Inicjatywa wspierająca przedsiębiorców zaangażowanych w ochronę środowiska z innowacyjnymi pomysłami

rawpixel-658249-unsplash
Grupa Santander i Fundacja Oxentia ogłosiły nowy globalny konkurs dla przedsiębiorców pracujących nad rozwojem gospodarki niskoemisyjnej. Santander X Environmental Challenge stawia przed uczestnikami dwa cele: „Bądź ekologiczny” – poprzez zielone finansowanie i zielone inwestycje oraz „Bądź świadomy” – poprzez produkty i usługi, które zwiększają świadomość naszego wpływu na środowisko.

W konkursie mogą wziąć udział przedsiębiorcy z 11 krajów, prowadzący działalność gospodarczą.  Za pośrednictwem Santander X i we współpracy z Fundacją Oxentia, Grupa Santander inauguruje Santander X Environmental Challenge. Inicjatywa powstała po to, by wspierać przedsiębiorców zaangażowanych w ochronę środowiska z innowacyjnymi pomysłami, które pomogą zbudować bardziej zrównoważoną przyszłość i przyspieszyć transformację gospodarki na niskoemisyjną, wspierający tym samym realizację międzynarodowego zobowiązania w ramach Porozumienia Paryskiego w sprawie zmian klimatycznych.

Transformacja w kierunku zielonej gospodarki pozostanie jednym z głównych wyzwań stojących przed światową społecznością po zakończeniu pandemii COVID19. Nasze zobowiązanie do budowania odpornej na wstrząsy, inkluzywnej i niskoemisyjnej gospodarki jako katalizatora ożywienia gospodarczego będzie jeszcze bardziej istotne w czasach post-pandemicznych – tłumaczy Katarzyna Teter, menedżer zespołu CSR Santander Bank Polska.

Cytując słowa Any Botín, Przewodniczącej Grupy Santander, „COVID-19 spowodował globalny kryzys zdrowotny i spowolnienie światowej gospodarki, ale nie spowolnił zmian klimatycznych. Do końca XXI wieku temperatura na naszej planecie wzrośnie o 3°C, czyli znacznie powyżej progu 1,5°C określonego w Porozumieniu Paryskim. Jeżeli nie zrobimy nic, by temu zapobiec, konsekwencje dla naszej planety będą dramatyczne. To wyzwanie stanowi prawdziwą szansę dla zielonej rewolucji, która wymaga ogromnych inwestycji w nowe technologie. Aby tak się stało, potrzebujemy innowacji i przedsiębiorców”.

W konkursie Santander X Environmental Challenge mogą wziąć udział przedsiębiorstwa, które już działają i aktywnie sprzedają co najmniej jeden produkt lub usługę, a ich roczny obrót wynosi od 200 000 do 5 000 000 EUR. Do konkursu mogą zgłaszać się przedsiębiorcy z Polski, Niemiec, Argentyny, Brazylii, Chile, Hiszpanii, Meksyku, Portugalii, Wielkiej Brytanii, Urugwaju i Stanów Zjednoczonych.

Uczestnicy muszą dostarczyć przejrzyste zestawienia danych wskazujących na pozytywny wpływ ich innowacji na środowisko lub społeczności i otoczenie, w którym funkcjonują. Zgłoszenia muszą być powiązane z jedną z dwóch kategorii konkursu, które obejmują wiele wyzwań związanych ze zmianami klimatu:

Bądź ekologiczny: rozwiązania promujące zielone inwestycje i finansowanie.
Bądź świadomy: projekty przyczyniające się do podnoszenia poziomu świadomości jak ważne jest ograniczanie naszego wpływu na środowisko.

Grupa międzynarodowych ekspertów oceni uczestników i ich rozwiązania oraz wybierze dwudziestu finalistów. Zostaną oni zaproszeni do zaprezentowania swoich projektów online przed międzynarodowym panelem wiodących ekspertów w dziedzinie zrównoważonego rozwoju, przedsiębiorczości i globalnych inwestycji 26 kwietnia 2021 r. Sześciu zwycięzców, po trzech w każdej kategorii, otrzyma 20 000 EUR na dalszy rozwój swoich projektów, dostosowany do potrzeb mentoring ze strony ekspertów z sieci Fundacji Oxentia, a także wsparcie komunikacyjne Santandera.

Santander X Environmental Challenge jest drugim globalnym konkursem dla przedsiębiorczości zainicjowanym przez Santander X, globalną sieć przedsiębiorczości Grupy Santander. Jest to kolejny przykład zaangażowania banku w społeczność przedsiębiorców jako jednego z głównych czynników stymulujących ożywienie gospodarcze i wzrost zatrudnienia. Tylko w 2020 roku, bank przyczynił się do realizacji inicjatyw zrównoważonego rozwoju, wspierając ponad 32 700 przedsiębiorców.

Fundacja Oxentia jest zachwycona możliwością współpracy z Santander X w ramach Environmental Challenge. Naszą misją jest umożliwianie najbardziej utalentowanym ludziom wywierania szerokiego wpływu na otoczenie poprzez zrównoważony rozwój społeczny, gospodarczy i środowiskowy. Wraz z Santander X, cieszymy się, że będziemy mogli wspierać realizację wizji największych talentów w dziedzinie przedsiębiorczości na świecie, którzy postanowią stawić czoła najpilniejszego wyzwaniom naszej planety – dodaje Steve Cleverley, CEO Fundacji Oxentia.

Źródło: Santander.

Zeroemisyjne budynki przyszłością rynku nieruchomości biurowych

ioa_03_2021
Branża nieruchomości to jeden z najbardziej energochłonnych sektorów gospodarki. W ramach projektu innogy ON AIR przedstawiciele Ghelamco Poland i innogy Polska wyjaśniali, jak wprowadzać rozwiązania, które sprawiają, że budynki stają się bardziej przyjazne środowisku. Wspólnie omawiali sposoby na to, by inwestycje na rynku nieruchomości pochłaniały jak najmniej zasobów naturalnych.

Spis treści:
Reduce, Reuse, Recycle
Dużą motywacją wprowadzania takich innowacji jest ograniczenie kosztów
Zielona przyszłość rynku nieruchomości

– Rynek nieruchomości generuje 30 proc. gazów cieplarnianych i około 500 mln ton odpadów rocznie w Europie. Odpowiada również za połowę całkowitego zużycia zasobów naturalnych w Unii Europejskiej – mówiła Joanna Waszak, Kierownik komunikacji marketingowej innogy Polska w podcaście innogy ON AIR. O tym, jak ograniczyć emisję i zużycie w branży nieruchomości oraz wprowadzać innowacje sprzyjające środowisku naturalnemu, rozmawiali jej goście: Radosław Górecki, Rzecznik prasowy Ghelamco Poland oraz Adam Rowicki, Menadżer innogy Polska do spraw współpracy z branżą nieruchomości komercyjnych.

Reduce, Reuse, Recycle
Sektor nieruchomości generuje 39 proc. światowej emisji gazów cieplarnianych. 11 proc. z tego stanowi produkcja materiałów, transport i budowa, zaś sama eksploatacja to 28 proc. Dodatkowo rynek generuje około 500 milionów ton odpadów rocznie*. Na Konferencji Klimatycznej w Paryżu w 2015 roku 195 pięć krajów podjęło zobowiązanie, że do 2050 roku doprowadzi do całkowitej dekarbonizacji obiektów, a co za tym idzie, utrzymania tempa średniej temperatury dla całego globu.

– Deweloperzy mają duży wpływ na to, jak ograniczyć ingerencję w środowisko naturalne – opowiada Adam Rowicki, Menedżer innogy Polska do spraw współpracy z branżą nieruchomości komercyjnych. – Mogą ograniczyć emisję dwutlenku węgla już w początkowej fazie inwestycji, przez zagospodarowanie w budżecie środków na unikanie materiałów uciążliwych dla środowiska i wykorzystanie takich, które można poddać recyklingowi. Dzięki temu zmniejsza się również ilość odpadów budowlanych. Ważne jest również to, że branża korzysta z certyfikacji obiektów, między innymi z certyfikatu Breeam i certyfikatu Leed. Udział procentowy, jeżeli chodzi o certyfikaty tych obiektów, jest na poziomie 62 proc., co świadczy o tym, że branża jest świadoma działań, jakie powinna podejmować w sprawie środowiska.

Dużą motywacją wprowadzania takich innowacji jest ograniczenie kosztów operacyjnych po stronie zarządców, jak i po stronie najemców. Według planów do 2050 roku budynki mają być zasilane tylko i wyłącznie z zasobów odnawialnych. Firma Ghelamco jest pionierem w rozwoju ekologicznych projektów budynków biurowych. Pierwszy certyfikat otrzymała 10 lat temu za biurowiec Trinity Park III znajdujący się na Warszawskim Służewcu. W tym momencie posiada 12 projektów certyfikowanych. Jedną z bardziej znanych budowli wpisujących się w trend przyjaznego miasta jest Warsaw Spire. To flagowy przykład zrównoważonego budownictwa, który został uhonorowany na targach w Cannes tytułem najlepszego budynku biurowego na świecie.
– Warsaw Spire to wyjątkowy budynek w którym zastosowaliśmy ogrom technologii, takich jak system KERS w windach. Można go porównać do tego, który znajduje się w bolidach Formuły 1. W momencie, kiedy bolid hamuje, wytwarza się niesamowita ilość energii i ta energia jest odzyskiwana i przekazywana z powrotem do silnika. Podobnie działają windy w Spire, które pędzą z 40 piętra na parter z dużą prędkością. Ich system hamowania umożliwia płynne zatrzymanie, a wytworzona w ten sposób energia przesyłana jest z powrotem do budynku. Mamy nadzieję, że podobne technologie za kilka lat uczynią budynki zeroemisyjnymi – wyjaśnia Radosław Górecki, rzecznik prasowy Ghelamco Poland.

Ghelamco wprowadza ekologiczne rozwiązania również na innych inwestycjach. W The Warsaw Hub i The Unit w windach zainstalowano lampy UV o działaniu dezynfekującym, zaś w The Bridge technologię, która umożliwia grawitacyjne spłukiwanie toalet. Postawiono również na system, który ma zastąpić użytkowanie przycisków przy przejściu przez bramki lub przywoływaniu wind.

Zielona przyszłość rynku nieruchomości
Zmiany zachodzące na świecie wpływają na inwestycje w nieruchomościach. Rozwój pandemii spowodował, że inwestorzy musieli skorygować swoje projekty i wprowadzić znaczące zmiany. Deweloperzy udowadniają, że ich budynki są przygotowane do użytkowania i dostosowywane w taki sposób, by zwiększyć bezpieczeństwo ludzi w nich przebywających.

– Każda budowa jest uciążliwa i każda wiąże się z ingerencją w środowisko. Jako firma i jako ludzie, staramy się robić wszystko, żeby ślad węglowy był jak najmniejszy, a nasza działalność była jak najmniej inwazyjna dla środowiska – tłumaczy Radosław Górecki z Ghelamco Poland. – W momencie, gdy powstaje budynek, staramy się uczynić jego otoczenie zielonym, wprowadzając roślinność i dbając o przestrzeń publiczną. W naszych założeniach uwzględniamy nie tylko powierzchnię architektoniczną, ale również ludzkie emocje.

Adam Rowicki z innogy Polska wskazuje, że siłą napędową zmian są przede wszystkim regulacje środowiskowe, które będą kluczowym czynnikiem wpływającym na proces budowlany w najbliższych latach. Jednak poza dbałością o środowisko, istotne będą również koszty i konkurencyjność. Budynek zielony, to taki, który jest efektywny energetycznie. Zbudowany został w technologii, która ogranicza zużycie wody, ciepła i energii, dzięki czemu maleje ilość kosztów operacyjnych po stronie zarządców i użytkowników. – Przewidujemy, że za 10 lat budynki mogą być zeroenergetyczne, czyli samowystarczalne, a do 2050 roku będą zasilane tylko i wyłącznie z energii odnawialnej.

* Raport: Kierunki rozwoju rynku nieruchomości komercyjnych w Polsce, innogy Polska, 2020

Pierwszy ALDI na Śląsku z zielonym dachem

ALDI z zewnątrz
W środę 17 marca swoje progi dla klientów otworzy sklep ALDI w Piekarach Śląskich. Na jego dachu sieć posadzi rośliny. Mieszkańcy zyskają czystsze powietrze, a ALDI zmniejszy zapotrzebowanie na energię. W 2021 roku wszystkie nowo otwierane sklepy będą posiadały technologie przyjazne środowisku, a na kilkunastu obiektach pojawią się panele fotowoltaiczne.

– Od sklepów po centra dystrybucji i biura administracyjne, tam, gdzie prowadzimy działalność naszym celem jest stopniowe zmniejszanie ilości zużywanej energii i zasobów naturalnych. Koncentrujemy się na obniżeniu emisji CO2 i prowadzimy szereg działań, które mają przyczynić się do zmniejszenia naszego oddziaływania na środowisko. Dbając o środowisko, dbamy nie tylko o siebie i swoich najbliższych, ale także o przyszłe pokolenia – mówi Katarzyna Bawoł, Kierownik Działu Jakości i Odpowiedzialności Przedsiębiorstwa ALDI Polska.

Dbałość o środowisko i społeczna odpowiedzialność biznesu są wpisane w DNA marki ALDI, która od lat podejmuje działania na rzecz zrównoważonego rozwoju, w tym także takie, które przyczyniają się do zmniejszenia oddziaływania na klimat. Jedno z takich rozwiązań zastosowano w nowym sklepie w Piekarach Śląskich, który na wiosnę zyska 250 m2 zielonego dachu. Dzięki obsadzeniu dachu roślinami, mieszkańcy otrzymają czystsze powietrze, a sieć zmniejszy zapotrzebowanie na energię. Rośliny redukują gazy cieplarniane powodujące efekt cieplarniany w miastach, obniżają temperaturę otoczenia, gromadzą wodę deszczową i oczyszczają powietrze. Dodatkowo mają wpływ na wydajność energetyczną budynku, regulując temperaturę wewnątrz budynku, co przekłada się na oszczędność energii. To nie pierwszy zielony dach ALDI w Polsce. Takie rozwiązanie zastosowano już w sześciu innych lokalizacjach między innymi w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu czy Świebodzicach. Sieć dodaje, iż wszystkie nowo otwierane sklepy będą posiadały technologie przyjazne środowisku, a na kilkunastu obiektach pojawią się panele fotowoltaiczne. ALDI wierzy, że wcielając takie inicjatywy w życie, przyczynia się do kształtowania postaw i przyjaznego otoczenia dla przyszłych pokoleń.

Cele Grupy Przedsiębiorstw ALDI Nord w zakresie polityki klimatycznej zawarte zostały w Raporcie Zrównoważonego Rozwoju za rok 2019. Głównym celem publikacji raportu zrównoważonego rozwoju jest transparentność działalności ALDI pod kątem społecznym, ekologicznym i ekonomicznym. Grupa Przedsiębiorstw ALDI Nord zapowiada, że do końca 2021 roku wykorzystywać będzie więcej zielonej energii. Zwiększona zostanie liczba sklepów wyposażonych w instalacje fotowoltaiczne. Już teraz dzięki wdrożonym rozwiązaniom na dachach sklepów sieci w całej grupie ALDI Nord wytwarzanych jest 52 400 mwh energii elektrycznej – czyli tyle, ile wystarczy, aby zaspokoić roczne zapotrzebowanie na elektryczność 13 000 gospodarstw domowych. Do końca 2021 cała Grupa Przedsiębiorstw ALDI Nord ograniczy także o 40% emisję gazów cieplarnianych w porównaniu z rokiem 2015. Wszystkie nowe sklepy będą posiadały technologie odzyskujące ciepło z systemów chłodniczych. W latach 2018 i 2019 Grupa ALDI Nord zredukowała emisję związaną ze stratami środków chłodniczych o około 8% do około 85 000 ton CO2.

W 2021 roku sieć przyspiesza tempo rozwoju i planuje otwarcie około 45 nowych sklepów o łącznej powierzchni około 63 tys.m2. Dzięki planom ekspansji z końcem 2021 roku marka będzie dostępna dla klientów niemal w każdym województwie. Sieć planuje także liczne modernizacje oraz rozbudowy istniejących obiektów celem dostosowania do standardów oraz poprawy komfortu zakupów.

Źródło: ALDI Polska.

Bezpieczeństwo na budowie lub czasochłonny audyt?

PlanRadar_aplikacja_foto 1 (1)

Digitalizacja sektora budowlanego jest nieuchronna, a eksperci nie mają wątpliwości, że w najbliższych latach przewagę zyskają te przedsiębiorstwa, które idąc z duchem czasu, będą zastępowały analogowe narzędzia ich cyfrowymi odpowiednikami. Z drugiej strony, firmy tworzące takie rozwiązania dla branży, nie tylko ułatwiają zarządzanie procesem budowy, ale jednocześnie odpowiadają na bieżące potrzeby rynku. W czasach, kiedy troska o bezpieczeństwo i zdrowie pracowników stanowi absolutny priorytet, aplikacje takie jak PlanRadar pozwalają bowiem w kilku prostych krokach przygotować raport BHP lub wspomóc weryfikację zgodności prowadzonych prac ze standardami bezpieczeństwa czy reżimem sanitarnym.

Według raportu „Bezpieczeństwo pracy w Polsce 2020”, przygotowanego przez Koalicję Bezpieczni, epidemia koronawirusa miała ogromny wpływ na zmianę podejścia do kwestii bezpieczeństwa i higieny pracy. Chodzi tu nie tylko o intensyfikację pracy działów BHP, które zostały rzucone na pierwszy front walki z pandemią, ale także wzięcie dużo większej odpowiedzialności za zdrowie pracowników.

Zmiana ta jest szczególnie ważna w przypadku branży budowlanej, która od lat znajduje się w czołówce, jeśli chodzi o najcięższe w skutkach wypadki przy pracy. I choć od 10 lat systematycznie spada liczba tego rodzaju zdarzeń na budowach, wciąż jest ich stosunkowo dużo – jak wynika z najnowszych danych GUS, w Polsce od stycznia do września 2020 roku, poszkodowanych w wypadkach na budowie zostało 2,3 tys. osób, a w całym 2019 roku było ich 4,7 tys. Według ekspertów tendencja spadkowa to efekt m.in. zwiększonych kontroli inspekcji pracy na budowach oraz surowych kar nawet za najdrobniejsze uchybienia, ale nie tylko. Z roku na rok zwiększa się bowiem świadomość firm w kontekście szeroko rozumianego bezpieczeństwa, czemu towarzyszy wzrost wiedzy pracodawców i kierowników poszczególnych zespołów projektowych o występujących zagrożeniach oraz potencjalnych ryzykach.

