Design nieruchomości: 24 edycja konkursu KOŁO ,,Projekt Łazienki 2022”

E

Właśnie zakończył się pierwszy etap konkursu KOŁO „Projekt Łazienki 2022”. Uczestnicy zgłosili swoje projekty pawilonu z funkcją toalety publicznej na terenie Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie. Teraz przyszła kolej na internautów. Codziennie można oddać jeden głos na wybraną koncepcję biorącą udział w konkursie. Głosowanie potrwa do 12 czerwca.

W tegorocznym konkursie KOŁO „Projekt Łazienki 2022” organizowanym przez Geberit, uczestnicy mieli bardzo trudne zadanie, polegające na zaprojektowaniu pawilonu wschodniego z funkcją toalety publicznej, zlokalizowany w północnej części ogrodów królewskich Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie, tuż obok Oranżerii. Obiekt konkursowy poprzez swoje funkcjonalności, powinien pozytywnie wpływać na zachowania użytkowników budynku i przyległego do niego terenu pod względem świadomości wartości chronionych zasobów przyrody, ekologii, dobrych praktyk w zakresie dostępności.

Projektowanie w przestrzeni zespołu parkowo-pałacowego Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie stanowiło wyzwanie intelektualne, oparte na interdyscyplinarnej wiedzy, rzetelnej interpretacji przeszłości oraz analizie potrzeb współczesności. Jak uczestnicy konkursu poradzili sobie z tym trudnym zadaniem? Niezależnie od decyzji Jury, każdy ze zgłoszonych projektów, ma szansę na nagrodę w Konkursie Internetowym. Zwycięzca z największym procentowym udziałem głosów, które zostaną oddane do 12 czerwca 2022 roku na stronie konkursowej, otrzyma wyróżnienie Internautów w wysokości 1 000 zł.

Partner konkursu: Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie.

Patronat honorowy: SARP, Akademia Sztuk Pięknych w Warszawie, Stowarzyszenie Architektów Wnętrz (SAW), Wydział Architektury Politechniki Warszawskiej.

Patronat medialny konkursu ,,Projekt Łazienki 2022”:
Elle Decoration, Label Magazine, Rzeczpospolita, Magazyn Sukces, Radio KAMPUS, Architektura & Biznes, WhiteMAD, Dobre Wnętrze, Architektura Murator, Czas na Wnętrze, Weranda, RZUT, Sztuka Architektury, Sztuka Wnętrza, Bryła.pl, MAGAZIF, Urzadzamy.pl, Design/Biznes, Architecture Snob, Nowa Warszawa.

MoodWorks: Biurowy projekt stanowiący odpowiedź na potrzeby inwestora

MoodWorks_A&O_Ph.MarcoBertolini-1030262-09

Najlepszej klasy design, sztuka i miękkie ciepłe kolory. Niewiele jest tak przyjaznych biur w Polsce, które w udany sposób łączą funkcjonalność z prestiżową oprawą. Za unikalnym projektem siedziby Allen & Overy w Warszawie stoi uznany duet projektowy MoodWorks – Dora Kuć i Karina Snuszka.

Spis treści:
Dostosowany do wymagań
Strefa wejściowa
Sztuka i design
Komfort pracowników
Biuro na lata

Dostosowany do wymagań

– Projekt to odpowiedź na potrzeby naszego inwestora. Biuro miało pokazać otwarte podejście firmy do klientów, ale też do pracowników. W zamyśle cała aranżacja wnętrz podkreśla prestiż i stabilność międzynarodowej kancelarii prawnej w Polsce. Zarówno nam, jak i klientowi zależało, by stworzyć funkcjonalne biuro z silnym indywidualnym rysem. I takie, które odpowiada specyfice pracy prawników, potrzebujących na co dzień skupienia – opowiadają Dora Kuć i Karina Snuszka, architektki z MoodWorks, które na swoim koncie mają już dwie inne realizacja dla dużych międzynarodowych kancelarii prawnych.

Strefa wejściowa

Wchodząc do biura Allen & Overy trafiamy do strefy hospitality. To ona ma najbardziej reprezentacyjny charakter. Nowe podejście firmy podkreśla ulokowana nietypowo z boku recepcja w formie wyspy. Można podejść do niej z każdej strony, co symbolizuje transparentność. Tym samym odwiedzający kancelarię mogą też podziwiać piękny widok na zielone założenia nowo wybudowanego kompleksu Browarów Warszawskich.

Sztuka i design

Prestiż siedziby Allen&Overy podkreśla najwyższej próby design. Tutaj więc swoje miejsce znalazły klasyki wzornictwa, jak meble marki ClassiCon zaprojektowane w okresie Bauhausu przez Eileen Gray, czy też komfortowe, ustawione w kręgu, meble wypoczynkowe włoskiego Flexform. Ale szczególnie wzrok przyciąga ceramiczna płaskorzeźba. Wykonała ją Majolika Nieborów według projektu Dory Kuć. Jej autorstwa jest również wzór dywanu, który tradycyjnymi rzemieślniczymi metodami wykonała firma CC-Tapis oraz lampy z alabastru, zrobione przez lokalnych rzemieślników. Znakiem firmowym projektów duetu Kuć i Snuszka jest sztuka. Tym razem architektki zaproponowały dzieła współczesnych polskich artystów. Zobaczymy w biurze obraz „Cisza spokój” autorstwa Wiktora Dyndo, dwa reliefy Paula Bika. Ale też dzieła Pawła Bownika z serii „Kolory straconego czasu” i „Disassembly”. Oba wykonane w różnych technikach odwołują się do połączenia natury i człowieka.

Komfort pracowników

Przechodząc dalej trafiamy do przestrzeni pracy oraz miejsc różnego rodzaju relaksu. Tutaj ergonomia w udany sposób połączona została z estetyką. Aranżacja sprzyjać ma skupieniu, ale także pracy w mniszych lub większych zespołach. Właściwą akustykę zapewniają duże połacie specjalistycznych wyciszających drewnianych sufitów. Najlepszym przykładem zapewnienia pracownikom komfortowych i przyjaznych warunków jest wyjątkowo duża przestrzeń wspólna, na którą składają się pomieszczenia o różnym przeznaczeniu. Największym z nich jest strefa lounge, będąca miejscem mniej formalnych spotkań. Znajdziemy tam wygodną kuchnię z wyspą oraz dużym stołem i wieloma siedziskami. Do strefy lounge przylegają również biblioteka, czytelnia, pokój dla pracujących w firmie mam oraz pokój do relaksu. Aby zachęcić wszystkich do codziennej interakcji usytuowano tu atrakcyjny coffee point. Jest to o tyle ważne, że biuro nie ma charakteru open space’u. Tutaj pracuje się w dwuosobowych pokojach, co daje wyższy komfort i możliwość koncentracji na wymagającej pracy. Funkcjonalne jest też usytuowanie sal konferencyjnych zarówno w strefie klienckiej, jak i pracowniczej. Każda z nich zyskała nazwę dzielnicy Warszawy, a jedna z nich jest zielonym pokojem pełnym roślin. Również taras został zaaranżowany tak, by goście i pracownicy mogli odetchnąć w zieleni i przeprowadzić tam spotkania.

Biuro na lata

Siedziba Allen & Overy w Warszawie ma walor ponadczasowości. To racjonalny projekt stworzony w duchu zrównoważonego rozwoju. Na niepowtarzalny efekt składają się wysokiej klasy wyposażenie, starannie przemyślane rozwiązania przestrzenne oraz kolorystyka, będąca już znakiem firmowym MoodWorks. Powstało biuro, które dzięki jakości designu i starannie dobranym materiałom wykończeniowym nie podda się chwilowym modom, zmieniającym się trendom i upływowi czasu. Biuro reprezentuje wartości Allen & Overy i pokazuje wysoką pozycję kancelarii na polskim i międzynarodowym rynku.

Źródło: MoodWorks.

Wykończenie wnętrz nieruchomości może nastręczać trudności. Poradnik od firmy Miloni

foto. Bartek Bieliński_proj. Anna Thurow_stół BLOX miloni

Wybór wykończenia naszego nowego stołu może czasem nastręczać trudności. Z pewnością lakier jest dużo bardziej odporny na uderzenia i nie wymaga dodatkowej konserwacji, ale i tak większość projektantów wnętrz skłania się ku olejowanym stołom, choć trzeba je regularnie odświeżać. Cóż, proste odpowiedzi na pytania techniczne zdarzają się rzadko. Dziś postaramy się wyjaśnić te różnice na podstawie wiedzy i doświadczenia firmy Miloni – polskiej manufaktury, tworzącej drewniane, wielokrotnie nagradzane meble dębowe.

Spis treści:
Lakier to rozwiązanie bezobsługowe
Olej pozwala drewnu żyć
Co wybrać i dlaczego olej?

 

Lakier to rozwiązanie bezobsługowe

Nakładany natryskowo lakier tworzy trwałą, zamkniętą powłokę wokół drewna. Jest twardy i gładki – trzeba się mocno postarać, aby go obić lub zarysować. Właściciel nie musi się o nic martwić, robić cyklicznego odświeżania, ani regularnych konserwacji przez wiele lat. W dodatku czyszczenie takiego stołu jest dziecinnie łatwe – wystarczy detergent lub woda oraz zwykła ścierka. Jednak kiedy pojawi się na nim uszkodzenie, będzie wymagało interwencji fachowca z odpowiednim sprzętem. Dodatkowo, swoją odporność lakiery do drewna zawdzięczają syntetycznym bazom, co nie jest dobrą informacją dla alergików. Z drugiej strony, lakier umożliwia pomalowanie stołu na jednolity, intensywny kolor.

Olej pozwala drewnu żyć

W przeciwieństwie do lakierów, oleje, stosowane w stołach Miloni, nie tworzą szczelnej warstwy, ale wnikają w strukturę drewna. To bardziej subtelne rozwiązanie, które pozwala zachować naturalną fakturę i obraz usłojenia. Taki stół jest oczywiście odpowiednio zabezpieczony, ale także bardzo przyjemny w dotyku. Oczywiście konieczne staje tu regularne olejowanie. Na szczęście nie trzeba tego robić często, a sama czynność jest bardzo prosta, wymaga jedynie nieco cierpliwości. Przy okazji usuwa się wtedy wszelkie uszkodzenia i nasz stół od razu wygląda jak nowy.

Większość olejów to środki oparte na substancjach naturalnych, dopuszczone do kontaktu z żywnością. W połączeniu z większą żywotnością olejowanych mebli przekłada się to na zdecydowanie większą ekologiczność takiego rozwiązania w porównaniu do lakieru. I o ile lakier jest łatwiejszy w czyszczeniu, to okazuje się, że olejowane drewno wymaga tego dużo rzadziej. To kwestia właściwości antystatycznych – taki stół łapie zdecydowanie mniej kurzu – mówi Magda Nowotnik z Miloni.

Co wybrać i dlaczego olej?

Bez wątpienia są zastosowania, gdzie lakierowany stół sprawdzi się lepiej. To wszelkie przypadki, gdzie następuje bardzo intensywne użytkowanie – doskonałym przykładem będą chociażby restauracje. Także tańsze meble, z blatem zrobionym z forniru lub płyty, niekoniecznie warte są olejowania. Jeśli jednak interesuje nas pełnoprawny, drewniany stół, to raczej nie będziemy go wymieniać po czterech latach. Taki mebel staje się więc inwestycją nierzadko na kilka pokoleń. Przeprowadza się przy nim ważne rozmowy, wypełnia dokumenty, pomaga odrabiać lekcje czy gra w gry planszowe. Wpływa to na dwa aspekty. Po pierwsze zużycie, bo przecież nie da się uniknąć zniszczeń. Czy będzie to zabrudzenie klejem przy pierwszych modelarskich próbach dziecka, zarysowanie nożem, prędzej czy później coś może się z naszym stołem wydarzyć. I właśnie w takim wypadku proste odświeżenie olejowanego blatu staje się potężną zaletą. Drugie zagadnienie to komfort. Wszelkie wspomniane wcześniej rodzinne aktywności mają miejsce właśnie przy stole. A olejowany blat jest zwyczajnie przyjemniejszy dla skóry, a przy okazji bardzo estetyczny. To rozwiązanie z wyższej półki, które oferuje nie tylko atrakcyjny wygląd, ale pozwala cieszyć się w pełni zaletami drewna przez długie lata.

Źródło: Miloni.

Międzynarodowy Dzień Muzeów okazją do przeglądu projektów muzealnych autorstwa pracowni WXCA

WXCA_Muzeum_Ziem_Wschodnich_Palac_Lubomirskich_1

Jak obecnie prezentuje się kondycja architektury muzealnej w Polsce? Należy spojrzeć na placówki kultury w nieco inny sposób – dostrzegając, że wiele z nich mieści się w doskonale zaprojektowanych, wyjątkowych siedzibach, które przy swojej wyrazistości i niepowtarzalności tworzą inspirującą scenerię dla zaistnienia sztuki i kultury w przestrzeni miast

Projekty przestrzeni muzealnych to wyzwania wymagające głębokiej refleksji nad specyfiką miejsca. Dla nas punktem wyjścia do tworzenia koncepcji jest zawsze uważna analiza i równowaga w integracji kontekstu historycznego, przyrodniczego krajobrazowego z programem i wizją i znaczeniem powstającej inwestycji. – mówi Marta Sękulska-Wrońska z pracowni WXCA.

Wspaniałym przykładem jest Muzeum Ziem Wschodnich w Lublinie, który stanowił interesujące wyzwanie dla zespołu projektowego z WXCA. W transformacji zabytku w obiekt kultury o wymagającej – muzealnej funkcji – kluczowym aspektem jest zachowanie i odtworzenie wartościowych historycznie i architektonicznie elementów budowli i otoczenia. Jak zaznaczają architekci z WXCA rewaloryzacja zabytku i otoczenia wraz z rozbudową podziemia ma utworzyć elastyczny układ przestrzenny dla funkcjonowania w historycznej tkance Lublina nowoczesnego, zintegrowanego muzeum – centrum kultury.

Koncepcja doświadczenia opowieści o kresach – architektury oraz wystawy stałej – oparta jest na wzajemnym przenikaniu się czasu historycznego, przestrzeni oraz idei i zjawisk. Ekspozycja ma pobudzać do dialogu na temat tożsamości i pamięci. Dzieje Ziem Wschodnich Dawnej Rzeczpospolitej to historia, którą wielu z nas doświadcza bardzo bezpośrednio; to historia naszych rodzin, przodków, historia naszego bliskiego otoczenia. Dlatego równolegle do chronologicznego i merytorycznego przedstawienia dziejów Polski z perspektywy Kresów, ważne jest tworzenie relacji z teraźniejszością, z dzisiejszym miastem i społecznością, nadając doświadczeniu uniwersalny, ponadczasowy i osobisty wymiar. – tłumaczy Michał Czerwiński, współautor projektu muzeum. W ten sposób przyszłe muzeum poprzez eksplorację wspólnej pamięci o ziemiach wschodnich i ich wielokulturowym dziedzictwie, będzie pełnić kluczową rolę w budowaniu społeczności, wspólnoty.

W kształtowaniu ekspozycji dopełniają się wzajemnie materialne, historyczne artefakty oraz interaktywne, multimedialnie instalacje sięgające do rozwiązań opartych o wirtualną i rozszerzoną rzeczywistość, współtworząc atrakcyjne, immersyjne doświadczenie Zwiedzający poprzez okulary VR będą mogli przenieść się w wybrany okres życia budynku i miasta, odkrywając architekturę, stroje, dekoracje i wydarzenia z minionych czasów. – wyjaśnia Szczepan Wroński, architekt, współtwórca projektu Muzeum Ziem Wschodnich Dawnej Rzeczpospolitej w Lublinie.

Nieruchomość komercyjna CitySpace West 4 we Wrocławiu zachwyca wnętrzami elastycznych powierzchni biurowych

CitySpace_West 4_7

Oryginalne kolory, dwie kuchnie, a do tego stoły do tenisa. Wnętrza biur elastycznych CitySpace West 4 we Wrocławiu to idealne miejsce nie tylko do pracy, ale również do chilloutu. Zobaczcie biura na Gądowie.

Pracują w designerskich wnętrzach, na kawę i świeże bułeczki przychodzą do jednej z dwóch przestronnych kuchni, z współpracownikami spotykają się na tarasie, grając w tenisa stołowego lub odpoczywając na hamaku. Trzecie biuro serwisowane CitySpace we Wrocławiu wyróżnia niezwykły styl, ale przede wszystkim wygoda, która panuje tu na każdym kroku.

