Ceny mieszkań jednak nie pójdą w dół?

Od początku 2012 roku na różnych portalach można było wyczytać pesymizm wśród doradców obrotu nieruchomościami w Polsce. Okazuje się, że pesymizm ten był całkowicie nieuzasadniony. Szacuje się, że w ciągu 12 miesięcy ceny mieszkań spadną o 0,4%. Jest to niewiele zważywszy na fakt, że prognozy sugerowany obniżki nawet do  4%.

Źródło: Gazeta Prawna

Niepomyślny kwartał funduszy nieruchomości

Niestety, funduszom zaszkodziło przede umocnienie złotego oraz duża  niechęć banków do udzielania kredytów na inwestycje w nieruchomości.  Najsłabiej wypadła ostatnia aktualizacja wartości certyfikatów w BPH TFI. W I kwartale wartość ich aktywów spadła o 6,6%. Jak uważa Wojciech Chwiejczak, dyrektor departamentu zarządzania funduszem nieruchomości w BPH TFI „spadek wartości certyfikatów inwestycyjnych funduszu spowodowany jest bezpośrednio umocnieniem złotego w stosunku do euro o ok. 6%. Na 239 mln euro zostały wycenione na koniec kwartału nieruchomości komercyjne znajdujące się w portfelu funduszu. Jest to  1% niżej niż przy poprzedniej wycenie, przy przeliczeniu na złote spadek wartości portfela wyniósł już ok. 6%.

Źródło:  Gazeta Prawna

Coraz droższe hipoteki

Trudno zdobyć kredyt hipoteczny w frankach.  W euro też nie jest prostu. Dodatkowo kredyty w złotych coraz bardziej drożeją. W ciągu ostatnich 6 miesięcy wzrosła średnia marża kredytów hipotecznych w złotych o 0,2%. Zapewne powoduje to wiele rozczarowań, zwłaszcza wśród potencjalnych kredytobiorców.
Z kredytów walutowych wycofali się już: BPH, DnB Nord, Kredyt Bank i PKO BP, Alior, BOŚ oraz Nordea Bank. Deutsche Bank PBC i Polbank nadal chętnie pożyczają euro ale należy zarabiać sporo  więcej niż średnia krajowa – odpowiednio 12 i 10 tys. zł netto.

Źródło: Onet

Pożyczki chwilówki to bomba z opóźnionym zapłonem?

W ostatnich czasach  nastąpił intensywny wzrost kredytów chwilówek, czyli krótkoterminowych. Firmy pożyczające pieniądze to nie banki ale inne instytucje. Okazuje się, że dla systemu finansowego chwilówki są bombą z opóźnionym zapłonem. Szacuje się, że światowy rynek pożyczek pozabankowych może sięgać 50 bln euro. Na Polskę przypada prawdopodobnie kilkadziesiąt miliardów złotych.
„Nie byłoby wysypu tych firm w takiej skali, gdyby nie fatalny nadzór finansowy, który zupełnie nie radzi sobie z tym problemem. W Polsce toleruje się parabanki, a niszczy – zamiast wspierać – kasy oszczędnościowo-kredytowe, które są alternatywą dla drogiej oferty banków – uważa Janusz Szewczak, główny ekonomista SKOK. Jego zdaniem, a także zdaniem Mariusza Hildebranda, prezesa Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor, rozkwit chwilówek wynika z tego, że banki nie mają oferty dla wszystkich klientów. Spora część przedsiębiorstw oferujących takie pożyczki waży swoje ryzyko, korzystając z systemu wymiany informacji. Firmy te najczęściej pożyczają pieniądze z własnego kapitału i z wypracowanych środków. – Po postawieniu pytania o uregulowanie tego rynku przede wszystkim należałoby przeprowadzić dyskusję ze wszystkimi uczestnikami rynku finansowego na podstawie danych analitycznych, a nie spekulacji – dodaje Mariusz Hildebrand.

Źródło: Niezależna

Pożegnanie z „Rodziną na Swoim”

Spieszmy się zaciągać kredyty z dopłatą! Od najbliższego wtorku ceny mieszkań w  Warszawie, Opolu czy Krakowie będą niższe. Odmienna sytuacja będzie miała miejsce we Wrocławiu i Poznaniu, gdzie dostępność mieszkań na kredyt z dopłatą powinna nieco wzrosnąć.
Znane są limity cenowe w programie „Rodzina na Swoim” dla 11 województw. Średni limit ceny metra kwalifikujący do rządowego wsparcia wzrośnie od 1 kwietnia o 0,2 %  dla miast wojewódzkich, a dla pozostałych obszarów spadnie o 0,4 %. Zmiany w poszczególnych województwach są jednak bardzo zróżnicowane.