Rejestracje i upadłości przedsiębiorstw w III kwartale 2024 roku

markus-spiske-484245-unsplash
Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikował raport o nazwie „Rejestracje i upadłości przedsiębiorstw w III kwartale 2024 roku”.

Jak podaje GUS, w III kwartale 2024 roku odnotowano 85 341 rejestracji przedsiębiorstw. Jest to wynik o 1,0% mniejszy niż w analogicznym okresie ub. roku oraz 104 upadłości, tj. o 19,5% większy niż w III kwartale 2023 roku.

Liczba rejestracji przedsiębiorstw w III kwartale 2024 roku wyniosła 85 341 wobec 86 179 w analogicznym okresie roku poprzedniego. Największy spadek liczby rejestracji nastąpił w sekcjach: informacja i komunikacja (o 11,4%), przemysł (o 7,9%) oraz budownictwo (o 5,7%). Wzrost liczby rejestracji zaobserwowano w sekcjach: transport i gospodarka magazynowa (o 8,9%), zakwaterowanie i gastronomia (o 4,7%) oraz w pozostałych sekcjach (o 7,0%). – podsumowuje główny Urząd Statystyczny.

Źródło: GUS

Informacja o podmiotach gospodarki narodowej wpisanych do rejestru REGON

g-crescoli-365895-unsplashGłówny Urząd Statystyczny (GUS) opublikował informację o podmiotach gospodarki narodowej wpisanych do rejestru REGON.

Jak podaje GUS, według stanu na koniec października 2024 roku do rejestru REGON wpisanych było 5 286,9 tys. podmiotów gospodarki narodowej. W październiku zarejestrowano 32,3 tys. nowych podmiotów tj. o 1,7% więcej niż miesiąc wcześniej.

W porównaniu do poprzedniego miesiąca w październiku wzrosła liczba nowo zarejestrowanych podmiotów (o 1,7%). Wzrost odnotowano dla spółek handlowych (o 12,1%) oraz osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą (o 2,7%).

Źródło: GUS.

W 2023 r. sprzedaż internetowa wzrosła o 50% podczas Black Week

Black FridaySprzedaż internetowa wzrosła o 50% podczas Black Week w 2023 r. w porównaniu z pozostałymi dniami listopada, a ponad 70% zamówień zrealizowanych zostało bezpośrednio na stronach e-sklepów – wynika z danych polskiej platformy IdoSell. Te wyniki obrazują, że konsumenci coraz chętniej wybierają zakupy u brandów, którym ufająi które gwarantują prostotę procesu zakupowego oraz wysoką jakość obsługi. Black Friday, coraz częściej jest rozszerzany do Black Week, to okres, w którym sklepy internetowe osiągają rekordowe wzrosty sprzedaży.

Osiągnięcie takiego wzrostu to zasługa nie tylko dedykowanych strategii, atrakcyjnych promocji, ale również odpowiednio zaplanowanego Customer Experience (CX). W 2024 roku konsumenci staranniej zarządzają budżetami i porównują oferty, szczególnie w sezonie wyprzedaży. Marki oferujące konkurencyjne ceny i wysoki standard obsługi zyskują lojalność klientów, którzy chętniej wydają więcej tam, gdzie czują się docenieni i traktowani z należytą uwagą.

Dlatego podczas Black Week 2024 doświadczenia konsumentów stają się jeszcze ważniejsze, zarówno w kontekście krajowym, jak i międzynarodowym, gdzie e-sklepy coraz śmielej rywalizują na globalnych rynkach.

Wsłuchanie się w głos klienta metodą na budowanie lojalności

Ponad połowa (54%) specjalistów ds. CX twierdzi, że spełnianie oczekiwań klientów jest znacznym wyzwaniem, jednak zaledwie 24% konsumentów uważa, że firmy są w stanie sprostać ich wymaganiom – obrazują wyniki badania „The CX gap”1. Okazuje się, że między potrzebami klientów a priorytetami działów CX pojawia się spora luka, która może prowadzić do poczucia niezrozumienia potrzeb, a finalnie negatywnie wpływać na proces budowania lojalności konsumentów. W okresach wzmożonego ruchu, jak Black Friday, ignorowanie kwestii doświadczeń klientów przez e-sklepy jest ryzykowne i może skutkować nie tylko porzuconymi koszykami, ale też trwałą utratą klientów. Długi czas ładowania strony internetowej czy złożona nawigacja, szczególnie podczas takich akcji promocyjnych, generują frustrację i zniechęcają do zakupu, przez co odwiedzający mogą szybko przenieść się do konkurencji.

„Podczas okresu zwiększonej sprzedaży warto zadbać o wsparcie klientów w czasie rzeczywistym – dzięki integracji czatu na żywo, opracowanemu wcześniej FAQ czy aktywności w mediach społecznościowych. Te narzędzia sprawiają, że klienci mogą błyskawicznie uzyskać pomoc, co buduje ich zaufanie i zachęca do finalizacji zakupów. Dodatkowo zróżnicowane opcje płatności i transparentna polityka zwrotów zwiększają poczucie bezpieczeństwa, co szczególnie w okresie masowych wyprzedaży przekłada się na wyższą konwersję oraz budowanie lojalności klientów” – komentuje Ewa Grzeszczuk-Karzyńska Content Marketing Team Leader w firmie IdoSell, która należy do portfolio IAI.

Wyzwania Black Week

E-sklepy prowadzące aktywną sprzedaż za granicą mogą liczyć na wzrost zysku nie tylko z lokalnego rynku. Dane wskazują, że sklepy internetowe współpracujące z IdoSell, które zdecydowały się na eksport, odnotowały aż 22% wzrost zamówień spoza Polski. Największe zyski osiągnęły e-sklepy sprzedające do Niemiec (ponad 30%), Czech (80%) oraz Węgier i Francji (ok. 25%). Z perspektywy sklepów internetowych, które planują ekspansję, kluczowe jest zadbanie o doświadczenia klientów również poza granicami kraju. Konieczne będzie przygotowanie stron w języku lokalnym, dostosowanie regulaminów, dbanie o odpowiedni poziom obsługi oraz dostosowanie metody dostawy i płatności popularnych na konkretnych rynkach.

1 https://www.surveymonkey.com/resources/premium/the-cx-gap-report/

Źródło: Grupa IAI
materiał prasowy

W trzy kwartały przedsiębiorcy założyli przeszło 221 tys. jednoosobowych firm. To spadek o 4,6 proc. r/r

g-crescoli-365895-unsplashW trzech kwartałach br. do rejestru CEIDG wpłynęło ponad 221 tys. wniosków dotyczących zarejestrowania jednoosobowej działalności gospodarczej. To o 4,6% mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Do tego widać, że złożono przeszło 149 tys. wniosków o wznowienie tego typu działalności. I tutaj zanotowano wzrost o 7,1% rok do roku. Eksperci komentujący te dane zapowiadają, że końcówka roku powinna być w miarę stabilna i nie należy się spodziewać dużych zmian w obecnie obserwowanym na rynku trendzie.

Spadek liczby wniosków o rejestrację

Z danych udostępnionych przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii (MRiT) wynika, że w trzech kwartałach br. do rejestru CEIDG wpłynęło ponad 221 tys. wniosków dotyczących zarejestrowania jednoosobowej działalności gospodarczej. To o 4,6% mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, kiedy było ich przeszło 232 tys. Zdaniem Grzegorza Kostrzewy z kancelarii restrukturyzacyjnej ProPrawni, należy to interpretować jako istotny sygnał pogarszających się warunków gospodarczych i wzrostu niepewności na rynku. Przedsiębiorcy do głównych wyzwań związanych z prowadzoną działalnością zaliczają przede wszystkim wysokie koszty pracownicze i daniny publicznoprawne, wzrost cen energii oraz zatory płatnicze.

– Wysokość płacy minimalnej od 2021 roku wzrosła z 2800 zł do 4300 zł, a więc o 53,5%. Dla porównania, PKB Polski w analogicznym okresie zwiększył się o ok. 17,5%, a od stycznia 2025 roku wynosić będzie rekordowo 4666 zł. Koszty energii ww. czasie wzrosły o ok. 100-150%. W Polsce, według szacunków w 2024 roku, ok. 2,6 mln osób prowadzi biznes w formie jednoosobowej działalności. Odpowiadają one za ok. 15-20% PKB i to w dużej mierze na ich barkach spoczywa, np. finansowanie opieki zdrowotnej. Postulowane zmiany w sposobie wyliczania wysokości składki zdrowotnej jak dotąd nie zostały wdrożone, a zdecydowanie jest to jednym z powodów ujemnego przyrostu ilości złożonych wniosków dotyczących założenia jednoosobowej działalności gospodarczej – dodaje Grzegorz Kostrzewa.

Z kolei Adrian Parol, radca prawny i doradca restrukturyzacyjny, wskazuje rosnące płace jako jeden z czynników mających największy wpływ na kondycję przedsiębiorców. Drugim powodem jest presja inflacyjna, czyli oczekiwanie dalszych wzrostów kosztów. Ekspert dodaje też, że jeżeli tendencja związana ze zmniejszaniem się liczby rejestracji nowych JDG będzie się utrzymywała, to będzie to dowód na schłodzenie gospodarki.

– Na ten moment warunki prowadzenia działalności gospodarczej nie pogorszyły się, ale też jakoś znacznie się nie polepszyły. Sytuacja gospodarcza nie jest wprawdzie najlepsza, ale też nie pogarsza się tak dynamicznie, jak to miało miejsce w przeszłości, kiedy przedsiębiorcy byli zaskakiwani zmianami prawnymi, mającymi wpływ na prowadzenie przez nich działalności – tłumaczy mec. Adrian Parol.

Przedsiębiorcy nie wskazują miejsca

Ponadto z danych MRiT wynika, że ponad 97 tys. wniosków z trzech pierwszych kwartałów br. dotyczyło JDG, które nie wskazały województwa wykonywania działalności (rok wcześniej – przeszło 98 tys.). Dla porównania, w tym samym okresie – patrząc na dane z poszczególnych województw – najwięcej wniosków dotyczyło mazowieckiego – blisko 22 tys. (rok wcześniej ponad 23 tys.). W ocenie Grzegorza Kostrzewy, świadczy to przede wszystkim o zmieniającej się strukturze przedsiębiorstw, będącej wynikiem coraz większej mobilności i rozwoju cyfryzacji. Ekspert zauważa również, że przepisy nie wymagają podania dokładnej lokalizacji, jeśli nie jest ona związana z fizycznym miejscem.

