Nieruchomości: jeśłi złoty się nie umocni, stracimy

Dla zadłużonych w innej walucie bardzo złe informacje: jeśli złoty się nie umocni, duża część Polaków straci swoje nieruchomości.   Najnowsza akcja grupy rodzimych banków, której celem jest „zaopatrzenie” swoich klientów, kredytobiorców hipotecznych zadłużonych ponad dopuszczalny poziom LTV we franku szwajcarskim, w ubezpieczenie części zobowiązania nie posiadającej pokrycia w wartości nieruchomości, jest kolejną, na pewno jednak nie ostatnią, odsłoną perypetii dotyczących w różnym stopniu 700 tysięcy polskich gospodarstw domowych.

Dopłaty do kredytów

Ultimatum spłaty części długu bądź wykupu dodatkowego ubezpieczenia dostają setki osób z kredytami we frankach. Banki tłumaczą się że to surowe podejście wymusza na nich Komisja Nadzoru Finansowego. Elżbieta Anders z PKO BP przyznaje, że bank proponuje  „frankowym” klientom,  których kredyt przekroczył 130%  wartości nieruchomości dodatkowe zabezpieczenie ich kredytu.

Coraz droższe hipoteki

Trudno zdobyć kredyt hipoteczny w frankach.  W euro też nie jest prostu. Dodatkowo kredyty w złotych coraz bardziej drożeją. W ciągu ostatnich 6 miesięcy wzrosła średnia marża kredytów hipotecznych w złotych o 0,2%. Zapewne powoduje to wiele rozczarowań, zwłaszcza wśród potencjalnych kredytobiorców.
Z kredytów walutowych wycofali się już: BPH, DnB Nord, Kredyt Bank i PKO BP, Alior, BOŚ oraz Nordea Bank. Deutsche Bank PBC i Polbank nadal chętnie pożyczają euro ale należy zarabiać sporo  więcej niż średnia krajowa – odpowiednio 12 i 10 tys. zł netto.

Źródło: Onet

Sytuacja na rynku mieszkaniowym

Cały rok 2011 oraz pierwszy kwartał 2012 roku okazał się udanym okresem dla deweloperów. Niestety, jeśli spełnia się prognozy, najbliższe miesiące nie będą tak udane. Biorąc pod uwagę dosyć trudne warunki jakimi są: kryzys strefy euro, coraz bardziej restrykcyjną politykę banków, czy postępujący zanik Rodziny na Swoim mogą nastąpić duże zmiany. Na co powinniśmy być przygotowani?„Po ubiegłorocznych silnych spadkach, ostatni kwartał przyniósł wyhamowanie przeceny akcji producentów mieszkań, a na wykresie indeksu WIG-deweloperzy można było rozpoznać powstającą tzw. odwróconą RGR, co dla inwestorów giełdowych jest najbardziej wiarygodnym sygnałem akumulacji akcji oraz zwiastunem nadchodzącego przesilania. Niestety jak pokazują  notowania istnieje możliwość  załamania się formacji na ostatnim etapie jej tworzenia. Gdyby rzeczywiście do tego doszło, byłoby to bardzo negatywnym sygnałem, poprzedzającym kolejny etap silnej wyprzedaży i bessy. Kolejnym problemem, jaki w najbliższej przyszłości może powrócić niczym bumerang, jest perspektywa ponownej komplikacji sytuacji 700 tysięcy rodzimych gospodarstw domowych, zadłużonych z tytułu zakupu nieruchomości w we franku szwajcarskim (CHF). Podjęta we wrześniu ubiegłego roku przez Szwajcarski Bank Narodowy (SNB) decyzja o ustaleniu stałego parytetu wymiany CHF do Euro na poziomie 1.2, wydawała się zbawienna dla tych, którzy zaciągnęli kredyt we franku szwajcarskim. Wygląda jednak na to, że jedynym skutkiem decyzji SNB w odniesieniu do krajowych realiów rynkowych, jest trwająca siódmy miesiąc dość łagodna korekta spadkowa kursu CHF względem złotego, która na domiar złego przyjęła kształt klina zniżkującego”.

Źródło: Egospodarka