– Mimo pozytywnej zmiany nastawienia do kwestii bezpieczeństwa, statystyki wyraźnie świadczą o tym, że dla wielu branż, w tym także dla sektora budowlanego, jest to nadal obszar, który wymaga intensywnej pracy i szeregu różnych wdrożeń. Wynika to m.in. z tego, że terminy takie jak inspekcja czy audyt BHP wciąż są utożsamiane ze żmudnymi i czasochłonnymi procedurami, a tym samym kosztami, które firmy nie zawsze są gotowe ponieść. Aby zoptymalizować ten proces i wspomóc przedsiębiorców z pomocą przychodzą jednak nowe technologie, a wśród nich aplikacje takie jak PlanRadar – zauważa Bartek Pietruszewski, Country Manager PlanRadar w Polsce – Nasze rozwiązanie pozwala spojrzeć na plac budowy i prowadzone na nim prace jeszcze dokładniej, poprawić skuteczność zarządzania zadaniami, a dodatkowo – dzięki możliwości tworzenia własnych szablonów raportów lub wgrania do aplikacji i pracy na istniejących już oraz stosowanych w firmie formularzach – jej użytkownicy mogą w łatwy sposób przyspieszyć prowadzenie audytów bezpieczeństwa czy też ustalić plan inspekcji według procedur stosowanych dotąd w danym przedsiębiorstwie. Warto podkreślić, że aplikacja pozwala również na cyfrowe podpisanie wybranych dokumentów na smartfonie czy tablecie. Funkcja ta jest szczególnie przydatna w dobie pandemii i pracy zdalnej. Wygenerowany raport można z łatwością udostępnić innym użytkownikom aplikacji lub zapisać go w formie pliku PDF i trzymać w chmurze, a następnie, w razie potrzeby, przesłać za pomocą poczty elektronicznej odpowiednim instytucjom czy osobom spoza organizacji, skracając tym samym czas obiegu dokumentów – dodaje.

W identyczny sposób aplikacja PlanRadar pozwala tworzyć szablony, które mogą być następnie wykorzystywane także pod kątem innych działań – np. audytu projektu, pomagającego ocenić, czy faktycznie przebiega on według pierwotnego planu, lub kompleksowego raportu dotyczącego bezpieczeństwa przeciwpożarowego na danym terenie czy w budynku. Narzędzie ma bowiem zastosowanie na różnych etapach inwestycji – od fazy projektowej, poprzez budowę, aż po wykończenie oraz zarządzanie obiektem – i gromadzi w jednym miejscu kompletną dokumentację oraz informacje na temat stanu prac.

– Wzbogacając PlanRadar o nowe funkcjonalności, zawsze staramy się skutecznie odpowiadać na potrzeby użytkowników. Nasi klienci, w tym również wspomniane wcześniej firmy budowlane, zmagają się dziś bowiem nie tylko z szeregiem kontroli i procesów administracyjnych, ale dochodzą do tego także inne aspekty – usprawnienie komunikacji między poszczególnymi pracownikami, kwestie operacyjne, jeszcze bardziej efektywne wykorzystanie dostępnych specjalistów oraz ich wiedzy czy choćby implementacja technologii takich jak BIM to tylko niektóre z przykładów. PlanRadar stanowi wymierne wsparcie w każdym z tych obszarów, a jak wynika z naszych analiz, firmy korzystające z aplikacji zgłaszają nawet 9-krotny zwrot z inwestycji i wzrost efektywności do 70% – podsumowuje Bartek Pietruszewski.

Źródło: PlanRadar.

Zielona era budownictwa. Coraz więcej elementów ekologicznych w nowych budynkach

Eiffage Immobilier_Marsylia_Ecocite Allar - Smartseille_Thierry LAVERNOS_02

Niespełna 90% osób poszukujących mieszkania ocenia aspekty ekologiczne jako atrakcyjne. To główny powód zmian, jakie zachodzą w podejściu do budownictwa mieszkaniowego. Do Polski coraz mocniej przenikają standardy wypracowane za granicą. Przykładami są nowe inwestycje we Wrocławiu.

Działania propagujące ochronę środowiska podejmowane są często przez różne organizacje i instytucje, a coraz częściej także przez firmy. Co piąta działająca w Polsce zapowiedziała, że w 2021 roku na każde 10 realizowanych projektów przypadnie co najmniej 6 ekologicznych. Jeszcze w 2018 roku taki poziom był uzyskiwany mniej więcej dwa razy rzadziej*.

Wśród tych firm są deweloperzy. Na polskim rynku deweloperskim już jakiś czas temu dokonał się zwrot w stronę ekologii. Budynki mieszkalne stają się coraz bardziej energooszczędne i pasywne, a ich otoczenie zielone. Wyposażenie nowych inwestycji w zielone dachy i ściany, stacje ładowania pojazdów elektrycznych lub windy odzyskujące energię to już niemal standard.

Trendy wyznaczają mieszkańcy
Zwrot w kierunku zielonego budownictwa napędzają czynniki społeczne, a najbardziej poprawa zdrowia i samopoczucia mieszkańców, zachęcenie do prowadzenia biznesu w sposób zrównoważony oraz wzrost wydajności pracowników*. Przedstawiciele World Green Building Council podkreślają, że na całym świecie uważa się, że ekologiczne budownictwo ma bardzo korzystny wpływ nie tylko na środowisko, ale także na zwiększoną produktywność i zadowolenie pracowników. – To samo można powiedzieć o mieszkańcach, dla których liczy się już nie tylko lokalizacja, metraż i układ pomieszczeń. Dużą wartością dodaną są dla nich elementy ekologiczne i nowe technologie w budynkach, jak również w samych mieszkaniach – mówi Sebastian Bieńkowski, dyrektor ds. projektów w firmie deweloperskiej Eiffage Immobilier Polska.
Te słowa potwierdzają liczby. 8 na 10 osób bierze pod uwagę aspekty ekologiczne i technologiczne przy wyborze inwestycji. 88% ocenia rozwiązania ekologiczne jako bardzo atrakcyjne lub raczej atrakcyjne**. To właśnie zmieniające się preferencje mieszkańców skłaniają deweloperów do zielonego budownictwa. – Chcemy jak najlepiej spełniać ich wymagania i oczekiwania, stąd do nowych projektów w Polsce wprowadzamy elementy, których potrzebują. Poza tym doskonale rozumiemy wagę ekologii, a także wpływ budownictwa na środowisko – mówi Sebastian Bieńkowski.

Atmo i HB1820
Przykładem są dwie nowe inwestycje mieszkaniowe Eiffage Immobilier Polska we Wrocławiu: Atmo na Kępie Mieszczańskiej i HB1820 na Przedmieściu Oławskim. Aspekty ekologiczne Atmo to zielone patio z ławkami i nastrojowym oświetleniem, stojaki na rowery i stacje ładowania pojazdów elektrycznych w parkingu podziemnym. Ważna jest także lokalizacja tuż przy planowanym parku miejskim. Z kolei elementy powiązane z ekologią w HB1820 to wertykalna zielona ściana elewacji frontowej, ogródki, które notabene nie występują często w centrum miasta, oraz panoramiczne okna. – Rośliny są ozdobą, ale ich tak samo ważną funkcją jest pochłanianie dwutlenku węgla. Natomiast panoramiczne okna wpływają na mniejsze zużycie energii elektrycznej do oświetlania wnętrz – wyjaśnia Sebastian Bieńkowski. Co więcej, w części mieszkań w HB1820 zaplanowano wyposażenie w system typu inteligentny dom, który m.in. pozwala efektywnie sterować zużyciem energii elektrycznej.
W Atmo, której budowa ruszy niebawem przy ul. Dmowskiego, zaprojektowano 113 mieszkań z ogródkami, balkonami lub tarasami – w tym ergonomiczne studia, przestronne mieszkania rodzinne i 5-pokojowe apartamenty. Charakterystycznym elementem tej inwestycji będzie ceglana część zabytkowego budynku po stajni, która zostanie przyłączona do nowej zabudowy. Z kolei w inwestycji HB1820, której budowa trwa przy ul. Haukego-Bosaka 18 i 20, zaprojektowano 96 apartamentów o powierzchni od 27 do 100 mkw. W tym przypadku wyróżniającym się atrybutem, ze względu na lokalizację w centrum miasta, jest kilkanaście prywatnych ogródków i tarasów.

Francuskie inspiracje
Ukierunkowanie na zielone projekty w Polsce nie jest tak mocne, jak w najlepszych pod tym względem Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie aż 66% firm deklaruje, że projekty zielone będą stanowiły większość wszystkich realizowanych, Australii i Norwegii – po 64%, a nawet Wietnamie – 24%. Powodem głównym takiej różnicy jest niska świadomość społeczna*. – Jednakże w ostatnich latach podniosła się ona na tyle, żeby deweloperzy mogli wypracować i wprowadzić na stałe dobre praktyki. Polacy przekonują się, że można budować w sposób odpowiedzialny i zgodny z ekologią – zaznacza Tymon Nowosielski, prezes zarządu Eiffage Immobilier Polska. – Warto zauważyć, że duża część trendów przychodzi do Polski z innych krajów za sprawą polskich oddziałów międzynarodowych firm budowlanych. Tak jest w naszym przypadku. Czerpiemy inspiracje z zagranicy i wykorzystujemy doświadczenie większej firmy, z którą jesteśmy powiązani – dodaje Tymon Nowosielski.
Eiffage Immobilier Polska jest częścią grupy Eiffage, dla której zrównoważone budownictwo oznacza systematyczne, codzienne działania. Dowodem na to są prestiżowe ekologiczne certyfikaty, które otrzymują kolejne realizacje. Przykłady inwestycji wykonanych w duchu ekologii i zgodnie z zasadami zrównoważonego budownictwa we Francji i Belgii to: Hypérion – drewniana wieża mieszkalna w centrum Bordeaux, ekologiczne dzielnice położone w miejscowości Châtenay-Malabry pod Paryżem oraz w Marsylii – LaVallée i Smartseille, a także prefabrykowany, wykonany z drewna i słomy, nowy pawilon szkolny – Collège Notre Dame du Bon Secours – w belgijskiej miejscowości Binche.
Eiffage znajduje się wśród dziesięciu największych europejskich grup budowlanych i operatorów koncesji. Do jej najbardziej uznanych realizacji należą: szklana piramida Luwru, najwyższy w Europie wiadukt drogowy w Millau oraz charakterystyczne żagle Opery w Sydney.

* Źródło danych: „World Green Building Trends 2018”, Dodge Data & Analytics.
** Źródło danych: „Badania preferencji i satysfakcji z zakupu mieszkania na rynku pierwotnym”, Kantar.

Źródło: Eiffage Immobilier Polska.

Dobry system TMS w firmie transportowej to nawet do 15 proc. większy zysk rocznie

adeolu-eletu-38649-unsplash
Blisko 7 na 10 prezesów globalnych spółek z branży transportowo-logistycznej przyznało, że przełomowy wpływ na ich działalność będą miały zmiany w technologiach wykorzystywanych w branży TSL. Jak podaje PwC transformacja cyfrowa do 2030 roku będzie jednym z głównych czynników wpływających na zmiany w transporcie drogowym, w tym w przewozie towarów. Twórcy opracowania podkreślają, że cyfryzacja branży będzie oznaczać, że przedsiębiorcy przejdą na aplikacje i programy ułatwiające prowadzenie firmy. W efekcie rośnie zainteresowanie systemami TMS (ang. Transportation Management System), czyli oprogramowaniem, dzięki któremu przewoźnicy sprawdzą, gdzie firmy mają rezerwy i co faktycznie należy poprawić, by działały rentowniej. Co powinien wiedzieć każdy przewoźnik na temat TMS? Na co zwrócić uwagę przy wyborze dostawcy? Jak wygląda proces wdrożenia i jakie daje korzyści?

Spis treści:
System TMS – czym właściwie jest?
Jak wdrażać system TMS?
TMS – dobra diagnoza to klucz do sukcesu firmy

System TMS – czym właściwie jest?
Pierwsze cyfrowe rozwiązania TMS pojawiły się na polskim rynku blisko 30 lat temu. Od tego czasu wiele się zmieniło. W ostatnich latach coraz więcej firm rezygnuje z papierowej dokumentacji na rzecz cyfrowych narzędzi. Obecnie oprogramowanie służy przedsiębiorcom transportowym niemal w każdym obszarze działalności. W praktyce pomaga zarówno właścicielom firm transportowych, jak i ich pracownikom. Mogą używać go do monitorowania rentowności całej firmy czy typowania najbardziej ekonomicznych, a jednocześnie najbezpieczniejszych tras dla transportu ciężarowego. TMS pilnuje też terminów realizowanych przeglądów i tworzy za nas raporty. Wszystko w jednym miejscu.

– Definicja TMS jest dosyć szeroka, dlatego zarządzanie transportem w pierwotnej formie możemy nazwać nawet planowanie przejazdów na kartkach papieru czy zapisywanie takich informacji na białych tablicach lub w arkuszach kalkulacyjnych, jak to miało miejsce przed erą cyfrową. Jednak dopiero dobry system TMS w obecnej formie jest narzędziem, które pokazuje nie tylko, ile kilometrów przejechali w tym roku nasi kierowcy na jednym baku, ale ile mogliby zrobić, gdyby wykorzystywali możliwości, jakie daje telematyka w transporcie. Dzięki niej można jeździć ekonomicznie, czyli np. ograniczyć spalanie paliwa i planować tankowania na wybranych stacjach. To zaledwie ułamek tego, jakie możliwości daje dobrze wdrożony system zarządzania transportem – komentuje Dawid Kochalski, ekspert ds. wdrożeń GBox, Grupa INELO.

Rozwój systemów TMS jest podyktowany nie tylko rosnącymi potrzebami efektywnego zarządzania, ale i świadomością klientów. Do standardowych funkcjonalności oprogramowania weszła integracja z pocztą e-mail i monitorowanie GPS, a także obsługa zleceń i kart paliwowych czy raporty na temat przebiegu floty. Dobre oprogramowanie potrafi także obliczyć rentowność zleceń i stworzyć za nie faktury.
– Trzeba jednak pamiętać, że taką personalizację zapewnią systemy zbudowane w formie aplikacji. Na rynku są dostępne także rozwiązania webowe, ale są mniej elastyczne ze względu na rodzaj technologii, w której zostały wykonane oraz brak bezobsługowej dwukierunkowej integracji np. z programami kadrowo płacowymi czy księgowymi. I choć próg finansowy, by zacząć z nich korzystać jest niski, to nie są dedykowane do każdego klienta. Dobre systemy TMS charakteryzują się też tym, że można je zintegrować z telematyką oraz innymi programami klienta wewnątrz jego firmy z zachowaniem bezpieczeństwa danych. – mówi Kochalski i dodaje, że liczący się na rynku dostawcy budują model biznesowy tak, żeby dostarczać usługi w kompleksowej formie „one-stop-shop”, czyli wszystko w jednym miejscu.

Jak wdrażać system TMS?
Skuteczne wdrożenie systemu TMS to proces, który w zależności od wielkości firmy i celów może potrwać nawet kilka miesięcy. Nie jest to jednak czas stracony. Pierwszy krok to spotkanie wdrożeniowca z przedstawicielami firmy i wytypowanie, które obszary w działaniu firmy mogą wymagać poprawy. To np. nieterminowo wykonywane zlecenia lub błędy w fakturowaniu. Przy okazji umawiane są konkretne daty kontrolne, by strony znów się spotkały i sprawdziły, czy wdrożenie idzie zgodnie z założeniami. Po tym etapie dostawca TMS staje się stałym gościem firmy i dokładnie przygląda się jaki sposób działa przewoźnik. To tzw. analiza przedwdrożeniowa, w trakcie której ekspert zbiera dane pozwalające dopasować ustawienia systemu do potrzeb firmy. Może to np. zależeć od liczby kierowców, wielkości floty, wolumenu zamówień lub terminów rozliczania kart paliwowych, posiadania własnego serwisu czy programu, na którym pracuje dział księgowości. Po tym czasie do firmy wprowadzany jest nowy system TMS. Jak podkreślają eksperci Grupy INELO, analiza przedwdrożeniowa jest kluczowa dla całego systemu i jego prawidłowego funkcjonowania.

– Warto zaprzyjaźnić się ze specjalistą, który zajmie się wdrożeniem systemu TMS i pamiętać, że jego rolą jest dogłębna analiza wszelkich działań związanych z zarządzaniem transportem w firmie. To może oznaczać, że jego pytania będą czasami dotyczyły pozornie nieistotnych szczegółów. Tak głębokie wejście w operacje firmy to też powód, dla którego wdrożenie zajmuje czas. Czekanie jednak się opłaci. Jak pokazują przykłady jednego z naszych klientów, TMS pozwolił na wykrycie błędów i w rezultacie na pozyskanie 30 proc. oszczędności w skali roku/miesiąca – komentuje Dawid Kochalski. – Okazało się, że w natłoku dokumentów czy arkuszy Excela umykały zrealizowane zlecenia, które nie zostały zafakturowane. Drugim często wykazywanym problemem jest pojawiające się pytanie „Jak ocenić pracę spedytora?”. Błędne decyzje, czy decyzje na pograniczu opłacalności mogą w dłuższej perspektywie uniemożliwić rozwój biznesu. Warto także zwrócić uwagę na atuty Nawigatora, który ma możliwość sprawdzenia, czy dany zleceniodawca jest zarejestrowaną firmą. Drobne, ale jakże kluczowe aspekty przekładają się na zyski przewoźnika, które można zwiększyć w zależności od firmy o 5-15 proc. w skali roku.

Dużą rolę w zaprojektowaniu wdrożenia systemu TMS ma początkowe określenie konkretnego celu. – Ten krok jest tak ważny, ponieważ na TMS składa się kilkanaście działań w obrębie przedsiębiorstwa. Optymalizacja wymaga więc w tym wypadku postawienia konkretnych oczekiwań, które warto weryfikować przez ustanowienie kroków milowych – dodaje Kochalski.

TMS – dobra diagnoza to klucz do sukcesu firmy
Pierwsze efekty wdrożenia systemu TMS mogą pojawić się już w ciągu kilku dni. Oprogramowanie od samego początku dostarcza przedsiębiorcom uporządkowane dane, które pomagają podejmować świadome decyzje i wprowadzać zmiany prowadzące do większych zysków. Niejednokrotnie okazuje się bowiem, że pierwsze powdrożeniowe raporty wskazują na zupełnie inną przyczynę problemów niż wstępnie zakładano. Zdaniem ekspertów INELO, wyeliminowanie błędów w działalności organizacji nie musi wiązać się z dużymi nakładami pracy ani finansów, ale nie nastąpi to, dopóki problem nie zostanie prawidłowo zdiagnozowany.