– Przykładowo, w zakresie usług informatycznych miejsce wykonywania działalności jest płynne. Należy wspomnieć również o zapoczątkowanym pandemią procesie pracy zdalnej i zwiększonej mobilności. W najbliższej przyszłości należy spodziewać się wzrostu tego trendu, ponieważ będzie rosło zapotrzebowanie na dostarczanie usług związanych np. z branżą IT, mobilnością, technologią i AI. W 2023 roku jednoosobowe działalności gospodarcze związane bezpośrednio lub pośrednio z ww. sektorami stanowiły ok. 20-25% ogółu. Natomiast według prognoz, w 2035 roku mogą dotyczyć już 40-50%. A to tylko jeden z czynników, ponieważ należy również wspomnieć o zmieniających się postawach dotyczących work-life balance, które w dającej się przewidzieć przyszłości również wywierać będą wpływ na zwiększenie mobilności – twierdzi ekspert z kancelarii ProPrawni.

Do tego mec. Adrian Parol dodaje, że przedsiębiorcy mają świadomość, iż pragnąc utrzymać się na rynku, nie mogą trzymać się jednej lokalizacji, lecz poszerzać zakres terytorialny swojego działania. – Firma, która chce się rozwijać, a stawia wyłącznie na niewielki obszar, jest właściwie z góry skazana na niepowodzenie. Klienci wybierają firmy, które są gotowe dojechać, by wykonać usługę. W tym dostrzegam brak precyzowania przez przedsiębiorców województwa, w którym prowadzą działalność – uważa ekspert.

Pieniądze w IT i usługach

Pytany o to, z jakimi branżami są związane JDG powstające w ostatnim czasie, Grzegorz Kostrzewa wskazuje na technologie informatyczne i IT, e-commerce oraz marketing internetowy, budownictwo i remonty, konsulting i doradztwo biznesowe, usługi zdrowotne i opiekę nad starszymi osobami. W jego ocenie, decydują o tym zarówno czynniki wynikające z rozwoju nowych technologii, zachowań konsumentów, jak i zmieniającej się struktury demograficznej. Odpowiadając na to samo pytanie, mec. Adrian Parol podaje szeroko rozumiane usługi.

– Cechą polskiej gospodarki jest to, że rozwijają się u nas przede wszystkim przedsiębiorstwa usługowe. Uruchomienie produkcji jest dużo bardziej kosztowne, wymaga zakupu maszyn i technologii. Usługi oparte są na wiedzy i bazach klientów. Dlatego też rozwijają się i będą się rozwijać, coraz częściej będą też wysokomarżowe – zauważa radca prawny.

Więcej wniosków o wznowienie

Do tego z danych wynika, że w trzech kwartałach br. do rejestru CEIDG wpłynęło ponad 149 tys. wniosków o wznowienie jednoosobowej działalności gospodarczej. To o 7,1% więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, kiedy było ich prawie 140 tys. Rodzi to pytanie, czy wzrost ten można odczytywać jako dowód na bardziej sprzyjające warunki do prowadzenia biznesu. Grzegorz Kostrzewa przyznaje, że byłby ostrożny z wyciąganiem takich wniosków – i to niezależnie od tego, że nie da się nie zauważyć pewnego rodzaju stabilizacji odzwierciedlonej choćby we wskaźniku inflacji.

– Rok 2020 przyniósł światu pandemię, rok 2022 – wybuch wojny w Ukrainie, a więc jedną z głównych przyczyn wzrostu inflacji. Dopiero jej wyhamowanie w połowie roku 2023 było sygnałem dla części przedsiębiorców. Dodatkowo należy wspomnieć o ożywieniu w sektorze MŚP, częściowego wznowienia łańcuchów dostaw lub ich dywersyfikacji, znalezieniu nowych rynków zbytu oraz poprawy na rynku pracy. Nie należy zapominać, że część przedsiębiorców podejmująca decyzję dotyczącą wznowienia działalności uznała, że warunki są już na tyle sprzyjające, ale niektórzy nie chcieli przedłużać zawieszenia lub funkcjonować w szarej strefie – dodaje ekspert z kancelarii ProPrawni.

Końcówka roku ma być stabilna

Zapytany o to, w których branżach stosunkowo najwięcej przedsiębiorców może decydować się na wznowienie działalności, mec. Adrian Parol wskazuje na firmy zajmujące się wykończeniem wnętrz. Ma to związek z tym, że cały czas oddawane są do użytku nowe mieszkania, z których część trafi od razu na rynek najmu. Takie lokale muszą zostać wyremontowane i to ogromne pole do popisu dla tego typu przedsiębiorców. A co przyniesie przyszłość i jak w nadchodzących miesiącach będzie wyglądała sytuacja z liczbą wniosków dotyczących otwierania i wznawiania jednoosobowej działalności gospodarczej?

– Należy spodziewać się ożywienia w handlu detalicznym, ponieważ przed nami jest okres świąteczno-noworoczny. To historycznie zawsze sprawiało, że część przedsiębiorców odwieszała swoją działalność, ale tylko na określony czas. Pozostawiała ją zawieszoną, ze względów podatkowych w pozostałych miesiącach. Z kolei na przykład część firm remontowo-budowlanych, jeśli nie zakontraktowała sobie innych prac, może z tego samego powodu zdecydować się na ich czasowe, np. kilkumiesięczne zawieszenie. Myślę, że ogólny bilans w ostatnim kwartale roku 2024 będzie dodatni i wpisze się w średnioroczny trend – podsumowuje Grzegorz Kostrzewa.

(MN, Listopad 2024 r.)

materiał prasowy
© MondayNews Polska | Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakie są obawy mikro i małych przedsiębiorców?

helloquence-61189-unsplash
Z najnowszego raportu rynkowego wynika, że wśród mikrofirm oraz małych przedsiębiorstw obecnie największe obawy budzą ogólnie rosnące koszty prowadzenia działalności gospodarczej – 36,7%. W drugiej kolejności niepokój wywołuje podnoszenie składek na ZUS – 29,5%. Trzecim zagrożeniem w rankingu są nierzetelni kontrahenci – 27,2%.

W TOP5 widać też obawy zarówno przed utratą płynności finansowej – 20,5%, jak i podnoszeniem podatków oraz nakładaniem dodatkowych danin – 18,1%. Z kolei najmniej zagrażająca wydaje się niestabilność polityczna – 1,2%. Do tego z raportu wychodzi, że tylko 2,5% badanych niczego się nie boi. 4,1% przedsiębiorców obawia się kwestii spoza przygotowanej listy. Z kolei 2,3% ankietowanych nie potrafi się określić w tej materii.

Mikroprzedsiębiorcy i właściciele małych firm obecnie najbardziej obawiają się ogólnie rosnących kosztów prowadzenia działalności gospodarczej – 36,7%. Tak wynika z raportu pt. „Bieżące obawy i lęki mikrofirm oraz małych przedsiębiorstw w Polsce”, przygotowanego przez platformę UCE RESEARCH i kancelarię ProPrawni. Ankietowani wskazali pięć rzeczy, których obecnie najbardziej się boją, prowadząc własną działalność gospodarczą.

– Zwiększenie kosztów prowadzenia działalności budzi najczęstsze obawy, bo bezpośrednio wpływa na rentowność i stabilność finansową firm, zwłaszcza tych najmniejszych, które dysponują ograniczonymi zasobami. Każdy, kto prowadzi biznes, zdaje sobie sprawę z tego, że koszty energii, surowców i wynagrodzeń mogą gwałtownie wzrosnąć. Są trudne do przewidzenia i kontrolowania, zwłaszcza w czasach inflacji i zmian gospodarczych oraz preferencji pracowniczych. Dlatego też ww. obawa jeszcze długo będzie najczęściej występować wśród tego typu przedsiębiorców – mówi Grzegorz Kostrzewa, prezes zarządu kancelarii restrukturyzacyjnej ProPrawni i jeden ze współautorów raportu.

Źródło: UCE GROUP LTD. [fragment raportu]
materiał prasowy

Rozkład wynagrodzeń w gospodarce narodowej w maju 2024 roku wg GUS

matthew-guay-148463-unsplash
Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikował raport „Rozkład wynagrodzeń w gospodarce narodowej w maju 2024 roku”.

Jak czytamy w raporcie GUS, jedną z miar odzwierciedlających złożoność i zmienność sytuacji na rynku pracy są wynagrodzenia zatrudnionych. Mając na względzie rosnące potrzeby informacyjne w tym zakresie, wprowadziliśmy nowe badanie Rozkład wynagrodzeń w gospodarce narodowej, które obejmuje pełną zbiorowość zatrudnionych otrzymujących wynagrodzenie.
Pełna treść raportu dostępna jest na stronie internetowej Głównego Urzędu Statystycznego.

Źródło: GUS

Liczba przestępstw kradzieży w sklepach na dwucyfrowym minusie

fabian-blank-78637-unsplash
W pierwszych dziewięciu miesiącach tego roku odnotowano blisko 23 tys. przestępstw kradzieży w sklepach. To o 30,5% mniej niż w analogicznym okresie 2023 roku, kiedy takich przypadków było niespełna 33 tys. W trzech kwartałach 2024 roku stwierdzono również nieco ponad 200 tys. wykroczeń kradzieży w placówkach małopowierzchniowych i wielkopowierzchniowych. To o 3,9% mniej niż rok wcześniej, kiedy było ich lekko ponad 208 tys. Jak komentują eksperci, te dane mogą ulec zmianie, bo końcówka roku cechuje się zwiększoną liczbą kradzieży, co ma związek z nadchodzącym Bożym Narodzeniem. Jednocześnie znawcy tematu dodają, że rosnąca inflacja może również podbić negatywnie statystyki.

Jak wynika z danych Komendy Głównej Policji (KGP), w trzech pierwszych kwartałach br. stwierdzono 22 948 przestępstw kradzieży w sklepach. To o 30,5% mniej niż w analogicznym okresie 2023 roku, kiedy takich przypadków dokładnie było 32 997. Zdaniem Łukasza Grzesika, specjalisty z zakresu bezpieczeństwa obiektów handlowych, świadczy to o tym, że pod względem liczby popełnianych kradzieży branża handlowa ma najgorszy okres już za sobą.

– Wyraźny trend spadkowy dla przestępstw kradzieży utrzymuje się od początku roku, co stanowi pozytywny sygnał. Warto jednak zauważyć, że choć liczba zarejestrowanych przestępstw kradzieży spadła rok do roku, to patrząc z długoterminowej perspektywy, widać, że ich poziom wciąż pozostaje wysoki i zbliżony do tego z 2022 roku – dodaje Łukasz Grzesik.

