Deweloperzy budują więcej niż inwestorzy indywidualni

Nawet ponad 1000 zł trzeba zapłacić za metr kwadratowy dobrze położonej działki budowlanej w dużym mieście. Co się liczy poza lokalizacją? Na pewno przeznaczenie działki, możliwość zabudowy określona w MPZP oraz uzbrojenie, wielkość i kształt.

Jak to zwykle wiosną, klienci indywidualni podejmują decyzje o budowie domów i rozglądają się za gruntami. Należy się spodziewać, że wraz z poprawą pogody ceny działek budowlanych będą rosły, zwłaszcza że budownictwo jednorodzinne jest bardzo rozpędzone.

Co prawda – w 2017 roku mieliśmy do czynienia z dość nietypową sytuacją, kiedy to deweloperzy ukończyli więcej mieszkań, niż prywatni inwestorzy (zazwyczaj jest odwrotnie), jednak budujący na własne cele poprawili wyraźnie swoje własne wyniki z roku 2016. Wg GUS w zeszłym roku inwestorzy indywidualni oddali do użytku niecałe 83 tysiące mieszkań, co jest wynikiem o blisko 6 proc. lepszym niż rok wcześniej. Deweloperzy oddali blisko 90 tys., a wynik swój poprawili aż o 13,5 proc. Jeśli chodzi o mieszkania, których budowę rozpoczęto – inwestorzy indywidualni ruszyli z budową blisko 95 tys. mieszkań (o 13 proc. więcej), natomiast deweloperzy poprawili swój wynik o 23 proc. rozpoczynając budowę 105 tys. lokali. W zakresie uzyskanych pozwoleń branża deweloperska także bije prywatnych inwestorów. Ci uzyskali 114 tys. pozwoleń (o 16 proc. więcej) a deweloperzy 128 tys. pozwoleń (o 20,5 proc. więcej).

Jak widzimy – choć dominuje budownictwo na sprzedaż, Polacy budują też więcej na własny użytek. Jakie domy stawiamy najchętniej? Dane w tym zakresie wskazują, że polscy budujący celują w stosunkowo niewielkie domy – do 130 – 140 mkw. Coraz większą popularnością cieszą budynki parterowe, z poddaszem użytkowym. Polskie domy raczej są niepodpiwniczone, postawione w tradycyjnej technologii. Jeśli chodzi o ogrzewanie – ciągle dominuje węgiel. W nowych domach popularny jest pellet drzewny i gaz.

Gdzie najdroższe działki?

Jak już wspomnieliśmy – najdroższe grunty pod zabudowę jednorodzinną znajdziemy w największych miastach kraju, takich jak Warszawa, Wrocław, Kraków, Gdańsk, Poznań – lub w ich miejscowościach satelickich, przez co rozumiemy lokalizacje oddalone o nie więcej niż 20 – 30 km. Jednocześnie stolice regionów zawyżają ogólną średnią cenową w województwach – stąd najdroższe są grunty na Mazowszu, Dolnym Śląsku, Wielkopolsce, Małopolsce i Pomorzu.

Poza lokalizacjami wielkomiejskimi i satelickimi bardzo droga może być ziemia w miejscowościach o potencjale turystycznym. W okresie prosperity na rynku nieruchomości inwestorzy rozważają w takich miejscach często projektów pod wynajem, w segmencie noclegowym itp.

Oczywiście wpływ na wyceny działek budowlanych mają nie tylko lokalizacje. Liczy się też kształt działki, możliwości zabudowy, wielkość, dostęp do drogi, uzbrojenie. Generalnie stawiamy na działki do 1000 mkw. o kształcie kwadratowym albo zbliżonym. Wycenę podnosi uzbrojenie oraz bliskość drogi. Znacznie wyższe ceny będą miały natomiast działki umożliwiające zabudowę mieszkaniowo – komercyjną. Za typowo inwestycyjne grunty płaci się nawet po kilka tysięcy złotych za metr kwadratowy.

Przykładowe ceny gruntów

Z danych komercja24 wynika, że w dużych miastach bądź na obrzeżach cenowy rząd wielkości, z jakim trzeba się liczyć, to około 300 – 400 zł/mkw. W Warszawie średnia cenowa jest większa i wynosi około 600 – 700 zł.