CitySpace w biurowcu West 4 Business Hub zaprojektowali architekci z pracowni Medusa Group Architects. Postawili oni przede wszystkim na jasne i dobrze doświetlone wnętrza przełamane intensywnym odcieniem kobaltu i lekko połyskującą miedzią. Te kolory pojawiają się zarówno na ścianach – w postaci fantazyjnych wzorów, jak i na meblach i dodatkach. Strefy chilloutu wypełniają miękkie i wygodne fotele oraz kanapy, a strefę jadalną okala nowatorska metalowa konstrukcja w kolorze królewskiego błękitu.

– Kolory wnętrza, w którym przebywamy i pracujemy, mają znaczący wpływ na nasze samopoczucie, a także efektywność w pracy. Chcieliśmy, aby pomieszczenia wpływały kojąco na pracowników, a jednocześnie, dzięki mocniejszym akcentom, dodawały energii przy codziennych wyzwaniach w pracy – mówi Magdalena Śnieżek, regional manager CitySpace.

W CitySpace w West 4 Business Hub jest łącznie 390 stanowisk pracy, 41 gabinetów i 4 sale spotkań na 2400 metrach kwadratowych powierzchni. W każdej z sal znajdują się stylowe lampy z miedzianym wykończeniem, a także stoły i wygodne krzesła korespondujące ze wzorami na ścianach.

– Atutem tej przestrzeni są nie tylko przestronne stanowiska pracy, ale przede wszystkim stylowe części wspólne. Zadbaliśmy, aby na jednym piętrze do dyspozycji pracowników były dwie pełnowymiarowe kuchnie, a także komfortowe miejsce do spożywania posiłków. Dodatkowo pracownicy mogą korzystać z licznych stref do odpoczynku lub rozprostować nogi, grając w tenisa stołowego – zaznacza Magdalena Śnieżek. Jak dodaje, CitySpace zapewnia swoim najemcom również recepcję z wsparciem concierge, codzienną dostawę świeżych wypieków, owoców, a także zawsze dostępną aromatyczną kawę i herbatę. Całe biuro jest codziennie sprzątane, a managerowie CitySpace są na miejscu i służą wsparciem.

Biura elastyczne CitySpace West 4 mieszczą się w biurowcu zlokalizowanym między ulicami Na Ostatnim Groszu i Horbaczewskiego. W budynku do dyspozycji pracowników są dwa parkingi – naziemny i podziemny, restauracja, kantyna i strefa lunchowa.

Źródło: CitySpace.

Miloni: nowoczesne mieszanie z nutką orientu i wysmakowanego polskiego wzornictwa

design: Kowalczyk-Gajda Studio Projektowe photos: Katarzyna Seliga-Wróblewska, Marcin Wróblewski / Fotomohito

design: Kowalczyk-Gajda Studio Projektowe
photos: Katarzyna Seliga-Wróblewska, Marcin Wróblewski / Fotomohito

Mieszkanie na osiedlu Browar Gdański zostało zaprojektowane przez Sylwię Kowalczyk-Gajdę dla dziennikarki, będącej koneserką sztuki i polskiego designu. Aranżacja 50-metrowego wnętrza miała realizować założenia stworzenia nowoczesnej przestrzeni z nutką orientu. Współczesne wzornictwo prowadzi tu dialog ze sztuką i podkreśla piękno oryginalnych dekoracji. W mieszkaniu wybrzmiewają też akcenty nawiązujące do licznych pasji właścicielki. Nie brakuje odniesień do modernistycznej architektury Gdyni, w której właścicielka mieszkała przez wiele lat.

We wnętrzu pokazywanego dziś mieszkania dominują jasne kolory, komponujące się z ciepłą barwą dębowego drewna na podłodze. Biel ścian buduje wrażenie większej przestrzeni, a jasne tło eksponuje i uwydatnia walory obrazów, które odgrywają niebagatelną rolę w aranżacji. Z każdym z nich właścicielka związana jest emocjonalnie – są wśród nich dzieła bliskich jej osób i pamiątki przywiezione z podróży. Z obrazami współgrają liczne pamiątki i przedmioty zaliczane do ikon designu. Zamiłowanie dziennikarki do czytelnictwa ilustruje bogata biblioteczka.

Okazały dębowy regał na książki stał się punktem odniesienia dla wystroju części dziennej. Króluje tu współczesne polskie wzornictwo, tak bardzo cenione przez właścicielkę. Strefę wypoczynku tworzy wygodna modułowa sofa (SITS) i dekoracyjny stolik w kształcie toczonej bryły. Kompozycję zamyka pamiątkowy fotel z gdyńskiego mieszkania klientki. Jego ciekawie profilowane elementy drewniane doskonale współgrają z detalami nowych mebli. Oryginalność stylu wnętrza uwydatniają dwie komody (TAMO), w których dębowe drewno połączono ze stalą i ciekawymi detalami. Meble wyprodukowane w Gdyni, w starym portowym magazynie tytoniowym, to dla dziennikarki nie tylko wybór ciekawego wzornictwa, ale też wyraz sentymentu do ulubionego miasta.

W części jadalnianej stanął dębowy stół Avangarde z doskonale znanej polskiej manufaktury MILONI, o oryginalnej formie, nawiązującej do współczesnej architektury. Ciekawy efekt dekoracyjny uzyskano wybierając do stołu różnorodne krzesła wiodących polskich producentów (PAGED, FAMEG).

W mieszkaniu kochającej podróże dziennikarki, doniosłą rolę odgrywa ratan. Jego kolonialny sznyt doskonale wkomponował się w aranżację nowoczesnego wnętrza. Ten naturalny materiał występuje jako komponent mebli i tworzy dekoracyjne ścianki. Ratanowe przepierzenie, oddzielające korytarz od salonu i kuchni, wprowadza do wewnątrz ażurową lekkość i elegancję. Ratan ozdabia także ścianę pod kuchennym oknem.

Kuchnia powiela kompozycyjne założenia z salonu, który tutaj ma swoją reprezentację w postaci półki do eksponowania ciekawych wzorniczo przedmiotów. Ścianę z płytek o zielonym przykuwającym wzrok odcieniu zestawiono z drewnem frontów dolnych szafek i czernią blatu roboczego. Takie połączenie wprowadza przyjemny i bliski naturze nastrój. Forma górnej, białej części zabudowy z charakterystycznie zaokrąglonym narożnikiem to z kolei cytat z modernistycznej architektury Gdyni.

Ekspresyjne zaokrąglenie pojawia się także w korytarzu na froncie szafy. Jego ciekawa konstrukcja i biało-zielona kolorystyka stanowi łącznik miedzy przestrzenią kuchni i części dziennej.

Wystrój sypialni jest zestawieniem elegancji z nutą egzotyki. Zagłówek łóżka tworzy ratan, podobnie jak front szafy garderobianej, w który wkomponowano lustro o modernistycznych zaokrągleniach. Orientalny charakter ratanowych elementów podkreśla tapeta z motywem przypominającym afrykański busz. Jasne kolory ścian i zwiewnych zasłon uwydatniają naturalność materiałów i nadają przytulny, klimatyczny charakter wnętrzu. Designerskiego szyku dodają oryginalne lampy, które są częścią większej kolekcji właścicielki mieszkania.

W łazience zestawiono zabudowę w kolorze dębu z płytkami o wzorze szarego lastryko. Mocnym akcentem wystroju jest czerwona umywalkowa szafka z intrygującym frezowaniem frontu. Znajdujące się nad szafką ogromne lustro doświetla i powiększa tę przestrzeń. Ciekawym detalem jest łukowaty element lastryko, który subtelnie nawiązuje do elementów aranżacyjnych mieszkania.

Realizacja autorstwa Sylwii Kowalczyk- Gajdy, odzwierciedla bogactwo osobowości właścicielki. Śmiałe nawiązania do jej pasji, zamiłowań oraz kolekcjonerskiej żyłki, nadały mieszkaniu dzięki koncepcji architektki indywidualny charakter i stworzyły wyjątkową atmosferę. Mieszkanie spełnia marzenie klientki o ciepłym i przytulnym, a przy tym bardzo osobistym miejscu.

Źródło: Miloni.

Design nieruchomości inwestycyjnych: mieszkania kupowane wraz z pakietem wykończenia stają się standardem

064a95ba08a820fad3810a0a9f251dd7 (1)
Rośnie zainteresowanie klientów zakupem lokali, które są w pełni wykończone i gotowe do zamieszkania w ciągu 90 dni od odbioru.

Spis treści:
Dlaczego coraz chętniej kupujemy mieszkanie pod klucz?
Gotowy pakiet, spokojna głowa

Najnowsze dane Echo Investment i Galerii Venis pokazują, że udział takich mieszkań w sprzedaży wzrósł blisko dwukrotnie, z 10% w 2020 roku do 18% w 2021 r. Za ten wzrost odpowiadają głównie projekty mieszkaniowe w standardzie B+ i B, czyli przeznaczone dla klasy średniej, a nie wyłącznie najbogatszych Polaków. Klienci coraz chętniej sięgają po pakiety wykończeniowe z uwagi na gwarancję ceny, terminowe wykonanie prac oraz szeroki wybór wysokiej jakości materiałów.

Do tej pory większość pakietów sprzedawaliśmy w naszych inwestycjach premium i tak też kojarzono wykończenie pod klucz – jako luksusową usługę. Ubiegły rok okazał się przełomem – odnotowaliśmy 80% wzrost popytu, dzięki czemu prawie co piąte sprzedane przez nas mieszkanie zostanie wykończone pod klucz. Tę dynamikę zawdzięczamy głównie inwestycjom w średnim i popularnym standardzie. Można więc powiedzieć, że obserwujemy demokratyzację, czyli proces upowszechniania się pakietów wykończeniowych na rynku deweloperskim. Nasi klienci najchętniej wybierali pakiet Midi – ze stałą stawką za mkw. i określoną pulą materiałów do wyboru, co pomaga zmieścić się w założonym budżecie – mówi Dawid Wrona, dyrektor sprzedaży mieszkań Echo Investment.

Dlaczego coraz chętniej kupujemy mieszkanie pod klucz?
Na coraz wyższą popularność pakietów wykończeniowych ogromny wpływ mają rosnące ceny robocizny i materiałów, a także kłopoty z ich dostępnością. Wiele osób, które zdecydowały się przeprowadzić ten proces na własną rękę, zmaga się z nie lada wyzwaniami lub jest zmuszona przeznaczyć na wykończenie lokalu dodatkowe pieniądze. Często okazuje się, że te osoby są zmuszone iść na daleko idące kompromisy i zamawiać np. drzwi lub płytki w innym niż planowali kolorze, ponieważ magazyny budowlane świecą pustkami. Stąd rośnie grupa osób, które decydują się powierzyć proces zaprojektowania oraz wykończenia mieszkania profesjonalnym partnerom, którzy gwarantują jakość, terminowość oraz ceny.

– Mieszkania kupowane wraz z pakietem wykończenia stają się standardem. Nasi klienci doceniają oszczędność czasu i pieniędzy. Wiedzą też, że możemy im zaoferować fachowe doradztwo i prace wykończeniowe oraz szeroki wybór materiałów od najlepszych, zagranicznych dostawców i designerów. Ważnym argumentem, przy tak szybko zmieniających się kosztach towarów i robocizny, jest gwarancja ceny po podpisaniu umowy. Np. jeśli już dziś kupimy pakiet na mieszkanie, które będziemy odbierać dopiero pod koniec 2023 r., nie musimy obawiać się szalejącej inflacji, ponieważ lokal zostanie wykończony po dzisiejszej, niższej stawce. Na pakiet wykończeniowy w prosty sposób można także dobrać kredyt w ramach hipoteki. Dlatego spodziewamy się, że także w bieżącym roku wykończenie pod klucz będzie zyskiwać na popularności – mówi Anna Czub, dyrektor generalna Galerii Venis.

Gotowy pakiet, spokojna głowa
Polscy konsumenci w coraz większym stopniu doceniają możliwość skorzystania z gotowych pakietów wykończeniowych. Ich największą zaletą jest tzw. „spokojna głowa”. Klient nie musi co chwilę odwiedzać sklepów, uzupełniać materiałów, tym wszystkim w jego imieniu zajmuje się specjalista. Klient zyskuje także gwarancję jakości i rękojmię, może więc skupić się na wybieraniu dodatków, które upiększą jego nowe mieszkanie.

Echo Investment jest największym polskim deweloperem, jedynym na rynku z bogatym doświadczeniem w trzech sektorach rynku nieruchomości: mieszkaniowym, handlowo-usługowym oraz biurowym. Jako firma współodpowiedzialna za rozwój miast, Echo Investment angażuje się w duże miastotwórcze projekty łączące różne funkcje, jak Browary Warszawskie czy Fuzja w Łodzi. To miejsca, w których ludzie mogą pracować, mieszkać, bawić się i zaspokajać potrzeby dnia codziennego.
Od 1996 roku Echo Investment jest notowane na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Od 2019 roku głównymi akcjonariuszami Echo Investment S.A. są węgierski Wing IHC Zrt oraz partnerzy Griffin Real Estate.

Galerie Venis to marka obecna na polskim rynku wnętrzarskim od blisko 30 lat. Architekci i eksperci firmy z pasją realizują marzenia klientów o pięknych i funkcjonalnych wnętrzach. Galerie Venis aranżują wnętrza przy użyciu najwyższej jakości materiałów, wspierają klientów w wyborze, a każdy etap prac wykonują pod czujnym okiem ekspertów. Dzięki temu czas od odbioru mieszkania do wprowadzenia się zostaje skrócony do minimum. Galerie Venis to 7 oddziałów w całej Polsce, 35 doświadczonych architektów, architektów wnętrz, projektantów, dekoratorów oraz koordynatorów prac wykończeniowych. Firma zrealizowała już 100 tysięcy zamówień.
Źródło: Echo Investment i Galerie Venis.

Nieruchomość inwestycyjna z chabrową nutą w Warszawie

Decoroom_sesja wielkanocna_fot.Pion Poziom-16

Przytulne, ale nie monotonne. Otwarte, ale z wyraźnie wyznaczonymi strefami użytkowymi. Wnętrze warszawskiego domu usytuowanego przy ulicy Czeremchowej tworzy przestrzeń ciepłą, sprzyjającą budowaniu rodzinnych więzi, ale też podporządkowaną rygorom funkcjonalności, która czyni codzienność domowników łatwiejszą. Architektki z pracowni Decoroom umiejętnie wkomponowały w aranżację energetyczne kolory przywodzące na myśl przyrodę budzącą się wiosną do życia. Trudno wyobrazić sobie lepszą scenerię do celebracji wielkanocnego śniadania.

Spis treści:
Kolorowy wypoczynek
Wielkanoc ze smakiem
Pomysłowa konsekwencja, konsekwentne pomysły

Przestrzeń domu, zlokalizowanego w zabudowie szeregowej, została podzielona według uniwersalnego architektonicznego kanonu – na parterze znalazło się miejsce na otwartą, ogólnodostępną strefę dzienną, zaś piętro zajęły: sypialnia (z praktyczną garderobą), usytuowana tuż obok łazienka, a także pokój gościnny zaprojektowany z myślą o odwiedzinach rodziny lub przyjaciół. Dominującą we wnętrzu jasną kolorystykę (przede wszystkim ścian) przełamały nasycone, odważne barwy, które dynamizują przestrzeń i podkreślają odrębność poszczególnych stref funkcjonalnych. Aranżację dopełniają elementy nawiązujące do estetyki skandynawskiego minimalizmu wzbogacone subtelną nutą przytulności. Niczym nić, na którą nanizane zostały różnobarwne koraliki, we wszystkich pomieszczeniach pojawia się granat, który łączy wielość form i kolorów w jedną harmonijną całość.

Kolorowy wypoczynek

Centrum salonu wyznacza tu obszerna, narożna sofa. Typowe dla skandynawskiego designu wysokie, drewniane nóżki nadają jej wizualnej lekkości, choć z racji pokaźnych rozmiarów, oprócz funkcji wypoczynku, równie dobrze może stać się miejscem towarzyskiego spotkania lub domowym biurem. Jasne ściany stanowią doskonałe tło dla tapicerki utrzymanej w żywej kolorystyce. Bryłę mebla dodatkowo urozmaicają fantazyjne poduszki, a stojący na wyciągnięcie ręki stolik kawowy z kamiennym blatem wzbogaca funkcjonalność tego miejsca. W każdej chwili można na nim postawić kubek z poranną kawą, odłożyć czytaną książkę lub odstawić używany do pracy komputer.