Ekspert zwraca też uwagę na to, że nie bez znaczenia dla tych danych jest zmiana progu między wykroczeniem a przestępstwem, która realnie mogła wpłynąć na te statystyki. Zgodnie z art. 119 § 1 kodeksu wykroczeń, kto kradnie rzecz o wartości do 800 zł, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Jeżeli wartość skradzionej rzeczy przekroczy kwotę 800 zł, to popełnione zostaje przestępstwo. Kwota, wedle której określa się, czy popełniona kradzież jest wykroczeniem czy już przestępstwem, zmieniła się 1 października 2023 roku. Dla porównania w latach 2016-2018 stanowiła ona wykroczenie, jeśli wartość skradzionych rzeczy nie przekraczała 1/4 minimalnego wynagrodzenia.

– Można też zadać sobie pytanie, czy detaliści są mniej zdeterminowani w walce z kradzieżami niż w szczytowym okresie, co również mogłoby mieć wpływ na ilość zarejestrowanych zgłoszeń. Ale odpowiedź nie jest prosta – uzupełnia Łukasz Grzesik.

Z kolei Robert Biegaj, ekspert branży retailowej z Grupy Offerista uważa, że spadek liczby przestępstw kradzieży jest przede wszystkim konsekwencją niższej inflacji, mimo że – w ocenie eksperta – za przestępstwami stały głównie zorganizowane grupy. A one raczej nie kierują się wahaniami cen. Łukasz Grzesik zauważa, że w okresie wysokiej inflacji osoby, które wcześniej nie rozważały kradzieży, mogły zdecydować się na ten krok z powodu presji ekonomicznej. To miało realny wpływ na wzrost liczby kradzieży w tym czasie. Zjawisko to obejmowało zarówno drobniejsze wykroczenia, jak i przestępstwa.

– Obecnie, gdy presja inflacyjna zmalała, obserwujemy spadek liczby kradzieży. Można więc przypuszczać, że część „przypadkowych” sprawców zrezygnowała z tych działań. To może wynikać zarówno z poprawy ich sytuacji ekonomicznej, jak i z konsekwencji grożących za dokonane czyny – twierdzi specjalista z zakresu bezpieczeństwa obiektów handlowych.

Do tego Grzesik dodaje, że z danych policyjnych za 2023 rok wynika, iż najwięcej przestępstw kradzieży i wykroczeń popełniały osoby w wieku 30-49 lat. W przypadku przestępstw drugą co do wielkości grupą były osoby w wieku 25-29 lat. Natomiast w przypadku wykroczeń najwięcej sprawców było w wieku co najmniej 50 lat. Robert Biegaj dodaje do tego swoje spostrzeżenie, że kradzieże w sklepach wielkopowierzchniowych wydają się potencjalnym złodziejom „bezpieczniejsze”, bo łatwiej można się tam wtopić w tłum.

– W mniejszych sklepach złodzieje są z reguły szybciej zauważani, przez co czują się mniej pewnie. I taka tendencja właściwie występuje na rynku od wielu lat. Tutaj nic się nie zmienia – zwraca uwagę ekspert z Grupy Offerista.

Ponadto z danych KGP wynika, że w trzech kwartałach br. stwierdzono 200 186 wykroczeń kradzieży w sklepach małopowierzchniowych i wielkopowierzchniowych. To o 3,9% mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, kiedy takich przypadków odnotowano 208 211. Robert Biegaj uważa, że właśnie to wyliczenie najlepiej dowodzi realnego skutku spadku inflacji.

– Porównując dane wykroczeń i przestępstw, widzimy, że w tym pierwszym przypadku spadek jest sporo mniejszy niż w kwestii samych przestępstw. W mojej ocenie, świadczy to o tym, że zwykli Polacy poczuli ulgę właśnie od wysokiej inflacji, jednak nadal ostrożnie do tego podchodzą. Kradzieży z tzw. „przymusu” i biedy jest w sklepach mniej, ale ten spadek wciąż nie jest zbyt zadawalający – ocenia ekspert z Grupy Offerista.

Pytany o to, jak dane o kradzieżach w sklepach mogą wyglądać w czwartym kwartale, Łukasz Grzesik przypomina, że końcówka roku charakteryzuje się wzrostem kradzieży sklepowych. Wynika to głównie z okresu świątecznego, kiedy ruch w sklepach jest wyraźnie większy i pojawia się więcej okazji do kradzieży, zarówno na własny użytek, jak i w celach zarobkowych.

– Oprócz klasyków, takich jak żywność, produkty drogeryjne, odzież i akcesoria oraz markowe alkohole, możemy spodziewać się większej liczby kradzieży towarów „prezentowych”, takich jak zabawki czy drobna elektronika użytkowa. Niemniej jednak, analizując całoroczną tendencję spadku zarejestrowanych kradzieży sklepowych, nie należy spodziewać się drastycznego pogorszenia statystyk – uważa Grzesik.

Natomiast ekspert z Grupy Offerista uważa, że sytuacja w IV kwartale br. oraz w I kw. 2025 r. może się zmienić. Inflacja znowu idzie w górę, przez co ceny w sklepach są wyższe i Polacy to czują w swoich portfelach. Do tego dochodzi fakt, że kupują mniej niż rok temu. Mówiąc wprost, oszczędzają, a to pierwsza czerwona lampka do tego, że wkrótce sytuacja może się nieco odwrócić. Do tego dojdzie też wyżej wspominany czynnik świąt, gdzie rok do roku widzimy tzw. sezonowy wzrost kradzieży.

– Jednak te zmiany nie powinny wywołać drastycznych zmian. Uważam, że w ww. okresach lekko może przybyć wykroczeń, ale nieznacznie. O ile nic negatywnego nie wydarzy się w światowej i naszej krajowej gospodarce, a na chwilę obecną nic tego nie zapowiada. Natomiast jeżeli inflacja znowu mocnej poszłaby w górę wówczas tych wykroczeń byłoby o kilka punktów procentowych więcej niż obecnie. Jednak tak czy inaczej, sytuacja zapowiada się dużo lepiej, niż było to jeszcze rok temu – podsumowuje Robert Biegaj z Grupy Offerista.

(MN, Listopad 2024 r.)

Źródło: © MondayNews Polska
materiał prasowy

Szybki szacunek wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych w październiku 2024 roku wg GUS

matthew-guay-148463-unsplash
Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikował raport pt. „Szybki szacunek wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych w październiku 2024 roku”.

Jest to raport za październik bieżącego roku. Jak czytamy w raporcie GUS, ceny towarów i usług konsumpcyjnych według szybkiego szacunku w październiku 2024 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 5,0%. Wskaźnik cen na poziomie 105,0. Z kolei w stosunku do poprzedniego miesiąca wzrosły o 0,3% (wskaźnik cen 100,3).

Źródło: GUS.

Działalność badawcza i rozwojowa w Polsce w 2023 roku wg GUS

markus-spiske-484245-unsplash„Działalność badawcza i rozwojowa w Polsce w 2023 roku” to jeden z najnowszych raportów Głównego Urzędu Statystycznego (GUS).

Jak informuje GUS, nakłady krajowe brutto na działalność B+R (GERD) w 2023 r. wyniosły 53,1 mld zł i wzrosły w stosunku do poprzedniego roku o 18,8%. Wskaźnik intensywności prac B+R, stanowiący udział nakładów wewnętrznych na działalność B+R w PKB, wyniósł 1,56% (w 2022 r. – 1,45%). Wartość nakładów krajowych brutto na działalność B+R w przeliczeniu na 1 mieszkańca wyniosła 1 409 zł i była o 19,2% większa niż przed rokiem. Liczba podmiotów zaangażowanych w działalność B+R wzrosła w porównaniu z rokiem poprzednim o 1,6%. – czytamy w raporcie Głównego Urzędu Statystycznego.

Źródło: GUS.

GUS publikuje bilansowe wyniki finansowe przedsiębiorstw niefinansowych za 2023 rok

helloquence-61189-unsplash
Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikował Bilansowe wyniki finansowe przedsiębiorstw niefinansowych za 2023 rok.

Jak informuje GUS, wartość aktywów (pasywów) badanych podmiotów na dzień 31 grudnia 2023 r. wyniosła 4 620,7 mld zł. Jest to o 5,3% więcej niż na koniec 2022 roku.  W tym 53,7% stanowiły aktywa trwałe, a 46,1% aktywa obrotowe. Przychody ogółem oraz koszty ogółem były wyższe od osiągniętych w 2022 r. Wynik finansowy netto osiągnął poziom 244,9 mld zł. Oznacza to spadek o 15,6% w porównaniu do 2022 r.

Źródło: GUS.

GUS z raportem nt przedsiębiorstw niefinansowych

markus-spiske-484245-unsplash
Główny Urząd Statystyczny (GUS) z raportem nt przedsiębiorstw niefinansowych.

GUS opublikował raport o nazwie „Przedsiębiorstwa niefinansowe według rodzajów i miejsc prowadzenia działalności w 2023 roku”. Jak czytamy w raporcie GUS, w 2023 roku w Polsce działało 2 307,1 tys. przedsiębiorstw niefinansowych, w tym 2 240,1 tys. mikroprzedsiębiorstw. Ze względu na rodzaj prowadzonej działalności, najliczniejszą zbiorowość w całej populacji podmiotów niefinansowych stanowiły przedsiębiorstwa handlowe (19,4% ogółu); a ze względu na lokalizację siedziby – podmioty z województwa mazowieckiego (18,7% ogółu).
Pełna treść raportu dostępna jest na oficjalnej stronie Internetowej Głównego Urzędu Statystycznego.

Źródło: GUS.

Wolf Theiss: Niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę może oznaczać duże koszty dla pracodawcy

Marta Wasil_Wolf TheissRozwiązanie umowy o pracę w sposób niezgodny z prawem może prowadzić do różnych konsekwencji dla pracodawcy. „Może on zostać zobowiązany do zapłaty odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie stosunku pracy na podstawie przepisów Kodeksu pracy, ale także do pokrycia szkody poniesionej przez pracownika w pełnej wysokości na podstawie przepisów Kodeksu cywilnego, w tym drugim przypadku musi jednak dojść do poważnego deliktu, czyli zawinionego działania pracodawcy, który wywołał szkodę” – podkreśla Marta Wasil z praktyki Prawa Pracy kancelarii Wolf Theiss.