– Dobry TMS zmienia się wraz z potrzebami rynku, dlatego jego regularne aktualizowanie ze strony dostawcy jest kluczowe. To naturalne, że systemy ewoluują. Zakładamy, że kolejnym krokiem będzie wykorzystanie systemów klasy TMS nie tylko w firmach z branży TSL, ale także w przedsiębiorstwach o profilu np. produkcyjnym do obsługi transportu na potrzeby własne i usługowo. Bez skutecznego zarządzania wszystkimi operacjami firmy, nie ma mowy o rozwoju. TMS zmieniał się na przestrzeni lat, nowe technologie i cyfryzacja staje się nową domeną także w transporcie, co ułatwia minimalizowanie strat i pomyłek – podsumowuje Kochalski. – I właśnie w tym momencie widzimy, jak elastyczne są systemy TMS. W zależności od branży, celów i innych konkretnych uwarunkowań, o których może nam powiedzieć tylko właściciel i pracownicy, jesteśmy w stanie dopasować oprogramowanie tak, żeby ułatwiało pracę przedsiębiorstwa, a nie było tylko kolejną niepotrzebną ciekawostką. Każda firma chce minimalizować pomyłki ludzkie, bo to przekłada się na zysk. W tym na pewno pomoże dobrze wdrożony i zintegrowany system TMS – dodaje.

mat.pras.

EPP wzmacnia współpracę z najemcami uruchamiając aplikację EPP Connect

EPP_Pasaż Grunwaldzki

EPP, największy właściciel centrów handlowych w Polsce, wspólnie z firmą Chainels uruchomił aplikację EPP Connect – narzędzie do współpracy ze społecznością najemców. Dzięki innowacyjnym i użytecznym funkcjom platformy najemcy obiektów handlowych firmy oraz jej zespoły w centrach zyskali dostęp do rozwiązania, które wspiera i usprawnia zarówno działania operacyjne, jak i komunikację. Narzędzie wprowadzane przez EPP wzmocni relacje z najemcami, usprawni przepływ informacji i pozwoli na bieżące otrzymywanie informacji zwrotnych od partnerów biznesowych firmy. EPP Connect jest już dostępne dla najemców EPP w Parku Handlowym Zakopianka w Krakowie i Pasażu Grunwaldzkim we Wrocławiu, a jego wprowadzenie w całym portfolio przewidziano na I kwartał br.

EPP wspólnie z partnerem technologicznym Chainels, uruchomiło nową platformę cyfrową EPP Connect, aby rozwinąć współpracę z najemcami i uczynić ją jeszcze łatwiejszą, szybszą i bardziej efektywną. Platforma działa z poziomu przeglądarki internetowej oraz w formie aplikacji do pobrania w Google Play lub App Store. Aplikacja pomaga skutecznie zarządzać szerokim zakresem działań związanych z operacjami centrów handlowych. EPP Connect może być wykorzystywane przez menedżera sklepu lub jego pracowników do kontaktu z zespołem centrum handlowego i szybkiego otrzymywania ważnych komunikatów. Korzystając z jednej, łatwej w obsłudze platformy, najemcy mogą zgłaszać prośby do dyrekcji centrum handlowego i być na bieżąco ze wszystkimi istotnymi informacjami, wydarzeniami, alertami i pracami konserwacyjnymi w obiekcie.

Rozwiązanie pozwala na łatwiejszy i szybszy przepływ danych niezbędnych do współpracy na linii wynajmujący-najemca centrum, a także ich analizę i generowanie raportów. Funkcjonalność EPP Connect ułatwia zgłaszanie problemów technicznych i monitorowanie statusu zgłoszenia. Dostęp do centrum pomocy umożliwia najemcom otrzymywanie szybkich odpowiedzi na zapytania. Dodatkowo platforma pozwala dzielić się opiniami poprzez udział w ankietach lub dodawanie komentarzy. Jest również wyposażona w przycisk alarmowy, wykorzystywany w wyjątkowych sytuacjach, zapewniając natychmiastowy przepływ informacji i szybką reakcję. Najemcy mogą także oferować sobie nawzajem atrakcyjne rabaty wzmacniając współpracę w ramach społeczności danego centrum handlowego.

W stale zmieniającym się i dynamicznym środowisku centrów handlowych przepływ informacji pomiędzy najemcami a zespołami zarządzającymi nieruchomościami jest kluczowy dla efektywnej, długofalowej współpracy. EPP Connect, łączący najlepsze cechy mediów społecznościowych z zaawansowanymi możliwościami raportowania, jest kolejnym rozwiązaniem oferowanym przez EPP, w celu ułatwiania najemcom prowadzenia działalności w centrach handlowych naszej firmy. Ta innowacyjna, cyfrowa aplikacja o bardzo szerokim potencjale wykorzystania przenosi nasze relacje z najemcami na zupełnie nowy, nowoczesny poziom – stwierdził Wojciech Knawa, członek zarządu EPP odpowiedzialny za zarządzanie nieruchomościami.

Jesteśmy dumni, że możemy współpracować z EPP w obszarze cyfryzacji procesów komunikacji z najemcami w całym portfolio centrów handlowych firmy. W dzisiejszych pełnych wyzwań czasach, firma chce intensywnie współpracować ze wszystkimi najemcami i za pomocą dostępnych rozwiązań stworzyć najlepsze doświadczenia zakupowe. Z przyjemnością obserwujemy, jak EPP korzysta z komunikacji opartej na zaawansowanej technologii, aby wzmacniać swoją pozycję lidera branży centrów handlowych – powiedział Sander Verseput, dyrektor operacyjny i finansowy oraz współzałożyciel Chainels.
Źródło: EPP.

Deweloper TRYBOŃ PPI wprowadza mobilne rozwiązania Blue Bolt na swoich osiedlach

SYSTEM BLUE BOLT (1)
Deweloper TRYBOŃ PPI wprowadza w kolejnych, nowo oddawanych inwestycjach mieszkaniowych specjalną aplikację Blue Bolt, dzięki której użytkownicy będą mogli praktycznie bezdotykowo poruszać się po swoich osiedlach. Aplikacja Blue Bolt będzie instalowana m.in. na osiedlu mieszkaniowym Słoneczna Marki, Toruńska Wołomin, oraz Zarzecze Pruszków. Oznacza to, że nowoczesne rozwiązania technologiczne stają się domeną nie tylko dużych miast i zyskują popularność poza największymi ośrodkami. Obecnie kilka osiedli TRYBOŃ PPI oferuje swoim mieszkańcom możliwość mobilnego otwierania drzwi, furtek i bram garażowych, a w planach znajdują się kolejne realizacje.

Inwestycje TRYBOŃ PPI wyposażone w aplikację Blue Bolt zapewnią mieszkańcom możliwość szybkiego i intuicyjnego otwierania wszystkich pomieszczeń. Mieszkańcy będą mogli otworzyć drzwi wejściowe, szlabany i bramy garażowe za pomocą swojego smartfona, bez potrzeby używania kodów czy kart. Niezależnie od ilości przejść, wszystkie pomieszczenia będzie można otworzyć jednym kliknięciem. Nowoczesne, mobilne rozwiązanie Blue Bolt podnosi komfort życia oraz zapewnia wysoki poziom higieny.

– Od ponad dwóch dekad realizujemy inwestycje osiedli mieszkaniowych, wiemy czego oczekują osoby poszukujące nowych mieszkań, dzięki czemu możemy spełniać ich marzenia w sposób profesjonalny. Zdecydowaliśmy się na współpracę z twórcami systemu Blue Bolt. Będziemy wdrażać to rozwiązanie na naszych kolejnych osiedlach mieszkaniowych, ponieważ jesteśmy przekonani, że komfort naszych mieszkańców jest niezwykle ważny. Wybierając system Blue Bolt chcieliśmy dać naszym klientom możliwość korzystania z najnowszych rozwiązań ułatwiających dostęp do budynku przy jednoczesnym zachowaniu wysokiego poziomu bezpieczeństwa. Dodatkowym atutem systemu jest czytelna i prosta w obsłudze aplikacja mobilna – mówi Łukasz Tryboń, przedstawiciel firmy Tryboń PPI.

Deweloper Tryboń PPI ponad 2 lata temu jako pierwszy w Polsce wyposażył w aplikację Blue Bolt budynek mieszkalny znajdujący się na warszawskim Bródnie. Polscy deweloperzy doceniają potencjał nowoczesnych technologii i dostrzegają zalety instalowania rozwiązań technologicznych, które podnoszą komfort użytkowania budynku. Deweloper Tryboń PPI realizując od wielu lat kameralne inwestycje osiedli mieszkaniowych, postawił na najwyższe standardy wykonania w połączeniu z nowoczesnymi technologiami, a przygotowane mieszkania i apartamenty odpowiadają na oczekiwania najbardziej wymagających klientów zapewniające użytkownikowi komfort, bezpieczeństwo i oszczędność czasu.

Cieszymy się, że dzięki naszej aplikacji mobilnej wprowadzamy wiele udogodnień w życie użytkowników. Współpracę z Tryboń PPI traktujemy partnersko, pamiętając o tym, że jako pierwszy deweloper wprowadzili Blue Bolt w swoich inwestycjach. Działamy wspólnie na przestrzeni kilku lat dbając zarówno o komfort jak i bezpieczeństwo mieszkańców – mówi Mikołaj Jędryczka, przedstawiciel firmy NTT System S.A.

System Blue Bolt to produkt oferowany przez firmę NTT System S.A. pozwalający na otwieranie pomieszczeń smartfonem. Najważniejszym elementem systemu Blue Bolt jest aplikacja mobilna. Wszystkie elementy systemu są stworzone od podstaw przez NTT System, dzięki czemu rozwiązanie jest bardzo elastyczne i może być dopasowywane do dowolnych potrzeb klienta. Produkt przeznaczony jest zarówno dla budynków mieszkalnych, jak i obiektów komercyjnych. System Blue Bolt składa się z modułów umożliwiających otwieranie dowolnych drzwi, szlabanów, wind i bram garażowych za pomocą dedykowanej aplikacji mobilnej. Bezpieczeństwo i higiena w czasach pandemii stały się dla użytkowników budynków biurowych czy mieszkaniowych niezwykle ważnym elementem korzystania z pomieszczeń. Dodatkowo, Blue Bolt stwarza możliwość integracji z dowolną instalacją zamontowaną w budynku w celu zmniejszenia zużycia energii.

Źródło: Tryboń PPI.

Santander Bank Polska i Qair podpisują umowy finansowania portfela projektów wiatrowych i fotowoltaicznych

umowa
Santander Bank Polska, BNP Paribas Bank Polska i PKO BP podpisały umowy o wartości 479 mln PLN (105 mln EUR) na sfinansowanie portfela OZE należącego do Qair, niezależnego producenta energii odnawialnej. Finansowanie zostanie przeznaczone na budowę portfela 4 projektów wiatrowych i 29 projektów fotowoltaicznych o łącznej mocy 106 MW, które wygrały aukcje OZE.

Santander Bank Polska pełni role Agenta Kredytu, Agenta Zabezpieczeń i Banku Rachunków.
Transakcja stanowi jedno z największych finansowań portfeli hybrydowych w Polsce. Wszystkie projekty objęte transakcją wygrały aukcje OZE i podpiszą 15-letnie kontrakty różnicowe zapewniające im gwarantowany poziom cen sprzedaży energii elektrycznej.
– Cieszymy się z możliwości wspierania Qair w tym projekcie wraz z BNP i PKO BP. Santander Bank Polska kontynuuje wdrażanie swojej zielonej agendy i jest istotną częścią zielonej transformacji polskiego systemy energetycznego – komentuje Juan de Porras, wiceprezes zarządu i szef Pionu Bankowości Korporacyjnej i Inwestycyjnej w Santander Bank Polska.

– Transakcja finansowania kolejnych 106 MW projektów wiatrowych i fotowoltaicznych to ważny krok w rozwoju Qair Polska. Realizacja tak złożonego procesu była możliwa wyłącznie dzięki połączeniu najlepszych międzynarodowych doświadczeń jego uczestników oraz silnej pozycji na lokalnym rynku. Cieszymy się, że w tym gronie możemy wspierać transformację energetyczną w Polsce. Obszar beneficjentów tego procesu wykracza daleko poza jego bezpośrednich uczestników – przede wszystkim liczymy, że dalszy rozwój Qair Polska znacznie przyczyni się do poprawy jakości życia w naszym kraju. Już wkrótce nasz portfel operacyjny przekroczy 300 MW i mamy ambitne plany dotyczące kolejnych inwestycji. Dziękuję wszystkim uczestnikom procesu, w tym instytucjom finansowym, doradcom a także pracownikom Qair w Polsce – powiedział Krzysztof Wojtysiak, CEO Qair Polska.

Źródło: Grupa Santander Bank Polska S.A.

Kiedy klucz do mieszkania odchodzi do lamusa…

9d5ba845aa811c5a9f001218c6b12a5c
Łokciem, biodrem, w rękawiczce – ostatnie miesiące zmusiły nas do szukania kreatywnych sposobów otwierania drzwi. I choć metody te znacząco odbiegają od możliwości, które oferuje nam współczesna technologia – wszystko w służbie troski o zdrowie i komfort, które są dziś najważniejsze. A gdyby tak połączyć innowacje, nowoczesność, bezpieczeństwo oraz wyobraźnię i postawić na rozwiązania pozwalające wejść do domu w duchu XXI wieku?
Spis treści:
Proszę podać kod
Jak za dotknięciem…
Można również bezdotykowo
Bezpieczeństwo to podstawa

Znane jeszcze do niedawna z filmów science-fiction czy produkcji szpiegowskich, uznawane za gadżet lub wyposażenie dedykowane budynkom użyteczności publicznej. Nowoczesne systemy otwierania drzwi, bo o nich mowa, zaczynają być standardem również we współczesnych SMART domach. Czytnik linii papilarnych lub RFID, pilot, klawiatura numeryczna czy system elektronicznej kontroli dostępu coraz częściej zastępują tradycyjne rozwiązania i nie ma się czemu dziwić. Są nie tylko niezwykle wygodne, ale stanowią idealne zabezpieczenie dla tych, którym zdarza zgubić lub zapomnieć o kluczach.
Proszę podać kod
Dom to dla większości z nas prawdziwy skarb, więc dlaczego nie chronić go tak, jak kosztowności w sejfie? I choć na myśl przychodzi nam scena rodem z kultowego Vabanku – poruszanie pokrętłem dwa razy w lewo i raz w prawo, współczesna technologia postanowiła wykorzystać szyfrowanie w bardziej przystępnym wymiarze. Wszystko dzięki innowacyjnym klawiaturom numerycznym, które umożliwiają otwieranie drzwi kodem cyfrowym. Możemy z powodzeniem wybrać łatwą do zapamiętania przez nas kombinację, a jeśli część domowników będzie preferowała standardowe rozwiązania, nic nie stoi na przeszkodzie, by otworzyć drzwi za pomocą klucza.

Jak za dotknięciem…
…magicznej różdżki, a w zasadzie palca, bo tak działają czytniki linii papilarnych, dzięki którym klucz… mamy zawsze pod ręką! – Drzwi otwierane za pomocą czytnika biometrycznego to nie pieśń przyszłości, a rozwiązanie, które stało się integralną częścią domów bazujących na technologii SMART – podkreśla Mariusz Kudas, ekspert marki OknoPlus. – Estetyczna obudowa czytnika, wykonana ze stali szlachetnej, wbudowana jest w skrzydło drzwiowe, a wszystkie przewody ukryte są w ościeżnicy. Otwarcie drzwi sygnalizuje zapalenie się odpowiedniej lampki, a posługiwanie się czytnikiem po zmroku ułatwia światło z diod LED zintegrowanych z obudową. System pozwala zarządzać nawet 99 użytkownikami– dodaje Mariusz Kudas.
Nasz palec może z powodzeniem zastąpić najlepszy klucz. Wszak czy jest coś bardziej niepowtarzalnego i indywidualnego niż układ linii papilarnych?

Można również bezdotykowo
Tu do wyboru mamy kilka nowoczesnych opcji. System Bluetooth umożliwia otwarcie drzwi za pomocą telefonu – odryglowanie następuje automatycznie, gdy czujnik przechwyci sygnał nadawany przez naszego smartfona. Kluczem do domu może stać się również brelok lub karta przypięte na stałe np. do kluczyków samochodowych. Zamki RFID, działające na zasadzie identyfikacji radiowej częstotliwości, umożliwiają bezkontaktowe i automatyczne rozpoznanie. Gdy transponder znajdzie się w pobliżu odbiornika, drzwi zostają otwarte.

Bezpieczeństwo to podstawa
Nowoczesnym rozwiązaniom, które od niedawna zdobywają rynek, towarzyszy sporo pytań dotyczących aspektów bezpieczeństwa i funkcjonalności. W tym przypadku nie ma się czym martwić. Komunikacja między urządzeniami jest kodowana i zabezpieczona przed ingerencją z zewnątrz. – Aby zwiększyć poziom komfortu klienci OknoPlus, decydując o sposobie zamykania drzwi, mają do wyboru również wkładkę patentową. Ta wyposażona jest w dedykowaną kartę, na której zakodowane są dane do wykonania duplikatu – podkreśla Mariusz Kudas, ekspert marki OknoPlus.
System bluetooth, klawiatura numeryczna, czytnik linii papilarnych? Innowacyjne rozwiązania, w które zostaną wyposażone niezawodne drzwi OknoPlus, staną na straży tego, co najcenniejsze – bezpieczeństwa domowników.
Źródło: OknoPlus.

Biuro od ręki w aplikacji CitySpace

rawpixel-com-603645-unsplash
Kilka kliknięć wystarczy do zamiany pracy z domu na profesjonalne biuro. Nie musisz posiadać umowy ani prowadzić działalności gospodarczej, by dokonać natychmiastowej rezerwacji – to najważniejsze możliwości aplikacji CitySpace, która jest już dostępna dla wszystkich za darmo.

CitySpace App to nowa aplikacja do zarządzania nowoczesną przestrzenią biurową. Udostępnił ją jeden z największych operatorów biur elastycznych w Polsce – CitySpace. Wprowadzenie aplikacji umożliwia dwie nowe metody korzystania z usług tego operatora. Została bowiem udostępniona zarówno dużym firmom w odpowiedzi na nowe potrzeby pracowników oraz samozatrudnionym i osobom indywidualnym, które chcą łatwo, bezpiecznie i szybko zarezerwować miejsce do pracy bez konieczności podpisywania umowy i długotrwałych zobowiązań.

Klienci z umowami i bez mogą dokonywać rezerwacji na wszystkie usługi dostępne w aplikacji, czyli sale spotkań, hot deski oraz biura typu day office.
CitySpace App to kolejny element z grupy dodatkowych narzędzi, które wzbogaciły portfolio usług uzupełniających nazwanych CitySpace Club. Pozostałe narzędzia w ramach tej usługi to program benefitów i program poleceń.
CitySpace zarządza biurami elastycznymi w 5 miastach: Gdańsku, Warszawie, Wrocławiu, Krakowie i Katowicach. Dysponuje łącznie 10 lokalizacjami (z czego pięcioma w Warszawie). W 2021 operator uruchomi lokalizację numer 11 – w biurowcu Face2Face w Katowicach (drugą w tym mieście).