Najdroższe są grunty w najlepszych lokalizacjach, a więc blisko centrów miast, bądź w dzielnicach willowych, także takie grunty, które dzięki zapisom w planie miejscowym bądź Warunkach Zabudowy, umożliwiają realizację projektów mieszanych bądź komercyjnych. Jak już wspominaliśmy, bardzo drogie mogą być również działki w miejscowościach o potencjale turystycznym. Przykładem niech będzie działka budowlana w Boszkowie, tuż przy wejściu na plażę popularnego jeziora Dominickiego. Stawka za metr kwadratowy takiego gruntu została określona na 900 zł/mkw.

Marcin Moneta – komercja24

Inwestycja mieszkaniowa – co daje sukces?

paul

Inwestycja mieszkaniowa – jak każda – może być udana, lub nie. Nie ma ani gwarancji sukcesu, ani przepisu na sukces. Warto jednak zdawać sobie sprawę z ryzyk i tendencji rynkowych. Obecnie zakupy inwestycyjne w mieszkaniówce biją rekordy popularności. Nie znaczy to jednak, że każdy jest trafiony. Czym się kierować wybierając nieruchomość pod inwestycje?

Powinna ona dawać wysokie prawdopodobieństwo 1) zachowania i wzrostu wartości w przyszłości 2) możliwości uzyskiwania dochodu pasywnego z tytułu wynajmu. Te dwa czynniki są oczywiście powiązane ze sobą – atrakcyjne, dobrze położone nieruchomości łatwiej się wynajmują, takie obiekty też mniej poddają się wahaniom koniunkturalnym i z czasem zyskują na wartości. Oczywiście to tylko teoria – w praktyce nie mamy pojęcia co się stanie z rynkiem za kilkanaście – kilkadziesiąt lat, a tyle może wynieść czas potrzebny na zwrot z inwestycji mieszkaniowej. Nawet tzw. pewniaki mogą być wielką niewiadomą. Generalnie jednak – przyjmując że nie dojdzie do najróżniejszych „apokalips”, które wywrócą nasze życie do góry nogami, przyjmuje się, że najbardziej odporne na spadek wartości są nieruchomości o wysokim standardzie w bardzo dobrych lokalizacjach. Za takie uważa się m.in. centra dużych miast. Ten wniosek wynika z obserwacji. Na polskim rynku nieruchomości momentem krytycznym było pęknięcie bańki cenowej z lat 2006 – 2008. Wtedy też doszło do bardzo mocnej, sięgającej kilkudziesięciu procent, przeceny mieszkań. Najmniej traciły jednak właśnie świetnie zlokalizowane apartamenty. Przykładowo – 8 lat temu za mieszkania w kamienicach przy płycie wrocławskiego rynku płaciło się po minimum 10 tys. zł/mkw. Dziś stawki są te same i wyższe.

Drogi i świetnie zlokalizowany „pewniak” to jednak też spory wydatek, na który wielu inwestorów najzwyczajniej w świecie może być nie stać. Owszem takie mieszkanie uzasadnia wysoki czynsz, ale niekoniecznie sprawia to, że inwestycja szybciej się zwróci, bowiem koszty poniesione były znacznie wyższe.

Dlatego warto się zastanowić nad mieszkaniem tańszym, w nieco gorszej lokalizacji, co nie znaczy że nie atrakcyjnej. Generalnie im dalej od centrum, tym taniej. Im bardziej peryferyjna lokalizacja mieszkania na wynajem, tym mniej potencjalnych chętnych, chyba że… rejon jest dobrze skomunikowany. Kwestia komunikacji łączy różne grupy klientów, nie ważne czy chodzi o studentów, młode małżeństwa – itp. Mieszkanie może być oddalone od centrum miasta, ale ważne jest, by połączenia transportu miejskiego i drogowego pozwalały w miarę szybko przedostać się w różne części metropolii. Duże znaczenie komunikacji widzieliśmy na przykładzie warszawskiej Pragi – Północ. Po uruchomieniu drugiej linii metra ta – dotychczas nieatrakcyjna dzielnica – znacznie zyskała na popularności.

Oczywiście na rentowność inwestycji wpływ ma cena. Mieszkanie powinno być kupione jak najtaniej, jednocześnie chodzi o nieruchomość, która pozwoli nam ustalić jak najwyższy czynsz. Inwestor powinien szukać więc okazji – mieszkań wystawionych na sprzedaż poniżej swej rynkowej wartości, zbyt przecenionych w stosunku do stawek średnich w danej lokalizacji itp. Gdzie szukać takich nieruchomości? Mogą być to np. mieszkania do remontu, albo wystawione na licytacje komornicze itp.

