Obraz cyfryzacji po dwóch latach pandemii. Kto dziś wiedzie prym?

Marcin Drzewiecki

Wartość rynku zarządzania danymi, digitalizacji dokumentacji, a także bezpiecznej utylizacji zasobów IT w Polsce oszacowano na ponad 400 mln dolarów – potencjał tej gałęzi gospodarki jest więc oceniany bardzo wysoko. Choć cyfrowa transformacja biznesu przyspieszyła w ostatnich latach na największą w historii skalę, możliwości rozwoju wciąż wydają się nieograniczone. Jakie branże wiodą dziś prym w cyfryzacji, a które zyskały podczas pandemii najwięcej? W jakie obszary działalności wkroczą w najbliższej przyszłości innowacje?

Spis treści:
Finanse i ubezpieczenia wkraczają w kolejny etap cyfryzacji
Sektor medyczny największym beneficjentem postępu technologicznego
Digitalizacja w służbie ochrony środowiska

Finanse i ubezpieczenia wkraczają w kolejny etap cyfryzacji
Sektor usług finansowych od wielu lat uchodzi za najbardziej rozwinięty technologiczne. Potwierdzają to dane wewnętrzne Iron Mountain, według których banki, firmy pożyczkowe i windykacyjne, a także inne organizacje o zbliżonym profilu odpowiadają dziś za przeszło 60% wszystkich wdrożeń w obszarze digitalizacji. Liderowi nie ustępuje branża ubezpieczeniowa. Gdy pandemiczny szok zmusił biznes w Polsce do pierwszych kroków na ścieżce cyfryzacji, pionierzy zachowali ciągłość działalności operacyjnej, myśląc racjonalnie o kolejnych inwestycjach. W związku z tym branże finansowa i ubezpieczeniowa są dziś na zupełnie innym etapie digitalizacji, konsekwentnie dążąc do koncepcji paperless.

W minionym roku przyjęliśmy od przedstawicieli sektora ubezpieczeniowego blisko 25% mniej pudeł oraz teczek z papierową dokumentacją. Trend utrzymuje się od 2019 r. Widzimy zatem, że branża konsekwentnie rezygnuje z dokumentów w tradycyjnej postaci, generując i przechowując ich coraz mniej. Dostrzegamy również znaczący spadek popytu na zamówienia fizycznych dokumentów. W przypadku branży ubezpieczeniowej łączna liczba zamówionych teczek i pudeł spadła o blisko 45%. Należy jednak wspomnieć, że w 2021 r. odnotowaliśmy blisko 80% wzrost zainteresowania skanami dokumentów. Podobna tendencja jest dostrzegalna w organizacjach z sektora bankowego. Łatwo zatem wysnuć wniosek, że wiodące pod względem technologicznym branże w Polsce wkraczają w kolejną fazę cyfryzacji, a koncepcja paperless jest im coraz bliższa – mówi Marcin Drzewiecki, Prezes Iron Mountain Polska.

Sektor medyczny największym beneficjentem postępu technologicznego
W ostatnim roku wiele gałęzi gospodarki zmagało się ze swoistą rewolucją w działalności operacyjnej, jednak prawdopodobnie największe zmiany w obszarze digitalizacji zaszły w branży zdrowotnej. Eksperci Deloitte szacują, że pandemia przyspieszyła cyfryzację tego sektora co najmniej o dekadę. Obserwowano m.in. wzrost znaczenia telemedycyny i zdalnej diagnostyki, a także rosnącą liczbę realizowanych e-recept. Do wielu z nieznanych dotąd rozwiązań Polacy częściowo się już przyzwyczaili. Nawet 70% osób chce w przyszłości mieć możliwość rezerwacji wizyty lekarskiej online, a ponad 50% deklaruje chęć korzystania ze zdalnego monitoringu stanu zdrowia przez lekarza. Pandemia okazała się największym akceleratorem digitalizacji, jednak równie istotny wpływ na postęp technologiczny miały zmiany przepisów prawa, tj. konieczność wdrożenia elektronicznej dokumentacji medycznej.

Choć niedoścignionym liderem w obszarze digitalizacji jest w Polsce branża finansowa, znaczący wzrost w ostatnim czasie odnotował sektor usług zdrowotnych. Dziś firmy medyczne odpowiadają za ponad 15% wdrożeń innowacyjnych rozwiązań technologicznych, plasując się w tym zakresie na podium. Jestem przekonany, że w najbliższych latach ten odsetek znacząco wzrośnie. Szacuje się, że rynek wirtualnych usług diagnostyki medycznej jest wart obecnie 600 mln dolarów, a przez najbliższą dekadę ma notować wzrost na poziomie 15% rok do roku. Efektywne świadczenie usług medycznych online nie będzie możliwe bez odpowiednich systemów, cyfryzacji i infrastruktury – podsumowuje Marcin Mandryk, Head of Sales Operations Europe & South Africa w Iron Mountain.

Zastosowanie na jeszcze większą skalę cyfrowych rozwiązań w systemie usług zdrowotnych pozwoli ograniczyć nierówności w zakresie dostępu do takich świadczeń wśród społeczeństwa. Cyfrowe cele na 2030 r. wypracowane przez Komisję Europejską, zakładają, że 100% obywateli pozyska w tym okresie zdalny dostęp do swojej dokumentacji medycznej. Cele są ambitne, ale przyjmując, że w ciągu najbliższych 8 lat w Europie może brakować przeszło 4 mln pracowników medycznych, dalsza cyfryzacja sektora jest koniecznością.

Digitalizacja w służbie ochrony środowiska
W środowisku biznesowym jednym z kluczowych tematów w nadchodzącym roku staną się czynniki ESG, które będą nieporównywalnie częściej odgrywać istotną rolę przy podejmowaniu strategicznych decyzji. Dlatego też działania z obszaru zrównoważonego rozwoju czeka swoiste pogłębienie. Ze względu na rosnącą świadomość społeczną, presję regulacyjną, a także realne problemy środowiskowe biznes wkroczy w nowy wymiar raportowania oraz konsekwencji w realizacji obranej strategii. Dojrzałe technologiczne organizacje zdają sobie już sprawę, że innowacje pomagają zagospodarować również ten obszar funkcjonowania przedsiębiorstwa i z pewnością skorzystają z takiej możliwości.

Cyfrowa transformacja postępuje, a świadomość biznesu w zakresie wykorzystania nowych technologii nieustannie rośnie. Przewiduję, że w nadchodzącym roku przedsiębiorstwa zechcą wykorzystać innowacje, aby z większą skutecznością realizować swoją strategię zrównoważonego rozwoju i określone cele. Odejście od papierowej dokumentacji w dłuższej perspektywie przyniesie korzystne dla środowiska efekty, jednak nie będzie to możliwe bez efektywnej digitalizacji i wdrożenia systemu zdalnego obiegu dokumentów. Należy przy tym pamiętać o tym, że dane w wersji cyfrowej nie są w pełni przyjazne dla środowiska. Dlatego też z agendy biznesu nie zniknie temat zrównoważonego śladu cyfrowego, czyli rozsądnego zarządzania rozwiązaniami technologicznymi. Z pewnością w kontekście działań proekologicznych odnotujemy również wzrost zainteresowania usługami bezpiecznej utylizacji wyeksploatowanego sprzętu IT, które mają również związek z zachowaniem bezpieczeństwa danych – dodaje Marcin Mandryk, Head of Sales Operations Europe & South Africa w Iron Mountain.

Pandemia bezwzględnie odmieniła oblicze biznesu, nie tylko w Polsce. Sektory, które wykazały w tym okresie największą elastyczność, wyszły z kryzysu obronną ręką i dziś wiodą prym w obszarze innowacyjnych rozwiązań. Inne branże wykorzystały minione miesiące do intensyfikacji swoich działań, dzięki czemu odnotowały największy postęp technologiczny. Nie ulega wątpliwości, że rozwój cyfryzacji nie zahamuje. Szacuje się, że wartość rynku ICT w Polsce przekroczy wkrótce 20 mld dolarów.

Źródło: Iron Mountain Polska.

Rynek nieruchomości komercyjnych: aż 81 proc. firm budowlanych zainwestuje w robotykę w ciągu najbliższej dekady

PlanRadar_aplikacja_foto 1

Roboty, drukarki 3D, autonomiczne pojazdy załadunkowe i drony na placach budowy – to nie scenariusz filmu science-fiction, ale rzeczywistość, która w niedługim czasie może stać się w branży budowlanej codziennością. Widoczny w tym sektorze gospodarki trend związany z wykorzystaniem nowoczesnych technologii ma swoje odzwierciedlenie w liczbach – 81 proc. przedsiębiorstw budowlanych twierdzi, że w ciągu najbliższej dekady wprowadzi lub zwiększy zastosowanie robotyki i automatyki w codziennej pracy.

Spis treści:
Robotyzacja oznacza mniej wypadków w pracy
Jedno urządzenie, wiele możliwości

Proces robotyzacji i automatyzacji budownictwa nabiera tempa. Dzieje się tak nie bez przyczyny. Inteligentne maszyny są w stanie wykonać większość zadań, będących dotychczas jedynie domeną człowieka, a dodatkowo znacznie poprawiają produktywność, wydajność oraz elastyczność prac na budowie. Niesie to ze sobą wiele wymiernych korzyści. Wykorzystanie nowoczesnych technologii pozwoli firmom m.in. rozwiązać palący problem niedoboru pracowników, zwiększyć tempo oraz poziom bezpieczeństwa robót, a także zredukować produkcję odpadów i ograniczyć koszty.
Robotyzacja oznacza mniej wypadków w pracy
Z danych GUS wynika, że tylko w 2020 roku na placach budowy zarejestrowanych zostało 3872 wypadków, w tym 39 śmiertelnych. Zaawansowana robotyzacja jest w stanie ograniczyć, a z czasem być może nawet całkowicie wyeliminować sytuacje, w których narażone jest ludzkie zdrowie i życie. – Wdrożenie nowoczesnych technologii umożliwi znaczne zwiększenie poziomu bezpieczeństwa, który w przypadku pracowników budowlanych ciągle jest zbyt niski – mówi Bartek Pietruszewski, Country Manager PlanRadar w Polsce. – Wykorzystanie maszyn opartych na sztucznej inteligencji jest pożądane zwłaszcza przy powtarzalnych, ryzykownych i wymagających ponadprzeciętnej siły fizycznej zadaniach, których ludzie coraz częściej nie chcą wykonywać. Robotyzacja sektora budowlanego stanowi więc realną szansę na poprawę warunków BHP, a także rozwiązanie problemu niedoboru siły roboczej, z którym branża zmaga się od wielu lat – dodaje.
Deficyt rąk do pracy sprawia, że rezultaty zastosowania robotyki wydają się być jeszcze bardziej imponujące. Inteligentne maszyny potrafią wykonywać powierzone im zadania kilkukrotnie szybciej niż ludzie, a do tego mogą pracować bez przerwy, o dowolnej porze i ze stałą wydajnością. Świetnym przykładem jest rozwiązanie zaprojektowane przez Construction Robotics – robot SAM (Semi Automated Mason), który w ciągu jednego dnia może ułożyć nawet do 3000 cegieł. Oprócz wsparcia na placu budowy urządzenie zbiera dane konstrukcyjne, co pozwala wykonawcy na obniżenie kosztów operacyjnych oraz ograniczenie produkcji odpadów. Oznacza to, że nowe technologie zapewniają nie tylko wyższą wydajność, ale także minimalizują szkodliwość dla środowiska.
Jedno urządzenie, wiele możliwości
Chociaż trend związany z robotyzacją i automatyzacją branży budowlanej dopiero się rozwija, pierwsze projekty i wdrożenia w tym zakresie stanowią zapowiedź prawdziwej technologicznej rewolucji. Obecnie na rynku powstaje wiele nowatorskich rozwiązań, które przynoszą obiecujące rezultaty. Jednym z nich jest mobilny robot nanoszący na podłoże plan rozmieszczenia elementów konstrukcji. Na jego podstawie budowlańcy są w stanie przystąpić do natychmiastowej budowy obiektu. Rozrysowana przez łazik siatka zawiera znacznie więcej informacji niż tradycyjny układ ręczny wykonany przez człowieka, a to pozwala skrócić czas poświęcony na przeglądanie planów.
Innym ciekawym rozwiązaniem są drukarki 3D, z których można drukować pełnoformatowe budynki o różnorodnym metrażu. Urządzenia są w stanie wyprodukować cały dom w kilkanaście, a nawet kilka godzin. Ich niepodważalną zaletą jest szybkość pracy, a także niskie koszty produkcji – szacuje się, że wydatki w przypadku druku 3D mogą być kilkukrotnie niższe niż te, których wymaga tradycyjne budownictwo. Obecnie na świecie istnieje już szereg obiektów powstałych przy użyciu tej technologii. Największy z nich, dwupiętrowy biurowiec o wysokości 9,5 m. i powierzchni 640 m.kw. znajduje się w miejscowości Al Warsan, w okolicach Dubaju.
Na placach budowy swoje zastosowanie znalazły także popularne w ostatnim czasie drony. Mogą one nie tylko sporządzać dokumentację fotograficzną, ale także sprawować kontrolę nad bezpieczeństwem podczas pracy w czasie rzeczywistym. Dzięki kamerom nagrywającym obraz w wysokiej rozdzielczości inspektorzy nadzoru BHP mogą śledzić sytuację na bieżąco, a także zajrzeć w miejsca trudnodostępne, co stanowi zdecydowanie dokładniejszy sposób kontroli w porównaniu z dotychczasowymi metodami.
Wielość możliwości, jakie dają nam innowacje, wydaje się nieograniczona. I chociaż przytoczone przykłady zastosowania robotów oraz sztucznej inteligencji w branży budowlanej są na razie na etapie projektowo-wdrożeniowym i jeszcze nie weszły do naszej codzienności na dobre, już teraz możemy skorzystać z tego, co mają nam do zaoferowania nowe technologie. – Obecnie na rynku istnieje wiele nowatorskich rozwiązań, które są na wyciągnięcie ręki. Jednym z nich jest platforma PlanRadar, która umożliwia wykonawcom i ich zespołom łatwe prowadzenie projektów i sprawną komunikację. To proste w obsłudze i łatwo dostępne narzędzie jest w stanie znacząco podnieść jakość oraz efektywność budowy – mówi Bartek Pietruszewski i dodaje, że oprogramowanie obejmuje wiele funkcji, dzięki którym rejestrowanie postępów prac oraz usterek jest możliwe w każdym miejscu i o każdym czasie, także w trybie offline.

– Bieżący przepływ informacji oraz zdalna komunikacja pozwalają na właściwe rozdzielenie zadań między pracowników, co owocuje wzrostem wydajności zespołu i poprawą komunikacji między nimi. Platforma umożliwia także systematyczne prowadzenie dokumentacji, dzięki czemu wszystkie niezbędne dane są przechowywane w jednym miejscu, a wgląd do nich może mieć każdy uprawniony użytkownik. Z punktu widzenia firm, które myślą o automatyzacji to niezwykle istotny element. Pamiętajmy także przy tym, że robotyzacja to bardzo kosztowny i czasochłonny proces. Pewne działania mogą jednak zostać podjęte już dziś, bez gigantycznych nakładów finansowych – podkreśla Pietruszewski.
Źródło: PlanRadar.

Ponad jedna czwarta europejskich specjalistów IT i managerów zmaga się z brakiem umiejętności technologicznych w swojej organizacji

Daniel Olejniczak

Brak umiejętności technologicznych (27%), opór przed zmianą funkcjonowania organizacji (26%) i brak przejrzystej strategii cyfryzacji (23%) to główne wyzwania, które powstrzymują europejskie firmy przed digitalizacją ich biznesu. Wynika to z badania przygotowanego dla Fellowmind, wiodącego w Europie partnera Microsoft, który pomaga organizacjom wkroczyć do cyfrowego świata dzięki rozwiązaniom chmurowym.

Spis treści:
Wpływ COVID-19
Fińskie i duńskie firmy w czołówce pod względem IA

The People & Technology Report 2022, zrealizowany przez agencję badawczą Markteffect wśród ponad 3000 managerów i specjalistów IT z 6 krajów europejskich, pokazuje również, że 49% ankietowanych zainwestowało w narzędzia umożliwiające pracę online. Co więcej, ponad jedna trzecia respondentów edukuje i inspiruje swoich pracowników, aby napędzić cyfrową transformację, a 31% zatrudnia specjalistów z doświadczeniem lub tzw. cyfrowych tubylców, przygotowując się na przyszłość.
Żyjemy w fascynujących czasach, w których cyfryzacja idzie w parze ze zmianą kulturową.

