Uczciwie i szczerze o automatyzacji na rynku nieruchomości

Grzegorz Putynkowski Prezes_CBRTP

Automatyzacja procesów w przedsiębiorstwach to obecnie jedno z kluczowych wyzwań, przed którymi stoi wiele firm. Nie każda z nich zdaje sobie jednak sprawę, że nie zawsze jest to możliwe lub opłacalne. Wówczas – nawet jeśli podejmie współpracę z profesjonalnym podmiotem, powierzając opracowanie koncepcji wdrożenia zmian zewnętrznemu działowi R&D, kooperacja nie przyniesie oczekiwanych rezultatów. Uczciwie o możliwościach i ograniczeniach automatyzacji procesów w przedsiębiorstwach mówią Grzegorz Putynkowski, CEO CBRTP oraz Krzysztof Woźny – Chief Technology Officer CBRTP, reprezentujący podmiot, który tworzy i wdraża innowacyjne rozwiązania oraz usprawnienia technologiczne dla przemysłu o najwyższym stopniu innowacyjności.

Jako podmiot specjalizujący się w obszarze automatyzacji i doradztwa technologicznego, CBRTP spotyka się zapewne z różnymi wyzwaniami po stronie klientów. Czy zawsze da się zaimplementować zmiany, na jakie liczy firma?

GP: Do tej pory zdobyliśmy szerokie kompetencje i zgłębiliśmy specyfikę wielu branż przemysłu. Dzięki temu możemy dostarczać produkty i usługi z zakresu automatyzacji i robotyzacji produkcji, automatyki procesów oraz badawczych systemów laboratoryjnych, które spełniają najwyższe standardy branżowe oraz oczekiwania dotyczące jakości. Niemniej jednak, chociaż staramy się być elastycznymi i kreatywnymi w poszukiwaniu rozwiązań, musimy przyznać, że nie w każdym przypadku wszystko jest możliwe. Nie wszystko jest wykonalne.

Jak CBRTP radzi sobie w takich sytuacjach?

GP: Przede wszystkim zawsze jesteśmy transparentni i uczciwi w naszych relacjach biznesowych. Jeśli widzimy, że pewne zadanie jest niemożliwe do wykonania lub nieopłacalne, jasno informujemy o tym naszych klientów. Pragniemy być postrzegani jako zrównoważony, profesjonalny i kompetentny doradca. Dlatego też stawiamy sprawę jasno i przedstawiamy realistyczne perspektywy.

Czy można podać przykład sytuacji, w której automatyzacja nie była możliwa?

KW: Oczywiście. W jednym z naszych projektów spotkaliśmy się z sytuacją, w której potencjalne korzyści z automatyzacji nie przewyższałyby kosztów i nakładów związanych z realizacją projektu. Po analizie i ocenie ryzyka doszliśmy do wniosku, że kontynuowanie projektu nie byłoby opłacalne dla naszego klienta. W takim przypadku zawsze uczciwie przedstawiamy nasze stanowisko i doradzamy alternatywne ścieżki, które mogą przynieść klientowi większą wartość.

Ważne jest dla nas, aby dostarczać realistyczne, osiągalne i opłacalne rozwiązania. Czasami może się zdarzyć, że projekt wymagałby znacznych nakładów czasu, zasobów lub inwestycji, a potencjalne korzyści nie przewyższałyby kosztów. Jesteśmy świadomi, że każde przedsięwzięcie ma swoje ograniczenia i wyzwania. Nasze doświadczenie pozwala nam na identyfikację potencjalnych problemów i ryzyk związanych z automatyzacją. Dlatego, zamiast obiecywać nierealistyczne wyniki, stawiamy na rzetelność i oferujemy nasze wsparcie w dążeniu do osiągnięcia realnych celów.

Jakie znaczenie ma uczciwość i profesjonalizm w tej dziedzinie?

GP: Wierzymy, że uczciwość i profesjonalizm są kluczowe w budowaniu długotrwałych relacji z naszymi klientami. Dlatego też zawsze staramy się działać w najlepiej pojętym interesie naszych partnerów biznesowych i zapewniać im rzetelne informacje na temat wyzwań, które mogą się pojawić w procesie automatyzacji.

Kiedy przedsiębiorstwo rozważa wprowadzenie automatyzacji, istotne jest, aby podejść do tego realistycznie a nie życzeniowo. Uczciwy podmiot doradczy lub partner biznesowy powinien przedstawić klientowi pełen obraz opcji za i przeciw, związanych z automatyzacją. To oznacza uwzględnienie zarówno potencjalnych korzyści, jak i ograniczeń oraz kosztów z nią związanych.

KW: Istnieją przypadki, w których specyficzne potrzeby i wymagania przedsiębiorstwa są trudne do spełnienia przez zewnętrzne zespoły R&D. Może to wynikać z braku wiedzy na temat dziedziny działalności klienta, braku dogłębnego zrozumienia procesów wewnętrznych czy też różnic w kulturze organizacyjnej. Niemniej w niektórych sytuacjach, nawet mając pełną wiedzę na ten temat nadal – automatyzacja może się okazać niemożliwa lub nieopłacalna. Uczciwy podmiot doradczy lub partner biznesowy powinien zawsze przedstawić pełną analizę sytuacji, wskazując na ograniczenia i ryzyka związane z automatyzacją. Dlatego jeszcze raz podkreślę na sam koniec – dla CBRTP kluczowe jest, aby klient był świadomy potencjalnych trudności i mógł podejmować decyzje na podstawie rzetelnych informacji.

Źródło: CBRTP.

PlanRadar: Koszty przeróbek nieruchomości inwestycyjnych zredukują nowoczesne technologie

PlanRadar_foto_2

Badanie przeprowadzone przez PlanRadar, w którym wzięło udział ponad 2500 firm w Europie, wykazało, że 11 proc. całkowitych kosztów projektu przypisuje się przeróbkom i poprawkom budowlanym.

Spis treści:
Słaba komunikacja głównym powodem przeróbek budowlanych
Przeróbki na polskich placach budowy

PlanRadar, wiodący w branży dostawca oprogramowania do cyfrowego zarządzania budową, opublikował niedawno badanie analizujące główne przyczyny i konsekwencje przeróbek w branży budowlanej. Według raportu aż 11 proc. kosztów projektu przypisuje się poprawkom, co podkreśla potrzebę opracowania skuteczniejszych strategii i usprawnienia procesów zarządzania projektami w celu ograniczenia liczby korekt.

–Wszyscy zgadzamy się, że czas jest istotnym czynnikiem w każdej strategii biznesowej. Jest to szczególnie widoczne w branży budowlanej. Przeróbki, które są częstym zjawiskiem na placach budowy, zwykle powodują kosztowne opóźnienia dla wszystkich zainteresowanych stron. Dlatego tak ważne jest zapobieganie czynnikom, które je powodują – mówi Sander van de Rijdt, współzałożyciel i dyrektor generalny PlanRadar. – Nieprzewidziane sytuacje, spowodowane koniecznością dokonania poprawek mają konsekwencje nie tylko ekonomiczne – odbijają się one także na projekcie i całej firmie. Można ich jednak łatwo uniknąć, korzystając z odpowiednich narzędzi.

Słaba komunikacja głównym powodem przeróbek budowlanych

W badaniu wzięło udział ponad 2500 klientów PlanRadar, którzy podzielili się swoimi spostrzeżeniami na temat głównych przyczyn przeróbek budowlanych. Wśród nich większość respondentów wymieniła słabą komunikację między zaangażowanymi stronami oraz członkami zespołu, a następnie brak właściwego zarządzania dokumentami oraz błędy w kontroli jakości. Ankietowani wskazali, że czynniki te skutkowały nie tylko wzrostem kosztów, ale także opóźnieniami w dostawach, pogorszeniem relacji między wykonawcami a klientami, a także spadkiem zadowolenia klientów i ogólnym pogorszeniem reputacji firmy.

–W dobie wyzwań rynkowych istnieje silna potrzeba poprawy kontroli jakości, która dzięki minimalizacji błędów może pomóc przedsiębiorstwom budowlanym zaoszczędzić nawet miliony złotych rocznie – powiedział współzałożyciel i dyrektor generalny PlanRadar Ibrahim Imam. – PlanRadar zmniejsza ryzyko przeróbek, umożliwiając tym samym redukcję niepotrzebnych kosztów, co jest istotnym czynnikiem w przepisie na wzrost i sukces firm – dopowiada.

Badanie wykazało, że poprawki budowlane, oprócz bezpośrednich szkód ekonomicznych i wizerunkowych, mogą prowadzić również do roszczeń z tytułu naruszenia umowy i innych problemów prawnych, a także etycznych konsekwencji marnowania materiałów wpływających na środowisko oraz konsekwencji społecznych. Zaobserwowano, że każda naprawa wpływa na morale pracowników, zwiększa ich frustrację i zmniejsza motywację. Biorąc pod uwagę poziom niedoboru siły roboczej w branży, jest to coś, czego firmy nie powinny przeoczyć, w dążeniu do podnoszenia produktywności swoich zespołów.

Przeróbki na polskich placach budowy

Dane stają się jeszcze bardziej interesujące, gdy spojrzymy na nie na poziomie regionalnym. Dla niemal 62 proc. polskich respondentów problemy z komunikacją mają bardzo wysokie znaczenie w popełnianiu błędów i wynikających z nich konieczności dokonania przeróbek. Jednocześnie, przedstawiciele branży jednomyślnie wskazują, że najczęstszą konsekwencją poprawek jest wzrost kosztów inwestycji oraz dodatkowe marnowanie i tak już drogich w obecnych czasach materiałów. Niecała połowa polskich klientów PlanRadar uważa, że przeróbki mogą podnieść koszty inwestycji o 6 proc. lub więcej. 38 proc. jest zdania, że konieczność przeprowadzenia dodatkowych korekt może zwiększyć koszt inwestycji od 3 do 4 proc.

Podsumowując, badanie PlanRadar zapewnia cenny wgląd w przyczyny i konsekwencje przeróbek w branży budowlanej, podkreślając potrzebę skutecznej komunikacji i współpracy między zainteresowanymi stronami. Z pełną wersją raportu można się zapoznać tutaj.

Źródło: PlanRadar.

ETISOFT: Automatyzacja procesów w zakładach produkcyjnych

Mariusz Bielecki

Automatyzacja procesów w zakładach produkcyjnych daje lepszą kontrolę nad realizacją operacji. Jednym z podstawowych zastosowań rozwiązań zautomatyzowanych jest traceability, czyli śledzenie partii. Etykiety stanowiące podstawowe źródło informacji o surowcach czy komponentach przechodzących przez kolejne etapy łańcucha logistycznego stanowią niezastąpione uzupełnienie systemów zarządzania i monitorowania produkcji, gromadzących informacje na temat pełnej ścieżki identyfikowanej jednostki.

Spis treści:
Rola etykiet w identyfikowalności procesów produkcyjnych
Trwałe etykiety sposobem na efektywną kontrolę procesów produkcyjnych

Rola etykiet w identyfikowalności procesów produkcyjnych

Automatyczne śledzenie partii polega na gromadzeniu informacji pozwalających odtworzyć pełną ścieżkę produktu, od wykorzystanych do produkcji surowców, przez zrealizowane operacje i ich parametry, aż po klienta końcowego. Zbieranie tych danych odbywa się poprzez odczytywanie znaczników identyfikacyjnych na kolejnych etapach łańcucha produkcyjnego. Jako znaczniki wykorzystuje się etykiety zawierające kody 1D, 2D czy też tagi RFID. Oprócz etykiet stanowiących nośnik informacji konieczne jest także wykorzystanie systemu odpowiedzialnego za gromadzenie oraz przetwarzanie zebranych danych.

– Etykiety służą nie tylko do znakowania produktów. Są również źródłem informacji wykorzystywanych w automatyzacji procesów. W Etisoft wytwarzamy etykiety, które wspierają proces traceability w zakładach przemysłowych działających w różnych branżach. Oprócz etykiet samoprzylepnych stosowanych w większości przypadków oferujemy także etykiety RFID używane między innymi do śledzenia komponentów o nietypowym kształcie, np. wiązek kablowych i innych przewodów – tłumaczy Mariusz Bielecki, Młodszy Menedżer Produktu w zakresie etykiet i oznaczeń w Etisoft.

Trwałe etykiety sposobem na efektywną kontrolę procesów produkcyjnych

W związku z dynamicznym rozwojem automatyzacji w ostatnich latach znacznie wzrosły potrzeby rynku w tym zakresie. Wykorzystanie traceability stało się istotą działań operacyjnych przedsiębiorstw. Na przykład Badanie wykorzystania systemów informatycznych w identyfikacji partii surowców i produktów (traceability) w przemyśle spożywczym wykazało, że ponad 80% przedsiębiorstw przemysłu spożywczego w Polsce osiągających powyżej 50 milionów złotych rocznego obrotu korzysta już z systemów ERP w zakresie identyfikowalności.

Automatyczna identyfikacja realizowana poprzez odczyt danych zapisanych na etykiecie pozwala na bieżąco monitorować stan produkcji oraz odtwarzać ścieżkę produktów. Zintegrowany system umożliwiający szybką i zautomatyzowaną wymianę danych w połączeniu ze standaryzacją uzyskiwaną dzięki etykietom stanowią skuteczne rozwiązanie pozwalające producentom uzyskać pełną kontrolę nad produktem i jakością produkcji, a także zwiększyć szybkość odpowiedzi na wymagania klienta.

– Traceability to sposób na lepszą kontrolę nad procesami produkcyjnymi. W branży FMCG automatyzacja ma duży wpływ na wzrost wydajności zakładu. Ale istnieją znacznie ważniejsze zastosowania automatycznej identyfikacji oprócz wskaźników efektywności – odtworzenie ścieżki pozwala zidentyfikować całą serię produktów i daje możliwość jej wycofania w przypadku wykrycia nieprawidłowości. Dzięki traceability i wykorzystywanym w tym procesie wysokiej jakości etykietom producenci są w stanie błyskawicznie zareagować, ograniczając konsekwencje płynące z dopuszczenia do obrotu wadliwej partii produktów spożywczych czy farmaceutyków – wyjaśnia ekspert.

Wykorzystanie wysokiej jakości etykiet do automatycznej identyfikacji produktu przynosi liczne korzyści. Pozwala podnieść wydajność procesów oraz zwiększyć ich przejrzystość. Dostęp do pełnej ścieżki produktu ma także duże znaczenie dla prawidłowego działania procesów jakościowych i reklamacyjnych. Na ich podstawie można możliwie szybko namierzyć wadliwą partię, a następnie wycofać ją z rynku. Błyskawiczna reakcja pozwala ograniczyć koszty związane z koniecznością ponownej produkcji wielu partii, a dostarczanie na rynek produktów o odpowiedniej jakości wpływa na zwiększenie zaufania kontrahentów oraz konsumentów do producenta.

Producenci muszą spełniać szereg wymogów prawnych i regulacji związanych z prawidłową identyfikacją produktów. Dlatego przy wyborze dostawcy rozwiązań do automatycznej identyfikacji należy zwrócić uwagę na to, czy wysoka jakość tych rozwiązań jest poświadczona odpowiednimi certyfikatami.

Źródło: ETISOFT.

Inwestowanie w nieruchomości: już niebawem na rynku pojawi się innowacyjny Balkonowy System Fotowoltaiczny POWERSTREAM

asia-chang-Yr-PvhKiorM-unsplash

Inwestowanie w nieruchomości: już niebawem na rynku pojawi się innowacyjny Balkonowy System Fotowoltaiczny POWERSTREAM.

Przedstawiamy najnowsze rozwiązanie EcoFlow w zakresie fotowoltaiki. PowerStream to pierwszy balkonowy system fotowoltaiczny z przenośną stacją zasilania. Umożliwia wygodne korzystanie z energii słonecznej i magazynowanie nadwyżek prądu, dzięki czemu pozwala obniżyć rachunki i zaoszczędzić pieniądze.