Kolejna kwestia – parametry mieszkania. Duże? Małe? Jaki standard? Jaki typ budynku? Odpowiedzi na wszystkie te pytania powinny być wynikiem określenia, do jakiej grupy klientów adresujemy ofertę. Jeśli chcemy wysokiego standardu, uzasadniającego wysoki czynsz, w grę nie wchodzi mieszkanie w wielkiej płycie, w budynku bez windy itp. Z drugiej strony – należy sobie odpowiedzieć, czy zależy nam na szybkości transakcji. Klient zamożniejszy zapłaci więcej, ale też takich osób jest generalnie mniej. Stąd może lepszym rozwiązaniem jest „zwykłe” mieszkanie o przeciętnym standardzie, adresowane do szerokich rzesz potencjalnych klientów?

Na pewno nie warto przesadzać z powierzchnią nieruchomości. Zarówno deweloperzy, jak i firmy monitorujące rynek potwierdzają: Polacy wybierają raczej mieszkanie małe i takie też lokale najszybciej się sprzedają i wynajmują. Najpopularniejsze są małe dwa pokoje – do 50 mkw. Jeśli natomiast kupimy duże mieszkanie – powyżej 70 mkw. – będzie nam ciężej znaleźć klienta, który wynajmie w całości. Nie znaczy to jednak, że duże mieszkania są na „straconej” pozycji. Bardzo dobrym wyjściem w takiej sytuacji może być wynajem z podziałem na pokoje. Potencjalnie daje on wyższą zyskowność, ale też wymaga więcej osobistego zaangażowania właściciela – lokatorzy częściej rotują, a mieszkanie może się szybciej zużywać.

Paweł Kanturski – komercja24.pl

Beton – tworzywo do odkrycia

Klinika Betonu_otwarcie_12 czerwca 2014_4Beton jest elementarnym tworzywem współczesnej architektury. Uniwersalny, plastyczny, bezpieczny, trwały i przyjazny dla środowiska, uchodzi również za banalny i zwyczajny materiał konstrukcyjny o nieskompilowanej technologii produkcji. Prefabrykowany beton przez lata dla wielu był synonimem szarej bylejakości, unifikującej anty-architektury blokowisk z wielkiej płyty. Estetyka surowego betonu zaczęła być jednak stopniowo odkrywana przez architektów i projektantów. Pod nazwą „beton architektoniczny” kryje się bardzo wiele różnych jego odmian, a możliwości jego zastosowania są niemalże nieograniczone. Dlatego powstała Klinika Betonu – producent betonu architektonicznego „szytego na miarę”. W swoich działaniach koncentruje się przede wszystkim na współpracy z architektami i inwestorami przy tworzeniu unikatowych, indywidualnie zaprojektowanych elementów z betonu architektonicznego i niestandardowych wzorów płyt odlewanych na zamówienie.

12 czerwca br. Klinika Betonu zainaugurowała swoją działalność otwarciem pawilonu ekspozycyjnego w warszawskim Soho Factory. Premierowa ekspozycja pokazuje, jak można wykorzystywać betonową materię, inspirując możliwościami i wszechstronnością jej zastosowań – od klasycznych dwuwymiarowych płyt beton brut, poprzez betony barwione w masie i wyrafinowane wzory trójwymiarowe, aż po nietypowe obiekty bryłowe.

fot. materiały prasowe

 

Apsys szuka nowych lokalizacji

wawa1Apsys bierze pod uwagę realizację kolejnych centrów w Warszawie, Krakowie, Trójmieście. Jak powiedział w rozmowie z propertynews.pl, prezes firmy, Fabrice Bansay, jej celem jest budowa najwyższej klasy centrów, o kluczowym znaczeniu, w najważniejszych miastach Polski. Powstać mają one w ciągu najbliższych pięciu lat. Apsys chce realizować swoją strategię rozwoju, stawiając głównie na jakość projektów.
Obecnie firma koncentruje się na realizacji CH Łacina w Poznaniu. Obiekt uzyskał właśnie 187 mln euro kredytu od konsorcjum trzech banków.

Inwestycje Fortum w roku bieżącym wyniosą ponad 50 mln

FortumFortum Power and Heat Polska zamierza w roku bieżącym zainwestować 51 mln zł. Około 18 mln przeznaczone zostanie na nowe podłączenia do sieci ciepłowniczych. Pozostałe środki, czyli ponad 33 mln zł, spółka chce wykorzystać na modernizację infrastruktury.
W ubiegłym roku firma przeznaczyła prawie 36 mln zł na inwestycje. Z tego ponad 13,8 mln zł wykorzystane zostało na budowę nowych przyłączy, a blisko 22 mln zł na modernizację infrastruktury.
Ponadto Fortum zainwestował w tamtym roku znaczne środki finansowe w swoje elektrociepłownie zlokalizowane w Zabrzu, Bytomiu i Częstochowie.

