi mocowaniami lub bez, prostokątny lub owalny. Wszystko zależy od naszych indywidualnych upodobań i potrzeb. Sprawdzą się tutaj rozwiązania oferowane przez marki Geberit i KOŁO.

Oprócz estetyki jeszcze bardziej istotne jest to, aby miska sedesowa gwarantowała maksymalną higienę. Modele marki Geberit i KOŁO to miski bezkołnierzowe, które zapobiegają gromadzeniu się groźnych zarazków. Niektóre modele pokrywa dodatkowo specjalne szkliwo KeraTect, dzięki któremu powierzchnia miski jest wyjątkowo łatwa w czyszczeniu. To ważne zwłaszcza w przypadku tych użytkowników, którzy zrezygnowali z mocnych, drażniących środków czyszczących.

– Czyszczenie toalet to czynność, którą każdy chce mieć za sobą jak najszybciej. Niewątpliwie miski bezkołnierzowe to wybór, który sprawi, że w szybki i łatwy sposób wyczyścimy całą bryłę, bez zbędnego zaglądania w zakamarki. – podkreśla Agnieszka Musiał-Chmielnik.

Kompletując idealną strefę WC, warto zwrócić uwagę też na deskę. Najlepsza będzie taka, która zagwarantuje wygodę i dyskrecję. Deski z oferty marki Geberit posiadają powoli i cicho zamykające się pokrywy, dzięki czemu korzystanie z toalety jest jeszcze bardziej komfortowe.

Źródło: Geberit / materiał prasowy

Inwestowanie w nieruchomości mieszkalne: oaza spokoju na Przedmieściu Oławskim we Wrocławiu

Decoroom_HB1820_fot.Archi.Photo-maxi-24

Przedmieście Oławskie słynie z urokliwych starych kamienic i krajobrazów, które zachwycają terenami zielonymi i bliskim sąsiedztwem rzeki Oławy. To tutaj w kameralnym apartamentowcu w inwestycji Eiffage we Wrocławiu powstało mieszkanie zaprojektowane przez pracownię Decoroom. Choć we wnętrzach dominują neutralne, ponadczasowe barwy, to znalazły się w nich również odcienie nadające wnętrzom bardziej zdecydowanego charakteru, pasujące do całej stylistyki nowoczesnej, wrocławskiej inwestycji.

Spis treści:
Uroki życia na Przedmieściu Oławskim
Mieszkanie w stylu modern classic
Skąpana w złocie
Przestrzenie prywatne pełne charakteru

Paleta precyzyjnie dobranych odcieni odgrywa w tym 85-metrowym mieszkaniu kluczową rolę. Całe mieszkanie jest jednocześnie bardzo spójne, zarówno pod względem stylistycznym, jak i kolorystycznym. Za projekt mieszkania odpowiada architekt Angelika Front z pracowni Decoroom.

Uroki życia na Przedmieściu Oławskim

Inwestycja HB1820, w której znajduje się zaprojektowane i wykończone przez Decoroom mieszkanie, położona jest w niewielkiej odległości od terenów rekreacyjnych nad rzeką Oławą czy bulwarów nad Odrą. Można tam odpocząć, wypić kawę w pobliskiej kawiarni czy popłynąć w rejs.

– HB1820 to wyjątkowa inwestycja we Wrocławiu. Wyróżniają ją komfortowe mieszkania o dużych metrażach, oryginalne tarasowe ogródki z widokiem na okolicę i topowa lokalizacja niedaleko Rynku – przyznaje Justyna Hamrol-Wasielewska, dyrektor sprzedaży Eiffage Immobilier Polska. Dodaje również, że w budynku zadbano o lokalną sztukę. W reprezentacyjnym lobby umieszczono lustra Oskara Zięty, wrocławskiego artysty i twórcy słynnej Nawy.

Mieszkanie w stylu modern classic

Wnętrza mieszkania wpisują się w obecne trendy. To właśnie styl modern classic był motywem przewodnim tego projektu. Dzięki sztukateriom, rozetom na ścianie w holu, a także złotym lampom i dodatkom mieszkanie stanowi udane połączenie najnowszych trendów z wyrafinowaną klasyką.

