Kryptowaluty wymagają uporządkowania? Polacy tego chcą

adeolu-eletu-38649-unsplash
60,9% Polaków jest za uporządkowaniem rynku kryptowalutowego przez obecny rząd w celu zwiększenia bezpieczeństwa w kwestii inwestowania.

Przeciwną opinię wyraża 16,5% rodaków, a 22,6% nie ma zdania na ten temat. W pierwszej grupie dominują osoby w wieku 18-24 lat, z miesięcznymi dochodami netto w wysokości 5000-6999 zł, ze średnim wykształceniem, a także mieszkańcy wsi i małych miejscowości. Z kolei przeciwko wprowadzeniu dodatkowych regulacji są głównie osoby w wieku 35-44 lat, z miesięcznym dochodem netto powyżej 9 tys. zł, z wyższym wykształceniem, a także z miast liczących 100-199 tys. ludności.

60,9% dorosłych Polaków uważa, że obecny rząd powinien zająć się uporządkowaniem tematu kryptowalut, żeby były bezpieczniejsze w kwestii inwestowania. Przeciwnego zdania jest 16,5% badanych. Z kolei 22,6% ankietowanych nie ma wyrobionej opinii na ten temat. Takie wnioski płyną z raportu UCE RESEARCH i Ari10 pt. „Jak Polacy podchodzą do inwestycji w kryptowaluty?”, opartego na ogólnopolskim badaniu sondażowym, wykonanym na próbie ponad tysiąca dorosłych Polaków.

Odpowiedzi respondentów wyraźnie pokazują, że w społeczeństwie widać potrzebę doprecyzowania przepisów związanych z kryptowalutami. Oczywiście część osób będzie zdania, że powinniśmy upraszczać i minimalizować przepisy lub w ogóle ich nie wprowadzać w celu zachowania założenia kryptowalut, czyli pełnej decentralizacji. Wiemy jednak, że rozwijająca się branża kryptowalut potrzebuje tych regulacji. W przestrzeni publicznej mówi się coraz więcej, że rząd zaczyna nad tym pracować, co ma bezpośredni związek z MiCA, czyli unijną regulacją tego rynku – komentuje Mateusz Kara, prawnik i ekspert rynku kryptowalutowego z Ari10, jeden ze współautorów raportu.

Zdaniem Jakuba Martenki, konsultanta merytorycznego ww. raportu, wysoki procent osób uważa, że rząd powinien zająć się uporządkowaniem tematu z kilku potencjalnych powodów.

Przede wszystkim krajowy rejestr działalności w zakresie walut wirtualnych został stworzony, ale nie jest weryfikowany w sposób pozwalający docenić i wspomóc podmioty działające w jego zakresie. Oznacza to, że figurującym w nim podmiotom nie przysługują żadne korzyści związane ze wsparciem przez regulatora, a jedynie są one bardziej narażone na różne kontrole ze strony urzędów. Po przeciwnej stronie stoi niezarejestrowana część rynku, która w związku z tym nie jest praktycznie w ogóle monitorowana. Jednak opisany problem powinien zostać w najbliższym czasie rozwiązany, a szanse tych, którzy na rynku działają według reguł regulacyjnych, zostaną wyrównane – dodaje Jakub Martenka.

Opis metody badawczej:
Raport pt. „Jak Polacy podchodzą do inwestycji w kryptowaluty?” został oparty na badaniu opinii publicznej, które zostało zrealizowane przez UCE RESEARCH i Ari10 metodą CAWI (Computer Assisted Web Interview) na próbie 1016 dorosłych Polaków.

Fragment raportu: UCE GROUP LTD. / materiał prasowy

Obszary, w które Polacy inwestują swoje pieniądze w 2024 roku

Inwestowanie_2024_1
Wzrost świadomości finansowej w ostatnich latach skutkuje zwiększonym zainteresowaniem inwestycjami, zarówno tradycyjnymi, jak i nowoczesnymi. Polacy zdają sobie sprawę, że w obliczu zawirowań gospodarczych, niepewnej sytuacji geopolitycznej i wysokiej inflacji, inwestowanie to lepsze rozwiązanie niż odkładanie pieniędzy. Oto w co Polacy będą inwestować w 2024 roku.

Kruszce, fundusze inwestycyjne, a może kryptowaluty?

Od kilku lat rośnie liczba osób inwestujących w kruszce – zwłaszcza w złoto. Według danych Goldenmark, w 2022 roku Polacy kupili 18 ton złota, czyli dwa razy więcej niż dwa lata wcześniej. Złoto od dawna było postrzegane jako bezpieczna przystań w czasach niepewności gospodarczej i finansowej. Jego wartość często rośnie w okresach niestabilności, kryzysów gospodarczych lub inflacyjnych. Warto jednak pamiętać, że inwestowanie w złoto nie jest pozbawione ryzyka. Wartość złota może podlegać wahaniom w zależności od kursów walut, zmian w polityce monetarnej czy globalnych trendów gospodarczych.

Alternatywę dla złota w 2024 roku będą stanowić fundusze inwestycyjne, akcje oraz obligacje. Ponadto szacuje się, że na wysokim poziomie utrzyma się zainteresowanie inwestowaniem w kryptowaluty. Wynika to z rosnącej popularności cyfrowych walut i technologii blockchain.

Stabilny rynek nieruchomości przyciąga inwestorów

Inwestowanie w nieruchomości to od lat jedna z najpopularniejszych i najbardziej opłacalnych form lokowania kapitału. W 2024 roku, mimo ewentualnych fluktuacji na rynku, nadal pozostaje atrakcyjną opcją dla tych, którym zależy na stabilności i opłacalności. Wzrost cen mieszkań w dużych miastach oraz zwiększone zapotrzebowanie na lokale mieszkalne mogą skłonić Polaków do zakupu nieruchomości jako formy inwestycji długoterminowej lub źródła dodatkowych dochodów z wynajmu.