Warto dodać, że nieprawidłowe rozwiązanie umowy o pracę wiąże się z zastosowaniem sankcji przewidzianych w Kodeksie pracy i Kodeksie cywilnym. Co do zasady, brak uzasadnienia lub takie które nie jest zgodne z prawdą, pozwala pracownikowi dochodzić odszkodowania lub przywrócenia na pełnione stanowisko przed sądem pracy. Nieco inaczej sytuacja wygląda w przypadku odpowiedzialności uzupełniającej pracodawcy, czyli postępowań wszczynanych na podstawie przepisów cywilnoprawnych.

Jak stanowi bowiem art. 471 Kodeksu pracy, w przypadku odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę jego wysokość jest ograniczona, co do zasady, do maksymalnej wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia pracownika. Nie wyklucza to jednak dochodzenia przez pracownika uzupełniającego odszkodowania. Jak stanowi art. 300 Kodeksu pracy w zw. z art. 415 Kodeksu cywilnego pracodawca może być zobowiązany do pokrycia szkody poniesionej przez pracownika w pełnej wysokości.

„Pracodawcy, aby uniknąć uzupełniającej odpowiedzialności powinni dokładnie uzasadnić i udokumentować każdy przypadek rozwiązania umowy o pracę, natomiast w trakcie ewentualnego postępowania sądowego ważne jest zweryfikowanie czy roszczenia pracownika zostały rzeczywiście udowodnione, zarówno co do wysokości, jak i co do zasady. Trzeba zaznaczyć, że przepisy Kodeksu cywilnego dotyczące odpowiedzialności odszkodowawczej pracodawcy z tytułu czynu niedozwolonego stosuje się zarówno w przypadku niezasadnego rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia, jak i w przypadku rozwiązania umowy z wypowiedzeniem. Takie stanowisko potwierdzają wyroki Sądu Najwyższego, np. z dnia 1 marca 2018 r. (III PK 18/17) oraz z dnia 12 marca 2020 r. (II PK 197/18)” – podkreśla Marta Wasil, Associate w kancelarii Wolf Theiss.

Zakres odszkodowania uzupełniającego obejmuje szkody majątkowe, takie jak utracone korzyści np. prawo do nagrody jubileuszowej, premii czy bonusu, oraz szkody niemajątkowe, które obejmują krzywdę. Wadliwe rozwiązanie stosunku pracy może negatywnie wpłynąć na sferę psychiczną pracownika, obniżając jego samoocenę (godność) i oddziaływać na postrzeganie go przez otoczenie, a szczególnie przez współpracowników (dobre imię).

„Celem odszkodowania w takich przypadkach jest pełna kompensacja szkody, której nie pokrywa zryczałtowane odszkodowanie przewidziane w Kodeksie pracy, jak zostało to poruszone w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 29 września 2021 r., (II PSKP 53/21)” – dodaje Marta Wasil.

Dla stwierdzenia odpowiedzialności uzupełniającej pracodawcy konieczne jest spełnienie określonych warunków. Przede wszystkim pracownik musi udowodnić bezprawność działania pracodawcy. Przykładowo, przesłanka ta będzie spełniona, jeśli pracownik uzyska wyrok stwierdzający niezgodne z prawem rozwiązanie stosunku pracy, zarówno w przypadku wypowiedzenia, jak i rozwiązania bez wypowiedzenia. Warto jednak podkreślić, że uzyskanie takiego wyroku na podstawie przepisów Kodeksu pracy nie jest konieczne do dochodzenia roszczeń uzupełniających.

„Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 29 września 2021 r. (II PSKP 53/21) orzekł, że pracownik może dochodzić roszczeń odszkodowawczych na podstawie art. 415 Kodeksu cywilnego w związku z art. 300 Kodeksu pracy, nawet bez uprzedniego wyczerpania przewidzianego przepisami Kodeksu pracy trybu odwołania od wypowiedzenia umowy, jeśli pracodawca rażąco naruszył przepisy prawa dotyczące ochrony trwałości stosunku pracy, a także w warunkach dyskryminacji ze względu na przekonania polityczne” – dodaje Marta Wasil.

Źródło: Wolf Theiss
materiał prasowy

Wyniki finansowe towarzystw funduszy inwestycyjnych w pierwszym półroczu 2024 roku wg GUS

g-crescoli-365895-unsplashGłówny Urząd Statystyczny (GUS) opublikował raport o nazwie „Wyniki finansowe towarzystw funduszy inwestycyjnych w pierwszym półroczu 2024 roku”.

Jak informuje GUS, wartość aktywów ogółem zgromadzonych przez towarzystwa funduszy inwestycyjnych w końcu I półrocza 2024 r., tj. od stycznia do czerwca, wyniosła 3,0 mld zł i była wyższa o 21,7% w stosunku do wartości z końca I półrocza poprzedniego roku.

W końcu czerwca 2024 r. działalność prowadziło 56 towarzystw funduszy inwestycyjnych (TFI). Zarządzały one łącznie 471[1] funduszami inwestycyjnymi (bez funduszy w likwidacji). Dla porównania w końcu czerwca 2023 r. funkcjonowało 55 towarzystw funduszy, które zarządzały łącznie 522 funduszami.

[1] Zgodnie z danymi przekazanymi przez KNF w dniu 27.08.2024 r. Liczba wszystkich funduszy na koniec czerwca 2024 r. (z uwzględnieniem funduszy w likwidacji) wyniosła 625, względem 651 funduszy na koniec czerwca 2023 r. Spadek liczby funduszy wynikał przede wszystkim z likwidacji funduszy inwestycyjnych zamkniętych.

Źródło: GUS.

GUS: Przeciętne zatrudnienie i wynagrodzenia w gospodarce narodowej w 2023 r.

fabian-blank-78637-unsplash
Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikował ostateczne dane nt przeciętnego zatrudnienia i wynagrodzenia w gospodarce narodowej w 2023 roku.

Jak informuje Główny Urząd Statystyczny, według danych ostatecznych w 2023 r. przeciętne zatrudnienie w gospodarce narodowej wyniosło 11,0 mln etatów. W stosunku do poprzedniego roku było to więcej o 0,1%.

W ubiegłym, 2023 r. najwięcej etatów skupionych było w sekcji Przetwórstwo przemysłowe – 22,8% przeciętnego zatrudnienia ogółem. Względem 2022 r. przeciętne zatrudnienie zwiększyło się w większości sekcji, a najwyższy wzrost miał miejsce w sekcji Informacja i komunikacja (o 2,8%) oraz Działalność finansowa i ubezpieczeniowa (o 2,2%). Spadek przeciętnego zatrudnienia odnotowano w sześciu sekcjach, z czego najwyższy w sekcji Przetwórstwo przemysłowe (o 1,4%) oraz Obsługa rynku nieruchomości (o 1,3%). – podsumowuje GUS.

Źródło: GUS.

Zaufanie konsumentów spada, ale mogą to zmienić nowe przepisy

1 wykres Circula Voice
Obecnie wiele firm dzieli się informacjami na temat swoich działań w zakresie ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju. Z najnowszego raportu Circular Voice przygotowanego przez Stena Recycling, wynika, że wśród 50% polskich konsumentów zainteresowanie komunikacją firm w zakresie zrównoważonego rozwoju wzrosło w ciągu ostatnich 5 lat. Jednocześnie, nieco ponad jedna czwarta z nich coraz mniej ufa przekazywanym przez firmy informacjom. Dlatego też większość osób popiera przyjęcie surowszych przepisów dotyczących greenwashingu.

Firmy, które informują o realizowanych działaniach na rzecz ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju, stają się zauważalne, zwłaszcza, gdy zostaną oskarżone o greenwashing, czyli przekazywanie fałszywych informacji na temat pozytywnego wpływu swoich produktów lub działań na środowisko. Konsumenci to dostrzegają:

  • Połowa badanych twierdzi, że w ciągu ostatnich pięciu lat ich zainteresowanie komunikacją firm dotyczącą ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju nieco lub znacząco wzrosło.

  • Tylko 12% ankietowanych twierdzi, że ich zainteresowanie taką komunikacją spadło.

  • U 28% badanych zaufanie do komunikacji na temat działań firm w zakresie ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju w mniejszym lub większym stopniu zmalało w ciągu ostatnich pięciu lat.

Jednak według raportu Circular Voice istnieje szansa na odzyskanie części tego zaufania. Większość Polaków popiera nowe unijne regulacje dotyczące greenwashingu (dyrektywa w sprawie zielonych oświadczeń). Dyrektywa ta będzie stopniowo wdrażana do 2027 r. Jej celem jest zwiększenie wiarygodności informacji umieszczanych na etykietach produktów dotyczących zrównoważonego rozwoju poprzez zakazanie stwierdzeń takich jak „biodegradowalny” lub „neutralny dla klimatu” bez odpowiednich dowodów i uzasadnienia. Ponad połowa polskich badanych (52%) twierdzi, że to sprawi, iż będą bardziej ufać komunikatom firm.

– Nie jest zaskoczeniem, że konsumenci stają się nieufni, gdy tyle słyszy się o greenwashingu. Rosnące zainteresowanie kwestiami środowiskowymi i klimatycznymi wymaga, aby przekazywane informacje były transparentne i zgodne z prawdą. Właśnie dlatego przepisy UE, takie jak dyrektywa w sprawie zielonych oświadczeń, mogą przynieść korzyści konsumentom, jednocześnie dostarczając przedsiębiorstwom wiedzę potrzebną do dalszego komunikowania ich wysiłków na rzecz zrównoważonego rozwoju w sposób, który rzeczywiście przemawia do konsumentów. – mówi Aleksandra Surdykowska, PR & Marketing Manager w Stena Recycling Polska.

O Stena Recycling

Stena Recycling jest liderem w zakresie kompleksowego gospodarowania odpadami produkcyjnymi i partnerem w zakresie opracowywania rozwiązań gospodarki obiegu zamkniętego dla wszystkich branż. Dzięki zaangażowanym pracownikom i naszym oddziałom w siedmiu krajach codziennie tworzymy zrównoważone i długoterminowe rozwiązania zarówno dla naszych klientów, jak i całego społeczeństwa. Utrzymując zasoby w obiegu, Stena Recycling odgrywa ważną rolę w przejściu na gospodarkę cyrkularną.

O badaniu Circular Voice:

W badaniu Circular Voice 2024 przeprowadzonym przez Ipsos na zlecenie Stena Recycling wzięło udział 5000 konsumentów w wieku 18-65 lat ze Szwecji, Norwegii, Danii, Finlandii i Polski. W Polsce, w badaniu uczestniczyło 1000 konsumentów.