Wyniki naszego badania pokazują, że chociaż świat po pandemii staje się wyraźnie cyfrowy, wiele firm początkowo nie było przygotowanych na zmiany. W ciągu ostatniego półtora roku organizacje zrealizowały liczne inwestycje w infrastrukturę cyfrową i zwiększenie kompetencji technologicznych pracowników. Ten wniosek potwierdza naszą wizję, że biznes niecyfrowy zniknie w ciągu kilku lat, ponieważ już dziś technologia odgrywa istotną rolę w każdej organizacji. Mając to na uwadze, ważne jest, aby ludzie zrozumieli nowoczesne rozwiązania i skorzystali z ich pomocy. Naszą misją jest wspieranie klientów w transformacji ich biznesu, wkraczając w erę cyfrową, gdzie człowiek i technologia idą w jednym kierunku – mówi Emiel Putman, założyciel i CEO Fellowmind.
Wpływ COVID-19
Jak wynika z badania People & Technology Report 2022, 86% respondentów z Polski przyznaje, że COVID-19 wzmocnił trend na cyfrową transformację. Pandemia w najmniejszym stopniu wpłynęła na przyspieszenie procesów digitalizacyjnych w Holandii – blisko 30% respondentów przyznało, że trwająca pandemia nie warunkowała tempa cyfryzacji w ich firmach.
Najczęściej wykorzystywanym sposobem na wdrażanie innowacji i przyspieszenie digitalizacji w większych organizacjach (ponad 1000 pracowników) okazało się inwestowanie w zespół. Prawie połowa (43%) decydentów w obszarze IT zatrudnia specjalistów na stanowiska seniorskie, a 44% rekrutuje cyfrowych tubylców. Blisko 38% respondentów decyduje się na szkolenie i inspirowanie zespołu, podczas gdy na przyjmowanie nowych pracowników stawia 31% z nich.
Raport pokazuje, że polskie firmy najchętniej napędzają cyfrową transformację poprzez wewnętrzne szkolenia i inspirowanie pracowników. Na takie rozwiązanie stawia 40% ankietowanych. Wyraźnie mniejszą popularnością cieszy się zatrudnianie specjalistów, na które decyduje się 24% organizacji. Prawdopodobnie dysproporcja wynika z chęci utrzymania ciągłości biznesu, a także braku poszukiwanych kompetencji na rynku i utrudnionych procesów rekrutacyjnych – mówi Daniel Olejniczak, Fellowmind Poland.
Fińskie i duńskie firmy w czołówce pod względem IA
Około połowa ankietowanych (46%) z badanych krajów (Holandia, Niemcy, Szwecja, Polska, Dania i Finlandia) wykorzystuje sztuczną inteligencję w komunikacji z klientami lub własnych usługach. Pod tym względem wyraźnie przodują Finlandia (76%) i Dania (73%). Ponadto prawie trzy czwarte fińskich i duńskich managerów i specjalistów IT korzysta z robotyki. Średnia dla wszystkich lokalizacji to 43%.
Dla porównania mniej niż jedna czwarta respondentów w Holandii korzysta ze sztucznej inteligencji (22%) lub robotyki (22%). Co więcej, blisko połowa decydentów nie ma w planach inwestycji w takie rozwiązania. Brak zainteresowania wynika przede wszystkim z obaw o wysokie koszty wdrożenia i niedostrzegania realnych korzyści.
Aktualnie z rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji korzysta w Polsce 31% organizacji. Optymizmem napawa fakt, że blisko 40% firm jeszcze ich nie wdrożyło, ale ma to w planach. Ponad trzy czwarte respondentów deklaruje, że inwestycja nastąpi w ciągu 2 lat. Polski biznes coraz częściej docenia korzyści związane z implementacją nowoczesnych technologii i nic nie wskazuje na to, aby cyfrowa transformacja miała się zatrzymać – mówi Daniel Olejniczak, Fellowmind Poland.
Sztuczna inteligencja popularna wśród największych firm i w branży finansowej
Sztuczna inteligencja oraz robotyka są na ogół bardziej rozpowszechnione wśród największych organizacji, głównie ze względu na większe budżety i chęć inwestowania środków. Ponad połowa respondentów z mniejszych firm (2-50 pracowników) nie korzysta z rozwiązań AI (52%) czy robotyki (59%). Najczęściej rezygnują z wdrażania tego rodzaju innowacji, ponieważ nie dostrzegają związanych z tym korzyści.
Z raportu Fellowmind wynika, że ponad trzy czwarte ankietowanych reprezentujących sektor finansowy (76%) korzysta z narzędzi na bazie sztucznej inteligencji, aby poprawić komunikację z klientami lub swoje usługi. Niewiele mniej (70%) respondentów deklaruje wspieranie procesów biznesowych robotyką. Takie rezultaty zdecydowanie wyróżniają rynek finansowy na tle pozostałych. Średnia dla reszty branż, zarówno w przypadku AI, jak i robotyki, nie przekracza 50%.

 

Źródło: Fellowmind Poland.

Branża finansowa walczy z nadużyciami, które nasiliły się podczas pandemii koronawirusa

Nadużycia w branży finansowej
Zdaniem ekspertów SAS i ACFE budowanie świadomości, szkolenia i analiza danych to kluczowe elementy pozwalające przeciwdziałać nadużyciom w branży finansowej.

Spis treści:
Wykorzystanie AI i uczenia maszynowego do zapobiegania nadużyciom
Wykrywanie nadużyć i identyfikacja ryzyk na pełnym morzu
Przyszłość technologii do przeciwdziałania nadużyciom

Jakie straty każdego roku powodują nadużycia w firmach i wśród klientów indywidualnych? Według danych firmy konsultingowej Crowe z 2019 r. jest to ponad 5 trylionów dolarów. Szacunki te pochodzą jeszcze sprzed pandemii COVID-19, która stworzyła idealne warunki do rozwoju nadużyć. Jak podaje organizacja Association of Certified Fraud Examiners (ACFE), ponad połowa (51 proc.) organizacji odnotowała wzrost liczby przestępstw finansowych od czasu wybuchu pandemii, a 71 proc. przewiduje, że w przyszłości będzie ich jeszcze więcej.
Lider w zakresie analityki i sztucznej inteligencji, firma SAS, ponownie nawiązała współpracę z ACFE przy okazji Fraud Awareness Week. Organizacje zwracają uwagę na szkody społeczne i finansowe powodowane przez nadużycia i pokazują, jak systemy analityczne pozwalają poprawić tę niekorzystną sytuację.
Poza zwiększaniem świadomości i szkoleniem pracowników, analiza danych i wdrożenie nowych technologii stanowią najbardziej efektywny sposób proaktywnego wykrywania i zapobiegania nadużyciom – mówi Bruce Dorris, prezes i CEO ACFE. Organizacje powinny wykorzystać potencjał technologii umożliwiającej przeciwdziałanie nadużyciom, aby chronić siebie i klientów.
Wykorzystanie AI i uczenia maszynowego do zapobiegania nadużyciom
Sektor bankowy stanowi główny cel dla osób i organizacji dokonujących nadużyć, powodując bilionowe straty każdego roku. Jak wynika z danych TransUnion, na początku 2021 r. próby cyfrowych nadużyć w usługach finansowych na całym świecie wzrosły o 149 proc. Bez wątpienia przyczynił się do tego gwałtowny rozwój bankowości cyfrowej wywołany przez pandemię COVID-19. Liderzy branży finansowej zawczasu uzbroili swoje organizacje w zaawansowane narzędzia analityczne SAS.
OCBC stał się pierwszym singapurskim bankiem, który wdrożył sztuczną inteligencję i uczenie maszynowe do walki z nadużyciami. Fraud Surveillance System wykorzystujący analitykę SAS tylko w pierwszym roku działania umożliwił organizacji odzyskanie środków w wysokości niemal 6 milionów dolarów. OCBC objęło siecią systemów kontroli w czasie rzeczywistym inne oddziały w Hong Kongu, a pod koniec 2021 r. planuje rozszerzyć ją na placówki w południowo-wschodniej Azji, włączając Tajlandię i Wietnam.
Abu Dhabi Islamic Bank (ADIB) również wdrożył rozwiązanie z zakresu sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego – SAS Fraud Management działające w chmurze Microsoft Azure, co jest zgodne ze strategią firmy „cloud-first”. System, którego implementacja zajęła jedynie sześć miesięcy, umożliwia ADIB wykrywanie, ograniczanie skutków, a nawet prognozowanie nadużyć w czasie rzeczywistym, zapewniając tym samym natychmiastową wartość dla organizacji.
ADIB funkcjonuje w środowisku obarczonym dużym ryzykiem. Nasze rozwiązanie do zarządzania zagrożeniami musi być zintegrowane z innymi systemami i musi obejmować poszczególne departamenty, aby móc natychmiast lokalizować nowe, złożone schematy działań przestępców – tłumaczy Mamoun Alhomssey, CIO w ADIB. Dzięki systemowi do wykrywania nadużyć SAS wykorzystującemu sztuczną inteligencję i skalowalnej platformie chmurowej Microsoft Azure, możemy proaktywnie identyfikować pojawiające się zagrożenia oraz automatycznie sugerować nowe zasady i scenariusze w czasie rzeczywistym, ograniczając tym samym ekspozycję na nadużycia oraz straty.
Wykrywanie nadużyć i identyfikacja ryzyk na pełnym morzu
COVID-19 wprowadził zamieszanie w łańcuchach dostaw na całym świecie. Podczas gdy uwagę przyciągają informacje o przeciążonych portach cargo czy widmie pustych półek w magazynach, zagrożenia, których skutki są niezwykle kosztowne, wydają się pozostawać niezauważone. Należą do nich podejrzane działania obsługi portów, transfery ze statku na statek i inne rodzaje nieuczciwych praktyk w transporcie morskim.
Stawką są miliardy dolarów każdego roku. Sztuczna inteligencja jest wykorzystywana do analizy miliardów danych z różnorodnych źródeł, co pozwala przeanalizować informacje na temat danego statku lepiej niż kiedykolwiek wcześniej. Lloyd’s List Intelligence i SAS zaprezentowały platformę do zarządzania ryzykiem w branży morskiej o nazwie Seasearcher Advanced Risk and Compliance. Modele danych opracowane przy współpracy z ekspertami w zakresie transportu drogą morską, modele zatowarowania oraz finansów, prawa i ubezpieczeń wspierają międzybranżową analizę nieuczciwych praktyk żeglugowych i nielegalnych działań. Dzięki temu specjaliści dbający o zapewnienie zgodności z regulacjami mogą działać szybciej, aby uniknąć kar, sankcji i strat wizerunkowych.
Współpraca z SAS pozwoliła nam przenieść procesy analityczne na wyższy poziom – powiedział Michael Dell, prezes Lloyd’s List Intelligence. Obecnie oferujemy klientom nową jakość wykrywania i oceny ryzyka, podnosząc poprzeczkę dla ekspertów zajmujących się wywiadem morskim oraz analizą podejrzanych zachowań i zwiększając przejrzystość działań w całej branży.
Przyszłość technologii do przeciwdziałania nadużyciom
W lecie 2019 r. SAS i ACFE podjęły współpracę przy raporcie „Anti-Fraud Technology Benchmarking Report”. Ponad 1000 członków ACFE, którzy wzięli udział w badaniu, przewidziało wzrost wykorzystania sztucznej inteligencji, uczenia maszynowego i biometrii, jak również zwiększenie budżetów na technologie z zakresu przeciwdziałania nadużyciom i zmiany technik analizy danych.
Jak zmienił się krajobraz biznesowy od premiery raportu? SAS i ACFE przeprowadziły kolejną edycję badania tej jesieni. Wstępne wnioski wskazują, że zaawansowana analityka stała się niezbędna do walki z nadużyciami w różnych formach.
Organizacje wskazują znaczny wzrost wykorzystania technologii do przeciwdziałania nadużyciom, co ma związek z COVID-19. Aż 43 proc. respondentów zintensyfikowało wykorzystanie narzędzi analitycznych do walki z nadużyciami podczas pandemii – powiedział Stu Bradley, Senior Vice President of Fraud and Security Intelligence w SAS. Ponadto 60 proc. uczestników badania spodziewa się zwiększenia budżetów na technologię do przeciwdziałania nadużyciom w najbliższych dwóch latach. Wraz z modernizacją zasobów, operacji i modeli zaangażowania klientów, inwestycje te mogą stać się podstawą szerszej strategii decyzyjnej klientów korporacyjnych, która będzie napędzać jeszcze większą innowacyjność.

 

Źródło: SAS i ACFE.

Największy opór w adaptacji nowych technologii jest w nas samych

Daniel Olejniczak

Firmy, które rozpoczęły w czasie pandemii cyfrową transformację, w pierwszej kolejności sięgały po nowoczesne rozwiązania, umożliwiające zachowanie ciągłości w działalności operacyjnej. Nowa rzeczywistość wymusiła na biznesie diametralną zmianę sposobu pracy i sprawną adaptację, dlatego też blisko 90% przedsiębiorstw deklaruje, że pandemia przyspieszyła proces digitalizacji.

Spis treści:
Do pandemii trzeba się… przyzwyczaić
Klient w centrum uwagi

Podmioty o większej świadomości technologicznej również nie próżnowały. Wkroczyły w kolejny etap cyfryzacji, dokonywały rewizji dotychczasowych systemów, dążąc do zagospodarowania nowoczesnymi rozwiązaniami kolejnych obszarów funkcjonowania, m.in. zarządzania relacjami z  klientami.

W pierwszym etapie pandemii w Polsce firmy inwestowały w trzy podstawowe obszary: 46% w rozwiązania chmurowe (przechowywanie danych, zdalny dostęp do zasobów), 46% w narzędzia do efektywnej współpracy i komunikacji online, a 37% w cyberbezpieczeństwo (VPN, oprogramowanie anti-malware). Analogiczny trend pojawił się na rynku europejskim (kolejno 46%, 49% i 42%). Wynika z tego, że pierwszy pandemiczny szok wymusił szybką adaptację, a tym samym, w wielu przypadkach, wdrażanie typowo doraźnych rozwiązań. W pierwszej kolejności firmy starały się zapewnić sobie możliwość dalszego funkcjonowania. Warto wspomnieć, że w tym czasie wiele przedsiębiorstw nie zdawało sobie sprawy, że samo dostarczenie pracownikom narzędzi nie zagwarantuje sukcesu.

Do pandemii trzeba się… przyzwyczaić
Dostrzegamy, że coraz rzadziej mówi się o końcu pandemii, co oznacza, że obecna rzeczywistość biznesowa nie jest traktowana jako okres przejściowy. Dlatego też niezwykle istotne jest, aby biznes podszedł do tematu cyfryzacji w sposób strategiczny, z długofalową wizją. Działania realizowane ad hoc przynosiły wprawdzie zamierzone efekty, umożliwiając działalność w nowych realiach, jednak w dalszej perspektywie konieczna okazuje się zmiana kultury organizacyjnej. Wielu pracowników, mając dostęp do innowacyjnych narzędzi, nie będzie z nich korzystać bez odpowiedniego przygotowania. Jak pokazały nasze badania, blisko 1/3 polskich firm uważa, że opór przed zmianą w zespole to największa bariera cyfrowej przemiany – wskazuje Daniel Olejniczak, Fellowmind.

Świadomość problemu wyznacza strategię dalszego rozwoju – w nadchodzącym roku firmy skupią się nie tylko na aspekcie technicznym implementacji nowoczesnych rozwiązań, ale przede wszystkim na kształtowaniu otwartości na zmiany i elastyczności w zespołach. Biznes w Polsce jest świadomy tych wyzwań – 25% firm uważa za kluczowe, dla zapewnienia przewagi konkurencyjnej w przyszłości, inwestowanie w rozwój kompetencji pracowników.

Klient w centrum uwagi
Firmy o większej świadomości technologicznej wykonały kolejny krok na ścieżce cyfryzacji. Głównym obszarem, który zagospodarowano przez technologie, okazało się zarządzanie relacjami z klientami. Budowanie pozytywnych doświadczeń związanych z marką jest obecnie podstawą na silnie konkurencyjnym rynku. Biznes dokonał więc rewizji stosowanych dotychczas systemów i planuje implementację nowych, lepiej dostosowanych do aktualnych potrzeb i okoliczności. Aby lepiej zaadaptować się do obecnych warunków rynkowych, firmy w Polsce (41%) i Europie (37%) planują wdrażanie nowych systemów CRM. Implementacja innowacyjnych rozwiązań pozwoli na zarządzenie relacjami z klientami, np. na rozwój nowych kanałów komunikacji.

Ponadto pandemia w istotny sposób wpłynęła na trend klientocentryczności. W  minionym roku 50% polskich firm znacząco zwiększyło częstotliwość kontaktu z konsumentami, 47% istotnie poprawiło ich jakość, a 49% postawiło na personalizację doświadczeń klientów.

W 2021 r. sytuacja rynkowa była niezwykle dynamiczna i bezprecedensowa, co przełożyło się na niepewność biznesu. Wiele firm zachowawczo podchodziło do tematu inwestycji. Nie wynikała ona jednak z  niechęci do cyfryzacji, a kwestii priorytetów. Konieczność digitalizacji biznesu udowodniła firmom, że nowoczesne technologie nie są zarezerwowane tylko dla dużych korporacji. Rozwiązania są tworzone indywidualnie, według potrzeb konkretnego biznesu, bez względu na to, ilu pracowników dana firma zatrudnia. Co ciekawe, mniejsze organizacje częściej jako barierę przy digitalizacji wskazują koszty inwestycji, natomiast duże – brak niezbędnych kompetencji.

Wśród klientów Fellowmind Poland dominują przede wszystkim organizacje z sektora produkcyjnego. Jest to branża, w której od lat wykorzystywane są m.in. automatyzacja i robotyzacja. W czasie pandemii zauważyliśmy, że przedsiębiorstwa z tego sektora zainteresowały się szerszym spektrum naszych produktów. Ze względu na dużą świadomość technologiczną w tej gałęzi rynku, firmy oczekują od technologii więcej, aniżeli samego wsparcia produkcji czy optymalizacji procesów – wyjaśnia Daniel Olejniczak, Fellowmind.

Mimo oczekiwań 2021 rok pokazał, że wyczekiwany powrót do codzienności sprzed pandemii może już nigdy nie nastąpić. Przedsiębiorstwa postawiły więc na zwiększenie poziomu swojej innowacyjności, a także na wyposażenie pracowników w nowoczesne technologie, które miały usprawnić codzienne funkcjonowanie firmy. W całym procesie nie można jednak zapomnieć o czynniku ludzkim – to właśnie człowiek jest odpowiedzialny za ostateczne wykorzystanie technologii, warto więc dołożyć wszelkich starań, aby ją odpowiednio zrozumiał i był w stanie z niej korzystać.

Źródło: Fellowmind.

Raport IDC i SAS: Biznes przenosi AI do chmury

duotone graphic of smart city and communication network concept IoT(Internet of Things), ICT(Information Communication Technology), digital transformation, abstract image visual

Chmura stopniowo staje się także naturalnym środowiskiem dla zaawansowanej analityki i sztucznej inteligencji (AI). Wiele przedsiębiorstw przechodzi na analitykę w modelu cloud, ze względu na dostępność praktycznie nieograniczonej mocy obliczeniowej, która zapewnia szybkie i kompleksowe wyniki analiz, a w rezultacie pozwala na bardziej efektywne podejmowanie decyzji biznesowych. Analityka w chmurze pozwala na wykorzystanie jej możliwości przez szersze kręgi pracowników, ułatwia wymianę informacji i poprawia współpracę zarówno wewnątrz organizacji, jak i poza nią.

Spis treści:
Dlaczego warto
Polski biznes nie lubi skrajności
Jak zapewnić powodzenie projektu

Dlaczego warto
Rozwiązania chmurowe są idealne do tworzenia środowisk testowo-deweloperskich. To w nich analitycy i specjaliści data science będą mieli możliwość eksperymentowania i testowania różnych modeli, zanim zostaną one zweryfikowane i przeniesione do środowiska produkcyjnego. To napędza innowacje, pozwala szybciej wprowadzić na rynek nowe produkty i usługi – przy jednoczesnym ograniczeniu ryzyka. Bardzo ważny jest tu aspekt elastyczności infrastruktury chmurowej, gdyż w przypadku zaawansowanej analityki i sztucznej inteligencji zapotrzebowanie na moc obliczeniową jest zmienne. Większe, gdy trwa uczenie i testowanie modeli AI, a mniejsze w przypadku realizacji standardowych zadań. To zapewnia optymalizację kosztów całego rozwiązania.