Architektka zdecydowała się, aby kolory nie tylko tworzyły atmosferę poszczególnych pomieszczeń, ale też wydzielały w nich strefy. Ciemne, turkusowe ściany holu zdecydowanie oddzielają strefę dzienną od przestrzeni prywatnej. W holu zastosowano, kontrastującą ze ścianami, jasną podłogę hybrydową z kolekcji Next Step marki Barlinek (podobnie jak w salonie, sypialni i pokoju nastolatka).

Przechodzimy do jasnej strefy dziennej, którą tworzy kuchnia i salon. W kuchni, którą od salonu separuje wyspa, królują trzy kolory: beż, biel i zgaszony odcień turkusu. Uwagę zwracają niezwykle eleganckie uchwyty, w które wyposażono meble w zabudowie. Na podłodze ułożono płytki gresowe marki Tubądzin o ciekawym, nieco surowym wzorze.

W jasnym salonie wiodącymi kolorami są beże i brązy, które uzupełniono o biel, czerń i złoto. Meble zachowują modernistyczny charakter, a ich opływowe formy sprawiają, że wnętrze jest przytulne i zachęca do spędzania w nim czasu.

Skąpana w złocie

Mieszkanie wyposażono w dwie łazienki: z wanną i z prysznicem. W pierwszej wiodącym kolorem jest błękit – za sprawą płytek w odcieniu Macchia Blue, które umieszczono w dolnej części ściany. Górna część jest beżowa i elegancko oddzielona złotą listwą. Lekkości dodają łazience jasnoszare płytki podłogowe. Eleganckie złote baterie nadają wnętrzu luksusowy charakter, ale bez przesadnego przepychu. Architektka zdecydowała się na umywalkę KOŁO Traffic, która swoim prostym kształtem wpisuje się w elegancki charakter całego pomieszczenia. Zachowując spójną stylistykę, postawiono również na prostokątną wannę tej samej marki, model Rekord, do której dobrano armaturę w kolorze złotym.

Biel, szarości i błękit dominują również w łazience z prysznicem. Podłogę i ściany pokrywają płytki terakotowe marki Paradyż. Podobnie jak w łazience z wanną, zastosowano tu płytki Tubądzin Macchia Grey, które wyznaczają strefę prysznica (z kabiną prysznicową Furo DWJ marki Radaway). Oryginalnym i wyrazistym akcentem jest biała sztukateria, na której umieszczono minimalistyczne okrągłe lustro. Również i w tej łazience zastosowano złote baterie.

Przestrzenie prywatne pełne charakteru

W przestrzeniach prywatnych, a więc w sypialni rodziców i pokoju dziecka, zdecydowano się na nieco bardziej wyrazistą grę kolorów. W pokoju nastolatka wiodą trzy odważne, kontrastujące ze sobą kolory: biel, żółć i czerń. Pokój jest dość wąski i długi, dlatego dla jego wizualnego „skrócenia” architektka zastosowała pomysłowy zabieg, pokrywając sufit czarną farbą, która nachodzi też na ściany. Pozostałe ściany pokrywa niekrzykliwy, miodowy odcień żółtego oraz biel w taki sposób, aby optycznie oddzielić od siebie strefę spania, pracy i przechowywania. Oprócz biurka, łóżka i szafek w pokoju nie zabrakło miejsca również na wygodne siedzisko, a nawet podwieszaną huśtawkę.

Sypialnia rodziców to przytulna, a zarazem elegancka oaza, w której dominują biel, czerń i turkus. Znalazło się w niej również miejsce dla garderoby z lustrem. W tym wnętrzu uwagę zwraca czarny sufit, który nadaje mu przytulności oraz niepowtarzalnego charakteru.

Projekt wnętrza: Angelika Front, architekt wnętrz Decoroom
Inwestycja: budynek HB1820; ul. Haukego-Bosaka 18-20 we Wrocławiu
Zdjęcia: Marek Koptyński

materiał prasowy

O łazienkach współczesnych i przyszłości – rozmowa z ambasadorkami marki Geberit

Portret_Architektura i Wnętrza (2)

Wszyscy możemy zgodzić się z tym, że nowoczesna łazienka to przestrzeń relaksu i wyciszenia po męczącym dniu. Warto więc zadbać o jak najlepsze samopoczucie w tym miejscu. Co w szczególności decyduje o naszym poczuciu komfortu? Ekologiczne rozwiązania, walory estetyczne, higiena – o tym wszystkim muszą myśleć współczesne firmy produkujące wyposażenie sanitarne. O upodobaniach Polaków i wartościach, jakimi kierują się przy aranżacji łazienki, rozmawiamy z ambasadorkami marki Geberit – Anetą Korus i Paulą Pióro, założycielkami pracowni Architektura i Wnętrza.