System obejmuje kilka elementów i jest bardzo prosty w instalacji. Mikroinwerter służy między innymi do podłączenia pozostałych podzespołów i jest kompatybilny ze wszystkimi przenośnymi stacjami zasilania EcoFlow. Wtyczka Smart Plug umożliwia monitorowanie, kontrolę i przydział energii w czasie rzeczywistym – wygodny dostęp do najważniejszych funkcji oferuje dedykowana aplikacja. PowerStream pozwala także korzystać z różnych paneli fotowoltaicznych – o sztywnej lub elastycznej konstrukcji. Premiera produktu planowana jest 31.05.2023 roku.

Źródło: Commplace Sp. z o. o. Sp. K.

Deweloper OKAM podpisał umowę z Appartme na realizację systemu smart home

maria-ziegler-jJnZg7vBfMs-unsplash

Deweloper OKAM podpisał umowę z Appartme na realizację systemu smart home.

Deweloper OKAM podpisał umowę z Appartme na realizację systemu inteligentnego zarządzania domem w inwestycji CITYFLOW w Warszawie. Przedmiotem współpracy jest dostarczenie systemu Appartme w wersji Standard do mieszkań inwestycji CITYFLOW, powstającej na warszawskiej Woli.
Zgodnie przyjętą Nową Polityką Jakości OKAM, deweloper realizuje inwestycje mieszkaniowe z uwzględnieniem szeregu udogodnień i rozwiązań pro-ekologicznych.
Podpisana umowa wskazuje, że każde mieszkanie w inwestycji CITYFLOW będzie wyposażone w system automatyki mieszkaniowej Appartme Standard.

Cała inwestycja CITYFLOW charakteryzować się będzie rozwiązaniami prośrodowiskowymi. Jednym z nich jest system inteligentnego domu – podkreśla Marcin Michalec, CEO OKAM Capital. – Nowoczesne rozwiązanie z zakresu automatyki mieszkaniowej wpisuje się w zakres Nowej Polityki Jakości OKAM. System Appartme przyniesie szereg korzyści przyszłym mieszkańcom inwestycji.

Przeciwko cyberprzestępstwom: Platforma SSE Netskope integruje się z Amazon Security Lake

umowa

Netskope, lider w dziedzinie Secure Access Service Edge (SASE) oraz cyberbezpieczeństwa zintegrował swoją platformę Netskope Intelligent Security Service Edge (SSE) z Amazon Security Lake z Amazon Web Services (AWS).

Amazon Security Lake to usługa, która automatycznie centralizuje w jednym miejscu dane organizacji i firm pobierane lub wysyłane z ich środowisk chmurowych przy korzystaniu z rozwiązania AWS. Dzięki temu klienci mogą szybciej i efektywniej chronić umieszczone tam informacje i uprościć zarządzanie danymi w środowiskach hybrydowych przy korzystaniu z wielu rozwiązań chmurowych.

Organizacje i firmy chcą mieć lepszy wgląd we wszystkie źródła także chmurowe, z których pobierają i do których wysyłają dane, aby szybko identyfikować oraz reagować na potencjalne zagrożenia. Aby to zrobić, muszą włączyć rejestrowanie takich procesów w całej infrastrukturze, ale często napotykają na problemy związane z niekompatybilnymi formatami danych oraz brakiem scentralizowanego miejsca do przechowywania danych w celu przeprowadzenia przydatnej analizy. Teraz klienci Netskope mogą  eksportować logi (chronologiczne zapisy zawierające informacje o zdarzeniach i działaniach) z platformy Netskope Intelligent SSE do Amazon Security Lake. Amazon Security Lake zarządza danymi oraz konwertuje i dostosowuje je  do Open Cybersecurity Schema Framework (OCSF), otwartego schematu komunikacji. Ułatwia to automatyczną normalizację danych z AWS i łączenie ich z dziesiątkami zintegrowanych źródeł danych innych firm.

Wraz ze wzrostem zagrożeń bezpieczeństwa dla infrastruktury i ciągłym przechodzeniem na pracę hybrydową, firmy i organizacje chcą mieć pewność, że ich dane, pracownicy i zasoby są bezpieczne przed potencjalnymi atakami ze strony cyberprzestępcówpowiedział Andy Horwitz, wiceprezes ds. rozwoju biznesu w Netskope. Netskope pomógł już tysiącom klientów poprawić ich stan bezpieczeństwa dzięki wykorzystaniu naszej platformy Netskope Intelligent SSE. Spełniając rygorystyczne standardy wsparcia Amazon Security Lake, organizacje i firmy mogą mieć teraz większe zaufanie do głębokiej wiedzy technicznej Netskope na temat AWS i naszego udokumentowanego doświadczenia w zabezpieczaniu nawet najbardziej złożonych środowisk chmurowych”.

Autonomiczne roboty mobilne w nieruchomościach magazynowych

Jaroslaw-Hlawiczka

Transport wewnętrzny jest procesem, na którym opiera się praktycznie cała działalność magazynów. Przemieszczanie towarów między strefami jest zadaniem powtarzalnym, a w przypadku ładunków o dużym ciężarze wiąże się także z koniecznością wykorzystania wsparcia w postaci specjalnych transporterów czy wózków widłowych. Nowoczesne magazyny coraz częściej decydują się w monotonnych czynnościach zastąpić ludzi robotami mobilnymi.

Spis treści:
Jakie czynności na hali magazynowej roboty mobilne mogą wykonać za człowieka?
Wdrożenie autonomicznych robotów mobilnych na hali magazynowej – korzyści

 

Jakie czynności na hali magazynowej roboty mobilne mogą wykonać za człowieka?

Wydajny, niezakłócony transport towarów w magazynie ma duży wpływ na osiąganie oczekiwanych KPI. Sprawne przemieszczanie ładunków stanowi podstawę efektywnego działania zakładu. Proces ten jest powtarzalny, monotonny, a często również wymaga użycia dużej siły lub wykorzystania wózka widłowego. Roboty mobilne są w stanie zastąpić człowieka w czynnościach takich jak transport towarów ze strefy dostaw do magazynu, pomiędzy kolejnymi obszarami, czy też dostarczanie gotowych opakowań zbiorczych do strefy wysyłki. Roboty mogą także wyręczyć pracowników z zadań związanych z porządkowaniem przestrzeni takich jak przenoszenie pustych palet czy koszy.

Sposób realizacji czynności transportowych różni się w zależności od charakterystyki magazynu oraz transportowanych ładunków, na których podstawie dobiera się odpowiednie nośniki logistyczne.

– W magazynach nierzadko wykorzystuje się w procesach intralogistycznych kilka rodzajów nośników takich jak palety euro, wózki czy kosze na kółkach. Autonomiczne pojazdy mogą zostać przystosowane do radzenia sobie z wieloma typami nośników. W realizowanych przez nas wdrożeniach wykorzystujemy w jednym systemie kilka modeli robotów z serii IntraBot, zdolnych do podnoszenia i transportowania obciążenia o masie wynoszącej do 1100 kg i umożliwiających transport różnych nośników logistycznych. Organizacja pełnej floty robotów pozwala na kompleksową automatyzację procesów związanych z transportem wewnątrzzakładowym – opowiada Jarosław Hławiczka, Product Manager odpowiedzialny za rozwój rozwiązań Etisoft w zakresie systemów intralogistycznych wykorzystujących autonomiczne roboty mobilne.

Wdrożenie robotów mobilnych w magazynach jest często podyktowane chęcią odciążenia człowieka od zadań monotonnych i wymagających dużej siły. Dodatkowym aspektem jest również troska o samopoczucie i zdrowie pracowników. Praca w trudnych warunkach otoczenia może stanowić dla ludzkiego organizmu duże obciążenie, a także wiązać się z obniżeniem wydajności oraz zwiększoną absencją.

– W magazynach często panują warunki trudne do zniesienia w dłuższej perspektywie. Przykładem mogą być chłodnie, w których temperatura sięga do -20°C. W takim przypadku rozwiązaniem może być wykorzystanie specjalnych robotów przystosowanych do pracy w tak wymagających warunkach. Zaprojektowane urządzenia zachowują swoją funkcjonalność, a obniżona temperatura nie wpływa negatywnie na ich wydajność i „kondycję”, jak może to mieć miejsce w przypadku człowieka – wyjaśnia ekspert.

Wdrożenie autonomicznych robotów mobilnych na hali magazynowej – korzyści

Zastąpienie człowieka w magazynie robotami mobilnymi przynosi wiele korzyści. Jedną z najważniejszych zalet jest możliwość utrzymania stałej wydajności przez cały czas pracy. Roboty swoją wydajnością dorównują człowiekowi, a czasem nawet go przewyższają, z tą różnicą, że urządzenia nie męczą się nawet mimo wielokrotnego transportu ładunków o dużej masie. Przekłada się to na lepsze wskaźniki efektywności zakładu. Roboty mobilne są także bardziej odporne na uszkodzenia mechaniczne, a oprogramowanie pozwala im błyskawicznie reagować na ewentualne zagrożenia pojawiające się na drodze. W efekcie zastąpienie człowieka robotem mobilnym pozwala zwiększyć bezpieczeństwo pracowników oraz transportowanych towarów, a także zmniejszyć ryzyko błędów i liczbę wypadków przy pracy.

Zastąpienie człowieka robotem mobilnym w przypadku monotonnych, powtarzalnych czynności pozwala także optymalizować sposób zarządzania kadrą, przekierowując pracowników do zadań, które nie podlegają automatyzacji, tym samym pozwalając jeszcze lepiej wykorzystać ludzki potencjał. Wdrożenie autonomicznych robotów mobilnych to sposób na usprawnienie procesów intralogistycznych. Automatyzacja jest obecnie jednym z kluczowych sposobów na utrzymanie konkurencyjności, stanowiącym ważny element strategii rozwoju przedsiębiorstwa.

Źródło: Etisoft.

Netskope: Czy czeka nas rewolucja w zakresie stosowania sztucznej inteligencji w cyberbezpieczeństwie?

Netskope_Yihua

Ponieważ jesteśmy świadkami rosnącej liczby ataków cybernetycznych i kradzieży danych, zapotrzebowanie na zaawansowane rozwiązania w zakresie bezpieczeństwa cybernetycznego staje się krytyczne. Trudno w tym aspekcie nie brać pod uwagę korzyści jakie niesie ze sobą korzystanie z pomocy sztucznej inteligencji. Z tego rozwiązania korzystają oczywiście firmy chroniące nasze dane, ale z drugiej strony także cyberprzestępcy. Jakie są korzyści, wyzwania i potencjalne zagrożenia związane z wykorzystywaniem AI w cyberbezpieczeństwie analizuje Yihua Liao, Szef Działu Sztucznej Inteligencji firmy Netskope.

Spis treści:
Czy jesteśmy w trakcie rewolucji związanej z wykorzystywaniem AI?
Jakie są korzyści z wykorzystania AI do rozwiązywania problemów związanych z cyberbezpieczeństwem?
Co mogą zaoferować systemy bezpieczeństwa wykorzystujące AI?
Jakie są wyzwania i zagrożenia związane z wykorzystaniem AI?
Czy cyberprzestępcy wykorzystują AI na swoją korzyść?

Czy jesteśmy w trakcie rewolucji związanej z wykorzystywaniem AI?

Prace nad sztuczną inteligencją (AI) pchnęły nas w kierunku rewolucji prowadząc do znacznych postępów w zakresie przetwarzania języka naturalnego, wizji poszerzenia mocy komputerów i możliwości podejmowania decyzji nie przez człowieka. Systemy AI stają się coraz bardziej rozwinięte i konkurencyjne dla ludzi jeśli chodzi o rozwiązywanie zadanych im problemów. Na przykład, niedawno stworzone przełomowe duże modele językowe (LLM) i generatywne AI, takie jak ChatGPT i GPT-4, mogą wykonać niesamowitą pracę pisząc artykuł, tworząc kod aplikacji i dzieła artystyczne, a nawet zdając egzamin adwokacki. Staje się jasne, że takie postępy będą miały głęboki wpływ na nasze społeczeństwo, na cywilizację, w tym potencjał do zrewolucjonizowania świata cyberbezpieczeństwa.

Jakie są korzyści z wykorzystania AI do rozwiązywania problemów związanych z cyberbezpieczeństwem?

Cyberbezpieczeństwo w wielu przypadkach przypomina proces, w czasie którego poszukuje się igieł w stogach siana. Dzięki wdrożeniu sztucznej inteligencji może się on stać bardziej wydajny i skalowalny, ponieważ AI doskonale radzi sobie z identyfikacją wzorców oraz prowadzeniem analizy danych na dużą skalę. Sztuczna inteligencja oferuje różne korzyści w rozwiązywaniu wyzwań związanych z bezpieczeństwem cybernetycznym, w tym:

– Wykrywanie nieznanych dotąd zagrożeń i anomalnych wzorców zachowań, uzupełniając podejścia oparte na heurystyce i sygnaturach

– Automatyczną klasyfikację i wykrywanie wrażliwych danych i zasobów cyfrowych przedsiębiorstwa

– Uproszczenie złożonych konfiguracji polityk i zadań zarządzania, co zmniejsza obciążenie pracą ludzi-specjalistów ds. bezpieczeństwa cybernetycznego

– Identyfikację podejrzanych użytkowników i urządzeń poprzez efektywną analizę dużych ilości alarmów i logów

– Zapewnienie dodatkowego wsparcia w czasie wykrywania niebezpiecznych incydentów i zalecanie skutecznych sposobów reagowania.

Te korzyści wynikające z działającej sztucznej inteligencji prowadzą do bardziej proaktywnego i skutecznego podejścia do utrzymania bezpieczeństwa oraz zmniejszenia ryzyka cyberataków.

Co mogą zaoferować systemy bezpieczeństwa wykorzystujące AI?

Firmy oferują rożne rozwiązania wykorzystujące sztuczną inteligencję do zwalczania cyberprzestępców i ochrony danych. Firma Netskope wykorzystuje najnowsze technologie AI i uczenia maszynowego (ML) do zasilania platformy bezpieczeństwa Netskope Intelligent Security Service Edge (SSE). Rozwiązania ułatwia wiele procesów i stanowi rzeczywiste wsparcie w czasie walki z cyberprzestępcami. Platforma jest w stanie wykryć wrażliwe i osobiste dane w ruchu sieciowym klientów, takie jak dokumenty finansowe i prawne, kod źródłowy oraz obrazy paszportów i kart kredytowych. Pomaga to firmom przestrzegać przepisów dotyczących prywatności i chronić ich cyfrowe aktywa. Dzięki wykorzystaniu wbudowanej analizy zachowań użytkowników i podmiotów zostały wprowadzone modele do rozróżniania normalnych wzorców zachowań od tych, które pochodzą z nieznanych źródeł , zagrożonych kont, ataków polegających na przenoszeniu danych oraz ataków typu ransomware. Sztuczna inteligencja jest wykorzystywana do zasilania wielu silników wykrywających online złośliwe oprogramowanie , ale także w czasie złożonego skanowania opartego na analizie statycznej i dynamicznej systemu ochrony przed zagrożeniami, co zwiększa skuteczność wykrywania złośliwego oprogramowania dla różnych typów plików.

Jakie są wyzwania i zagrożenia związane z wykorzystaniem AI?

AI może czasami nieprawidłowo klasyfikować zagrożenia lub anomalne zachowania, co prowadzi do fałszywych alarmów lub przeoczenia prawdziwych zagrożeń. Koszty takich zachowań mogą być znaczne, stanowiąc poważne wyzwanie dla modeli AI. Sztuczna inteligencja ogólnego przeznaczenia, bez specjalnego szkolenia i dostrojenia, może nie spełnić wymaganych standardów dokładności. Systemy AI potrzebują dostępu do dużych ilości danych, aby trenować i ulepszać swoje algorytmy, co rodzi pytania dotyczące prywatności oraz ochrony danych. Ponadto wykorzystanie AI w cyberbezpieczeństwie często wiąże się z przetwarzaniem wrażliwych i osobistych informacji, z którymi należy obchodzić się ostrożnie, aby zapewnić zgodność z przepisami dotyczącymi prywatności danych. Ostatni incydent z udziałem pracowników Samsunga, w czasie którego przypadkowo wyciekły tajemnice handlowe za pośrednictwem ChatGPT stanowi przestrogę w tym zakresie.