Istnieje wiele przykładów na to, że wdrożenia projektów analitycznych i AI w chmurze mogą przynieść liczne korzyści. Rosnąca wiedza i postępująca edukacja, zrealizowane wdrożenia czy zwiększająca się dojrzałość rynku znacząco zmniejszyły liczbę firm rezygnujących z technologii cloud computing z powodów bezpieczeństwa. Biznes chce wiedzieć, gdzie są przechowywane dane, w jaki sposób są one zabezpieczone, kto i kiedy ma do nich dostęp, a także czy oferta dostawcy rozwiązania w chmurze pozwala na działania zgodne z wewnętrznymi politykami bezpieczeństwa oraz regulacjami na poziomie krajowym i europejskim – podsumowuje Piotr Kramek, Data Science Manager, SAS Central Europe.

Polski biznes nie lubi skrajności
Zwrot ku chmurze nie oznacza, że polskie firmy całkowicie zrezygnowały z tradycyjnej infrastruktury IT. Według danych IDC aż 81 proc. rodzimych organizacji buduje platformy IT łącząc własne centrum danych z chmurą. O tym, że cloud computing nie cieszy się jeszcze pełnym zaufaniem, świadczy fakt, że jedynie 1 proc. respondentów stawia tylko na tę technologię. Wyłącznie z własnej infrastruktury IT korzysta 18 proc. organizacji z Polski.

Nie jest tak, że wszyscy przenoszą wszystkie procesy do chmury publicznej. Wybór odpowiedniej platformy jest uzależniony od potrzeb biznesowych, możliwości technologicznych, dostępności kompetencji, ale też strategii firmy, otoczenia prawnego czy kultury organizacji. W rezultacie znakomita większość przedsiębiorstw zarówno w Polsce, jak i w Europie korzysta ze środowisk hybrydowych, gdzie część procesów odbywa się w oparciu o infrastrukturę wewnętrzną, a część w chmurze. Jest to często podyktowane względami bezpieczeństwa – tłumaczy Ewa Zborowska, Research Director w IDC.

Jak zapewnić powodzenie projektu
O ile zalety wykorzystania chmury są powszechnie znane i zachęcają biznes do przeniesienia choćby części procesów do tego środowiska, o tyle sukces nie zawsze jest łatwy do osiągnięcia. Dlatego przed przystąpieniem do wdrożenia należy dobrze je przygotować z uwzględnieniem wielu różnych aspektów. W badaniu „IDC EMEA, Multicloud Survey 2020” przedsiębiorstwa wskazały następujące powody niepowodzeń wdrożeń w chmurze publicznej:
problemy z bezpieczeństwem – 31 proc.
problemy z wydajnością – 24 proc.
problemy z zaufaniem – 23 proc.
luka w umiejętnościach – 23 proc.
trudności z zachowaniem suwerenności danych – 21 proc.

Pomimo tych wyzwań, według innego raportu „IDC Worldwide Artificial Intelligence Spending Guide 2020” platformy AI w chmurze publicznej stanowiły 36,7 proc. całkowitych wydatków na platformy AI w Europie w 2019 r. Według prognoz IDC udział ten będzie systematycznie rósł w najbliższym czasie i już w 2021 roku platformy AI w chmurze powinny stanowić ponad połowę wszystkich wdrożeń. Z kolei za pięć lat chmura będzie dominującym modelem korzystania z platform AI, po który będzie sięgać 7 na 10 organizacji w Europie.
Źródło: SAS Institute.

Przyszłość automatyki przemysłowej i robotyki – gdzie rodzą się trendy?

photo: Dariusz Iwanski phone: 0048 601 362 305 www.iwanski.com.pl foto.iwanski@yahoo.com photo.iwanski@yahoo.com

photo: Dariusz Iwanski

Gdy w ubiegłym roku z powodu pandemii większość świata zamarła, cyfryzacja i Przemysł 4.0 nabrały bezprecedensowej prędkości. Wyzwania związane z rzeczywistością pandemiczną sprawiły, że znaczenie automatyzacji i robotyki gwałtownie wzrosło. Jak rozwinął się ten obszar w ostatnim czasie? Okazji do wymiany najnowszej myśli technicznej dziś nie brakuje. Podczas jesiennych eventów wiele firm z tej branży zaprezentuje najnowsze produkty, maszyny, urządzenia i technologie.

Spis treści:
Trampolina dla innowacyjnych firm
Automatyka łączy ludzi
Zamiana prezentacji produktów w doświadczenie klienta

Trampolina dla innowacyjnych firm
Firmy potrzebują klientów i chcą, aby ich produkty były znane. Bez tego nie mają racji bytu. Co sprawia, że targi są jednym z najskuteczniejszych środków komunikacji? Przy tak dużej liczbie obecnych i potencjalnych klientów skupionych w jednej lokalizacji, wystawcy odnoszą korzyści na wiele sposobów. Eventy branżowe niosą bardzo dużą wartość dla producentów maszyn. Dają możliwość skonfrontowania swoich pomysłów i produktów zarówno ze zwiedzającymi – czyli potencjalnymi klientami, jak i innymi wystawcami. To okazja by zobaczyć co oferuje konkurencja i w którą stronę podąża. Udział w tego typu wydarzeniach pozwala także poznać najnowsze trendy i jeszcze lepiej „poczuć” rynek. Oczywiście obecność na targach nie służy jedynie „pokazaniu się”, ale przede wszystkim zdobyciu klientów. Każda firma działa w swoim ekosystemie, słucha swoich klientów i na tej podstawie wypracowuje pewne rozwiązania. Podczas targów, patrząc na te rozwiązania, możemy też dostać insight od naszych przyszłych klientów odnośnie ich potrzeb. Ta wiedza jest nieoceniona w budowaniu przewagi konkurencyjnej. – podkreśla Paweł Szczerkowski, dyrektor zarządzający w firmie Fitech.

Automatyka łączy ludzi
Wydarzenia poświęcone rozwiązaniom automatyzacyjnym zapewniająca najlepszy przegląd całej branży. Targi, wykorzystujące najnowsze osiągnięcia w dziedzinie robotyki, wizji, kontroli ruchu i powiązanych technologii, przyciągają tysiące odwiedzających z całego świata. Ludzi, którzy szukają sposobów na ulepszenie swoich procesów, poprawę jakości produktów, obniżenie kosztów i zwiększenie przewagi konkurencyjnej. Jednymi z rodzimych rozwiązań, jakie będzie można zobaczyć m.in. podczas listopadowych, międzynarodowych targów Productronica oraz Elektronika w Monachium, będą maszyny THT i SOI -Smart Optical Inspection. – Pierwsza to stacja robotyczna przeznaczona dla fabryk elektroniki, służąca do montażu elementów przewlekanych, takich, którymi zazwyczaj zajmują się ludzie. Drugi produkt to tester optyczny, który za pomocą algorytmów sztucznej inteligencji „patrząc” na płytkę elektroniki stwierdza, czy została ona poprawnie zmontowana. – tłumaczy Paweł Szczerkowski z Fitech.

Zamiana prezentacji produktów w doświadczenie klienta

Dla większości firm prezentacja nowych produktów i usług to główna korzyść z udziału w targach. Prezentacja produktów osobiście może zwiększyć sukces sprzedażowy pod wieloma względami. Przykładowo, ręczny montaż elementów przewlekanych jest jednym z trudniejszych do zautomatyzowania procesów. Stosunkowo łatwo jest stworzyć produkt, który teoretycznie działa, a w praktyce, w warunkach przemysłowych, już niekoniecznie. O tym, czy w przypadku maszyn wyprodukowanych przez Fitech teoria ma pokrycie w rzeczywistości, będzie się można przekonać osobiście właśnie na targach branżowych.

Badanie Cisco: praca hybrydowa wymusza odejście od tradycyjnych haseł

DeathtoStock_Meticulous-09

Jak wynika z nowego raportu opublikowanego przez zespół odpowiadający za Cisco Duo Security, wiodące rozwiązanie w zakresie uwierzytelniania wieloskładnikowego (MFA) i bezpiecznego dostępu, przedsiębiorstwa podejmują aktywne kroki w celu odejścia od tradycyjnych haseł. Zastępują je alternatywnymi metodami uwierzytelniania, aby lepiej chronić pracowników hybrydowych.

Podczas gdy całkowita liczba potwierdzeń tożsamości użytkowników w Duo MFA wzrosła w ubiegłym roku o 39%, wykorzystanie metod biometrycznych rosło jeszcze szybciej, bo aż o 48%.

Na potrzeby „2021 Duo Trusted Access Report” przeanalizowano dane z ponad 36 milionów urządzeń, ponad 400 000 unikalnych aplikacji i około 800 milionów miesięcznych uwierzytelnień z globalnej bazy klientów Cisco Duo. Zestawienie ujawniło, w jaki sposób organizacje we wszystkich branżach umożliwiają pracę z dowolnego miejsca i na dowolnym urządzeniu, wdrażając mechanizmy kontroli zapewniające bezpieczny dostęp do zasobów.

Biometria była włączona na ponad 71% telefonów komórkowych należących do analizowanych użytkowników, co dobrze ilustruje wzrost liczby wdrożeń tej technologii. Jest on napędzany przez coraz większą akceptację użytkowników dla alternatywnych metod uwierzytelniania oraz dostępność sprzętu, który umożliwia korzystanie z nich. Dzięki temu użytkownicy nie muszą przechowywać dużej ilości haseł w pamięci podręcznej. W Cisco Duo odnotowano również pięciokrotny wzrost wykorzystania Web Authentication (WebAuthn) od kwietnia 2019 r. WebAuthn umożliwia bezpieczne przechowywanie i walidację danych biometrycznych lokalnie na urządzeniu, w przeciwieństwie do scentralizowanej bazy danych, jak ma to miejsce w przypadku innych zabezpieczeń.

Zespół Cisco Duo od dawna realizuje działania na rzecz popularyzacji alternatywnych form potwierdzania tożsamości użytkowników. Jako członek grupy roboczej W3C przyczynił się do upowszechnienia standardu WebAuthn i wprowadził na rynek swój produkt do uwierzytelniania bezhasłowego w marcu 2021 roku.

Odejście od tradycyjnych haseł znacząco usprawni proces logowania dla zdecydowanej większości użytkowników i podniesie poziom bezpieczeństwa. Jak wynika z badania przeprowadzonego wśród globalnych decydentów IT, ponad połowa organizacji planuje wdrożenie strategii bezhasłowej. Co więcej, 46% respondentów przyznało, że problemy związane ze przechwyconymi danymi uwierzytelniającymi są najbardziej frustrującym lub niepokojącym aspektem zarządzania hasłami.

„Dotarliśmy do punktu, w którym doświadczenie użytkownika jest samo w sobie kontrolą bezpieczeństwa” – powiedział Dave Lewis, Global Advisory CISO w Cisco Duo Security. „Przedsiębiorstwa zmierzają w kierunku nowych, bardziej efektywnych sposobów kontroli dostępu. Zabezpieczenia powinny być prostsze, dzięki czemu pracownicy hybrydowi mogą skupić się na swoich podstawowych obowiązkach nie narażając się na zagrożenia”.

Opublikowane niedawno badanie Cisco Hybrid Work Index wykazało kluczową rolę rozwiązań bezpieczeństwa, które uwzględniają nowe sposoby pracy, umożliwiając użytkownikom uzyskanie dostępu do zasobów i jednocześnie zatrzymanie cyberprzestępców. Podczas gdy na początku pandemii COVID-19 nastąpił gwałtowny wzrost wykorzystania technologii VPN i bezpiecznego zdalnego dostępu, liczba prób ataków wzrosła 2,4-krotnie. Osiemnaście miesięcy później takich incydentów jest nadal bardzo dużo. Chcąc przeciwdziałać tym zagrożeniom, organizacje wprowadzają bardziej rygorystyczne zasady weryfikacji użytkowników i urządzeń przed przyznaniem dostępu do aplikacji. W latach 2020-2021 liczba nieudanych prób uwierzytelniania spowodowanych brakiem aktualizacji urządzeń wzrosła o 33%.

Źródło: Cisco.

Polska aplikacja wspomaga hybrydowe zarządzanie nieruchomościami komercyjnymi

LS1

Yves Rocher rozpoczęło korzystanie z polskiego oprogramowania Lease Commander. GastroMall wkrótce rozpoczyna wdrożenie tego rozwiązania.

Polskie oprogramowanie Lease Commander wspiera zarządzanie najmem ponad 100 sklepów francuskiej firmy Yves Rocher. Wkrótce swoje restauracje powierzy mu również polska grupa GastroMall. System porządkuje informacje z umów najmu. Dostarcza wiedzy potrzebnej do zarządzania lokalizacjami. Jak wskazują twórcy, rozwiązanie pozwala zaoszczędzić nawet 70% czasu i kosztów związanych z odszukiwaniem, systematyzowaniem, przetwarzaniem i raportowaniem danych z dokumentów najmu. Wspiera także hybrydowy model zarządzania obiektami – tak ważny w dobie pandemii.

„Najem to bardzo istotny koszt sieci handlowej. Lease Commander daje możliwość jego stałej kontroli. Pozwala szybko sprawdzić, czy wynajmujący wystawili faktury zgodnie z dokumentami najmu. To z pewnością duża pomoc dla naszej administracji. Jeżeli chodzi o inne obszary, system organizuje informacje z umów najmu. Otrzymujemy przekrojowe raporty dostosowane do aktualnych potrzeb zarządczych. Są one później zasilane aktualnymi danymi i możemy je pobierać w dowolnym czasie. Dzięki temu mamy lepszą wiedzę przy podejmowaniu ważniejszych decyzji operacyjnych”. – mówi Paweł Netiacha, szef sieci Yves Rocher na Polskę.

„Nawet najlepsze umowy najmu na niewiele się zdają, jeżeli nie ma możliwości łatwego dotarcia do potrzebnych w danej chwili postanowień. Pandemia COVID-19 jest tu doskonałym przykładem. Umowy najmu posiadały często korzystne dla najemców zapisy. Były one jednak rozsiane w tylu opasłych dokumentach, że w warunkach pracy zdalnej ich analiza była praktycznie niemożliwa. Pracę tą chętnie wykonaliby prawnicy. Ich honoraria za analizę wszystkich umów pod tym kątem byłyby jednak bardzo wysokie. Natomiast w Lease Commander wszystkie dane uporządkowane są w tematycznych zakładkach. Dzięki temu od razu wiadomo, gdzie znaleźć potrzebną informację, na przykład o możliwości obniżenia czynszu w przypadku działania siły wyższej. Każdy rekord podlinkowany jest do dokumentu źródłowego. Nie trzeba więc sięgać do skanów umów ani zapisywać żadnych danych w arkuszach kalkulacyjnych”. – dodaje Piotr Beltrani, Dyrektor Działu Ekspansji GastroMall.

System informatyczny Lease Commander został stworzony przez rzeszowskich prawników z kancelarii Causa Finita oraz firmę informatyczną Appgo.

Marka coworkingowa Brain Embassy wraz z NTT wprowadzają kolejne rozwiązania wpływające pozytywnie na user experience

BB2
Marka coworkingowa Brain Embassy wraz z NTT, właścicielem aplikacji mobilnej Blue Bolt, wprowadzają kolejne rozwiązania wpływające pozytywnie na user experience.

Rozwiązania te mają na celu umożliwić bezdotykowe poruszanie się po przestrzeniach biurowych. Przyszli użytkownicy nowej lokalizacji BE Czackiego znajdującej się w samym Centrum Warszawy, zamiast kart dostępu będą używać smartfonów. Takie rozwiązanie podwyższy poziom bezpieczeństwa i komfortu korzystania z budynku. Jak zapowiadają przedstawiciele firm, w nowej lokalizacji wprowadzone zostaną nie tylko dotychczas oferowane, ale również dodatkowe funkcjonalności aplikacji. W nowej nieruchomości Brain Embassy najemcy zyskają możliwość komfortowego zawiadywania i współtworzenia przestrzeni pracy.

Badanie SAS: jakie technologie może wykorzystać biznes do poprawy doświadczeń klientów?

DeathtoStock_Wired7
Jak wynika z przeprowadzonego przez SAS globalnego badania „Experience 2030”, 42 proc. konsumentów uważa, że tylko kilka marek zapewnia im wysoki poziom obsługi. Z kolei aż 90 proc. przebadanych firm uważa, że ich klienci są zadowoleni ze świadczonych przez nich usług. Te dane pokazują, że biznes musi monitorować na bieżąco zmieniające się oczekiwania klientów, dostosowywać do nich kanały komunikacji i obsługi. Wymaga to uważnego śledzenia trendów technologicznych i wykorzystywania możliwości, które stwarzają nowe urządzenia czy aplikacje, m.in. w obszarze nawiązywania kontaktu z klientem, wspierania go w decyzjach zakupowych czy rozwiązywaniu problemów.

Zdaniem ekspertów SAS przyszłość kontaktów z klientami można określić w następujący sposób: cyfrowa, mobilna i zachęcająca do większego zaangażowania. Według badania przeprowadzonego przez SAS kluczowe technologie, które może wykorzystać biznes do poprawy doświadczeń konsumentów to:

Urządzenia mobilne – 1/3 przebadanych konsumentów zadeklarowała, że w ramach ich gospodarstw domowych wykorzystywane są co najmniej trzy smartfony. Liczba ta będzie tylko rosnąć. Nie dziwi zatem fakt, że wiele marek już teraz przyjmuje strategię „mobile-first” lub wręcz „mobile-only”, nie tylko w budowaniu strategii marketingowej czy dotarcia do klientów, ale także w przypadku regularnej działalności biznesowej. Respondenci przewidują, że w 2025 r. w ich domach będzie jeszcze więcej telefonów komórkowych niż obecnie. Liczba ta wzrośnie jeszcze bardziej do 2030 roku.