Źrodło: CitySpace.

Metka XXI wieku – czyli technologia RFID w retailu

産業と技術
Technologia RFID ma swoje początki w latach 50., jednak to dzisiaj przeżywa swój wielki rozkwit, a retailerzy odnajdują coraz to nowsze możliwości wykorzystania tagów, do usprawniania procesów zakupowych, zarządzania towarem i generowania oszczędności czasu w procesie inwentaryzacji. Wydarzenia minionego roku istotnie wpłynęły na zmianę biznesu szczególnie w branży retail, która w przyspieszonym tempie musiała dostosować się do nowej rzeczywistości. Te zmiany pozostaną z nami na dłużej. Omnichannel – to hasło stało się kluczem do dzisiejszej architektury sprzedaży, w której technologia RFID stanowi ważny element pozwalający utrzymać optymalny łańcuch zakupowy oraz logistyczny.

Spis treści:
Inwentaryzacja w przyspieszonym tempie
RFID a skrócenie czasu dostawy
Sprawna organizacja pracy w sklepie i zarządzanie towarem
Większy komfort zakupowy dla klientów

Omnichannel to zintegrowanie różnych metod dokonywania zakupów w jedno płynne doświadczenie. Dążymy do tego by bez względu na to gdzie rozpoczynamy i kończymy zakupy – będąc w sklepie, siedząc na kanapie przed komputerem czy spacerując po mieście z telefonem – mieć poczuje jednego, spójnego procesu. Co więcej, zmienił się też sposób odbierania przez nas zakupów – do wyboru mamy całą paletę miejsc i rozwiązań dostępnych całą dobę. Jak do tej rzeczywistości ma się RFID?

RFID to technologia umożliwiająca automatyczną i zdalną identyfikację przedmiotów, za pośrednictwem fal radiowych. Tagi stanowiące nieodłączny element RFID, mogą mieć najróżniejszy kształt: od papierowej metki po nitkę wszytą w ubranie. Co ciekawe chip
w jednym ubraniu potrafi być odczytany 150 razy w ciągu 1 sekundy. Zastosowanie technologii w retailu znacznie poprawia sprawność operacyjną sklepów oraz wspiera komfort zakupowy klientów. RFID znacząco wspiera proces inwentaryzacji, której rzetelność jest niezwykle istotna w dobie wzrostu omnichannelowej sprzedaży oraz co za tym idzie, konieczności sprawnego zarządzania asortymentem w sklepie, ale również w obszarze wysyłki i obsługi zwrotów. Oczekiwany czas dostaw się skraca, potrzebne są kompleksowa, aktualna wiedza, precyzyjne namierzanie oraz identyfikacja. Wsparcie sklepów i pracowników technologią pozwala nie wypaść z rynku opanowanym potrzebą cięcia kosztów przy jednoczesnym skracaniu czasu obsługi wielokanałowej.

Inwentaryzacja w przyspieszonym tempie

Proces inwentaryzacji, szczególnie dla sklepów, jest dużym wyzwaniem organizacyjnym, ze względu na ograniczony czas i ryzyko błędów w spisie asortymentu. Tylko na podstawie wiarygodnej informacji na temat stanu magazynowego w czasie rzeczywistym, sklepy są w stanie zarządzać sprzedażą, alokować i przesuwać towar wedle zapotrzebowania. W tym celu coraz więcej sieci, szczególnie z segmentu fast fashion, decyduje się na pełną automatyzację i wykorzystanie tagów RFID. Mówi się, że różnice pomiędzy stanem magazynowym, księgowym, a tym co faktycznie jest na półkach to wartości rzędu 20-30%. To z kolei może negatywnie wpłynąć na decyzje konsumenckie – w wyniku wprowadzenia klienta w błąd, może dojść do utraconej sprzedaży.

– Optymalizacja inwentaryzacji towaru to kolejna istotna wartość płynąca z wykorzystania RFID. Jeżeli w sklepie jest 30 tys. sztuk towaru, to typowa inwentaryzacja z taką liczbą asortymentu trwa ok. 10 godzin i jest przeprowadzana przez ok. 10 osób, które mogą pracować dopiero po zamknięciu sklepu. Mając RFID wystarczy zaangażować 2 osoby, które łącznie przez 1-2 godziny wykonają kompletną inwentaryzację, której dokładność jest na porównywalnym poziomie do tej manualnej lub lepsza. Kolejny aspekt to częstotliwość inwentaryzacji – w sklepach bez RFID wykonuje się ją zazwyczaj raz do roku, ze względu na czasochłonność procesu oraz zamieszanie organizacyjne. Mając RFID można inwentaryzować asortyment nawet 3 razy w tygodniu, a w małych sieciach – nawet codziennie. Co to daje? Dzięki temu sklepy mają zaktualizowane stany magazynowe, które dają rzeczywisty obraz zatowarowania w danym momencie – mówi Marek Kwiatkowski, Dyrektor Handlowy Sescom S.A.

Retailerzy wspominają o jeszcze jednej korzyści wynikającej z wiarygodnej informacji
o stanie magazynowym – dzięki temu są w stanie reagować na kradzieże, które niestety w większej popełniane są przez pracowników. Częstsze inwentaryzacje pozwalają na monitorowanie niezgodności w stanie magazynowym i zwiększają szanse na odnalezienie osób odpowiedzialnych za zniknięcie towaru.

RFID a skrócenie czasu dostawy

Sklepy dążą do osiągania coraz to krótszych czasów realizacji zamówienia – mówi się
o dostawie nawet do 6h. Aby zminimalizować ten czas, towar nie może wychodzić
z magazynu centralnego, musi być dostarczony do klienta lokalnie. Taki model spowodował powstawanie tzw. hubów, gdzie zorganizowana jest przestrzeń do sprzedaży stacjonarnej oraz internetowej, która to wyposażona jest w specjalne stanowiska do pakowania paczek i wysyłki lokalnych zamówień.

– Z punktu widzenia zarządzania siecią, taki model zwiększa rotacyjność asortymentu, co przekłada się na zwiększenie marży. W branży fashion im szybciej zbywasz dane ubranie, tym jest większa szansa, że sprzedaż je drożej, czyli z wyższą marżą. Dodatkowo łatwo uwolni się zaangażowany kapitał, który można przeznaczyć na kolejne zakupy. Towar przeznaczony do sprzedaży internetowej będzie także wystawiony w sklepie, gdzie klient może przyjść i go kupić. Ponadto, realizując zamówienia internetowe, dzięki RFID można szybciej wyszukiwać towar na sali sprzedaży. To zwiększa rotacyjność asortymentu – wyjaśnia Marek Kwiatkowski, Dyrektor Handlowy Sescom S.A.

Sprawna organizacja pracy w sklepie i zarządzanie towarem

Wiedza o produkcie w czasie rzeczywistym – to największa wartość płynąca z wdrożenia technologii RFID. Przykładów i korzyści z wdrożenia technologii można mnożyć wiele, warto jednak wspomnieć o kilku najważniejszych, które wpływają na usprawnienie pracy oraz optymalizację czasu i zarządzania towarem. Najlepszym case study jest sieć fashion, która mając 2 tyś. m2 powierzchni sprzedażowej, posiada obok dodatkowo taki sam metraż magazynu – codziennie przyjmuje ok. 100-150 kartonów ubrań, które trzeba sprawnie wypakować i umieścić na półkach. Aby sprawdzić zgodność zamówienia z dokumentami dostawy i odpowiednio zaplanować rozlokowanie towaru, koniecznym jest wypakowanie towaru. To z kolei wymaga oddelegowania do tej pracy ok. 5 osób – mając RFID można nie otwierając kartonu sprawdzić jego zawartość. Pola odkładcze – bo to o nich mowa – sprawdzają się również w przypadku wysyłki zamówienia. Mając do zrealizowania wysyłkę np. 100 szt. towaru, wystarczy umieścić produkt w danym polu, uzyskując od razu informację czy ilość i rodzaj asortymentu zgadzają się z zamówieniem. To niezwykła oszczędność czasu, ale także minimalizowanie ryzyka pomyłki.

Technologia RFID bardzo skutecznie wspomaga również alokacje i sprzedaż towarów na sali sprzedażowej. Mając tagi obsługa sklepu jest w stanie określić, w jakiej strefie na sali sprzedażowej znajduje się poszukiwany towar i korzystając z mapy sklepu sprzedawca ma możliwość aby go szybko odszukać.

– RFID wspiera także rotację na stołach w tzw. hotplace, na których są umieszczane topowe bądź najtańsze rzeczy. Ten obszar jest istotną częścią lejka sprzedażowego, dlatego tak ważne jest odpowiednie zarządzanie towarem w tym miejscu. Stworzyliśmy specjalny system wspierający powyższy proces. Montujemy antenę pod lub nad stołem o określonym zasięgu działania. Wyznacza się stan „0” jako optymalne zatowarowanie. Na bieżąco wysyłane są alerty, gdy poziom zatowarowania ulega zmniejszeniu i należy uzupełnić stół. Na zapleczu montowany jest monitor, który dodatkowo pokazuje poziom replenishmentu oraz informację który model musi zostać uzupełniony. Możliwość łatwego i ciągłego uzupełniania towaru na sali dzięki RFID – to niebagatelna wartość wspierająca sprzedaż – wyjaśnia Marek Kwiatkowski, Dyrektor Handlowy Sescom S.A.

Dla uzupełnienia należy wspomnieć, że kolejną możliwością dla usprawnienia pracy
w magazynie lub na sali sprzedażowej jest wykorzystanie czytnika ręcznego, który
w miarę zbliżania się do wyszukiwanego towaru, zaczyna wydawać sygnał dźwiękowy. Dla pracownika oznacza to większą dokładność i oszczędność czasu.

Większy komfort zakupowy dla klientów

Korzyści z zastosowania rozwiązań RFID to dla klienta przede wszystkim możliwość wyszukiwania towaru, większy komfort zakupu poprzez dostępność produktów oraz szybsza obsługa na kasie. Jest to możliwe dzięki zamontowaniu pod spodem kasy anteny, która zbiorczo odczytuje wszystkie metki – sprzedawca nie musi skanować każdej metki po kolei. Oprócz komfortu dla klienta, takie rozwiązanie zaoszczędza roboczogodziny – nawet do 30 min. Na jednego kasjera w ciągu dnia oraz zmniejsza prawdopodobieństwo pomyłek. Technologia RFID przygotowała dla klientów jeszcze inne udogodnienia – inteligentne lustra, które mogą stanowić swoisty punkt obsługi, w którym klient może sprawdzić dostępność i zamówić towar.

– Wchodząc do przymierzalni, automatycznie odczytywana jest zawartość koszyka klienta, a na wybranym fragmencie lustra zaczynają wyświetlać się komunikaty dotyczące produktu, rekomendacje, czy wskazania innych rzeczy, które będą pasowały do wybranego zestawienia. Klient może skorzystać z wielu funkcji, jakie daje inteligentne lustro: może się zalogować i kupić produkt internetowo z dostawą jeszcze tego samego dnia lub wywołać sprzedawcę, w celu pomocy, np. zamiany rozmiaru. Te wszystkie udogodnienia zwiększają komfort zakupowy i tym samym wpływają na zwiększenie sprzedaży. Dla retailera takie rozwiązanie dostarcza również dodatkowe cenne informacje – w czasie rzeczywistym ma pełen dostęp do listy przymierzanych ubrań, co daje mu także możliwość reakcji w przypadku prób kradzieży. Ponadto wiedząc jakie produkty są przymierzane, a jakie kupowane, może łatwo wyłonić te produkty z niższą konwersją i podjąć decyzje np. o ich przecenie. To równie istotna wiedza dotycząca upodobań zakupowych klientów – mówi Marek Kwiatkowski, Dyrektor Handlowy Sescom S.A.

 

Źródło: Sescom S.A.

PlanRadar – alternatywa dla elektronicznego dziennika budowy

PlanRadar_aplikacja_foto 1
W następstwie pandemii i wprowadzonych obostrzeń rząd znacząco przyspieszył prace nad cyfryzacją procesu budowlanego. Obecnie funkcjonuje już m.in. wirtualna platforma, która umożliwia zdalne zgłaszanie robót budowlanych i składanie wniosków o pozwolenia. Główny Urząd Budowlany zapowiedział także wdrożenie kolejnych udogodnień, w tym m.in. elektronicznego dziennika budowy – narzędzia, na które branża czeka od wielu lat. Jednak już teraz na rynku istnieją rozwiązania stanowiące realną alternatywę dla wirtualnego dziennika. Przykładem jest PlanRadar, aplikacja wspierająca zarządzanie budową, a także istotnie poprawiająca efektywność prac na projektach.

Przyspieszenie prac legislacyjnych nad elektronicznym dziennikiem budowy to doskonała wiadomość dla branży budowlanej. Firmy z tego sektora liczą na uproszczenie procedur administracyjnych i duże oszczędności czasu oraz pieniędzy, wynikające z szybszego obiegu dokumentów oraz łatwiejszego pozyskiwania stosownych pozwoleń. W oczekiwaniu na odpowiednie przepisy firmy mogą jednak poprawić swoją efektywność już dziś, wykorzystując w tym celu wirtualne narzędzia, wspomagające obieg i prowadzenie dokumentacji oraz dające pełny wgląd w aktualny status poszczególnych zadań. Takim rozwiązaniem jest PlanRadar. Aplikacja, która jest dostępna zarówno w wersji przeglądarkowej, jak i mobilnej, zapewnia nieograniczony dostęp do danych na temat budowy, umożliwiając przy tym stały wgląd do historii przepływu informacji w czasie przebiegu realizacji projektu budowlanego.

„Praca z wykorzystaniem naszej aplikacji pozwala zaoszczędzić nawet do 7 godzin pracy tygodniowo. Czas ten można efektywnie wykorzystać na inne czynności, dzięki czemu projekt może szybciej się rozwijać. Drugi obszar korzyści to możliwość ograniczenia dodatkowych kosztów, wynikających często z błędnych decyzji, będących efektem np. pracy na nieaktualnej dokumentacji – tu wykonawca może ustrzec się przed poważnymi wydatkami związanymi z poprawkami lub serwisem ewentualnych usterek” – komentuje Bartek Pietruszewski, Country Manager PlanRadar w Polsce i dodaje, że trend związany z cyfryzacją zasobów informacyjnych na budowie przynosi także szereg innych korzyści – „Warto zauważyć, że według raportu EFL aż 59 proc. badanych firm interesuje się innowacyjnymi trendami, ale równocześnie boi się chybionych inwestycji. Nasze doświadczenie potwierdza jednak, że wprowadzenie cyfrowych metod komunikacji oraz wirtualizacja ewidencji procesu budowlanego może stanowić dodatkową przewagę konkurencyjną i istotnie poprawia komunikację pomiędzy zespołami projektowymi. Użytkownicy PlanRadar mają bowiem nie tylko kompletny wgląd w istotne dla nich informacje, dokumenty oraz plany, ale mogą w czasie rzeczywistym dodawać do nich własne uwagi, notatki czy zdjęcia. To ważne także w kontekście bieżącej sytuacji i wyzwań towarzyszących pandemii. Zdalny dostęp do pełnej dokumentacji projektowej pozwala bowiem utrzymać założone tempo prac, a jednocześnie zminimalizować kontakt pomiędzy poszczególnymi członkami zespołów” – ocenia Bartek Pietruszewski, Country Manager PlanRadar w Polsce.

Źródło: PlanRadar.

Deweloper TRYBOŃ PPI wprowadza mobilne rozwiązania Blue Bolt na swoich osiedlach

SYSTEM BLUE BOLT
Deweloper TRYBOŃ PPI wprowadza w kolejnych, nowo oddawanych inwestycjach mieszkaniowych specjalną aplikację Blue Bolt, dzięki której użytkownicy będą mogli praktycznie bezdotykowo poruszać się po swoich osiedlach. Aplikacja Blue Bolt będzie instalowana m.in. na osiedlu mieszkaniowym Słoneczna Marki, Toruńska Wołomin, oraz Zarzecze Pruszków. Oznacza to, że nowoczesne rozwiązania technologiczne stają się domeną nie tylko dużych miast i zyskują popularność poza największymi ośrodkami. Obecnie kilka osiedli TRYBOŃ PPI oferuje swoim mieszkańcom możliwość mobilnego otwierania drzwi, furtek i bram garażowych, a w planach znajdują się kolejne realizacje.

Inwestycje TRYBOŃ PPI wyposażone w aplikację Blue Bolt zapewnią mieszkańcom możliwość szybkiego i intuicyjnego otwierania wszystkich pomieszczeń. Mieszkańcy będą mogli otworzyć drzwi wejściowe, szlabany i bramy garażowe za pomocą swojego smartfona, bez potrzeby używania kodów czy kart. Niezależnie od ilości przejść, wszystkie pomieszczenia będzie można otworzyć jednym kliknięciem. Nowoczesne, mobilne rozwiązanie Blue Bolt podnosi komfort życia oraz zapewnia wysoki poziom higieny.

– Od ponad dwóch dekad realizujemy inwestycje osiedli mieszkaniowych, wiemy czego oczekują osoby poszukujące nowych mieszkań, dzięki czemu możemy spełniać ich marzenia w sposób profesjonalny. Zdecydowaliśmy się na współpracę z twórcami systemu Blue Bolt. Będziemy wdrażać to rozwiązanie na naszych kolejnych osiedlach mieszkaniowych, ponieważ jesteśmy przekonani, że komfort naszych mieszkańców jest niezwykle ważny. Wybierając system Blue Bolt chcieliśmy dać naszym klientom możliwość korzystania z najnowszych rozwiązań ułatwiających dostęp do budynku przy jednoczesnym zachowaniu wysokiego poziomu bezpieczeństwa. Dodatkowym atutem systemu jest czytelna i prosta w obsłudze aplikacja mobilna – mówi Łukasz Tryboń, przedstawiciel firmy Tryboń PPI.

Kolejne wdrożenie autorskiej innowacji w ID Logistics

ID Logistics_logo magazyn

ID Logistics, jeden z europejskich liderów logistyki kontraktowej, stawia na wdrażanie autorskich rozwiązań zwiększających efektywność procesów w zarządzanych magazynach. Operator wdrożył w jednym ze swoich hiszpańskich magazynów kolejne ciekawe i innowacyjne rozwiązanie – pneumatyczne ramię do paletyzacji akumulatorów, które zwiększa ergonomię pracy oraz wydajność procesów operacyjnych.