Dlaczego warto inwestować w nieruchomości? Inwestowanie w nieruchomości daje inwestorom większą kontrolę nad ich aktywami niż inne formy. Nieruchomości, zwłaszcza te w wysokim standardzie i położone w atrakcyjnych lokalizacjach, mają tendencję do zyskiwania na wartości w dłuższej perspektywie czasowej – w przeciwieństwie do niektórych innych aktywów, takich jak akcje czy obligacje. Inwestycja w nieruchomość to dobry sposób na zabezpieczenie posiadanych środków finansowych przed utratą wartości spowodowaną inflacją czy innymi zmiennymi gospodarczymi – wyjaśnia Tomasz Stoga, prezes PROFIT Development. – W momencie, gdy ceny dóbr i usług rosną, wartość nieruchomości i czynsze również mogą rosnąć, co przyczynia się do zachowania siły nabywczej inwestycji.

Przykładem inwestycji mieszkaniowej, która będzie zyskiwać na wartości w czasie, jest Konopacka – mówi Stoga. – Usytuowana w sercu warszawskiej Pragi nieruchomość będzie łączyć nowoczesną formę ze startą, zabytkową kamienicą. To nietypowa inwestycja na mapie Warszawy, która nie tylko znajduje się w doskonałej lokalizacji – Praga od lat przechodzi proces rewitalizacji i jest świetnie połączona z pozostałymi częściami miasta, ale także wyróżnia się nieprzeciętnym standardem.

Dzięki różnorodności rynku nieruchomości inwestycje w ten sektor pozwalają na dywersyfikację portfela inwestycyjnego. Inwestorzy mogą rozważyć inwestycje w różnych rodzajach nieruchomości, takich jak mieszkania, lokale użytkowe, czy nawet gruntowe, co umożliwia zmniejszenie ryzyka związanego z konkretnymi rynkami lub sektorami.

Co więcej, nieruchomości mogą zapewniać dochód pasywny z tytułu najmu. Można zatem śmiało stwierdzić, że inwestycja w nieruchomości to sprawdzony i skuteczny sposób zarabiania i oszczędzania.

Nieruchomości za granicą równie popularne

Co ciekawe, Polacy nie ograniczają się jedynie do lokalnego rynku. Wzrastająca globalizacja sprawia, że coraz więcej osób decyduje się na inwestowanie za granicą. Według danych Banku Pekao w 2022 roku Polacy tylko w Hiszpanii kupili niemal 3 tys. mieszkań, czyli o 161% więcej niż rok wcześniej. Tym samym udział Polaków w transakcjach mieszkaniowych w kraju na Półwyspie Iberyjskim wzrósł do 3,2%.

Dużą popularnością wśród inwestorów obok Hiszpanii cieszą się takie kraje jak Chorwacja, Włochy czy Malta. Jak widać, Polacy stawiają na kierunki turystyczne, gdzie prężnie rozwija się rynek wynajmu krótkoterminowego dla urlopowiczów. Co ciekawe, Polacy szukają także okazji inwestycyjnych na rynkach wschodzących, takich jak kraje Azji Południowo-Wschodniej czy Ameryki Łacińskiej, gdzie obserwuje się szybki wzrost gospodarczy i dynamiczny rozwój infrastruktury.

Inwestowanie w nieruchomości za granicą to fascynująca możliwość dla wielu osób poszukujących alternatywnych środków lokowania kapitału oraz dywersyfikacji portfela inwestycyjnego – mówi prezes PROFIT Development.

Rynki niektórych krajów mogą oferować niższe ceny nieruchomości, a w efekcie, potencjalnie wyższe stopy zwrotu w dłuższej perspektywie czasowej. Ponadto inwestowanie za granicą pozwala dywersyfikować portfel, minimalizując ryzyko związane z lokalnymi zmianami gospodarczymi czy politycznymi. Jednak inwestowanie w nieruchomości za granicą wiąże się z pewnym ryzykiem. Jednym z głównych wyzwań jest nieznajomość lokalnych przepisów prawnych i regulacji dotyczących nieruchomości. Różnice kulturowe, językowe oraz systemy prawne mogą stanowić barierę dla skutecznego zarządzania nieruchomościami na odległość. Natomiast wahania kursów walutowych mogą wpływać na wartość inwestycji. Kluczowym aspektem jest także dostęp do lokalnych usług zarządzania nieruchomościami, a także obecność i jakość wsparcia technicznego.

Niezależnie od wyboru lokalizacji, inwestowanie w nieruchomości wymaga dokładnego zaplanowania i analizy ryzyka. Dobra znajomość lokalnego rynku, regulacji prawnych oraz perspektyw rozwoju danego regionu są kluczowe dla osiągnięcia sukcesu inwestycyjnego.

Nietypowe formy inwestycji – co przyniesie 2024 rok?

Połowa inwestorów ankietowanych w badaniu „Polak Inwestor 2023” przyznała, że najczęściej inwestuje w samorozwój – podobnie może być w 2024 roku. Motywacją do inwestowania w siebie jest chęć zdobycia nowych umiejętności i kwalifikacji oraz zwiększenia statusu społecznego.

W 2024 roku na popularności może zyskać tzw. zrównoważone inwestowanie, czyli alokacja kapitału w sektorach związanych z ochroną środowiska, społecznej odpowiedzialności biznesu oraz dobrymi praktykami zarządzania korporacyjnego. Wynika to z rosnącej odpowiedzialności społecznej i świadomości ekologicznej Polaków.

