Z oficjalnych danych sądów okręgowych wynika, że w ub.r. liczba spraw frankowych w całym kraju zwiększyła się o ponad 35% r/r. Warto jednak zaznaczyć, że w prawie połowie sądów odsetek pozwów wzrósł aż trzycyfrowo. Widać zatem wciąż wyraźny trend aktywnego dochodzenia swoich praw przez frankowiczów, co istotnie wzmacnia ich pozycję w walce z kredytodawcami. Ta determinacja pokazuje bankom, że ich dotychczasowe działania nie odnoszą zamierzonego skutku. Wręcz można powiedzieć, że działają zupełnie odwrotnie. Dlatego banki nie mają wyjścia i muszą coraz częściej oferować korzystniejsze propozycje ugodowe bądź dalej stosować taktykę przedłużania postępowań sądowych. Patrząc jednak na ich dotychczasową praktykę, można założyć, że mimo wszystko będą kontynuować strategię wydłużania postępowań i proponowania umiarkowanych ugód, aby zarządzać ryzykiem finansowym i rozłożyć ewentualne wypłaty w czasie, bo to im się obecnie najbardziej opłaca.
Problem kredytów frankowych wciąż nie odpuszcza. Jest wręcz przeciwnie. Jak wynika z oficjalnych danych pochodzących ze wszystkich sądów okręgowych, w 2023 roku wpłynęło do nich blisko 87 tys. spraw frankowych. To o ponad 35% więcej niż w 2022 roku. Znaczący wzrost świadczy o wyraźnym trendzie wśród frankowiczów do aktywnego dochodzenia swoich praw. Kluczowym momentem, który mógł przyczynić się do tego wzrostu, było wyraźne stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), które definitywnie wykluczyło możliwość naliczania przez banki dodatkowego wynagrodzenia za korzystanie z kapitału w kontekście nieuczciwych klauzul umownych.
Orzeczenie TSUE potwierdziło to, co frankowicze i ich prawnicy długo argumentowali, zwiększając ich przekonanie o słuszności swojej sprawy. Taka decyzja mogła zmotywować jeszcze większą liczbę kredytobiorców do inicjowania postępowań sądowych, mając nadzieję na unieważnienie niekorzystnych umów kredytowych lub uzyskanie lepszych warunków. Wpływ orzeczeń TSUE, w połączeniu z coraz większą świadomością i dostępem do informacji na temat praw konsumentów, zdecydowanie podbił liczbę pozwów.
Równie ważnym czynnikiem jest fakt, że coraz więcej spraw kończy się pozytywnie dla frankowiczów, którzy chętnie dzielą się swoimi sukcesami w mediach społecznościowych i na forach internetowych. Taka wymiana doświadczeń tworzy łańcuch motywacyjny, inspirując innych kredytobiorców do podjęcia działań prawnych. Sukcesy znajomych, którzy odnieśli korzyści z postępowań sądowych, działają jak katalizator, zachęcając kolejne osoby do dochodzenia swoich praw. To zjawisko społecznej solidarności i wzajemnego wsparcia przyczynia się do budowania społeczności frankowiczów, którzy czują się silniejsi i bardziej zmotywowani do walki o sprawiedliwe traktowanie w sądach niż kiedykolwiek wcześniej.
Wpływ prawie 87 tysięcy spraw frankowych w 2023 roku istotnie wzmacnia pozycję frankowiczów, demonstrując bankom ich determinację w dochodzeniu swoich praw. Ta zdecydowana postawa kredytobiorców pokazuje, że próby zastraszenia przez banki, w tym groźby pozwami wzajemnymi, nie odniosły skutku, a nawet przyczyniły się do zwiększenia solidarności frankowiczów. W obecnej sytuacji kredytodawcy właściwie znajdują się na straconej pozycji, a strategia opóźniania postępowań sądowych wydaje się być jedynie próbą odroczenia nieuniknionej przegranej.