Firma Geberit opublikowała niedawno wyniki swojego badania pod tytułem „Geberit Hygiene Study 2021”, które przeprowadzono wśród 18 tysięcy Europejczyków. Wynika z niego, że aż dla 92% procent respondentów poczucie komfortu w toalecie jest ważne lub bardzo ważne. Czy klienci też przedkładają komfort ponad estetykę wnętrza, a może jednak punktem wyjścia jest najczęściej właśnie ona?

Aneta Korus i Paula Pióro: Naszą dewizą jest „forma podąża za funkcją”, zatem w projektowaniu przedkładamy aspekty funkcjonalne ponad oczekiwania wizualne. Co za tym idzie, w pierwszej kolejności rozmawiamy z klientami o możliwościach, jakie niosą za sobą produkty marki Geberit. Zapoznanie klientów z asortymentem w zupełności utwierdza ich w swoich potrzebach, które zawsze stawiają powyżej aspektów wizualnych wnętrz. Kolejnym krokiem w procesie inwestycyjnym jest stworzenie przez nas kompozycji wizualno-produktowej, w której klient odnajduje upragnioną i poszukiwaną estetykę, gdy sięga po wsparcie architekta.

Jakie rozwiązania wpływają na poczucie komfortu w łazience?

Aneta Korus i Paula Pióro: Analizując nasze doświadczenia, zwłaszcza w pracy z inwestorem prywatnym, dla którego dana nieruchomość jest docelowym miejscem do zamieszkania, wielki nacisk kładziony jest na sprawnie działający system wentylacji lub często dodatkowo, jeśli istnieje taka możliwość – umieszczenie w projektowanej łazience okna. Co za tym idzie, nasze spostrzeżenia są zupełnie podobne, na poczucie komfortu w łazience wpływa możliwość szybkiej wymiany powietrza. Polecanym przez nas w tym zakresie rozwiązaniem dla naszych klientów jest sprawdzony system Geberit DuoFresh. Moduł ten niweluje problem nieprzyjemnych zapachów odciągając powietrze bezpośrednio z miski WC.

Z badania firmy Geberit wynika też, że zdaniem 90% badanych toaleta komfortowa to toaleta czysta. Jakie sugerują Panie swoim klientom rozwiązania ułatwiające utrzymanie czystości w toalecie?

Aneta Korus i Paula Pióro: Najbardziej polecanym przez nas rozwiązaniem są oczywiście bezkrawędziowe miski ustępowe. Dzięki takiemu profilowi miski nie znajdziemy w niej miejsc, w których gromadzą się zanieczyszczenia trudne do usunięcia. Oprócz tego olbrzymim komfortem związanym z czyszczeniem toalety są deski oraz pokrywy przystosowane do szybkiego zdjęcia, by móc łatwo i dokładnie usunąć z nich zanieczyszczenia. Świetnym i coraz częściej wybieranym przez naszych klientów rozwiązaniem są bezdotykowe przyciski elektroniczne do spłukiwania wody, co również daje nam – architektom – aranżacyjną możliwość zaprojektowania w danych łazienkach przycisków szklanych, których to właśnie najczęściej ze względu na utrzymanie czystości boją się nasi klienci.

Czy klienci często decydują się na toalety myjące – na przykład Geberit AquaClean?