Istotnym elementem polskiego rynku inwestycyjnego stanie się edukacja finansowa. Według raportu „Polak Inwestor 2023” inwestorzy słabo oceniają swoją wiedzę na temat inwestowania. Niemal 32% ankietowanych przyznaje, że jest ona przeciętna, a nieco ponad 30% określa ją jako bardzo małą. Tylko 5,3% badanych uznaje się z profesjonalistów. Polacy, chcąc poszerzać swoją wiedzą na temat inwestowania i dzięki temu podejmować bardziej świadome decyzje inwestycyjne, mogą być bardziej skłonni do korzystania z usług doradców finansowych oraz do poszukiwania informacji o inwestowaniu na własną rękę.

Autor: PROFIT Development.
Źródło: Commplace Sp. z o. o. Sp. K.

Czy czeka nas reforma podatków od kryptowalut?

Izabela Deryło
Początek roku przyniósł informacje dotyczące projektu ustawy o kryptowalutach, nad którą pracuje Ministerstwo Finansów. Nowe przepisy mają zostać przyjęte przez Radę Ministrów już w II kw. br. „Obok tych regulacji konieczne jest także uszczegółowienie przepisów podatkowych, które są nie mniej ważne jak przejęcie nadzoru nad tym rynkiem przez KNF, co zakłada projekt ustawy” – zauważa Izabela Deryło, Specjalista kwestii podatkowych związana z warszawskim biurem kancelarii Wolf Theiss.

W ubiegłym roku Słowacja przyjęła przepisy dotyczące podatku dochodowego zapewniające korzystniejszą stawkę dla uczestników rynku kryptowalut. Pod warunkiem, że inwestor powstrzyma się od sprzedaży aktywów przez 12 miesięcy, będzie mógł liczyć na obniżoną stawkę wynoszącą 7 proc. W przypadku wcześniejszego upłynnienia aktywów, trzeba się jednak liczyć z koniecznością opłacenia podatku na warunkach ogólnych z uwzględnieniem progów podatkowych wynoszących odpowiednio 19 i 25 proc. W podobnym kierunku podąża Portugalia, gdzie stosuje się 28-procentowy podatek od dochodów z aktywów cyfrowych przechowywanych krócej niż rok, ale jeśli są one zachowane przez okres ponad 12 miesięcy, można liczyć na brak podatku w ogóle.

Kierunek związany z preferencyjnym obniżeniem stawek od sprzedaży kryptowalut przez rok, to istotny trend w Europie. Słowacja wprowadziła preferencyjną stawkę podatkową z tego tytułu i kwotę wolną wynoszącą 2,4 tys. euro. Z kolei w Niemczech, tak samo jak w Portugalii, jeśli nie sprzedamy aktywów przez 12 miesięcy, nie zapłacimy podatku wcale – podkreśla Izabela Deryło.

Kolejnym trendem w opodatkowaniu kryptowalut na świecie jest adaptacja zasad, które obowiązują na rynku prywatnych aktywów majątkowych. I tak w Szwajcarii, podobnie jak w przypadku obligacji czy akcji, prywatny inwestor będzie zwolniony z podatku od zysków kapitałowych, również w zakresie kryptowalut, o ile przychód nie będzie związany z prowadzoną działalnością gospodarczą. Zbliżone rozwiązania zastosowano w Singapurze. Na podatkowej mapie świata nie możemy też zapomnieć o Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie zupełnie nie ma obowiązku zapłacenia podatku od zysków wynikających z obrotu kryptowalutami. Jak jednak wygląda sytuacja polskiego rynku na tym tle?

Co do zasady w Polsce podatek od kryptowalut rozliczamy analogicznie do zysków kapitałowych, choć nie traktujemy ich łącznie np. w przypadku kosztów uzyskania przychodu czy przy rozliczeniu strat. Oznacza to, że na naszym rynku obowiązuje stawka wynosząca 19 proc. i nie mamy kwoty wolnej od podatku. Niezależnie też od czasu, jaki minął od zakupu kryptowaluty, przy jej sprzedaży z zyskiem zapłacimy podatek – mówi Izabela Deryło.

Wiele kontrowersji w Polsce dotyczy kosztów uzyskania przychodu przy pozyskiwaniu kryptowalut np. poprzez ich tzw. wykopanie. Zarówno koszt zakupu koparki, jak i prąd zużyty do pozyskania kryptowaluty nie będzie podlegał odliczeniu. Od pozyskanych kryptowalut zapłacimy więc praktycznie efektywną stawkę 19 proc. pomniejszoną jedynie o prowizje.

Przychody i koszty poniesione z tytułu transakcji kryptowalutami wykazujemy na rocznej deklaracji PIT-38. Mamy na to czas do 30 kwietnia 2024 r. za rok 2023, przy czym ewentualne straty możemy odliczyć jedynie w roku bieżącym i bezpośrednio następującym po nim. Nie łączymy też dochodów i kosztów uzyskanych z akcjami i obligacjami, choć możemy rozliczyć je na jednym formularzu. Należy również pamiętać, że obowiązek podatkowy pojawia się dopiero w momencie zamiany kryptowaluty na prawny środek płatniczy, tj. tradycyjną walutę, więc wymiana kryptowaluty na inną kryptowalutę będzie neutralna podatkowo – tłumaczy Izabela Deryło.