Urządzenia ubieralne – Jak wynika z danych SAS, dziś średnio 44 proc. gospodarstw domowych posiada przynajmniej jedno urządzenie ubieralne. Według deklaracji respondentów odsetek ten ma wzrosnąć do 2025 r. Ten trend pokazuje, że kategoria „wearables” może stanowić nową platformę do poprawy doświadczeń klientów. Liderzy rynku od lat tworzą dedykowane aplikacje np. na smartwatche. Przykład stanowi Lufthansa, której wyróżniona aplikacja na Apple Watch pozwala m.in. sprawdzić informacje o locie, w tym czas wejścia na pokład, terminal, bramkę i numer miejsca, a karta zapisana w Passbooku pojawia się bezpośrednio na wyświetlaczu przed wejściem na pokład.

Aplikacje do zarządzania finansami – Zarządzanie finansami osobistymi jest częścią codziennego życia konsumentów na całym świecie. Blisko jedna trzecia uczestników badania SAS regularnie korzysta z co najmniej trzech aplikacji finansowych, a 45 proc. spodziewa się, że wykorzystanie narzędzi z tej kategorii wzrośnie w ciągu najbliższych pięciu lat. Łatwość dokonywania płatności będzie miała kluczowe znaczenie dla marek, co podkreślają firmy takie jak PayPal i Apple. Wsparcie kupujących w tym obszarze m.in. poprzez udostępnianie zróżnicowanych metod płatności będzie zdecydowanym atutem, który może mieć pozytywny wpływ na doświadczenia klienta.

Chatboty – Średnio dwóch na trzech uczestników badania SAS spodziewa się, że do 2025 r. w kontaktach z markami, organizacjami i administracją publiczną będą korzystali ze wsparcia chatbotów. Ten odsetek zwiększa się do 81 proc., gdy założymy, że nastąpi to do 2030 r. Chatboty umożliwiają ludziom interakcję z maszynami dzięki technologii przetwarzania języka naturalnego (NLP). Korzystając z reguł językowych, uczenia maszynowego i deep learning, możliwe jest interpretowanie zawiłości językowych i „urealnienie” rozmowy między człowiekiem a maszyną. Korzystanie z konwersacyjnej sztucznej inteligencji i przetwarzania języka naturalnego w celu wykorzystania informacji zawartych w danych, może znacząco usprawnić procesy decyzyjne i pomóc budować relacje z klientami w coraz bardziej cyfrowym świecie biznesu.

Asystenci głosowi – Ważną kategorią rozwiązań są również asystenci głosowi, tacy jak Siri, Alexa czy Google Home, o czym świadczy fakt, że średnio 35 proc. gospodarstw domowych posiada przynajmniej dwa takie urządzenia. Biznes może wykorzystywać te rozwiązania do polecania produktów i usług. Na podstawie analizowanych danych dotyczących stylu życia konsumentów możliwe jest również prezentowanie sugestii i informacji zanim zdążą o nie zapytać.

AR i VR – Klienci chcieliby korzystać z technologii rozszerzonej (Augmented) i wirtualnej (Virtual) rzeczywistości, np. aby wypróbowywać produkty przed zakupem. W branży modowej powstają tzw. wirtualne przymierzalnie, które pozwalają zwizualizować, jak dane ubranie będzie wyglądało na cyfrowym manekinie. Jego wymiary można samemu określić, tworząc profil sylwetki. W przypadku branży wnętrzarskiej, rozszerzona rzeczywistość pozwala z kolei wirtualnie umeblować mieszkanie przed lub w trakcie remontu. Aż 61 proc. uczestników badania SAS spodziewa się, że do 2025 r. AR i VR będą stanowiły element doświadczeń zakupowych. Ten odsetek zwiększa się do 79 proc., gdy założymy, że nastąpi to w 2030 r.

Drony – Aż 60 proc. uczestników badania SAS spodziewa się, że do 2025 r. usługi świadczone przez drony będą stanowiły ważny element doświadczeń zakupowych. Ten odsetek zwiększa się do 80 proc., gdy założymy, że nastąpi to w 2030 r. Drony mogą być wykorzystywane np. do dostarczania zakupionych przedmiotów, co testowały firmy kurierskie. Mimo że konsumenci tego oczekują, realizowanie dostaw na szeroką skalę okazuje się być trudne. Drony prawdopodobnie nie będą powszechnie wykorzystywane w branży kurierskiej, gdyż, jak wskazują eksperci, systemy automatycznego unikania kolizji nadal nie są niezawodne, a skutki wypadków w przestrzeni powietrznej mogą być bardzo poważne. Istnieją natomiast nisze, gdzie drony doskonale się sprawdzają przyspieszając realizację wielu usług.

Wykorzystanie technologii do poprawy doświadczeń klienta wymaga poznania jego preferencji. Wciąż są osoby, które wolą porozmawiać z konsultantem, a nie z asystentem głosowym. Wymuszanie na nich kontaktu z robotem może wzbudzić irytację i w efekcie zniechęcić do marki. W zrozumieniu potrzeb i oczekiwań klientów pomagają systemy klasy Customer Intelligence, które analizując dane są w stanie określić ścieżkę zakupową, preferowane formy płatności czy kontaktu.

Źródło: Customer experience–now and into the future.

Autor: SAS Institute.

Jak rozpocząć pracę dla liderów z branży IT?

Tomasz Kozłowski

Badania pokazują, że specjaliści IT cenią sobie wpływ na otoczenie i chcieliby pracować dla firm, będącymi liderami na rynku – niezmiennie w czołówce pozostają Google i Microsoft. Ponad 44% firm IT, dominujących na polskim rynku, to firmy będące w dużej mierze dostawcami usług wdrożeniowych technologii tzw. big techów.

Spis treści:
Prestiżowe projekty i współpraca z najlepszymi
Together do IT

Technologia zmienia i będzie zmieniać to, w jaki sposób funkcjonuje świat. To już nie odległe marzenia, a zupełnie namacalna rzeczywistość – można dostarczać najwyższej jakości rozwiązania informatyczne z ramienia lokalnych liderów wyspecjalizowanych we wdrożeniach biznesowych – właśnie big techów. A polskie firmy wdrożeniowe, mają sporo do zaoferowania.

Prestiżowe projekty i współpraca z najlepszymi
Gdy pracownicy mają nowoczesne środowisko pracy, elastyczne i zwiększające ich możliwości, jest to jasny sygnał, że są doceniani i pracują dla organizacji myślącej przyszłościowo. Współpraca z najlepszymi w branży to możliwość podnoszenia swoich kwalifikacji i zdobywania wiedzy od liderów rynku. Znajomość rynkowych trendów pozwala wykorzystać know-how w działaniach biznesowych związanych z technologiami przyszłości.

Realizując największe i najtrudniejsze projekty w środowisku aplikacji biznesowych Microsoft, zdobywamy nagrody partnerskie tego lidera. Podejmując się kolejnych zadań, wykorzystujemy najnowsze technologie, a lista klientów, krajowych jak i zagranicznych, którzy nam zaufali wciąż rośnie. Nasz sukces to zasługa zgranego zespołu – pracownicy mają dostęp do technologii, wiedzy i szkoleń z obszarów aplikacji biznesowych. Możliwość rozwoju ich kompetencji to dla nas priorytet. W Bonair/Fellowmind szkolenia są wpisane w plan rozwoju każdego pracownika. Nasz zespół aktywnie uczestniczy w ścieżkach certyfikacyjnych Microsoft – w 2021 roku, nasi pracownicy zdali ponad 50 egzaminów certyfikujących – wyjaśnia Tomasz Kozłowski, Bonair/Fellowmind.

Together do IT
Transformacja cyfrowa napędzana przez rozwój technologii, ukształtowała nową kulturę pracy. Specjaliści najbardziej cenią w pracy możliwość rozwoju (38%). Pozostałe wartości: ludzie (21,4%), wynagrodzenie (24,4%), czy stabilna i spokojna praca (16,2%), są równie ważne. Liczą się już nie tylko hasła, ale przede wszystkim realne wyznaczniki kultury organizacyjnej. Dobra atmosfera w pracy wpływa na efektywność pracownika i sprawia, że staje się mu bliższa. Walka o dobrych specjalistów IT trwa w najlepsze, a polscy programiści i informatycy należą do ścisłej globalnej czołówki zarówno pod względem wiedzy jak i umiejętności. Wysoko zawieszona poprzeczka równa się dużej konkurencyjności ofert skierowanych do pracowników. A branża otwarta jest na wszystkich zmotywowanych do nauki i programowania. Pracodawcy zaczynają być także w dużej mierze kuźnią talentów dla tych, którzy wchodzą na rynek pracy IT.
Dla osób wchodzących na rynek pracy niezwykle ważna jest możliwość ciągłego rozwoju i podnoszenia swoich kwalifikacji. Konkurencyjne wynagrodzenie to standard w naszej branży, dlatego specjaliści coraz większą wagę przywiązują również do innych aspektów. Liczy się backgroud technologiczny przedsiębiorstwa, narzędzia, z jakich mogą korzystać, a także technologie, jakich mogą i jakich potencjalnie chcieliby się nauczyć w przyszłości. W Bonair/Fellowmind potrzebujemy zarówno osób bez doświadczenia IT – ekspertów w dziedzinie logistyki czy finansów, a także deweloperów, którzy pracują nad rozwiązaniami technologicznymi dla klientów. Swój rozwój można zacząć od stanowiska konsultanta juniora i zmierzać do roli starszego konsultanta czy architekta aplikacji – w naszej firmie wyższe stanowiska obsadzane są w pierwszej kolejności w drodze rekrutacji wewnętrznych – mówi Tomasz Kozłowski, Bonair/Fellowmind.

Dynamicznie rozwijający się rynek oraz zmieniające się potrzeby konsumentów nie pozwalają firmom pozostać w tyle. Przytoczone dane pokazują, że pracownicy IT to bardzo świadoma grupa specjalistów, która ma wysokie oczekiwania co do miejsca pracy. Konieczne jest więc ciągłe udoskonalanie rynku przyjaznego dla nowych technologii i ich twórców.
Źródło: Bonair.

Inwestowanie w nowoczesne technologie proptech, to inwestowanie w nieruchomości

MACIEJ BLUE BOLT
Inwestowanie w nowoczesne technologie proptech, to inwestowanie w nieruchomości. Ma na celu ułatwianie codziennych czynności i zwiększanie poziomu komfortu.

Dom Development, lider polskiego rynku deweloperskiego, podejmuje długofalową współpracę z firmą NTT System. Na inwestycjach, które niedawno trafiły do sprzedaży oraz przyszłych realizacjach dewelopera wprowadzona zostanie nowoczesna technologia proptech Blue Bolt. W efekcie lista elementów poprawiających komfort życia na osiedlach Dom Development powiększy się o rozwiązania z zakresu smart building, czyli tzw. inteligentnego budynku.

Klienci firmy Dom Development już wkrótce będą korzystać z nowatorskiej aplikacji mobilnej Blue Bolt ułatwiającej użytkownikom dostęp do nieruchomości. Z poziomu smartfona można w niej zlecić m.in. zdalne otwieranie drzwi czy przywoływanie windy (wraz z wyborem piętra domyślnego). Dodatkowo obie te funkcjonalności zostaną ze sobą powiązane w jedną sekwencję zdarzeń, dzięki czemu otwarcie wejścia do budynku za pomocą Blue Bolta pozwoli automatycznie przywołać windę. Aplikacja umożliwia również aktywowanie szlabanów i rezerwację oraz udostępnianie miejsc parkingowych innych użytkownikom aplikacji.

– Nowoczesne technologie rewolucjonizują nie tylko sposób, w jaki komunikujemy się ze sobą, pracujemy czy płacimy za zakupy. Dzięki coraz powszechniejszemu zastosowaniu automatyki budynkowej poprawia się komfort życia oraz bezpieczeństwo mieszkańców domów i osiedli. Poszukując odpowiedniego rozwiązania, dostosowanego do obecnych potrzeb zmieniającego się rynku, przebadaliśmy szereg systemów, decydując się na wprowadzenie na naszych osiedlach technologii Blue Bolt, dostarczanej przez NTT System. Jest to inteligentny system automatyki budynkowej, który podwyższa standard całej inwestycji. Dzięki aplikacji mobilnej możliwe jest niemal całkowicie bezdotykowe poruszanie się po obiekcie. Wychodząc z domu, mieszkańcy osiedli Dom Development nie będą musieli już pamiętać o zabraniu przysłowiowej „pestki” czy pilota do garażu – powiedział Grzegorz Smoliński, Dyrektor Działu Sprzedaży w Dom Development S.A.

Dla administratorów budynków system Blue Bolt jest skutecznym narzędziem do efektywnej komunikacji i zarządzania przestrzenią. Funkcja przydzielania dostępu do wybranych przejść i zamków na terenach inwestycji mieszkaniowych pozwala zapewnić mieszkańcom najwyższy standard prywatności i bezpieczeństwa. Jednocześnie lokatorzy mogą samodzielnie udzielać dostępu krótkoterminowego gościom.
– Wspólny projekt z Dom Development jest dla nas bardzo ważny. Zaufanie ze strony partnera, który ma tak silną pozycję na polskim rynku deweloperskim, potwierdza słuszność obranego przez nas kierunku rozwoju technologii. Dowodzi też faktu, że stosowane przez nas rozwiązania sprawdzają się i są dobrze odbierane przez użytkowników. Planujemy ścisłą współpracę z Dom Development, w celu dostosowania naszego rozwiązania do specyfiki budynków dewelopera i potrzeb jego klientów. O efektach i ciekawych aktualizacjach będziemy informować na bieżąco – komentuje Maciej Grabowski, pomysłodawca i szef zespołu odpowiadającego za Blue Bolt.

Technologia Blue Bolt jest rozwiązaniem optymalnym w czasach pandemii i coraz szybszego tempa życia. Pozwala zminimalizować czas dotarcia w wybrane miejsce. Rozwiązuje także problem stosowania oddzielnych kluczy czy kart dostępu na terenie budynku. Z nowego rozwiązania od Blue Bolt będą mogli już wkrótce skorzystać mieszkańcy m.in. Apartamentów Służewiec czy Osiedla Urbino w Warszawie. Długofalowa współpraca z deweloperem zakłada również wdrożenie nowatorskiej technologii na jego przyszłych realizacjach.

Źródło: Blue Bolt. 

Inwestowanie w nieruchomości: ID Logistics stawia na kolejne innowacje w magazynach

joshua-sortino-215039-unsplash
ID Logistics to jeden z wiodących międzynarodowych operatorów logistyki kontraktowej. Firma zgodnie ze strategią, inwestuje w najnowocześniejsze rozwiązania, których zadaniem jest wspierać obsługę procesów magazynowych.

Operator magazynowy wdrożył 80 inteligentnych robotów LocusBots™ do zautomatyzowania systemu kompletacji zamówień i uzupełniania zapasów w jednym z magazynów e-commerce. ID Logistics jest też pierwszą firmą logistyczną w Hiszpanii, która, dzięki integracji kodów Bleecker, wykorzystała sztuczną inteligencję do automatyzacji śledzenia procesów operacyjnych w magazynie.
Zadaniem robotów jest przygotowanie, ładowanie i rozładowywanie zamówień, uzupełnianie zapasów, a także automatyczna optymalizacja tras przejazdu po magazynie. Roboty, przypominające małe wózki, wyposażone są w pojemniki i kosze do odbioru różnych zamówień oraz referencji produktów. Dzięki ekranowi dotykowemu, na którym wyświetlane są towary do pobrania, współpracują z pracownikiem przygotowującym zamówienia, tym samym ułatwiając proces kompletacji i optymalizując jego wydajność.

PlanRadar: innowacja w zarządzaniu nieruchomościami komercyjnymi

PlanRadar_aplikacja_foto 1
Na zarządcach nieruchomości spoczywa ogromna odpowiedzialność, a wraz z nią wiele obowiązków. Czuwanie nad stanem technicznym budynku, kontrolowanie instalacji bezpieczeństwa czy bieżąca naprawa usterek i awarii to tylko niektóre z wielu wyzwań, którym muszą sprostać administratorzy nieruchomości. W tych wymagających i nierzadko czasochłonnych zadaniach niezbędna jest koordynacja pracy wielu osób i sprawny przepływ informacji. Z pomocą przychodzą tutaj innowacyjne, cyfrowe rozwiązania. Jednym z nich jest platforma PlanRadar, którą doceniło już ponad 13 tys. klientów w 55 krajach na całym świecie.

Spis treści:
Sprawnie zarządzanie za pomocą… kilku kliknięć
Pełna kontrola w zasięgu ręki

Nowe technologie wkraczają do branży nieruchomości coraz pewniejszym krokiem. Cyfryzacja pomaga w usprawnieniu wielu procesów przy jednoczesnym ograniczeniu kosztów i podsieniu efektowności działań. Narzędzie PlanRadar jest tego świetnym przykładem. Z jego pomocą można skutecznie usprawnić codzienną pracę i zaoszczędzić nawet do 7 godzin tygodniowo. Korzyści te sprawiają, że coraz większa liczba zarządców nieruchomości decyduje się na korzystanie z programu i jego licznych możliwości.

Sprawnie zarządzanie za pomocą… kilku kliknięć
PlanRadar umożliwia korzystającym z niego administratorom obiektów dostęp do danych w każdym miejscu i o każdej porze za pośrednictwem połączonego z internetem smartfona, tabletu lub komputera. Narzędzie umożliwia zbieranie i przechowywanie wszystkich związanych z nieruchomością dokumentów i projektów, jak i rejestrowanie dokonywanych na jej terenie działań.

– Plany klasyczne bądź w modelu BIM, instrukcje, gwarancje, informacje o posiadanych zasobach i sprzęcie – to wszystko w jednym, bezpiecznym miejscu, do którego dostęp może mieć każdy wskazany przez zarządcę pracownik – mówi Bartek Pietruszewski, Country Manager PlanRadar w Polsce. – Z pomocą platformy można tworzyć zadania z urządzenia mobilnego i przypisywać je dedykowanym osobom, które otrzymają automatyczne powiadomienie. Zlecenia można wzbogacać o zdjęcie, tekst, a nawet notatkę głosową – dodaje.

Oprogramowanie jest dostępne na wszystkich popularnych systemach operacyjnych, a korzystanie z niego jest proste i intuicyjne. – Używanie platformy nie wymaga od użytkowników posiadania zaawansowanych kompetencji cyfrowych. Wystarczy 15-minutowy tutorial, aby osoba słabo zaznajomiona z nowymi technologiami mogła w pełni korzystać z jej możliwości – podkreśla Bartek Pietruszewski.