Aneta Korus i Paula Pióro: Inwestorzy coraz częściej decydują się na rozwiązania typu Geberit AquaClean, z uwagi na wiele korzyści płynących z możliwości związanych z tym urządzeniem. Poniekąd głównym powodem, dla którego warto wziąć pod uwagę zakup tego produktu jest aspekt higieniczny, który w łatwy sposób umożliwia nam codzienne, komfortowe użytkowanie. Natomiast z naszego puntu widzenia, konsument w Polsce ma bardzo dużą świadomość w zakresie higieny osobistej, nie trzeba go edukować w tej kwestii. Często jednak utrzymanie tego komfortu na stałym poziomie ogranicza mu dla przykładu powierzchnia projektowanego pomieszczenia, w której nie ma miejsca na bidet. Zatem idealnym rozwiązaniem wydaje się być urządzenie „dwa w jednym”. Również ci klienci, którzy już w swoim życiu doświadczyli przewlekłych kontuzji, niepełnosprawności czy też opieki nad osobą, która ma trudności ze sprawnym poruszaniem się wiedzą doskonale, jak rewolucyjny w dzisiejszym świecie jest to produkt.

Jaka będzie łazienka przyszłości? Na jakie rozwiązania będziemy wkrótce stawiać?

Aneta Korus i Paula Pióro: W przyszłości, a właściwie już obserwujemy zwiększone zainteresowanie rozwiązaniami ekologicznymi. Wraz ze wzrostem świadomości społecznej w kwestii ekologicznej zmieniają się również nawyki oraz podeście do robienia zakupów. Inwestorzy zdecydowanie chętniej kupują produkty wysokiej jakości, a co za tym idzie lokują fundusze w produkty trwałe, które zostaną z nimi na długie lata. Producenci natomiast projektują coraz to korzystniejsze rozwiązania w zakresie oszczędzania energii oraz wody. Zatem łazienka przyszłości to łazienka, która bogata jest w rozwiązania ergonomiczne oraz ekonomiczne użytkowo, a zarazem wygodne i dostosowane do potrzeb konsumenta. My zadbamy również by była piękna.

Źródło: Geberit.

Inwestowanie w nieruchomości: trendy w stolarce okiennej oczami konsumentów

Bez tytułu
Jak pokazują rynkowe dane, najczęściej deklarowaną bezpośrednią przyczyną wymiany okien stanowiły ich niesatysfakcjonujące parametry techniczne, na które wskazywało 66% respondentów1. Przy tym aż 44% Polaków podjęło taką decyzję ze względu na kwestie estetyczne. Odpowiedni dobór stolarki okiennej odgrywa dziś istotną rolę w procesie aranżacyjnym, dlatego też aktualne trendy warunkują wybory konsumenckie. Jak wyglądają okna, które kupujemy dziś najchętniej, i jakie kryteria bierzemy priorytetowo pod uwagę?

Spis treści:
Uniwersalna biel i PVC to niekwestionowani liderzy
Ekologiczne rozwiązania synonimem oszczędności

Uniwersalna biel i PVC to niekwestionowani liderzy

W standardowej ofercie producentów stolarki okiennej znajduje się coraz więcej propozycji kolorystycznych. Wzbogacanie dostępnej palety barw stanowi odpowiedź na rosnące zapotrzebowanie ze strony rynku. Choć konsumenci coraz częściej sięgają po nieoczywiste odcienie, zarówno w przypadku mieszkań, jak i domów niezmiennie króluje biel.

Nasze dane wskazują, że biel wciąż jest najczęstszym wyborem w zakresie stolarki okiennej. Średnio 40% naszych klientów stawia na ten odcień z perspektywy wewnętrznej, jak i zewnętrznej, a trend ten utrzymuje się niezmiennie od kilku lat. Nie mam wątpliwości, że na wysoki odsetek w przypadku wnętrza nieruchomości mają wpływ przede wszystkim uniwersalność i łatwość w dopasowaniu do różnorodnych stylów aranżacyjnych. Na kolorystyczne eksperymenty decydujemy się wyraźnie częściej, dopasowując barwę ram okiennych do elewacji budynku. Jeszcze do niedawna największą popularnością z oklein w kolorze cieszyły się te drewnopodobne, ostatnio jednak obserwujemy rosnące zainteresowanie kolorem antracytowym oraz czarnym. Co również jest niezwykle istotne – zmieniają się preferencje konsumentów względem wielkości okien. W ciągu ostatnich dwóch lat średnia powierzchnia konstrukcji wzrosła o ponad 5% – mówi Wojciech Nazimek, Dyrektor sprzedaży w Budvar.