Wielkanoc ze smakiem

Umowną granicę między strefą wypoczynkową a kuchnią wyznacza klasyczny stół jadalniany z drewnianymi, rustykalnymi krzesłami. Jego prosta forma stanowi idealną bazę do wykreowania stylowej wielkanocnej aranżacji. Wystarczą dekoracje nawiązujące do tradycji tego święta, zielone akcenty roślinne symbolizujące odradzające się życie oraz elegancka zastawa stołowa, by powstało miejsce emanujące rodzinnym ciepłem. Inspirujące i integrujące, a przy tym przypominające o tym, co w życiu jest najważniejsze, czyli o potrzebie bycia razem. Wielkanoc świętowana przy takim stole na pewno na długo pozostanie w pamięci.
Tuż obok znajduje się funkcjonalna kuchnia, świetnie „skomunikowana” ze stołem jadalnianym, co znacznie ułatwia jego obsługę. Dzięki temu wszelkie smakołyki pojawią się na nim błyskawicznie, a równie szybko uda się sprzątnąć zbędne naczynia.
W kuchni również – jakżeby inaczej – zagościł inspirujący granat. Właśnie w tym kolorze utrzymane są fronty zabudowy kuchennej. Ich minimalistyczną formę przełamują intrygujące uchwyty. Z prostą zabudową kuchenną świetnie koresponduje minimalistyczne oświetlenie – zarówno centralne, jak i umieszczone punktowo nad blatami roboczymi.

Pomysłowa konsekwencja, konsekwentne pomysły

Pomysły zrealizowane na parterze zostały konsekwentnie powtórzone także na piętrze. Dotyczy to zarówno doboru wyposażenia, jak też kolorystyki czy użytych materiałów. Fantazyjne płytki (Cersanit Concrete Style Insero Patchwork), którymi wykończono podłogę w kuchni, znalazły się również na podłodze w łazience. Podobnie postąpiono z eleganckimi płytkami ściennymi w kształcie białych cegiełek (Tubądzin Abisso Bar White). Ocieplające charakter wnętrza elementy drewniane, obecne na parterze m.in. w postaci blatów kuchennych, krzeseł czy stopni schodów, występują także na piętrze – tym razem jako szafki umieszczone w sypialni i łazience. Rzecz jasna, nie mogło zabraknąć granatowych akcentów. Trzeba jednak przyznać, że w łazience czy sypialni stały się one bardziej wyraziste, podkreślając w ten sposób prywatny charakter tych pomieszczeń.
O projekcie:
Powierzchnia: 119, 59 m2
Lokalizacja: ul. Czeremchowa, Warszawa
Projekt wnętrza: Angelika Front, architekt wnętrz / Decoroom
Projekt kuchni i mebli: Katarzyna Domańska, architekt wnętrz / Decoroom Kitchen
Zdjęcia i stylizacja: Marta Behling, Pion Poziom – fotografia wnętrz

materiał prasowy

Tétris zaprojektował warszawskie biuro 7R w prestiżowej nieruchomości komercyjnej Metropolitan

7de0cbdbf3584f44d7d659b5d611941a
Tétris zaprojektował warszawskie biuro 7R w prestiżowej nieruchomości komercyjnej Metropolitan.

Od space planu, przez koncepcję na aranżację wnętrza, po prace wykończeniowe – tak wygląda kompleksowa realizacja projektu w modelu Design x Build przez Tétris. Firma ta jest liderem rynku fit-out w Polsce. Zgodnie z tą koncepcją zrealizowana została warszawska siedziba firmy 7R, która specjalizuje się w dostarczaniu nowoczesnych i przyjaznych środowisku obiektów magazynowych oraz produkcyjnych. W biurowcu Metropolitan, przy pl. Piłsudskiego 3 w Warszawie, powstała przestrzeń oddająca charakter firmy – nowoczesna i ekologiczna w każdym calu. Nawiązuje też do stylu samego budynku – jest pełna nieregularnych kształtów i przeszkleń.

W pierwszym etapie naszej współpracy odwiedziliśmy krakowską siedzibę 7R. Poznaliśmy styl jaki dominuje w organizacji i sposób pracy poszczególnych zespołów. Okazało się, że pracownicy są mocno ze sobą zintegrowani – współpracują nie tylko na polu zawodowym, często też spędzają ze sobą czas wolny. Na podstawie rozmów z kadrą zarządzającą wspólnie stworzyliśmy spersonalizowany space plan.

Hanna Ruszkowska-Świąder, Head of Design w Tétris

Tworząc nowe, warszawskie biuro 7R, staraliśmy się połączyć funkcjonalność z nowoczesnym i przyjaznym designem. Część aranżacji została zaproponowana przez pracowników. Dzięki zaangażowaniu wszystkich stron i udanej współpracy z firmą Tétris, powstała doskonale zaplanowana przestrzeń, która wspiera kreatywność i współdziałanie naszych zespołów.

Tomasz Lubowiecki, założyciel i prezes zarządu 7R

Na uwagę zasługują drewniane sufity lamelowe czy dekoracyjne tynki strukturalne, które znajdują się na całej powierzchni, co pozwoliło nam na podkreślenie wysokiej jakości tej przestrzeni. Dodatkowo zastosowaliśmy tu wiele przeszkleń, dzięki czemu osiągnęliśmy efekt lekkości i przestronności. Montaż wszystkich elementów wymagał dużej precyzji, dobrego rozplanowania i dopasowania, a przede wszystkim doświadczenia.

Beata Andryk, Senior Project Manager w Tétris

Źródło: Tétris.

Wrocławska nieruchomość inwestycyjna prezentuje wizualizacje stylowych wnętrz

Centrum Południe_Wizualizacje_loggie_02

Wrocławska nieruchomość inwestycyjna prezentuje wizualizacje stylowych loggie, które znajdują się na każdym piętrze realizowanej właśnie drugiej fazy inwestycji.

Dzięki loggiom najemcy otrzymają komfortową zewnętrzną przestrzeń na świeżym powietrzu o powierzchni ok. 40 mkw. Loggie będą stanowiły miejsce spotkań i relaksu.
Centrum Południe to wieloetapowa inwestycja biurowa o powierzchni 85 tysięcy mkw. Jej pierwszy etap zakończył się w lipcu 2020 roku. Projekt został już odznaczony innym ważnym wyróżnieniem – WELL Health-Safety Rating.

Nasza inwestycja idzie do przodu zgodnie z harmonogramem. Centrum Południe to biura, które oferują znacznie więcej, niż standardowa przestrzeń do pracy. To także miejsce spotkań, odpoczynku oraz rozwijania kreatywności i pasji. Zaprojektowane loggie, tak doceniane przez najemców, są zdecydowanym dopełnieniem tego zamysłu – mówi Agnieszka Zawada-Biszczad, menadżer projektu w spółce biurowej Skanska w regionie CEE. – Pomiędzy budynkami kompleksu zaplanowaliśmy również ciekawe zagospodarowanie przestrzeni, między innymi boisko do koszykówki czy wygodne siedziska dostępne dla wszystkich. Już na etapie projektowania przyświecała nam myśl zadbania o jak najlepsze samopoczucie zarówno użytkowników naszej flagowej, wrocławskiej inwestycji, jak i okolicznych mieszkańców – dodaje Agnieszka Zawada-Biszczad.

 

Design nieruchomości w zgodzie z zasadami cyrkularnej gospodarki

LIBRARY Profim Normo 500HS SP NCS S 2500-N Remix 906 - Normo 500H RAL 6021 Cura 68186

Design nieruchomości w zgodzie z zasadami cyrkularnej gospodarki? Z takim rozwiązaniem przychodzi Normo – nowe normy Profim.

Spis treści:
Nowoczesne krzesło do wnętrz nieruchomości komercyjnych
Fokus na pracownika
Krzesło pierwszego wyboru do wnętrz nieruchomości komercyjnych
Odpowiedzialność

Wejście Normo na rynek to zupełnie nowe otwarcie dla marki Profim. To pierwsze krzesło zaprojektowane i wyprodukowane w zgodzie z zasadami cyrkularnej gospodarki. Nie chwalimy się tylko certyfikatami, ale wprowadzamy konkretne innowacje – mówi o nowym, przełomowym produkcie Magdalena Borowiec, Dyrektorka Marketingu marki Profim.

Nowoczesne krzesło do wnętrz nieruchomości komercyjnych
Normo to nowe krzesło do pracy i spotkań. Za kolekcją stoi Maja Ganszyniec, pracująca w duchu odpowiedzialnego projektowania:
Dla nowego krzesła wybraliśmy nazwę „Normo” bo to nowe normy projektowania i wytwarzania mebli w Profim – mówi o projekcie.

Fokus na pracownika
Dzisiaj pracownik jest bardzo ważną osobą. To, jak wiele z siebie daje, zależy od środowiska, w jakim pracuje. Przestrzenie do pracy stają się coraz bardziej ludzkie i naturalne. Mimo dwóch lat pandemii, które pokazały, że to możliwe, nie wszyscy chcą łączyć pracę z domem. Potrzebują natomiast środowisk motywujących do skupienia, ale też do nieformalnych spotkań i wymiany myśli – mówi Przemo Łukasik, współzałożyciel biura architektonicznego Medusa Group, które specjalizuje się m.in.: w projektowaniu biurowców i ich wnętrz. – Po pandemii spędzonej na sofie, ciężko nam zrezygnować z komfortu, również tego wizualnego. W biurach pojawia się coraz więcej kolorów i tekstyliów. Normo stworzyliśmy do takich właśnie „udomowionych” miejsc pracy – odpowiada Maja Ganszyniec. Prosta i przyjazna sylwetka Normo, oparta na typologii szkolnego krzesła sprawia, że naturalnie wpisuje się ono w współczesne miejsca do pracy i nauki. W zależności od konfiguracji, krzesła odnajdą się w: salkach konferencyjnych, przy biurkach i wspólnych stołach, w biurze czy co-worku, ale też w czytelniach, akademikach i pracowniach. Kolekcja ma aż 12 konfiguracji – cztery podstawy i trzy warianty oparcia można ze sobą dowolnie łączyć w zależności od potrzeb. Dla tego krzesła została również stworzona unikalna paleta kolorystyczna.

Krzesło pierwszego wyboru do wnętrz nieruchomości komercyjnych
– Mebel nawet najpiękniejszy, musi być wygodny i dawać możliwość dostosowana go do różnych miejsc i sylwetek. Dobry mebel to również taki, którego konstrukcja jest trwała, a w momencie porzucenia sprawi środowisku jak najmniej krzywdy – mówi Przemo Łukasik zapytany o dobre krzesło na nasze czasy zapytany o dobre krzesło na nasze czasy. – Specjalnie wybraliśmy nieco większy przekrój profilu, by uzyskać stabilną konstrukcję. Siedzisko jest odrobinę szersze niż w podobnych krzesłach. Wszystko po to, by było stabilne i przyjazne osobom o różnych posturach – mówi Maja Ganszyniec, której zespół ściśle pracował z doświadczoną grupą technologów i konstruktorów Profim.

Normo jest skonstruowane z minimalnej liczby komponentów, nie używamy w nim kleju ani zszywek, aby po zakończeniu cyklu życia produktu krzesło rozłożyć na części pierwsze, rozdzielić poszczególne materiały i poddać recyklingowi aż w 94%. Stelaż malujemy proszkowo nowo wprowadzoną metaliczną farbą, zamiast używać szkodliwego chromu, dlatego w całości może on kiedyś trafić ponownie do obiegu. Ponadto zminimalizowaliśmy operacje spawania tak, żeby zużyć jak najmniej energii i emitować minimalny ślad węglowy. A to tylko część „zielonych” faktów – zapewnia Tomasz Kaniewski, Dyrektor Rozwoju Produktu w Profim. Normo to dziś najbardziej „zielone” krzesło tapicerowane na rynku, dodaje.

Odpowiedzialność
Jako inwestorzy i projektanci-architekci musimy myśleć o oddziaływaniu skali. Kiedy na jednym piętrze umieszczamy 200-300 krzeseł do pracy, wybór nie może bazować jedynie na estetyce czy ergonomii. Myślimy wtedy, jak produkcja tak wielkiej ilości rzeczy może wyrządzić szkodę środowisku lub odwrotnie, jak tę szkodę może zminimalizować – mówi Przemo Łukasik, który wraz z zespołem projektuje również wielopiętowe biurowce. – Mamy w sobie społeczne poczucie odpowiedzialności za naszą wspólną przyszłość. Profim to masowy producent, przez co jest ważnym elementem globalnego ekosystemu. Mamy wielki wpływ na przyszłość, bo u nas każda zmiana mnoży się przez tysiące egzemplarzy. Dlatego tak ważne jest, byśmy szli w dobrym kierunku przechodząc stopniowo z modelu linearnego na cyrkularny. Poprzez Normo przetarliśmy drogę dla innych produktów Profim, ale również dla konkurencji, która, jeśli zechce, może za nami podążać.
Źródło: Profim.

Design nieruchomości – spokojna przystań na warszawskiej Pradze

Miloni_Sobkowiak6

Design nieruchomości, czyli spokojna przystań na warszawskiej Pradze.
70 metrów stylowej przestrzeni.

Spis treści:
Designerska nieruchomość w Warszawie
Rozkładany stół

Designerska nieruchomość w Warszawie
Mieszkanie o powierzchni ok. 70 m2, zlokalizowane na Pradze w Warszawie, wymagało zmiany układu funkcjonalnego. Realizacji podjęło się biuro architektury wnętrz Sobkowiak Architektura. Projekt powstał z myślą o parze młodych ludzi, którzy żyją dynamicznie, rozwijają swoje kariery zawodowe i pasje, spotykają się w gronie najbliższych przyjaciół i wspólnie gotują. W założeniach projektowych najważniejsza okazała się wygoda, ponadczasowość rozwiązań, duża kuchnia i stół jadalniany z możliwością rozkładania, który na co dzień staje się niezbyt dużym, funkcjonalnym meblem.

Do Agaty Sobkowiak trafiło mieszkanie w stanie deweloperskim. Lokal był pierwotnie podzielony na salon z aneksem kuchennym, dwie sypialnie, łazienkę, toaletę oraz bardzo duży korytarz i hol wejściowy. Strefa komunikacji zajmowała około 1/3 całej powierzchni, co powodowało, że wnętrzu brakowało funkcjonalności. Klientką Agaty Sobkowiak jest młoda osoba, pasjonatka gotowania, więc głównym wymaganiem stała się duża kuchnia. Wcześniej w 24-metrowym pokoju dziennym deweloper zaplanował niewielki aneks. Architektka zaproponowała, by na kuchnię przeznaczyć jeden z pokoi, przylegający do salonu. Dzięki wyburzeniu ściany powstała przestronna, otwarta strefa dzienna. Dodatkowo, kosztem korytarza, została zaaranżowana toaleta dla gości, a w jej miejscu powstała podręczna spiżarnia. Również kosztem strefy komunikacji powiększona została sypialnia i wygospodarowana garderoba, przez którą obecnie wchodzi się do prywatnej łazienki z wanną. Celem było przeprojektowanie przestrzeni tak, by wykorzystać metraż przeskalowanej strefy komunikacji i dzięki temu maksymalnie zwiększyć rozmiar i funkcjonalność pozostałych pomieszczeń.

Rozkładany stół
W związku z umiejscowieniem jadalni w centralnej części strefy dziennej, oczywistym wyborem był okrągły stół. Agata Sobkowiak szukała mebla o naturalnym kształcie, wyglądającym delikatnie i lekko. Kolejnym kryterium były względy użytkowe. Właścicielka mieszkania chciała mieć możliwość komfortowego spędzania czasu w gronie przyjaciół. Wybór padł na model FOX marki MILONI, stół z możliwością rozkładania. Znana polska manufaktura oferowała kilka możliwości kolorystycznych, a wybrane wybarwienie miało współgrać z resztą mieszkania. Większość mebli została więc wykonana na zamówienie, w wykończeniu z forniru orzechowego. Podłogę dobrano w ciemniejszej tonacji, w meblach wolnostojących konsekwentnie utrzymano taką kolorystykę.

W meblach wykonanych na wymiar dominują wykończenia z naturalnego forniru z orzecha amerykańskiego. Dotyczy to zabudów w salonie, kuchni, sypialni a nawet na fragmentach w obydwu łazienkach. Całość została dopełniona szarościami. Jako akcent kolorystyczny został wybrany granat i głęboka zieleń. Te kolory wskazała klientka, zapewniając, że najlepiej czuje się w takich odcieniach. Morskie akcenty kolorystyczne delikatnie przeplatają się w całym mieszkaniu, ale nie jako duże płaszczyzny, raczej jako detale. Na zdecydowany kolor pomalowany został fragment ściany w kuchni. Natomiast w strefie dziennej, w sąsiedztwie ściany telewizyjnej, właścicielka zdecydowała się na fotel przy biurku w morskim odcieniu turkusu. Przy sofie stanęły dwa stoliki kawowe, udało się wyszukać okrągłe modele z kamiennymi blatami, w tym jeden wykonany z zielonego marmuru. Te wszystkie elementy to raczej niewielkie detale, akcenty które przyciągają uwagę i wprowadzają do wnętrza dodatkowe urozmaicenie.