Polskie przepisy podatkowe, choć nie są najbardziej restrykcyjne w Europie, to jednak nie sprzyjają rozwojowi tego rynku. Sytuacji nie zmieni zapewne też implementacja unijnego rozporządzenia 2023/1114 z dnia 31 maja 2023 r. w sprawie rynków kryptoaktywów – jest to już ósma nowelizacja tej dyrektywy, potocznie nazywana „DAC8”. Z opisu nowelizacji opracowywanej obecnie przez Ministerstwo Finansów wynika, że najważniejszą zmianą ma być wyznaczenie Komisji Nadzoru Finansowego jako organu, który będzie nadzorował ten rynek oraz przyznanie KNF „środków nadzorczych służących przeciwdziałaniu naruszeniom, których mogą dopuścić się podmioty nadzorowane”. Na tym etapie niestety nie ma wzmianki o ewentualnym dostosowaniu prawa podatkowego.

Treścią nowej ustawy o kryptowalutach będą kwestie związane z ochroną inwestorów indywidualnych przed ryzykiem oszustwa oraz troska o ich rzetelne informowanie o inwestycjach w kryptowaluty. To na pewno wyczekiwana przez rynek zmiana i powinna zostać dobrze przyjęta – choć warto poczekać na więcej szczegółów przed ostateczną oceną zmian. Trudno jednak nie zwrócić uwagi na dość konserwatywne podejście organów skarbowych do opodatkowania transakcji kryptowalutowych. Wiele krajów w Europie, jak np. Wielka Brytania czy Hiszpania, oferuje podatnikom kwoty wolne od podatku w wysokości kilku tysięcy euro – co eliminuje wiele ryzyk podatkowych dla mniejszych inwestorów. Obecnie w Polsce takich rozwiązań nie ma. Brakuje także dyskusji dotyczącej wprowadzenia ulg na wzór słowackiego rozwiązania zachęcającego do trzymania kryptowalut przez okres dłuższy niż 12 miesięcy. Od rynku krypto może też odstręczać fakt, że giełdy kryptowalut w odróżnieniu od biur maklerskich nie mają obowiązku wystawienia PIT-8C, który ułatwia rozliczenie z fiskusem. W ocenie rynku te wszystkie uwarunkowania mogą być powodem rosnącej podatkowej szarej strefy i utrudniać rozwój nowych technologii w tym obszarze – zwraca uwagę Izabela Deryło.

Jak wynika z badania przeprowadzonego przez szwedzką firmę podatkową Divly, tylko 0,53% inwestorów kryptowalutowych na całym świecie zapłaciło w 2022 roku podatki z tego tytułu. W ramach badania przeanalizowano sytuację w 24 krajach reprezentujących większość regionów na świecie.

Źródło: Wolf Theiss.

AIQLABS: Rodzaje oszustw na kryptowaluty

AIQLabs_Mat. prasowyJak wynika z badania zrealizowanego przez Polski Instytut Ekonomiczny, tylko połowa osób w Polsce, które słyszały o kryptowalutach, uważa je za coś bezpiecznego. W kontekście inwestowania w tego typu instrumenty finansowe, aż 83% respondentów zgodziło się, że wiąże się to z dużym ryzykiem utraty środków. Co więcej, 81% stwierdziło, że jest to rodzaj ryzyka zbliżonego do inwestycji na tradycyjnych rynkach giełdowych.

W raporcie Polskiego Instytutu Ekonomicznego, aż 20% badanych potwierdziło, że przynajmniej raz padło ofiarą oszustwa na tym tle. Jeszcze większe zaskoczenie może budzić to, że 8% osób stwierdziło, że zna kogoś, kto wykorzystał ten rodzaj aktywów do rozliczenia transakcji, które w świetle obowiązującego prawa są nielegalne. 12% przebadanych respondentów w wieku produktywnym deklaruje, że posiada kryptowaluty w swoich portfelach inwestycyjnych, a średnia mediana przeznaczonych kwot na te aktywa to 1000 zł.

Kryptowaluty to jedna z nowoczesnych form cyfrowego pieniądza, która w ostatnich latach zyskała na popularności. Z uwagi na duże zainteresowanie tematem, kryptowaluty przyciągają szczególną uwagę wielu inwestorów. – Kryptowaluty są formą cyfrowego lub wirtualnego pieniądza opartego na technologii blockchain. Są to środki płatnicze, które pozwalają na dokonywanie transakcji, przechowywanie wartości i przesyłanie środków za pośrednictwem Internetu. Co ważne, operują na zasadach technologii kryptografii służącej do weryfikacji transakcji oraz tworzenia nowych jednostek, zwanych monetami. Kupno kryptowalut jest równie proste, jak samo ich przechowywanie, a transakcja polega na zakupie za tradycyjne pieniądze. Do ich najważniejszych cech należą globalność, anonimowość oraz decentralizacja – mówi Marta Fila, Marketing Manager w AIQLabs, właścicielu marek SuperGrosz i „Kupuj Teraz – zapłać później”.

Posiadacze kryptowalut są narażeni na różnego rodzaju oszustwa. Jednym z najpopularniejszych są fałszywe ICO (Initial Coin Offerings), które mają na celu pozyskanie funduszy od inwestorów na nieistniejące projekty kryptowalutowe. Inwestorzy wpłacają swoje środki, a oszuści znikają z zyskiem, pozostawiając ich bez niczego. Przed inwestycją w ICO, zawsze należy dokładnie zbadać projekt i zespół odpowiedzialny za jego realizację. Innym sposobem jest używanie złośliwego oprogramowania. Działanie ma na celu przejęcie kontroli nad portfelem kryptowalut danego użytkownika. Dlatego warto regularnie aktualizować oprogramowanie antywirusowe i unikać klikania w podejrzane linki oraz załączniki. Phishing to z kolei tworzenie fałszywych stron internetowych, które wyglądają identycznie, jak oficjalne platformy wymiany kryptowalut. Kiedy użytkownik loguje się na takiej stronie, oszuści kradną jego dane logowania i dostęp do portfela kryptowalut. Aby uniknąć tego rodzaju oszustwa, należy zawsze dokładnie sprawdzać adres strony internetowej.