W cyberbezpieczeństwie kluczowe jest zrozumienie, w jaki sposób AI podejmuje decyzje, co pozwala na potwierdzenie, że uzyskane wyniki są wiarygodne i spójne. Jednak niektóre modele tworzone przez sztuczną inteligencję mogą być bardzo złożone i trudne do interpretacji, co utrudnia zespołom ds. bezpieczeństwa zrozumienie, w jaki sposób AI dochodzi do swoich wniosków. Wyzwanie to jest jeszcze większe w przypadku generatywnej sztucznej inteligencji, która może tworzyć bardzo złożone i skomplikowane wzorce trudne do zinterpretowania oraz zrozumienia przez człowieka.

Czy cyberprzestępcy wykorzystują AI na swoją korzyść?

Nie ma wątpliwości, że niektórzy cyberprzestępcy również wykorzystują AI na swoją korzyść. Mogą oni wykorzystywać technologie sztucznej inteligencji do ulepszania swoich strategii ataków i tworzenia bardziej wyrafinowanego złośliwego oprogramowania. Obejmuje to wykorzystanie AI do przyspieszenia procesu wykorzystywania luk w zabezpieczeniach, tworzenia nowego złośliwego oprogramowania i automatyzacji pozyskiwania cennych informacji. Ponadto, cyberprzestępcy mogą wykorzystać narzędzie takie jak ChatGPT do poprawy swoich umiejętności w zakresie socjotechniki. Może ono pomóc im w pisaniu konkretnych tekstów, które byłyby wykorzystywane w e-mailach phishingowych, przekierowując ofiary na złośliwe strony internetowe lub zwabiając je do pobrania załączonego złośliwego oprogramowania. W związku z tym organizacje muszą zachować czujność i przyjąć zaawansowane rozwiązania napędzane przez sztuczną inteligencję, aby wyprzedzić stale ewoluujący krajobraz zagrożeń cybernetycznych.

Jesteśmy obecnie świadkami złotego wieku dla badań i rozwoju AI, ponieważ takie technologie z każdym dniem są coraz lepsze oraz zyskują bezprecedensową moc. Potencjał sztucznej inteligencji w sferze cyberbezpieczeństwa jest ogromny. Organizacje powinny zaakceptować AI i zainwestować w kompleksowe ramy bezpieczeństwa, które obejmują rozwiązania sztucznej inteligencji. Chociaż sztuczna inteligencja może z pewnością przynieść znaczne korzyści w zakresie bezpieczeństwa cybernetycznego, konieczne jest rozpoznanie i podjęcie potencjalnych wyzwań oraz zagrożeń związanych z jej wykorzystaniem, zwłaszcza w dobie generatywnych rozwiązań, chociażby takich jak ChatGPT.

Źródło: Netskope.

Rola mediów społecznościowych w promocji i sprzedaży nieruchomości

rawpixel-1065679-unsplash

Jaka jest rola mediów społecznościowych w promocji i sprzedaży nieruchomości?

Media społecznościowe w obecnych czasach odgrywają ważną rolę w promocji i sprzedaży nieruchomości. Platformy internetowe umożliwiają dostęp do szerokiego grona potencjalnych klientów. Dają inwestorom i deweloperom możliwość promocji swoich nieruchomości. Mogą to robić w prosty sposób za pomocą zdjęć, filmów i opisów. Rola mediów społecznościowych jest istotna dla rynku nieruchomości na sprzedaż.

Wirtualny spacer dobrą formą promocji nieruchomości

olloweb-solutions-520914-unsplash

Wirtualny spacer jest dobrą formą promocji nieruchomości.

Wirtualny spacer umożliwia zaznajomienie z inwestycją większego grona osób. Ci, którzy mieszkają daleko, lub nie chcą marnować czasu na dojazdy, mogą zobaczyć nieruchomość online. Wirtualny spacer umożliwia zajrzenie do wnętrza nieruchomości. Często też spacer online można odbyć po terenach zewnętrznych. Da to możliwość obejrzenia elewacji nieruchomości. Z pewnością wirtualny spacer jest dobrym pomysłem na dodatkową promocję nieruchomości.

Anwis & Somfy: inteligentny dom bliżej natury

mat.-pras.-IP_Inteligentny-dom-blizej-natury_2023-1-1

Z raportu Otodom przeprowadzonego przez agencję badawczą Kantar wynika, że aż 8 na 10 osób przy wyborze inwestycji bierze pod uwagę aspekty ekologiczne i technologiczne. W swoich domach chcemy czuć się komfortowo i bezpiecznie. Jednocześnie zależy nam na ochronie środowiska naturalnego. Marka Anwis we współpracy z marką Somfy, w swojej kampanii „Twój inteligentny dom bliżej natury” pokazuje, jak umiejętnie połączyć technologię z ekologią!

Spis treści:
Smart home to eco home
Anwis i Somfy łączą siły
Inteligentny dom bliżej natury – tak mieszka Anna Dereszowska

Somfy jest światowym liderem w dziedzinie inteligentnych rozwiązań dla domu, dostarczającym zautomatyzowane systemy osłon okiennych, rolet zewnętrznych, oświetlenia i zabezpieczeń domowych. Z kolei ANWIS to renomowana marka, która od 44 lat produkuje wysokiej jakości osłony okienne.

„Mamy tylko jedną Ziemię, a jej przyszłość zależy od każdego, na pozór niewielkiego, ludzkiego działania. Zależy od każdego z nas” – słowa Floriana Plita mają dziś potężną moc. Podkreślają, że każdy ma wpływ na przyszłość naszej planety. Cytat perfekcyjnie wpisuje się we współczesny trend eko w budownictwie. Moda na naturalność i ekologię od lat króluje w branży i nic nie wskazuje na to, żeby w najbliższym czasie miało się coś zmienić. Chętnie wykorzystujemy naturalne materiały i stosujemy rozwiązania, które są całkowicie bezpieczne dla środowiska.

Smart home to eco home

Wsparciem dla ekologii w budownictwie są innowacyjne technologie. Rozwiązania technologiczne znacznie podnoszą komfort użytkowania przestrzeni mieszkalnej. Wyobraź sobie, że masz w domu wirtualnego asystenta dostępnego przez 24 godziny na dobę. Asystent zaparzy dla Ciebie aromatyczną kawę, zasunie rolety, kiedy będziesz zmęczony intensywnym światłem słonecznym i zmniejszy lub zwiększy temperaturę w wybranym pomieszczeniu, podczas gdy Ty będziesz spokojnie odpoczywać na kanapie. W inteligentnym domu rolę asystenta pełni aplikacja zainstalowana w telefonie. Dzięki innowacyjnej technologii możesz sterować systemem nawet wtedy, kiedy przebywasz poza domem. Smart home to najwyższy poziom bezpieczeństwa, nieprzeciętny komfort i ekologia – i właśnie to marki Anwis & Somfy podkreślają w swojej kampanii.

Anwis i Somfy łączą siły

Anwis należy do czołówki europejskich producentów osłon okiennych oraz komponentów używanych do ich produkcji. Dewizą marki jest funkcjonalność i innowacyjność. Żaluzjami i roletami oferowanymi przez firmę można sterować zdalnie za pomocą dedykowanej aplikacji. Marka stawia na trend eko w aranżacji wnętrz, oferując produkty w stonowanych kolorach oraz te wykonane z naturalnych materiałów – np. z drewna czy bambusu.

Somfy od lat tworzy zrównoważone systemy automatyki domowej i smart home, które wprowadzają do życia prostotę, bezpieczeństwo i spokój. Ciche napędy elektryczne, przyjazne aplikacje i nowoczesne metody sterowania to tylko jedne z wielu rozwiązań oferowanych przez markę. Firma działa w zgodzie z naturą. Dąży do równowagi ekologicznej na każdym etapie – od wydobycia surowców aż do zakończenia użytkowania produktów.

Marki Anwis i Somfy, łącząc swoje siły, chcą promować trend eko we współczesnym budownictwie. Ich inicjatywa zestawia ideę bycia blisko z naturą z nowoczesnymi rozwiązaniami, które można dostosowywać do naszego cyklu dnia i sposobu życia. Kampania pokazuje, jak zaprojektować ekologiczny i jednocześnie innowacyjny dom, wykorzystując produkty obu marek.

Inteligentny dom bliżej natury – tak mieszka Anna Dereszowska

W kampanii udział wzięła Anna Dereszowska. Aktorka pokazała swoją oazę spokoju, miejsce, do którego ucieka zawsze wtedy, kiedy chce odpocząć – swój inteligentny dom, usytuowany w samym sercu malowniczych Mazur.

Inteligentny dom Anny Dereszowskiej to połączenie natury i innowacyjności. We wnętrzach króluje subtelność. Efektowny stół ze starego drewna, kamienny blat w kuchni, delikatne dekoracje z gałązek – to wszystko tworzy niesamowity klimat. Klimat, który pozwala się odprężyć, poprawia samopoczucie i dodaje energii.

Produkty marek Anwis i Somfy nadały domowej przestrzeni nowoczesny wymiar. Dzięki dedykowanej aplikacji na telefon aktorka może zdalnie odsłonić rolety w pokoju dziennym, by wpuścić trochę naturalnego światła do środka, czy też zwiększyć temperaturę, by wnętrza powitały ją przyjemnym ciepłem w chłodny jesienny lub zimowy dzień. Lodówka powiadamia ją, kiedy ktoś zostawi otwarte drzwi, a piekarnik daje znać, że czas pieczenia się skończył i trzeba go wyłączyć, żeby nie marnować prądu.

Kampania Anwis & Somfy podkreśla, że inteligentny dom to ekologia, ekonomia, funkcjonalność i najwyższy komfort, a przy tym niesamowity design i nieprzeciętna estetyka. To miejsce, w którym z przyjemnością spędza się czas.

Źródło: Anwis & Somfy.

Jakim sposobem prawo zmienia nawyki inwestorów i konstruktorów? Niemiecki boom na pompy ciepła

kosieniakZmiany w Prawie wodnym zmieniły zasadniczo podejście do projektowania budynków, kładąc większy nacisk na odpowiednio zaprojektowane zarządzanie retencją wody, którą musimy utrzymywać jak najdłużej na działce inwestora – zauważa Marcin Kosieniak, specjalista MEP, współwłaściciel biura projektowego PM Projekt. W Niemczech z kolei rekordy bije zainteresowanie… pompami ciepła.
Niemcy chcąc zachęcić właścicieli domów do dekarbonizacji ogrzewania, wprowadziły w 2023 roku program oferujący aż 40 proc. zwrotu kosztów zakupu i instalacji pomp ciepła. Niemiecki program jest tylko jedną z wielu możliwości uzyskania dopłaty na pompy ciepła w całej Europie.

Wpisuje się zresztą w szerszy plan unijny nakierowany na redukcję CO2 poprzez znacząco większy udział odnawialnych źródeł energii. Niemcy chcąc być liderem w Europie w redukcji CO2, wprowadziły prawo mówiące o tym, że od 2024 roku każdy nowy system grzewczy zainstalowany w Niemczech musi być w 65 proc. zasilany energią odnawialną.

– Nacisk regulacji unijnych i państwowych z pewnością najmocniej zmienia branżę nieruchomości i przy okazji buduje nowe nawyki u inwestorów. Zmienia się przy tym podejście do projektowania, w tym efektywniejszego wykorzystania pracy inżynierów i projektantów. Dziś pompy ciepła, zbiorniki na wodę, fotowoltaika czy wszelkie inne rozwiązania oszczędzające wodę, energię czy wykorzystujące pasywne chłodzenie z gruntu stały się elementami niezbędnymi w projekcie. Jak bardzo wpływa na to prawo? W ostatnich latach najlepiej to widać na przykładzie Prawa wodnego, które zmusza nas do zmiany sposobu myślenia o zarządzaniu retencją wody, z mocniejszym akcentem na wykorzystanie naturalnych zasobów – zwraca uwagę Marcin Kosieniak, specjalista MEP, współwłaściciel biura projektowego PM Projekt, ekspert RRJ Group.

Znowelizowane pod koniec zeszłego roku Prawo wodne – dostosowujące polskie przepisy do wymogów unijnych – narzuca obowiązek uzyskania pozwolenia wodnoprawnego przed rozpoczęciem realizacji budowlanej. Aby otrzymać pozwolenie, wymagane jest szczegółowe opracowanie hydrologiczne (czyli operat wodnoprawny).
 Czy także pompy ciepła w Polsce stają się popularne? – Z pewnością daleko nam do innych krajów europejskich, choć ten rynek wyraźnie rośnie. I pewnie będzie rósł nie tylko z powodu rządowych programów dotacyjnych, obecnych w niemal każdym kraju europejskim, ale i z powodu tego, że inwestorzy, deweloperzy zaczynają rozumieć, że dekarbonizacja zaczyna wpływać na ich wyniki finansowe. Dziś na rynku nieruchomości każdy zdaje sobie sprawę, że jeśli budynek nie będzie spełniał odpowiednich wymogów ekologicznych, za kilka–kilkanaście lat w ogóle nie będzie można ich wynajmować na przykład – przekonuje Kosieniak.

Według Międzynarodowej Agencji Energii 60 proc. budynków w Norwegii jest wyposażonych w pompę ciepła, tuż za nią plasuje się Szwecja z 43 proc. i Finlandia z 41 proc. W Niemczech wskaźnik ten wynosi nieco ponad 4 proc, a w Wielkiej Brytanii –zaledwie 1 proc.

W Polsce w 2022 roku – jak wskazują dane Polskiej Organizacji Rozwoju Technologii Pomp Ciepła (PORT PC) – sprzedano 203,3 tys. pomp ciepła i stanowiło to wzrost o 120 proc.w stosunku do 2021 roku.

Pompy ciepła wykorzystują energię pobieraną z powietrza, wody lub gruntu, aby zapewnić zarówno ogrzewanie, jak i chłodzenie. Udowodniono, że działają nawet w ekstremalnych temperaturach i mogą drastycznie obniżyć rachunki za energię po zainstalowaniu.

– Boom na pompy ciepła w Niemczech i innych krajach Europy pokazuje jeszcze jedną ciekawą tendencję. A mianowicie zaczyna brakować wykwalifikowanych instalatorów, specjalistów, techników, którzy zapewnią instalację i edukację właścicieli co do odpowiedniego użytkowania – zwraca uwagę Marcin Kosieniak, specjalista MEP, współwłaściciel biura projektowego PM Projekt.

materiał prasowy

Roboty AMR wspierają nieruchomości magazynowe ID Logistics

Roboty AMR_centrum dystrybucji Mahou San Miguel_ID Logistics_1

Roboty AMR wspierają nieruchomości magazynowe ID Logistics. Służą pomocą przy kompletowaniu zamówień.

ID Logistics, europejski lider logistyki kontraktowej, wykorzystuje autonomiczne roboty mobilne AMR do optymalizacji operacji w centrum dystrybucji Mahou San Miguel, hiszpańskiej firmy z branży beverage. Roboty AMR znacząco zwiększają wydajność i przyspieszają proces kompletacji zamówień. Wdrożenie pozwoliło też na redukcję tras w magazynie a dzięki dodatkowym systemom podnoszenia próżniowego poprawia ergonomię pracy.

Rozwiązania z zakresu robotyzacji i automatyzacji procesów, wdrożone w centrum dystrybucji Mahou San Miguel, zostały przygotowane w ramach współpracy trzech firm – ID Logistics jako operatora zarządzającego logistyką Mahou San Miguel, 3CO specjalizującej się w innowacyjnych rozwiązaniach technologicznych dla logistyki oraz Hik Robotics, wiodącego globalnego dostawcy produktów i rozwiązań sztucznej wizji oraz robotów mobilnych.