Źródło: Miloni.

Design nieruchomości: wykończenie mieszkania pod klucz od dewelopera

3
Zakup lokalu mieszkalnego w stanie deweloperskim wiąże się z koniecznością jego wykończenia, umeblowania i wyposażenia. Wiele osób, które zdecydowało się na zakup własnego M, zastanawia się jak sprawnie i nie dużym kosztem je wykończyć.

Spis treści:
Wojna na Ukrainie a sytuacja na rynku nieruchomości
Dlaczego warto zaufać specjalistom?
Układ funkcjonalny i odpowiednia aranżacja nieruchomości

Wojna na Ukrainie a sytuacja na rynku nieruchomości
Wojna w Ukrainie mocno uderzyła w polską gospodarkę. Ceny materiałów budowlanych, już i tak wysokie, jeszcze bardziej poszły w górę. Duży problem jest także z ich dostępnością. Brakuje ekip remontowych, które często składały się z pracowników z Ukrainy. Wielu z nich wyjechało, walczyć o swój kraj. Do tego dochodzi niepewna sytuacja na rynku walutowym. Uleganie emocjom nigdy nie jest dobrym doradcą. Dlatego jeśli klucze do swojego wymarzonego M odbieramy za kilkanaście miesięcy, warto zastanowić już teraz jak je wykończyć i ile będzie to kosztowało, bez konieczności podejmowania decyzji już dziś. Dobrze zaufać ekspertom i sprawdzić jak usługa wykończeniowa wygląda w profesjonalnej firmie, która pomoże w odbiorze lokalu od dewelopera, zrealizuje naszą wizję projektu lub zaproponuje nam oryginalną aranżację, zajmie się zamówieniem materiałów i wykończy nasze mieszkanie w preferowanym terminie.

W 2021 r. na sześciu największych rynkach nieruchomości w Polsce, deweloperzy sprzedali łącznie ponad 64,5 tys. lokali, wprowadzając jednocześnie ok. 59 tys. nowych mieszkań. Mimo wysokich cen, mieszkania na rynku pierwotnym sprzedawały się w bardzo szybkim tempie. Część osób, które w zeszłym roku kupiły wymarzone M, będzie je odbierać teraz lub za kilkanaście miesięcy. Będą one podejmować decyzję, w jaki sposób je wyremontować i urządzić.

Ostatni raz takie wyniki sprzedażowe można było zaobserwować 20 lat temu. Popyt znacząco wyprzedził podaż. Według naszych danych nastąpił wzrost sprzedaży aż o 27,7%. Teraz te zakupione nieruchomości właściciele będą wykańczać. Zarówno ceny materiałów oraz siły roboczej bardzo mocno poszły w górę, dlatego remonty powinno się mądrze zaplanować – zauważa Maciej Dymkowski, prezes zarządzający serwisem tabelaofert.pl.

Dlaczego warto zaufać specjalistom?
Szczególnie teraz, gdy ceny towarów i usług poszły tak mocno w górę, nie możemy pozwolić sobie na żadną pomyłkę, ponieważ może nas ona drogo kosztować. Decydując się na remont czy wykończenie mieszkania na własną rękę, trudno jest nam określić dokładne ramy czasowe i fundusze. Wynika to z tego, że nie mamy fachowej wiedzy i doświadczenia. Zaangażowanie ekipy remontowej z polecenia, np. od znajomych, również nie daje nam gwarancji, że jakość i czas wykończenia będzie zgodny z założonym planem. Dodatkowo ze względu na rosnące koszty, wielu fachowców nie chce podpisywać z klientami umów z określonym budżetem, co później może owocować w nieprzyjemne sytuacje. Podpisanie umowy z profesjonalną firmą daje nam poczucie bezpieczeństwa, pozwala zaoszczędzić czas i pieniądze. To także duża oszczędność na podatku VAT, ponieważ usługi remontowe opodatkowane są jedynie na 8%.

– Zaufanie profesjonalistom, daje wiele korzyści. Konsultacja w naszej firmie jest zupełnie bezpłatna i klient nie musi podejmować decyzji od razu. Przygotowujemy projekty wnętrz w oparciu o indywidualne potrzeby, budżet i oczekiwania klientów. Stworzyliśmy w tym celu pakiety wykończeniowe, różniące się między sobą zakresem prac, a także rodzajem zastosowanych materiałów, aby każdy klient miał możliwość wyboru usługi dostosowanej do jego własnych potrzeb i oczekiwań. Co istotne, zapewniamy dwuletnią gwarancję na nasze usługi. Daje to przewagę w podjęciu decyzji, czy robić remont na własną rękę, czy zaufać profesjonalnej firmie – zauważa Katarzyna Karcz, wiceprezes redNet Dom, firmy specjalizującej się w kompleksowym projektowaniu oraz wykańczaniu wnętrz.

Układ funkcjonalny i odpowiednia aranżacja nieruchomości
Układ funkcjonalny mieszkania to najprościej mówiąc, rzut mieszkania z góry, z rozlokowanymi najważniejszymi elementami architektury i wyposażenia, w odpowiedniej skali, dopasowany do indywidualnych potrzeb jego domowników. Jest to jeden z najważniejszych elementów, na samym początku projektu. Odpowiedni rozkład pomieszczeń, wpływa na wygodę i ergonomię mieszkania, a aranżacja nadaje im stylu i designu. Czym innym jest zaprojektowanie małej kawalerki dla singla, a czym innym dużego domu dla całej rodziny.

– Projektowanie wnętrz to nie tylko rysunek z ułożeniem ścian, ale również kosztorys, projekt, zaaranżowanie przestrzeni i dobór odpowiednich materiałów czy oświetlenia. Często klienci, zanim przyjdą do nas, sądzą, że sami zaprojektują i urządzą sobie mieszkanie, jednak nie zawsze im to wychodzi. Dobry architekt ma wiedzę, doświadczenie i umiejętności. Musi ciągle śledzić nowe trendy, ale też wykazywać się kreatywnością w tworzeniu własnych niepowtarzalnych projektów. Dlatego warto korzystać z pracy profesjonalistów – podkreśla Katarzyna Karcz.
Źródło: redNet Dom, tabelaofert.pl

Projektowanie i aranżacja wnętrz biurowych – co będzie modne w 2022 roku?

toa-heftiba-FV3GConVSss-unsplash
Projektowanie i aranżacja wnętrz biurowych, czyli co będzie modne w bieżącym, 2022 roku? Obecnie sytuacja na rynku nieruchomości diametralnie się zmieniła. W post pandemicznej rzeczywistości modyfikacji uległy oczekiwania biurowych najemców.

Spis treści:
Pandemia zmieniła rynkowe standardy
Odpowiedni rozkład pomieszczeń dla komfortowej pracy
Design w biurze – stawiamy na naturalność
Liczy się bezpieczeństwo i higiena pracy
Oświetlenie ma znaczenie
Części wspólne stawiają na relaks
Zieleń koi nerwy
Taras stanowi wartość dodaną
Wygląd budynku ma znaczenie
2022 rokiem zmian

Pandemia zmieniła rynkowe standardy

Pandemia koronawirusa, która wybuchła w Polsce, mocno wpłynęła na postrzeganie przestrzeni biurowej przez jej użytkowników. Wiele osób, które zostały oddelegowane do pracy zdalnej, pozostało w domach. Modna jest też obecnie praca w systemie hybrydowym. Część pracowników powróciła oczywiście do biurowych przestrzeni, jednak wszystkie te zmiany wymusiły na biurowych najemcach przeorganizowanie miejsc do pracy. Obecnie, kiedy wiele osób pracuje zdalnie – w pełnym wymiarze, lub choćby częściowo – pracodawcy nie potrzebują tak wielu biurek do pracy. Mogą postawić na zwiększenie przestrzeni i odległości pomiędzy stanowiskami poszczególnych pracowników. Takie rozwiązanie pozytywnie wpływa na psychiczny komfort osób, które obawiają się możliwości zarażenia od współpracowników.

Odpowiedni rozkład pomieszczeń dla komfortowej pracy

W przestrzeniach biurowych znacznie na popularności zyskał układ gabinetowy. Daje on możliwość oddzielenia od siebie współpracowników, co zapewnia im bezpieczeństwo i komfort. Daje również możliwość podzielenia osób przebywających w biurze na poszczególne działy. To może pomóc w usprawnieniu pracy i lepszej komunikacji pomiędzy osobami, które pełnią swoje obowiązki w ramach tego samego działu.
Oczywiście biura typu open space dalej są dostępne na rynku i również posiadają wiele zalet, jednak obecnie mniejsze, gabinetowe biura zdają się przyciągać większą niż niegdyś liczbę najemców. Dają nie tylko wyższe poczucie komfortu pracy, ale również zapewniają większą prywatność.

Design w biurze – stawiamy na naturalność

W bieżącym roku wielu właścicieli biur stawia na ciepły i naturalny klimat. W przestrzeniach biurowych pojawiają się drewniane lub drewnopodobne meble, których kolorystyka utrzymana jest w ciepłych odcieniach brązu połączonych z uniwersalną bielą, odcieniami szarości i czernią. Takie rozwiązanie jest nie tylko modne, ale również praktyczne. Uniwersalny wystrój sprawia, że klimat wnętrza można zmienić już poprzez zmianę koloru dodatków oraz materiałów, z jakich są wykonane. Jeśli właściciel biura będzie chciał ocieplić wnętrze, może pokusić się o dodatki w kolorach natury, jak beże, żółć, błękit, zieleń. Dodatki te mogą być wykonane z materiałów naturalnych jak bawełna czy len, ceramiki itp. Natomiast jeśli właścicielowi biura zależy na uzyskaniu bardziej surowego klimatu, to wystarczy zamienić dodatki na takie wykonane np. z metalu lub szkła. Możliwości w tym zakresie są w zasadzie nieograniczone i wszystko zależy od koncepcji oraz gustu właściciela biura.

Liczy się bezpieczeństwo i higiena pracy

Z racji tego, że w obecnych czasach dla pracowników szczególnie ważne są bezpieczeństwo oraz higiena pracy, w biurach coraz częściej pojawiają się wydzielone gabinety. W biurach typu open space, gdzie układ gabinetowy jest niemożliwy do osiągnięcia, lub właściciel biura nie chce tego zmieniać, można pokusić się o alternatywne rozwiązania. Dobrym pomysłem jest oddzielenie od siebie biurek za pomocą pracowniczych boksów. Jeśli właściciel biura nie chce inwestować w tego typu rozwiązanie, może pokusić się o oddzielenie przestrzeni do pracy dla poszczególnych osób za pomocą wysokich donic z roślinami zielonymi. Bardzo dobrym pomysłem jest też umożliwienie pracownikom zachowania dystansu od współpracowników, umieszczając pomiędzy biurkami szafy na dokumenty, regałów itp.

Oświetlenie ma znaczenie

Jedną z ważniejszych rzeczy dla pracownika jest zapewnienie mu odpowiedniego oświetlenia do pracy. Warto zwrócić uwagę, czy usytuowanie biurka zapewni osobie pracującej odpowiedni dostęp do dziennego światła. Jeśli w pobliżu biurka nie znajduje się żadne okno, to pracodawca powinien zadbać o zapewnienie pracownikowi kilku źródeł światła, na przykład poprzez dostarczenie lampki na biurko i zapewnienie światła bocznego oraz sufitowego.
Oczywiście możliwość jak najdłuższego korzystania ze światła naturalnego jest nie tylko zdrowsze dla oczu, ale również korzystniejsze dla portfela przedsiębiorcy, jednak zapewnianie takiego dostępu każdemu z pracowników nie zawsze jest możliwe. Dlatego tak bardzo istotne jest zainwestowanie w kilka źródeł światła w przestrzeni biurowej.

jeff-sheldon-3231-unsplash

Części wspólne stawiają na relaks

Jeśli chodzi o części wspólne dla pracowników, to ważne jest, aby zapewniały one możliwość zarówno wygodnego wypoczęcia, jak i posiadały komfortowe miejsce do wypicia wspólnej kawy przy stole. Z tego względu coraz częściej przestrzenie wspólne są dzielone na strefy. Pracownicy, którzy mają ochotę zjeść posiłek czy napić się kawy, mogą skorzystać z typowo socjalnego pomieszczenia. Natomiast dla tych pracowników, którzy chcieliby wypocząć aktywnie, przygotowywane są strefy relaksu, gdzie czekają komfortowe kanapy, telewizor, konsola do gry czy stół do bilarda. Wiele zależy od tego, jak mocno pracodawca chce doinwestować strefę wypoczynku dla swoich pracowników.

Zieleń koi nerwy

Nie od dziś wiadomo, że zieleń uspokaja. Duża liczba roślin zielonych sprawi, że biuro wyda się nie tylko bardziej zbliżone naturze. Obecność roślin działa także uspokajająco i pozwala pracownikom na odprężenie. Warto zatem zainwestować w zielone rośliny donicowe, które można rozlokować w kilku miejscach w przestrzeni biurowej. Roślinność może sama w sobie stanowić dodatkową ozdobę, zwłaszcza jeśli rośliny zostaną umieszczone w ozdobnych donicach kolorystyką nawiązujących do klimatu wnętrza.

Taras stanowi wartość dodaną

Niewątpliwym plusem w przypadku biur jest dostęp do balkonu, tarasu lub ogrodu. Możliwość wyjścia na świeże powietrze jest bardzo ważny i sprawi, że pracownicy będą mogli się dotlenić. To może przełożyć się na ich większą efektywność po zakończeniu przerwy, podczas wykonywania służbowych obowiązków. Nie należy zapominać, że osoby palące chętnie skorzystają z tarasu.

Wygląd budynku ma znaczenie

Wielu najemców biurowców coraz większą uwagę przywiązuje nie tylko do samych powierzchni biurowych, ale również elewacji. Biuro ma stanowić wizytówkę firmy, dlatego ważne jest, aby obiekt biurowy również z zewnątrz prezentował się nienagannie. Regularne czyszczenie elewacji, konserwacja lub modernizacja mogą sprawić, że obiekt biurowy przyciągnie większą liczbę potencjalnych najemców.

2022 rokiem zmian

Można się spodziewać, że biurowe zwyczaje w tym roku będą jeszcze ulegały modyfikacjom. Zarówno pracodawcy jak i pracownicy cały czas starają się znaleźć najbardziej odpowiadający obu stronom system pracy. Wiele firm stawia obecnie na oddelegowywanie części pracowników do pracy zdalnej, a przestrzenie biurowe dostosowuje do tych osób, które ze względu na pełnione przez siebie obowiązki pracę muszą wykonywać w stacjonarnym biurze. Jeśli chodzi o design, to można się spodziewać, że w bieżącym roku modne pozostaną naturalne materiały i ciepła, stonowana kolorystyka. Wielu przedsiębiorców stawia na uniwersalny wystrój, którego klimat można zmienić za pomocą drobnych dodatków.

Redakcja
Komercja24.pl

Urządzasz nieruchomość? Nowy showroom Decoroom we Wrocławiu już otwarty

2208-629-EF

Nieruchomość komercyjna, jaką jest Showroom Decoroom, to nowe miejsce na mapie stolicy Dolnego Śląska.

W tym miejscu każdy, kto planuje urządzić swoją nieruchomość może spotkać się z architektem. Ma również możliwość na żywo zobaczyć gotowe projekty wnętrz, całą gamę materiałów wykończeniowych oraz bogatą ofertę wyposażenia. Wszystko to w przyjaznej atmosferze, sprzyjającej budowaniu pozytywnych relacji na linii inwestor-architekt-koordynator przez cały okres realizacji projektu.
Showroom we Wrocławiu to drugie, po Warszawie, pokazowe studio znanej i cenionej pracowni projektowej Decoroom, która ma na swoim koncie prawie 3000 realizacji.

Nasza usługa wykończenia pod klucz cieszy się ogromnym zainteresowaniem na rynku nieruchomości, dlatego postanowiliśmy poszerzyć profil działalności Decoroom o kolejne polskie miasto. Padło zatem na Wrocław, gdzie zależało nam na stworzeniu przestrzeni pokazowej w centrum miasta, w jego dobrze skomunikowanej części. Wszystko po to, by nasi klienci z tej części Polski również mogli w pełni korzystać z kompleksowej usługi, którą oferujemy. Showroom Decoroom jest miejscem, gdzie można wybrać materiały wykończeniowe i się zainspirować. Tu wszystko jest pod ręką – wystarczy przyjść i wspólnie z architektem wnętrz odpowiedzialnym za projekt, wybrać odpowiedni pakiet dostosowany do swoich potrzeb – wyjaśnia Adam Budzyński, prezes Decoroom.