Źródło: Stena Recycling
materiał prasowy

BNP Paribas Faktoring o kredytowaniu transakcji pomiędzy kontrahentami

BNP Paribas Faktoring_Mat. prasowy
W obliczu wymagającej sytuacji gospodarczej, zarządzanie płynnością finansową firm staje się coraz większym wyzwaniem. Zmienne warunki makroekonomiczne, wyższe koszty prowadzenia działalności i niepewność na rynkach wymuszają na przedsiębiorcach poszukiwanie rozwiązań, które pozwolą im na utrzymanie stabilności finansowej i realizację transakcji z kontrahentami. W tym kontekście coraz większego znaczenia nabiera efektywne kredytowanie transakcji oraz zarządzanie ryzykiem płatniczym.

Analitycy BNP Paribas opublikowali dane makroekonomiczne dotyczące sytuacji w strefie euro i w Polsce, które doskonale odzwierciedlają trudności, z jakimi mierzą się przedsiębiorcy. Sprzedaż detaliczna w strefie euro wzrosła w sierpniu o 0,8% r/r, co wskazuje na poprawę względem lipcowego spadku, jednak wciąż nie spełnia oczekiwań analityków, którzy prognozowali wyższy wzrost (1% r/r). Z kolei niemiecki przemysł, będący istotnym elementem europejskiej gospodarki, notuje spadki zamówień – w sierpniu zamówienia spadły o 5,8% m/m, co wyraźnie wskazuje na osłabienie tego sektora, które może przełożyć się na opóźnienia w płatnościach na wielu poziomach łańcucha dostaw.

Wpływ niepewności gospodarczej na płynność finansową firm

W Polsce mamy do czynienia z rosnącą inflacją, która, według szybkiego szacunku GUS, we wrześniu przyspieszyła do 4,9% r/r, co jest wynikiem wyższej inflacji bazowej. Wyższe koszty surowców, energii i usług w połączeniu z rosnącymi stopami procentowymi znacząco wpływają na płynność firm. Wielu przedsiębiorców zmaga się z rosnącymi kosztami finansowania działalności, co dodatkowo komplikuje ich zdolność do regulowania zobowiązań w terminie. W obliczu tych wyzwań kluczową rolę odgrywa kredytowanie transakcji między kontrahentami, które pozwala firmom utrzymać płynność w sytuacjach, gdy terminy płatności są wydłużane, a opóźnienia stają się coraz powszechniejsze. Wysoka konkurencja rynkowa zmusza przedsiębiorców do oferowania atrakcyjnych warunków handlowych, często oznaczających dłuższe terminy płatności. To z kolei rodzi ryzyko opóźnień, które mogą prowadzić do zatorów płatniczych, zagrażając nie tylko małym, ale i dużym przedsiębiorstwom.

Niemiecki przemysł, który tradycyjnie stanowi motor napędowy europejskiej gospodarki, zmaga się obecnie z wyraźnym spowolnieniem. Spadki zamówień, niższa produkcja oraz niepewność dotycząca przyszłości gospodarczej naszego zachodniego sąsiada stanowią poważne wyzwanie także dla polskich firm, które są z nim silnie powiązane. Polska, jako jeden z głównych partnerów handlowych Niemiec, odczuwa skutki spowolnienia, co znajduje odzwierciedlenie w wynikach rodzimych eksporterów. Opóźnienia płatności, ryzyko niewypłacalności kontrahentów zagranicznych oraz zmienność kursów walutowych stanowią dodatkowe obciążenie dla polskich firm, które coraz częściej szukają sposobów na zabezpieczenie swoich należności. Na poziomie krajowym, wysoka inflacja i podwyżki stóp procentowych sprawiają, że dostęp do tradycyjnych form finansowania, takich jak kredyty bankowe, staje się coraz trudniejszy i droższy. W sytuacji, gdy przedsiębiorcy muszą zarządzać długimi terminami płatności oraz zmagać się z ryzykiem opóźnień, kluczowym elementem staje się optymalizacja przepływów finansowych.

Potrzeba skutecznego zarządzania płynnością

Przedsiębiorcy powinni rozważyć różnorodne mechanizmy finansowania działalności operacyjnej, nie tylko poprawiające płynność, ale również pozwalające na zabezpieczenie się przed ryzykiem niewypłacalności kontrahentów. Warto zwrócić uwagę na alternatywne formy finansowania, które nie obciążają bilansu przedsiębiorstwa w takim stopniu jak tradycyjny kredyt. W obliczu niepewnej sytuacji na rynkach europejskich oraz zmieniających się warunków makroekonomicznych, zarządzanie ryzykiem finansowym i efektywne planowanie przepływów pieniężnych może stać się kluczem do przetrwania i rozwoju firmy.

Jednym z narzędzi, które może pomóc przedsiębiorcom w optymalizacji płynności, jest faktoring, który umożliwia szybki dostęp do gotówki za wystawione faktury, minimalizując ryzyko opóźnień płatności. Jednak faktoring nie jest jedynym rozwiązaniem. Przedsiębiorstwa powinny również rozważyć wprowadzenie bardziej restrykcyjnych polityk kredytowych wobec kontrahentów oraz większą automatyzację procesów zarządzania należnościami, co umożliwi lepszą kontrolę nad przepływami pieniężnymi.

Autor: Paweł Kacprzak, Członek zarządu, BNP Paribas Faktoring
materiał prasowy

Koniunktura w przetwórstwie przemysłowym, budownictwie, handlu i usługach wg GUS

ibrahim-rifath-789914-unsplash
Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikował raport pt. „Koniunktura w przetwórstwie przemysłowym, budownictwie, handlu i usługach”.

Jak informuje GUS, w październiku br. publikowane wskaźniki z większości sektorów (m.in. z przetwórstwa przemysłowego) wskazują na pogorszenie koniunktury w gospodarce.
Jednostki z sekcji działalność finansowa i ubezpieczeniowa (plus 22,1) oceniają koniunkturę najbardziej korzystnie1, choć poniżej średniej długookresowej (plus 25,5). Najbardziej pesymistyczne oceny formułują podmioty z sekcji przetwórstwo przemysłowe (minus 10,0) oraz zakwaterowanie i gastronomia (minus 9,3).

1 Poprzez sformułowanie „korzystnie” (dodatnia wartość wskaźnika) rozumiemy sytuację, gdzie odsetek przedsiębiorców spodziewających się poprawy sytuacji gospodarczej ich podmiotów w najbliższych trzech miesiącach lub obserwujących taką poprawę, przeważa nad odsetkiem przedsiębiorców oczekujących jej pogorszenia.

Pełna treść raportu znajduje się na oficjalnej stronie internetowej Głównego Urzędu Statystycznego.
Źródło: GUS.

Przeciętne zatrudnienie i wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw we wrześniu 2024 roku wg GUS

adeolu-eletu-38649-unsplash„Przeciętne zatrudnienie i wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw we wrześniu 2024 roku” to jeden z nowych raportów Głównego Urzędu Statystycznego (GUS).

Jak podaje GUS, we wrześniu 2024 r. przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw w porównaniu z wrześniem 2023 r. było niższe o 0,5%. Wynosiło ono  6462,4 tys. etatów.  Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw we wrześniu 2024 r. w porównaniu z wrześniem 2023 r. wzrosło nominalnie o 10,3% i wyniosło 8140,98 zł brutto. Prezentowane dane dotyczą podmiotów sektora przedsiębiorstw, który stanowi część gospodarki narodowej. – podsumowuje Główny Urząd Statystyczny.


Przeciętne zatrudnienie po przeliczeniu wymiarów etatów osób niepełnozatrudnionych na pełne etaty.

Źródło: GUS.

Dynamika produkcji sprzedanej przemysłu we wrześniu 2024 roku wg GUS

helloquence-61189-unsplashGłówny Urząd Statystyczny (GUS) opublikował raport nt dynamiki produkcji sprzedanej przemysłu.

Jest to raport za wrzesień 2024 roku. Jak podaje GUS, we wrześniu br. produkcja sprzedana przemysłu była niższa o 0,3% w porównaniu z wrześniem ub. roku, kiedy notowano spadek o 3,3 % w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego, natomiast w porównaniu z sierpniem br. wzrosła o 9,0%. W okresie styczeń–wrzesień br. produkcja sprzedana przemysłu była o 0,2% wyższa w porównaniu z analogicznym okresem 2023 roku, kiedy notowano spadek o 2,3% w stosunku do porównywalnego okresu poprzedniego roku.
Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym, we wrześniu br. produkcja sprzedana przemysłu ukształtowała się na poziomie o 0,4% wyższym niż w analogicznym miesiącu ub. roku i o 0,2% niższym w porównaniu z sierpniem br. – podsumowuje Główny Urząd Statystyczny.

Dane meldunkowe; obejmują przedsiębiorstwa o liczbie pracujących 10 osób i więcej.

Źródło: GUS.

GUS: Budownictwo mieszkaniowe w okresie styczeń-wrzesień 2024 roku

g-crescoli-365895-unsplash
Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikował raport „Budownictwo mieszkaniowe w okresie styczeń-wrzesień 2024 roku”.

Jak podaje GUS, w okresie od stycznia do września 2024 roku oddano do użytkowania mniej mieszkań niż przed rokiem. Wzrosła natomiast liczba mieszkań, na których budowę wydano pozwolenia lub dokonano zgłoszenia z projektem budowlanym oraz liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto. Powierzchnia użytkowa nowo wybudowanych mieszkań wyniosła 13,1 mln m2, czyli o 11,4% mniej niż przed rokiem, a jej przeciętna wartość dla 1 mieszkania ukształtowała się na poziomie 89,8 m2.
Pełny raport dostępny jest na oficjalnej stronie internetowej Głównego Urzędu Statystycznego.

Źródło: GUS.

Kwartalna informacja GUS o podmiotach gospodarki narodowej w rejestrze REGON rok 2024

adeolu-eletu-38649-unsplashGłówny Urząd Statystyczny (GUS) opublikował raport o nazwie „Kwartalna informacja o podmiotach gospodarki narodowej w rejestrze REGON rok 2024”.

Jak informuje GUS, jest to kwartalna informacja o podmiotach gospodarki narodowej w rejestrze REGON deklarujących prowadzenie działalności prezentuje dane o liczbie podmiotów gospodarki narodowej wpisanych w krajowym rejestrze urzędowym gospodarki narodowej REGON, dla których informacje zgłoszone do rejestru REGON wskazują na prowadzenie działalności. Jest to informacja bez osób fizycznych prowadzących wyłącznie indywidualne gospodarstwa rolne/
Dane w tablicach prezentowane są według Polskiej Klasyfikacji Działalności (PKD2007),  województw, szczególnych form prawnych, form własności oraz przedziałów przewidywanej liczby pracujących.
Pełna informacja dostępna jest na oficjalnej stronie internetowej Głównego Urzędu Statystycznego.