Jest też tego dodatkowy plus. W obliczu rosnącej presji banki mogą oferować korzystniejsze propozycje ugodowe. Jednak raczej nie będą robiły tego na szeroką skalę. Taka masowa akcja mogłaby przekroczyć ich możliwości finansowe związane z wypłatą nadpłaconych środków. Dlatego można się spodziewać, że banki będą kontynuować strategię wydłużania postępowań i proponowania umiarkowanych ugód, aby zarządzać ryzykiem finansowym i rozłożyć ewentualne wypłaty w czasie.
Już przed 2023 rokiem mówiło się o sporej liczbie składanych pozwów frankowych. Patrząc na dane za ubiegły rok, widać dalszy wzrost. Choć jest on znaczący i ciągły, nie prowadzi do paraliżu sądów i spowolnienia tempa pracy orzeczników. Świadczy o skutecznym dostosowaniu się systemu sądowego do obecnej sytuacji. Zauważalne jest to, że sędziowie z czasem zdobywają coraz większe doświadczenie w prowadzeniu tego typu spraw, co przekłada się na ich rosnącą sprawność i efektywność. Procesy te stają się dla nich bardziej rutynowe, a dzięki temu mogą być prowadzone szybciej i płynniej. Dlatego sądy radzą sobie z obecnym obciążeniem.
Analiza szczegółowych danych wskazuje również na to, że w 2023 roku najwięcej spraw frankowych wpłynęło do Sądu Okręgowego w Warszawie – nieco ponad 18 tys. Jednocześnie tylko tam nastąpił spadek rok do roku – o prawie 31%. Dalej w zestawieniu widać Sąd Okręgowy w Poznaniu – lekko ponad 7 tys. tego typu spraw i wzrost o blisko 74% rok do roku, SO Warszawa-Praga w Warszawie – niecałe 7 tys. i ponad 134%, SO w Gdańsku – przeszło 6 tys. i ponad 38%, a także SO we Wrocławiu – niecałe 5 tys. i ponad 126% rdr. Natomiast na końcu listy mamy Sąd Okręgowy w Przemyślu – blisko 120 i skok o przeszło 11% rok do roku.
Spadek liczby spraw frankowych w SO w Warszawie przy jednoczesnym wzroście w innych sądach okręgowych był spodziewanym efektem wprowadzonych zmian w Kodeksie Postępowania Cywilnego. Miały one na celu decentralizację i bardziej równomierne rozłożenie obciążenia sprawami po całym kraju, a także zwiększenie efektywności wymiaru sprawiedliwości dla kredytobiorców.
W niemal połowie sądów wzrosty rok do roku są trzycyfrowe. Największy z nich nastąpił w Sądzie Okręgowym w Tarnobrzegu, bo aż o ponad 550%. W pierwszej piątce widać też Zamość – blisko 204%, Opole – niecałe 182%, Krosno – prawie 165%, a także Radom – niecałe 159%. Choć te wyniki świadczą o skutecznym rozproszeniu spraw, istotne będzie obserwowanie, jak poszczególne sądy poradzą sobie z nowym obciążeniem. Kluczowe będzie, aby zdołały dostosować swoje zasoby i procesy w celu zapewnienia sprawnego rozpatrywania spraw bez znacznego wydłużania czasu oczekiwania na wyroki.
Biorąc pod uwagę to, że nadal ponad połowa frankowiczów nie podjęła żadnych kroków prawnych w związku ze swoimi kredytami, można oczekiwać, że liczba pozwów frankowych nadal będzie rosła. Wiele osób wciąż czeka na rozwój sytuacji lub zbiera informacje, co oznacza, że potencjał do zwiększenia liczby spraw jest nadal znaczny. W miarę jak coraz więcej kredytobiorców będzie zdobywać świadomość swoich praw i możliwości, jakie daje orzecznictwo, pozwów będzie przybywać. W Sądzie Okręgowym w Warszawie ich liczba dalej może maleć, dzięki efektowi nowych regulacji, podczas gdy w mniejszych sądach okręgowych będą notowane wzrosty.
Autorem komentarza jest Adrian Goska, publicysta prawny i wieloletni ekspert ds. problemów frankowych w sądownictwie, radca prawny w Kancelarii SubiGo.
mat.prasowy