Autonomiczne roboty mobilne AMR wykorzystywane są w procesie kompletacji zamówień. Z miejsc składowania roboty przewożą palety do stanowisk kompletacji, a po przygotowaniu zamówień, już gotowe dostarczają do stref załadunku. Za opracowanie rozwiązania łączącego stanowiska do kompletacji zamówień z robotami AMR i oprogramowania umożliwiającego optymalizację procesu odpowiadała firma 3CO.

Źródło: ID Logistics.

Elektroniczne oświadczenie do ustanowienia hipoteki od Santander Bank Polska

analiza

Klienci Santander Bank Polska mogą otrzymać cyfrowe oświadczenie dla notariusza, które jest potrzebne do ustanowienia hipoteki. Złożenie wniosku i odbiór dokumentów odbywają się w bankowości internetowej lub mobilnej. To pierwsze takie rozwiązanie w polskim sektorze bankowym.

Klienci Santander Bank Polska mogą zawnioskować i odebrać oświadczenia bez wychodzenia z domu. Dostęp do bankowości elektronicznej wystarczy, aby złożyć wniosek o wydanie odpowiednich dokumentów, a potem odebrać dokument w swojej skrzynce w e-bankowości. Santander Bank Polska wprowadził tę w pełni cyfrową ścieżkę jako pierwszy na rynku.

Małgorzata Jawor – Piotrowska Departament Obsługi Klientów Detalicznych Santander Bank Polska: „Santander Bank Polska stawia na cyfrowe, innowacyjne rozwiązania dla klientów. Proces obsługi kredytu hipotecznego digitalizujemy systematycznie, aby ułatwiać i przyspieszać dostarczanie niezbędnych dokumentów klientom, bez potrzeby wizyty w banku. To rozwiązanie umożliwia nie tylko cyfrowy obieg dokumentów między bankiem a klientami, ale także później pozwala przekazać notariuszowi odpowiednie dokumenty elektronicznie. To jeden z przykładów wdrożeń, które pozwala na większą wygodę bankowania, a także ogranicza zużycie papieru”.

Rewolucja w architekturze i budownictwie od Saint-Gobain Glass

a5281b4012c369c8fb396dedefa27596

We wrześniu ubiegłego roku marka Saint-Gobain wprowadziła na rynek pierwsze na świecie szkło o zredukowanym śladzie węglowym. Po weryfikacji Deklaracji Środowiskowej Produktu EPD[1] przez niezależnych ekspertów ORAÉ® zostało oficjalnie uznane za przeszklenie o najniższym śladzie węglowym na świecie.

Szkło bazowe ORAÉ® stanowi milowy krok w rozwoju przyjaznej środowisku architektury. Jego korzystne dla planety właściwości wynikają przede wszystkim ze zrównoważonego procesu produkcji, w którym główną rolę odgrywają dwa czynniki: wykorzystanie zwiększonej ilości stłuczki szklanej oraz zastosowanie odnawialnych źródeł energii.

Zrównoważony proces wytwarzania szkła ORAÉ® wyznacza nowy standard dla ograniczania emisji CO2. Dla szkła o grubości 4 mm wynosi ona jedynie 6,64 kg CO2 na m2 w całym cyklu życia produktu (tzw. cradle-to-grave), czyli o 42% mniej w porównaniu do stosowanych dotychczas rozwiązań. Wykorzystanie szkła ORAÉ® pozwoli sektorowi budowlanemu kompleksowo zmniejszyć emisyjność obiektów, rozwijać gospodarkę obiegu zamkniętego i skuteczniej walczyć ze zmianami klimatu.

mówi Magdalena Piękosz, Dyrektor Marketingu Saint-Gobain Glass.

[1] EPD to deklaracja środowiskowa produktu, czyli zweryfikowany przez stronę trzecią dokument, który podaje informacje na temat wpływu produktu na środowisko w trakcie jego cyklu życia (LCA).

Źródło: Saint-Gobain Glass.

Data4: Co czeka branżę centrów danych w 2023r.?

Adam Ponichtera, Data4_Materiał prasowy

Data4, europejski operator i inwestor na rynku centrów danych z siedzibą we Francji, przeprowadził analizę obszarów, które będą miały największy wpływ na branżę data centers w 2023 roku. Poza dalszym zwiększaniem efektywności energetycznej kluczowe będą również rozwiązania Edge Computing i IOT, a także współpraca operatorów z lokalnymi społecznościami.

Spis treści:
ERE nowym priorytetem inwestycyjnym?
Centra danych wesprą lokalne społeczności
Chłodzenie nastawione na zrównoważony rozwój
Chmura zostanie z nami na dłużej
Rośnie rola Edge Computing
Konsolidacja krajowych centrów danych

Do przeprowadzenia analizy Data4 wyznaczyło doświadczonych specjalistów z ponad 15-letnim stażem. W ten sposób zidentyfikowano sześć kluczowych obszarów dla sektora data center — fundamentu cyfrowej gospodarki.

ERE nowym priorytetem inwestycyjnym?

Czynniki geopolityczne przełożyły się na nowe wyzwania i ograniczenia w zakresie dostępu do energii. Nie pozostało to bez znaczenia dla branży i operatorów obiektów, którzy postawili na dalsze inwestycje w badania i rozwój. W efekcie w ciągu ostatnich kilku lat wskaźnik ERE stał się, zaraz obok szerzej znanego PUE, jednym z najistotniejszych wyznaczników efektywności energetycznej.

ERE, czyli Energy Reuse Effectiveness, to wskaźnik, który określa sposób wykorzystania energii wytworzonej przez centra danych w pozostałych częściach obiektu lub nawet przez budynki w bliskim otoczeniu. ERE jest wyjątkowo istotne dla obiektów, które korzystają z rozwiązań odzyskiwania energii cieplnej.

— Opisując i analizując infrastrukturę centrów danych, niemal zawsze mówi się i pisze o PUE, które jest podstawowym wskaźnikiem efektywności energetycznej. Jednak w przypadku utrzymania zrównoważonej infrastruktury IT nie można zapominać, że jest wiele innych ważnych zasobów, niż prąd. Wskaźnik ERE powinien być istotnym uzupełnieniem dla PUE, ponieważ ten ostatni nie pozwala na uwzględnienie odzyskanej energii z ciepła. Będzie on szczególnie istotny dla tych obiektów, które na przykład współpracując z lokalnymi społecznościami, dzielą się wytwarzanym ciepłem — mówi Adam Ponichtera, dyrektor polskiego oddziału Data4.

Podsumowując, ze względu na obecną sytuację, centra danych powinny dalej zwiększać wydajność energetyczną. Jednym z najlepszych sposobów osiągnięcia tego celu jest ponowne wykorzystanie ciepła odpadowego, co prawdopodobnie będzie jednym z kluczowych trendów w 2023 roku.

Centra danych wesprą lokalne społeczności

Potrzeba lepszego zarządzania zasobami oraz rosnąca obecność centrów danych w bliskiej okolicy aglomeracji sprawią, że operatorzy będą coraz częściej ściśle współpracować z lokalnymi społecznościami. Dlatego w celu wywierania pozytywnego wpływu na swoje otoczenie, większość funkcjonujących centrów danych będzie musiała przyjąć zdecydowaną politykę zrównoważonego rozwoju.

Oznacza to, że branża centrów danych powinna opracować własne zasady i określić politykę sprzyjającą otoczeniu – tak, aby uzupełniać decyzje podejmowane przez administrację na poziomie lokalnym czy państwowym. Centra danych mogą przynieść wiele korzyści na poziomie lokalnym i regionalnym korzyści, takie jak tworzenie miejsc pracy, edukacji lub opieki społecznej.

Rynek data center dostarcza także innowacje w zakresie efektywności energetycznej, które mogą być wykorzystane w innych sektorach lub na obszarach gmin. To także budowa lokalnego ekosystemu cyfrowego.

Chłodzenie nastawione na zrównoważony rozwój

W obliczu narastającej świadomości ekologicznej pojawia się potrzeba zmniejszenia negatywnego wpływu branży IT na środowisko naturalne. Z tego powodu kolejne innowacyjne technologie chłodzenia centrów danych będą wynikały w dużej mierze z wdrażania polityki dążącej do zrównoważonego rozwoju, w tym osiągania wysokiej wydajności energetycznej.

Jedną z takich strategii jest podniesienie temperatury operacyjnej. W ostatnich latach obserwowano, że coraz więcej centrów danych ogranicza chłodzenie podzespołów i zwiększa limity ich ciepła. Pozwala to zmniejszyć koszty energii i obniżyć wskaźnik PUE. Nie oznacza to jednak rezygnacji z rozwijania systemów chłodzenia. Po stronie IT, producenci i sprzedawcy coraz częściej inwestują w rozwiązania chłodzenia wodnego, chłodzenia bezpośredniego czy nawet zanurzają urządzenia w cieczy.

— Wprowadzanie innowacji w zakresie chłodzenia jest ważne zarówno z powodów środowiskowych, jak i w kwestii kosztów operacyjnych. Warto tutaj zwrócić uwagę na wodę, a dokładnie jej zużycie. Różnego rodzaju systemy potrafią zużywać jej ogromne ilości, co przekłada się na poważny problem w wielu regionach, zwłaszcza tam, gdzie woda jest deficytowa. Takim przykładem wspomnianych innowacyjnych rozwiązań tego problemu jest zamknięty system chłodzenia z wykorzystaniem glikolu. Będzie on zastosowany między innymi w nowym centrum danych Data4 w Jawczycach, co pozwoli nam ograniczyć zużycie wody — tłumaczy Adam Ponichtera, dyrektor polskiego oddziału Data4.

Chmura zostanie z nami na dłużej

Wspólną cechą wszystkich przedsiębiorstw jest dążenie do zwiększenia swojej produktywności i wydajności. Aby to osiągnąć, powinny stale zwiększać swój potencjał cyfrowy. W praktyce oznacza to, że wiele organizacji początkowo decyduje się na rozwiązania utrzymywane w chmurze publicznej. Ta natomiast na najistotniejszych rynkach może stanowić do 80% powierzchni centrów danych.

Firmy stoją dziś przed dwiema alternatywami — mogą zdecydować się na kolokację w istniejących przestrzeniach, których jest coraz mniej, albo wykonać zwrot w kierunku chmury publicznej. Zdaniem ekspertów Data4, firmy będą poszukiwać rozwiązań hybrydowych, łączących w sobie posiadanie zarówno własnej przestrzeni dla obciążeń powtarzalnych, jak i korzystanie z publicznej chmury w przypadku obciążeń elastycznych. W ten sposób coraz częściej będą optymalizować swoją efektywność i wydajność.

W rozważaniach na ten temat nie można pominąć również takich czynników jak pandemia COVID-19 i sytuacja w Ukrainie. Są to dwa parametry, które bardzo istotnie wpływają na łańcuch dostaw, w tym na koszt i czas budowy własnego centrum danych. W efekcie usługi istniejące już kolokacyjnych centrów danych stają się bardziej atrakcyjne, zwłaszcza dla szybkich wdrożeń.

Rośnie rola Edge Computing

Już od pewnego czasu mówi się o sieci rdzeniowej i sieci centrum danych. Natomiast w kwestii Edge Computing można zaobserwować, że wykorzystanie technologii 5G rozszerza się, choć następuje to powoli. Obecnie funkcjonuje coraz więcej urządzeń IoT (Internet of Things), które szybko przetwarzają duże ilości danych. Powoduje to, że rośnie zapotrzebowanie na centra danych, które są przygotowane i dostosowane do obsługi takich procesów.

Mając na uwadze, że urządzenia IoT są rozproszone geograficznie, pojawia się także potrzeba rozproszenia również punktów przetwarzania i serwerów obsługujących te urządzenia. Skutkuje to dużą różnorodnością lokalizacji. Graczami w tej nowej koncepcji rynku Edge będą operatorzy, dostawcy IT, chmury publicznej, punktów telekomunikacyjnie neutralnych i oczywiście kolokacyjnych centrów danych, w tym również Data4.

Konsolidacja krajowych centrów danych

W obliczu cyfryzacji, której fala została przyspieszona w czasie pandemii, a także procesy opracowywania przez firmy nowych strategii, m.in. spowodowanych pracą zdalną, rośnie zapotrzebowanie na najnowsze rozwiązania wykorzystujące technologie Edge Computing, 5G czy IOT. Nadchodzi czas na to, aby istniejące systemy wykorzystały swoje pełne możliwości i odpowiedziały na obecne zapotrzebowanie dużych dostawców chmury.

Wspomniane rozwiązania wymagają niskich opóźnień i bliskich odległości do centrów przetwarzania danych. Dlatego po postępującej decentralizacji mocy obliczeniowej, która rozpoczęła na rynkach FLAP (Frankfurt, Londyn, Amsterdam i Paryż), przychodzi teraz kolej na jej konsolidację w krajowych centrach danych.

Reasumując, centra danych w ciągu ostatnich kilku lat znacznie ewoluowały, stając się filarami cyfrowej gospodarki. W przyszłości ich znaczenie wciąż będzie rosło, natomiast ich sukces będzie nierozerwalnie związany z prawdziwie zrównoważonymi i odpowiedzialnymi praktykami, jakie będą stosowały w społecznościach, w których będą współistniały.

Źródło: Data4.

Jak zwiększyć wydajność oraz jakość procesów produkcyjnych i magazynowych?

Michal-Was

Znakowanie etykietami RFID pozwala podnieść wydajność oraz jakość procesów produkcyjnych i magazynowych. Praktyczny aplikator etykiet RFID umożliwia jednoczesne kodowanie tagów, walidację ich poprawności oraz zadruk etykiety. Wysoka funkcjonalność urządzenia połączona z automatyczną aplikacją przekłada się na wzrost wskaźników efektywności zakładu, a także umożliwia wyeliminowanie błędnych etykiet i związanych z tym kosztów.

Spis treści:
Możliwości automatycznego aplikatora etykiet RFID
Korzyści ze stosowania automatycznego aplikatora etykiet RFID

Technologia RFID znajduje zastosowanie w procesach produkcyjnych, logistycznych i magazynowych. Zapewnia łatwą identyfikację produktów bez konieczności wzrokowego lub fizycznego kontaktu. Szybkie skanowanie w jednym czasie dużej liczby obiektów umieszczonych na magazynowych regałach usprawnia przebieg kompletacji zamówień czy inwentaryzacji, a także stanowi wsparcie kontroli nad przepływem produktów w procesach.

Możliwości automatycznego aplikatora etykiet RFID

Automatyczne urządzenie drukująco-aplikujące etykiety RFID jest przeznaczone do znakowania produktów lub ich opakowań. Urządzenie może być stosowane bezpośrednio na linii produkcyjnej – wysoka wydajność sprzętu pozwala dopasować prędkość aplikacji etykiet do prędkości produktów przesuwających się po taśmie. Automatyczne aplikatory gwarantują utrzymanie wysokiej precyzji umieszczanej etykiety oraz wyeliminowanie błędów związanych z czynnikiem ludzkim. Urządzenia drukująco-aplikujące etykiety RFID pełnią wiele funkcji. Są odpowiedzialne za kodowanie tagów, zadruk treści na etykiecie, a w przypadku wbudowanego modułu do weryfikacji poprawności kodowania tagów – również za walidację.

Kodowanie tagów RFID w czasie rzeczywistym z jednoczesnym zadrukiem treści na etykiecie

Urządzenie drukująco-aplikujące etykiety RFID pozwala jednocześnie – w czasie rzeczywistym – zarówno kodować tagi, jak i drukować treść na etykiecie.