Inwestor CH Łacina podpisuje umowę o sfinansowanie

Łacina CHSpółka Apsys Polska ma podpisać dzisiaj umowę kredytową z Bankiem Gospodarstwa Krajowego, ING Bankiem Śląskim i Berlin Hyp. Jej przedmiotem będzie finansowanie realizacji poznańskiego CH Łacina. Będzie to kolejna transakcja BGK w ramach Programu Inwestycje Polskie.
W ramach inwestycji powstanie wielofunkcyjny obiekt, którego całkowita powierzchnia najmu wynosić ma niemal 100 tys. mkw. W centrum funkcjonować będzie około 300 najemców oraz powstanie 3300 miejsc parkingowych dla klientów.
Zakończenie budowy obiektu zaplanowano na 2016 rok. Całkowity koszt inwestycji oszacowany został na 290 mln euro.

Fiat Auto Poland od wczoraj w katowickiej SSE

Katowice3Centrum Informacyjne Rządu poinformowało wczoraj o przyjęciu przez rząd rozporządzeń rozszerzających pięć stref ekonomicznych, wśród nich katowicką. Rząd na wczorajszym posiedzeniu zadecydował, że teren tyskiej fabryki Fiata w całości zostanie włączony do Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
Władze koncernu w wydanym wczoraj komunikacie zaznaczyły, że nie ma na razie konkretnych decyzji w sprawie inwestycji w Polsce.
Przyjęte rozporządzenie rządu, które wejdzie w życie ostatniego maja, zakłada rozszerzenie KSSE o 346 ha. 225 ha nowych terenów strefy należy do spółki Fiat Auto Poland (183 ha w granicach Tychów i 42 ha w granicach sąsiadującego Bierunia).

Inwestycje warte 1,5 mld zł w krakowskiej strefie

57Wiesława Kornaś-Kita, prezes Krakowskiego Parku Technologicznego  zapowiada, że  park spodziewa się ponad 40 nowych projektów. Nowe inwestycje mogą powstać dzięki rozszerzeniu granic strefy, która zostanie niebawem powiększona o ponad 88 hektarów i należeć będzie do niej już ponad 700 hektarów. Nowe grunty zostaną włączone do podstref w: Krakowie, Tarnowie, Nowym Sączu, Oświęcimiu, Skawinie, Trzebini. Natomiast nowa podstrefa zostanie utworzona w Suchej Beskidzkiej oraz w Nowej Sarzynie.
Wydatki na inwestycje planowane w krakowskiej strefie wyniosą 1,5 mld zł a także stworzonych ma zostać 750 nowych miejsc pracy. Będą to przede wszystkim przedsiębiorstwa z branży chemicznej.

Inwestycje w aparthotele i condohotele

Aparthotel stanowi połączenie funkcji apartamentu z hotelową. Czyli z jednej strony wynajmujący takie mieszkanie ma się czuć, jak w prawdziwym apartamencie, a z drugiej strony ma mieć zapewnione wszelkie elementy hotelu – w postaci recepcji, obsługi, wymiany pościeli, sprzątania.
Zdecydowana większość osób zainteresowanych takimi obiektami, kupuje je nie po to, aby móc samodzielnie w nich mieszkać, ale by później – samodzielnie, bądź za pośrednictwem wyspecjalizowanej firmy, wynajmować taki apartament.
Aparthotele mają na celu zachęcać klienta do dłuższego najmu, stąd nawet zastępcza ich nazwa – hotele przedłużonego pobytu. Oczywiście z myślą o takich klientów, coraz więcej deweloperów decyduje się bądź to budować od podstaw, bądź dostosowywać do nowego przeznaczenia, obiekty już istniejące, które np. nie sprzedały się w całości.