Pełna kontrola w zasięgu ręki
Szczególnie cenioną przez zarządców nieruchomości opcją jest możliwość przygotowania szablonów list kontrolnych i inspekcji. Umożliwia ona sprawne zbieranie danych w miejscu działania, a uzyskane informacje można w kilka sekund skonwertować do raportu, do którego wgląd natychmiast mogą mieć pozostali współpracownicy. To z kolei nie tylko pozwala zredukować ilość „papierkowej roboty” i zaoszczędzić czas, ale także utrzymać standardy zgodne z przepisami BHP, co realnie przekłada się na bezpieczeństwo obiektu.

Zarządzanie nieruchomościami nigdy nie było tak proste. Dzięki oprogramowaniu można ustalać harmonogram działań i przypisywać oraz monitorować związane z nimi zadania w formie zdalnej, bez konieczności przebywania na miejscu cały czas. Jest to szczególnie dogodne przy takich czynnościach, jak planowanie zapobiegawczych prac konserwacyjnych czy rejestrowanie występujących usterek, których mogą dokonywać również podwykonawcy za pośrednictwem darmowych kont.

– Platforma PlanRadar to połączenie zaawansowanych rozwiązań technologicznych z prostotą i intuicyjnością w obsłudze. Pozwala klientom w odczuwalny sposób usprawniać wewnętrzną komunikację, a to owocuje oszczędnością czasu i pieniędzy – podsumowuje Bartek Pietruszewski.

Źródło: PlanRadar.

Konsumenci oczekują od swoich partnerów kompleksowego wsparcia w zakresie wdrażania rozwiązań dla biznesu

Daniel Olejniczak

W obecnych realiach rynkowych konsumenci oczekują od swoich partnerów kompleksowego wsparcia w zakresie wdrażania rozwiązań dla biznesu. Dzięki integracji Bonair ze spółkami reprezentującymi grupę Fellowmind w Europie jesteśmy w stanie podejść do tematu cyfrowej transformacji wielopłaszczyznowo, odpowiadając na realne zapotrzebowanie.

Organizacje z Polski, Danii, Finlandii, Holandii, Niemiec i Szwecji łączą siły, aby wspólnie realizować ambitną wizję i zostać europejskim liderem w obszarach aplikacji biznesowych, infrastruktury chmurowej, zarządzania oraz analityki danych, a także nowoczesnych standardów pracy. Od dziś Bonair staje się Fellowmind.

Z dumą patrzymy na to, co udało nam się osiągnąć do tej pory. Pragnąc rozszerzyć nasze usługi w obszarze cyfrowej transformacji, postanowiliśmy iść krok naprzód i pod wspólną marką działać wraz z pozostałymi organizacjami grupy Fellowmind. Jesteśmy pewni, że dzięki integracji zagwarantujemy naszym klientom płynne wejście w erę cyfrową. Pamiętamy przy tym, że sercem każdej organizacji są ludzie, bez których sukces cyfrowej transformacji nie będzie możliwy – mówi Daniel Olejniczak, Fellowmind Poland.

Połączenie wieloletniego doświadczenia, międzynarodowego zespołu oraz modułowych rozwiązań biznesowych pozwala skutecznie optymalizować koszty operacyjne, zwiększać zaangażowanie klientów, a także analizować i zarządzać danymi z pomocą sztucznej inteligencji. Wielowymiarowe spojrzenie na aspekt cyfryzacji i rozbudowanie oferty gwarantują wzmocnienie pozycji Fellowmind na rynku europejskim. Wiodący partner Microsoft Business Applications w regionie wkracza tym samym na ścieżkę dynamicznego rozwoju, która ma doprowadzić firmę do pozycji lidera w obszarze biznesowych aplikacji Microsoft w Europie.

Jestem niezmiernie dumny i zaszczycony, mogąc ogłosić rozpoczęcie działań pod wspólną marką Fellowmind. Korzystanie z możliwości oferowanych przez technologię wymaga współpracy. Chcemy, aby wzajemne wsparcie niezmiennie było fundamentem funkcjonowania Fellowmind. Dzięki temu dostrzegamy szerszy obraz, identyfikujemy możliwości i uwzględniamy różne wymiary technologii. Głęboko wierzymy, że połączenie naszych mocnych stron pozwala nam zagwarantować klientom holistyczną ofertę, a tym samym jeszcze skuteczniej wspierać ich biznes. Ostatecznie to indywidualne podejście do ludzi ma największe znaczenie – mówi Emiel Putman, CEO Fellowmind.

Źródło: Fellowmind.

Rynek nieruchomości inwestycyjnych rozwija się dzięki nowym technologiom

PlanRadar_aplikacja_foto 2
Transformacja cyfrowa jest podstawą zrównoważonego budownictwa. Na nowych technologiach zyskuje rynek nieruchomości inwestycyjnych.

Spis treści:
Zielona moc biznesu
Rachunek zysków i strat
Obopólne korzyści – wszyscy wygrywamy

Postępujące zmiany klimatyczne, zanieczyszczenia powietrza, wylesianie – to wszystko przyczynia się do wzrostu świadomości ekologicznej wśród Polaków. Od dynamicznie rozwijających się branż – takich jak sektor budowlany – oczekujemy zatem zmian, które realnie ograniczą ślad węglowy. Czy jest to możliwe? Jak najbardziej – co więcej proekologiczne rozwiązanie, jakim jest transformacja cyfrowa, pozwala także spełniać cele biznesowe. Wśród profitów jest minimalizacja błędów popełnianych na placach budowy oraz maksymalne wykorzystywanie posiadanych zasobów. Jedynie balans pomiędzy tymi dwoma aspektami jest gwarancją zapewnienia zrównoważonego charakteru projektów nieruchomościowych.

Prężnie rozwijające się branże wywierają znaczący wpływ na środowisko naturalne. Szacuje się, że budynki w Europie odpowiadają za 40 proc. zużywanej energii oraz za 36 proc. emisji gazów cieplarnianych. Nie dziwi więc, że sektor budowlany i nieruchomości stają się obiektem zainteresowań zwolenników ekologicznego stylu życia. Obecnie wprowadzanie zielonych rozwiązań to już nie opcjonalne działanie, a biznesowa konieczność. Konkretne kroki w tym kierunku podejmują także politycy. Celem Unii Europejskiej jest osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku. Oznacza to, że za niespełna trzy dekady państwa członkowskie mają emitować tylko tyle gazów cieplarnianych, ile są w stanie pochłonąć. W praktyce zakłada to niemal całkowitą dekarbonizację gospodarki.

Zielona moc biznesu
Świadomi zmieniającej się rzeczywistości przedsiębiorcy ogłaszają ambitne plany związane z osiągnięciem neutralności klimatycznej. Działalność branży budowlanej bezpośrednio wiąże się ze sporymi wykorzystywaniem energii czy wody oraz produkcją odpadów. Aby sprostać rynkowym (i politycznym) wymaganiom firmy poszukują skutecznych, proekologicznych rozwiązań. Jako jedną z najefektywniejszych metod wskazuje się transformację cyfrową. Presja jest spora, ponieważ – jak prognozują eksperci – działania podjęte właśnie przez firmy budowlane będą miały kluczowe znaczenie dla osiągnięcia ogólnej neutralności klimatycznej.

Rachunek zysków i strat
Realizacji zadania nie ułatwia także otoczenie gospodarcze. Wybuch pandemii COVID-19 i wprowadzane restrykcje zaburzyły łańcuchy dostaw. Obecnie dodatkowe wyzwanie stanowi rosnąca inflacja. Kryzys ekonomiczny sprawił, że Polacy chętniej inwestują swoje oszczędności w nieruchomości, co znacząco napędza branżę budowlaną. Dotyczy to także sektora biurowego, który przez globalne fundusze oraz inwestorów traktowane są jako bezpieczna lokata kapitału. Szybkie tempo pracy niestety sprzyja powstawaniu usterek. Statystycznie w projektach budowlanych występują 1–2 błędy konstrukcyjne na 10 m². Przyczyną problemów może być nawet pojedyncza decyzja podjęta na placu budowy, wynikająca z niewystarczającej komunikacji wewnątrz zespołu. Naprawa nieprawidłowości wymaga często wyprodukowania i przetransportowania nowych materiałów. To wszystko przyczynia się do zwiększania śladu węglowego, wzrostu kosztów projektu, a także przekroczenia terminu realizacji.
Chcąc utrzymać stabilność biznesu, przedsiębiorcy są zmuszeni do usprawniania wszystkich procesów. Jak się okazuje, to właśnie optymalizacja jest najczęściej zauważaną zaletą transformacji cyfrowej. W badaniu przeprowadzonym przez PwC tę odpowiedź wskazało aż 34 proc. ankietowanych. Wdrażanie tego rodzaju rozwiązań pomaga przede wszystkim ograniczyć błędy na placu budowy oraz łatwiej zarządzać usuwaniem usterek.

Obopólne korzyści – wszyscy wygrywamy
Efekty wprowadzenia digitalizacji są widoczne niemal natychmiastowo i to na wszystkich etapach – od składania oferty, po wybudowanie i obsługę inwestycji. Wbrew częstym obawom cyfryzacja nie wymaga wysokich nakładów finansowych czy skomplikowanych szkoleń dla członków zespołu. Pracownicy potrzebują jedynie smartfona lub tabletu oraz zainstalowania oprogramowania – jego koszt jest relatywnie niski w porównaniu do korzyści, jakie może osiągnąć firma. W przypadku PlanRadar najtańszy pakiet abonamentowy kosztuje nie więcej niż 30 euro w ujęciu miesięcznym. Z kolei korzyścią jest nawet 9-krotny zwrot z inwestycji i wzrost efektywności do 70%.
Przedsiębiorcy i managerowie wybierają cyfrowe narzędzia głównie ze względu na możliwość zdalnego zarządzania i korygowania błędów. Platforma PlanRadar pozwala rejestrować usterki konstrukcyjne bezpośrednio do smartfona lub tabletu. Użytkownicy mogą przypisać naprawę do konkretnego pracownika, dodać zdjęcie, film, notatki, a także wiadomość głosową. Dzięki temu komunikacja między pracownikami nawet na największych placach budowy staje się zdecydowanie prostsza.

Jako przykład wykorzystania cyfrowych narzędzi w zrównoważonym budownictwie można wskazać inwestycję HoHo Vienna w Austrii – jest to drugi najwyższy drewniany budynek na świecie. Wykonawca projektu wykorzystał platformę PlanRadar do komunikacji z pracownikami o usterkach na placu budowy. W efekcie zespół szybko rozwiązywał problemy, mniej podróżował i unikał niepotrzebnego zamawiania nadmiernej ilości materiałów. Przyczyniło się to do zwiększenia wydajności oraz do zmniejszenia ilości odpadów w projekcie.

Pomimo dynamicznego wzrostu znaczenia tego rodzaju narzędzi w większości krajów zachodniej Europy, w Polsce wciąż dostrzegamy niewykorzystany potencjał związany z optymalizacją procesów budowlanych. Tymczasem technologia cyfrowa to jeden ze skuteczniejszych sposobów na uzyskanie niższych kosztów realizacji projektów, krótszy czas potrzebny na ich obsługę, a zarazem oszczędzanie energii czy ograniczenie emisji zanieczyszczeń. Jest to sytuacja „win-win” – zarówno dla środowiska, jak i dla biznesu.
Źródło: PlanRadar.

Rynek nieruchomości komercyjnych z cyfrowymi rozwiązaniami na budowie

biznesman
Mostostal Warszawa jest laureatem międzynarodowej nagrody za cyfrowe rozwiązania na budowie. To duży postęp dla rynku nieruchomości komercyjnych.

Mostostal Warszawa otrzymał nagrodę buildingSMART International Awards 2021 w kategorii „Community Contribution” za cyfrowe rozwiązania wprowadzone podczas budowy Szkoły Podstawowej na warszawskim Wilanowie.
W trakcie realizacji warszawskiej inwestycji zastosowanych zostało wiele innowacyjnych rozwiązań z obszaru cyfryzacji opierając się na modelach openBIM (z ang. Building Information Modeling). Nagrodzona spółka została szczególnie doceniona za proces wdrożenia, usprawnienie komunikacji oraz zaangażowanie w rozwiązania cyfrowe firmy podwykonawcze.
Transformacja cyfrowa to ważny element strategii Mostostalu Warszawa. Jesteśmy jednym z założycieli stowarzyszenia buildingSMART Polska, w którym zajmujemy się standaryzacją i promocją BIM z wykorzystaniem otwartych standardów. W Mostostalu Warszawa wdrażamy najnowocześniejsze technologie i stawiamy na innowacyjność w celu zwiększania jakości naszych usług. – mówi Jacek Szymanek, Członek Zarządu Mostostalu Warszawa.
buildingSMART International Awards to międzynarodowy konkurs, który skupia się na wyłonieniu wyjątkowych projektów, które wykazały się na zastosowaniu rozwiązań openBIM w praktyce oraz zastosowań cyfrowych innowacji podczas realizacji inwestycji. W tegorocznej edycji konkursu projekty oceniało 154 niezależnych ekspertów z 23 krajów.

Inwestowanie w nieruchomości: Skanska wdraża rozwiązania wspierające najemców w pracy hybrydowej

27d5cb7ea58279039555a335dfdcf612
Spółka biurowa Skanska w Polsce wdrożyła rozwiązania, których zadaniem jest zwiększenie bezpieczeństwa najemców w nieruchomościach komercyjnych należących do spółki. 

To rewolucja dla nieruchomości komercyjnych. Innowacyjna technologia pozwala z poziomu telefonu komórkowego obsługiwać system kontroli dostępu do budynku, rezerwacje miejsc parkingowych oraz stanowi środowisko wymiany informacji pomiędzy zarządcą a najemcami. Wdrożenia dokonał jeden z liderów rynku Work-Tech – spółka Zonifero.
Kompleks dwóch budynków Centrum Południe we Wrocławiu, a także biurowiec Wave w Gdańsku oferują łącznie niemal 53 tys. metrów kw. powierzchni biurowej. Dzięki aplikacji Conected by Skanska, opartej na technologii dostarczanej przez Zonifero, najemcy mogą z pomocą smartfonu w bezpieczny sposób poruszać się po obiekcie.

Biuro XXI wieku to środowisko, w którym wiele rzeczy dzieje się w tle, bez niepotrzebnego angażowania pracowników, a jeśli ich akcja jest niezbędna, to powinna być możliwa do wykonania z poziomu aplikacji mobilnej, gdyż to właśnie telefon zawsze mamy przy sobie. Skanska dba o zapewnienie najemcom bezpiecznego, ekologicznego i wygodnego środowiska pracy, a usługa Connected By Skanska stała się synonimem innowacji w branży biurowej. Przy kilku naszych projektach zaufaliśmy Zonifero jako dostawcy technologii stojącej za naszą aplikacją i możemy z satysfakcją stwierdzić, że współpraca przebiega bardzo sprawnie – mówi Jakub Zagórski, dyrektor ds. cyfryzacji biznesu.

Firma Cisco wprowadza rozwiązanie do organizacji spotkań wykorzystujące rozszerzoną rzeczywistość

Webex Hologram

Webex Hologram to połączenie bogatej funkcjonalności Cisco Webex w zakresie organizacji spotkań i trójwymiarowych hologramów.

To innowacyjne rozwiązanie wykorzystuje technologię rozszerzonej rzeczywistości (AR). Webex Hologram pozwala wypełnić lukę między pracą grupową przebiegającą wirtualnie i osobiście. Fotorealistyczna technologia holograficzna zapewniająca obraz w czasie rzeczywistym pomaga zdalnie prowadzić szkolenia i wspólnie rozwiązywać problemy. Podczas konferencji WebexOne firma Cisco zorganizowała przedpremierowy pokaz hybrydowego narzędzia nowej generacji do pracy grupowej.

Cyfryzacja może pomóc branży budowlanej efektywniej wykorzystać jej potencjał

PlanRadar_aplikacja_foto 2

W okresie pandemii branża budowlana okazała się sektorem gospodarki, który stosunkowo dobrze sobie poradził.

Większość przedsiębiorstw powoli wraca do poziomu sprzed lockdownów i z umiarkowanym optymizmem patrzy w przyszłość. Eksperci PlanRadar zwracają uwagę, że wobec wyzwań związanych z rosnącymi cenami materiałów i kosztów pracy, przedsiębiorcy coraz chętniej sięgają po rozwiązania z zakresu digitalizacji. Udostępniając swoje narzędzie polskim użytkownikom w 2020 roku, PlanRadar szybko zbudował pokaźny portfel klientów z branży budowlanej.

– Przedsiębiorcy wykorzystują obecny czas, by przygotować się na wyzwania kolejnych miesięcy. Mają przy tym świadomość, że zwolnienia czy wyprzedaż aktywów będą trudne do odrobienia, gdy rynek wróci do pełnej wydajności. Dlatego poszukują innych metod optymalizacji kosztowej i organizacyjnej swoich firm, a cyfryzacja pomaga poprawić jedno i drugie bez konieczności długiego oczekiwania na wynikające z niej realne zyski – wyjaśnia Bartek Pietruszewski, Country Manager PlanRadar w Polsce.
Programy takie jak PlanRadar pozwalają przenieść część procesów do wirtualnej rzeczywistości, gdzie wszystkie osoby odpowiedzialne za realizację projektu mają bieżący dostęp do najważniejszych informacji na temat aktualnie prowadzonych prac. Pozwala to m.in. szybciej eliminować potencjalne błędy i usterki już na wczesnym etapie procesu budowlanego, ograniczając koszty poprawek oraz oszczędzając konieczny na ich wprowadzanie czas.

– Rosnące zainteresowanie naszą platformą oraz pozytywne oceny użytkowników są dla nas powodem do satysfakcji i optymizmu na przyszłość. Jeśli branża budowlana pozostanie otwarta na cyfryzację i będzie wspierała w ten sposób rozwój innowacyjnych narzędzi do zarządzania i optymalizacji procesów, może z nadzieją patrzeć nie tylko w najbliższą, ale również dalszą przyszłość – podsumowuje Bartek Pietruszewski.

Miesiąc Świadomości Bezpieczeństwa Cybernetycznego: Cisco prezentuje podsumowanie najważniejszych trendów

rawpixel-com-603645-unsplash
Obchodzony w październiku Miesiąc Świadomości Bezpieczeństwa Cybernetycznego, to doskonała okazja, aby przyjrzeć się trendom związanym z tym tematem, które wyłoniły się w trakcie ostatnich miesięcy.