Inwestor dysponuje również narzędziami, które mogą ochronić go przed oszustwami na kryptowaluty. Warto korzystać ze sprawdzonych źródeł informacji i forów, które ostrzegają przed potencjalnym zagrożeniem. Oszuści często wywierają presję na inwestorów, sugerując, że muszą działać natychmiast. Nie warto poddawać się tej presji, lepiej na spokojnie zastanowić się i dopiero wówczas podjąć decyzję. Edukacja jest jednym z najważniejszych kroków w ochronie przed oszustwami. Zrozumienie działania kryptowalut, technologii blochchain oraz rodzajów oszustw pomoże uniknąć niebezpieczeństw. Przed dokonaniem transakcji lub inwestycji, należy dokładnie sprawdzić tożsamość osoby lub platformy, z którą mamy do czynienia. Weryfikacja danych pełni bardzo istotną rolę. Ponadto, dla wielu oczywistym, ale wciąż niezwykle skutecznym działaniem ochronnym jest stosowanie silnych haseł, dwuetapowej autoryzacji oraz przechowywania kryptowalut w portfelu offline, typu hardware wallet.

Autor: AIQLABS Sp. z o.o.

GUS: Wyższa wartość funduszy inwestycyjnych w 2020 roku

Attila Krocsek
317,3 mld złotych – tyle na koniec 2020 roku wyniosła wartość aktywów zgromadzonych przez polskie fundusze inwestycyjne. To wzrost o 1% w stosunku do roku poprzedniego, gdy zgromadzono na nich łącznie 314,2 mld złotych – wynika z lipcowych danych Głównego Urzędu Statystycznego. Zdaniem ekspertów fintechu BlockBen, sposoby inwestowania Polaków będą ewoluować, także z uwzględnieniem nowoczesnych kierunków, takich jak kryptowaluty.

Spis treści:
Jak przystąpić do funduszu inwestycyjnego?
Zarabiać można nie tylko w funduszach

Jak wynika z danych GUS, zgodnie z informacją o złożonych sprawozdaniach finansowych, w końcu 2020 roku w Polsce funkcjonowało ogółem 737 funduszy inwestycyjnych. Wynik z operacji funduszy inwestycyjnych był w ubiegłym roku dodatni i wyniósł 10 mld zł. O ponad 3 miliardy złotych wzrosła łączna wartość aktywów zgromadzonych przez fundusze inwestycyjne, co może sprawić, że wiele osób zacznie się zastanawiać, czym one są i jak do nich przystąpić.

– W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że fundusz inwestycyjny jest jak jeden duży portfel, do którego swoje pieniądze wkładają różni inwestorzy. Nie musisz mieć dużej wiedzy o inwestowaniu czy dużych pieniędzy na koncie, by mieć swój udział w takim portfelu. Co ważne, później pieniądze z tego portfela są inwestowane na wiele różnych sposobów – np. w akcje lub obligacje. Każdy, kto dołączy do funduszu inwestycyjnego od początku wie, w jaki sposób te pieniądze będą inwestowane. Osiągnięty zysk jest dzielony proporcjonalnie, w zależności od tego, ile pieniędzy włożył do niego dany inwestor – tłumaczy Attila Krocsek, ekspert estońskiej firmy fintechowej BlockBen.

Jak przystąpić do funduszu inwestycyjnego?
Eksperci podkreślają, że swoją przygodę z funduszem inwestycyjnym można rozpocząć na dwa sposoby. Pierwszy z nich zakłada konsultację z doradcą finansowym (niezależnym lub pracującym w banku, z którego korzystamy), który po rozmowie na temat potrzeb użytkownika, dopasuje fundusz pod nasz plan, określi poziom ryzyka i będzie monitorować wyniki inwestycji. Druga droga jest poniekąd prostsza.
– Dzięki dynamicznie powstającym platformom sprzedaży funduszy inwestycyjnych w Internecie, można dokonać wszystkich formalności nie wychodząc z domu. Największą zaletą tej formy jest dostęp do narzędzi monitorujących wyniki poszczególnych funduszy. Możemy zatem trzymać rękę na pulsie i sami decydować o swoich finansach. Najpierw warto jednak dużo przeczytać o funduszach inwestycyjnych – trzeba wiedzieć, jak to funkcjonuje i w co warto „wejść” – dodaje Attila Krocsek.

Zarabiać można nie tylko w funduszach
Dane GUS wydają się pokazywać, że fundusze inwestycyjne cieszą się dużą popularnością. Eksperci zauważają jednak, że rynek inwestycyjny ewoluuje i da się odnotować rosnące zainteresowanie innymi rozwiązaniami finansowymi, które umożliwiają bardziej zróżnicowane inwestowanie.

– Kryptowaluty stają się ciekawym rozwiązaniem dla wielu osób. Nie tylko są coraz bardziej popularne, ale również coraz bardziej uregulowane i akceptowalne w płatnościach. Dlatego, choć przez ich zmienność ryzyko inwestycyjne jest wysokie, rośnie liczba sposobów inwestowania w kryptowaluty. Jednym z takich rozwiązań jest tworzony przez nas BlockBen Index Token. W skład BIT TOP20+ wchodzą kryptowaluty o znaczącym potencjale oraz stabilne aktywo kryptowalutowe oparte na złocie. Wartość BIT posiadanego przez klientów zmienia się zgodnie z wynikami kryptowalut znajdujących się za BIT TOP20+ – zauważa Attila Krocsek.