Już od samego początku działalności Grupa ID Logistics kieruje się modelem działalności, w którym jednym z filarów jest wprowadzanie innowacyjnych i autorskich rozwiązań w zarządzanych centrach dystrybucyjnych na całym świecie. Ich celem jest nie tylko zwiększenie efektywności i wydajności operacyjnej, ale także podniesienie jakości i ergonomia pracy. W Polsce przykładem tego typu rozwiązań może być wdrożenie zintegrowanego systemu monitoringu procesów magazynowych ID SMART, wykorzystywanego w procesie kompletowania zamówień (multikompletacji) i przygotowania towarów do dystrybucji z magazynu do sklepów. W bydgoskim magazynie sieci handlowej pracownicy ID Logistics zaprojektowali i przygotowali „mobilną przepakownię”, czyli ruchome stanowisko pracy, które ułatwia naprawę uszkodzonych opakowań i pojedynczych towarów w miejscu, gdzie są składowane, bez konieczności przewożenia do wyznaczonej strefy. Z kolei hiszpański zespół ID Logistics zaprojektował i wdrożył w magazynie jednego z największych na świecie producentów akumulatorów samochodowych w Cabanillas del Campo pneumatyczne ramię, wykorzystywane do paletyzacji ciężkich akumulatorów.

mat.pras.

Aplikacja PlanRadar z nową funkcją modelowania BIM

PlanRadar_aplikacja_foto 1 (1)
Austriacka spółka PlanRadar, oferująca zaawansowane narzędzie informatyczne dla firm budowlanych i zarządców nieruchomości, wzbogaciła swój flagowy produkt o rozwiązanie zintegrowane z technologią BIM. Dzięki nowej funkcjonalności wprowadzonej do aplikacji użytkownicy mogą teraz w łatwy sposób przenosić realizowane projekty do modeli 3D oraz dzielić się danymi z innymi członkami zespołu. Tym samym rośnie dokładność i wydajność wykonywanej pracy. Nowa usługa to także szansa na dodatkowe oszczędności dla firm. Wszystkie osoby zaangażowane w projekt, w tym także podwykonawcy, mogą w prosty sposób przeglądać i pracować na współdzielonych modelach BIM w ramach dostępnych planów abonamentowych Pro i Enterprise, bez konieczności ponoszenia dodatkowych kosztów.

Austriacka firma PlanRadar działa na rynku od 2013 roku i od tego czasu zdobyła zaufanie blisko 8 000 klientów w 45 krajach na całym świecie. Jej flagowym produktem jest aplikacja, która ma zastosowanie na różnych etapach inwestycji – od fazy projektowej, poprzez budowę, aż po wykończenie – oraz skutecznie wspiera zarządzanie obiektem. Firma nawiązała już współpracę z pierwszymi klientami w Polsce, a w ostatnim czasie wzbogaciła także swoje rozwiązanie o kolejną funkcjonalność – moduł BIM Viewer.

„Obserwujemy rynek i uważnie słuchamy potrzeb naszych użytkowników, aby na bieżąco ulepszać oprogramowanie PlanRadar oraz skutecznie odpowiadać na ich oczekiwania. Wzbogacając nasz produkt o nowy moduł, dajemy użytkownikom szereg nowych możliwości. Mogą bowiem używać aplikacji mobilnej i internetowej PlanRadar jako przeglądarki BIM i nie muszą już kupować w tym celu oddzielnego oprogramowania. Dane o obiektach budowlanych i nieruchomościach zostały przeniesione do PlanRadar i są wyświetlane bezpośrednio w samej aplikacji. Oznacza to, że wszystkie informacje o statusie prac i zrealizowanych lub niedokończonych zadaniach są dostępne także w widoku 3D obiektu i mogą być udostępnione wszystkim uprawnionym użytkownikom korzystającym z naszego oprogramowania. To duże ułatwienie, ale także oszczędność, na którą szczególnie liczą dziś nasi klienci” – przekonuje Bartek Pietruszewski, Country Manager PlanRadar w Polsce.

Modele BIM można importować do aplikacji zgodnie ze standardem IFC (Industry Foundation Classes), niezależnym i uznanym na całym świecie formatem danych. PlanRadar pozwala na pobieranie plików IFC bezpośrednio z programów Revit, ArchiCAD, AllPlan czy Navisworks i pracę na wygenerowanych w ten sposób modelach 3D w ramach jednej aplikacji. Po zaimportowaniu modelu użytkownicy oprogramowania mają do dyspozycji wszystkie szczegółowe cechy budynku zawarte w obiekcie BIM, w tym jego położenie, wymiary, rodzaje stosowanych materiałów budowalnych i wykończeniowych, a także wiele innych informacji.

Rozszerzenie oprogramowania PlanRadar pozwala także na jeszcze skuteczniejszą koordynację procesów towarzyszących pracom budowlanym czy zarządzaniu obiektem. Każda usterka, komentarz czy zadanie robocze jest bowiem łatwo dostępne i wprowadzane bezpośrednio do dostępnych modeli BIM. Dzięki temu mogą być delegowane oraz komunikowane pozostałym członkom zespołu, którzy w łatwy sposób są w stanie zapoznać się z nimi, przełączając perspektywę 3D na 2D i odwrotnie. Narzędzie dodatkowo ułatwia też rejestrowanie braków i dystrybucję informacji niezależnie od formatu. Notatki z PlanRadar można ponownie przenieść do oprogramowania CAD, skutecznie zamykając cały cykl wymiany danych w ramach jednego projektu budowlanego.

Źródło: PlanRadar.

Dzięki analityce biznes może stawić czoła wyzwaniom nowej normalności

joshua-sortino-215039-unsplash
Firma SAS, lider rozwiązań z zakresu analityki biznesowej i sztucznej inteligencji, zgromadziła ponad 3500 ekspertów, wizjonerów i menedżerów najwyższego szczebla z trzech kontynentów. Podczas wirtualnego wydarzenia Beyond Tomorrow stworzono zupełnie nową platformę do wymiany doświadczeń i wiedzy. W ciągu trzech dni odbyły się sesje, dyskusje i warsztaty, mające pomóc organizacjom z Europy Środkowo-Wschodniej, Bliskiego Wschodu, Afryki i Rosji odkryć na nowo możliwości, jakie daje analityka, sztuczna inteligencja, data science oraz strategia rozwoju oparta na danych
.

Rok 2020 upłynął pod znakiem pandemii COVID-19, co znacznie zmieniło zarówno sposób prowadzenia biznesu, jak i nasze codzienne życie. Restrykcje sanitarne zmusiły nas wszystkich do poszukiwania nowych sposobów komunikacji. To przyczyniło się do znaczącego przyspieszenia cyfrowej transformacji. Strategie zaplanowane na okres kilku lat musiały zostać zrealizowane w ciągu tygodni lub dni. Dziś, dostawcy usług z zakresu ochrony zdrowia, stali się firmami telemedycznymi. Ubezpieczyciele zaczęli świadczyć usługi samoobsługowej oceny roszczeń. Firmy z branży retail wdrożyły nowe modele sprzedaży i dostawy towaru bez kontaktu. Banki rozszerzyły zakres usług mobilnych. Obecnie działania w sferze cyfrowej są ważniejsze niż kiedykolwiek wcześniej, a dane, analityka i rozwiązania wykorzystujące sztuczną inteligencję odgrywają kluczową rolę w procesie przystosowywania się do nowych realiów.

Konferencja Beyond Tomorrow trwała trzy dni. Pierwszy – Data Science Day – dedykowany był różnym narzędziom z zakresu zaawansowanej analityki i sztucznej inteligencji, kwestiom technicznym data science, a także podnoszeniu umiejętności i rozwojowi kariery w obszarze analityki. Dzień rozpoczął się wystąpieniem futurysty i badacza trendów Richarda van Hooijdonka. Ekspert zwrócił uwagę na dwa aspekty pandemii, które wymusiły i przyspieszyły rozwój technologiczny. Pierwszy z nich to zwrot ku autonomii, drugi to potrzeba wyeliminowania bezpośredniego kontaktu.
Faktem jest, że wiele firm, a nawet krajów musi zmierzyć się z problemem braku cennych dóbr i zasobów, w sytuacji, gdy zarówno branża logistyczna, jak i produkcyjna przeżywały problemy w związku z COVID-19. To sprawiło, że menedżerowie i rządy myślą o uzyskaniu większej autonomii, aby uniezależnić się od czynników zewnętrznych i zmiennego środowiska biznesowego. Jako przykład Richard van Hooijdonk przytoczył miasta w Chinach, które przechodzą obecnie transformację, mającą na celu uczynienia ich w pełni samowystarczalnymi.

Zdaniem eksperta, maszyny i sztuczna inteligencja zmienią rolę ludzi w wielu relacjach biznesowych. Przykłady można znaleźć w każdej branży: od handlu, który stawia na samoobsługę i usługi bezkontaktowe, po sektor finansowy, gdzie płatności są realizowane prawie wyłącznie online. Richard van Hooijdonk wierzy, że za 5-10 lat trend ten stanie się standardem, a nawet pójdziemy o krok dalej: dostawy będą realizowane przez drony, a stworzenie listy zakupowej będzie równoznaczne z wizytą w supermarkecie.

Profesor Nikolaos Kourentzes, ekspert w dziedzinie analityki predykcyjnej i sztucznej inteligencji, przedstawiciel Skövde Artificial Intelligence Lab w Szwecji oraz Konstantinos Mpahas, szef działu Customer Advisory na Europę Południowo-Wschodnią w SAS omówili rolę rozwiązań open source w tworzącej się nowej ekonomii. Eksperci podkreślili, że technologia ta daje analitykom dodatkową elastyczność i możliwość eksperymentowania. Jednocześnie ważna jest możliwość łatwego przejścia od badań do wdrożenia modeli w praktyce oraz sprawdzenia ich w produkcji, dzięki czemu firmy mogą wykorzystywać więcej pomysłów i efektów pracy specjalistów data science, które wpłyną na ich efektywność. Platforma analityczna SAS Viya zapewnia takie możliwości, pomaga zarządzać modelami open source i osadzać je w procesach biznesowych.

Drugiego dnia odbył się Industry Day. Rozpoczął się wystąpieniem dr Jima Goodnighta, dyrektora generalnego SAS. „Pracując w SAS zawsze polegaliśmy na innowacji i kreatywności. Obecnie to doświadczenie jest ważniejsze niż kiedykolwiek wcześniej, co ma związek z ogromnym tempem zmian: rozwiązania, które sprawdzały się w styczniu, stały się bezużyteczne w kwietniu, a firmy muszą się szybko dostosowywać do aktualnych realiów biznesowych. Analityka SAS to umożliwia”.

Rozwiązania SAS są wykorzystywane m.in. do tworzenia optymalnych łańcuchów dostaw w branży retail, minimalizowania ryzyka zakłóceń w biznesie, zwiększania dokładności prognoz biznesowych. Ponadto, analityka odgrywa kluczową rolę w walce z pandemią COVID-19. Stare modele analityczne nie były w stanie przewidzieć nowych ognisk pandemii i ich skali. SAS niezwłocznie zaczął rozwijać nowe modele, aby służba zdrowia, rządy i instytucje publiczne mogły zapewnić odpowiednie wsparcie i wdrażać działania prewencyjne. Dr Goodnight wskazał również na rosnącą rolę analityki w przeciwdziałaniu nadużyciom. Walka z pandemią wiąże się z wydatkami ze strony rządu, co przyciąga przestępców i stwarza nowe zagrożenia w różnych obszarach. Analityka pozwala ograniczyć ten proceder i zmniejszyć straty.

Swoją prelekcję wygłosił również Rik Vera, współzałożyciel Nexxworks, wspierający firmy w tworzeniu strategii biznesowych, stawiających klienta w centrum. Ekspert zwrócił uwagę na fakt, że COVID-19 nie był powodem zmian, które obserwowaliśmy w tym roku, ale przyspieszył transformację, która swój początek miała dużo wcześniej – w latach 2010-tych, a nawet 1990-tych. Ekspert porównał dzisiejsze realia do czasu uderzenia meteorytu, który spadł na Ziemię miliony lat temu. Po tym wydarzeniu przetrwały te zwierzęta, które potrafiły dostosować się do zmian. Tak samo dziś, przetrwają te firmy, które elastycznie podejdą do zmiennych realiów rynkowych, przebudują się oraz kompleksowo i w przemyślany sposób wdrożą najnowsze technologie.

Podczas dyskusji rynkowych i sesji poświęconych branżom, takim jak bankowa, ubezpieczeniowa, telekomunikacyjna i retail zostały omówione konkretne pomysły i przykłady zastosowań. Valentina Larina, menedżer z działu Retail & Customer Experience Practice w SAS zwróciła uwagę na fakt, że przedstawiciele sektora handlu detalicznego musieli stawić czoła problemom takim jak zwiększona konkurencja na trudnym rynku, który dotknęło wiele ograniczeń związanych z pandemią; większe oczekiwania klientów; problemy z logistyką; potrzeba wdrożenia nowych kampanii marketingowych i wiele innych. Następnie zaprezentowała, w jaki sposób SAS nie tylko pomaga rozwiązać te problemy, ale także zapewnia zrównoważony rozwój całej organizacji.

Głównymi bohaterami trzeciego dnia – Executive Day – byli przedstawiciele zarządów firm i organizacji z całego regionu, którzy musieli stawić czoła wyzwaniom związanym z pandemią. Podczas sesji plenarnej, przedstawiciele SAS zaprezentowali przegląd sytuacji w ich regionach, a zaproszeni do dyskusji goście z firm wykorzystujących rozwiązania SAS, opowiedzieli o swoich projektach i osiągnięciach.
Częścią Executive Day było również wystąpienie gościa specjalnego – Raymonda Kurzweila, wynalazcy i futurysty oraz seria warsztatów dla liderów biznesu. W ramach zaufanej społeczności, uczestnicy dyskutowali o poszukiwaniu nowych możliwości w czasach kryzysu, a także roli zaawansowanej analityki i sztucznej inteligencji we wsparciu firm z różnych branż w znalezieniu odpowiedzi na wyzwania i przygotowaniach na zmiany, które czekają je w przyszłości.

W wydarzeniu uczestniczyło 70 prelegentów reprezentujących klientów SAS, 11 ze stowarzyszeń i firm analitycznych (takich jak IDC), 10 prezesów regionalnych z firm partnerskich (takich jak Microsoft) oraz 42 specjalistów z SAS, którzy podzielili się swoją wizją i doświadczeniem. Ponadto odbyły się dyskusje ekspertów w przestrzeniach demo, networking, tematyczne oraz branżowe czaty, a także gra interaktywna The Land of Data.

Źródło: SAS Institute.

11,4 mln $ strat na minutę – ataki cyberprzestępców w 2021 roku będą nas sporo kosztować

3622bed09e74a10b9bc0d8a51eba9ac1
Światowe gospodarki tracą wielkie pieniądze nie tylko przez pandemię. Cyberprzestępcy nie zwalniają tempa i nieustannie stanowią znaczące zagrożenie dla firm i konsumentów, wykorzystując m.in. chaos informacyjny i zwiększony ruch w internecie. Szacuje się, że ataki cyberprzestępców w 2021 roku przyniosą światu aż 11,4 mln $ straty co każdą minutę.

Spis treści:
Rozwój technologii sprzyja postępowi, ale także… zwiększa arsenał cyberprzestępców
Przez ataki cyberprzestępców tracimy nie tylko pieniądze
Przemyślane działania pozwalają zmniejszyć ryzyko ataków cyberprzestępców
Rozwój technologii sprzyja postępowi, ale także… zwiększa arsenał cyberprzestępców
Wzrost udziału nowoczesnych technologii w biznesie ułatwia wielu przedsiębiorstwom funkcjonowanie w nowych realiach rynkowych, ale jednocześnie sprokurował pewne zagrożenia.

Eksperci zapowiadają, że w 2021 r. cyberprzestępcy skorzystają m.in. na rozwoju i popularyzacji sieci 5G oraz łatwiejszym dostępie do dużej mocy obliczeniowej, a swoje ataki skierują w stronę urządzeń brzegowych sieci. Narażone są w związku z tym na przykład laptopy lub smartfony pracowników przebywających na home office.
Pandemia spowodowała, że czas spędzony online, również w czasie wolnym, znacząco się wydłużył. Nawet 33% procent Polaków każdego dnia korzysta z internetu o 2-4 godziny więcej, niż kilka miesięcy wcześniej. Badania pokazują także, że sprzęt służbowy w zdecydowanej większości przypadków jest użytkowany również do celów prywatnych. Dodatkowo hakerzy do kradzieży danych chętnie wykorzystują także kwestie związane z ochroną zdrowia, na które internauci zwracają szczególną uwagę w ostatnim czasie. To wszystko stwarza realne zagrożenie atakami cyberprzestępców. Szacuje się, że co minutę powstają 3 witryny phishingowe oraz 375 innych cyberzagrożeń. Wystarczy zatem chwila nieuwagi, aby poprzez zainfekowanie sprzętu służbowego złośliwym oprogramowaniem uchylić hakerom furtkę do firmowej sieci i jej zasobów.

Przez ataki cyberprzestępców tracimy nie tylko pieniądze
Następstwem cyberataków są w głównej mierze konsekwencje finansowe. Według raportu RiskIQ działalność hakerska naraża organizacje na koszty rzędu 24,70 dolarów co minutę. Wysokość strat zależy od charakteru oraz skali ataku. W ponad 70% przypadków należy przygotować się na wydatki związane z identyfikacją, oceną oraz powstrzymaniem incydentu, a także pomocą prawną
i zarządzaniem kryzysowym.

Po ataku często konieczne jest przywrócenie infrastruktury IT do stanu pierwotnego, co może trwać nawet od 3 do 4 tygodni. W organizacjach bazujących na systemach informatycznych tego rodzaju przestój wiąże się ze spadkiem obrotów i wzrostem kosztów operacyjnych. Ewentualny wyciek danych warunkuje kolejne wydatki, takie jak grzywny za łamanie krajowych regulacji czy odszkodowania wynikające z roszczeń osób trzecich. Przez ataki cyberprzestępców tracimy jednak nie tylko pieniądze.
Choć najbardziej narażone na ataki cyberprzestępców są instytucje finansowe, branża przemysłowa, a w związku z pandemią także branża zdrowotna, żadna organizacja nie powinna lekceważyć takiego zagrożenia. Straty finansowe bywają naprawdę dotkliwe, jednak przedsiębiorstwa mogą stracić o wiele więcej – wizerunek. Brak skutecznego zabezpieczania danych prowadzi do utraty zaufania klientów i partnerów – komentuje Stefan Kotański, Iron Mountain Polska.

Aż 85% konsumentów deklaruje, że nie nawiąże współpracy z organizacją, która nie jest wiarygodna w zakresie bezpieczeństwa danych. Badania potwierdzają także, że przedsiębiorcy obawiają się osłabienia wypracowanego wizerunku organizacji niemal tak samo, jak wystąpienia strat finansowych.