Spis treści:
Bezpieczeństwo łańcuchów dostaw
Kradzież zasobów obliczeniowych dla zysku
Trzymaj rękę na pulsie zmian
Nieustanny rozwój

W 2021 roku w mediach nie brakowało nagłówków dotyczących głośnych cyberataków, które wielokrotnie zmuszały do przeprowadzenia rachunku sumienia w wielu organizacjach. Część tych wydarzeń została szczegółowo opisana przez ekspertów z zespołu Cisto Talos na blogu Talos Threat Intelligence. Są jednak trzy kluczowe kwestie, które szczególnie zwracają uwagę, i które powinny również zainteresować każdego specjalistę ds. cyberbezpieczeństwa.

Bezpieczeństwo łańcuchów dostaw

Przed rokiem 2021 zakładano, że ataki na łańcuchy dostaw interesują tylko najbardziej wyrafinowanych cyberprzestępców, wspieranych przez organizacje państwowe. Wynikało to z przekonania, że zasoby i wiedza niezbędne do złamania zabezpieczeń dostawców oprogramowania oraz zaimplementowania w nim złośliwego kodu są poza zasięgiem „zwykłych” atakujących.

Jednak w lipcu 2021 roku ten mit został obalony. Oprogramowanie ransomware REvil było dystrybuowane poprzez wykorzystanie wcześniej niezidentyfikowanej luki w kodzie serwera Kaseya VSA – narzędzia do monitorowania i administrowania systemami. Cyberprzestępcy wykorzystali tę lukę do dystrybucji złośliwego kodu, ukrytego pod maską zaufanej aktualizacji rozprowadzanej z przejętego serwera do systemów klienckich zarządzanych przez to narzędzie. Po zainstalowaniu złośliwego fałszywego agenta, oprogramowanie zapisywało na dysku legalną, ale podatną na wykorzystanie, starą wersję aplikacji Windows Defender, a następnie wykorzystywało ją do uruchomienia ransomware. W ten sposób zaufana i zweryfikowana aplikacja, uruchomiona z zaufanego katalogu, mogła potwierdzić bezpieczeństwo zaszyfrowania dysku.

Skutki ataku były szersze niż można by przypuszczać. Kaseya VSA jest często wykorzystywana do administrowania dużą liczbą systemów w wielu różnych organizacjach. Uderzenie w serwery dostawców usług zarządzanych (Managed Service Providers) oznaczało, że złamane zabezpieczenie jednego z urządzeń przełożyło się na zagrożenie dla wielu organizacji. Wstrzymanie działalności tak dużej liczby firm oznaczało więcej potencjalnych okupów do zebrania. Niestety, wszystko wskazuje na to, że będzie to kusząca taktyka dla wielu innych atakujących w przyszłości.

„Pod wieloma względami, cyberprzestępcy specjalizujący się w atakach z cyklu APT (Advanced Persistent Threat – zaawansowane zagrożenia długotrwałe) wyznaczają pozostałym kolegom po fachu potencjalne ścieżki, pokazując, co może osiągnąć ambitny i skuteczny haker. Niewykluczone, że przestępcy, którzy przeprowadzili atak na firmę Kaseya, korzystali z jakiegoś rodzaju wsparcia lub ochrony którejś z organizacji państwowych – mogli jednak też dokonać ataku całkowicie własnymi siłami. Niezależnie od tego, co działo się za kulisami, prawdopodobnie w przyszłości będziemy obserwować kolejne przypadki wykorzystywania łańcuchów dostaw do dystrybucji szkodliwego oprogramowania” – wyjaśnia Martin Lee z Cisco Talos, największej na świecie komercyjnej organizacji badającej cyberzagrożenia w sieci.

Kradzież zasobów obliczeniowych dla zysku

Motywacją cyberprzestępców jest zysk. Jednym z najbardziej udanych modeli biznesowych, jakie stworzyli, jest działanie z wykorzystaniem oprogramowania ransomware, które jest w stanie wstrzymać działanie systemu poprzez zaszyfrowanie danych, które się w nim znajdują. Możliwość przywrócenia do stanu poprzedniego następuje wówczas, gdy zaatakowana organizacja zapłaci okup w żądanej wysokości.

Lukratywność i raptowność to główne cechy tego modelu. Ofiary mogą bardzo szybko zauważyć złamanie zabezpieczeń systemu i są postawione w sytuacji, w której muszą jakoś rozwiązać problem, aby kontynuować normalne funkcjonowanie. Nie jest to jednak model doskonały z perspektywy atakującego. Utrzymanie ciągłego strumienia przychodów opiera się na znajdowaniu kolejnych ofiar, co wymaga czasu i zasobów.

Konsekwentne prowadzenie działań w systemie ze złamanymi wcześniej zabezpieczeniami może być bardziej wartościowe niż jednorazowe ataki z wykorzystaniem ransomware. Przejmowanie zasobów z przejętych systemów było taktyką stosowaną przez wiele pierwszych botnetów. Podczas tych ataków, koordynator botnetu kradł zasoby, w tym przepustowość sieci, poprzez wysyłanie spamu lub przeprowadzanie ataków typu denial-of-service z systemów swoich zainfekowanych ofiar.

W ostatnich latach napastnicy opracowali koparki kryptowalutowe, które służą do kradzieży zasobów obliczeniowych z cudzych systemów. Wydobywanie kryptowalut wymaga wielkich ilości mocy obliczeniowej do rozwiązywania kryptograficznych wyzwań, niezbędnych do pozyskiwania nowych tokenów kryptowalutowych. Stworzenie i obsługa legalnych urządzeń obliczeniowych do wykonywania tych zadań nie należą do tanich inwestycji.

Z drugiej strony – przywłaszczenie cudzych zasobów do tego samego celu jest łatwe. Z tego też względu eksperci badający krajobraz cyberbezpieczeństwa coraz częściej zauważają rozwój złośliwego oprogramowania kryptominingowego, które jest jednym z wielu procesów w tle – z tą różnicą, że ten konkretny kradnie zasoby, aby zwiększyć zawartość portfela cyberprzestępcy. Chociaż zysk z pojedynczego systemu przejętego w ten sposób jest niewielki, napastnicy mogą być obecni w strukturach przez dłuższy czas, w ten sposób mając pod swoją kontrolą wiele cudzych serwerów.

„Coraz powszechniejsze wdrażanie inteligentnych systemów w domach i miejscach pracy oznacza, że użytkownicy instalują wiele małych urządzeń komputerowych podłączonych do sieci, nie zastanawiając się, jak mogą chronić i monitorować te urządzenia. Jedno jest pewne: ludzie ze złymi intencjami będą dążyć do złamania zabezpieczeń i wykorzystania tych systemów do swoich celów – prawie na pewno poprzez kradzież ich mocy obliczeniowej i łączności sieciowej” – tłumaczy Martin Lee z Cisco Talos.

Trzymaj rękę na pulsie zmian

W ciągu ostatnich dwóch lat zaobserwowano długofalowe trendy związane z częstszym wykorzystaniem modelu pracy zdalnej i korzystania z usług dostarczanych w chmurze, rynek których znacząco się rozwinął podczas pandemii COVID-19 z uwagi na powszechność wykonywania obowiązków służbowych na odległość. W sytuacji, gdy dostęp do użytkowników oraz systemów, coraz częściej znajduje się poza tradycyjnym środowiskiem biurowym, coraz ważniejsze staje się pytanie o sposób uwierzytelniania użytkowników.

Nazwy użytkownika i hasła nigdy nie były szczególnie bezpiecznym mechanizmem weryfikacji tożsamości użytkowników. Użytkownicy są skłonni do ujawniania tych danych nieświadomie, np. podczas ataków socjotechnicznych. Badania wykazały nawet, że są osoby, które chętnie podzielą się swoimi danymi dostępowymi w zamian… za czekoladowy smakołyk. Konsekwentne korzystanie z systemów starej daty, złe wybory dokonywane podczas implementacji systemu lub nieadekwatne algorytmy „hashujące” również pozwalają atakującym na zebranie ogromnego zbioru nazw użytkowników i par haseł w formie zwykłego tekstu (plaintext).

W tym kontekście, korzystanie z uwierzytelniania wieloskładnikowego oferuje dodatkową warstwę bezpieczeństwa. Oprogramowanie, takie jak Cisco Duo wymaga od użytkowników dodatkowego potwierdzenia ich tożsamości za pomocą innej metody logowania, takiej jak reakcja na powiadomienie na urządzeniu mobilnym. To świetny sposób uwierzytelniania użytkowników, ponieważ w dobie powszechnego wykorzystania smartfonów, łatwo zauważyć, gdy nie mamy ich pod ręką lub w pobliżu. Nowe technologie umożliwiają dodatkowe zabezpieczenie tych urządzeń z wykorzystaniem biometrii, np. poprzez odcisk palca.

Jednakże, rozpoznawanie biometryczne opiera się na bezpiecznym „łańcuchu kontroli” (chain of custody). Urządzenie, które odczytuje odcisk palca, musi być bezpieczne, oprogramowanie, które łączy się z urządzeniem odczytującym odcisk palca, musi być bezpieczne, podobnie jak połączenie, które przekazuje wynik do systemu uwierzytelniającego. A bezpieczeństwa żadnego z tych elementów nie można uznawać za pewnik.

„Jeden z naszych eksperymentów wykazał, że możliwe jest wydrukowanie w technologii 3D odcisku palca, który oszuka systemy biometryczne, identyfikujące użytkownika na podstawie jego linii papilarnych. Taka metoda działania wymaga tylko posiadania skanu odcisku palca użytkownika oraz zwykłego sprzętu do druku 3D, z którego korzystać może każdy konsument. Oznacza to, że każda osoba z odpowiednimi zasobami, która ma złe intencje, może opracować techniki klonowania odcisków palców w celu oszukiwania systemów rozpoznawania biometrycznego” – mówi Martin Lee z Cisco Talos.

Chociaż biometria oferuje dodatkową metodę uwierzytelniania, użytkownicy powinni być świadomi faktu, że świat tej technologii otwiera również możliwości dla nowych typów ataków.

Nieustanny rozwój

Wraz z rozwojem wykorzystania technologii i możliwości cyberprzestępców, zmienia się również krajobraz zagrożeń, z którymi mają do czynienia użytkownicy. Eskperci Cisco Talos nieustannie monitorują sytuację, a informacje o potencjalnych wyzwaniach wspierają działanie systemów bezpieczeństwa firmy Cisco. Analitycy zajmujący się reagowaniem na incydenty chętnie dzielą się przy tym pozyskaną wiedzą. W ten sposób mogą wspierać organizacje w minimalizowaniu liczby zagrożeń oraz przygotowywaniu się na nie z wyprzedzeniem. W efekcie, gdy już dojdzie do incydentu, sytuację można łatwo i sprawnie rozwiązać.

Zarówno technologie, jak i taktyki stosowane przez cyberprzestępców podlegają nieustannej ewolucji – z tego względu Cisco kładzie tak duży nacisk na to, by zagwarantować, że zabezpieczenia firmy są adekwatne do zagrożeń, z którymi spotykają się użytkownicy.
Źródło: Cisco.

Startup Zonifero ruszy z rundą crowdfundingową w październiku br.

Jacek Ratajczak

Spółka Zonifero opracowała innowacyjną platformę, która ma służyć zarządzaniu hybrydowemu miejscem pracy.

Aplikacja od spółki Zonifero wspiera pracowników, pracodawców i deweloperów powierzchni biurowych w sprostaniu wymogom postpandemicznej rzeczywistości. Od początku działalności rozwiązanie wygenerowało przychód w wysokości prawie 4 mln zł. Z aplikacji stworzonej przez spółkę Zonifero codziennie korzysta już ponad 20 tysięcy pracowników biurowych. Spółka jeszcze w październiku ruszy ze zbiórką publiczną, a w drugiej połowie 2022 roku planuje złożenie wniosku o wejście na rynek NewConnect.

Zonifero działa na nowym dynamicznie rozwijającym się rynku usług łączących zarządzanie przestrzenią biurową ze wspomaganiem procesów kadrowych. Tak zwany Work-Tech to nowe podejście pozwalające pracownikom na łatwiejsze funkcjonowanie w hybrydowym modelu pracy. – Nowe wyzwania, jakie przyniosły nam ostatnie dwa lata, przyspieszyły zmiany w sposobie pracy o całe dekady. Gorące biurka, rotacja miejsc parkingowych, praca zdalna, zwiększona ilość sal konferencyjnych, wszystko to stało się codziennością nowej normalności, a my posiadamy gotowe rozwiązanie, które pozwala realizować te i inne potrzeby związane z miejscem pracy – mówi Jacek Ratajczak, CEO Zonifero. Przestrzenie biurowe muszą się zmienić, ponieważ pracownicy oczekują zmian w modelu pracy. Dlatego biurowce przejdą technologiczną rewolucję, aby oferować smart office na miarę aktualnych potrzeb najemców. Wsparcie technologiczne w tej rewolucji oferuje startup Zonifero.

W którą stronę zmierzają organizatorzy konferencji?

Paweł Jabłoński - prezes MEETING15

Obecnie organizowane konferencje wymagają nowego poziomu usług. Innowacyjne narzędzia stają się standardem w branży eventowej. Odpowiedzią na oczekiwania uczestników konferencji jest polska platforma do realizacji wydarzeń online MEETING15, która stanowi wyróżniające się na tle konkurencji narzędzie, docenione zarówno na polskim, jak i zagranicznym rynku. Firma nie zwalnia tempa i zapowiada realizację 1000 wydarzeń do końca bieżącego roku. Mamy do czynienia z niebywałym sukcesem technologicznego narzędzia stworzonego przez Polaków w skali światowej.

Spis treści:
Sukces goni sukces
Nowoczesna konferencja

Sukces goni sukces
MEETING15 to usługa internetowa w modelu Software as a Service powstała w 2016 r. Obecnie jest najczęstszym narzędziem wykorzystywanym do organizacji złożonych konferencji hybrydowych w Polsce. W poprzednim roku na platformie zostało zorganizowanych ponad 360 takich eventów, a do końca obecnego roku MEETING15 planuje przeprowadzić ich aż 1000. Ogromnym sukcesem firmy jest 150 tys. zarejestrowanych użytkowników z całego świata na platformie. Innowacyjne narzędzie cieszy się ogromnym zainteresowaniem nie tylko w naszym kraju, ale również poza jego granicami. Co ważne, ekspansja MEETING15 nie ogranicza się jedynie do Europy. Po sukcesie w Polsce i na Starym Kontynencie firma zdecydowała się założyć spółkę w Tokio, która odpowiada za działania prowadzone na rynku azjatyckim oraz w regionie Azja-Pacyfik. Warto podkreślić, że to jedna z nielicznych polskich spółek z branży technologicznej, która zainwestowała w Japonii.

– Z platformy MEETING15 korzystają nie tylko największe światowe firmy czy państwowe i międzynarodowe instytucje, ale również lokalne firmy. Oferty są krojone na miarę dla każdego organizatora eventów i dopasowywane do możliwości oraz oczekiwań. Praktycznie rzecz biorąc wszystkie branże mogą korzystać z MEETING15. Platformę doceniło już wiele firm prywatnych i notowanych, fundacji, izb, stowarzyszeń oraz instytucji. Ogromnie cieszy nas fakt, że z MEETING15 korzystają największe firmy korporacyjne na świecie, np. najbardziej znani producenci napojów, samochodów, czy znane firmy farmaceutyczne, dzięki którym ludzkość zaczyna panować nad obecna pandemią, ale również lokalne marki – mówi prezes MEETING15, Paweł Jabłoński.

Nowoczesna konferencja
Rozwój technologii oraz obecna sytuacja na świecie sprzyjają pojawieniu się rozwiązań, które wnoszą organizację konferencji na wyższy poziom. Transmisja online buduje ogromne zasięgi – nieporównywalne z wydarzeniami stacjonarnymi. Zakładając, że na evencie obecnych jest 200 osób, liczbę odbiorców można zwiększyć o kolejne 10 tys. dzięki udostępnieniu wydarzenia w sieci. Dlatego też wielu organizatorów realizuje eventy w modelu hybrydowym, czyli połączeniu wydarzenia „na miejscu” z wirtualną obecnością uczestników na platformie. Kolejne wyzwanie dla realizatorów eventów stanowią oczekiwania uczestników, którzy pragną coraz bardziej wyjątkowych doświadczeń bez względu na to, w jak wielkim wydarzeniu biorą udział. MEETING15 stworzył platformę, która nie tylko umożliwia wdrożenie innowacyjnych narzędzi spełniających te wymagania, ale również określa standardy nowoczesnych konferencji. Znane i powszechne oprogramowania do prowadzenia wideorozmów nie posiadają tak rozbudowanego systemu usług i narzędzi, które zapewnia MEETING15. Dlatego też doceniana jest nie tylko przez międzynarodowe firmy, ale również krajowych graczy, którzy mają świadomość tego, że organizacja eventu wiąże się obecnie z zastosowaniem innowacyjnych rozwiązań.

– Platforma MEETING15 zapewnia niespotykane dotąd możliwości w organizacji wydarzeń online. Co ważne, jako firma dostosowujemy się do naszych klientów i oferujemy im rozwiązania na miarę ich potrzeb i możliwości finansowych. To nasz ukłon w stronę tych, którzy pragną zrealizować nowoczesną konferencję, ale budżet może ich ograniczać. Z naszej platformy korzystają różne firmy z prawie każdego zakątka świata. Wszystkie łączy chęć organizacji niezapomnianego eventu. Dla nas to ogromna satysfakcja, że możemy spełnić ich cel – opowiada wiceprezes MEETING15, Tomasz Majewski.