– Jednym z polecanych przez specjalistów Etisoft automatycznych aplikatorów jest urządzenie drukująco-aplikujące Label-Aire 3138N-RFID. Sprzęt z wbudowanym modułem drukującym wyposażonym w kontroler i antenę RFID umożliwia kodowanie tagów w czasie rzeczywistym. Pozwala także na jednoczesny zadruk treści na etykiecie oraz weryfikację poprawności kodowania tagu. Moduły drukujące producentów takich jak np. Zebra, SATO zapewniają szereg konfigurowalnych opcji zapisywania i weryfikacji tagów w technologii UHF. Aplikator pracując w trybie pneumatycznego naniesienia etykiety umożliwia wykonanie aplikacji etykiety 1 do 1. Oznacza to znakowanie produktów aktualnymi dedykowanymi danymi bez wprowadzania kłopotliwego i często zawodnego kolejkowania – tłumaczy Michał Wąs odpowiedzialny za systemy automatycznego druku i aplikacji etykiet print&apply w firmie Etisoft.

Weryfikacja poprawności kodowania tagów

Zdarzają się przypadki, w których uszkodzeniu ulega tag RFID, który miał zostać zaaplikowany. Rozwiązaniem tego problemu może być moduł służący do walidacji. Wówczas urządzenie samo weryfikuje, czy tag RFID jest sprawny i czy gwarantuje poprawny zapis danych. W przypadku wykrycia błędu etykiety są w specjalny sposób oznaczane, co uniemożliwia ich wykorzystanie.

– Wspomniany wcześniej aplikator Label-Aire 3138N-RFID może zostać wyposażony w dodatkowy system pobierający uszkodzone tagi. Pozwala to na dostarczenie do dalszych procesów 100% poprawnie oznakowanych produktów bez konieczności ich dodatkowej weryfikacji i eliminacji z przepływu produkcyjnego – wyjaśnia ekspert.

Korzyści ze stosowania automatycznego aplikatora etykiet RFID

Funkcjonalne, automatyczne urządzenie drukująco0palikujące etykiety RFID podnosi wydajność oraz jakość procesu znakowania poprzez kodowanie tagów w czasie rzeczywistym połączone z jednoczesnym drukowaniem na etykiecie danych w postaci kodu lub tekstu. Urządzenie zapewnia pełną automatyzację procesu zapisu, weryfikacji i znakowania produktów tagami RFID. Zastosowanie modułu umożliwiającego weryfikację poprawności tagu RFID pozwala uniknąć problemów wynikających z eliminacji z przepływu produkcyjnego produktów oznakowanych nieprawidłową etykietą, a co za tym idzie, zniwelować ryzyko reklamacji i zwrotów z tym związanych.

Wykorzystanie jednego, wielofunkcyjnego urządzenia to sposób na uniknięcie konieczności zakupu osobnego sprzętu do kodowania, aplikacji i weryfikacji etykiet. Proces znakowania odbywa się sprawnie, efektywnie i bezbłędnie. Gwarantuje to oszczędność czasu i pieniędzy, a także terminową realizację zleceń oraz należyte wywiązywanie się z umów.

Źródło: Etisoft.

Na rynek nieruchomości w Polsce wkracza AI

Michał Jaskólski, współzałożyciel, wiceprezes i Chief Product Officer w Grupie Morizon-Gratka

Morizon i Gratka, czołowe platformy nieruchomości w Polsce, jako pierwsze w kraju wprowadzają nowoczesne systemy wyszukiwania oparte na języku naturalnym i sztucznej inteligencji (AI) o nazwach mieszkAI (Morizon) i szukAI (Gratka). Innowacyjna technologia GPT – ta sama, która stoi za popularnym rozwiązaniem ChatGPT – umożliwia użytkownikom jeszcze bardziej intuicyjne i efektywne znajdowanie odpowiednich mieszkań, domów czy lokali usługowych. Firmy zapowiadają dalszy rozwój platform oraz wprowadzanie kolejnych rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji.

Z wyszukiwania językiem naturalnym można już korzystać na stronach internetowych Morizon oraz Gratka. Dzięki zaangażowaniu AI, system umożliwia wprowadzanie zapytań za pomocą zwykłych wyrażeń, takich jak „szukam kawalerki do wynajęcia w Krakowie do 3 tys.” czy „marzę o domu z ogrodem we Wrocławiu”. Algorytmy, korzystając ze zdolności do analizy kontekstu, błyskawicznie analizują ponad 220 tys. ofert dostępnych obecnie w obu serwisach, dostarczając aktualne i spersonalizowane propozycje nieruchomości, dopasowane do indywidualnych potrzeb i preferencji klientów z uwzględnieniem takich aspektów, jak: lokalizacja, cena, metraż, liczba pokoi czy dodatkowe udogodnienia. Na urządzeniach mobilnych możliwe jest również wyszukiwanie głosowe – wystarczy użyć ikonki mikrofonu.

Wprowadzenie wyszukiwania opartego na sztucznej inteligencji w serwisach Morizon i Gratka to odpowiedź na rosnące potrzeby rynku i oczekiwania użytkowników. Technologia ta umożliwia łatwiejsze i szybsze wyszukiwanie nieruchomości, które spełniają indywidualne kryteria i preferencje klientów, czyniąc proces poszukiwań jeszcze bardziej przyjemnym i efektywnym – mówi Michał Jaskólski, Chief Product Officer i Wiceprezes w Grupie Morizon-Gratka.

Morizon i Gratka zapowiadają kolejne wdrożenia AI

W perspektywie długoterminowej, Morizon i Gratka planują dalszy rozwój platform oraz wprowadzanie kolejnych innowacyjnych rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji. Będą to m.in.: automatyczne analizowanie ofert nieruchomości pod kątem kryteriów użytkownika, systemy rekomendacji nowej generacji, a także wyspecjalizowane narzędzia dla agencji nieruchomości, deweloperów oraz ogłoszeniodawców prywatnych.

Autor: Michał Jaskólski, Chief Product Officer i Wiceprezes w Grupie Morizon-Gratka.

Spedimo: Postępujące zmiany w branży TSL nabierają tempa

rpt

Postępujące zmiany w branży TSL nabierają tempa. Obecna sytuacja geopolityczna, wysokie zadłużenie branży transportowej, a także rosnąca świadomość ekologiczna konsumentów sprawiają, że branża coraz chętniej sięga po nowinki technologiczne, dołączając jednocześnie do zielonej rewolucji. Czy okaże się to receptą na czas niepewności dla całego sektora?

Spis treści:
Ostatni moment na zmiany
Zielona rewolucja TSL
Cyfryzacja optymalizuje branżę TSL

Ostatni moment na zmiany

Wraz z rozwojem e-commerce rośnie znaczenie sprawnie funkcjonującego łańcucha dostaw. Jest to spowodowane m.in. szansą, jaką biznes w sektorze MŚP dostrzegł w przeniesieniu swojej działalności do sieci. Czas i koszt dostawy to jedne z kluczowych kryteriów mających wpływ na decyzje zakupowe konsumentów. I choć wolumen transportowanych dóbr pozostaje stosunkowo duży, opłacalność usługi nie wzrasta, głównie przez rosnące ceny paliw i inflację. Zmiany geopolityczne oraz okresowe zamknięcie wschodnich rynków spowodowały, że aby utrzymać swoją rentowność, firmy muszą dziś szukać rozwiązań, które pomogłyby jej obniżyć koszty, a także zbudować przewagę konkurencyjną. Jak wskazują dane Krajowego Rejestru Długów, zadłużenie sektorów transportowego, spedycyjnego i logistycznego w Polsce wynosi aż 1,13 mld zł1. W walce o utrzymanie się na rynku, coraz częściej z pomocą przychodzą firmom nowoczesne rozwiązania technologiczne. Pomagają one nie tylko obniżyć koszty bieżącej działalności, ale także pozyskiwać nowych kontrahentów. Nie bez znaczenia na zmiany ma rosnąca świadomość ekologiczna konsumentów, a co za tym idzie wymagania, aby ograniczyć negatywny wpływ procesu logistycznego na środowisko.

Zielona rewolucja TSL

Branża TSL przechodzi konsekwentny proces cyfryzacji, a także dostosowuje się do rosnących wymagań ekologicznych konsumentów, co nie jest prostym zadaniem. Już w 2019 r. według Europejskiej Agencji Środowiska aż 25% całkowitej emisji CO2 w UE pochodziła z sektora transportowego2. Rozwój e-commerce, a tym samym zwiększone zapotrzebowanie na transport dóbr, powoduje, iż firmy zaczynają szukać sposobu na optymalizację w obszarze ESG. W tym aspekcie ich sprzymierzeńcem jest sektor IT. To właśnie nowe technologie pomagają zniwelować negatywny wpływ branży na planetę. Jednym z takich działań jest wdrażanie oprogramowania, które pozwala zastąpić tradycyjne dokumenty ich wersjami elektronicznymi. Zyskuje on coraz szersze grono zwolenników. Już teraz elektroniczne listy przewozowe i ECMR czy e-faktury istotnie przyśpieszają obieg dokumentów w branży, a koncepcja paperless silnie koreluje z odpowiedzialnością środowiskową. O tym, jak istotne dla branży TSL jest dążenie do bycia bardziej „zieloną”, świadczą inicjatywy Unii Europejskiej w tym zakresie. Do sierpnia 2024 r. wszystkie kraje członkowskie UE mają umożliwiać firmom z branży TSL przejście z tradycyjnej na cyfrową dokumentację.

O wysokim priorytecie kwestii ekologicznej dla społeczeństwa przekonuje się segment branży logistycznej transportujący ładunki niedużych rozmiarów. W nim to systematycznie tradycyjna forma dostawy, czyli wykonywana pod drzwi klienta, zostaje stopniowo zastępowana przez automaty paczkowe, które pozwalają znacznie obniżyć ślad węglowy w procesie logistycznym i zwiększyć kilkukrotnie liczbę przesyłek obsługiwanych przez jednego pracownika.

Cyfryzacja optymalizuje branżę TSL

Czy istnieje rozwiązanie przeznaczone dla przesyłek wielkogabarytowych, które jest równie efektywne jak automaty paczkowe dla sektora B2C? Jak się okazuje – tak. Na polskim rynku coraz większą popularnością cieszą się giełdy transportowe. Są to wirtualne serwisy, gdzie w jednym miejscu spotykają się firmy poszukujące frachtu oraz oferujące jego relokacje. Jak przyznaje ekspert Spedimo, ich giełda odnotowuje regularny przyrost użytkowników na poziomie od 5 do 10% dziennie.

Tak jak automaty paczkowe zmieniły proces logistyczny w B2C i są postrzegane jako realna droga do optymalizacji procesu logistycznego, tak w przypadku przesyłek, które nie mieszczą się w popularne automaty ze skrytkami, rozwiązaniem niosącym potencjał optymalizacyjny są giełdy transportowe. Korzyści z nich widzą zarówno firmy poszukujące transportu, jak i organizacje, które chcą przewieźć swój ładunek. Ci pierwsi bardzo często nie są w stanie zadbać o całkowite wykorzystanie ładowności pojazdu, przez co generują większy jednostkowy koszt transportu. W takiej sytuacji rośnie również ślad węglowy. Dla firm logistycznych korzystanie z giełd to szansa na optymalizację i zwiększenie opłacalności swojego biznesu – mówi Karolina Olkiewicz, Prezes Zarządu w Spedimo.

Kolejnym aspektem, który wspiera zarówno cyfryzację branży TSL, jak i pozytywnie wpływa na jej rentowność, jest zwiększający się udział aplikacji mobilnych w codziennej pracy logistyków i spedytorów. Już w 2020 r. transformacja cyfrowa wyceniana była na blisko 1 192 mln dolarów. Jednocześnie szacuje się, że do 2024 r. wartość tego rynku może wzrosnąć aż o 17,5%. Jest to zauważalne również w codziennej praktyce specjalistów TSL. Już dziś aplikacje pomagają komunikować się i organizować przejazd czy też zarządzać czasem pracy kierowców3.

Kolejnym obszarem o rosnącym udziale nowoczesnych technologii jest sama flota, którą wykonywany jest przewóz ładunków. Przynajmniej od kilku lat widać intensyfikację prac nad stworzeniem autonomicznych pojazdów. Wprowadzenie ich na szeroką skalę diametralnie wpłynie na poziom zatrudnienia w branży TSL, a także wymusi całkowitą zmianę organizacyjną łańcuchów dostaw. Jest to pewne, że w ciągu najbliższych 10 lat czeka prawdziwa cyfrowa rewolucja z ekologicznym aspektem w tle.

1 https://krd.pl/centrum-prasowe/informacje-prasowe/2022/branzy-tsl-moze-zabraknac-finansowego-paliwa
2 https://www.europarl.europa.eu/pdfs/news/expert/2019/4/story/20190313STO31218/20190313STO31218_pl.pdf
3 https://monstar-lab.com/global/expertinsights/mobile-apps-transforming-transportation/

Źródło: Spedimo.

Samochody na wodór mają szansę wejść na rynek? Konkurencja dla pojazdów elektrycznych na horyzoncie

Grzegorz Putynkowski Prezes_CBRTP

Ważnym aspektem współczesnych dążeń do ochrony środowiska i łagodzenia skutków zmian klimatycznych jest elektryfikacja pojazdów. Coraz częściej mówi się też o potencjale samochodów na wodór, które stanowią alternatywę dla aut elektrycznych. Jak to działa i czy technologia wodorowa rzeczywiście ma szansę zawojować rynek motoryzacyjny?

Spis treści:
Wodorowy potencjał
Czysta energia?
Czy to się opłaca?
Czy wodór jest pierwiastkiem przyszłości?

Wodór to jeden z najpowszechniejszych pierwiastków występujących w przyrodzie i jednocześnie świetny nośnik energii. W środowisku nie funkcjonuje jednak w czystej postaci, a więc trzeba go wyprodukować z innych związków (np. gazu ziemnego, wody czy biomasy).

Ogniwa paliwowe zasilane wodorem, które pozwalają na wytworzenie energii bezpośrednio w samochodzie, mogą być alternatywą dla baterii pojazdów elektrycznych. Warto podkreślić, że auta na wodór to żadna nowinka motoryzacyjna. Pierwsze tego typu samochody produkowane seryjnie pojawiły się już 15 lat temu. Niemniej jednak na rynku nadal są czymś nietypowym.

Wodorowy potencjał

Technologia wodorowa dotyczy nie tylko samochodów osobowych. Na świecie jest już (lub będzie, ze względu na szeroko zakrojone prace nad wdrożeniem) wykorzystywana w statkach, samolotach, autach ciężarowych, autobusach miejskich, pociągach czy nawet wózkach widłowych.

Jak to działa w samochodzie? Po zatankowaniu wodór trafia do ogniw paliwowych, zasilając je. W wyniku zachodzącej tam reakcji (połączenie jonów wodoru w anodzie i z tlenem w katodzie) otrzymujemy energię elektryczną, która dociera do akumulatora. Właściwie można powiedzieć, że auto na wodór to „elektryk”, z istotnie wydajniejszym magazynem energii jakim są zbiorniki wodorowe. Ze względu na zbiornik auto wodorowe ma też cechy konwencjonalnego samochodu benzynowego, z tą różnicą że paliwo możemy produkować samodzielnie, wykorzystując powszechne obecnie moduły fotowoltaiczne. W praktyce wodór pełni w pojeździe funkcję nośnika energii, umożliwiając jej gromadzenie i dysponowanie nią.

Czysta energia?

Ważnym walorem tego rozwiązania jest fakt, że wodór można pozyskiwać z czystych, neutralnych dla środowiska źródeł, co sprawia że jest ono komplementarne z wszelkimi źródłami odnawialnymi. Do tego technologia ta nie emituje spalin, więc taki pojazd jest ekologicznym rozwiązaniem. Co ciekawe, efektem ubocznym pracy ogniwa paliwowego są tylko ciepło i woda. Kolejnym plusem jest wydajność – na jednym, trwającym zaledwie kilka minut tankowaniu, auto na wodór przejedzie ok. 1000 km, czyli cztery razy więcej niż „elektryk” po ładowaniu, które w dodatku trwa znacznie dłużej niż tankowanie auta wodorowego.