Eksperci podkreślają, że choć konieczne jest oddzielenie funduszy inwestycyjnych od innych rozwiązań finansowych, to rosnące możliwości inwestycyjne świadczą o szybkiej ewolucji rynku finansowego w ostatnich latach.

Autor: Attila Krocsek, ekspert estońskiej firmy fintechowej BlockBen.

Blockchain nowym sposobem finansowania projektów sektora nieruchomości

Graphs, diagrams and immersive glowing hud interface over modern cityscape background. Concept of infographics and hi tech inbusiness. Toned image double exposure

Wszyscy wiemy, jak kryptowaluty zmieniły świat i jak szybko następuje ich rozwój oraz popularyzacja. Globalne zasoby nieruchomości są warte setki bilionów euro, a sektor finansowy podlega szybkiej cyfryzacji. Do tej pory inwestowanie w nieruchomości było zazwyczaj domeną bogatych, niedostępną dla  większość populacji odciętej od tej klasy aktywów. Dziś sytuację zmieniają  nowe technologie. Samo konwencjonalne inwestowanie traci z powodu niskiej płynności, wysokich kosztów transakcji, wysokich barier wejścia i małej przejrzystości. Wprowadzenie technologii blockchain eliminuje pośredników z procesu zakupu i pozwala sfinalizować transakcje oraz rozliczyć prowizję. Daje także powszechny i prosty dostęp masowym inwestorom.

Spis treści:
Kryptowaluty i powszechny dostęp dla inwestorów
Rosnąca oferta i możliwości platform
Tokenizacja w sektorze nieruchomości
Przyszłość w nowoczesnych technologiach
Blockchain jest nie tylko szybki i wydajny, ale stanowi również jeden z najbezpieczniejszych sposobów prowadzenia działalności. Umożliwia też wielu osobom przeglądanie i interakcję z procesem transakcyjnym. Na przykład The Bee Token przyjmuje inne podejście do tradycyjnych nieruchomości dzięki platformie udostępniania domów opartej na blockchain. Koncepcyjnie podobny do Airbnb, ale z dużym wykorzystaniem łańcucha blockchain, Bee Token umożliwia właścicielom domów wynajmowanie całego domu lub poszczególnych pokoi w zamian za kryptowalutę.

Kryptowaluty i powszechny dostęp dla inwestorów

Rosną też inne platformy, np. Propy to rynek nieruchomości, który wykorzystuje inteligentne kontrakty do zawierania międzynarodowych transakcji dotyczących nieruchomości. Platforma firmy umożliwia kupującym, sprzedającym i agentom korzystanie z szeregu inteligentnych kontraktów, które pomagają przyspieszyć proces nieruchomości – taki, który często jest utrudniony przez międzynarodowe przepisy prawne. Firma Slice daje mniejszym inwestorom szansę inwestowania w nieruchomości komercyjne. Podobnie jak Meridio, gdzie właściciele nieruchomości mogą uzyskać dostęp do dużej puli międzynarodowych inwestorów dzięki technologii księgi rachunkowej firmy. Zaś platforma Harbour ma zgodność do tokenizacji prywatnych papierów wartościowych, w tym nieruchomości. Firma tokenizuje zatem aktywa nieruchomościowe, w tym fundusze, prywatne REIT-y, własność budynków i grunty w celu zwiększenia płynności i przejrzystości rynku. Z kolei PropertyClub to platforma nieruchomości, która wykorzystuje blockchain do udoskonalania sposobu, w jaki ludzie sprzedają, szukają, kupują, sprzedają i inwestują w nieruchomości. Korzystając z inteligentnych kontraktów, firma przeprowadza transakcje na rynku nieruchomości cyfrowo za pomocą kryptowalut, takich jak Bitcoin lub własna moneta PropertyClub (PCC). Inna firma Lending Coin zapewnia finansowanie nieruchomości typu peer-to-peer za pośrednictwem blockchain. Oferuje ona ułamkowe odsetki od nieruchomości, a wykorzystanie technologii blockchain zapewnia przejrzystość i możliwość śledzenia wszystkich transakcji.

Nieodłączny system zaufania blockchain sprawia, że jest to idealna technologia dla nieruchomości. Firmy zajmujące się nimi na całym świecie wykorzystują inteligentne kontrakty i księgi rachunkowe blockchain, aby w przejrzysty i skuteczny sposób ułatwiać wynajem, kupowanie, inwestowanie, a nawet pożyczanie. Platforma ShelterZoom wykorzystuje blockchain do zarządzania wszystkimi aspektami oferty nieruchomości i procesu akceptacji. Rejestruje także wszystkie działania na drodze do zawarcia transakcji na rynku nieruchomości, aby zapewnić niezmienną historię finansową.

Te i wiele innych czynników przekształci i zmieni sposób wykorzystania nieruchomości poprzez tokenizację. Wraz ze wzrostem skali tokenizacji nieruchomości pozyskają zdecentralizowane finansowanie strukturalne, a produkty koordynowane w ramach inteligentnych kontraktów staną się powszechne. NetObjex jest deweloperem blockchain, który już dziś wykorzystuje technologię księgi głównej w różnych branżach, ale przede wszystkim w nieruchomościach. Firma pomogła wielu firmom z branży nieruchomości wdrożyć inteligentne kontrakty i technologię IoT.