Kolor biały jest bezwzględnym liderem w obszarze kolorystyki, a na podobną skalę wśród materiałów stolarki okiennej dominuje PVC. Okna z polichlorku winylu, czyli tworzywa sztucznego, od kilku lat kupuje średnio 87% klientów indywidualnych. Aluminium cieszy się mniejszą popularnością, na te okna decyduje się średnio 8% klientów2. Dysproporcja wynika przede wszystkim z ceny, która pozostaje kluczowym czynnikiem wpływającym na decyzję zakupową.

Ekologiczne rozwiązania synonimem oszczędności

Konsumenci coraz częściej inwestują w rozwiązania, które w dłuższej perspektywie przyczyniają się do obniżenia kosztu utrzymaniu wymarzonego domu czy mieszkania. Co jest dobrą informacją – rozwiązania ekologiczne niejednokrotnie stają się synonimem oszczędności.

Warto podkreślić, że wraz ze wzrostem świadomości konsumentów w zakresie ekologicznych rozwiązań rośnie również zainteresowanie oknami energooszczędnymi. Odpowiednia termoizolacja pozwala na znaczące ograniczenie zużycia energii w celu utrzymania odpowiedniego komfortu termicznego lokatorów, a co jest z tym bezpośrednio związane, również istotne oszczędności w sezonie grzewczym. Jak wynika z naszych obserwacji – klienci coraz chętniej decydują się na zakup okien z pakietem trzyszybowym oraz z trzecią uszczelką, które przyczyniają się do obniżenia współczynnika przenikania ciepła. Przykładowo porównując okna zwykłe z tymi wyposażonymi w trzecią uszczelkę, możemy ograniczyć straty ciepła nawet o 25% – podsumowuje Wojciech Nazimek, Dyrektor sprzedaży w Budvar.

Konsumenci podchodzą do wyboru stolarki okiennej w rozsądny sposób. Szczegółowa analiza oferty producentów oraz dokładne określenie indywidualnych oczekiwań, przyczyniają się do rosnącej świadomości, a tym samym wyboru produktu o najwyższej jakości. Jest to szczególnie istotne w przypadku okien, które odpowiednio dobrane stanowią inwestycję na długie lata.

1 Raport Jak Polacy kupują okna?, CAB, 2021
2 Dane własne Budvar

Źródło: Budvar.

Nhood Polska rozstrzygnął konkurs na projekt architektoniczny inwestycji mixed-use w Góraszce

Projekt_Góraszka_wizualizacja_09-2022
Nhood Polska rozstrzygnął konkurs na projekt architektoniczny inwestycji mixed-use w Góraszce.

Nhood Polska przeprowadził konkurs na wykonanie koncepcji architektonicznej wielofunkcyjnego kompleksu obiektów o powierzchni GLA ponad 45 tys. mkw., w którym w przyszłości znajdą się retail park, outlet, hipermarket, centrum medyczne, centrum fitness, strefa restauracyjna oraz kino.
Do konkursu firma zaprosiła doświadczone pracownie architektoniczne specjalizujące się w realizacji projektów komercyjnych. Najbardziej atrakcyjne rozwiązania funkcjonalne i estetyczne zaproponowała międzynarodowa pracowania architektoniczna SUD Architectes.

Wielofunkcyjny kompleks obiektów o GLA ponad 45 tys. mkw., będący częścią inwestycji Projekt Góraszka, powstanie według koncepcji pracowni SUD Architectes. Nowoczesne, zrównoważone zabudowania spójnie połączą funkcje handlowe, usługowe, gastronomiczne i rozrywkowe. Zakończenie realizacji inwestycji Nhood Polska planuje na 2025 rok.

Starszy architekt w strukturach CPIPG w Warszawie

Karol_Wojnarowski_fot
CPI Property Group (CPIPG), największy właściciel nieruchomości komercyjnych
w Czechach, Berlinie i regionie Europy Środkowo-Wschodniej, w ramach rozwoju działu Development utworzył nowe stanowisko – starszego architekta, które od lipca objął Karol Wojnarowski.