Maciej Mazgaj: jesteśmy tam, gdzie powstają piękne domy. Nieruchomości z duszą przyciągają kupujących

Maciej Mazgaj

[WYWIAD]

Przeszklenia pełnią dziś kluczową rolę w architekturze budynku. Integrują się z wymaganiami domów inteligentnych, adaptują się do warunków atmosferycznych, reagują na zmiany pogody. Przede wszystkim jednak umożliwiają większy kontakt z przyrodą dając ludziom to co Skandynawowie nazywają hygge – swobodę przebywania w otoczeniu, które ich uspokaja i daje bezpieczeństwo oraz szczęście – rozmowa z Maciejem Mazgajem, z Multiko Architektura Okien.

W nazwie firmy użyliście słowo „architektura”. Dlaczego, skoro zajmujecie się szybami?

Maciej Mazgaj, współwłaściciel Multiko Architektura Okien: – To niezwykle ważny i nieodłączny element Multiko, ponieważ jesteśmy firmą utożsamiającą się z wyjątkowymi architektonicznie domami jednorodzinnymi. Wyróżniają się one na tle innych realizacji i cechuje je zaawansowana technologia. Nie dostarczamy stolarki masowej, tworzymy skomplikowane produkty dla potrzeb indywidualnych klientów. Jednym słowem – jesteśmy wszędzie tam, gdzie powstają piękne domy.

Specjalizujecie się w trudnych konstrukcjach okien wielkoformatowych. Dlaczego postawiliście akurat na niszowy w naszym kraju sektor willowy?

– Bo mamy ambicje współpracy przy najatrakcyjniejszych obiektach mieszkalnych w kraju. W tych obiektach projektanci i inwestorzy puszczają wodze fantazji i stać ich na to, by spełnić marzenia swojego życia, w tym sny o „szklanych domach” zlokalizowanych w niezwykłych okolicznościach natury. To wiąże się z ciekawymi wyzwaniami dotyczącymi stolarki okiennej, która otwiera wnętrza na otoczenie i na nowo organizuje przestrzeń.

Okno stało się dla klienta z sektora premium ważnym elementem architektury, a nawet designu?

– Tak, ma być subtelne, piękne. To brama do świata natury. Najpiękniejsze wille powstają zazwyczaj na wyjątkowych działkach. Architekci podejmują wszelkie starania, aby doprowadzić do symbiozy budynków z przyrodą. a inwestorzy oczekują, że nawet przebywając wewnątrz budynku będą mogli na co dzień cieszyć się widokami, naturą, pięknem otoczenia. Dlatego w przypadku okien liczą się forma, kształt oraz wielkość przeszkleń. Efekt oczywiście musi łączyć się z najwyższą jakością wykonania. Właściwie wykonane, zgodnie z wizją architekta, to biżuteryjna praca wymagająca ogromnej staranności.

Nie od razu jednak ofertę Multiko kierowaliście do wymagającego sektora rezydencyjnego w Polsce. Jakie były Wasze początki?

– Na starcie dostarczaliśmy stolarkę do klasycznych domów jednorodzinnych. Najpierw drewnianą i drewniano – aluminiową, potem również PVC. Jednak powstające nowe, coraz odważniejsze projekty domów, stawiały również wyższe wymagania konstrukcjom okiennym. Wówczas zdecydowałem, że stworzymy w Multiko nasz własny dział projektowy, w którym architekci i technolodzy odpowiedzialni będą za dopasowanie okien do najbardziej wymagających realizacji, stając się w końcu bezpośrednim wsparciem i partnerem technologicznym największych biur projektowych w kraju.

Z czasem uruchomiliście również własny dział produkcyjny.

– Tak, bowiem chcieliśmy mieć pełny wpływ i kontrolę nad jakością okien, opracowując nowe rozwiązania technologiczne, które wymuszają na nas wygórowane oczekiwania inwestorów i architektów. Rozbudowując firmę, postawiliśmy na kompleksowość usług i otwarcie własnego działu produkcyjnego pracującego w systemach aluminiowych.

Samodzielne kształtowanie stolarki okiennej, od początku do końca, to duża odpowiedzialność, ale i komfort niezależności od zewnętrznych podmiotów.
Jesteście dziś samowystarczalni?

– Działalność Multiko opiera się na czterech solidnych filarach. Pierwszy to sprzedaż, o którą dbają działy handlowy i doradczy. Drugi to projektowanie – mamy własnych projektantów i wspomagamy w ten sposób również biura projektowe, by od samego początku, już na etapie koncepcji i projektu wykonawczego, stolarka spełniała oczekiwania inwestora. Natomiast filar produkcyjny pozwala nam rozwiązać najtrudniejsze zagadnienia technologiczne.
Staramy się również nie ograniczać architektów, wręcz zachęcać ich do tego aby śmielej stawiali kolejne kreski, rysując przeszklenia które jeszcze do niedawna wydawały się nierealne do wykonania. Ostatni element układanki to profesjonalny montaż. Dysponujemy sprzętem, dzięki któremu możemy dostarczyć nawet największe przeszklenia do trudno dostępnych miejsc i zamontować je na dużych wysokościach.

Jakie są największe wyzwania takiego modelu biznesowego?

– Zgranie tych wszystkich elementów w całość we wskazanym miejscu i czasie, zgodnie z oczekiwaniami inwestora i projektanta. Naszą siłą jest mocny zespół specjalistów. Obsługujemy klienta od A do Z w bardzo trudnych czasach. Na co dzień zmagamy się z opóźnieniami w dostawach czy galopującymi w ostatnich miesiącach cenami surowców w branży budowlanej.

A konkurencja, z kim rywalizujecie?

– Poważnych firm okiennych w Polsce są dziesiątki, ale bezpośrednich konkurentów, którzy mają takie doświadczenie, wiedzę i możliwości jak my, jest zaledwie kilkunastu. Nas bez wątpienia wyróżnia fakt, że nie odmawiamy żadnych, nawet najbardziej karkołomnych zleceń. Tak gdzie inni być może mówią „poddaje się”, my widzimy szansę dla siebie.

Co decyduje o tym, że możecie pozwolić sobie na takie podejście?

– Przede wszystkim mamy przewagę nowoczesnych technologii. Oprócz standardowego pomiaru wykonujemy również pomiar z użyciem narzędzi cyfrowych, czyli np. własnego skanera 3D. Modelujemy dom, w efekcie czego otrzymujemy jego trójwymiarowy obraz. Do niego z niezwykłą dokładnością – co do kilku milimetrów – dopasowujemy stolarkę okienną. Gwarantujemy też najwyższą jakość na etapie produkcji we własnym nowoczesnym zakładzie produkcyjnym. Zaawansowane techniki montażowe i wykorzystanie robotów umożliwiają profesjonalne osadzenie przeszkleń.
Parametry termoizolacyjne czy akustyczne są już skrajnie wyśrubowane.

Minimalistyczne profile niemal niewidoczne. Gdzie pozostaje pole do dalszego polepszania technologii?

– W zakresie skomplikowanych montaży na pewno jest jeszcze wiele do zrobienia. Mamy świetnych technologów, doświadczenie i sprzęt w który stale się zbroimy. Szerokim polem do popisu jest jeszcze indywidualny design. To prawdziwy game changer. Okno imponujące wielkością, balansujące wręcz na granicy wykonalności zarówno szkła, jak i konstrukcji, niesystemowe połączenia, niestandardowe wycinanki. Jeśli nie ma rozwiązania systemowego, nasz dział technologiczny je opracuje a my wdrożymy do produkcji. Tłoczymy, wyginamy, spawamy i dostarczymy gotowe okno na budowę. To podejście wyróżnia nas na rynku.

W minionym roku Polacy inwestujący w wille pragnęli wielkoformatowych okien z wąskimi profilami. Jasne, przestronne wnętrza pozwalały głęboko odetchnąć, niejednokrotnie podczas przymusowej izolacji… Jakie są obecne trendy?

– Dziś okno nie może stanowić bariery, otoczenie domu ma wlewać się do wnętrza, stając się integralnym elementem jego aranżacji. Zacieranie granic między przestrzenią domu a, tym co poza nim wchodzi w nowy etap dzięki zastosowaniu jeszcze bardziej przeziernego szkła, niezaburzającego odbioru kolorów. Dążymy też do zminimalizowania progów w oknach przesuwnych i zintegrowania ich z podłogą.
Coraz częściej stolarka okienna musi być zautomatyzowana, co wynika z jej dostosowania do funkcji domu inteligentnego. Takie okna i elementy osłonowe mogą reagować na natężenie światła czy opady deszczu, co zapewnia pełen komfort użytkowania.
Pamiętajmy również, że przeszklenia umożliwiają domownikom większy kontakt z przyrodą dając ludziom to co Skandynawowie nazywają hygge – swobodę przebywania w otoczeniu, które ich uspokaja i daje bezpieczeństwo oraz szczęście.

To może na koniec jakieś przykłady waszych technologicznych możliwości?

– Jedna z największych pojedynczych szyb w Polsce, którą montowaliśmy niedawno, miała 3,15 m szerokości i 7 m wysokości. Imponująca tafla szkła sięgała granicy możliwości dostawców w Polsce. Inny projekt obejmował dwa przeszklenia o długości 45 m i wysokości 3,6 m, zrealizowane w oparciu o systemy okien przesuwnych i stałych. Na jedno 45-metrowe przeszklenie złożyło się 18 szyb o szerokości 2,5 m, połączonych jedynie wąskoprofilowymi elementami.

Dziękuję za rozmowę.

materiał prasowy

Zalety współpracy z architektem wnętrz przy urządzaniu nieruchomości

MIKOŁAJSKAstudio_Fot. Yassen Hristov (3)_

Jake są zalety współpracy z architektem wnętrz przy urządzaniu nieruchomości?
Przystępując do urządzania lub remontu mieszkania wielu z nas zadaje sobie pytanie: czy dam radę samodzielnie zrobić to dobrze? Jeśli nie jesteśmy pewni, z dużym prawdopodobieństwem możemy założyć, że efekt nie będzie zadowalający.

Spis treści:
Jaki jest pierwszy etap współpracy z architektem wnętrz?
Kiedy mamy już fundament – plan mieszkania z opracowanym układem funkcji, przychodzi kolej na część koncepcyjną – wizualną
Klient dostaje od Was opracowany układ funkcjonalny i koncepcja wizualna. Coś jeszcze?

Funkcjonalne zaplanowanie układu i aranżacji przestrzeni, zwłaszcza gdy zależy nam najbardziej korzystnym wykorzystaniu każdego metra kwadratowego, to trudne zadanie, dlatego warto zdecydować się na współpracę z architektem wnętrz – o jej korzyściach opowiadają architektki Krystyna i Ida Mikołajskie, założycielki MIKOŁAJSKAstudio.

Jaki jest pierwszy etap współpracy z architektem wnętrz?
Arch. Krystyna Mikołajska: Wśród większości klientów panuje przekonanie, że przychodzą do architekta tylko po to, aby ten wybrał im kolory do poszczególnych wnętrz, dopasował gotowe meble i dodatki – w rzeczywistości wygląda to zupełnie inaczej! Pracę nad danym projektem rozpoczynamy od wywiadu, który pozwala nam poznać kluczowe oczekiwania klienta dotyczące układu funkcjonalnego mieszkania. Musimy dokładnie wiedzieć, ilu jest domowników i jakie są potrzeby każdego z nich. Dzięki temu klient dostaje bardzo dobrze opracowany, indywidualnie dopasowany plan funkcji.

Arch. Ida Mikołajska: Kiedy informujemy klienta, że od tego musimy zacząć, często w odpowiedzi słyszymy, że on już wie, gdzie co będzie. W trakcie wywiadu przeważnie okazuje się, że to tak naprawdę tylko wstępne decyzje i nie do końca przemyślane pomysły. Naszym zadaniem jest szczegółowo wszystko opracować, biorąc pod uwagę konkretne wymiary różnych elementów, które musimy wpasować we wstępny rysunek. Istotne jest także dopasowanie do tkanki – budynku, w którym znajduje się projektowana przez nas przestrzeń. Układ funkcjonalny to podwalina do wszystkich dalszych działań.

Arch. Krystyna Mikołajska: Przeanalizowanie funkcji nie jest etapem długim, ale ma ogromne znaczenie. Warto wziąć pod uwagę fakt, że o ile zmiana sofy, która kiedyś się zniszczy lub znudzi, nie jest dużym problemem, o tyle przesunięcie ścianek czy instalacji wymaga dużej ingerencji i nie jest proste.

Kiedy mamy już fundament – plan mieszkania z opracowanym układem funkcji, przychodzi kolej na część koncepcyjną – wizualną.
Arch. Krystyna Mikołajska: Koncepcję również tworzymy na bazie rozmów z klientem, dlatego ważne jest, aby pokazał nam swoje inspiracje – co mu się podoba, jakie kolory, formy, styl. To dużo dłuższy etap, który jest równie istotny – ustalonej na początku funkcji nadajemy trzeci wymiar, wizualizujemy ją.

Arch. Ida Mikołajska: Inwestorzy często przychodzą do nas ze wstępnym pomysłem, ale nie umieją sobie wyobrazić, jak wnętrza będą wyglądać w rzeczywistości. Naszym zadaniem jest odczytanie tych oczekiwań i zilustrowanie ich realistycznymi wizualizacjami.

Arch. Krystyna Mikołajska: Współpracując z MIKOŁAJSKAstudio klient ma pewność, że realizując wykończenie wnętrza zgodnie z projektem, uzyska taki efekt, jak na wizualizacjach, które zaakceptował.

Klient dostaje od Was opracowany układ funkcjonalny i koncepcja wizualna. Coś jeszcze?
Arch. Krystyna Mikołajska: Nasze projekty to nie tylko piękne wizualizacje, ale przede wszystkim bardzo porządnie i szczegółowo opracowane rysunki techniczne oraz zestawienie materiałów. Na tej podstawie klient może zrobić wycenę z wykonawcą i zrealizować projekt.

Arch. Ida Mikołajska: Może także zatrudnić nas do wykonania usługi „Od projektu do zamieszkania” czyli, jak to lubią nazywać klienci, „pod klucz ++”. W ramach tej usługi to my jesteśmy odpowiedzialni za zakup materiałów, zorganizowanie ich dostaw, wniesienia i montażu, koordynację wykonawców i nadzór autorski. Współpracujemy ze sprawdzonymi fachowcami, ekipami i stolarzami, którzy m.in. wykonują meble według naszych projektów. Dzięki temu klient ma gwarancję, że projekt będzie zrealizowany zgodnie z planem. Kiedy przekazujemy klientom klucze do inwestycji zrealizowanych w ramach usługi „Od projektu do zamieszkania”, czekają na nich gotowe, w pełni wykończone i urządzone wnętrza, do których od razu można się wprowadzić.

Źródło: MIKOŁAJSKAstudio.

Nieruchomości komercyjne, na terenie których sztuka łączy się z funkcjonalnością

Brama Miasta_02

Nieruchomości komercyjne, na terenie których sztuka łączy się z funkcjonalnością? Takie połączenie prezentuje nieruchomość komercyjna w Łodzi.

To już kolejna realizacja Skanska nawiązująca do związków Łodzi ze sztuką obrazkową. Przy biurowcu Brama Miasta powstało ogrodzenie, które w formie komiksu obrazuje sceny z osobami oczekującymi do wejścia na coroczny Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier. Ta twórcza inicjatywa powstała z troski o estetykę otoczenia inwestycji w ramach kolejnej współpracy Skanska ze Stowarzyszeniem Twórców „CONTUR”. Poprzednio prace autorów można było oglądać w lokalach parterowych biurowca.

Za projekt graficzny płotu odpowiada trzech artystów – Maciej Kur, autor scenariuszy komiksów dla dzieci, w tym nowej serii o przygodach Kajko i Kokosza, Piotr Nowacki, ilustrator i twórca komiksów, znany z takich tytułów jak „Przygody Misia Zbysia” oraz Michał Arkusiński, ilustrator, autor plakatów, okładek płyt i komiksów.

Nieruchomość urządzona kobiecą ręką – oryginalny i dziewczęcy charakter wnętrz

Decoroom_Białej Floty_fot. Pion Poziom (18)

Zaprojektowane dla młodej, aktywnej zawodowo kobiety mieszkanie musiało mieć w sobie coś… różowego! Najlepiej dużo różu, który podkreśliłby dziewczęcy charakter wnętrza, ale w sposób oryginalny i nieprzesłodzony. Architektki z pracowni Decoroom postawiły więc na styl retro i ponadczasowe pastele.