Źródło: GUS.

GUS z raportem nt wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych

helloquence-61189-unsplash
Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikował raport pt.: „Komunikat w sprawie wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem w trzecim kwartale 2024 roku”.

Jest to komunikat Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego z dnia 15 października 2024 r. w sprawie wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem w III kwartale 2024 r.
Jak informuje GUS, na podstawie art. 25 ust. 11 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. z 2023 r. poz. 1251, z późn. zm.[1]) ogłoszono, że wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem w III kwartale 2024 r. w stosunku do II kwartału 2024 r. wyniósł 101,6 (wzrost cen o 1,6%).
[1] Zmiany tekstu jednolitego wymienionej ustawy zostały ogłoszone w Dz. U. z 2023 r. poz. 1429 i 1672 oraz z 2024 r. poz. 834, 858 i 1243.

Źródło: GUS.

GUS z raportem dotyczącym obrotów towarowych handlu zagranicznego

rawpixel-com-594763-unsplash
Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikował raport „Obroty towarowe handlu zagranicznego ogółem i według krajów w okresie styczeń-sierpień 2024 roku”.

Jak informuje GUS, obroty towarowe handlu zagranicznego[1] w styczniu – sierpniu 2024 r. wyniosły w cenach bieżących 991,9 mld PLN w eksporcie oraz 981,2 mld PLN w imporcie. Dodatnie saldo ukształtowało się na poziomie 10,7 mld PLN, z kolei w analogicznym okresie 2023 roku wyniosło 34,6 mld PLN. W porównaniu z analogicznym okresem 2023 roku eksport spadł o 8,3%, a import o 6,3%.

Jak podkreśla GUS, ze względu na zaokrąglenia danych, w niektórych przypadkach sumy składników mogą się nieznacznie różnić od podanych wielkości „ogółem”.

[1] Zbiór danych o obrotach handlu zagranicznego ma charakter otwarty. Dane publikowane wcześniej są korygowane lub uzupełniane w miarę napływu zgłoszeń INTRASTAT oraz celnych.

Źródło: GUS.

W obliczu rosnącej konkurencji na rynku e-commerce firmy szukają sposobów na minimalizację kosztów

mari-helin-tuominen-38313-unsplash
W obliczu rosnącej konkurencji na rynku e-commerce firmy szukają sposobów na minimalizację kosztów. 

Zrozumienie całkowitych kosztów płatności, w tym opłat związanych z procesowaniem, ryzykiem, a także utratą przychodów, jest niezbędne do optymalizacji budżetów firmowych. Istnieją strategie i narzędzia, aby robić to skutecznie.

Firma Adyen, platforma technologii finansowych wybierana przez rynkowych liderów, przeprowadziła kompleksową analizę 100 największych firm procesujących transakcje w ramach platformy. Raport „Strategie na obniżenie całkowitych kosztów płatności”, opracowany na podstawie zagregowanych danych, daje jasny obraz: odpowiednie strategie pomagają przedsiębiorcom obniżyć koszty i uzyskać dodatkowe przychody.

– W dobie rosnącej konkurencji i zmieniających się preferencji konsumentów, kluczowe staje się wdrożenie innowacyjnych rozwiązań, które pozwolą firmom zredukować koszty płatności. Zastosowanie odpowiednich strategii może przynieść wymierne korzyści zarówno finansowe, jak i operacyjne mówi Jakub Czerwiński, VP CEE w Adyen.

  1. Wybierz lokalny acquiring

Podobnie jak połączenia i opłaty roamingowe w telefonii komórkowej transakcje są tańsze, gdy są przetwarzane lokalnie. Na przykład, gdy amerykańska firma przetwarza płatności na terenie UE, transakcje te są traktowane jako transgraniczne i wiążą się z wyższymi opłatami. Zakładając lokalny podmiot w UE, przedsiębiorstwa mogą korzystać z lokalnych usług rozliczeniowych, co pozwala na przetwarzanie tych transakcji na miejscu i zmniejszenie kosztów transakcji średnio o 59 proc. Globalne przedsiębiorstwa żonglują podmiotami na wielu terytoriach, co w efekcie może skutkować nawarstwianiem się złożoności operacyjnej. Kluczowa dla rozwiązania tego problemu jest współpraca z partnerem, który posiada lokalne licencje na wszystkich głównych rynkach. Firma odniesie korzyści z lokalnego acquiringu, współpracując w ramach jednej umowy i integracji.

  1. Oszczędzaj, dywersyfikując metody płatności

Preferencje dotyczące płatności różnią się w zależności od regionu. Podczas, gdy karty kredytowe są pierwszym wyborem w USA, konsumenci z Polski kochają BLIKa, a z kolei wielu Brazylijczyków woli korzystać z przelewu bankowego PIX. Nawet na rynkach, gdzie tradycyjnie dominują karty kredytowe, na popularności zyskuje np. „Kup teraz, zapłać później” (BNPL). Lokalne metody płatności mogą być nawet o 49 proc. tańsze niż karty. Dodatkową korzyścią z rozszerzania opcji dostępnych w checkoucie jest zwiększenie konwersji, ponieważ 55 proc. konsumentów deklaruje rezygnację z zakupu w momencie, gdy nie mogą zapłacić tak, jak chcą.

  1. Wysyłaj więcej danych do systemów kart, aby skorzystać z niższych opłat

Procesując płatność wraz z żądaniem płatności lub autoryzacji przedsiębiorstwa mają możliwość przesyłania opcjonalnych informacji o transakcji. Dodatkowe informacje pomagają wydawcom kart w ocenie ryzyka, zwiększają weryfikację transakcji i zmniejszają zagrożenie oszustwami. Przetwarzanie płatności kartą może obywać się na trzech poziomach. Przesyłając minimalną ilość danych wymaganych przy poziomie pierwszym, firmy tracą możliwość znacznego obniżenia opłat. Opłaty te mogą być niższe nawet o 16,5 proc. w przypadku transakcji z zakresem danych dla poziomu drugiego i trzeciego.

  1. Zwiększaj wskaźniki autoryzacji z użyciem tokenów sieciowych

Tokenizacja jest skutecznym narzędziem poprawiającym konwersję, redukującym opłaty oraz zwiększającym bezpieczeństwo. Po uwierzytelnieniu danych klienta podczas pierwszej transakcji, numer karty płatniczej jest zastępowany zaszyfrowanym tokenem, który jest wykorzystywany w kolejnych transakcjach. Badania wykazały, że zastosowanie tokenizacji zwiększa współczynnik autoryzacji nawet o 6 proc. w porównaniu do tradycyjnych numerów kont (PAN). W rezultacie, dzięki tej technologii, 100 największych firm działających na platformie Adyen wygenerowało ponad 7,5 mld dolarów dodatkowych przychodów w ciągu roku.

  1. Odblokuj pełen potencjał swoich płatności

Co jeszcze firmy mogą zrobić, aby w pełni wykorzystać potencjał drzemiący w płatnościach? Poprawić doświadczenia użytkownika, wydajność płatności, a także efektywność operacyjną, a to możliwe będzie dzięki zastosowaniu ujednoliconego rozwiązania płatniczego. Strategia Unified Commerce umożliwia redukcję nakładu pracy operacyjnej potrzebnej do wejścia na nowe rynki aż o 75 proc. W miarę skalowania działalności firmy i wzrostu wolumenu transakcji zarządzanie kosztami płatności znacząco może pomóc w ochronie zysków.

O badaniu

Raport Adyen „Strategie na obniżenie całkowitych kosztów płatności” analizuje możliwości w obrębie redukcji kosztów poprzez porównanie 100 największych firm na świecie w obszarach Unified Commerce i Digital, na podstawie przetworzonego wolumenu.

Badanie przeprowadzone zostało w dn. od 1 czerwca 2023 r. do 31 maja 2024 r., z wyłączeniem dwóch obszarów: Intelligent Payment Routing, który opiera się na danych z pilotażowego badania transakcji kartami debetowymi w USA (od 15 lipca do 15 sierpnia 2024 r.), oraz Store and Forward, które korzysta z zagregowanych danych z 10 największych firm w 2023 r., wraz z szacunkami dla 100 największych firm na podstawie odrzuconych transakcji bezpośrednich. Zagregowane dane zapewniają porównawcze spostrzeżenia, jednocześnie zachowując anonimowość przedsiębiorstw oraz prywatność danych.

Źródło: Adyen
materiał prasowy

GUS raportuje o podmiotach gospodarki narodowej wpisanych do rejestru REGON

g-crescoli-365895-unsplash
Główny Urząd Statystyczny (GUS) raportuje o podmiotach gospodarki narodowej wpisanych do rejestru REGON.

Główny Urząd Statystyczny opublikował raport o nazwie „Informacja o podmiotach gospodarki narodowej wpisanych do rejestru REGON – wrzesień 2024”.
Jak czytamy w raporcie GUS, według stanu na koniec września 2024 roku do rejestru REGON wpisanych było 5 272,1 tys. podmiotów gospodarki narodowej. We wrześniu zarejestrowano 31,7 tys. nowych podmiotów tj. o 11,4% więcej niż miesiąc wcześniej.

W porównaniu do poprzedniego miesiąca we wrześniu wzrosła liczba nowo zarejestrowanych podmiotów (o 11,4%). Wzrost odnotowano dla spółek cywilnych (o 46,5%) oraz spółek handlowych (o 6,5%). Liczba osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą wzrosła (o 10,5%) w porównaniu do poprzedniego miesiąca. – podsumowuje Główny Urząd Statystyczny.

Źródło: GUS

Rola BNP Paribas Faktoring w handlu międzynarodowym

A. Fieback_Mat. prasowy
Jaka jest rola BNP Paribas Faktoring w handlu międzynarodowym? BNP Paribas Faktoring odgrywa kluczową rolę w handlu międzynarodowym, wspierając zarówno małe, jak i duże przedsiębiorstwa w zarządzaniu płynnością finansową oraz minimalizowaniu ryzyka związanego z transakcjami zagranicznymi. Jako część jednej z największych grup finansowych na świecie, firma oferuje szerokie portfolio usług faktoringowych, umożliwiając bezpieczne i szybkie realizowanie transakcji eksportowych oraz importowych.