Rosnąca oferta i możliwości platform

Inwestorzy byliby w stanie osiągnąć większą dywersyfikację i możliwość dostosowania poprzez zakup tokenów specyficznych dla nieruchomości. Emitenci mogą tworzyć różne tokeny dla różnych aktywów związanych z inwestowaniem (własność gruntu, prawa do użytkowania, infrastruktura, przepływy pieniężne z leasingu, itp.). Wystawca może również tworzyć różne klasy w ramach każdego typu tokena. Na przykład tokeny na stałych ratach leasingowych i tokeny na zmienny składnik leasingu komercyjnego. Jak platforma StreetWire, która tworzy bezpieczne rozwiązania transakcyjne dla branży nieruchomości przez dostawcę danych sterowanej zaszyfrowanej księgi. Jego platforma umożliwia szybsze i bardziej przejrzyste transakcje dotyczące nieruchomości. Inny gracz CryptoProperties lub CPROP buduje z blockchain aplikacje danych, które koncentrują się na identyfikacji nowych możliwości, zmniejszeniu ryzyka i identyfikowania problemów w branży nieruchomości. Technologia CPROP jest stosowana w wielu obszarach nieruchomości, w tym w transakcjach maklerskich, zarządzaniu inwestycjami, rozwoju nieruchomości, finansach i ubezpieczeniach.

Pamiętamy również o giełdach funduszy cyfrowych jako szansie na stworzenie skalowalnej platformy inwestycyjnej B2B nowej generacji o większej płynności i efektywności transakcji. Eksperci przewidują szeroki wachlarz możliwości dla cyfrowych funduszy będących przedmiotem obrotu w celu utrzymywania mniej płynnych alternatywnych inwestycji.

Rozwojowi sprzyja unikanie podatków (zwłaszcza opłaty skarbowej w Wielkiej Brytanii), obniżenie opłat, eliminacja pośredników, przyspieszenie transakcji, dyskrecja i unikanie udostępniania informacji publicznych, wykorzystanie wydajność blockchain oraz transakcji kryptowalutowych. Platformy dla sektora nieruchomości decentralizują i szyfruje dane przy użyciu blockchain, łączą kupujących z agentami wymieniając bezpośrednio i wykorzystują znaki cyfrowe zamiast pieniędzy, aby stworzyć większą przejrzystość i minimalizować przeszkody w procesach kupna / sprzedaży. Na przykład Crypto Realty Group to firma konsultingowa, która współpracuje z kryptowalutami i firmami doradztwa finansowego. Pomaga klientom kupować i sprzedawać nieruchomości mieszkaniowe, komercyjne, lokalne i międzynarodowe za pomocą kryptowaluty.

Tokenizacja w sektorze nieruchomości

W rzeczywistości nieruchomości oparte na blockchain zyskują na popularności jako sposób dla kupujących, sprzedających i inwestorów na interakcję ze sobą oraz poznanie nieruchomości. Wykorzystując technologię Distributed Ledger Technology (DLT), zwiększają zaufanie dzięki większej przejrzystości.

Nowy na rynku deweloper Brikcoin twierdzi, że opracował unikalny model finansowy, aby rozwiązać kryzys mieszkaniowy przystępnych cenowo nieruchomości w Wielkiej Brytanii, jednocześnie rozwiązując problem braku płynności na inwestycje prywatne. Przekonany jest, że technologia blockchain jest obecnie jedynym sposobem rozwiązania brytyjskiego kryzysu tanich mieszkań, przy jednoczesnym zaangażowaniu społeczności. Model Brikcoin umożliwia inwestorom likwidację swoich inwestycji na globalnych giełdach kryptowalut, 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu.

Od października 2019 roku BRIK krążył na giełdach kryptowalut jako token „ERC-20″ wspierany przez blockchain Ethereum. Fundusze zebrane podczas sprzedaży tokenów zostaną zainwestowane w budowę tanich domów w Wielkiej Brytanii. Nieruchomości zostaną przekazane na 50-letnią dzierżawę władzom lokalnym z umową, która gwarantuje, że czynsze pozostaną poniżej wcześniej ustalonych, przystępnych kwot. 50-letnia gwarancja dochodu zostanie następnie sprzedana instytucjom finansowym, które już inwestują w stabilne, długoterminowe instrumenty generujące dochód. Ponieważ płatności te będą dokonywane przez radę lokalną, będą one wspierane przez solidną gwarancję rządu centralnego Wielkiej Brytanii, co czyni je bardzo atrakcyjnymi instrumentami generującymi dochód dla instytucji.

Przyszłość w nowoczesnych technologiach 

Kilka innych przykładów zastosowania tych technologii. ManageGo wykorzystuje blockchain dla właścicieli wynajmowanych nieruchomości. Oprogramowanie wspierane przez księgi rachunkowe pomaga zarządcom i właścicielom nieruchomości w przetwarzaniu płatności, dokładnym sprawdzeniu historii kredytowej oraz zarządzaniu biletami konserwacyjnymi. DLT pomaga właścicielom uzyskać bardziej przejrzysty i dokładny wgląd w historię płatności i tła najemców.   RealBlocks używa blockchain do tworzenia nowych możliwości inwestowania w nieruchomości. Platforma pozwala inwestorom kupować częściowe odsetki, a nie całe portfele lub aktywa. Dzięki tokenizacji, która jest stosowana przy użyciu technologii blockchain, RealBlocks pomaga obniżyć opłaty, przyspieszyć procesy i zapewnić opcje płynności. Natomiast platforma firmy Meridio łączy inwestorów indywidualnych i korporacyjnych z właścicielami nieruchomości, którzy chcą zlikwidować część swojej własności. Umożliwia także właścicielom nieruchomości komercyjnych sprzedaż cyfrowych udziałów ich nieruchomości. Zaś SMARTRealty wykorzystuje inteligentne umowy dotyczące nieruchomości do zawierania i utrzymywania umów kupna i najmu nieruchomości. Niezależnie od tego, czy chodzi o płacenie czynszu, ustanawianie kredytów hipotecznych, czy zakup domu – inteligentne kontrakty firmy pomagają ustalić protokoły, które, jeśli nie zostaną spełnione, natychmiast rozwiązują umowę. Z kolei Reasi to pierwsza kompleksowa platforma transakcyjna na rynku nieruchomości oferująca bezpieczny i bezproblemowy depozyt. Zamiast polegać na stronach trzecich, agenci nieruchomości mogą korzystać z platformy opartej na łańcuchu blokowym, aby przyspieszyć procesy kupna i sprzedaży nieruchomości.