Przejdźmy do minusów. Po pierwsze, znaczna część produkowanej poprzez tę technologii energii jest tracona. Po drugie, sposobem na pozyskanie czystego wodoru jest odwrócony proces elektrolizy wody, a ten pochłania sporo energii i może okazać się po prostu zbyt kosztowny. Gdyby jednak uwzględnić przyszłościowe kierunki rozwoju technik wodorowych zapewne możliwe będzie wykorzystanie nie tylko energii elektrycznej lecz także cieplnej, co w bilansie ogólnym da efektywność niemalże 98%.

Czy to się opłaca?

Rozwiązaniem problemu finansowo opłacalnego i ekologicznego czerpania energii koniecznej do przeprowadzenia procesu elektrolizy wody jest pozyskiwanie jej z odnawialnych źródeł. I tu dochodzimy do kluczowej kwestii.

– Zielony wodór rzeczywiście może być ważny w kontekście kryzysu klimatycznego i energetycznego, stanowiąc ciekawą, przyjazną dla środowiska alternatywę dla gazów kopalnianych. Jednak warunkiem właściwego wykorzystania tego potencjału jest opracowanie i wdrożenie odpowiednich technologii, które umożliwiałyby jego bezemisyjne, niedrogie, szybkie i wydajne pozyskiwanie na dużą skalę – podkreśla Grzegorz Pytynkowski, CEO Centrum Badań i Rozwoju Technologii dla Przemysłu, jednostki badawczej, która wprowadziła na rynek polski i światowy wiele przełomowych rozwiązań, również w dziedzinie motoryzacji.

Kolejną barierą jest fakt, że póki co stacji do tankowania wodoru jest jak na lekarstwo. W ciągu kilku lat ich liczba w Polsce ma jednak wzrosnąć do kilkudziesięciu, mimo, że pojazdy na wodór stanowią zdecydowaną mniejszość na polskich drogach. W 2021 r. było ich zaledwie 78*.

Niektórzy mają też wątpliwości związane z łatwopalnością wodoru – pada wówczas pytanie o bezpieczeństwo. Obawy są nieuzasadnione, ponieważ wodór jest kilkanaście razy lżejszy od powietrza i szybko ulatuje. Paradoksalnie większym zagrożeniem jest tradycyjna benzyna czy gaz LPG. Współczesne instalacje wodorowe są szczelne i odpowiednio zabezpieczone.

Czy wodór jest pierwiastkiem przyszłości?

Trudno jednoznacznie wskazać, w jakim kierunku będzie dalej ewoluował rozwój motoryzacji w aspekcie ekologicznych rozwiązań i czy auta na wodór wyprą klasyczne „elektryki”, czy też jedne i drugie będą funkcjonowały równolegle. Z pewnością szukanie i doskonalenie rozwiązań sprzyjających ochronie środowiska jest dobrą drogą. Być może ostatecznie wodór odegra jednak większą rolę w ogrzewaniu niż w samej motoryzacji. Czas pokaże.

– Patrząc szerzej, w długofalowej perspektywie technologia wodorowa mogłaby być ważnym aspektem budowania niezależności energetycznej w kraju. Polska ma duży wodorowy potencjał. Na razie przed nami jednak niełatwa droga związana z badaniami nad właściwym jego pozyskiwaniem i magazynowaniem – podsumowuje Grzegorz Pytynkowski z CBRTP.

* https://pspa.com.pl/aktualnosci/raport/

Autor: Grzegorz Pytynkowski z CBRTP.

Firma Netskope rewolucjonizuje pracę hybrydową dzięki pierwszemu w branży IT zunifikowanemu klientowi SASE

SantaClara-Netskope-ExteriorSign(2)

Firma Netskope rewolucjonizuje pracę hybrydową dzięki pierwszemu w branży IT zunifikowanemu klientowi SASE i zintegrowanemu rozwiązaniu Endpoint SD-WAN.

Netskope, lider w dziedzinie Secure Access Service Edge (SASE) oraz cyberbezpieczeństwa wprowadza na rynek nowy produkt Endpoint SD-WAN czyli oprogramowanie zapewniające pracownikom firm bezpieczny, zoptymalizowany dostęp do komputerów z dowolnego miejsca na świecie. Netskope Endpoint SD-WAN to pierwsze w branży rozwiązanie łączące możliwości SD-WAN i Security Service Edge (SSE). Dzięki nowej ofercie firmy, przedsiębiorstwa i organizacje będą mogły łatwo zmniejszyć koszty działania, uprościć łączność między pracownikami oraz zachować wydajność sieci w dowolnej skali.

Organizacje często borykają się z problemami związanymi ze złymi doświadczeniami użytkowników, niewystarczającym bezpieczeństwem oraz ograniczeniami wynikającymi ze starszych rozwiązań sieciowych, a zwłaszcza z uciążliwą architekturą SD-WAN, która nie jest przystosowana do potrzeb nowoczesnego zarządzania aplikacjami oraz pracy hybrydowej Najnowsza oferta Netskope Borderless SD-WAN, Netskope Endpoint SD-WA umożliwia pracownikom w dowolnym miejscu na świecie, bez konieczności stosowania dodatkowego sprzętu, taki sam poziom obsługi aplikacji i bezpieczeństwa z ich laptopów lub innych urządzeń, jaki otrzymaliby w biurze stacjonarnym.

Jesteśmy podekscytowani informacją o wprowadzeniu nowej oferty przez Netskope. Jako dostawca kompleksowych usług szukamy nowych technologii, które mogą pomóc naszym klientom zwiększyć produktywność czy wydajność połączeń online. Netskope Endpoint SD-WAN jest dostarczany bezpośrednio do punktów końcowych użytkowników, zastępując starsze VPN i nie wymagając żadnego dodatkowego urządzenia. Endpoint SD-WAN pomaga zapewnić naszym klientom bezpieczeństwo i optymalizację sieci, gdziekolwiek znajdują się ich użytkownicy i urządzenia.”powiedział Mike Hogenauer, Director, Network, w FIS Global.

„Przedsiębiorstwa na całym świecie coraz częściej stawiają na pierwszym miejscu strategie bezpieczeństwa, które ułatwiają wysokiej jakości łączność dla każdego użytkownika lub urządzenia, z dowolnego miejsca do dowolnej aplikacji. Netskope Endpoint SD-WAN łączy korzyści płynące z narzędzi SD-WAN i zabezpieczeń brzegowych w przyjaznym dla użytkowników otoczeniu. Narzędzia te mogą być użyteczne zarówno dla przedsiębiorstw, jak i dostawców usług”. – powiedział Brandon Butler, IDC Research Manager, Enterprise Networks.

W Netskope wprowadzamy innowacje z myślą o potrzebach naszych klientów, identyfikując najlepsze sposoby na zmniejszenie ryzyka i przyspieszenie wydajności wykorzystywanych przez pracowników urządzeń. Organizacje korzystające z przestarzałych technologii SD-WAN i bezpieczeństwa zdały sobie sprawę, że nie powinny polegać na tej starej architekturze, która nie została zbudowana z myślą o użytkownikach korzystających z hybrydowej formy pracy, poza biurem i często wykorzystujących aplikacje chmurowe. Właśnie dlatego Netskope Borderless SD-WAN i nasz ujednolicony klient SASE oferują bezpieczny dostęp do sieci korporacyjnej w dowolnym miejscu na świecie, rewolucjonizując sposób działania organizacji.” powiedział Parag Thakore, SVP, Borderless SD-WAN, Netskope.

Źródło: Netskope.

 

Przez wzrost cen surowców koszty działalności wzrastają, a rentowność spada – co robić?

rawpixel-670711-unsplash

Prowadzenie firmy w dobie kryzysu jest dużym wyzwaniem. W ostatnim czasie głównym problemem wielu przedsiębiorców są, oprócz coraz większych kosztów energii, rosnące ceny surowców. Firmy nie ustają w poszukiwaniu sposobów na przetrwanie mimo podwyżek i wyjście z sytuacji obronną ręką. Okazuje się, że o sukcesie tych dążeń przesądzić może współpraca z profesjonalnym doradcą technologicznym, który znajdzie rozwiązanie skrojone na miarę potrzeb i możliwości danego biznesu. Jak to wygląda w praktyce?

Spis treści:
Skuteczna działalność ośrodków badawczych
Setki tysięcy złotych oszczędności rocznie dzięki innowacji

Utrzymujący się intensywny wzrost cen surowców, materiałów i półproduktów, najbardziej odczuwają duże przedsiębiorstwa z branży produkcyjnej, budowalnej, naukowej i przetwórczej, zwłaszcza te zatrudniające wiele osób. Dla części z nich to wręcz bariera dla dalszego prowadzenia działalności.

Skuteczna działalność ośrodków badawczych

Odpowiedzią na poszukiwanie optymalizacji procesów produkcji może być działalność ośrodków badawczych. Jako zewnętrzny dział R&D, dostarczają one przedsiębiorstwom innowacyjne rozwiązania, które znacząco zwiększają ich wydajność oraz przewagę konkurencyjną. Przynoszą oszczędności w konkretnych obszarach i tym samym niejednokrotnie stają się antidotum na szeroko rozumiany kryzys. Takie jednostki dysponują specjalistycznymi kompetencjami, wiedzą oraz zapleczem technologicznym, które są niezbędne do stworzenia innowacji i umożliwiają przygotowanie patentów szytych na miarę.

Jednym z takich podmiotów jest Centrum Badań i Rozwoju Technologii dla Przemysłu, które z sukcesem wprowadziło już wiele przełomowych rozwiązań na rynek nie tylko polski, ale i światowy – m.in. w zakresie przemysłów maszynowego, ceramicznego, technologii i kompozytowego, a także energetyki, budownictwa, hutnictwa czy motoryzacji.

CBRTP intensywnie pracuje nad kolejnymi projektami, a w ostatnim czasie opracowało i wdrożyło przełomowe rozwiązanie dla jednego za swoich klientów, borykającego się właśnie z problemem wzrostu cen surowców. Innowacja wsparła procesy produkcyjne przedsiębiorstwa i przyniosła mu wymierne oszczędności.

Setki tysięcy złotych oszczędności rocznie dzięki innowacji

– Wspomniany klient jest głównym dostawcą jednego z największych światowych producentów urządzeń elektronicznych. Wyposaża go w elementy wykonawcze systemów chłodniczych (rurki kapilarne i ssące). W ostatnim czasie przedsiębiorstwo mierzyło się ze skutkami rosnących cen surowców wykorzystywanych do produkcji. To znacznie ograniczało rentowność jego działalności. Naszym zadaniem było znalezienie rozwiązania, które zaradziłoby temu problemowi – wyjaśnia Damian Rybczyński z CBRTP.

Po dokonaniu szczegółowego audytu, ośrodek opracował alternatywną względem dotychczas stosowanych spoin lutowniczych technologię spajania laserowego i spajania stykowego za pomocą splotu foliowego. Dzięki temu udało się zwiększyć sprawność układu chłodniczego klienta o ponad 20%, jednocześnie zmniejszając jego zużycie energii.

– Zastosowanie technologii zwiększyło rentowność działań firmy o 1%, co przekłada się na oszczędność w procesie produkcyjnym o wartości 0,45 mln zł rocznie – dodaje Paweł Witczak z CBRTP.

Dodatkowym walorem wdrożeniowym jest fakt, że problem był znany światowej marce, dla której firma jest dostawcą komponentów – przez trzy lata prowadziła ona szeroko zakrojony projekt badawczy w tym zakresie, a ostatecznie porzuciła go z powodu braku rezultatów. Polska jednostka, pracująca dla jej podwykonawcy, poradziła sobie z tym wyzwaniem.

Jak widać, współpraca przedsiębiorstw z ośrodkami badawczymi może przenieść działalność firmy na zupełnie nowy poziom, zapewniając jej silną pozycję na rynku.

Źródło: Centrum Badań i Rozwoju Technologii dla Przemysłu.

Jak zarządzać sprzętem IT w sposób zrównoważony? Oto 5 sposobów

Agnieszka_Wdowiak

Według Statista sektor ICT jest odpowiedzialny za około 2-3% emisji CO2 na całym świecie. Jest to w przybliżeniu tyle co generuje transport lotniczy. W tym kontekście zarządzanie urządzeniami IT w firmie w duchu zrównoważonego rozwoju może pomóc w zmniejszeniu negatywnego wpływu na środowisko, a także prowadzić do oszczędności w zużyciu energii i zasobów. Aspekt ten jest także szczególnie istotne w czasach inflacji. Parę sugestii, jak zacząć zmianę na tym polu, przedstawia dystrybutor ICT – KOMSA Polska.

Spis treści:
„Sprzętowe” źródła cyfrowego śladu węglowego
Krok 1: Monitoruj i stosuj systemy oszczędzające energię
Krok 2: Utrzymuj urządzenia w dobrym stanie
Krok 3: Unowocześnij urządzenia
Krok 4: Uprość procedury zakupowe i kupuj w „bulk”
Pomysł 5: Rozważ nowe opcje „własności”
Znacznie lepszą opcją wydaje się współpraca

Skupienie się na zrównoważonym rozwoju to nie tylko modny trend, ale przede wszystkim racjonalne działanie w czasach rosnących kosztów operacyjnych. Już teraz aspekt ten ma ogromny wpływ na finanse firmy, a w przyszłości będzie on odgrywał jeszcze większą rolę. Nie tylko w zaopatrzeniu i eksploatacji infrastruktury IT, ale także w stojącej za nią logistyce. Do tego dochodzi unijne prawodawstwo, które coraz mocniej motywuje organizacje do zmian.

Rozporządzenie w sprawie taksonomii przyjęte przez Parlament Europejski obejmuje co prawda stosunkowo niewielką liczbę firm, które są wyraźnie zobowiązane do składania raportów zrównoważonego rozwoju. Jednak system jest skonfigurowany tak inteligentnie, że uwzględnia prawie wszystkie ogniwa łańcucha dostaw i logistyki niższego szczebla. Przedsiębiorstwa, które pominą aspekt zrównoważonego rozwoju w zarządzaniu swoimi modelami biznesowymi, będą musiały zaakceptować ogromne straty finansowe w przyszłości. Z jednej strony dlatego, że będzie im wtedy dużo trudniej pozyskać finansowanie na działalność. Drugim powodem jest to, że staną się mniej atrakcyjne dla potencjalnych partnerów.

„Sprzętowe” źródła cyfrowego śladu węglowego

Przed rozpoczęciem zmian, warto mieć świadomość, jakie kategorie sprzętu i działań wokół niego bezpośrednio przyczyniają się do powstania cyfrowego śladu węglowego.

Są to między innymi:

  • Laptopy, desktopy, tablety.

  • Sieci LAN/WLAN.

  • Smartfony, telefony i centrale typu switch.

  • Telewizory, ekrany i rzutniki.

  • Centra danych, serwery.

  • Drukarki.

  • Podróże typu technical support.

Jak zatem postawić pierwsze kroki na ścieżce zrównoważonego rozwoju? KOMSA Polska sugeruje stopniowe przechodzenie od najprostszych, do tych bardziej systemowych rozwiązań.

Krok 1: Monitoruj i stosuj systemy oszczędzające energię

Włączenie systemów oszczędzających energię, takich jak uśpienie i hibernacja, czy stosowanie urządzeń typu „energy saver”, może pomóc w zmniejszeniu zużycia energii przez sprzęt IT. Należy również wyłączać go, gdy nie jest potrzebny. To chyba najprostszy sposób, a jednak często się o nim zapomina zarówno w środowisku firmowym, jak i domowym.

Krok 2: Utrzymuj urządzenia w dobrym stanie

Utrzymanie urządzeń IT w dobrym stanie technicznym może pomóc w zmniejszeniu potrzeby zakupu nowego sprzętu. Regularne ich czyszczenie i konserwacja pozwala na dłuższe użytkowanie i zmniejszenie negatywnego wpływu na środowisko. Do tego wielu producentów już reaguje na pragnienie długowieczności, coraz częściej oferując aktualizacje oprogramowania dla starszych modeli. Jeszcze kilka lat temu woleli zakończyć wsparcie wcześniej, aby wytworzyć presję na szybki zakup.