Spis treści:
Stylowy mix
Aranżacyjne smaki i smaczki
Muśnięte różem
O projekcie nieruchomości

Przytulnie i kobieco. Tak prezentuje się 60-metrowe mieszkanie w Warszawie urządzone dla młodej, otartej na nowe pomysły kobiety. Zgodnie z życzeniem inwestorki dominuje tu róż. Nie jest jednak zbyt cukierkowy i pretensjonalny. Wręcz przeciwnie, dzięki pomysłom na aranżację wnętrz architektek z pracowni Decoroom, różowe wnętrza nabierają pazura, urzekając świeżym, niebanalnym, a przy tym bardzo modnym wyglądem. To zasługa dwóch zabiegów aranżacyjnych, które całkowicie odmieniły jego naturę. Pierwszym z nich jest stylistyka retro, która pozwala bawić się kolorem i formą we wnętrzu. Drugim – użycie całej gamy pastelowych barw i odcieni, które wchodzą w interakcje z różem, zmieniając jego charakter w zależności od pomieszczenia.

Stylowy mix
Najbardziej reprezentacyjna w całym mieszkaniu jest otwarta strefa dzienna, gdzie róż, pastelowe odcienie zieleni i szarości oraz styl retro tworzą wyjątkowo atrakcyjną mieszankę. Biżuteryjnym wręcz akcentem jest tu złoto, subtelnie dawkowane w formie elementów zdobnych. Całość ociepla zaś drewno, w tym, jak na retro przystało, podłoga ułożona w jodełkę. To jodła klasyczna Dąb Bright z oferty marki Barlinek. Drewniane są także dekoracyjne elementy we wnętrzu, jak wykonana z dębowych ćwierćwałków obudowa półwyspu kuchennego czy niska szafka RTV – obie o modnych, obłych kształtach. Opływową, można by powiedzieć kobiecą linię, ma także wygodny zestaw wypoczynkowy w jasnym, szarym kolorze. Pięknie prezentuje się on na tle różowo-zielonej ściany. Tym jednak co przyciąga uwagę w części salonowej jest galeria, a właściwie dwie galerie ścienne, ulokowane vis-à-vis.

Aranżacyjne smaki i smaczki
Na tle salonowej aranżacji kuchnia prezentuje się dość powściągliwie. Szara, z matowym wykończeniem frontów szafek, pozostaje na drugim planie. Jednak i tu odnajdziemy wiele aranżacyjnych smaków i smaczków. Uwagę przyciąga ściana nad blatem, którą zdobi modne w latach 70. minionego wieku lastryko, powtórzone na wszystkich blatach roboczych i podłodze. Retro design uzupełnia kultowa lodówka marki Smeg w apetycznym waniliowym kolorze. Kuchnię wizualnie zamyka praktyczny półwysep, przy którym umiejscowiono okrągły stół dla czterech osób.

Muśnięte różem
Także w części prywatnej mieszkania nie mogło zabraknąć ulubionego przez właścicielkę różu. W sypialni i łazience pojawia się on w duecie z szarościami, by w garderobie dojść do pełni głosu. Stąd jasna, stonowana sypialnia łączy różne odcienie koloru szarego, a delikatny pudrowy róż pojawia się w postaci dodatków. W tym pomieszczeniu uwagę przyciąga ściana za wezgłowiem łóżka ozdobiona stylową sztukaterią, która zdecydowanie wyróżnia się na tle nowoczesnej aranżacji. Podkreśla też wypoczynkowy charakter wnętrza. Więcej różu odnajdziemy w łazience. Urządzona minimalistycznie przestrzeń z prysznicem Radaway w roli głównej, zachwyca ciekawym duetem tego koloru z szarym lastryko. Za to pokój garderobiany to prawdziwe królestwo różowego. Duża zabudowa meblowa w matowym wykończeniu oraz z ozdobną frezowaną ramą w tym właśnie kolorze dominuje na przestrzenią. Wystrój dopełnia zgrabna toaletka, przy której efektownie prezentuje się tapicerowany fotel kształtem przypominający kwiat – oczywiście różowy!

O projekcie nieruchomości
Powierzchnia: 61,67 m2
Lokalizacja: Białej Floty, Warszawa
Projekt wnętrza: Angelika Front, architekt wnętrz / Decoroom
Projekt kuchni i mebli: Katarzyna Domańska, architekt wnętrz / Decoroom Kitchen
Zdjęcia i stylizacja: Marta Behling, Pion Poziom – fotografia wnętrz

Źródło: Decoroom.

Stylowe nieruchomości: granatowo złota elegancja od Art Design Studio

agniesszka lesiuk_2
Stylowe nieruchomości, które odzwierciedlają gust mieszkańców? Rozpoczynając pracę nad projektem mieszkania pod Warszawą, przeznaczonego dla młodego małżeństwa z synkiem, Agnieszka Lesiuk zakładała jak największe powiększenie przestrzeni dziennej. Na niewielkim metrażu znajdowała się ciemna kuchnia otwarta na salon, a pokój dzienny z jadalnią nie miał wystarczająco uporządkowanych stref. Dzięki połączeniu salonu z kuchnią udało się wyodrębnić i dopasować poszczególne funkcje, a zastosowanie palety granatów i złota sprawiło, że całość prezentuje się bardzo szykownie.

Nie jest nowością lub tajemnicą, że kontrasty najlepiej podkreślają piękno jasnych wnętrz. Szczególną uwagę przykuwają projekty, które celowo wzbogacane są „charakternymi” akcentami kolorystycznymi. I choć samo złoto w bardzo delikatny sposób upiększa salony, kuchnie czy sypialnie, to w połączeniu z ciemnymi, wyrazistymi barwami dodaje wnętrzom jeszcze więcej szyku. A kto z nas nie marzy o takiej namiastce luksusu we własnym domu? Po rozmowie z projektantką właściciele mieszkania bez wahania przystali na intrygujący duet złota z granatem.

Planując przestrzeń, Agnieszka Lesiuk, właścicielka pracowni Art Design Studio, dużą uwagę skupiła na maksymalnym wykorzystaniu potencjału każdego z pomieszczeń. Salon wymagał całkowitego przeprojektowania. Zachowanie odpowiednich proporcji sprawiło, że wnętrze jest teraz bardziej przestronne. W strefie dziennej zmieścił się wygodny narożnik oraz stoliki kawowe. Wyodrębniono miejsce na jadalnię z rozkładanym stołem oraz ważną dla mieszkającej tu rodziny reprezentacyjną kuchnię z frezowanymi frontami w kolorze ciepłej bieli. Zastosowana kolorystyka sprawiła, że ta część mieszkania współgra z pozostałą przestrzenią.

Biała zabudowa kuchni z lekkimi wizualnie witrynkami sprawia, że kuchnia nie dominuje nad wnętrzem. Stół z krzesłami przestawiono bliżej kuchni, a dalszą cześć salonu zorganizowano tak, aby móc wygodnie korzystać ze strefy telewizyjnej. Oryginalna meblościanka telewizyjna mieści w sobie miejsce na przechowywanie pamiątek i najpotrzebniejsze przedmioty służące domownikom. W centralnej części salonu architektka zaproponowała wygodny i funkcjonalny narożnik Elio marki Gala Collezione z linii Sweet Sit z funkcją spania, która umożliwia okazjonalne przenocowanie gości. Zastosowane w wielu innych meblach spod znaku Gala Collezione pikowania sprawiają, że mebel jest niezwykle uniwersalny i doskonale sprawdza się w różnorodnych aranżacjach. Ponadto dodaje temu wnętrzu niezwykłej przytulności. Podczas wyboru mebla w salonie zdecydowano się na dobrej jakości tkaniny welurowe w kolorze głębokiego granatu oraz subtelnego pudrowego różu z połyskiem, co idealnie współgra z bielą ścian. Dzięki temu wnętrze nabiera wyrafinowanego, przyjemnego dla oka stylu.

Dopełnieniem koncepcji są drewniane blaty w kuchni, elementy w zabudowie stolarskiej przy telewizorze oraz podłoga z wysokiej jakości paneli winylowych, która do złudzenia przypomina drewnianą posadzkę. Dużą rolę we wnętrzu odgrywają oprawy oświetleniowe oraz częściowy sufit podwieszany podkreślający strefę salonu. W tym wnętrzu Art Design Studio pokusiło się o okazałą złotą lampę z licznymi przezroczystymi kloszami, nad półwyspem kuchennym proponując złote lustrzane kule, a nad stołem trzy osobne złote oprawy. Kuchnie doświetlono przy pomocy białego szyno przewodu z białymi oprawami.

materiał prasowy

Kobieca sztuka projektowania nieruchomości wg pracowni MIKOŁAJSKAstudio

1_Drewno i niebieskie akcenty_proj. MIKOŁAJSKAstudio_Fot. Yassen Hristov

Kobieca sztuka projektowania nieruchomości wg pracowni MIKOŁAJSKAstudio.

[WYWIAD]

Wyczucie stylu i gust nie zależą od płci, ale można zaryzykować stwierdzenie, że są dziedziczne. Pracownię projektową MIKOŁAJSKAstudio tworzą dwie niesamowite kobiety: mama Krystyna i córka Ida. Projektują przestrzenie będące odzwierciedleniem potrzeb i upodobań Klientów. Proponują ponadczasowy styl, połączony z kobiecą subtelnością, co stanowi gwarancję pięknych wnętrz na lata. W rozmowie zdradzają nam kulisy swojej pracy i wzajemnej relacji, a także odpowiadają na pytanie, czy bycie kobietą ułatwia pracę projektanta.

Więcej odwagi potrzebne jest w prowadzeniu firmy czy proponowaniu niestandardowych rozwiązań klientom?

Ida: Chyba przede wszystkim w prowadzeniu firmy. To naprawdę wymaga chwilami dużej odwagi.

Krystyna: Tak, to prawda. Czasami są to ogromne wyzwania, szczególnie jeśli mówimy o wdrażaniu nowych elementów oferty. Dla nas takim momentem było rozpoczęcie prowadzenia usługi „od projektu do zamieszkania” – czyli kompleksowej koordynacji prac wykończeniowych, a nie tylko stworzenia projektu, jak wcześniej. To naprawdę wymagało wielu przemyśleń, ale też odwagi, żeby zdecydować się wykonać taki krok.

Ida: W sumie bardzo dobrze, że jesteśmy we dwie, bo można się w takich kryzysowych momentach wspierać.

Krystyna: Tak właśnie jest. I muszę przyznać, że akurat na tym obszarze naszej działalności Ida ma bardzo duże zasługi, dużo większe niż ja, bo ona wkroczyła w momencie, kiedy firma się rozrastała i przejęła właśnie tę część wykonawczą. Ja prawie nie biorę już w tym udziału.

Ida: Faktycznie, strefa związana z wykańczaniem jest już zdecydowanie moją działką. A jeśli chodzi o proponowanie odważnych rozwiązań klientom to, hm…. Jeżeli klient sam sobie tego życzy, to przedstawienie mu takiego rozwiązania nie wymaga od nas odwagi. Natomiast, jeżeli pragnie bardziej klasycznych, stonowanych wnętrz, to my ze swej strony nie zmuszamy go siłą do tych odważniejszych.

Krystyna: Dokładnie tak. W istocie najważniejsze jest to, żeby klient dobrze czuł się we wnętrzach, które dla niego stworzymy. Każda realizacja wymaga dużego nakładu pracy; tego, żeby przeniknąć potrzeby klienta i je zrozumieć. A czy rozwiązanie będzie estetycznie odważne, czy mniej odważne, to już zależy od tego, jak klient do tego podejdzie – jakie ma oczekiwania i w jakim wnętrzu najlepiej się odnajdzie. Jeżeli potrzebuje odważnych decyzji estetycznych i wyraźnie nam o tym mówi, to w mojej opinii nie jest żadnym dowodem odwagi zaprojektowanie takiego wnętrza, prawda?

Ida: W tym przypadku tak. Ale stosujemy też odważne rozwiązanie funkcjonalne. Wtedy, kiedy sytuacja wymaga niestandardowego podejścia. Wówczas nierzadko są one naprawdę śmiałe… Przy czym zawsze gruntownie przemyślane.

Krystyna: Tak, pamiętam takie realizacje. Ciekawe, że wcale nie tak dawno temu odważnym rozwiązaniem było na przykład…połączenie sypialni z łazienką! Po raz pierwszy zaprojektowałam taką sypialnię właśnie na życzenie klienta.

Ida: Teraz to już w zasadzie standard…

Krystyna: No tak, oczywiście. Tyle że w tamtym konkretnym przypadku całość miała być w pełni otwarta – klient pragnął mieć nie tylko łazienkę, ale również toaletę „na widoku”.

Ida: A tak, pamiętam!

Krystyna: Dla mnie to było wówczas trochę za odważne i nawet usiłowałam klienta namówić, że może jednak nie jest to najlepszy pomysł. Ale cóż, akurat takiego rozwiązania prywatnej przestrzeni sobie zażyczył. Czasem inwestorzy bywają więc bardziej odważni niż my!

Jak relacje matki i córki pomagają w prowadzeniu wspólnej firmy?

Ida: Myślę, że każda z nas jest troszkę inna. Mamy nieco inne podejście do pracy, inny charakter i to nam bardzo pomaga. Ja mam chyba więcej cierpliwości, ale ty jesteś bardziej zdecydowaną osobą, prawda?

Krystyna: Wiesz, ja tego tak nie odbieram. Natomiast doceniam fakt, że nie konkurujemy ze sobą… Może dlatego, że jesteśmy w bliskiej relacji rodzinnej – matki i córki – każda z nas chce, żeby tej drugiej jak najlepiej się wiodło. Nie odbieramy siebie nawzajem jako konkurencji. Raczej bardzo się wspieramy, co jest niezwykle istotne.

Ida: To prawda, nasz biznesowy duet pod tym względem jest świetny! Współpraca między nami polega na wspieraniu się, a nie na konkurowaniu. Cieszą nas wzajemnie nasze sukcesy.

Krystyna: Rzeczywiście, bardzo cieszą. Często też siadamy i rozmawiamy o tym, co zrobić, żeby firma jeszcze lepiej się rozwijała, żeby wszystko szło do przodu. Obie mamy ten sam cel. To jest chyba w zdrowych relacjach naturalne, że dla matki bardzo istotne jest, by córka świetnie sobie radziła, żeby odnosiła sukcesy, tak jak sukcesy matki nie powinny być powodem zawiści córki.

Czy są momenty, kiedy nie myślicie o pracy?

Ida: Trudna sprawa, trudna…

Krystyna: Nawet wtedy, gdy idziemy na obiad z…

Ida: …moim mężem! Pracujemy w jednej lokalizacji, więc często kończy na tak, że podczas obiadu zaczynamy rozmawiać o biznesie zamiast odpocząć i porozmawiać o rodzinnych sprawach.

Krystyna: Nie myślimy o pracy chyba tylko wtedy, gdy jesteśmy w dużo większym gronie i dzieje się coś, co przykuwa naszą uwagę, jedynie wówczas nie rozmawiamy o pracy. Niestety.

Ida: To słuszne spostrzeżenie – niestety wiele z tego czasu, jaki można by poświęcić na rodzinne sprawy, kradnie nam praca.

Krystyna: Ale to chyba świadczy o tym, że jest to też nasza pasja? Myślę, że gdybyśmy nie lubiły naszej pracy, robiłybyśmy wszystko, żeby całkowicie o niej zapomnieć w czasie wolnym.

Ida: My po prostu tym żyjemy!

Krystyna: To prawda.

Jak przebiega współpraca z fachowcami?

Ida: Dla początkującego architekta czy architekta wnętrz, jest to trudny element – współpraca z ekipą fachowców. Pierwsze spotkanie z ekipą, która czasami otwarcie wyraża wątpliwość, czy młody architekt na pewno zna się na rzeczy, może wzbudzić nawet lekkie przerażenie czy konsternację klienta.

Krystyna: Ja w związku z wiekiem i dłuższym doświadczeniem mam łatwiejszą sytuację. Sam wiek świadczy przecież o tym, że posiadam doświadczenie, a przy tym jeśli zdecydowanym tonem rozmawia się z wykonawcami to myślę, że…

Ida: Tak, pewność siebie jest niezmiernie istotna. Jeżeli ja wiem, co powinno być zrobione, mam świadomość, jak to powinno zostać wykonane i potrafię to wyrazić w sposób jasny, to dystans pomiędzy projektantem, a wykonawcą się skraca. Buduje się wzajemne zaufanie i zaczynamy z taką ekipą całkiem nieźle współpracować.