Platforma wyszła również naprzeciw potrzebom wydarzeń, których organizacja w sieci wydaje się zbyt ryzykowna i niebezpieczna. MEETING15 stworzył narzędzie, które służy do realizacji walnych głosowań z wykorzystaniem zdalnego dostępu uczestników dla spółek prawa handlowego, izb gospodarczych, agencji, fundacji, spółdzielni i innych podmiotów podejmujących decyzje z wykorzystaniem procesu tego typu głosowania.
Nieograniczony parasol innowacyjnych narzędzi

Za sukcesem innowacyjnej platformy stoi kompleksowość oraz dostosowanie się do nowych oczekiwań zarówno organizatorów, jak i odbiorców wydarzeń online. Możliwości platformy są nieograniczone. Dzięki narzędziu oferowanym przez MEETING15 w jednym miejscu w sieci można przeprowadzić transmisję video z konferencji, wprowadzić niezbędne informacje dla uczestników, np. agendę czy listę prelegentów, dodać bannery reklamowe sponsorów i linki do wybranych profili z kanałów Social Media, pokazując w lekki i atrakcyjny sposób wirtualną prezentację reklamodawców, a także stanowić witrynę do zakupu biletów na wydarzenie. Wszystko to tworzy kompletne interaktywne rozwiązanie dla e-konferencji dostępne pod jednym linkiem na wszystkich urządzeniach z dostępem do sieci. Zespół MEETING15 tworzy również wiele atrakcyjnych funkcji dla uczestników. Stale dostosowuje się do konkretnych potrzeb, wprowadzając angażujące dla nich aktywności. Do dyspozycji słuchaczy pozostaje m.in. biblioteka gier, wirtualne ankiety, quizy czy niezliczona liczba pokoi do videorozmów 1:1. Jak widać, organizatorzy mają ogromne pole manewru w planowaniu wydarzenia online z MEETING15. Warto podkreślić, że żadna inna platforma w Polsce nie zapewnia tak innowacyjnego i kompleksowego przeprowadzenia e-konferencji.

Źródło: MEETING15.

Inteligentne mieszkania przyszłości od Eiffage pozwolą obniżyć rachunki i zadbać o ekologię

appartme_photo_02

Przewagą inteligentnego systemu do zarządzania automatyką mieszkaniową „Appartme” jest oszczędność energii, niższe rachunki, bezpieczeństwo mieszkańców oraz ekologia.

Eiffage Immobilier Polska oferuje to rozwiązanie we wrocławskiej inwestycji powstającej na Przedmieściu Oławskim. Stanowi odpowiedź na potrzeby nowej grupy klientów, dla których liczą się nowoczesne rozwiązania oraz najwyższa jakość i komfort życia. Apartamenty HB1820, które zostaną wyposażone w system Appartme, zostaną oddane do użytku pod koniec 2022 roku. Połowa luksusowych mieszkań została już sprzedana. 

 

Przy biurowcu Wave w Gdańsku pojawiła się pierwsza na rynku ładowarka dla hulajnóg elektrycznych Si

Gdański City Hub rozszerzył swoją dotychczasową ofertę o pierwszą na rynku ładowarkę dla hulajnóg elektrycznych Si. Alternatywne środki transportu promuje również krakowski High5ive.

Dzień bez Samochodu to dobra okazja do tego, by zostawić auto i skorzystać z alternatywnych, zielonych rozwiązań. Aby to ułatwić, przy biurowcu Wave, zrealizowanym w Gdańsku przez Skanska, uruchomiona została ładowarka dla hulajnóg elektrycznych – Si.
Kwestie związane ze wspieraniem alternatywnego transportu i szerzej – zrównoważonym rozwojem – to aspekty uwzględniane w strategii biznesowej i na każdym poziomie działalności Skanska. Szwedzki deweloper od lat oferuje w swoich biurowcach liczne udogodnienia dla rowerzystów, aby zachęcać pracowników do wyboru tej formy transportu. Miejsca parkingowe dla rowerów, stacje napraw, szatnie, prysznice czy oddzielne windy to ukłon nie tylko w stronę miłośników dwóch kółek, ale i środowiska. W krakowskiej inwestycji Skanska – High5ive – stworzono nawiązujące do nazwy kompleksu Bike5ive, centrum rowerowe, które zostało udostępnione zarówno najemcom, jak i mieszkańcom Krakowa.

Proekologiczne rozwiązania stosowane w nowych osiedlach mieszkaniowych

Kaskada Różanka_Develia

Jakie rozwiązania służące ekologii wdrażają deweloperzy w realizowanych osiedlach mieszkaniowych? Sondę przeprowadził serwis nieruchomości dompress.pl

Andrzej Oślizło, prezes zarządu, Develia S.A.
Jesteśmy świadomi wpływu, jaki człowiek wywiera na środowisko naturalne. Nieustannie pracujemy nad tym, aby w naszych inwestycjach ograniczać negatywne skutki środowiskowe do minimum. W budowanych osiedlach staramy się wykorzystywać niskoemisyjne materiały i maksymalizować przestrzenie biologicznie czynne. Na przykład w naszym katowickim projekcie Ceglana Park ponad połowa całego obszaru inwestycji to tereny zielone i rekreacyjne. Tam, gdzie jest to możliwe, budujemy zbiorniki retencyjne, które korzystnie wpływają na żywotność lokalnej roślinności, a mieszkańcy mogą się relaksować nad starannie urządzonymi, malowniczymi stawami. Zielone dachy są już niemal standardem. Stawiamy również na chodniki antysmogowe.
Nowością w naszych inwestycjach są tężnie solankowe, działające leczniczo na choroby dróg oddechowych i wzmacniające naturalną odporność. Takie instalacje powstaną we wspomnianej inwestycji Ceglana Park i w naszym, nowym projekcie w Warszawie, w Ceglanej Park oraz Alejach Praskich.

Angelika Kliś, członek zarządu Atal
Stosowanie ekologicznych i energooszczędnych rozwiązań to wzrostowy trend we współczesnym budownictwie, a także oznaka świadomego podejścia deweloperów do projektowania oraz realizacji kompleksów mieszkaniowych. Co istotne, to już nie tylko domena prestiżowych inwestycji, ale nowe podejście do budownictwa mieszkaniowego, które staje się powszechnym standardem.
Realizując projekty deweloperskie wzbogacamy przestrzeń o tereny zielone, aby współtworzyć zdrowy ekosystem miast. Zieleń i tereny rekreacyjne lokujemy wokół budynków, na patiach, ale także realizujemy zielone tarasy na dachach i górnych kondygnacjach, czy projektujemy ogrody deszczowe.
Dla przykładu w naszym najnowszym trójmiejskim projekcie – Bursztynowa Zatoka powstaną ogólnodostępne tarasy zielone wraz z ogrodami deszczowymi wyposażonymi w instalację do retencji wody, co zapewni zróżnicowany system odwadniający, na czym zyskuje środowisko.
Również w poznańskim osiedlu Zacisze Marcelin, które niedawno trafiło do sprzedaży zrealizujemy systemy nawadniania zieleni wodą z retencji, co umożliwi podlewanie roślin w osiedlowym parku. Konkretnych przykładów proekologicznych rozwiązań wprowadzanych do naszych projektów jest więcej, wśród nich są panele słoneczne, stacje ładowania pojazdów elektrycznych, czy domki dla owadów.

Joanna Chojecka, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu na Warszawę i Wrocław w Robyg S.A.
W naszych osiedlach projektujemy tereny zielone tak, aby ograniczyć oddziaływanie promieniowania słonecznego i nie dopuścić do przegrzania środowiska. Wprowadzamy retencję wody przez system korzeniowy i liście, czyli powierzchnię biologicznie czynną. Wdrażamy ideę ogrodów deszczowych dla zatrzymywania wody. Promujemy oszczędzanie energii dzięki instalacjom LED, światłowodom i panelom fotowoltaicznym. Na elewacjach budynków wprowadzamy instalacje pochłaniające dwutlenek węgla, obniżając koszty użytkowania. Stosujemy także tzw. zielone dachy.
W mieszkaniach instalowane będą nawiewniki antysmogowe i antyalergiczne, które tworzą barierę przed niebezpiecznymi dla zdrowia cząsteczkami pyłu typów PM10 i PM25. Ponadto w osiedlach pojawi się kostka antysmogowa, która wpływa na redukcję tlenków azotu w powietrzu. Wykorzystuje przy tym naturalne światło dzienne, dzięki promieniom UV oraz obecności wody opadowej przyspiesza naturalny proces utleniania. W ten sposób następuje szybki rozpad szkodliwych związków znajdujących się w powietrzu oraz zanieczyszczających powierzchnię betonu. Działanie kostki jest długotrwałe, stale odnawialne i nie ulega zużyciu. Dodatkowo tereny osiedli będą wyposażone w ławki solarne, gdzie każdy mieszkaniec będzie mógł bezpłatnie naładować swoje urządzenia dzięki energii słonecznej.

Karolina Bronszewska, członek zarządu, dyrektor Marketingu i Innowacji Ronson Development
Dla każdej z projektowanych inwestycji, nowej lub rozbudowywanej o kolejny etap tworzymy zróżnicowany pakiet rozwiązań ekologicznych. Ich dobór jest uzależniony od możliwości wpisania ich w koncepcję architektoniczną i urbanistyczną, łatwości i bezpieczeństwa ich obsługi oraz od oczekiwanych korzyści ekonomicznych, a przede wszystkim od potrzeb przyszłych mieszkańców. Priorytetem są dla nas zawsze tereny zielone. Dla przykładu, w warszawskiej inwestycji Nova Królikarnia dosadziliśmy blisko 400 drzew i około 2 000 krzewów i roślin wodnych, a w podszczecińskich Nowych Warzymicach tworzymy łąki kwietne, które stanowią piękną, ekologiczną alternatywę dla tradycyjnych trawników. Ponadto, stanowią schronienie dla zwierząt, zapewniają pokarm owadom zapylającym, a także ochładzają powietrze i zwalczają smog.
Nasze działania w zakresie walki ze smogiem to także projektowane zielone dachy i ściany w trzecim etapie Ursusa Centralnego, gdzie powstało pnącze na elewacji, które ma za zadanie obniżać poziom CO2 w powietrzu. We wrocławskiej Vivie Jagodno powstają z kolei zielone dachy. W inwestycjach, które dają nam taką przestrzenną możliwość, projektujemy również zbiorniki retencyjne. Pozwala to na wtórne wykorzystanie wód opadowych do podlewania roślin w częściach wspólnych oraz poprawia mikroklimat osiedla i zwiększa bioróżnorodność.
Zaprojektowane szerokie chodniki, ścieżki rowerowe, przestrzenie rekreacyjne, czy parkowa zieleń mają za zadanie zachęcić mieszkańców do aktywnego spędzania czasu oraz sąsiedzkiej integracji. Tworzymy rozwiązania promujące ekomobilność w postaci rowerowni, stojaków, czy wiat rowerowych. Przewidujemy również możliwość instalacji ładowarek do samochodów elektrycznych w nowoprojektowanych inwestycjach.

Waldemar Olbryk, prezes Archicom S.A.
Dbałość o zieleń, odtwarzanie naturalnego krajobrazu, czy odwaga w rewitalizowaniu dawnych terenów poprzemysłowych, takich jak Olimpia Port i Browary Wrocławskie – stanowią wizytówkę Archicomu. Cześć z tych pomysłów odnajdziemy również w innych projektach, ale to właśnie tam, w dużych projektach mamy szansę na pokazanie całego spektrum pomysłów i wzmacnianie idei nowoczesnego fragmentu miejskiego.
W projektowaniu nowych miejsc do życia i pracy stawiamy na proekologiczne rozwiązania, a wśród nich zielone ściany i dachy, pnącza na elewacjach, podlewanie półautomatyczne, zużycie zasobów z retencji wód deszczowych, fotowoltaikę, urządzenia sportowe wytwarzające prąd do zasilania części wspólnych, niskoemisyjne i recyklingowe materiały, czy stacje ładowania samochodów elektrycznych.
Otwieramy całe osiedla na naturę (Słoneczne Stabłowice – rzeka, Sady nad Zieloną – Natura 2000). A dla części z nich traktujemy przyrodę jako wyraźny punkt odniesienia dla całego konceptu, jak w inwestycji Planty Racławickie, gdzie mamy design biofiliczny, tj. projektowanie odpowiedzialne ekologicznie, wprowadzające do miejskiego, cyfrowego życia przyrodę.
Nasze osiedla wyposażone są w kluby fitness, boiska, kajakownie, ścieżki spacerowe, ogólnodostępne miejsca rekreacji powstające z szacunkiem do otoczenia i z wykorzystaniem naturalnych materiałów.
W tym działaniu idziemy o krok dalej, uzupełniając infrastrukturę miejską m.in. o nowe publiczne tereny parkowe, jak np. Park Kolumba, ścieżki rowerowe, czy nasadzenia drzew – ponad 1 800 od 2012 roku.

Małgorzata Ostrowska, dyrektor Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction Holding S.A.
Zielone dachy i tarasy rekreacyjne pojawią się na budowanych obecnie budynkach w Osiedlu Horizon w Gdańsku i w inwestycji, którą planujemy uruchomić już wkrótce – osiedle Nad Odrą w Szczecinie. Zieleń na dachach będzie tworzyć przestrzeń wypoczynkową a zarazem stanowić izolację termiczną, zwiększając w ten sposób energooszczędność obiektów.
W pompy ciepła i rekuperatory wyposażone są w standardzie drewniane domy w technologii szkieletowej, oferowane w osiedlu Villa Campina w Ożarowie Mazowieckim. Są praktycznie pasywne energetycznie, gdyż do ogrzania domu, wody użytkowej i wentylacji potrzebują zaledwie 22 kWh/m kw./rok. W każdym zainstalowane są także systemy umożliwiające zainteresowanym właścicielom podłączenie paneli fotowoltaicznych. Dzięki uzyskiwanej w ten sposób darmowej energii taki dom staje się samowystarczalny pod względem energetycznym. Oprócz ekologicznego wyposażenia zastosowaliśmy w nich wentylację mechaniczną z rekuperacją, dzięki czemu, niezależnie od warunków atmosferycznych, mieszkańcy oddychają przefiltrowanym powietrzem.
Rozwiązania ekologiczne zastosowane w Osiedlu Bliska Wola, którego ostatni etap budowy jest już na finiszu, przyczyniają się do znacznego zmniejszenia opłat czynszowych, a gromadzenie deszczówki, która służy do pielęgnacji zieleni, powoduje zmniejszenie opłat za wodę.

Cezary Grabowski, dyrektor sprzedaży i marketingu Bouygues Immobilier Polska
Mogę śmiało powiedzieć, że ekologiczne myślenie jest wpisane w DNA naszej firmy. Potwierdzają to nagrody i wyróżnienia, m.in. certyfikaty HQE International czy BiodiverCity, który otrzymaliśmy jako pierwszy deweloper w Polsce. Wspomnę jeszcze, że jesteśmy członkiem Polskiego Stowarzyszenia Budownictwa Ekologicznego i partnerem platformy Partnerstwo dla Klimatu, która jest polem współpracy pomiędzy organizacjami proekologicznymi.
Jeśli chodzi o proekologiczne praktyki, to traktujemy je poważnie, nie jako chwilowy trend. Idą za tym konkretne rozwiązania ekologiczne w naszych inwestycjach, np. panele fotowoltaiczne na dachach, energooszczędne oświetlenie LED, budki lęgowe dla ptaków i domki dla owadów pożytecznych, a także systemy do gromadzenia wody opadowej na potrzeby podlewania zieleni części wspólnych. Naszym standardem jest takie planowanie inwestycji, aby do minimum ograniczyć ingerencję w istniejącą zieleń, nasadzamy także nowe drzewa i krzewy, kierując się bioróżnorodnością.
Nasza premierowa inwestycja w Trójmieście – Żeromskiego 7 będzie wyposażona w nawiewniki okienne z funkcją antysmogową. Udostępniamy również przyszłym mieszkańców możliwość ładowania aut elektrycznych. Ładowarki będą dostępne m.in. w inwestycji Essentiel Talarowa i w Osiedlu Lumea.

Piotr Jakubowski, Head of Investment Department w Apricot Capital Group
Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że nasze inwestycje kształtują otoczenie. Czujemy odpowiedzialność jeżeli chodzi o wpływ na środowisko naturalne oraz dziedzictwo, jakie pozostawimy przyszłym pokoleniom. Projektując inwestycje przywiązujemy ogromną wagę do kwestii ekologicznych, dlatego w naszych projektach znaleźć można zielone dachy, oczka wodne, czy niecki regulujące gospodarkę wodami opadowymi w sposób, który nie zaburza lokalnych stosunków wodnych. Jesteśmy świadomi konieczności zachowania bioróżnorodności, dlatego wykorzystujemy roślinność naturalną. Staramy się tworzyć warunki dogodne dla owadów. Nasadzamy dziesiątki drzew, krzewów, a jednocześnie staramy się zachowywać jak najwięcej istniejącej zieleni – np. w projektowanym osiedlu przy ulicy Bernardyńskiej zachowamy 60 proc. powierzchni biologicznie czynnej. Ponadto, promujemy zrównoważony transport, a nasze inwestycje są projektowane z myślą o wygodzie pieszych i rowerzystów.

Marcin Michalec, CEO Okam
Pod koniec 2018 roku wprowadziliśmy Nową Politykę Jakości, która stanowi wyraz naszej społecznej odpowiedzialności w obszarze biznesu. Zaczynając od inwestycji Central House, która obecnie powstaje przy ulicy Domaniewskiej w Warszawie, wszystkie nasze projekty mieszkaniowe będą wyposażane w proekologiczne i funkcjonalne rozwiązania. Mają one wspierać ochronę klimatu, jak również poprawiać jakość życia mieszkańców, a także firm, które będą stacjonować na terenie niektórych naszych inwestycji.
Realizowane projekty, w tym choćby osiedle Inspire w Katowicach, będą wyposażone m.in. w wypożyczalnie pojazdów elektrycznych i rowerów, specjalne miejsca do ich ładowania, a same mieszkania w oczyszczacze powietrza. Z kolei części wspólne będą zasilane przy użyciu instalacji solarnych bazujących na energii odnawialnej, dzięki czemu rachunki za utrzymanie budynków mają być niższe.
Oczywiście przy każdej inwestycji staramy się stworzyć w formie pasów zieleni, skwerów oraz zachować jak najwięcej przestrzeni zielonych do użytkowania przez mieszkańców. W planach mamy także rozwój kolejnych proekologicznych rozwiązań, które będą służyć środowisku, jak również przyczyniać się do dalszego podnoszenia komfortu życia lokatorów naszych inwestycji czy mieć wpływ na ich stan zdrowia.