Współczesny handel międzynarodowy wymaga elastyczności i skutecznych narzędzi finansowych, aby poradzić sobie z wyzwaniami, jak opóźnienia w płatnościach, ryzyko walutowe czy różnice w regulacjach prawnych. BNP Paribas Faktoring oferuje rozwiązania, które nie tylko zapewniają szybki dostęp do kapitału, ale także ochronę przed niewypłacalnością kontrahentów.

Faktoring eksportowy jest narzędziem, które pozwala firmom na wcześniejsze uzyskanie środków z wystawionych faktur, nawet w ciągu dwóch godzin od wprowadzenia ich do naszego systemu. Globalna rozpoznawalność Grupy BNP Paribas przekłada się także na kwestie związane z windykacją, ponieważ niesie za sobą zdecydowanie większą moc dyscyplinującą kontrahentów. W ramach naszej grupy, jesteśmy obecni w 63 krajach, zapewniając klientom spokój i większą elastyczność w negocjacjach handlowych – mówi Agnieszka Fieback, dyrektorka ds. sprzedaży faktoringu w BNP Paribas Faktoring.

Faktoring międzynarodowy to usługa finansowa, która wspiera przedsiębiorstwa w handlu zagranicznym, zapewniając im dostęp do natychmiastowej gotówki oraz minimalizując ryzyko związane z transakcjami eksportowymi i importowymi. Kluczowym aspektem tego rozwiązania jest możliwość szybkiego finansowania należności wynikających z wystawionych faktur zagranicznych, co poprawia płynność finansową przedsiębiorstwa. W ramach faktoringu międzynarodowego, firmy mogą również skorzystać z usług zarządzania wierzytelnościami, w tym windykacji w kraju kontrahenta, co ułatwia egzekwowanie płatności. Ważnym elementem jest także ochrona przed ryzykiem niewypłacalności odbiorcy, co stanowi istotne zabezpieczenie w obliczu niepewności na rynkach zagranicznych. Faktoring międzynarodowy oferowany przez duże instytucje zapewnia także dostęp do szerokiej sieci partnerów na całym świecie, co dodatkowo ułatwia obsługę transakcji handlowych w różnych krajach.

Dzięki przynależności do sieci Factors Chain International (FCI), BNP Paribas Faktoring ma dostęp do globalnej sieci, która umożliwia zarządzanie międzynarodowymi transakcjami faktoringowymi na całym świecie. W ten sposób może wspierać swoich klientów nie tylko na rynkach, na których działa bezpośrednio, ale również w krajach, w których współpracuje z lokalnymi partnerami. BNP Paribas Faktoring kładzie duży nacisk na dostosowanie swoich usług do potrzeb klientów w różnych branżach i na różnych rynkach. Oferta obejmuje zarówno tradycyjne rozwiązania faktoringowe, jak i bardziej złożone usługi dostosowane do specyficznych wymagań rynku oraz lokalnych przepisów. Dzięki temu klienci mogą liczyć na wsparcie w każdym aspekcie swojej działalności, od finansowania po zarządzanie ryzykiem i obsługę wierzytelności. W kontekście handlu międzynarodowego, faktoring jest narzędziem, które pozwala firmom na stabilny rozwój, niezależnie od złożoności rynków zagranicznych.

Źródło: BNP Paribas Faktoring Sp. z o.o.
materiał prasowy

Na „inwestycjach” w kryptowaluty Polacy wciąż tracą majątki

ibrahim-rifath-789914-unsplashPolacy tracą pieniądze, ponieważ ufają reklamom przygotowanym przez oszustów. Pułapki zastawiane są głównie w mediach społecznościowych. Zdarza się, że do inwestycji zachęca znana osoba, ale jej wizerunek jest wykorzystany bezprawnie. Eksperci apelują do organów państwa, że pilnie potrzebne jest wdrożenie rozwiązań, które ograniczą ten problem. Przede wszystkim proponują wprowadzenie bardziej rygorystycznych przepisów dotyczących reklamy i weryfikowania treści sponsorowanych, a także szybkiego usuwania śladów oszustw. Do tego znawcy tematu dodają, że popularne serwisy społecznościowe mogą ponosić konsekwencje, o czym świadczy niedawny zakaz wydany przez Prezesa UODO. Zwracają też uwagę na konieczność podnoszenia wiedzy finansowej Polaków.

Zintensyfikowanie działań

Oszuści wabią kolejnych Polaków wizją zarobku, przeważnie dużego i bez ryzyka, szczególnie jeżeli chodzi o rynek finansowy. Reklamy pojawiają się głównie w mediach społecznościowych i zachęcają do inwestycji, m.in. na rynku kryptowalutowym. Zdarza się, że w materiałach promocyjnych występują znane osoby, które rzekomo polecają dane przedsięwzięcie. Jednak ich wizerunek jest wykorzystywany całkowicie bezprawnie i ma wyłącznie na celu wprowadzenie konsumentów w błąd. Eksperci sugerują pilne wdrożenie rozwiązań, które ograniczą ten problem.

– Organom państwowym zdecydowanie zalecałbym zintensyfikowanie działań w obszarze mediów społecznościowych, które są głównym kanałem dystrybucji fałszywych reklam i inwestycji. Wprowadzenie bardziej rygorystycznych przepisów dotyczących reklamy i weryfikacji treści sponsorowanych mogłoby znacząco poprawić bezpieczeństwo użytkowników, ale i egzekwowanie obecnych regulacji byłoby dobrym pierwszym krokiem – komentuje prof. dr hab. Dariusz Jemielniak, kierownik Katedry Zarządzania w Społeczeństwie Sieciowym w Akademii Leona Koźmińskiego.

Z kolei jak stwierdza Aleksander Łapiński ze Stowarzyszenia Ekspertów Bezpieczeństwa Rzeczypospolitej Polskiej, takie firmy jak Facebook, Instagram czy TikTok muszą być bardziej odpowiedzialne za treści sponsorowane. Na pewno potrzebne jest wymuszenie od ww. podmiotów bardziej zaawansowanego monitoringu i szybkiego usuwania oszustw. Obecne mechanizmy nie są wystarczające. Praktycznie każdy, kto raportował jakiś wpis na tych platformach, zetknął się z pojęciem „post nie narusza standardów”. Ekspert przypuszcza, że najskuteczniejsze byłoby nałożenie kar finansowych i odpowiedzialności na media społecznościowe za niedostateczne zabezpieczenia. To mogłoby zmotywować firmy do większego zaangażowania w ochronę swoich użytkowników.

– Zdecydowanie kierunkiem, w którym trzeba zmierzać, jest prosta odpowiedzialność finansowa platform, za których pośrednictwem rozpowszechniana jest dezinformacja. To przerzuca kwestię znalezienia rozwiązań na tych, którzy na tym systemie obecnie zarabiają. Kryptowaluty to popularny temat, podobnie jak kiedyś Amber Gold – dodaje prof. dr hab. Dariusz Jemielniak.

Zdaniem Jakuba Martenki z Ari10, problem leży w szybkości reakcji oraz liczbie oszustw. Im więcej mamy nieuczciwych działań, tym oczywiście trudniej je monitorować. Jeśli są wprowadzane algorytmy na platformach bądź oprogramowania pozwalające ograniczyć tworzenie nowych kont tzw. scam-botów, to jest to pierwszy ruch, który trzeba sukcesywnie wdrażać. Jak zaznacza ekspert, zakładając konto do inwestowania, przejście tzw. KYC (procesu weryfikacji klienta) w celu potwierdzenia własnej tożsamości będzie kluczowe. Jeśli narzędzia AI będą w stanie na tej podstawie odrzucić fałszywe wnioski, to liczba kont oszustów zostanie szybko ograniczona.

– Stworzono w Polsce, podobnie jak w wielu innych państwach, rejestr podmiotów prowadzących działalność w zakresie kryptowalut. Jednakże u nas przyjęto jedne z najbardziej minimalnych kryteriów w tym zakresie. W praktyce każdy oszust, jeśli chce, może dostać się na tę listę. Próbowałem przekonać Ministerstwo Finansów do zmian w tym zakresie, przedstawiając konkretne propozycje, ale bezskutecznie – podkreśla prof. Krzysztof Piech z Uczelni Łazarskiego.

Z zakazem i edukacją

Popularne serwisy społecznościowe nie są nietykalne. Świadczy o tym np. zakaz nałożony w sierpniu br. przez Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych (UODO) na spółkę Meta. Przez 3 miesiące nie można publikować fałszywych reklam wyświetlanych na terenie Polski w serwisach podległych Meta, tj. Facebook i Instagram. To efekt skargi złożonej przez Rafała Brzoskę oraz Omenę Mensah, w związku z bezprawnym i fałszywym wykorzystaniem ich prawdziwych danych osobowych i wizerunku. Twórca InPostu miał rzekomo założyć platformę, która zapewnia spore zyski. Z kolei o dziennikarce i prezenterce pojawiły się informacje dotyczące jej śmierci, pobicia przez męża czy pójścia do więzienia.

– W przypadku wykorzystywania wizerunku tych osób mieliśmy do czynienia z jawną dezinformacją mogącą wywołać negatywne i silne emocje. Bardzo dobrze, że działania pana Brzoski sprawią, iż zostanie ograniczona emisja fake newsów na ich temat. Pojawiają się pytania o to, co będzie dalej. Czy oszuści zmienią target i Meta z tym nic nie zrobi? Czy może takie ruchy wpłyną na decyzję o całości rynku i indywidualnej ocenie pojawiających się treści w serwisach społecznościowych? – pyta Jakub Martenka.

W opinii Aleksandra Łapińskiego, kiedyś może dojść do sytuacji, w której dany podmiot będzie kojarzony jako „platforma dla oszustów”. To spowoduje odpływ zleceń na reklamy z wiarygodnych źródeł. Oznaczać to będzie stratę finansową, co spowoduje zwiększenie nakładów i środków na przeciwdziałanie oszustwom. Jak przekonuje ekspert, nie każda platforma może być zainteresowana wdrażaniem takich bardzo kosztownych rozwiązań w momencie, kiedy nie ma zagrożenia dla jej zysków lub kapitału.

– Na szczęście, niebawem mają nastąpić zmiany w kwestii rejestru podmiotów prowadzących działalność w zakresie kryptowalut. Ale wprowadzane przepisy – w tym przede wszystkim podatek przychodowy – sprawią, że w Polsce zostanie mało lokalnych firm świadczących usługi w obszarze kryptowalut. Na terenie naszego kraju będą działały głównie podmioty zagraniczne. Konsumentom będzie więc trudniej dochodzić swoich praw. Problemy się nasilą – zaznacza prof. Krzysztof Piech.