Przemyślane działania pozwalają zmniejszyć ryzyko ataków cyberprzestępców
Analizując potencjalne niebezpieczeństwa dla infrastruktury IT, najczęściej skupiamy się
na działaniach cyberprzestępców. Okazuje się jednak, że błędy ludzkie stanowią przyczynę wycieków danych 8 razy częściej, aniżeli wady technologiczne. Stałe edukowanie pracowników w zakresie cyberbezpieczeństwa to podstawa. Szczególnie teraz, gdy większość z nas pracuje zdalnie, a urządzenia brzegowe sieci czy korporacyjny VPN są często na celowniku hakerów. Arsenał cyberprzestępców nieustannie się poszerza i modyfikuje, więc edukowanie personelu należy rozpatrywać w perspektywie długoterminowej, nie ograniczając się do jednostkowych szkoleń – dodaje Stefan Kotański, Iron Mountain Polska.

Szukanie oszczędności poprzez obcinanie budżetów przeznaczonych na działy IT, nawet w czasie kryzysu, nie jest rozsądne. Bagatelizując temat cyberbezpieczeństwa, firmy ryzykują straty finansowe i wizerunkowe. Część firm decyduje się na skorzystanie ze wsparcia partnerów biznesowych w zakresie bezpieczeństwa danych. Takie rozwiązanie gwarantuje nie tylko rzetelne zabezpieczenie firmowych zasobów, ale także komfort w związku z przejęciem odpowiedzialności za potencjalne zagrożenia.
W poszukiwaniu nowych ścieżek ataków hakerzy wykorzystują zmiany społeczne, przekształcenie modeli funkcjonowania przedsiębiorstw, a także trendy technologiczne. Bez wątpienia – cyberprzestępcy trzymają rękę na pulsie. Minimalizacja ryzyka jest możliwa jedynie poprzez równie duże zaangażowanie ze strony firm. Edukacja pracowników, inwestycja w infrastrukturę IT oraz wsparcie podmiotów czuwających nad bezpieczeństwem danych pomagają zredukować szansę na poniesienie konsekwencji cyberprzestępczości.
Źródło: Iron Mountain Polska.

Trendy technologiczne według Cisco na rok 2021 i kolejne lata

engin-akyurt-fboaVuIdgzU-unsplash
W mijającym roku technologie przyszłości stały się naszą codziennością szybciej niż ktokolwiek mógł się spodziewać. Zastanawiając się jak będzie wyglądał rok 2021, musimy brać pod uwagę, że trendy prognozowane nawet na odległą przyszłość mogą się ziścić szybciej niż nam się wydaje.

Spis treści:
Trend 1: Zasypanie cyfrowej przepaści dzięki 5G i Wi-Fi 6
Trend 2: Hybrydowa przyszłość pracy
Trend 3: Aplikacje zwiększające elastyczność i odporność biznesu
Trend 4: Satysfakcja klienta to za mało
Trend 5: Cyberbezpieczeństwo bez haseł
Trend 6: Nowe modele konsumpcji technologii

Niezliczone innowacje i inicjatywy technologiczne stanowią zapowiedź wielkich zmian w nowym roku. Pandemia COVID-19 uświadomiła nam, że gotowość na nieoczekiwane jest kluczowa. W biznesie wymaga to niezwykle odpornej, skalowalnej infrastruktury IT, zapewniającej bezpieczeństwo i elastyczność, które umożliwią organizacjom stawienie czoła wyzwaniom, ale i korzystanie z nadążających się okazji.

„Wraz z rozwojem pandemii, pracowaliśmy z naszymi klientami nie tylko nad zapewnieniem im ciągłości biznesowej, ale przede wszystkim zwinności w tych trudnych czasach. Pomagaliśmy firmom, które korzystają z rozwiązań Cisco dostarczać aplikacje i poprawiać wrażenia użytkowników, którzy z nich korzystają. Biorąc pod uwagę nasze doświadczenia, opracowaliśmy 6 trendów, które naszym zdaniem wyznaczą przyszłość branży nowych technologii na najbliższe lata” – mówi Przemysław Kania, dyrektor generalny Cisco Polska.

Trend 1: Zasypanie cyfrowej przepaści dzięki 5G i Wi-Fi 6
Dla osób, które mają to szczęście, że posiadają dostęp do sieci, w 2020 roku była ona podstawą kontaktów społecznych, zawodowej aktywności czy ekonomicznej codzienności – zakupów, organizacji spraw administracyjnych, etc. Do grupy tej zalicza się jednak zaledwie połowa światowej populacji. W krajach rozwijających się jedynie 35% osób ma dostęp do sieci, w porównaniu z 80% w krajach rozwiniętych ekonomicznie. W niemal każdym kraju różnice w dostępie do technologii miały szczególnie negatywny wpływ na mieszkańców obszarów wiejskich oraz osoby niezamożne.

Dziś dostęp do sieci stanowi jeden z fundamentów funkcjonowania społeczeństwa i ekonomii, w której uczestniczyć, uczyć się i rozwijać mogą wszyscy obywatele. Dlatego też ogromne nadzieje pokłada się w nowej generacji technologii bezprzewodowych, w tym 5G i Wi-Fi 6. Poprawią one przepustowość, szybkość i przyczynią się do zmniejszenia przestojów sieci. Zwiększą również dostęp do niej wszędzie tam, gdzie zbudowanie infrastruktury przewodowej jest zbyt kosztowne. Korzyści z tych technologii odniosą między innymi pracownicy mobilni, lekarze udzielający teleporad, przedstawiciele branży wytwórczej oraz nauczyciele i wykładowcy. Eksperci Cisco postrzegają postęp w bezprzewodowym dostępie do sieci jako sposób zasypania cyfrowej przepaści, ponieważ technologie te napędzają rozwój i innowację, z których skorzystają miliony ludzi.

Według badań PwC uzyskanie dostępu do sieci przez tych, którzy go obecnie nie mają sprawiłoby, że do gospodarki światowej trafiłoby dodatkowe 6,7 bilionów USD, a kolejne 500 milionów ludzi wyszłoby z ubóstwa.

Trend 2: Hybrydowa przyszłość pracy
Na początku pandemii, kiedy zaczęły obowiązywać ograniczenia dotyczące kontaktów społecznych, biznes musiał dostosować się do wymogów pracy zdalnej. Jak wynika z raportu Cisco: Workforce of the Future, pracownicy pragną utrzymania wielu pozytywnych zmian, jakie niesie ze sobą nowy sposób wykonywania obowiązków. Przed lockdownem, tylko 5% uczestników badania przez większość czasu pracowała zdalnie. Obecnie aż 83% respondentów z Polski chce mieć możliwość decydowania o miejscu wykonywania obowiązków. Chcą również samodzielnie zarządzać czasem pracy, nawet gdy biura będą otwarte.

A co z osobami, ktόre nie pracują w środowisku biurowym – czyli ponad 60% populacji zatrudnionych?

W handlu detalicznym trend przeniesienia działalności z przestrzeni offline do online utrzymuje się już od jakiegoś czasu, a COVID-19 jedynie te zmiany przyspieszył. Dla osób zatrudnionych w tym sektorze może to oznaczać zmianę profilu pracy. Praca online wymaga kompetencji administracyjnych, potrzebnych do obsługi zamówień, klientów czy zarządzania stanami magazynowymi lub dostawami. Przyszłość służby zdrowia także wykracza poza zdalne konsultacje. Technologie takie jak 5G, sztuczna inteligencja czy wirtualna lub rozszerzona rzeczywistość nadal się rozwijają. Wizja operacji wykonywanych zdalnie może w końcu stać się rzeczywistością. W zakładach produkcyjnych czy przemyśle paliwowym konserwacja zapobiegawcza i predykcyjna stają się powszechnie stosowaną praktyką, gdzie część zadań może być wykonana zdalnie.

Choć tempo zachodzenia zmian w takich sektorach jak transport, przemysł czy rolnictwo nie będzie tak duże, jak przy przejściu z pracy w biurze do pracy zdalnej, to długofalowy wpływ tych zmian na ekonomię prawdopodobnie będzie znaczący.

Trend 3: Aplikacje zwiększające elastyczność i odporność biznesu
We wczesnych miesiącach pandemii wysoce nieprzewidywalne zmiany wymusiły na firmach zdolność do szybkiego przystosowywania się. Chmura była kluczowym narzędziem, które to umożliwiało. Dla wielu firm była to jedyna droga do nabycia nowych zdolności, umożliwiających wyjście naprzeciw gwałtownie zmieniającym się wymaganiom klientów i pracowników.

Dziesięć miesięcy po wybuchu pandemii, aplikacje stanowiące rdzeń biznesu są w powszechnym użyciu. Pracownicy stali się mobilni bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. A obciążenia jakim poddawane są systemy IT nie mają precedensu.

Przyszłość, i to całkiem niedaleka, wymusi na zespołach IT jeszcze większą elastyczność. Korzystając z rozwiązań zapewniających wgląd w infrastrukturę IT, pozwoli im przejść od monitorowania wszystkiego, do monitorowania jedynie kluczowych danych. W miarę postępujących przemian, wgląd i automatyzacja staną się podstawą dla przyszłego wzrostu, możliwości konkurowania i odporności na wyzwania w danej branży.

Według badania „Cisco 2021 CIO and IT Decision Makers Trends Pulse”, 68 proc. CIO i decydentów IT w Polsce pragnie lepiej niż dotychczas wykorzystywać w biznesie informacje pochodzące z analizy działania aplikacji.

Trend 4: Satysfakcja klienta to za mało
Ogromny wzrost popularności inteligentnych i mobilnych urządzeń zmienił sposób w jaki żyjemy. Dziś, za pomocą aplikacji mobilnych można zrobić zakupy, wykonać przelew, uczyć się czy zadbać o swoje zdrowie. Ostatnio, stały się one kluczowym narzędziem do monitorowania kontaktów międzyludzkich co stanowiło skuteczny sposób do analizy rozprzestrzeniania się koronawirusa. Aplikacje mobilne umożliwiły również organizacjom z sektora prywatnego i publicznego nawiązywanie kontaktu z użytkownikami w sposób, który był nie do pomyślenia jeszcze kilka lat temu. Większość procesów biznesowych również działa w oparciu o aplikacje.

Najbardziej zaawansowane z nich pozwalają na nawiązanie spersonalizowanych relacji z klientem, a także umożliwiają natychmiastowe odpowiedzi na zapytania. Aby to było skuteczne, biznes musi nabyć zdolność szybkiego przekuwania ogromnej ilości informacji pochodzących z sieci w wiedzę, która będzie stanowiła podstawę dalszych działań. Dzięki temu firmy są w stanie nawiązać kontakt z klientem zanim pojawi się problem. Do tego celu niezbędne jest połączenie zaangażowania, inteligentnej personalizacji i doskonałych doświadczeń kupującego, który z czasem zacznie czuć ekscytację i stanie się lojalny wobec marki.

56 proc. CIO z Polski, którzy wzięli udział w badaniu „Cisco 2021 CIO and IT Decision Makers Trends Pulse” zgodziło się ze stwierdzeniem, że dobre doświadczenia klienta to coś więcej niż tylko jego satysfakcja – to coraz częściej przyjemność wynikająca z kontaktu z marką.

Trend 5: Cyberbezpieczeństwo bez haseł
Mobilność, praca w rozproszonym środowisku i rosnące wykorzystanie usług w chmurze umożliwiły firmom zarówno skalowalność, jak i ograniczenie kosztów. Jednak konieczność zapewnienia odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa w tej nowej rzeczywistości postawiła przed biznesem nowe wyzwania.

Polityka zero-trust umożliwia stawienie im czoła. Ukradzione lub utracone dane do logowania wciąż stanowią narzędzie w rękach cyberprzestępców, którzy wykorzystują masowe przejście na model pracy zdalnej. Obecnie skuteczną techniką uwierzytelniania jest weryfikacja tożsamości. Użytkownik otrzymuje dostęp do urządzania lub aplikacji na podstawie wizerunku twarzy, zapisu linii papilarnych czy obrazu tęczówki – lub w jeszcze inny sposób, który pozwala w stu procentach potwierdzić jego tożsamość, np. poprzez uwierzytelnianie dwuskładnikowe.

Dostawcy usług z zakresu bezpieczeństwa pracują nad rozwojem biometrii, która niebawem stanie się wszechobecna zarówno w biznesie, jak i wśród użytkowników prywatnych. Organizacje muszą rozpocząć przygotowania do tej zmiany. Niezbędne jest dostosowanie rozwiązań do wymogów nowych sposobów uwierzytelniania, które nie opierają się na haśle.

Jak wynika z raportu „2020 Cisco Duo Trusted Access”, 80 proc. służbowych urządzeń umożliwia logowanie za pomocą cech biometrycznych, odsetek ten wzrósł o 12 proc. w ciągu 5 lat.

Trend 6: Nowe modele konsumpcji technologii
Organizacje przez długi czas inwestowały w uniwersalne rozwiązania technologiczne. W praktyce oznaczało to potrzebę płacenia za funkcje, z których nigdy nie skorzystają. Model software as a service umożliwia organizacjom zakup tylko tych elementów usługi, na których najbardziej im zależy i rozbudowę zakresu świadczeń wraz z rozwojem firmy.

Zmiany w modelu konsumpcji usług IT będą postępować, w szczególności biorąc pod uwagę fakt, że coraz więcej z nich jest dostępne za pośrednictwem aplikacji działających w oparciu o infrastrukturę firmową lub chmurę. Elastyczność i możliwość redukcji kosztów dzięki opłatom tylko za wykorzystane usługi sprawiają, że powrót do starych modeli rozliczeń wydaje się być niemożliwy.

Ponad 81 proc. polskich CIO uczestniczących w badaniu Cisco zgodziła się ze stwierdzeniem, że możliwość przewidywania jaka będzie skala wydatków IT i zarządzenie nimi, dzięki chmurze i elastycznym modelom konsumpcyjnym, jest ważna dla ich biznesu (a dla 40 proc. bardzo ważna).

Źródło: Cisco.

Fotowoltaika w magazynach – kwestie administracyjne, o których należy pamiętać

asia-chang-Yr-PvhKiorM-unsplash
Instalacje fotowoltaiczne w magazynach są rozwiązaniem ekologicznym i opłacalnym, jednak niektóre kwestie administracyjne mogą ograniczać ich zastosowanie. O tym, na jakie aspekty należy zwrócić uwagę podczas inwestycji w fotowoltaikę, opowiada ekspert Cushman & Wakefield Ryszard Gwóźdź, Starszy Menedżer ds. Technicznych w Dziale Powierzchni Przemysłowych i Logistycznych.

Spis treści:
Miejscowe Plany Zagospodarowania Terenu (MPZT)
Sposób rozliczenia z dystrybutorem energii elektrycznej
Zgoda na budowę, podłączenie do sieci oraz koncesja
Sposób zasilania budynku lub parku logistycznego
Zielone rewolucje

Jednym z najistotniejszych czynników kosztowych w budynkach magazynowych są koszty energii elektrycznej, które od kilku lat rosną ze względu na podwyżki cen jednostkowych. Jednocześnie od niedawna obserwujemy zwiększającą się popularność instalacji fotowoltaicznych. Rozwój technologii, coraz dłuższe okresy gwarancji oraz krótsze czasy zwrotu inwestycji powodują zwiększającą się popularność tych rozwiązań. Zastosowanie fotowoltaiki na powierzchniach logistycznych wydaje się więc w tych warunkach naturalne. Jednak podczas analizy poprzedzającej zastosowanie takiej instalacji należy zwrócić uwagę na kilka kwestii administracyjnych, które mogą ograniczyć możliwość ich wdrożenia.

Miejscowe Plany Zagospodarowania Terenu (MPZT)

Należy sprawdzić, czy MPZT nie zakazuje lub nie nakłada ograniczeń w stosunku do instalacji fotowoltaicznych, np. dotyczące maksymalnej mocy instalacji. W wielu przypadkach MPZT nie mówi wprost o instalacjach fotowoltaicznych, a jedynie o przeznaczeniu terenu na „działalność produkcyjną”. W takim przypadku możliwe jest potraktowanie wytwarzania energii elektrycznej w instalacjach fotowoltaicznych zgodnie z definicją w Prawie Energetycznym (wytwarzanie – produkcja energii w procesie energetycznym).  W przypadku braku MPZT należy wystąpić o wydanie Warunków Zabudowy lub o decyzję o ustalenie lokalizacji inwestycji celu publicznego, za który możemy uznać ekologiczną produkcję energii eklektycznej.

Sposób rozliczenia z dystrybutorem energii elektrycznej

W przypadku mikroinstalacji (do 50kWp) nadmiar energii „magazynujemy” w sieci dystrybutora OSD i odbieramy 80% przekazanej energii. Natomiast w przypadku instalacji powyżej 50 kWp sprzedajemy energię do sieci dystrybutora OSD (cena energii bez kosztów dystrybucji), zaś kupujemy od dystrybutora OSD energię wraz z kosztami dystrybucji. Powoduje to, że operacja sprzedaży nadmiaru energii, a następnie jej odkupienia, nie jest korzystna i w związku z tym bardzo ważna jest analiza zużycia energii i odpowiednie dobranie mocy instalacji fotowoltaicznej.

Zgoda na budowę, podłączenie do sieci oraz koncesja

W przypadku instalacji powyżej 50 kWp należy uzyskać zgodę dystrybutora OSD na budowę instalacji oraz podłączenie do sieci. W przypadku instalacji powyżej 1000 kWp należy również uzyskać koncesję na produkcję energii.

Sposób zasilania budynku lub parku logistycznego

Rozliczenie z dystrybutorem OSD następuje w miejscu przyłącza budynku lub parku logistycznego do sieci dystrybutora OSD. Dlatego też w przypadku parku logistycznego rozliczenie nie jest dedykowane dla konkretnego najemcy, a dla całości parku.

W przypadku budynków BTS/BTO dedykowanych dla danego najemcy z własnym przyłączem rozliczenie będzie obejmować danego najemcę. W parkach logistycznych zastosowanie przez wynajmującego fotowoltaiki dla całości parku będzie skutkowało obniżeniem kosztów energii dla całości parku.

Pomimo powyższych wymogów administracyjnych instalacje fotowoltaiczne są rozwiązaniem, które daje nam możliwość znacznego obniżenia kosztów energii elektrycznej, a przy odpowiednio dobranej mocy systemu oraz sposobie rozliczeń z dystrybutorem OSD mogą doprowadzić nawet do samowystarczalności energetycznej budynku lub parku logistycznego.

Obecnie w Polsce mamy około 40 farm fotowoltaicznych powyżej 1 MW, w tym największa o mocy ok. 4 MW (dane URE), zaś w przypadku budynków logistycznych obecnie największe instalacje mają moc około 1 MW. Na świecie największa farma fotowoltaiczna ma moc 1180 MW (ZEA), a w przypadku budynków logistycznych największe instalacje mają moc ok. 20 MW (np. Centrum Magazynowo-LogistycznePVH w Venlo).