Krystyna: Decydująca jest pewność siebie już w pierwszym kontakcie. Jeżeli wykonawca widzi, że również ma do czynienia z fachowcem w swojej dziedzinie, z osobą, która potrafi powiedzieć, dlaczego coś w taki sposób zaprojektowała i wie również, że to się da wykonać, to inaczej z nią współpracuje. W ten sposób buduje się nie tylko zaufanie, ale też świadomość, że fachowiec ma do czynienia z profesjonalistą, który zna się na rzeczy i należy z nim rozmawiać jak z partnerem, a nie przekonywać, że czegoś „się nie da zrobić” jak osobie niedoświadczonej, nie w pełni świadomej, co zaprojektowała.

Ida: Z drugiej strony ja też bardzo lubię pracować z fachowcami, którzy znają się na swojej pracy. Często to jednak oni wiedzą więcej ode mnie na temat tego, w jaki sposób, krok po kroku, należy coś wykonać.

Krystyna: W praktyce tak to wygląda.

Ida: Dlatego dzięki partnerskiej rozmowie z wykonawcami mogę zyskać więcej informacji na temat konkretnego procesu wykonawczego i często coś jeszcze raz przemyśleć, zastanowić się, czy jednak nie zrobić tego inaczej.

Czy klienci wolą pracować z kobietami?

Ida: Parę razy padło stwierdzenie: „Zdecydowałam się na Waszą pracownię między innymi dlatego, że uważam, iż kobiety mają lepsze wyczucie”. Nie wiem, czy chodziło o styl, kolory, czy może bardziej o to, że kobiety potrafią wykreować ciepły klimat we wnętrzu? Wydaje mi się, że to zależy bardziej od osobowości, niż od płci projektanta. Mamy w zespole także panów, którzy świetnie sobie radzą z budowaniem klimatu we wnętrzu. Mam wrażenie, że to tylko przeświadczenie tych konkretnych klientów.

Krystyna: Też mi się tak wydaje. W projektowaniu dużo ważniejsze od tego, czy jesteśmy kobietami czy mężczyznami, jest umiejętność dostosowania się do klienta. Dobry projektant powinien starać się funkcjonować, w trakcie trwania relacji, na podobnych falach z klientem, dopasować się do niego i jego potrzeb.

Ida: Traktować go z empatią i podchodzić z pokorą do jego pomysłów.

Krystyna: Właśnie tak – wtedy płeć nie ma znaczenia. Nawet charakter projektanta nie jest aż tak istotny. Jeżeli jest dobrym fachowcem, powinien się wczuć w potrzeby klienta i odpowiedzieć na nie, zamiast eksponować własne ego.

Co sprawia wam najwięcej radości podczas projektowania?

Krystyna: Zadowolenie klienta – zdecydowanie! Bo przecież projektujemy dla ludzi, czyż nie? Kiedy klient na koniec stwierdza „O jak fajnie” albo wykrzykuje „Wow!” – to daje nam największą radość.

Ida: Jeżeli coś zaprojektuję, a potem widzę, że na żywo wygląda dobrze i jest funkcjonalnie – cieszy mnie to, tak po prostu. A najbardziej lubię moment, kiedy jesteśmy w trakcie wykańczania wnętrza i… nagle zaczyna się dziać magia: stolarz montuje meble, puste wnętrze jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wypełnia się, zaczyna wyglądać tak jak w projekcie, jak na wizualizacji. Zawsze daje mi to wiele radości!

Krystyna: Tak, to jest bardzo przyjemne. Nasz zawód ma tę zaletę, że każda kolejna realizacja jest w pewnym sensie nową przygodą – każdy jej etap po prostu cieszy, prawda?

Ida: Tak, zgadzam się.

Czego ciągle się uczycie?

Ida: Wszystkiego.

Krystyna: Jest to jeden z tych zawodów, które określa się jako „3 L”, czy nie tak?

Ida: Life – long – learning…

Krystyna: Musimy się uczyć cały czas nowych materiałów, które, w coraz szybszym tempie, pojawiają się na rynku. Zamieniają się mody, powstają nowe style …

Ida: A także rozwiązania techniczne, coraz bardziej zaawansowane. Nierzadko też przychodzi klient z jakimś nietypowym zapytaniem i to właśnie my musimy rozwiązać dla niego ten problem funkcjonalny czy estetyczny. Każdy projekt wymaga dogłębnego przemyślenia i bardzo często także zdobycia czy sprawdzenia nowych informacji.

Czy obecnie trendy w projektowaniu są bardziej zróżnicowane niż kiedyś?

Krystyna: Jeśli mówimy o mainstreamie, to klienci dziś są lepiej zorientowani – swoją wiedzę na temat trendów czerpią z Instagrama, Facebooka, publikacji w Internecie. Gdy przychodzą do nas ze swoimi inspiracjami, dostrzegam, że wielu wybiera podobne style..

Ida: Tak, ale nadal są to inspiracje zróżnicowane i rzeczywiście wydaje mi się, że trochę bardziej niż kiedyś.

Krystyna: Dużo bardziej niż kiedyś.

Ida: Dlatego, że klienci mają dostęp do bardzo różnorodnych zdjęć wnętrz zrealizowanych często na wysokim poziomie. Zamieszczają je nie tylko magazyny wnętrzarskie, ale jest ich pełna cała przestrzeń Internetu. Oczekiwania klientów potrafią być bardzo różnorodne. Natomiast pomiędzy samymi stylami często występują subtelne rożnice i płynne przejścia, dlatego nie jest łatwo od razu odgadnąć i odpowiedzieć ze stuprocentową pewnością na potrzeby. Żeby zyskać pewność – dopytujemy: co dokładnie klient rozumie pod takim czy innym określeniem stylu, gdyż interpretacje też bywają zaskakujące.

Krystyna: To prawda. Pamiętam czasy, kiedy oczekiwania klientów, oceniając z dzisiejszej perspektywy, były faktycznie bardzo proste do spełnienia. Kiedyś najbardziej pożądanymi zestawieniami były „budyń z czekoladą,” czy „wanilia z czekoladą”. Wielu klientów tego właśnie oczekiwało. Nie wiem jak inni projektanci, ale ja po jakimś czasie miałam tych „słodkości” po dziurki w nosie.

Ida: Ja z kolei przypominam sobie, że klasyczne rozwiązania przez jakiś czas były bardzo passe.

Krystyna: Były passe, dobrze to pamiętam. Ciekawa byłam, czy o tym wspomnisz. A teraz klienci przychodzą do nas i wyrażają pragnienie posiadania wnętrz klasycznych, albo wnętrz w stylu tak zwanym modern classic, który jest ponadczasowy. Myślę, że realizacje utrzymane w tym stylu będą przez bardzo długi czas wyglądały tak samo dobrze jak wówczas, gdy powstały. Ale uważam też, że każde naprawdę dobrze zaprojektowane wnętrze, pomimo upływu czasu, zawsze się obroni.

Ida: To prawda. Niezależnie od tego, czy będzie klasycznie eleganckie, albo nawet minimalistyczne, czy też współczesne, purystyczne z elementami industrialnymi.…

Krystyna: Bo dobre wnętrze jest harmonijne, dobrze zakomponowane i funkcjonalne oczywiście. Wnętrze, w którym widać rękę doświadczonego projektanta długo będzie cieszyło klienta i nie będzie potrzebowało zmiany przez lata.

Ida: Nie zestarzeje się.

Krystyna: Ono może za jakiś czas nie będzie już wnętrzem „modnym”, ale nadal pozostanie przestrzenią, w której będzie się dobrze mieszkało.

Wasz ukochany projekt to?

Ida: Nasze biuro jest naszym ukochanym projektem, w którym cały czas przebywamy i na szczęście nadal – w tym samym stopniu, co na początku – nas to cieszy!

Krystyna: Naprawdę bardzo go lubimy. A jeszcze bardziej nas cieszy, kiedy klienci wchodząc tutaj mówią: „Ależ to biuro jest ładne!”. Potem pytamy: w jakim stylu chcielibyście Państwo wykończyć wasze wnętrza? – Właściwie to mogłyby być w tym stylu, w jakim urządziłyście panie swoje biuro – odpowiadają. Myślę, że w naszym biurze czujemy się tak dobrze również dlatego, że od początku do końca urządziłyśmy je wspólnie, każdą decyzję projektową podjęłyśmy razem. Byłyśmy jedynymi osobami, które od A do Z zadecydowały o każdym najmniejszym detalu.

Ida: Projektując nasze biuro wyobrażałyśmy sobie, jak będziemy tutaj funkcjonować i udało nam się to wyobrażenie zmaterializować. To jest naprawdę świetne uczucie!

Krystyna: Ja też je bardzo lubię. I lubię przychodzić do pracy.

Ida: Stąd się bierze pracoholizm.

Źródło: MIKOŁAJSKAstudio.

Czy warto zatrudnić architekta do pomocy przy aranżacji wnętrza nieruchomości?

Apartament w monachium-projekt zrealizowany zdalnie_fot MIKOŁAJSKAstudio (1)

Czy warto zatrudnić architekta do pomocy przy aranżacji wnętrza nieruchomości? Przystępując do urządzania lub remontu mieszkania wielu z nas zadaje sobie pytanie: czy dam radę samodzielnie zrobić to dobrze? Jeśli nie jesteśmy pewni, z dużym prawdopodobieństwem możemy założyć, że efekt nie będzie zadowalający. Funkcjonalne zaplanowanie układu i aranżacji przestrzeni, zwłaszcza gdy zależy nam najbardziej korzystnym wykorzystaniu każdego metra kwadratowego, to trudne zadanie, dlatego warto zdecydować się na współpracę z architektem wnętrz – o jej korzyściach opowiadają architektki Krystyna i Ida Mikołajskie, założycielki MIKOŁAJSKAstudio.

Spis treści:
Jaki jest pierwszy etap współpracy z architektem wnętrz przy projektowaniu nieruchomości?
Kiedy mamy już fundament – plan mieszkania z opracowanym układem funkcji, przychodzi kolej na część koncepcyjną – wizualną
Klient dostaje od Was opracowany układ funkcjonalny i koncepcja wizualna. Coś jeszcze?

Jaki jest pierwszy etap współpracy z architektem wnętrz przy projektowaniu nieruchomości?
Arch. Krystyna Mikołajska: Wśród większości klientów panuje przekonanie, że przychodzą do architekta tylko po to, aby ten wybrał im kolory do poszczególnych wnętrz, dopasował gotowe meble i dodatki – w rzeczywistości wygląda to zupełnie inaczej! Pracę nad danym projektem rozpoczynamy od wywiadu, który pozwala nam poznać kluczowe oczekiwania klienta dotyczące układu funkcjonalnego mieszkania. Musimy dokładnie wiedzieć, ilu jest domowników i jakie są potrzeby każdego z nich. Dzięki temu klient dostaje bardzo dobrze opracowany, indywidualnie dopasowany plan funkcji.

Arch. Ida Mikołajska: Kiedy informujemy klienta, że od tego musimy zacząć, często w odpowiedzi słyszymy, że on już wie, gdzie co będzie. W trakcie wywiadu przeważnie okazuje się, że to tak naprawdę tylko wstępne decyzje i nie do końca przemyślane pomysły. Naszym zadaniem jest szczegółowo wszystko opracować, biorąc pod uwagę konkretne wymiary różnych elementów, które musimy wpasować we wstępny rysunek. Istotne jest także dopasowanie do tkanki – budynku, w którym znajduje się projektowana przez nas przestrzeń. Układ funkcjonalny to podwalina do wszystkich dalszych działań.

Arch. Krystyna Mikołajska: Przeanalizowanie funkcji nie jest etapem długim, ale ma ogromne znaczenie. Warto wziąć pod uwagę fakt, że o ile zmiana sofy, która kiedyś się zniszczy lub znudzi, nie jest dużym problemem, o tyle przesunięcie ścianek czy instalacji wymaga dużej ingerencji i nie jest proste.

Kiedy mamy już fundament – plan mieszkania z opracowanym układem funkcji, przychodzi kolej na część koncepcyjną – wizualną.
Arch. Krystyna Mikołajska: Koncepcję również tworzymy na bazie rozmów z klientem, dlatego ważne jest, aby pokazał nam swoje inspiracje – co mu się podoba, jakie kolory, formy, styl. To dużo dłuższy etap, który jest równie istotny – ustalonej na początku funkcji nadajemy trzeci wymiar, wizualizujemy ją.

Arch. Ida Mikołajska: Inwestorzy często przychodzą do nas ze wstępnym pomysłem, ale nie umieją sobie wyobrazić, jak wnętrza będą wyglądać w rzeczywistości. Naszym zadaniem jest odczytanie tych oczekiwań i zilustrowanie ich realistycznymi wizualizacjami.

Arch. Krystyna Mikołajska: Współpracując z MIKOŁAJSKAstudio klient ma pewność, że realizując wykończenie wnętrza zgodnie z projektem, uzyska taki efekt, jak na wizualizacjach, które zaakceptował.

Klient dostaje od Was opracowany układ funkcjonalny i koncepcja wizualna. Coś jeszcze?
Arch. Krystyna Mikołajska: Nasze projekty to nie tylko piękne wizualizacje, ale przede wszystkim bardzo porządnie i szczegółowo opracowane rysunki techniczne oraz zestawienie materiałów. Na tej podstawie klient może zrobić wycenę z wykonawcą i zrealizować projekt.

Arch. Ida Mikołajska: Może także zatrudnić nas do wykonania usługi „Od projektu do zamieszkania” czyli, jak to lubią nazywać klienci, „pod klucz ++”. W ramach tej usługi to my jesteśmy odpowiedzialni za zakup materiałów, zorganizowanie ich dostaw, wniesienia i montażu, koordynację wykonawców i nadzór autorski. Współpracujemy ze sprawdzonymi fachowcami, ekipami i stolarzami, którzy m.in. wykonują meble według naszych projektów. Dzięki temu klient ma gwarancję, że projekt będzie zrealizowany zgodnie z planem. Kiedy przekazujemy klientom klucze do inwestycji zrealizowanych w ramach usługi „Od projektu do zamieszkania”, czekają na nich gotowe, w pełni wykończone i urządzone wnętrza, do których od razu można się wprowadzić.

Źródło: MIKOŁAJSKAstudio.

Nieruchomości urządzane w duchu „small spaces” i „micro-living”

MILONI_OX_proj. Magda Fornal_1
Koncepcje „small spaces” i „micro-living” rozwijają się zgodnie z regułą, że najlepsze są najprostsze rozwiązania, a Polacy potrzebowali i nadal będą potrzebować dobrej organizacji we własnym domu. Umiejętne zagospodarowanie każdego metra kwadratowego, odpowiednio dobrane meble, dekoracje, ale też rozwiązania poprawiające organizację, stanowią o sukcesie w aranżacji mniejszych wnętrz. Meble do takich przestrzeni powinny być wygodne w rozkładaniu, modułowe i mobilne. O pomysły na wygodne życie w niewielkich wnętrzach zapytaliśmy markę Miloni, specjalizującą się w produkcji drewnianych mebli na wymiar.

Spis treści:
Kupuj nieruchomość raz, mierz dwa razy!
Lekko i jasno
Stoliczku, rozłóż się!
Zalety okrągłego stołu wewnątrz nieruchomości
Zwróć uwagę na nogi

Każda aranżacja przestrzeni wymaga projektu, dzięki któremu będzie można zadbać o każdy szczegół. A aranżacja małych wnętrz potrafi spędzać sen z powiek. Spójny wystrój, wydzielenie stref w pomieszczeniach oraz właściwe doświetlenie każdego zakamarka są kluczem do harmonijnie urządzonego mieszkania. Wraz Miloni podpowiadamy, jak urządzić małe mieszkanie tak, by można cieszyć się jego funkcjonalnością i aranżacją.

Kupuj nieruchomość raz, mierz dwa razy!
Przed podjęciem decyzji o zakupie jakiegokolwiek większego mebla lepiej zmierzyć wszystko i to dwa razy. Nie mierz tylko przestrzeni, w której zamierzasz umieścić mebel. Warto sprawdzić odpowiednio wcześniej wymiary drzwi i schodów, przez które nasze domowe meble będą musiały przejść, zanim dotrą do miejsca docelowego. Nikt z nas nie chce chyba podczas powrotu do domu zastać sąsiada z sofą wciśniętą w nasze drzwi wejściowe w drodze na wyższe piętra! Dobranie rozmiaru stołu może z kolei ułatwić narysowanie jego obrysu na podłodze kredą lub wycięcie ze starych kartonów i przymierzenie takiego improwizowanego blatu we wnętrzu.