Anna Skotnicka-Ryś, dyrektor działu handlowego firmy Profbud
Trend związany z wprowadzeniem ekologicznych rozwiązań do inwestycji jest widoczny na rynku nieruchomości już od kilku lat. Standardowymi rozwiązaniami stały się m.in. ogrody zimowe, zielone dachy, czy stacje ładowania samochodów elektrycznych. Do ekologicznych rozwiązań zaliczyć można również wykończenie budynku elementami z naturalnego drewna oraz zbiorniki retencyjne umożliwiające wykorzystanie wody opadowej do nawadniania części wspólnych lub prywatnych. Tego typu udogodnienia wprowadziliśmy do oferty już w 2018 roku. Jako jedyny deweloper w Polsce należący do koalicji „Włącz Czystą Energię dla Polski”, która promuje gospodarkę obiegu zamkniętego, niezwykle odpowiedzialnie podchodzimy do tematu ochrony środowiska.
Jednym z naszych najbardziej innowacyjnych obiektów, posiadających Certyfikat BREEAM jest budynek biurowy Vector+. Znajdują się w nim m.in. wspólny, zielony taras, wypożyczalnia rowerów, szatnie i prysznice dla miłośników jednośladów, system odbioru wody deszczowej, ekokratki na parkingach podziemnych, dwa niezależne źródła zasilania elektrycznego czy też stacja ładowania samochodów elektrycznych. Staramy się, aby nowe projekty zostały wyposażone w coraz bardziej innowacyjne działania. W niedalekiej przyszłości mamy w planach kilka inwestycji, w których z pewnością nie zabraknie tego typu rozwiązań.

Sebastian Barandziak, prezes zarządu Dekpol Deweloper
Do stosowanych przez nas ekologicznych rozwiązań zaliczyć można m.in. montaż paneli fotowoltaicznych na dachach budynków czy też stosowanie oświetlenia LED części wspólnych inwestycji realizowane w osiedlach Neo Jasień i Osiedlu Pastelowym II. W ramach osiedli tworzymy również ogólnodostępne tereny zielone złożone m.in. z roślin antysmogowych oraz drzew tlenowych, konsumujące duże ilości CO2.
Dodatkowo, w naszych inwestycjach wykorzystujemy wody opadowe w ogrodach deszczowych, sprzyjających małej retencji. Dzięki temu wspieramy zasoby wód podziemnych i ograniczamy ryzyko powodziowe. Ogrody deszczowe są też przyjaznym środowiskiem rozwoju małych ekosystemów fauny i flory, podtrzymującym bioróżnorodność danej okolicy.

Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic
W naszych inwestycjach zawsze staramy się stosować rozwiązania ułatwiające funkcjonowanie na terenie inwestycji lub proekologiczne. W gdańskiej inwestycji Wolne Miasto ruch samochodowy i parkingi zostały przesunięte na zewnętrzne obrzeża inwestycji, tak żeby wewnątrz osiedla móc stworzyć jak najwięcej zielonych terenów rekreacyjnych i przestrzeni sprzyjających ruchowi pieszemu i aktywności fizycznej. Zachowaliśmy zastany drzewostan w tym sad owocowy w największym możliwym stopniu, współpracowaliśmy z fundacją „Ptaki Pilskie” i wieszaliśmy budki lęgowe dla ptaków.

Janusz Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Home Invest
Wszystkie nasze inwestycje są realizowane i planowane zgodne z wymogami formalno-prawnymi. W zależności od specyfiki projektu pojawiają się w nich takie elementy, jak zielone dachy, systemy odprowadzania wód deszczowych, czy też powierzchnie biologicznie czynne. Stosowanie w budynkach rozwiązań ekologicznych w prawdzie podnosi koszt realizacji inwestycji, ale ogranicza negatywny wpływ na środowisko. Natomiast mieszkańcy osiedli mogą cieszyć się mniejszymi kosztami ponoszonymi za ich utrzymanie i opłacać niższe rachunki za media.

Beata Cywińska, wiceprezes zarządu Waryński S.A. Grupa Holdingowa
Powierzchnia biologicznie czynna to jeden z podstawowych parametrów inwestycji i jest ustalana przepisami prawa miejscowego lub w decyzji o warunkach zabudowy. Staramy się, aby zieleni wokół naszych inwestycji było jak najwięcej, choć nie zawsze jest to możliwe, na przykład w przypadku zabudowy w ścisłych centrach miast. Wtedy szukamy alternatywnych rozwiązań. Co do pozostałych rozwiązań ekologicznych należy mieć na uwadze także koszt ich utrzymania. W przypadku naszych budynków biurowych jesteśmy gotowi i otwarci na wszelkie formy poprawy środowiska. Ostatnio zaangażowaliśmy się w projekt tworzenia miejsc dla pszczół miejskich. Natomiast w odniesieniu do inwestycji mieszkaniowych decydujemy się wyłącznie na takie rozwiązania, o których wiemy, że w przyszłości, po powstaniu wspólnoty mieszkaniowej, nie będą dla niej problemem.

Wojciech Chotkowski, prezes zarządu Aria Development
Stosujemy w projektach energooszczędne i wysokiej jakości materiały elewacyjne. Biologiczna przestrzeń czynna, retencja oraz panele fotowoltaiczne obniżające koszty części wspólnych są w podstawowym standardzie naszych realizacji. Dbamy też o różnorodność roślin, które sadzimy na terenie osiedli, tak żeby najlepiej integrowały się z lokalną przyrodą. Uwrażliwiamy też najmłodszych mieszkańców na problemy związane z ekologią. Na nowym Osiedlu Natura 2 zaprojektowaliśmy naturalny plac zabaw.

Mariola Żak, dyrektor sprzedaży i marketingu w Aurec Home
Podążając za trendami zrównoważonego rozwoju, przy planowaniu osiedla Miasteczko Jutrzenki zdecydowaliśmy się na fotowoltaiczne panele dachowe, ławki z ładowarkami solarnymi, a alejki osiedlowe pozostawiliśmy niezabetonowane. Roślinność osiedla, poza cieszeniem oka, spełnia funkcję środowiska przyjaznego dla owadów. Panele fotowoltaiczne pojawiły się także na terenie osiedla Fabrica Ursus – miejsca, które łączy tradycję z nowoczesnością. Dodatkowo na trenie inwestycji pojawiły się szklarnie uprawne. Mieszkańcy mogą dzięki nim realizować swoje ogrodnicze pasje i hodować ulubione kwiaty, warzywa czy owoce oraz cieszyć się zielenią przez cały rok.

Edyta Kołodziej, dyrektor sprzedaży i marketingu w Nickel Development
Mieszkańcy miast nie zawsze mają bezpośredni dostęp do parku, czy lasu, dlatego warto zadbać, by wokół nieruchomości było zielono i ekologicznie. W inwestycji FIQUS Marcelin by Nickel Development zieleń zajmie aż 3,5 tysiąca mkw. Zamiast nawierzchni betonowych zastosujemy nawierzchnię łatwo przepuszczalną – płyty ażurowe. Ciągi pieszo-jezdne przy budynku będą przenikać się z bylinami, mchem i trawami, które odnajdziemy także w częściach wspólnych, ale przede wszystkim na ogólnodostępnych tarasach. Zielony dach inwestycji będzie utkany z karmnika ościstego, ozdobnych traw, a balustrady będą zdobić różne gatunki bluszczu.
Przewidziana do rozpoczęcia w tym roku inwestycja na poznańskim Strzeszynie, ze względu na lokalizację w otoczeniu lasów i jezior, z dala od centrum miasta, jeszcze bardziej będzie spajać się z przyrodą. Wokół niskiej, wielorodzinnej zabudowy znajdzie się zieleń wysoka i niska, a także miejsca dla przedstawicieli fauny – domki dla owadów i budki dla jerzyków. Zaplanowaliśmy tutaj również wykonanie zbiorników na wodę deszczową w przegrodach między tarasami. Warto podkreślić, że w projekcie znalazły się także ogrody deszczowe i „żywe ściany“ będące znakomitą naturalną izolacją termiczną – podczas upałów ochronią one ściany budynków przed nadmiernym nagrzewaniem.

Autor: Dompress.pl

Biurowce z inteligentnym systemem parkingowym przyszłością zarządzania zasobami oraz infrastrukturą parkingów

CPI_Biurowce_Aleje_Jerozolimskie

CPI Property Group (CPIPG) podjął decyzję o wprowadzeniu innowacyjnych rozwiązań w zakresie systemów parkingowych w posiadanych i zarządzanych biurowcach w Polsce.

CPI Property Group (CPIPG) jest największym właścicielem nieruchomości komercyjnych w Czechach, Berlinie i regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Firma wprowadza nowość w biurowcach, którymi zarządza oraz które posiada na własność w Polsce.
W ramach unowocześniania systemów administrowania budynkami oraz podnoszenia komfortu najemców CPIPG wprowadza rozwiązanie w zakresie inteligentnego zarządzania parkingami – Smart Parking. Dzięki niemu można łatwo i szybko rezerwować miejsca, jak i efektywnie korzystać z infrastruktury, w tym stacji ładowania aut elektrycznych. Głównym narzędziem obsługi jest aplikacja, zintegrowana z dostępną dla najemców, autorską aplikacją CPIPG – OfficeME. Aplikacja zawiera mapę przedstawiającą usytuowanie oraz liczbę wolnych miejsc parkingowych
i za jej pomocą upoważnione osoby mogą miejsca udostępniać czy rezerwować gościom, a także dodawać uprawnione do wjazdu pojazdy.
Za implementację systemu Smart Parking odpowiedzialna jest Spółka Smart Data Ventures.

Zastosowanie inteligentnych systemów zrządzania parkingami to zdecydowanie jeden z ważniejszych elementów rozwoju nowoczesnych, przyjaznych dla otoczenia biurowców. Dzięki nim usprawnia się ruch, jak i zmniejsza emisja spalin w halach garażowych. Wielofunkcyjny panel administracyjny pozwala na optymalizację kosztów eksploatacyjnych oraz stałe dopasowywanie infrastruktury do rosnących potrzeb naszych najemców, wynikających z użytkowania pojazdów elektrycznych oraz dwukołowych.” – komentuje Cezary Kopij, Dyrektor Techniczny CPIPG Polska.

Polacy chcą inteligentnych mieszkań

Greendustry Zabłocie wizualizacja (2)

Zaawansowane nowinki technologiczne nie są już fanaberią najbogatszych. Technologia  nie tyle zmieniła rzeczywistość, co po prostu stała się nową rzeczywistością. Nic więc dziwnego, że zawitała ona również do branży deweloperskiej, a kupujący coraz chętniej wybierają te osiedla, na których nie brakuje rozwiązań smart.
Pojęcie inteligentnego domu nie jest  niczym nowym. O automatyce budynkowej mówiło się już w latach 70., natomiast samo pojęcie “smart home” pojawiło się mniej więcej w latach 90. Wdrażanie idei smart w mieszkaniach było długotrwałym procesem, który w ostatnich latach znacząco wezbrał na sile. Co za tym idzie, systematycznie powiększa się gama produktów określanych jako „smart”, a sam termin zyskał niejako nowe życie.

Spis treści:
Oszczędnie i bardziej komfortowo
Osiedlowa elektromobilność

Mówiąc o inteligentnym domu, najczęściej mamy na myśli formę zdalnego sterowania urządzeniami, które posiadamy w naszym mieszkaniu. Smart home to więc nic innego jak pewien system współpracujących ze sobą urządzeń. Możemy nimi swobodnie sterować  według uznania, ale może być to także zautomatyzowany ekosystem, który na bieżąco jest w stanie reagować na to, co się dzieje dookoła. Tego typu struktury korzystają bardzo często z wszelkiego rodzaju czujników – na przykład temperatury, jakości powietrza czy ruchu. Z biegiem lat stawały się one coraz bardziej zaawansowane technicznie, a dziś są już dopracowane niemal do perfekcji.

Oszczędnie i bardziej komfortowo
Niektóre inteligentne technologie, np. te dotyczące energooszczędności i rozwiązań proekologicznych, deweloperzy wprowadzają obligatoryjnie, gdyż obowiązuje ich przestrzeganie nowych dyrektyw unijnych. W ramach dostosowywania się do obowiązujących przepisów, instalują oni w budynkach różne rozwiązania oszczędzające energię: kolektory słoneczne, panele fotowoltaiczne, gruntowe wymienniki ciepła, wentylację mechaniczną, rekuperację, odzysk wody deszczowej itd. Do tego dochodzi np. ochrona antysmogowa, czyli innowacyjne systemy wentylacyjne gwarantujące poprawę jakości powietrza wewnątrz budynku. Obowiązkowo wprowadzane systemy to oczywiście nie wszystko i deweloperzy często też dodają coś niejako “od siebie”, aby jak najbardziej uatrakcyjnić swoją ofertę. Najczęściej są to rozwiązania mające na celu zwiększenie komfortu klientów, czyli np. systemy odpowiedzialne za bezdotykowe otwieranie drzwi, inteligentne rolety okienne, czy też zdalne sterowanie oświetleniem. Z tego powodu koszty zakupu mieszkań rosną, jednak można powiedzieć, że są to środki warte zainwestowania, które będą się zwracać w miarę upływu czasu.

– Inteligentne rozwiązania są przyszłością rynku nieruchomości. Wiele osób, zwłaszcza z pokolenia milenialsów, ceni sobie wszelkie nowinki technologiczne i zdaje sprawę z tego, że w smart home warto zainwestować już teraz – mówi Gregory Radek z  Amperi.

– Odpowiednio zaprojektowane rozwiązania, powinny mieć korzystny wpływ na samopoczucie mieszkańców, a jednocześnie spełniać ich bardzo zróżnicowane oczekiwania. Mają one za zadanie nie tylko podnosić komfort, ale również wpływać na obniżenie kosztów utrzymania mieszkania. Poza tym przyczyniają się do zwiększania poczucia bezpieczeństwa, a to argument, który jest dla wszystkich jednym z najważniejszych przy wyborze wymarzonego miejsca do życia – dodaje.

Osiedlowa elektromobilność
Ciekawym udogodnieniem rekomendowanym przez Unię Europejską są też ładowarki do samochodów elektrycznych na osiedlowych parkingach. Dyrektywa UE nakłada na deweloperów obowiązek zapewnienia odpowiedniej liczby miejsc ładowania pojazdów zasilanych w ten sposób.

– Już dziś wiadomo, że samochody elektryczne będą powoli wypierać z rynku klasyczne modele, głównie ze względu na ich niższe koszty eksploatacji oraz nowe regulacje na rynku motoryzacyjnym. Biorąc to pod uwagę, planujemy wykonanie instalacji do podłączenia ładowarek elektrycznych przy każdym miejscu postojowym w naszej nowej inwestycji Greendustry Zabłocie.

Według portalu RynekPierwotny.pl po polskich drogach porusza się już ponad 6 tys. aut napędzanych energią elektryczną, a liczba ta stale rośnie. Osiedla pozbawione udogodnień związanych z autami zasilanymi w ten sposób, mogą więc w krótkim czasie stać się nieco przestarzałe i, co za tym idzie, nie będą już atrakcyjne dla klientów. Stacje do ładowania muszą jednak spełniać kilka warunków, by były zarówno funkcjonalne, jak i faktycznie opłacalne dla mieszkańców

–  W Polsce największym problemem w kwestii ładowarek do pojazdów elektrycznych na osiedlach mieszkaniowych jest brak stosownej infrastruktury energetycznej. Nie chodzi tu o dostęp do takich ładowarek, ile o dostępną moc przydzielaną przez dostawcę. Pojawia się dylemat, skąd można go wziąć na tyle dużo, żeby zasobów energii wystarczyło dla każdego stanowiska, a jednocześnie nie generowało to ogromnych kosztów – mówi Gregory Radek z firmy Amperi, projektującej inteligentne systemy ładowarek dla parkingów wielostanowiskowych. Opisuje również, jak może wyglądać nowoczesne i funkcjonalne stanowisko przeznaczone do ładowania eko-samochodów – Każdy budynek podpięty jest do sieci energetycznej i otrzymuje wyznaczony przydział mocy. Opracowany przez electro.technology system inteligentnego zarządzania energią potrafi zbalansować potrzeby pojazdów, biorąc pod uwagę pojemność ich baterii, wydajność wbudowanego systemu oraz czas, w którym znajdują się w miejscu ładowania.

Według portalu RynekPierwotny.pl w ciągu najbliższej dekady zaawansowane technologicznie systemy smart, obejmujące takie udogodnienia jak wszelkiego rodzaju czujniki, wskaźniki i stacje ładujące samochody elektryczne, staną się absolutną normą na rynku deweloperskim. Nowoczesna technologia spotyka nas dziś niemal na każdym kroku, więc nic dziwnego, że również branża mieszkaniowa chce się rozwijać w tym kierunku. Tym bardziej, że właśnie tego zaczynają oczekiwać od niej sami klienci.

Źródło: Amperi.

Badanie SAS: Banki coraz częściej wykorzystują sztuczną inteligencję do przeciwdziałania praniu pieniędzy

ibrahim-rifath-789914-unsplash
SAS przeprowadziło badanie, z którego wynika, że ponad połowa instytucji finansowych wykorzystuje sztuczną inteligencję w projektach z zakresu przeciwdziałania praniu pieniędzy lub planuje to zrobić w niedalekiej przyszłości.

Jak podają eksperci SAS, 1/3 organizacji z sektora finansów potwierdziło, że pandemia COVID-19 miała wpływ na przyspieszenie wdrożenia sztucznej inteligencji (AI) i uczenia maszynowego (ML) na potrzeby przeciwdziałania praniu pieniędzy (AML). Jednocześnie 39 proc. specjalistów ds. zgodności przyznaje, że projekty z tego zakresu, mimo zakłóceń spowodowanych pandemią, nie uległy spowolnieniu.
Raport „Acceleration Through Adversity: The State of AI and Machine Learning Adoption in Anti-Money Laundering Compliance” prezentuje wyniki badania przeprowadzonego wśród 850 członków Association of Certified Anti-Money Laundering Specialists (ACAMS), największej międzynarodowej organizacji zajmującej się rozwojem kompetencji specjalistów z zakresu wykrywania i zapobiegania przestępstwom finansowym.
ACAMS przeprowadziło wśród nich ankietę na temat wykorzystania technologii w ich organizacjach do wykrywania przypadków prania pieniędzy. Szacuje się, że proceder ten stanowi 2-5 proc. globalnego produktu krajowego brutto, czyli od 800 miliardów do 2 bilionów USD rocznie. Wnioski z badania i poszczególne wartości procentowe zaprezentowano na portalu.
Rola sztucznej inteligencji w zwalczaniu prania pieniędzy staje się kluczowa. Ponad połowa respondentów (57 proc.) już wdrożyła AI/ML w procesy AML, pilotuje rozwiązania z tego zakresu lub planuje wdrożyć je w najbliższych 12-18 miesiącach.

Źródło: SAS Institute.