Odmianą takiego sposobu inwestowania są condohotele, które posiadają status hoteli, a nabywca staje się tam właścicielem pokoju hotelowego.
Z racji tego, że wiele określeń z rynku nieruchomości jest nadużywanych, a na dodatek mówimy o wąskim i młodym segmencie budownictwa z przeznaczeniem na wynajem rozróżnienie condo i aparthotelu jest w Polsce bardzo nieokreślone i często używa się tych terminów naprzemiennie.
Wśród ofert WGN przykładem takiej inwestycji będzie obiekt z Wrocławia, gdzie w lokalizacji Huby, powstał nowoczesny obiekt apartamentowy, z funkcją aparthotelu. Inwestor zainteresowany więc „wejściem’ w taki bizens do kupienia ma apartament wykończony pod klucz, w różnych metrażach. Obiekt postawiono z myślą o takiej działalności – został wyposażony w recepcję itp. Na parterze budynku natomiast zaplanowano pasaż handlowy. Cena tej nieruchomości jest o około 20 proc. wyższa od średnich stawek na rynku wrocławskim – koszt metra kwadratowego wynosi 8100 zł.
Rzecz jasna budownictwo na wynajem to nie tylko aparthotele, to też po prostu apartamenty atrakcyjnie położone, które można wynająć.Tego typu ofert, z wyraźnie zaznaczoną funkcją ewentualnego najmu jest również sporo. Dużą podaż nieruchomości, określanych jako apartamenty i skierowanych do klienta biznesowego, obserwujemy zwłaszcza w lokalizacjach atrakcyjnych turystycznie – bardzo często nad morzem.
Przykładem będzie m.in. apartament w Sarbinowie, z możliwością oddania w standardzie pod klucz z pełnym wyposażeniem (w sprzęt RTV, AGD itp.) oraz przekazania operatorowi, w celu uzyskiwania dochodów z najmu. Cena nieruchomości wynosi 7200 zł/ m kw. co jest również stawką zdecydowanie podwyższoną w stosunku do cen średnich (dla całego województwa zachodniopomorskiego wynoszą one w WGN na rynku pierwotnym 4000/ m kw.).
Także w górach powstają tego typu inwestycje, z wyraźnie zaznaczoną opcją najmu. Chodzi o bardzo dobrze zlokalizowany apartament w Zakopanem. Nieruchomość oferowana jest w standardzie pod klucz, dodatkowo wyposażona w monitoring, miejsca postojowe, bramę wjazdową – cena wynosi 10 tys. zł za metr kwadratowy. Podobne oferty znajdziemy w miejscowościach takich jak: Mielno, Ustka, Sopot, Kołobrzeg czy Świnoujscie.
Jak widzimy rynek nieruchomości skierowanych bądź to pośrednio, bądź bezpośrednio pod klienta biznesowego, rozwija się. O tym, że tego typu mieszkania są oferowane z myślą głównie o późniejszym najmie świadczy choćby to, że najszczęściej (w przeciwieństwie do zwykłej mieszkaniówki) są oferowane w standardzie pod klucz, który zwalnia ewentualnego kupującego z konieczności wyposażania, zapewnia komfort i standard i jednocześnie pozwala ‘od razu” czerpać zyski z najmu.

Zainteresowanie tego typu obiektami ze strony deweloperów jest oczywiście zrozumiałe. Tzw. system condo pozwala deweloperom minimalizować ryzyko związane z inwestycją hotelową, bowiem nie muszą oni poszukiwać klienta zainteresowanego kupnem całego obiektu. To też atrakcyjna oferta dla inwestora, bo może on stać się posiadaczem części hotelu, ryzyko prowadzenia takiej działalności rozkładane jest na wielu udziałowców, a przy tym inwestor na podstawie umowy może też jakiś czas w roku korzystać z nieruchomości, jak z własnego mieszkania. Firmy oferujące inwestowanie w systemie condo przekonują, że przychody wynoszą nawet 10 – 20 proc. rocznie. Należy jednak pamiętać, że są to przychody najczęściej podawane brutto. Poza tym zazwyczaj umowy z operatorami condohoteli są formułowane w taki sposób, że tylko w pierwszych latach właściciel dostaje stały dochód (zazwyczaj do 4 lat, stopa zwrotu 5 do 10 proc.). Później hotel musi już zarabiać na siebie jako całość, a dochód jest dzielony między wszystkich właścicieli i firmę zarządzającą. To sprawia, że inwestycja jest obarczona ryzykiem, zwłaszcza w naszym kraju, który nie zapewnia stałego obłożenia turystów.
Dlatego ewentualne wejście na taki rynek należy na pewno dobrze przeanalizować. Jedno jest pewne – dzięki nowym ofertom rozwija cały rynek najmu nieruchomości.

Monika Prądzyńska
Dział Analiz WGN