Lekko i jasno
Na ścianach lepiej postawić na jasne kolory, ale równie dobrym pomysłem będzie zdecydowanie się na rozjaśniane meble. Biel i inne bardzo jasne kolory odbijają światło i tworzą wrażenie otwartości, dzięki czemu będą doskonałym wyborem do małych przestrzeni. Stoły, biurka, krzesła, czy stoliki kawowe Miloni można zamówić m.in. w wybarwieniu Off White, nawiązującym do sielskiego stylu Hampton, shabby chic i wakacyjnych domów Prowansji. Jeśli masz białe ściany i białe meble, efekt podwoi się a meble perfekcyjnie wkomponują się w otoczenie.

Stoliczku, rozłóż się!
Mniejszy metraż wymaga w pełni świadomych wyborów zakupowych. Zbędne meble czy dodatki nie służą niewielkiej przestrzeni, bo nikt z nas nie lubi przebywać w przytłaczających wnętrzach. Warto postawić na jakość, oryginalność i naturalne materiały. Wygodny sposób na zmianę wielkości stołu i przejście z dobrze znanych na co dzień wymiarów, do takich, które są konieczne w przypadku większych spotkań, sprawia, że rośnie zainteresowanie stołami rozkładanymi. W te założenia wpisują się wszystkie kolekcji stołów Miloni, w tym bestsellerowa kolekcja TUO, autorstwa Tomka Rygalika. Projektantowi udało się wydobyć piękno litego drewna i zamknąć je w organicznych formach. W rezultacie powstała kolekcja, będąca połączeniem precyzji rzemiosła i zaawansowanego wzornictwa, której dopełnieniem są nowoczesne rozwiązania technologiczne. Meble, zaproponowane przez Miloni i Studio Rygalik, wpisują się w różnorodne konteksty, spełnią więc swoją rolę zarówno we wnętrzach mieszkalnych, jak i biurowych. W skład kolekcji wchodzi biurko, regał modułowy oraz rozkładany stół na cokole, nagrodzony statuetką Must Have w ramach Łódź Design Festival! W Miloni większość stołów można zamówić w wersji rozkładanej. Do ich produkcji wykorzystywane są systemy rozkładania wiodących europejskich firm. Jakby tego było mało – w stołach, które wymagają większej nośności, zastosowano zaawansowane systemy prowadnic aluminiowych z łożyskowaniem kulkowym. Równie istotne jest to, że w tym przypadku wkładki zawsze mieszczą się pod blatem, są więc na wyciągnięcie ręki. Poszczególne modele stołów różnią się sposobem rozkładania, a także liczbą i rozmiarem wkładek.

Zalety okrągłego stołu wewnątrz nieruchomości
Określenie potrzeb jest kluczem do udanej aranżacji wnętrza. Wydawać by się mogło, że tyle potrzeb, ilu użytkowników i dokładnie wtedy okazuje się, że w przypadku stołu – poza zdecydowaniem się na wersję rozkładaną, patent może być tylko jeden. Okrągłe stoły zajmują mniej miejsca niż ich prostokątne odpowiedniki, oferując przy okazji tyle samo powierzchni użytkowej. W ciasnym salonie okrągły lub owalny stolik kawowy z polskiej manufaktury, zapewni więcej miejsca na wygodne poruszanie się po domu. To świetne rozwiązanie dla tych, którym zależy na estetyce, funkcjonalności i na oszczędności miejsca, a jakby tego było mało – uwielbiają przyjmować gości. Drewniany stół Fox lub Ox to w ich przypadku idealne rozwiązanie.

Zwróć uwagę na nogi
Zaletą stołów z cokołami jest to, że ich bardziej opływowy kształt zapewnia mniej wizualnego bałaganu na małej przestrzeni. Podobnie sofa z widocznymi nogami lub komoda uniesiona na krótkich nogach często wydaje się lżejsza niż coś, co jest solidne aż do podstawy. Jeśli jednak w pokoju pojawi się zbyt wiele nóg mebli, możemy mieć do czynienia z wizualnym wrażeniem bałaganu, lepiej więc decydować się na proste formy.

W postrzeganiu wnętrza, szczególnie tego o niewielkim metrażu, nie można zapominać o kolorystyce ścian czy oświetleniu. Optyczne powiększenie przestrzeni, tak jak harmonijny wystrój – przemyślane meble i dodatki wykonane z naturalnych materiałów – to niezwykle ważne kwestie. Warto zwrócić na nie teraz jeszcze większą, niż do tej pory, uwagę.

Źródło: Miloni.

Prosta aranżacja nieruchomości? Projekt i wykończenie mieszkania nie muszą być drogą przez mękę

Plik 2
Galopujące ceny materiałów budowlanych i wykończeniowych, brak części materiałów, rosnące koszty pracy i niedobór wykwalifikowanych ekip. Przed takimi wyzwaniami stoi dzisiaj cały rynek, a najmocniej odczuwają to klienci deweloperów, którzy zaplanowali wykończenie odebranych mieszkań we własnym zakresie. Jest jednak sposób na uniknięcie tych niedogodności. Coraz więcej deweloperów wraz ze sprzedażą mieszkań oferuje pakiety wykończeniowe. Są one zróżnicowane pod względem doboru materiałów i zakresu usług, ale mają jedną wspólną cechę – zapewniają spokój.

Spis treści:
Wyjątkowy 2021 rok
Co z transportem i ekipami do pracy?
Jak poradzić sobie z wyzwaniami przy wykończeniu wnętrz?
Co wybierają klienci?

Korzystając z kompleksowej oferty klienci zyskują czas, pieniądze i gwarancję wykonanych prac, a co najważniejsze spokojną głowę, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. Najnowsze dane pokazują, że lokatorzy doceniają tę usługę, liczba sprzedanych pakietów, które Echo Investment oferuje wspólnie z Galerie Venis, wzrosła w ciągu roku o ponad 200 procent.

Wyjątkowy 2021 rok
Rok 2021 zostanie na długo w pamięci tych, którzy właśnie teraz odebrali swoje wymarzone mieszkanie i chcą je wykończyć lub zaplanowali generalny remont i zdecydowali, że temu wyzwaniu podołają samodzielnie. Okazało się, że wiąże się to z wysokimi kosztami i szeregiem wyrzeczeń oraz kompromisów. Pandemia i jej skutki w ogromnym stopniu wpłynęły na sytuację na rynku materiałów i usług wykończeniowych. Po pierwsze, po przerwaniu łańcuchów dostaw, pojawiły się kłopoty z dostępnością niektórych komponentów. W efekcie sytuacja wpłynęła na tempo powstawania produktów końcowych i pojawiły się kłopoty z dostępnością niektórych urządzeń. Podobnie wygląda w tym roku sytuacja z niektórymi materiałami. Okazuje się bowiem, że zamówienie drewnianego blatu lub drzwi w wymarzonym kolorze będzie możliwe, ale z dostawą za 6 miesięcy.

Co z transportem i ekipami do pracy?
Wyprodukowany lub pozyskany sprzęt trzeba jeszcze przetransportować do Polski. Tymczasem po ponownym uruchomieniu zagranicznych fabryk po pandemii, pojawiły się kłopoty z wydajnością transportu. Zaczęło brakować wolnych kontenerów do przewozu, zdarzały się sytuacje, że towar przewoził ten, kto za transport zadeklarował wyższą opłatę. Na to nałożyły się jeszcze rosnące ceny usług. Inflacja rośnie, presja na podnoszenie wynagrodzeń jest coraz silniejsza. W efekcie za pracę ekip wykończeniowych trzeba płacić coraz więcej, o ile uda się znaleźć wykwalifikowanych fachowców, na których można polegać. W niektórych przypadkach ceny usług, np. za położenie podłogi wzrosły blisko dwukrotnie w ciągu kilku miesięcy.

Jak poradzić sobie z wyzwaniami przy wykończeniu wnętrz?
Jeśli dopiero szukamy nowego mieszkania, warto wybrać takiego dewelopera, który ma w swojej ofercie pakiety wykończeniowe. Zwykle są to 3 lub więcej zróżnicowanych pakietów, w ramach których klient może wybierać spośród proponowanych materiałów i urządzeń, jak oświetlenie, może zdecydować się też na projekt i wykonanie zabudowy kuchennej. Dzięki takiemu rozwiązaniu, lokator zyskuje profesjonalną opiekę projektanta, który pomoże zaaranżować wnętrza, doradzi przy wyborze materiałów wykończeniowych i skoordynuje cały proces prowadzenia prac.

– Echo Investment bacznie obserwuje trendy na rynku i nieustannie analizuje wymagania klientów. Obecnie widzimy dynamiczny wzrost zainteresowania ofertą pakietów wykończeniowych wprowadzonych już jakiś czas temu. Bazujemy na współpracy z wiarygodnym partnerem jakim są Galerie Venis, dzięki czemu nasi klienci otrzymują kompleksową usługę na najwyższym poziomie – mówi Dawid Wrona, dyrektor sprzedaży mieszkań w Echo Investment.

Największą zaletą tego rozwiązania jest tzw. „spokojna głowa”. Klient nie musi co chwilę odwiedzać sklepów, uzupełniać materiałów, tym wszystkim w jego imieniu zajmuje się dedykowany specjalista. Ważnym argumentem, przy tak szybko zmieniających się cenach materiałów jest gwarancja ceny po podpisaniu umowy. Od tego momentu to wykonawca – w tym wypadku Galerie Venis – bierze na siebie ewentualne zmiany cen. Klient zyskuje także gwarancję jakości i rękojmię, może więc w spokoju zająć się wybieraniem dodatków, które upiększą jego nowe mieszkanie.

Co wybierają klienci?
Zainteresowanie kompleksową usługą zaprojektowania i wyposażenia mieszkań rośnie bardzo dynamicznie. W ciągu dwóch ostatnich lat, obroty Galerie Venis wzrosły dwukrotnie.

– Sprzedaż naszych pakietów tylko w Echo Investment wzrosła w ciągu trzech kwartałów 2021 o ponad 200 procent wobec poprzedniego roku. Klienci doceniają fakt, że powierzając proces wykończenia mieszkania specjalistom, znacznie oszczędzają swój czas i pieniądze. Jesteśmy w stanie przygotować odpowiednią ofertę dla każdego z deweloperów, który doceni wartość pakietów wykończeniowych dla swoich klientów. Nasze blisko 30-letnie doświadczenie na polskim rynku pozwala nam właściwie odpowiedzieć na zróżnicowane potrzeby w tym obszarze – mówi Anna Czub, Dyrektor Generalna Galerie Venis.

Takie rozwiązanie pozwala klientom uniknąć wielokrotnego odwiedzania sklepów budowlanych i codziennego doglądania postępów prac w mieszkaniu. Skraca również do minimum czas od odbioru lokalu, do wprowadzenia się. Może więc okazać się, że klienci, którzy zdecydują się poprowadzić cały ten proces samodzielnie, ostatecznie zapłacą więcej, bo będą musieli iść na daleko idące kompromisy w zakresie jakości produktu, terminu bądź wyższej ceny.

Źródło: Echo Investment oraz Galerie Venis.

Klimatyczna elegancja we wnętrzu nieruchomości dzięki kolekcjom Cersanit

VELVET1

Aranżując naszą przestrzeń, poza obowiązującymi trendami, powinniśmy kierować się także tym, jaki klimat chcemy wprowadzić do naszego domu. Koncept LIFE DESIGNED od marki Cersanit udowadnia, że eleganckie i nowoczesne rozwiązania mogą stanowić idealną bazę do stworzenia rodzinnej atmosfery wewnątrz naszych czterech ścian. W kolekcjach gresów VELVET CONCRETE, CALACATTA PRESTIGIO, PURE STONE, RUSTY oraz SPECTRAL znajdziemy cechy, które sprawią, że otoczymy nasze wnętrze prawdziwie przytulną atmosferą, a nadchodzący, świąteczny czas będzie jeszcze cieplejszy.

Spis treści:
Salon – idealna przestrzeń dla całej rodziny
Sypialnia Twoich marzeń
Relaks dla każdego

Podczas projektowania naszej przestrzeni chcemy stworzyć nasz prawdziwy azyl na ziemi. Pragniemy wracać do domu z przyjemnością i czuć się w nim dobrze, bezpiecznie – szczególnie w okresie sprzyjającym rodzinnym spotkaniom, jak np. w święta. To właśnie w tym okresie nasze cztery ściany wypełnia magiczna atmosfera i niepowtarzalne ciepło. Rozpalony kominek, zapach przepysznych potraw, rozmowy z najbliższymi – te wszystkie niezwykłe momenty mogą zostać uwiecznione w otaczającym nas designie. Dzięki kolekcjom Cersanit z konceptu LIFE DESIGNED każdy dzień spędzony z rodziną może być wyjątkowy – tak jak podczas tych szczególnych, grudniowych dni.

Salon – idealna przestrzeń dla całej rodziny
Salon to serce każdego domu, szczególnie w okresie świątecznym – jest to miejsce spotkań oraz wspólnego spędzania czasu przy stole. Ważne jest to, aby wybrać design wpisujący się w rolę tego pomieszczenia i potęgujący niezwykłość rodzinnych chwil. Głębokie i ciepłe tony szarości, beżu oraz bieli w kolekcji VELVET CONCRETE od Cersanit będą do tego idealne. Naturalne barwy łączą domowe ciepło z nutą elegancji, a minimalistyczne wzornictwo zostało przełamane lekko industrialnym motywem. Dostępność płytek bazowych w wielu formatach oraz wybór elementów z kolekcji dekoracyjnej to gwarancja nieograniczonych inspiracji aranżacyjnych. Wszystko to uzupełnia subtelne, matowe wykończenie. Dla ceniących klasykę świetnym wyborem będzie także kolekcja CALACATTA PRESTIGIO. Znajdziemy w niej gresy szkliwione w wersji rektyfikowanej w formatach 60×120 cm oraz 60×60 cm, które sprawdzą się świetnie w każdym metrażu. Nieskazitelna biel marmuru została tutaj przełamana delikatnymi, szarymi żyłkami. Sprawia to, że nasze wnętrze zostaje wypełnione artystyczną aurą, jeszcze bardziej pobudzoną dzięki satynowemu wykończeniu. Kolekcja ta, w połączniu z blaskiem ognia dobiegającego z kominka, zamieni salon w przytulną oazę – będzie to idealne miejsce do spędzenia czasu z najbliższymi.

Sypialnia Twoich marzeń
Regeneracja po całym dniu jest czymś niezwykle ważnym. Szczególnie w święta chcemy odpocząć od obowiązków, skupić się na rodzinie i jak najlepiej przeżyć ten magiczny czas w roku. Sypialnia powinna być miejscem, do którego wchodzimy zostawiając za sobą wszelkie troski i zmartwienia. Kolekcja PURE STONE w swojej kojącej prostocie przekazuje nam to, co najlepsze i pozwala na prawdziwy relaks. Lekka forma kolekcji przełamana surową teksturą ponadczasowego motywu kamienia idealnie wkomponuje się w każde wnętrze. Dwie dostępne kolorystyki – Light Grey oraz Grey, mimo iż inspirowane są otaczającą nas naturą, to dostarczają zupełnie innych doznań estetycznych. Jasna szarość idealnie sprawdzi się w nowoczesnych i jasnych przestrzeniach, podczas gdy tradycyjna szarość wzbogaci i uszlachetni wnętrze oraz nada mu eleganckiego i tajemniczego charakteru. Tylko od nas zależy, na co postawimy, by zachwycać się efektem każdego dnia.

Relaks dla każdego
Tworząc kolekcję SPECTRAL, marka Cersanit chciała, aby wprowadzała ona do wnętrza niezwykłe ciepło i harmonię. Dzięki inspirowanemu kamieniem wzornictwu oraz dwóm odcieniom beżu i szarości, nasza łazienka zyskuje niezwykłą elegancję, która pozwala poczuć się jak w domowym spa. Nieregularna struktura wraz z wzorem imitującym naturalny kamień pozwoli się wyciszyć i zrelaksować podczas chłodnych, zimowych wieczorów. Dostępne w wielu rozmiarach płytki rekomendowane są zarówno do wykorzystania ich wewnątrz pomieszczeń, jak i dodatkowo na elewacjach czy ogrodzeniach. Dodatkowo, wysoka klasa antypoślizgowości sprawia, że możemy czuć się bezpiecznie o naszych najbliższych. Idealną opcją dla wszystkich poszukujących bardziej industrialnych motywów będzie z kolei kolekcja RUSTY. Nawiązujące do rdzewiejącego metalu wzornictwo dopełni projekt każdego nowoczesnego wnętrza. Połączenie brązów i rudości ożywi swoje otoczenie i idealnie skomponuje się z zielenią roślin lub drewnem. Cała kolekcja dostępna jest w wymiarach 60×120 cm i 60×60 cm oraz z matową powierzchnią.

Źródło: Cersanit.