Stworzenie stanowiska architekta jest kolejnym krokiem w rozwoju portfela CPIPG przez zaangażowanie się w proces realizacji inwestycji. Karol Wojnarowski będzie odpowiadał za współpracę z biurami projektowymi w zakresie sporządzania projektów budowalnych oraz koordynował wszelkie procesy międzybranżowe, związane z uzyskiwaniem pozwoleń i decyzjami administracyjnymi. Do jego obowiązków należy również opracowywanie koncepcji projektowych wraz z implementacją narzędzi i procesów BIM.

Karol Wojnarowski przez 8 lat związany był z warszawskim oddziałem pracowni APA Wojciechowski, gdzie zdobywał doświadczenie jako architekt i starszy architekt, specjalizując się w projektowaniu z wykorzystaniem technologii BIM. Jest też partnerem studia KOM Architects. Ukończył Wydział Architektury i Urbanistyki Politechniki Gdańskiej. W strukturach CPIPG Wojnarowski będzie raportował do dyrektora Działu Development – Mikołaja Płonki oraz ścisłe współpracował z Działem Technicznym.

Nieużywana przestrzeń biurowa – koszty, których można uniknąć w przypadku nieruchomości komercyjnych

e13065d686d5ec6f6f2589737793ee95
Wszystkie firmy borykają się z drastycznie rosnącymi cenami energii, paliwa i wody. Właściciele szukają sposobów na zmniejszenie zbędnych kosztów, generowanych chociażby przez niewykorzystywaną w pełni powierzchnię biurową. Obecnie, za sprawą powszechnej pracy zdalnej, europejskie biura są zapełnione zaledwie w 43 proc. New Work, jeden z wiodących dostawców elastycznych biur w Europie Środkowo-Wschodniej, proponuje jednak praktyczne podejście do organizacji miejsca pracy. Nowoczesne biura mogą przynieść wymierne korzyści jeśli chodzi o oszczędności.

Spis treści:
Koszty wynajmu – czas je uciąć!
Uproszczone dojazdy

Liczby przedstawiające wzrosty cen energii są bezlitosne. Jak ukazuje opracowanie „Czas przygotować się na wzrost cen prądu w 2022 roku” przygotowane przez serwis Rachuneo, przeciętny rachunek za prąd w 2022 roku jest o około 24 proc. wyższy niż jeszcze rok wcześniej. Z kolei cena energii czynnej zwiększyła się o około 37 proc., a koszt dystrybucji nawet o 8 proc. To niestety nie koniec, gdyż zapowiedzi ekspertów wskazują na dalsze podwyżki. Według ekspertów z Biura Maklerskiego Banku Pekao, rachunki za prąd w 2023 roku mogą być dwa razy większe od obecnych. Całkowicie zaradzić temu się nie da, ale można zoptymalizować model organizacji biura, by ograniczyć wydatki. Wystarczy przyjrzeć się temu, co oferują biura elastyczne.

Koszty wynajmu – czas je uciąć!

Jednym z najwyższych wydatków dla firm jest ten ponoszony na rzecz wynajmowania przestrzeni biurowej, na co zwrócili uwagę prelegenci czerwcowego European ESG Property Forum. Im więcej pracowników zostało zatrudnionych, tym więcej miejsca należy im zapewnić. Dodatkowa powierzchnia oznacza też konieczność jej klimatyzowania – chłodzenia latem, ogrzewania zimą. Jednocześnie okres pandemii pokazał, że większość obowiązków zawodowych można wypełniać pracując z domu lub w systemie hybrydowym. Według badań przeprowadzonych przez IWG, u części zatrudnionych praca zdalna poprawiła wydajność, natomiast inni nie odnotowali różnicy w tej kwestii. Dlatego rozwiązaniem pozwalającym na redukcję kosztów są biura umożliwiające elastyczne dostosowanie ich do oczekiwań pracowników. Szacunki firmy Savills ujawniły, że w Europie przed pandemią średnie obłożenie budynku biurowego wynosiło 70-75 proc. Teraz, po doświadczeniach związanych z pracą zdalną, ten wynik oscyluje na poziomie 43 proc. Wynajmowanie całego piętra dla zaledwie kilku osób straciło sens. Biura elastyczne dają możliwość wynajęcia tylko takiej ich części, by pomieścili się ci pracownicy, którzy preferują pracę w trybie stacjonarnym, lub gdy wymaga tego specyfika ich zadań. Jeśli w danym momencie potrzeba jednej większej sali lub kilku małych, nic nie stoi na przeszkodzie przemodelowania kontraktu z dostawcą przestrzeni biurowej, aby elastycznie dopasować ją do aktualnych potrzeb firmy. W ten sposób odpadają koszty związane z „trzymaniem” przestrzeni biurowej, która na co dzień nie jest wykorzystywana.