Zielone rewolucje

Fotowoltaika nie jest jedynym proekologicznym rozwiązaniem pozwalającym na wygenerowanie oszczędności. W raporcie „Industrial Goes Green” międzynarodowej firmy doradczej Cushman & Wakefield opisane są również takie zagadnienia jak: stosowanie odzysku ciepła ze sprężarek powietrza, oświetlenia LED, gruntowe wymienniki ciepła, pompy ciepła, destratyfikatory powietrza, izolacyjność ścian i dachów oraz CO2 jako czynnik chłodniczy.

Dodatkowo raport zawiera krótkie wprowadzenie do wspomnianych zagadnień, zalety i wady poszczególnych rozwiązań oraz propozycje dalszych ulepszeń. Analiza została wzbogacona przykładami praktycznego zastosowania rozwiązań ekologicznych w magazynach w Polsce. Autorzy raportu przedstawili w nim także wyniki swojego pionierskiego, kompleksowego badania rynku powierzchni magazynowych pod kątem stosowania tych rozwiązań ekologicznych w budynkach przemysłowych. Do udziału w badaniu zaproszono wszystkich czołowych deweloperów magazynowych działających w Polsce.

Cały przychód z reklam zamieszczonych w raporcie przez partnerów zostanie przekazany na realizację celów Fundacji na rzecz Efektywnego Wykorzystania Energii. Wśród deweloperów, którzy wsparli tę inicjatywę, znaleźli się 7R, CTP, GLP, Logicor, Panattoni Europe, Prologis oraz SEGRO.

Źródło: Cushman & Wakefield.

Adgar Poland i Echo Investment zdecydowały się na wdrożenie w swoich inwestycjach nowoczesnej aplikacji bezdotykowego otwierania pomieszczeń Blue Bolt, zaawansowanej technologii stworzonej z myślą o rynku nieruchomości

BLUE BOLT SYSTEM
Firmy Echo Investment oraz Adgar Poland wprowadzają mobilne rozwiązania bezdotykowe Blue Bolt we wszystkich nowo powstających budynkach. Innowacyjny system Blue Bolt to technologia umożliwiająca dostęp do pomieszczeń za pomocą smartfona, bez konieczności dotykania powierzchni. Aplikacja zapewnia użytkownikom nie tylko komfort, ale także najwyższy poziom bezpieczeństwa i higieny, niezwykle ważny w czasach pandemii.

System Blue Bolt składa się z modułów umożliwiających otwieranie dowolnych drzwi, szlabanów i bram garażowych za pomocą dedykowanej aplikacji mobilnej. Bezpieczeństwo i higiena w czasach pandemii stały się dla użytkowników budynków biurowych czy mieszkaniowych niezwykle ważnym elementem korzystania z pomieszczeń. Firma Echo Investment, deweloper budujący m.in. osiedla mieszkaniowe, od wielu lat stawia na nowe technologie, wdraża inteligentne systemy aby dopasować inwestycje do indywidualnych potrzeb mieszkańców, podnosząc tym samym poziom komfortu i bezpieczeństwa. Realizowane projekty mieszkaniowe wyposażone w aplikację Blue Bolt pozwolą użytkownikom praktycznie bezdotykowo poruszać się po osiedlach. Rozwiązanie zostało wdrożone już na terenie inwestycji Reset II w Warszawie oraz będącej na ukończeniu Stacji 3.0 we Wrocławiu.

Nowa technologia Blue Bolt zapewnia mieszkańcom oszczędność czasu, najwyższy komfort oraz higienę. Mieszkańcy osiedli mieszkaniowych za pomocą smartfona mogą otworzyć szlaban, bramę garażową, drzwi wejściowe do budynku czy zamówić windę na dany poziom, bez potrzeby wprowadzania kodów, używania kart i co najważniejsze, całkowicie bezdotykowo. Dzięki temu nie tracą czasu oraz unikają dotykania powierzchni wspólnych.

– Naszym celem było zaprojektowanie takiego systemu, który swoją funkcjonalnością będzie możliwie uniwersalny. Okazuje się, że potrafi spełniać oczekiwania zarówno deweloperów mieszkaniowych i biurowych, jak i branży logistycznej. Niezwykle cieszymy się ze współpracy z Adgar Poland oraz Echo Investment. Intensywnie pracujemy nad wdrożeniem systemu w kolejnych inwestycjach biurowych i mieszkaniowych – mówi Maciej Grabowski, pomysłodawca aplikacji Blue Bolt. – Zaprojektowany przez nas system Blue Bolt składa się z inteligentnych modułów i dedykowanej aplikacji, wszystkie jego elementy tworzone są przez nas od podstaw i mogą być dostosowane do potrzeb klienta oraz konkretnego budynku, a także zintegrowane z istniejącymi w nim wcześniej technologiami. Ułatwienie bezdotykowego otwierania pomieszczeń czy zamawiania wind okazało się niezwykle ważne w ostatnich kilku miesiącach i okolicznościach pandemii, z którą wszyscy musieliśmy się zmierzyć. Nieustannie pracujemy nad kolejnymi rozwiązaniami podążając za oczekiwaniami użytkowników – dodaje Maciej Grabowski.

W czasach pandemii bezpieczeństwo i ochrona zdrowia w miejscach pracy stały się najwyższą wartością. Taki komfort zapewnia właśnie system Blue Bolt. Innowacyjny system z powodzeniem działa od kilku miesięcy w kompleksie Adgar Park West. Adgar Poland jako firma, dla której innowacje mają szczególne znaczenie, planuje wdrożenie rozwiązania Blue Bolt we wszystkich obiektach biurowych, znajdujących się w portfolio w Polsce. W budynkach biurowych, oprócz podstawowych funkcji, aplikacja oferuje możliwość rozszerzenia o np. wirtualne recepcje, optymalizację parkingu, efektywną komunikację z najemcami czy też moduły społecznościowe, ułatwiające m.in. networking.

Inwestorzy na rynku nieruchomości doceniają potencjał w nowoczesnych technologii i dostrzegają zalety instalowania systemów, które podnoszą komfort i bezpieczeństwo użytkowania budynku oraz dają dostęp do danych pozwalających na analizę eksploatacji budynku np. w celu zmniejszenia zużycia energii. Na szczególną uwagę zasługują instalacje nowoczesnych technologii w budynkach biurowych, gdzie komfort pracy i udogodnienia dla pracowników zyskują coraz większe znaczenie.

mat.pras.

New Work: Operator biur elastycznych wprowadził dedykowaną aplikację dla klientów

New Work_Neon_Alchemia_3

W odpowiedzi na sytuację związaną z Covid-19 i zapotrzebowanie rynku, New Work – operator biur elastycznych – wprowadził dedykowaną aplikację dla klientów. Umożliwia ona m. in. rezerwację sal konferencyjnych i dodatkowych usług, a także pełni rolę platformy komunikacyjnej. Firma planuje w przyszłości zaangażowanie w kolejne cyfrowe rozwiązania dla klientów i zarządców biur serwisowanych.

Operator biur elastycznych New Work, oferując nową generację biur serwisowanych, od  początku swojej działalności stawia na nowoczesne podejście do tworzenia usług dla najemców i właścicieli budynków. Firma wdrożyła w br. nowe produkty związane z zarządzaniem przestrzeniami biurowymi, uruchomiła również dwie kolejne prestiżowe lokalizacje – Neon w Gdańsku oraz Hi Piotrkowska w Łodzi. Najnowszym rozwiązaniem dla klientów jest dedykowana aplikacja New Work Offices ułatwiająca codzienne łatwe i bezpieczne korzystanie z biura dzięki cyfrowemu zarządzaniu usługami.

Digitalizacja segmentu biurowego to przyszłość, która staje się rzeczywistością, a zmiany wprowadzane są teraz szybciej niż kiedykolwiek. Dotychczas rozwiązania technologiczne skupiały się głównie na zarządzaniu obiektami. Teraz, ze względu na wyzwania związane z COVID-19, pojawiły się zupełnie nowe potrzeby komunikacji z najemcami. Reagując na bieżącą sytuację udostępniliśmy klientom dedykowaną aplikację, a jednocześnie przygotowujemy się do wdrożenia kolejnych cyfrowych narzędzi. Chcemy, aby New Work było synonimem elastycznych rozwiązań, nie tylko pod względem oferowanej powierzchni, ale również dostępu i zarządzania biurami – podkreśla Hubert Abt, założyciel i CEO New New Work.

mat.pras.

Strategiczna inwestycja CEVA Logistics – operator uruchamia globalną platformę logistyczną CargoWise

CEVA_magazyn

CEVA Logistics, wiodący globalny operator logistyczny będący częścią CMA CGM, uruchamia nową, zintegrowaną platformę logistyczną CargoWise.  To inwestycja o strategicznym znaczeniu dla firmy, która pozwoli na uproszczenie oraz ustandaryzowanie globalnych procesów operacyjnych 3PL. Wdrożona w ciągu najbliższych pięciu lat platforma CargoWise zastąpi dotychczasowe systemy i zapewni jeszcze większą efektywność biznesu.

Wdrożenie CargoWise ma zapewnić zespołom CEVA Logistics na całym świecie możliwość śledzenia w czasie rzeczywistym na jednej platformie wszystkich operacji spedycyjnych i celnych. Dedykowana platforma, wspierając cyfrową transformację CEVA, umożliwi pracownikom dostęp do tych samych informacji w ramach jednej bazy danych obejmującej wszystkie funkcjonalności, oddziały, kraje i wersje językowe. Do końca 2022 roku, 50 proc. wszystkich oddziałów CEVA Logistics będzie przeprowadzać operacje już tylko za pośrednictwem CargoWise. Cały proces wdrożenia ma być zakończony do 2025 roku.

mat.pras.

Zarządzanie nieruchomościami bez wykorzystania nowych technologii będzie niemożliwe

Virginie de BaereRynek nieruchomości postrzegany jako dość tradycyjny i niepoddający się szybkim zmianom. W dobie pandemii ma okazję do znacznego przyspieszenia w obszarze transformacji cyfrowej. Przykładem mogą być biura i centra handlowe, w których zarządcy testują nowe rozwiązania i technologie skoncentrowane przede wszystkim na zwiększeniu bezpieczeństwa użytkowników tych przestrzeni. Ta właśnie przesłanka będzie coraz bardziej wyraźna w nowej rzeczywistości na rynku nieruchomości komercyjnych, na którym zyskują na znaczeniu edge computing czy sztuczna inteligencja.

Technologie na krawędzi

Tzw. edge computing, czyli przetwarzanie brzegowe, jest uważane za jeden z najważniejszych trendów na rynku IT i może odgrywać kluczową rolę w kontekście sieci 5G oraz urządzeń podłączonych do Internetu. Co więcej, połączenie technologii edge computingu z rozwiązaniami chmurowymi jest obecnie jedyną drogą do zapewnienia dalszego rozwoju Internetu Rzeczy (IoT) i takich koncepcji, jak inteligentne miasto i dom.

Fakt, że w przypadku edge computing przetwarzanie danych odbywa się lokalnie, a nie w chmurze, może mieć znaczenie dla doświadczenia użytkownika danej nieruchomości. Dodatkowo edge computing ogranicza ilość generowanych i przesyłanych w sieciach danych, co pozytywnie wpływa na poziom bezpieczeństwa informacji. A stanie się to tym bardziej kluczowe, jak będzie rosła liczba aplikacji odpowiedzialnych za poszczególne funkcje np. nieruchomości biurowych czy handlowo-usługowych.

Bartosz Grabowski, R&D Director w Nanovo

Różnorodność systemów

Ewoluujące pod względem technologii aplikacje i systemy zapewniają wsparcie wielu procesów, w zależności od kategorii nieruchomości i wyzwań stojących przed biznesem. Przykładem mogą być narzędzia technologiczne do zarządzania dostawami materiałów na plac budowy, czy aplikacje umożliwiające nie tylko kompleksowe zarządzanie budynkiem, ale również przestrzenią biurową i pracą zatrudnionych tam specjalistów. Obecnie wszyscy są zgodni, że kontrola procesów biznesowych i usprawnianie kluczowych obszarów działalności są czynnikami warunkującymi rozwój. Dlatego rośnie również popularność zaawansowanych narzędzi zarządczo-raportowych, które wspierają zarządzanie całym portfelem posiadanych nieruchomości.

Wystarczy powiedzieć?

Według firmy badawczej Gartner, 30% ludzkich interakcji z technologią będzie odbywać się poprzez rozmowę ze smartfonami. Według AdWeek, do 2022 r. rynek rozpoznawania głosu wyniesie 40 mld dolarów, a 55% domów będzie miało inteligentny głośnik.

Dziś technologia ta nie jest jeszcze skalowalna do biznesu, ponieważ nie ma jeszcze pewności co do dokładności rozpoznawania przez IoT konkretnego użytkownika, a w przypadku nieruchomości mówimy o setkach osób. Natomiast jest to tylko kwestia czasu. Z pewnością jednak pandemia przyspieszyła prace nad tego typu rozwiązaniami, tak aby dokładność ta była bliska 100%. Wtedy praca z danymi wrażliwymi, a tych na rynku nieruchomości nie brakuje, będzie już możliwa.

Virginie de Baere, Dyrektor Zarządzająca, MVGM w Polsce

Tego typu możliwości dają dostępne już na rynku systemy operacyjne do całościowego zarządzania budynkiem biurowym i powierzchniami do pracy, w których ich funkcje komunikują się ze sobą, co pozwala, chociażby na wirtualne utworzenie „wejściówki” dla gościa z zewnątrz.

Sztuczna inteligencja i prywatność danych

Artificial Intelligence (AI) to od lat hasło przewodnie charakteryzujące rozwiązania PropTech. Dlaczego? Chodzi przede wszystkim o ogromny potencjał w zakresie poprawy doświadczenia najemcy, właściciela i zarządcy danej nieruchomości. Jednak najistotniejszą kwestią w tym obszarze jest świadomość i wiedza osób odpowiedzialnych za wdrażanie tego typu technologii na temat regulacji związanych z prywatnością.

Gromadzenie danych dotyczących użytkowników budynków musi iść w parze z doskonałą znajomością lokalnych wymagań związanych z bezpieczeństwem informacji oraz potrzeb konkretnych klientów. Tym bardziej że liczba rozwiązań PropTech dedykowanych biurowcom, centrom handlowym, czy magazynom będzie rosła lawinowo. Nie możemy więc zapominać, że mają one przede wszystkim służyć użytkownikom nieruchomości, zapewniając ich większe bezpieczeństwo, na każdym możliwym poziomie.

Virginie de Baere, Dyrektor Zarządzająca, MVGM w Polsce

Kwestie zmiany doświadczeń i cyfryzacji procesów, coraz częściej kojarzone są także z rozwiązaniami dla sektora retail i przestrzeni hotelowych, szczególnie w kontekście technologii wspierającej bezpieczeństwo. Jednym z kluczowych obecnie aspektów jest wywiad epidemiologiczny, który zazwyczaj przeprowadza się analogowo, a tysiące dokumentów w wersji papierowej składowanych jest w tradycyjnych archiwach, uniemożliwiając szybki powrót do konkretnych danych.

Rozwiązania z zakresu IoT i AI, oprócz digitalizacji wielu procesów, wielokrotnie reglamentują obieg papieru. Skupiając się na narzędziach biznesowych wspierających organizacje i przeniesieniu doświadczeń związanych z tradycyjnym przeprowadzaniem procedur epidemiologicznych do cyfrowego wymiaru, opracowaliśmy Nanovo Check Point. Technologia łączy elastyczny silnik ankiet, moduł podpisu elektronicznego, a także multimediów, dzięki czemu możliwa jest nie tylko automatyzacja procesu składania oświadczeń, ale również cyfrowa i kontekstowa komunikacja informacyjna. Przy okazji wszystkie dane zapisywane są na serwerze lub skierowanie do wybranej chmury.

Bartosz Grabowski, R&D Director w Nanovo

Wypracowanie nowych zasad doświadczania przestrzeni i przystosowanie powierzchni do powrotu klientów czy też pracowników są jednymi z głównych wyzwań stojących przed firmami.

Dostępne technologie wykorzystujące AI już dziś usprawniają funkcjonowanie budynków biurowych w zmienionej rzeczywistości. Na przykład od własnego biura rozpoczęliśmy wprowadzenie przy wejściu narzędzia w postaci niewielkiego tabletu, który weryfikuje poziom temperatury wchodzącej osoby oraz to, czy ma ona założoną maskę. System połączony jest z kontrolą dostępu. Analizując powierzchnie naszych klientów, widzimy, że w wielu przypadkach to rozwiązanie będzie bardzo przydatne.

Rajmund Węgrzynek, Dyrektor Zarządzający w Tétris

Reorganizacja przestrzeni i wdrożenie nowych konceptów opartych na mechanizmach sztucznej inteligencji, adekwatnych do sytuacji epidemiologicznej w kraju, przekładają się na bezpieczeństwo. Dziś to właśnie od poziomu technologicznego przygotowania firm zależy powodzenie ich biznesu.

Santander Bank Polska pierwszym bankiem w Polsce, który wdrożył innowacyjny system Salesforce CRM bazujący na rozwiązaniu chmurowym

DeathtoStock_Meticulous-09
Santander Bank Polska jako pierwszy bank w Polsce wdrożył CRM oparty o chmurę, korzystając z jednego z najbardziej innowacyjnych na świecie systemów Salesforce CRM[1]. Nowa platforma zapewni jeszcze lepszą i szybszą obsługę klientów firmowych, a bankierzy zyskają m.in. zdalny dostęp do wszystkich najważniejszych informacji dotyczących spraw klientów.

Wprowadzenie nowego chmurowego narzędzia zarządzania danymi klientów jest kolejnym krokiem na drodze do lepszego dopasowania usług i produktów do dynamicznie zmieniających się potrzeb klientów. Tym samym bank rozpoczął kolejny etap transformacji cyfrowej organizacji.

Klienci zawsze są w centrum naszej uwagi, dlatego systematycznie podnosimy jakość ich obsługi. Zależało nam, by stworzyć platformę, która jeszcze bardziej zwiększy efektywność i wygodę obsługi klientów biznesowych. Nowy, chmurowy CRM przyniesie korzyści klientom, poprzez znacznie usprawnienie pracy naszych doradców oraz wszystkich jednostek, które ich obsługują – system zaprojektowaliśmy dla nich i wspólnie z nimi.  Stworzyliśmy CRM „uszyty na miarę”, który może zmieniać się wraz z potrzebami organizacji i w czasie rzeczywistym odpowiadać na oczekiwania klientów – komentuje Łukasz Geldner, Dyrektor Obszaru Rozwoju Produktów Transakcyjnych w Santander Bank Polska.