Podsumowując korzyści płynące z tokenizacji (sekurytyzacji) nieruchomości, możemy uwzględnić produkty strukturalne, informacje oraz płatności.  Wnioski mogą być przesyłane do wszystkich posiadaczy tokenów jednocześnie za pośrednictwem ich adresu blockchain. Niewątpliwie, to przyszłość rozwoju finansowania tego sektora. Coraz bardziej powszechna i wzrastająca na fali rewolucji PropTech wykorzystuje technologie informacyjne (IT) do pomocy w badaniu, kupowaniu, sprzedawaniu i zarządzaniu nieruchomościami oraz daje nowe możliwości, zmieniające kształt rynku.

Autor / fot.©: Adam Białas, dziennikarz biznesowy, ekspert rynku, dyr. Agencji BIALAS Consulting & Solutions.

Rząd nałoży padatki od bitcoina?

bitcoin

Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział niedawno podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos, że  handel kryptowalutami w Polsce e zostanie zakazany lub uregulowany. O sprawie pisze portal dziennik.pl, który informuje – cytując biuro prasowa Ministerstwa Finansów – że w resorcie powstał specjalny zespół, który zajmie się bitcoinem.

-Powstał zespół analizujący rynek kryptowalut w Polsce. Jego spotkania odbywają się w trybie roboczym. Zaangażowani w pracę zespołu są eksperci z departamentów zajmujących się tematem obrotu instrumentami finansowymi i związanym z tym opodatkowaniem – poinformowała komórka prasowa ministerstwa.

Z informacji Dziennika wynika, że rząd nie chce zakazywać w Polsce transakcji kryptowalutami. Dąży do ucywilizowania tego rynku, poprzez większe bezpieczeństwo. Rozważany jest też pomysł nałożenia podatku na bitcoina w Polsce.

Na razie kryptowaluty są traktowane przez skarbówkę jak dobra niematerialne, a przychód z ich sprzedaży jest zaliczany do źródła przychodu, jakim są prawa majątkowe, o którym mowa w art. 18 ustawy PIT. Podatek płacimy na zasadach ogólnych – według skali 18 lub 32 albo 19 proc. w przypadku prowadzenia działalności gospodarczej. Kwestia odliczenia wydatków na zakup wirtualnych walut zależy od spełnienia kilku czynników, przede wszystkim trzeba je udokumentować.

źródło: dziennik.pl

Kryptowaluty wejdą do banków?

Still0021

Nie można ich dotknąć, schować do portfela, zobaczymy je tylko na ekranie komputera i innych urządzeń – to kryptowaluty, które budzą coraz więcej emocji. Ten środek płatniczy nie jest jeszcze akceptowany przez banki. Czy to się zmieni?

– Rynek kryptowalut rośnie. Jest to w miar młody fenomen, ale ten rynek jest bardzo ekscytujący. Obecnie niewiele banków akceptuje bitcoiny. Widzimy ten ruch np. w Norwegii, gdzie banki się otwierają na wpłaty w bitcoinach – mówi newsrm.tv Paweł Kuskowski, prezes Coinfirm Blockchain Lab i dodaje. – W przyszłości nie wątpię, że będzie coraz więcej banków, dla których będzie to atrakcyjne źródło depozytów. To jest kwestia znalezienia mechanizmów w jaki bank będzie mógł akceptować te wpłaty w sposób bezpieczny zgodny z przepisami.

Jak to może się odbywać? Zdaniem eksperta tzw. challenger banks będą prawdopodobnie wchodzić w ten sektor. Na początku będzie to się odbywało pośrednio przez podmioty, które będą z nimi współpracowały jak np. giełdy kryptowalutowe, płatnościowe lub firmy które będą otrzymywały płatności w kryptowalucie. – Jednak z czasem będą się otwierały i rozpoznawały to jako narzędzie inwestycyjne, depozytowe itd. Jest to rzeczywiście moja wizja przyszłości. Zobaczymy co się wydarzy – mówi Paweł Kuskowski i wyjaśnia. – Widzimy coraz więcej rozwiązań. Jedna z kryptowalut tworzy portfel, który będzie w bardzo prosty sposób pozwalał funkcjonować na rynku konsumenckim. Ostatnio w Norwegii był jeden bank, który powiedział, że jest otwarty na kryptowaluty. Barclays w Wielkiej Brytanii kilka lat temu też testował te rozwiązania. Ten proces jest powolny, bo jest to duże wyzwanie z punktu widzenia regulacyjnego, ponieważ jest to ryzyko, którym bankom ciężko jest zarządzić i zrozumieć. Myślę, że to jest kwestia roku, półtora, maksymalnie dwóch kiedy banki nie będą mogły zignorować tego środowiska i będą banki, które będą rzeczywiście wchodziły na rynek z ofertą do klientów, którzy posiadają środki w kryptowalutach – dodaje.

źródło: Newsrm.tv