Uproszczone dojazdy

Drugim przyszłościowym trendem jest koncepcja 15-minutowego miasta. Zgodnie z nią biura elastyczne dostosowane do potrzeb firm będą zlokalizowane w pobliżu miejsca zamieszkania pracowników. Wszystko to ma służyć dojazdowi do pracy w najwyżej 15 minut. Jazda samochodem w obie strony, stanie w korkach i pod męczącą sygnalizacją świetlną odejdą w niepamięć, razem z kosztami paliwa i śladem węglowym. Zamiast osobistego samochodu wystarczyć będzie rower, hulajnoga elektryczna, ewentualnie komunikacja miejska. Jest to istotne także z ekologicznego punktu widzenia. Aż 98 proc. śladu węglowego emitowanego przez pojedynczego pracownika przypada na same tylko dojazdy do siedziby firmy, na co wskazał badacz z Institute of Technology and Business w Czeskich Budziejowicach. Szefowie powinni mieć na uwadze jeszcze aspekt wizerunkowy. Rosnąca popularność pracy zdalnej lub hybrydowej sprawiła, że kandydaci na stanowisko często wymagają takiej elastyczności. Według wspomnianych badań IWG, 72 proc. szukających pracy woli hybrydowy model zamiast podwyżki pensji w wysokości 10 proc. Elastyczna oferta firmy daje zatem większe szanse znalezienia pożądanego specjalisty.

Obecnie proponujemy naszym klientom usługę Space in the Cloud, czyli dostęp do aplikacji pomocnej w zarządzaniu biurami elastycznymi. Pozwala ona zaoszczędzić 40 proc. budżetu i daje firmom więcej możliwości dostosowania oferty przy zatrudnianiu nowych ludzi. Ponieważ nie są oni potem zmuszani do pracy w jednej konkretnej lokalizacji, niezależnie od tego, czy jest to biuro główne czy oddział regionalny, oszczędza się sporo czasu i pieniędzy na dojazdy – oznajmił Hubert Abt, CEO firmy New Work i workcloud24.

Źródło: New Work.

Grupa Tubądzin przygotowuje stoisko do Międzynarodowych Targów Cersaie

Cersaie Tubadzin

Doskonały design, najwyższa jakość i nowe trendy – Grupa Tubądzin zaprezentuje w Bolonii swoje premierowe kolekcje podczas Międzynarodowych Targów Płytek Ceramicznych i Wyposażenia Łazienek Cersaie we Włoszech.

Targi w Bolonii to najważniejsze wydarzenie w branży, które przyciąga nie tylko wiodących producentów, ale także projektantów i znawców designu z najdalszych zakątków świata. Grupa Tubądzin, innowacyjny polski producent płyt ceramicznych, od wielu lat pojawia się w Bolonii z premierowymi produktami stworzonymi przez najlepszych projektantów. Już 26 września zaprezentuje najnowsze pomysły i kreacje.
Podczas tegorocznej edycji Targów Cersaie Grupa Tubądzin zaprezentuje premierowe linie monolitów Nie zabraknie również oryginalnych kolekcji stworzonych przez znanych i cenionych projektantów o światowej sławie.

– Targi Cersaie to dla naszej firmy święto, podczas którego wspólnie z naszymi znamienitymi gośćmi możemy celebrować piękno i oryginalność designu – mówi Amadeusz Kowalski, wiceprezes Zarządu Grupy Tubądzin. – Tegoroczna edycja jest dla nas szczególnie ważna – chcemy zaprezentować wiele nowości, zarówno formatowych, jak i wzorniczych. Wiemy, że produkty Tubądzin stworzone we współpracy z wybitnymi artystami, inspirują i wyznaczają trendy – podsumowuje.