Krok 3: Unowocześnij urządzenia

Oczywistym sposobem na zmniejszenie wpływu na środowisko jest wymiana urządzeń IT na nowe. Zazwyczaj im nowsza generacja, tym są one bardziej energooszczędne
i wydajne niż starsze modele, co pozwala na zmniejszenie zużycia energii. Teoretycznie jest to bardzo kosztowna opcja, biorąc jednak pod uwagę rosnące koszty energii, warto przekalkulować, czy rzeczywiście opłaca się pozostawać przy starym sprzęcie.

Krok 4: Uprość procedury zakupowe i kupuj w „bulk”

Niemała część kosztów ogólnych ponoszonych w działach IT dotyczy procesu zakupowego. W zależności od struktury firmy w zakup jednego laptopa czy smartfona mogą być zaangażowane trzy lub nawet więcej osób. Takie procesy można uprościć za pomocą internetowych platform zakupowych. Warto zamawiać także urządzenia elektroniczne u dystrybutorów od razu w większych ilościach, a nie prze pojedyncze transze. W ten sposób można zmniejszyć emisje związane z transportem i produkcją opakowań.

Pomysł 5: Rozważ nowe opcje „własności”

Na horyzoncie coraz częściej pojawiają się także alternatywne rozwiązania do klasycznego zakupu.
Jest to np. postulat prowadzenia polityki BYOD, czyli Bring Your Own Device. Ideą jest tu pozwolenie pracownikom na korzystanie z prywatnego laptopa czy smartfona do pracy, tym samym zmniejszając potrzebę zakupu i użytkowania nowego sprzętu przez firmę. Rozwiązanie to jednak budzi wiele zastrzeżeń, choćby w kontekście bezpieczeństwa i przechowywania wrażliwych danych.

Znacznie lepszą opcją wydaje się współpraca
z dostawcą usługi DaaS (Device as a Service), który gwarantuje, że odbierane przez niego urządzenia zostaną wprowadzone do drugiego cyklu życia na koniec okresu obowiązywania umowy. Rozwiązania takie znacznie odciąża bilans CO2 firmy, a przy okazji także wpływa pozytywnie na jej sytuację finansową, ograniczając wysokie inwestycje początkowe.

– W KOMSA Polska zauważamy, że produkcja i zarządzanie sprzętem ICT w duchu eko to podejście, na które coraz większą uwagę zwracają nasi klienci, vendorzy i cała branża, co cieszy. Weźmy dla przykładu smartfona z wyższej półki cenowej. Największy wpływ na emisję CO2 ma tu jego produkcja i łańcuch dostaw. Około 85% emisji CO2 powstaje tak naprawdę przed zakupem. Jeśli tę ilość, wliczając rynek wtórny, rozłożymy na jak najdłuższy okres użytkowania, ślad CO2 urządzenia, a co za tym idzie także firmy, może zostać znacznie zmniejszony. Dlatego, oprócz wprowadzania do portfolio urządzeń niskoemisyjnych, obecnie w KOMSA Polska pracujemy także nad ofertą usługi DaaS. Najprawdopodobniej już wkrótce zaprezentujemy ją polskim klientom. – mówi Agnieszka Wdowiak, Marketing Specialist w KOMSA Polska.

Źródło: KOMSA Polska.

PlanRadar: cyfryzacja procesów pozwoli pracownikom budowlanym i zarządcom nieruchomości zachować work-life balance

PlanRadar_foto_1

PlanRadar: cyfryzacja procesów pozwoli pracownikom budowlanym i zarządcom nieruchomości zachować work-life balance.

WHO alarmuje, że praca powyżej 55. godzin tygodniowo prowadzi do utraty zdrowia, a nawet życia. Dlatego coraz popularniejsza staje się koncepcja „work-life balance”, która polega na utrzymaniu równowagi pomiędzy życiem zawodowym, a życiem osobistym. Ekspert PlanRadar tłumaczy, dlaczego trend ten jest istotny także z punktu widzenia budownictwa i branży nieruchomości.

W ostatnich latach na znaczeniu zyskuje pojęcie „work-life balance”, czyli oddzielania pracy od życia prywatnego. Coraz więcej osób ma świadomość, że rozgraniczenie tych dwóch sfer jest konieczne dla zachowania dobrego samopoczucia i uniknięcia wypalenia zawodowego. Jak wynika z badania opracowanego przez NFON i Statistę, ponad 40 proc. polskich pracowników chciałoby poprawić relację między pracą a życiem osobistym, a co piąty deklaruje chęć skrócenia swojego czasu pracy.

Są jednak zawody, w których utrzymanie work-life balance i przestrzeganie czasu pracy może być szczególnie trudne – zwłaszcza, jeśli ich charakter wymaga obecności na miejscu oraz zaangażowania w szereg licznych i zróżnicowanych działań. Mowa tu o pracownikach szeroko rozumianej branży budowlanej, a także zarządcach nieruchomości. Realizacja inwestycji oraz sprawowanie kontroli nad obiektem zwykle wymaga zaangażowania wielu zasobów – przede wszystkim czasowych i fizycznych.

– Praca w sektorze budownictwa czy nieruchomości wiąże się z wieloma obowiązkami i czynnym udziałem w zadaniach, które zazwyczaj wymagają fizycznej obecności na placu budowy bądź terenie obiektu. W tych branżach nierzadkim zjawiskiem są także wszelkiego rodzaju sytuacje niespodziewane, takie jak awarie, usterki czy uszkodzenia, które wymają szybkiego i zdecydowanego działania, przez które czasem standardowy 8-godzinny dzień pracy może się nieco przedłużyć – mówi Krzysztof Studziński, kierownik zespołu PlanRadar w Polsce. – Nie jest to jednak pozytywne zjawisko, biorąc pod uwagę, że codzienny harmonogram działań pracowników budowlanych i zarządców nieruchomości zwykle jest bardzo napięty i wymaga bardzo dużego zaangażowania zarówno fizycznego, jak i umysłowego – dodaje.

Źródło: PlanRadar.

Archicom: Sztuczna Inteligencja maluje przyszłość wrocławskiej Kępy Mieszczańskiej

eee4ef789198051759b14a6b3f5ad6d3Archicom w ramach realizacji kolejnych etapów River Point zwizualizował przyszłość wrocławskiej Kępy Mieszczańskiej.

River Piont to unikalna inwestycja, która jest zlokalizowana na Kępie Mieszczańskiej we Wrocławiu. Deweloper Archicom postanowił przy pomocy sztucznej inteligencji, pokazać przyszłość tej wrocławskiej wyspy.
Premierowy pokaz prac miał miejsce 20 kwietnia w trakcie spotkania prasowego. Na co dzień obrazy będzie można oglądać w nowej siedzibie dewelopera na Powstańców Śląskich.
Obrazy powstałe przy współpracy ze sztuczną inteligencją można obejrzeć w salonie sprzedaży Archicom mieszczącym się na parterze budynku MidPoint71 przy ul. Powstańców Śląskich 9.

Poza wernisażem w trakcie spotkania miała również miejsce debata ekspercka dotycząca historii Kępy Mieszczańskiej oraz jej wpływu na obecny wygląd tego miejsca, a także potencjału do kreowania go w przyszłości. Ekspertami, którzy wzięli udział w dyskusji, byli znani we Wrocławiu architekci – Dorota i Kazimierz Śródkowie, a także Dawid Wrona, Członek Zarządu Archicom.

Źródło: Archicom.

Oferta rozwiązań IoT i ESG dla sektora nieruchomości komercyjnych od Immo Tech

puchalski

Inno Tech wkracza z ofertą rozwiązań IoT i ESG dla sektora nieruchomości komercyjnych.

Do grona podmiotów oferujących wsparcie technologiczne dla sektora real estate dołącza Immo Tech. Debiutująca firma wchodzi na polski rynek z rozwiązaniami IoT od globalnego dostawcy Sigfox, które digitalizują wszystkie niezbędne procesy w obrębie nieruchomości, znacznie ułatwiając wdrażanie strategii ESG.

Immo Tech to kolejna po immo lab firma, której współzałożycielem jest Daniel Puchalski, ekspert rynku nieruchomości, związany wcześniej przez kilkanaście lat z międzynarodowymi agencjami doradczymi – Colliers International, JLL i Knight Frank oraz telekomami takimi jak: Netia czy T-Mobile. Immo lab skupia się na strategicznym doradztwie w obszarze gruntów inwestycyjnych dla sektora logistycznego i przemysłowego, usług, segmentu biurowego, handlowego, mieszkaniowego i PRS oraz pośredniczy w transakcjach kapitałowych. Jej młodsza siostra Immo Tech będzie promować rozwiązania z obszaru proptech w tej samej grupie klientów, a także wśród placówek medycznych.

Dzisiaj sztuczna inteligencja, oraz inne innowacyjne rozwiązania z obszaru nowych technologii nie są opcją, a koniecznością w sektorze nieruchomości komercyjnych. Mają one realny wpływ na efektywność energetyczną, obniżanie emisji dwutlenku w drodze do zero emisyjności, a także pozyskują wymierne dane, niezbędne do raportowania. Nie bez znaczenia jest też poprawa efektywności zarządzania i możliwość usprawnienia wszelkich procesów z tym związanych”, 

wyjaśnia Daniel Puchalski, Partner Zarządzający i Współzałożyciel Immo Tech.

Zarządzanie korespondencją to technologiczny priorytet dla 71% firm

morawski

Polski sektor finansowy charakteryzuje się niekwestionowaną dojrzałością technologiczną, również w globalnej skali. Jednym z elementów napędzających jego cyfryzację są rosnące oczekiwania konsumentów w obszarze innowacji. Przy tym nawet 71% firm z tej branży nadaje dziś priorytet rozwojowi technologicznemu w obszarze obsługi klienta – to najwyższy odsetek spośród wszystkich przebadanych gałęzi gospodarki1. Okazuje się, że jej fundamentem jest efektywne zarządzanie korespondencją przychodzącą, które każdorazowo umożliwia szybsze podjęcie działań.

Według danych Iron Mountain odpowiednie zdefiniowanie schematów pracy w ramach zarządzania korespondencją przychodzącą umożliwia skrócenie czasu reakcji organizacji nawet o 30%. Duży wolumen dokumentów – charakterystyczny dla branży usług finansowych – przepływających przez firmową kancelarię stwarza wiele możliwości optymalizacyjnych. Obsługa poczty stanowi główny proces operacyjny związany z efektywną komunikacją z klientami.

Automatyzacja usług kancelaryjnych, tzw. mailroom przynosi optymalne korzyści dla biznesu przy odpowiedniej skali. Oczywiście sprawna obsługa korespondencji przychodzącej zoptymalizuje funkcjonowanie każdego przedsiębiorstwa, jednak przy wolumenie rzędu setek tysięcy dokumentów rocznie jest to prawdziwa rewolucja. Dla spółki Ultimo, naszego Klienta i czołowej firmy na polskim rynku zarządzania wierzytelnościami, przetwarzamy kilkadziesiąt tysięcy papierowych dokumentów w skali miesiąca. Co więcej spółka obsługuje kilka milionów spraw rocznie, co generuje dodatkową dokumentację. Dzięki strategicznej współpracy uwolniliśmy wewnętrzne zasoby Klienta, umożliwiając tym samym dalsze budowanie przewagi konkurencyjnej na polu głównego obszaru działalności. Na pewnym etapie funkcjonowania przedsiębiorstwa, przez które przepływa duży strumień przesyłek pocztowych, powinno zostać rozważone przekazanie zarządzania firmową kancelarią, mailroom, podmiotowi zewnętrznemu. Ten czas zapewne będzie różnił się w zależności od specyfiki przedsiębiorstwa, ale będzie wyznaczony nadmiernym zaangażowaniem zasobów własnych w proces obsługi – mówi Tomasz Morawski, Senior Business Development Manager w Iron Mountain Polska.

O priorytetyzacji sprawnej obsługi klienta w branży finansowej świadczy również m.in. procent organizacji z tego sektora, który deklaruje wdrożenie zaawansowanych systemów CRM. Jest ich około 47%2.

Najwyższe standardy bezpieczeństwa

Wyeliminowanie z procesów papierowej dokumentacji, przekształcenie jej do plików cyfrowych, a także odpowiednie skatalogowanie w ramach zdefiniowanego workflow umożliwia redukcję kosztów związanych z zarządzaniem kancelarią, a także przechowywaniem zasobów. Z drugiej strony ułatwia opracowanie i zarządzanie harmonogramami przechowywania danych czy też realizację wszelkich zobowiązań z umów SLA.

Przygotowując się do kolejnego etapu cyfrowej transformacji nie należy zapominać o tym, czego oczekują nasi interesariusze, a także jakie mamy wobec nich zobowiązania. Maksymalne przyspieszenie czasu reakcji potrzebnego do podjęcia działań, poprzez digitalizację korespondencji, wpływa nie tylko na optymalizację funkcjonowania, ale niejednokrotnie jest warunkiem koniecznym do realizacji zasad współpracy określonych w umowach SLA. Z mojego doświadczenia równie istotny jest aspekt bezpieczeństwa, którego zapewnienie poprzez w pełni kontrolowany i transparentny łańcuch działań wyróżnia renomowane firmy świadczące usługi z zakresu digital mailroom – podsumowuje Tomasz Morawski, Senior Business Development Manager w Iron Mountain Polska.

Automatyzacja zarządzania korespondencją jest jednym ze skutecznych sposobów na skrócenie czasu reakcji, a tym samym nadanie większej płynności komunikacji z klientami. Nie należy zapominać przy tym, że wspomniany element cyfrowej transformacji to również optymalny sposób na redukcję kosztów bieżącej działalności, zwiększenie bezpieczeństwa danych oraz uwolnienie wewnętrznych zasobów na rzecz priorytetowych zadań.

1 Monitor Transformacji Cyfrowej Biznesu, KPMG, 2022
2 Tamże

Źródło: Iron Mountain Polska.

Usprawnienie procesu magazynowania i sprzedaży – wyzwania w branży e-commerce

Arkadiusz-KruzyckiBłyskawiczny rozwój branży e-commerce sprawia, że przedsiębiorstwa decydują się na automatyzację procesów magazynowania i sprzedaży. Urządzenia AutoID pozwalają podnieść wskaźniki wydajnościowe i jakościowe przedsiębiorstwa, a terminowe dostarczanie produktów wpływa na budowanie zaufania w relacji z klientami oraz powoduje wzrost konkurencyjności firmy na rynku.

Spis treści:
Jakim wyzwaniom musi stawiać czoła branża e-commerce?
Urządzenia AutoID wsparciem procesów magazynowania i sprzedaży w branży e-commerce

Jakim wyzwaniom musi stawiać czoła branża e-commerce?

Wraz z nieustającym rozwojem rynku e-commerce liczba obsługiwanych towarów jest coraz większa, jednocześnie rosną także oczekiwania klientów. Odbiorcy chcą szybko otrzymywać przesyłki o zawartości zgodnej ze złożonym zamówieniem. Niedobór pracowników sprawia, że przedsiębiorstwa mają problem z nadążeniem za realizacją procesów o oczekiwanej jakości oraz wydajności. Wskaźniki efektywności są natomiast jednym z kluczowych wyznaczników konkurencyjności firmy. Aby sprostać rosnącym wymaganiom rynku, konieczne jest więc wykorzystanie nowoczesnych technologii usprawniających procesy logistyczne.

Urządzenia AutoID wsparciem procesów magazynowania i sprzedaży w branży e-commerce

Przedsiębiorstwa decydujące się na automatyzację procesów logistycznych i sprzedażowych wykorzystują w tym celu specjalistyczny sprzęt oraz spójny z nim system informatyczny. Urządzenia AutoID takie jak drukarki przemysłowe czy terminale danych pozwalają znacznie przyspieszyć działania pracowników oraz eliminują wiele błędów związanych z czynnikiem ludzkim.