Powszechnie wiadomo, że najsłabszym ogniwem jest najczęściej człowiek, co podkreśla Aleksander Łapiński. Według eksperta, intensyfikacja działań stojących za zwiększeniem świadomości wśród użytkowników jest prawdopodobnie najłatwiejszym programem do wprowadzenia. Oczywiście mówimy o wysokiej jakości szkoleniach, webinariach, komunikatach prezentujących najnowsze techniki oszustw finansowych dostosowane do określonych grup docelowych.

– Problemem nie są zmanipulowane treści. Jest nim brak podstaw wiedzy i higieny finansowej Polaków. Zakres prac do wykonania jest bardzo duży, by nie powiedzieć – syzyfowy. Zgodnie z raportem GPW sprzed kilku lat, tylko Albania ma mniej wyedukowane finansowo społeczeństwo w Europie. To są bardzo duże zaległości. I kryptowaluty nie są temu winne – informuje ekspert z Uczelni Łazarskiego.

Natomiast ekspert z ARI10 przywołuje przykład, który od jakiegoś czasu krąży po rynku finansowym. Jedna z komend policji dostała zgłoszenie o oszustwie, w którym był wykorzystany wizerunek znanej publicznie osoby. Po weryfikacji tematu śledczy nie byli pewni, czy ogłoszenie nie było prawdziwe. Szukali kontaktu do ww. osoby, żeby potwierdzić bądź zaprzeczyć jej udział w temacie. W reklamie na social mediach był wykorzystany jej wizerunek i przede wszystkim głos. Wszystko na pierwszy rzut oka wyglądało tak, że to właśnie ww. osoba poleca całą inwestycję. To świadczy o tym, że pułapki zastawiane przez oszustów często są naprawdę dobrze zorganizowane. Skoro zawodowcy mieli jakiś problem z tym, to co dopiero mówić o zwykłym Kowalskim. To wyraźnie pokazuje, że sprawa jest poważna i pilna.

(MN, Październik 2024 r.)

Źródło: © MondayNews Polska | Wszelkie prawa zastrzeżone
materiał prasowy

BNP Paribas Real Estate o rynku najemców obiektów logistycznych w Europie

Bez tytułuRynek najmu obiektów logistycznych w Europie utrzymał się na dobrym poziomie, pomimo słabego wzrostu gospodarczego, który zgodnie z przewidywaniami ma ulec poprawie na koniec 2024 roku. Tempo wzrostu PKB zaczęło się zwiększać w strefie euro na początku roku z +0,5%
w 2023 r. do +0,8% prognozowanych na 2024 r.

Obawy najemców związane z ograniczeniem kosztów przy wciąż słabej gospodarce spowalniają rozwój. W I połowie 2024 rynek zmniejszył się o 5% w porównaniu z I połową 2023. Popyt na powierzchnię logistyczną pozostaje spowolniony, a większość krajów odnotowała słaby wynik na początku roku. Niemniej jednak, sytuacja na rynku pozostaje dobra, pomimo rosnącej podaży w niektórych krajach. Widoczne są także oznaki wzrostu poziomu zapasów w drugiej połowie 2025 roku.

  • W Niemczech, po ostrożnym rozpoczęciu roku, rynek nabrał tempa w II kwartale 2024 r., szczególnie poza głównymi centrami logistycznymi. Słaba gospodarka nadal spowalnia popyt. Brak dostępnej powierzchni do wynajęcia pozostaje czynnikiem ograniczającym na niektórych rynkach, co z kolei przyczynia się do wzrostu czynszów.

  • W Wielkiej Brytanii rynek rozwinął się w II kwartale 2023 r. i od tego czasu nabiera tempa. Zainteresowanie wynajmem powierzchni wzrosło w pierwszej połowie 2024 r. dzięki silnemu popytowi ze strony branży spożywczej oraz utrzymującemu się popytowi ze strony sektora logistycznego, w szczególności w regionie środkowej Anglii. Podaż stabilizuje się po dwuletnim wzroście. Wciąż brakuje nowych lokali budowanych na zasadzie spekulacji.

  • We Francji spowolnienie rynku w I połowie 2024 r. nie było zaskoczeniem, ponieważ ogólny wzrost gospodarczy również zwolnił. Popyt znacznie spadł w aglomeracji Paryża, Marsylii i Lyonie, osiągając poziom transakcji znacznie poniżej średniej. Lille i Orlean skoncentrowały natomiast blisko połowę wolumenu transakcji Francji w połowie roku. Zasadniczo gruntów jest coraz mniej, a brak podaży na niektórych rynkach powtarza się w kolejnych kwartałach. Wskaźnik pustostanów we Francji osiągnął w połowie roku poziom 4,1%.

  • Holandia, podobnie jak większość krajów europejskich, odnotowuje powolny start w I połowie 2024 r. Wysokie ceny gruntów i koszty budowy hamują rozwój nowych inwestycji. Niski poziom dostępności powierzchni nadal wywiera presję na czynsze.

  • W Hiszpanii, po powolnym rozpoczęciu roku, rynek odbił się w II kwartale 2024 r., utrzymując znaczny wolumen transakcji, szczególnie w Madrycie i Walencji. W tym samym okresie, podstawowe czynsze ustabilizowały się w Barcelonie i Walencji, ale wzrosły w Madrycie. Wskaźnik pustostanów zmniejszył się zaledwie o 5,4% w Barcelonie i o 8% w Madrycie, podczas gdy podaż w Walencji utrzymywała się na niskim poziomie.

  • W Polsce ożywienie na rynku najmu nastąpiło w drugim kwartale 2024 r. po powolnym początku roku. Wskaźnik pustostanów utrzymał się na poziomie około 8%. Wolumen najmu osiągnął poziom 1,6 mln mkw., tym samym wykazał wzrost o 20% w porównaniu z I połową 2023 r. To stawia Polskę na trzecim miejscu w Europie. Czynsze podstawowe ustabilizowały się. Zauważalną tendencją jest odnotowany w 2024 r. gwałtowny spadek udziału nowych projektów budowlanych realizowanych w celach spekulacyjnych pośród pozostałych nowych projektów.

– Pomimo spowolnienia na rynku, nadal widzimy obszary wzrostu czynszów, a globalny kapitał jest mocno skoncentrowany na europejskich rynkach logistycznych mówi Craig Maguire, Dyrektor Działu Logistyki Europejskiej w BNP Paribas Real Estate.

Źródło: BNP Paribas Real Estate
materiał prasowy

GUS: Turystyczna baza noclegowa i jej wykorzystanie w 1 półroczu 2024 roku

g-crescoli-365895-unsplash
Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikował raport „Turystyczna baza noclegowa i jej wykorzystanie w 1 półroczu 2024 roku”.

Jak informuje GUS, w pierwszym półroczu 2024 r. z turystycznych obiektów noclegowych skorzystało 16,9 mln turystów, którym udzielono 41,3 mln noclegów. W porównaniu z analogicznym okresem 2023 r. było to więcej odpowiednio o 3,4% i o 2,4%. W porównaniu z 1 półroczem 2023 r. zmniejszył się natomiast stopień wykorzystania miejsc noclegowych z 37,8% do 37,0%.
Z turystycznych obiektów noclegowych w pierwszym półroczu 2024 r. skorzystało 16,9 mln osób, tj. o 3,4% więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Najmniej turystów przebywało w obiektach noclegowych w styczniu – 2,2 mln (o 0,8% więcej niż w analogicznym miesiącu 2023 r.). Najwięcej turystów nocowało w obiektach w czerwcu – 3,8 mln i było ich o 5,1% więcej w porównaniu z czerwcem ub.r. – podsumowuje Główny Urząd Statystyczny.
Jak podkreśla GUS, dotyczy to turystycznych obiektów noclegowych posiadających 10 lub więcej miejsc noclegowych.

Źródło: GUS.

Rola zapisów o karach umownych w kontraktach

helloquence-61189-unsplashPrzedsiębiorcy, decydując się na współpracę z kontrahentem (np. dostawcą lub odbiorcą usług), często unikają wprowadzania rygorystycznych zapisów do umów, obawiając się, że mogą one odstraszyć drugą stronę. W trakcie swojej praktyki zawodowej wielokrotnie słyszałam obiekcje ze strony klientów, którzy zastanawiali się po co dodawać zapisy np. o karach umownych za nienależyte wykonanie lub niewykonanie zobowiązań, skoro znają swojego dostawcę, wykonawcę lub świadczeniobiorcę, z którym wielokrotnie współpracowali lub który jest polecany przez znajomych z branży. 
Odpowiedź jest zawsze taka sama: umowa oraz wszelkie zabezpieczenia w niej zawarte są formułowane na tzw. „złe czasy”. Każda ze stron, podpisując kontrakt, dąży do osiągnięcia określonych celów, takich jak otrzymanie towaru lub usługi, bądź uzyskania wynagrodzenia za ich realizację. Natomiast w trakcie realizacji zobowiązań umownych mogą wystąpić różne sytuacje wpływające na sposób i termin ich spełnienia.
Z perspektywy przedsiębiorcy zamawiającego towary lub usługi, w przypadku opóźnień lub wad w wykonaniu zobowiązań przez kontrahenta w niczym nie pomoże fakt, że kontrahent był  dobrym znajomym lub był polecany przez innych. W takiej sytuacji przedsiębiorca będzie potrzebował jakiejś formy rekompensaty za opóźnienia w realizacji zamówień, a niebagatelną rolę będzie odgrywać zastrzeżona kara umowna, uregulowana w art. 483 i 484 Kodeksu cywilnego.

Istota kary umownej

Zgodnie z art. 483 § 1 Kodeksu cywilnego, strony umowy mogą zastrzec, że naprawienie szkody wynikającej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy pieniężnej, znanej jako kara umowna.
Wprowadzając takie zapisy do umowy, strony same regulują zakres odpowiedzialności w razie niewywiązania się z zobowiązań, ustalając wcześniej z góry określoną kwotę do zapłaty. Dzięki temu wierzyciel ma ułatwioną drogę do dochodzenia należności, ponieważ zasadniczo nie musi udowadniać już w sądzie wysokości poniesionej szkody – wysokość ta jest określona przez wartość zastrzeżonej kary umownej.

Autor: Radca Prawny Joanna Żywiec, Kancelaria Prawna Chałas i Wspólnicy [fragment artykułu]
materiał prasowy