Dzięki nowemu CRM w chmurze, każdy doradca firmowy będzie miał natychmiastowy i online’owy dostęp do wszystkich najważniejszych informacji niezbędnych do płynnej i szybkiej odpowiedzi na potrzeby i pytania klienta. W jednym miejscu zbierane będą wszelkie interakcje ze wszystkich kanałów, którymi klient kontaktuje się z bankiem, w tym historia zgłoszeń, wniosków i cała dotychczasowa korespondencja. Dzięki temu klienci firmowi będą mogli załatwić większość swoich spraw już przy jednorazowym kontakcie z bankiem, oszczędzając tym samym czas niezbędny do zarządzania własnym biznesem.

Dla banku nowe narzędzie to również znaczące usprawnienie współpracy pomiędzy zespołami doradców operacyjnych i sprzedażowych, które dodatkowo umożliwi bankierom prowadzącym obsługę klientów poza oddziałami banku, wykonywanie niezbędnych operacji zdalnie – na urządzeniach mobilnych.

Platforma Salesforce jest przeznaczona dla bankowości w Polsce i spełnia wymogi regulacyjne dla sektora finansowego, a jej odpowiednia konfiguracja oraz integracja z systemami banku zapewnia bezpieczeństwo danych klientów. Nowa platforma to gotowe rozwiązanie „out of the box”, które można łatwo dostosować do wymagań sektora bankowego, jest skalowalna, co pozwala bankowi na dostosowanie się do potrzeb rynku w rekordowym dla tego sektora czasie.

Każde wdrożenie CRM’a w bankowości to również duże wyzwanie integracyjne. Accenture wspierało Santander Bank Polska we wdrożeniu platformy Salesforce, dostosowując CRM do procesów bankowych, integrując go z systemami banku oraz migrując dane do w pełni zabezpieczonego środowiska chmurowego. Cieszymy się, że wykorzystując nasze doświadczenie we wdrażaniu złożonych projektów IT, specjalizację w obszarze CRM, mieliśmy zaszczyt wspierać kolejny etap transformacji cyfrowej Santander Bank Polska komentuje Krzysztof Rudko, Managing Director w Accenture.

Jesteśmy dumni, że Santander Bank Polska dołączył do grona naszych klientów. Dzięki ogromnemu doświadczeniu, które mamy w sektorze bankowym możemy tworzyć najlepsze na świecie rozwiązania CRM, które doceniły największe banki na świecie. Ekosystem Salesforce to nie tylko CRM, ale wiele innych rozwiązań kompleksowo wspierających transformację cyfrową. Jesteśmy przekonani, że klienci i pracownicy banku szybko odczują zalety wnikające z wdrożenia nowego CRM, który zbudowaliśmy – komentuje Petra Jenner, Dyrektor Generalny i Starszy Wiceprezes na Europę, Bliski Wschód i Afrykę, Emerging Markets w Salesforce.

Według danych opublikowanych przez Gartnera[2] i IDC[3], Salesforce jest pozycjonowany jako globalny lider w zakresie sprzedaży i wdrożeń systemów CRM.

[1] https://www.salesforce.com/company/news-press/stories/2020/6/salesforce-gartner/

[2] https://www.salesforce.com/company/news-press/stories/2020/6/salesforce-gartner/

[3] https://www.salesforce.com/uk/company/news-press/press-releases/2020/05/200522/

Źródło: Grupa Santander Bank Polska S.A. 

iMall, narzędzie do zarządzania galeriami, wprowadzone przez METRO Properties

iMall Grafika na Prowly
Na rynku pojawiło się nowe narzędzie do zarządzania centrami handlowymi – iMall. METRO Properties, jako pierwsza firma w Polsce, wprowadziła je do swojej sieci galerii M1. Za projekt i wdrożenie zintegrowanej aplikacji odpowiada agencja Me & My Friends. Obecnie z narzędzia korzysta ponad tysiąc najemców z 9 centrów handlowych w całym kraju.

iMall składa się z aplikacji mobilnej i webowego CMS. Umożliwia zdalne zarządzanie obiektem i błyskawiczną wymianę informacji, tak istotne w “nowych czasach”. Co najważniejsze, daje możliwość realizacji kluczowych procesów na odległość, co może okazać się nieocenione w nieprzewidzianych sytuacjach. Aplikacja pozwala na realizację awizacji wyłącznie w formie cyfrowej i zapewnia bezpośredni kontakt najemców z administracją centrum. Upraszcza procedurę zgłaszania usterek serwisowych i publikowania ogłoszeń dostępnych natychmiast dla wszystkich pracowników centrum handlowego.

Wdrożyliśmy aplikację już w sieci centrów M1, które współpracują łącznie z ponad 1000 najemców. Jej ogromnym atutem jest możliwość wykonywania pracy zdalnie, poza biurem. To dziś z jednej strony rzecz zupełnie oczywista, z drugiej – ogromne udogodnienie, a czasem konieczność

mówi Renata Kinde-Czyż, prezes zarządu METRO Properties, spółki serwisowej METRO Group – jednego z największych koncernów handlowych na świecie, którego sieci handlowe obecne są dziś w 33 krajach.

Źródło:METRO Properties.

Pandemia przyspiesza powstawanie inteligentnych miast przyszłości

spie_building_solutions (1)
Czy epidemia przyspieszy powstawanie inteligentnych miast przyszłości? 

  1. Czym jest smart city – inteligentne miasto?
  2. Obszary i sektory, w których warto rozwijać ideę smart city.
  3. Przestrzenie, w których pandemia przyspieszyła rozwój inteligentnych miast.
  4. Na kim wzorować się po epidemii – dobre przykłady.
  5. Pierwsze projekty inteligentnych miast powstające w Polsce od kilku lat.

 

  1. Czym jest smart city – inteligentne miasto?

Istnieje kilka koncepcji opisujących ideę smart city. Oto jedna z nich: inteligentne miasto oznacza zrównoważony rozwój obszarów zurbanizowanych przy poprawie atrakcyjności przestrzeni miejskiej i zachowaniu wysokiej jakości życia i zdrowia mieszkańców.

Masowa urbanizacja powoduje, że miasta na całym świecie znalazły się w centrum wyzwań społecznych i środowiskowych. Żyje w nich już ok. 3,5 mld ludzi. Wg prognoz demograficznych do 2050 roku ta liczba ulegnie co najmniej podwojeniu, sięgając być może nawet 7,5 mld. To równowartość 75% globalnej populacji (Smart cities: shaping the society of 2030, UNESCO Publishing, 2019). Wyzwania związane z zapewnieniem mieszkańcom terenów zurbanizowanych komfortowych warunków życia będą rosnąć. Tymczasem, wg Światowej Organizacji Zdrowia, już teraz 92% miejskiej populacji nie ma dostępu do czystego powietrza.

Tak szybka urbanizacja wymaga dostosowania procesów zachodzących w tkance miejskiej, aby wraz z rozwojem miast zwiększał się komfort życia jego mieszkańców. Mam na myśli poprawę mobilności, innowacje cyfrowe, modernizacje obiektów i wdrażanie inteligentnych usług. Rozwijanie atrakcyjności ekonomicznej obszarów metropolitalnych nie powinno narażać zasobów naturalnych, dlatego należy dążyć do zmniejszania wpływu miast na środowisko. W poszukiwaniu innowacji trzeba założyć tworzenie zrównoważonego modelu urbanizacji i rozwoju regionalnego – dopiero to sprawi, że inteligentne miasta będą realną szansą na lepsze życie wspólnoty.

  1. Obszary i sektory, w których warto rozwijać ideę smart city.

Budowa inteligentnego miasta to zespół różnorodnych działań możliwych do zastosowania w wielu obszarach. Warto wymienić przynajmniej kilka: inteligentne oświetlenie publiczne i drogowe, łączność i telekomunikacja, ochrona wideo, transport i mobilność, infrastruktura dla edukacji i opieki zdrowotnej, narzędzia dla usług publicznych, uzdatnianie wody i przetwarzanie odpadów, pomiar jakości powietrza.

Obszar działań należy do wielu sektorów – to władze samorządowe, opieka zdrowotna, edukacja, szkolenia i badania, budynki komercyjne i handel detaliczny, miejsca wypoczynku, kultura, sport, religia, konwencje, sieci komunikacyjne czy transport publiczny.

  1. Przestrzenie, w których pandemia przyspieszyła rozwój inteligentnych miast.

Od marca w mediach pojawiają się zapowiedzi dotyczące rewolucji cyfrowej, którą inicjuje, przyspiesza, a czasem nawet wymusza epidemia. Podobny trend stał się udziałem idei smart city. Miasta na całym świecie doświadczyły kryzysu wywołanego przez pandemię. Wezwania do zachowania dystansu społecznego, ograniczenia w przemieszczaniu się, zamykane urzędy, zawieszana komunikacja publiczna – to tylko niektóre z jego przejawów. Wprowadzone w życie rozwiązania ułatwiają funkcjonowanie mieszkańcom, w wielu przypadkach spełniając kryterium budowy inteligentnego miasta. Część z nich zapewne pozostanie z nami na dłużej, być może nawet na stałe. Przykładów jest wiele:

  • stałe spotkania live w mediach społecznościowych organizowane przez prezydenta Wrocławia – Jacka Sutryka i prezydenta Poznania – Jacka Jaśkowiaka,
  • e-urząd – sieci strukturalne umożliwiające podłączenie wielu komputerów, zwiększanie mocy i bezpieczeństwa serwerowni,
  • przeprowadzenie sesji Rady Miasta w formie wideokonferencji połączonej z transmisją (Rada Miasta Szczecina),
  • CityBoxOffice – mobilny punkt obsługi poprzez wideokonferencje – Otwock,
  • urzędowe paczkomaty w kilku miastach czy zewnętrzne okienka z bezkontaktowymi dziennikami podawczymi,
  • wsparcie samorządów dla systemu edukacji – przekazywanie bezpłatnych komputerów dzieciom, zwiększanie przepustowości i mocy miejskich sieci internetowych,
  • monitoring wizyjny oraz drony do automatycznej detekcji skupisk ludzi i niezwłocznego powiadamiania odpowiednich służb – służące zachowaniu zdrowia mieszkańców i zwiększania ich bezpieczeństwa,
  • ozonowanie ulic i mebli miejskich (Warszawa, Łódź, Białystok, Wołomin, Stalowa Wola),
  • przekazanie każdemu mieszkańcowi wielorazowej maseczki ochronnej (Olsztyn, Racibórz, Kętrzyn, Skierniewice)
  • maseczkomaty instalowane w miejscach spotkań mieszkańców.

Technologie, których wdrażanie ciągnęło się latami, w wielu miastach zostały uruchomione w ciągu tygodni, a nawet dni. Znalazły się dodatkowe pieniądze na działania podnoszące poziom bezpieczeństwa i zdrowia mieszkańców. I nie chodzi tu tylko o akcje prospołeczne, jak przeciwdziałanie gromadzeniu się mieszkańców czy rozdawanie środków ochronnych, ale również o stricte rozwojowe: uruchamianie usług, które pozwalają korzystać z urzędów i infrastruktury samorządowej w bezpieczny, zdalny sposób.

  1. Na kim wzorować się po epidemii – dobre przykłady.

Ustanie pandemii prawdopodobnie osłabi tempo przekształcania miast w służące mieszkańcom inteligentne struktury. Samorządom może zabraknąć nie tylko środków, ale także pomysłów i determinacji. Dlatego warto wzorować się na miejscach, które mocno rozwinęły u siebie ideę smart city. Przykładem aktywnej budowy inteligentnego miasta jest holenderska Breda, której miejska infrastruktura zawiera sieć czujników, m.in. jakości powietrza i wody. Stały dostęp do danych pozwala na bieżąco kontrolować stan tych zasobów i już w zarodku zwalczać ewentualne zagrożenia. W Bredzie uruchomiono też pilotażowy projekt inteligentnego oświetlenia. Zbliżający się samochód powoduje automatyczne zwiększenie natężenie oświetlenia ulicznego, gdy ulica jest pusta, jego natężenie spada. Instalowane są kierunkowe oświetlacze LED nad przejściami dla pieszych, a żółte włączniki na słupach stosowane do zmiany cyklu świateł na zielone dla pieszych zastępowane są kamerami z zaawansowanym przetwarzaniem obrazu. Dzięki temu eliminowana jest konieczność dotykania powierzchni włącznika przez wiele osób.

W planie jest instalacja czujników powiadamiających o konieczności konserwacji ulic. Wiele z tych działań zostało tam zrealizowanych dzięki technologii SPIE.

Tego rodzaju zmiany poprawiają jakość życia w miastach, zwiększając poczucie bezpieczeństwa i pozytywnie wpływając na zdrowie mieszkańców. Równie ważna jest ekonomia  stosowanie automatycznych czujników, zaawansowanych kamer czy inteligentnego oświetlenia pozwala na stałe zmniejszanie wydatków publicznych.

Podobnie jest z budownictwem komercyjnym – w wielu krajach normą jest stosowanie założeń BIM (Building Information Modelling), czyli cyfrowego modelowania wszystkich instalacji. W Wielkiej Brytanii kryteria BIM musi spełniać każdy nowo projektowany budynek. Wykorzystanie tej technologii pozwala zmniejszyć koszty budowy i funkcjonowania obiektu, co przyczynia się do powstawania inteligentnych miast. BIM w coraz większym zakresie stosowana jest także w Polsce.

Firma SPIE Building Solutions także ma sporo doświadczeń w zakresie rozwiązań dla inteligentnych miast. Zrealizowany przez nas system zaopatrujący szpital Klinikum am Bruderwald w klimatyzację, ogrzewanie, energię elektryczną i parę zapewnia 50% energii elektrycznej i 54% ciepła pozyskiwanego na miejscu. Zmniejsza emisję CO2o 7 000 ton rocznie. Dzięki takim parametrom budynek otrzymał w 2019 roku nagrodę obiektu roku przyznawaną przez niezależny niemiecki magazyn Energie & Management.

Inny przykład to energooszczędne oświetlenie uliczne we francuskim Tain l’Hermitage.

1226 lamp zastąpiliśmy oświetleniem LED. W pierwszym roku miasto poczyniło 72% oszczędności energii i odnotowało mniejsze o 160 kWh zużycie prądu.

W Polsce z sukcesem zakończyliśmy największy z dotychczas realizowanych projekt wymiany oświetlenia ulicznego w jednym pakiecie. W Sosnowcu miejsce 7694 wysłużonych opraw sodowych i rtęciowych zajęły lampy w technologii LED. Przed wymianą w skali roku Sosnowiec wydawał prawie 7 mln zł na oświetlenie uliczne. Po zamontowaniu lamp w technologii LED w budżecie gminy zostaje ok. 1,5 mln zł rocznie. Oprócz oszczędności wzrosło również bezpieczeństwo. Lampy LED gwarantują lepszą widoczność na drogach.

  1. Pierwsze projekty inteligentnych miast powstające w Polsce od kilku lat.

Przeciętne polskie miasto nie zalicza się do europejskiej czołówki smart city. Nie oznacza to jednak, że nic się u nas nie dzieje – realizujemy coraz więcej ciekawych projektów. Oto przykłady:

  • Elektromobilność – coraz więcej samorządów kupuje pojazdy elektryczne służące do transportu publicznego czy wykonywania zadań lokalnych (Policja, Straż Miejska, służby sprzątające).
  • Jedna z naszych spółek – SPIE Elbud Gdańsk zrealizowała w Sosnowcu projekt wymiany oświetlenia ulicznego na ledowe – inteligentne (7 tys. opraw). Zainstalowano tam także czujniki natężenia ruchu na wzór Bredy.
  • Modernizację oświetlenia pozwalającą na mniejsze zużycie energii przeprowadziliśmy na stadionie – nomen omen – Energi w Gdańsku.
  • W wielu miejscach instalujemy i nadzorujemy telewizję dozorową, zwiększającą bezpieczeństwo mieszkańców w parkach czy przestrzeniach publicznych.
  • Działamy także w kierunku poprawy efektywności transportu publicznego – w Grudziądzu uruchomiliśmy na pętlach stacje pantografowe do ładowania autobusów podczas dnia, a w zajezdni stacje mniejszej mocy do ładowania nocą. Eksploatacja autobusów elektrycznych pozwala zmniejszyć koszty i ograniczyć emisję zanieczyszczeń w przestrzeni publicznej.
  • W miastach pojawiają się systemy doświetlenia przejść dla pieszych oraz oprawy oświetlające same pasy.

Wiele z tych projektów realizuje moja firma, która ma trzy główne kompetencje w zakresie budowy inteligentnych miast przyszłości: zintegrowane rozwiązania, które dotyczą wszystkich aspektów inteligentnego życia w mieście; zdolność reagowania na potrzeby szerokiej gamy klientów, od władz lokalnych po podmioty z sektora prywatnego; oraz wysoki poziom wiedzy technicznej i doświadczenie w tradycyjnych obszarach, które podlegają zmianom.

Polskie miasta nie staną się w pełni smart dzisiaj ani jutro. Problemem pozostanie pozyskiwanie środków. Optymizm budzi za to coraz powszechniejszy dostęp do technologii i pozytywne nastawienie samorządów. W czasach, gdy wielu z nas przełącza się na pracę zdalną, inwestycje w sieci 5G, Wi-Fi i światłowody są konieczne, aby stworzyć optymalną infrastrukturę cyfrową – to właśnie ona jest kamieniem węgielnym każdego inteligentnego miasta. Paradoksem jest, że aby móc to wyraźnie zobaczyć, potrzebowaliśmy tak potężnego kryzysu, jak pandemia COVID-19, która zmusiła miliony ludzi do pracy z domu. Oczekuje się, że systemy oparte na technologiach światłowodowych, powszechnie wprowadzane na rynek w Holandii, Francji i Niemczech, również w Polsce szybko rozwiną się w nadchodzących latach. Szczególne wymagania, takie jak miejskie systemy nadzoru wideo, również wpływają na rozwój tej i innych technologii wspierających szybką transmisję dużych ilości danych.

Zrównoważone, inteligentne planowanie urbanistyczne jest szybko rosnącym rynkiem z kilkoma bardzo silnymi czynnikami wzrostu. Do rozwijanej od wielu już lat e-mobilności, która jest szczególnie ważna we Francji, Niemczech, Szwajcarii i krajach Beneluksu, gdzie środki rządowe sprzyjają rozwojowi, podobnie zaczynają podchodzić inne kraje. W tym Polska.

Transmisja obecnych miast w smart city przyspiesza. Jest efektywna i korzystna dla mieszkańców. Ważne jest, aby w tym procesie działać w przemyślany i skoordynowany sposób, z wizją tego, co chcemy osiągnąć.

Autor: Grzegorz Pióro – Technical Development Manager, SPIE Building Solutions Sp. z o. o.