– Wybierając urządzenia AutoID warto zwrócić uwagę na kilka istotnych czynników. Jednym z nich jest typ modułu skanującego kody kreskowe. Mamy do wyboru moduł standardowy lub dalekiego zasięgu (nawet do 21 m), szczególnie przydatny na magazynach wysokiego składowania. Należy też zwrócić uwagę na odporność sprzętu na upadki oraz stopień ochrony obudowy przed wnikaniem pyłów i cieczy – tłumaczy Arkadiusz Krużycki, menedżer produktu z firmy Etisoft.

Najczęściej wybieranymi rozwiązaniami są przemysłowe drukarki do etykiet, terminale danych oraz czytniki kodów 1D, 2D oraz RFID.

Przemysłowe drukarki i systemy drukująco-aplikujące do etykiet

Etykiety stanowią nośnik informacji o produkcie, przesyłce czy opakowaniu zbiorczym. Dane do etykiet są pobierane prosto z bazy danych klienta, co usprawnia kontrolę procesu i gwarantuje przejrzystość informacji. Powtarzalność procesów oraz wysoka precyzja możliwa dzięki automatyzacji druku i aplikacji etykiet przekładają się na wzrost wskaźników efektywności w przedsiębiorstwie.

Drukarki etykiet ze zintegrowanym weryfikatorem kodów 1D i 2D pozwalają zweryfikować zgodność etykiety z oryginałem już na etapie druku. Gwarancja czytelnej etykiety przekłada się na zmniejszenie kosztownych przestojów oraz eliminuje ryzyko zwrotu lub reklamacji towaru.

Terminale danych

Bezprzewodowe urządzenia zintegrowane z systemem magazynowym wykorzystuje się do zbierania i przetwarzania danych w trakcie kompletacji, weryfikacji czy inwentaryzacji. Mobilne terminale danych przyspieszają przyjmowanie oraz wydawanie towarów z magazynowych regałów. Błyskawiczna identyfikacja i automatyzacja odczytu informacji przekłada się na wzrost wydajności pracowników oraz ograniczenie liczby błędów.

Czytniki kodów

Czytniki kodów są przeznaczone do odczytu i dekodowania informacji zapisanej w postaci kodu 1D lub 2D. Skanery typu area imager rejestrują obraz podobnie jak aparaty cyfrowe, a następnie dekodują go przy pomocy odpowiedniego oprogramowania. Dobrze radzą sobie z odczytywaniem kodów uszkodzonych, o słabym kontraście, z ekranu telefonu czy monitora. Nowoczesne czytniki oferują także możliwość rejestracji zdjęć i dokumentów.

Technologia RFID

Drukarki przemysłowe, terminale danych oraz czytniki danych oparte na technologii RFID pozwalają jeszcze bardziej przyspieszyć procesy magazynowe.

– Etykiety RFID mogą być zadrukowane i zakodowane przy wykorzystaniu dedykowanych drukarek termotransferowych wyposażonych w dodatkowy moduł RFID. Odczyt tagów następuje przy użyciu ręcznych terminali. Dużą zaletą tego rozwiązania jest możliwość jednoczesnego odczytu wielu znaczników oraz opcja modyfikacji zawartości pamięci etykiety RFID, która może zostać nadpisana lub skasowana po przejściu całego cyklu logistycznego – opowiada ekspert.

Błyskawiczny odczyt wielu etykiet w jednym czasie, skrócenie czasu odczytu oraz możliwość automatyzacji procesów przyczynia się do wzrostu wskaźników wydajnościowych i jakościowych przedsiębiorstwa, przekładających się na lepsze wyniki sprzedażowe oraz konkurencyjność firmy na rynku.

Źródło: Etisoft.

Zmieniają się oczekiwania biznesu wobec outsourcingu IT

olejniczak

Według szacunków Grand View Research outsourcing będzie najszybciej rosnącym segmentem usług IT, odnotowując średnioroczny wzrost na poziomie 12% do 2030 r1. Choć trend polegający na podejmowaniu współpracy w tym zakresie z zewnętrznymi podmiotami jest na fali wznoszącej od wielu lat, dostrzegalna jest pewna ewolucja podejścia biznesu. Reaktywna postawa i standardowe wsparcie techniczne często nie są już wystarczające, ponieważ organizacje w ramach kompleksowej obsługi upatrują w outsourcingu IT realnego wpływu na rozwój firmy i optymalizację swojej działalności, co jednocześnie warunkuje rosnącą popularność usług zarządzanych.

Spis treści:
Niekończący się łańcuch wartości
Optymalizacja kosztowa i consulting zachęcają do outsourcingu

Niekończący się łańcuch wartości

Nawet 59% menedżerów odczuwa pewne konsekwencje wynikające z braku regularnych aktualizacji infrastruktury IT, a także aplikacji biznesowych, co udowadnia, że zakres współpracy z dostawcą rozwiązań technologicznych powinien wykraczać poza standardowy system obsługi zgłoszeń2. Potrzeby wynikające ze zdefiniowanego na nowo, strategicznego podejścia do outsourcingu usług IT adresuje m.in. oprogramowanie chmurowe wykorzystywane w ramach aplikacji biznesowych w spójnym ekosystemie.

Efektywny system zarządzania zgłoszeniami czy też wykwalifikowany i w pełni dostępny service desk niegdyś stanowiły nadrzędny priorytet dla firm w ramach outsourcingu IT. Choć dziś są to obszary nie mniej istotne, należy pamiętać, że to wyłącznie fundament. Nie mam wątpliwości, że w procesie kilkuletniej ewolucji oczekiwań, której dodatkowym katalizatorem był okres pandemii, biznes istotnie zmienił swoje podejście w tym obszarze. Z naszych obserwacji wynika, że organizacje koncentrują się na rozwiązywaniu błędów, ale coraz częściej nadają priorytet również rozwojowi i ciągłej optymalizacji procesów. W związku z tym chętnie oddają na zewnątrz pełną odpowiedzialność za utrzymanie, zarządzanie, zabezpieczenie i rozwijanie firmowego środowiska informatycznego. Jako Fellowmind wierzymy, że technologia jest motorem napędowym wszystkich procesów biznesowych, które powinny dotrzymywać kroku zmieniającym się potrzebom organizacji, ich celom, a także rynkowym trendom czy zmieniającym się realiom legislacyjnym. Dostarczenie aplikacji biznesowych skrojonych pod specyfikę konkretnej organizacji oraz branży umożliwia nieustanne doskonalenie procesów i systemów, a przemyślane połączenie aspektów optymalizacji oraz utrzymania ciągłości funkcjonowania gwarantuje stworzenie niekończącego się łańcucha wartości – mówi Daniel Olejniczak, Managing Director, Fellowmind Poland.

Optymalizacja kosztowa i consulting zachęcają do outsourcingu

Chęć ograniczenia kosztów w obszarze IT niezmiennie stanowi jeden z najpopularniejszych czynników mających wpływ na wdrożenie outsourcingu w większym niż dotychczas zakresie. Za ważny lub kluczowy aspekt uznaje go nawet 76% specjalistów3. Przy tym 71% wskazuje na regularną konieczność wsparcia eksperckiego w poszczególnych obszarach4. Bieżące doradztwo nie powinno jednak ograniczać się do aspektów stricte technologicznych.

Wielokrotnie współpracowaliśmy jako Fellowmind z klientami, którzy oczekiwali wsparcia w zakresie zarządzania aplikacjami biznesowymi w środowisku chmurowym, aby móc skupić się na strategicznych z perspektywy całej organizacji obszarach. To swoisty znak czasów. Każda firma jest dziś na pewnym poziomie firmą technologiczną, a nowoczesne platformy czy oprogramowania stanowią dla nich standardowe narzędzie. Jednak ideą oferowanej przez nas usługi Managed Services jest jednoczesne dzielenie się branżowym know-how w obszarze środowiska aplikacji biznesowych Microsoft zarówno poprzez zespoły lokalne, będące w bliskiej współpracy z klientami, jak i globalne, co usprawnia wewnętrzną wymianę doświadczeń i transfer wiedzy. Wierzymy, że realną wartość przynosi wyłącznie nieustanne dążenie do rozwoju i poszukiwanie w tym zakresie innowacyjnych rozwiązań – mówi Daniel Olejniczak, Managing Director, Fellowmind Poland.

Według danych opublikowanych przez Deloitte, nawet 82% specjalistów przewiduje, że już wkrótce popularność kompleksowych usług zarządzanych przerośnie dominujące dotychczas działania fragmentaryczne. Strategiczne podejście do outsourcingu jest efektem m.in. zmieniających się realiów rynkowych i postępującego rozwoju technologicznego. Coraz więcej firm chce w ramach dedykowanego oprogramowania chmurowego zaadresować bieżące potrzeby biznesowe, ale także przy wsparciu dostawcy poszukać nowych ścieżek rozwoju, optymalizacji oraz organizacyjnej elastyczności.

1 Grand View Research, 2022
2 Tamże
3 Outsourcing usług i zasobów IT, Computerworld, 2022
4 Tamże

Autor: Daniel Olejniczak, Managing Director, Fellowmind Poland.

PlanRadar: Dokumentacja budowlana to fundament dobrze przeprowadzonej inwestycji

Krzysztof_Studzinski

Proces inwestycyjny to nie tylko prace wykonawcze na placu budowy. Jego równie ważnym elementem jest skrupulatne prowadzenie dokumentacji, mającej znaczący wpływ na końcowy rezultat działań. O „papierkowej” stronie realizacji inwestycji oraz konsekwencjach jej zaniedbania opowiada Krzysztof Studziński, kierownik zespołu PlanRadar w Polsce.

Proces inwestycyjny zwykle kojarzy nam się z fazą projektowania i realizacją prac na placu budowy. Jednak jego równie istotną część stanowi także dokumentacja budowlana. Jak ważny jest to aspekt?

Krzysztof Studziński: Dokumentacja budowlana jest bardzo ważna, jeśli nie najważniejsza w procesie inwestycyjnym. Tak naprawdę jest ona punktem wyjścia do rozpoczęcia budowy. Już na początkowym etapie inwestycji ilość dokumentów, jakimi należy dysponować, aby móc ruszyć z realizacją, jest ogromna. Projekty budowlane i wykonawcze, decyzja o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu, pozwolenie na budowę, protokoły i dokumentacja geotechniczna – to tylko kropla w morzu dokumentów wymaganych do otworzenia prac. A wraz z ich postępem „papierkowej roboty” jest coraz więcej. Jednak jest ona niezbędna do sprawnego kontrolowania i zarządzania procesem budowlanym, a także zapewnienia bezpieczeństwa użytkowników budynków oraz jakości wykonanych robót.

Wydaje się więc, że prowadzenie dokumentacji budowlanej jest bardzo czasochłonne. Ile szacunkowo zajmuje jej przygotowanie i sporządzenie?

Krzysztof Studziński: Czas, który jest potrzebny na prowadzenie dokumentacji budowlanej, zależy od wielu czynników, takich jak wielkość i złożoność inwestycji, ilość dokumentów, które muszą być opracowane, ilość zmian wprowadzanych w projekcie w trakcie jego realizacji oraz liczba osób pracujących nad dokumentacją. W przypadku prostych projektów budowlanych, czas potrzebny na jej wykonanie może wynosić kilka miesięcy, a w przypadku bardziej złożonych projektów budowlanych, takich jak np. budowa kompleksu biurowego lub centrum handlowego, czas ten może wynosić nawet kilka lat. Ponadto, należy pamiętać, że prowadzenie dokumentacji budowlanej to proces ciągły, który wymaga regularnego aktualizowania i uzupełniania dokumentów wraz z postępem prac, co może znacząco wpływać na realny czas potrzebny na jej prowadzenie.

Czym mogą skutkować zaniedbania w prowadzeniu dokumentacji budowlanej?

Krzysztof Studziński: Zaniedbania w prowadzeniu dokumentacji budowlanej mogą mieć poważne konsekwencje, zarówno dla właściciela inwestycji, jak i dla wykonawcy, architekta i innych osób zaangażowanych w proces budowlany. Mówimy tutaj m.in. o karach finansowych, sankcjach administracyjnych, uniemożliwieniu uzyskania pozwolenia na użytkowanie budynku, utrudnieniach związanych z przyszłymi pracami modernizacyjnymi i remontowymi czy komplikacjach w przypadku sprzedaży lub dziedziczenia obiektu. Wszystkie te problemy mogą skutkować dodatkowymi kosztami i opóźnieniami w procesie budowlanym oraz niepotrzebnym stresem i kłopotami dla inwestora. Trzeba jednak podkreślić, że zaniedbania w dokumentacji budowlanej mogą być po prostu niebezpieczne, ponieważ często prowadzą one do wad konstrukcyjnych, zagrożeń pożarowych czy ryzyka związanego z użytkowaniem budynku. Dlatego też ten aspekt procesu inwestycyjnego jest tak istotny.

Jednak obecnie na rynku istnieją narzędzia, które ułatwiają systematyczne i kompletne prowadzenie dokumentacji.

Tak, obecnie prowadzenie dokumentacji budowlanej jest znacznie łatwiejsze dzięki cyfrowym narzędziom, które umożliwiają łatwiejsze i szybsze tworzenie, przetwarzanie, przechowywanie i udostępnianie dokumentów. Przykładowo, dzięki naszemu oprogramowaniu do zarządzania budową i nieruchomościami PlanRadar, jego użytkownicy mogą przetwarzać i przechowywać wszystkie niezbędne projekty, pliki i pisma w chmurze oraz na bieżąco je kontrolować i modyfikować w czasie rzeczywistym. Co więcej, dzięki temu, że dostęp do aktualnej dokumentacji mają wszystkie niezbędne osoby zaangażowane w proces budowlany, jej prowadzenie staje się znacznie szybsze i prostsze. Korzystanie z programów cyfrowych pozwala więc na dokładniejsze zaplanowanie projektu oraz ułatwia komunikację między różnymi specjalistami pracującymi na budowie. Z przeprowadzonych przez nas badań wynika, że korzystanie z PlanRadar pozwala zaoszczędzić nawet do 7 godzin pracy tygodniowo, do czego w dużej mierze przyczynia się znaczne ograniczenie papierkowej roboty.

Siedem godzin to już bardzo dużo, ale czy jest jednak szansa, że korzystanie z PlanRadar w przyszłości pozwoli zaoszczędzić jeszcze więcej czasu swoim użytkownikom?

Zdecydowanie. Cały czas pracujemy nad nowymi rozwiązaniami, które pozwolą przenieść pracę na budowie na jeszcze wyższy i lepszy poziom. Dlatego mając na uwadze fakt, jak istotne jest prowadzenie dokumentacji podczas budowy inwestycji, PlanRadar postanowił wprowadzić do swojego oprogramowania kolejną innowacje, która ułatwi wykonywanie tego zadania. Dzięki nowej funkcji zarządzania dokumentami, która właśnie miała swoją premierę, możliwe jest m.in. organizowanie plików w folderach, przeglądanie, omawianie i zatwierdzanie dokumentów, a także współpracowanie z innymi platformami do przechowywania plików (np. Dropbox, OneDrive itp.). Od teraz nasz program umożliwia także kontrolę uprawnień użytkowników i udostępnianie podzbioru dokumentów osobom, które nie mają dostępu do całej dokumentacji.

Jak na zaimplementowane innowacje reagują użytkownicy PlanRadar?

Nowe narzędzie PlanRadar to odpowiedź na oczekiwania naszych klientów, którzy w codziennej pracy mierzą się z ogromem pism i projektów. Teraz ich uporządkowanie będzie jeszcze łatwiejsze i bezpieczniejsze, a to wywołuje widoczny entuzjazm wśród zespołów korzystających z platformy. Co najważniejsze, nasze starania są zauważane i doceniane – zarówno przez naszych użytkowników, jak i środowisko branżowe. W lutym bieżącego roku PlanRadar otrzymał kolejną prestiżową nagrodę, tym razem w konkursie CEE Retail Awards w kategorii „Retail Tech Provider”. To utwierdza nas w przekonaniu, że nasze nieustanne dążenie do rozwoju naszego produktu cieszy się powodzeniem i jest dostrzegane przez naszych klientów i przedstawicieli sektora.

Źródło: PlanRadar.