Aktywność deweloperów na rynku

Jak wynika z GUS w kwietniu o niecałe 75% wzrosła ilość nowo powstających mieszkań w stosunku do kwietnia roku 2011. O prawie 24% wzrosła liczba mieszkań, na które wydano pozwolenia na budowę, o prawie 21% więcej jest rozpoczętych budów a do użytku oddana o 7,5% więcej lokali. Tak dobre wyniki były możliwe przez  aktywność firm budujących mieszkania. Niestety jednak, w kolejnych miesiącach deweloperzy nie będą już tak ekspansywne działać na rynku.

Źródło: Puls Biznesu

Kryzysowe numery jeden

Jak pokazują badania, kryzysowym numerem jeden według Polaków są inwestycje w nieruchomości. Ta odpowiedź wskazało 40% ankietowanych. Na kolejnym miejscu są: złoto inwestycyjne oraz złota biżuteria (po 24% badanych) . W najgorszej trójce inwestycyjnej znalazły się także lokaty bankowe z 27-dmio procentowym poparciem.

Źródło: Interia

 

 

Zastój w branży nieruchomości odczuli doradcy

Niestety, kryzys na rynku nieruchomości odczuły także firmy doradztwa finansowego. W I kwartale firmy doradztwa finansowego sprzedały kredyty hipoteczne o wartości  3,23 mld zł. W porównaniu z ostatnim kwartałem 2012  roku oznacza to spadek o prawie 730 mln zł. Specjaliści jednak dosyć optymistycznie widzą przyszłość. Uważają że rynek kredytów hipotecznych będzie się rozwijał nieco spokojniej ale cały czas będzie można mówić o rozwoju

Źródło: Ekonomia24

Co dalej z Nokią?

Fińska grupa Nokia ma coraz większe problemy. Odczuwają to coraz mocniej pracownicy jak i akcjonariusze. A mogą zacząć odczuwać wszyscy mieszkańcy Finlandii.  Dlaczego? Systematycznie, jak Nokia traci swoją reputację producenta dobrze zaprojektowanych jak i  przyjaznych użytkownikowi telefonów, coraz częściej słychać głosy, że Finlandia, której innowacyjność opierała się w dużej mierze na sukcesie telekomunikacyjnego giganta, zaczyna tracić swoją konkurencyjną przewagę.

Źródło: Onet

Pracownicy do zwolnienia

Niestety, największe francuskie banki planują zwolnić nawet tysiąc pracowników. Nie są to pierwsze zwolnienia. Powodem jest zmaganie się ze spowolnieniem gospodarczym, kryzysem na rynkach kapitałowych i zaostrzeniem przepisów regulacyjnych, które zapowiada nowy, socjalistyczny prezydent, Francois Hollande.
Pierwsze zwolnienia miały miejsce pod koniec 2011 roku. Wtedy Societe Generale, BNP Paribas i Credit Agricole ogłosiły falę niezwolnień w działach bankowości inwestycyjnej i kredytów konsumenckich

Źródło: Onet

Co przesądza o niepowodzeniu inwestycji deweloperskich

Dla deweloperów nie ma najmniejszego problemu ze znalezieniem firmy budowlanej czy przygotowaniem projektu bloku mieszkalnego . Wielkie utrudnienia zaczynają się w momencie poszukiwaniu pieniędzy na budowę bądź stara się uzyskać pozwolenia na budowę. Jak wynika z raportu z GUS realizacja projektów kończonych po 2011roku trwała średnio 24 miesiące. Jest to stosunkowo krótki okres jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że nawet kilka lat mogą trwać czynności przygotowawcze. Do nich zaliczyć można: znalezienie gruntu i jego zakup, analiza rynku, wybór standardu budownictwa czy przygotowanie projektu. Wiadomo, że im dłuższy jest proces inwestycyjny, tym większe ryzyko, że założony przez dewelopera plan nie zakończy się sukcesem. Błąd popełniony już w fazie koncepcyjnej (zakup za drogiej działki czy zły wybór segmentu budownictwa – np. apartamenty zamiast standardu popularnego) głównie przesądza o niepowodzeniu inwestycji.

Źródło: Inwestycje.pl

Bezpieczniej w prywatnych przedsiębiorstwach

Okazuje się,  że pracownicy zatrudnieni w sektorze prywatnym najczęściej czują się ominięci przez dekoniunkturę. Mniej niż 50% zatrudnionych uważa, że na przełomie trzech lat kryzys gospodarczy miał bezpośredni wpływ na ich sytuację materialna. Wyjątkiem jednak są rolnicy: pogorszenie sytuacji materialnej deklaruje niecałe 95%.

Źródło: Wirtualna Polska

Coraz mniej chętnych na duże mieszkania

Tylko 13% osób zainteresowanych kupnem używanego mieszkania decyduje się na mieszkania cztero, pięciopokojowe. Transakcje te najczęściej są w Gdańsku oraz Warszawie. Duże mieszkania zawsze były sprzedawane w małych ilościach a kryzys spowodował jeszcze większe zainteresowanie małym metrażem niż dużym. Zainteresowanie dużymi mieszkaniami największe jest w Białymstoku czy Olsztynie. Wynika to jednak z tego, że ceny mieszkań są tam najniższe.

Źródło: Money

Nieruchomości tanieją a kupujących brak

Rynek domów przeżywa dziś naprawdę duży kryzys. Na rynku budownictwa jednorodzinnego coraz częściej można spotkać obniżki –  nieruchomości przecenione są nawet o 60%. Na jednego kupującego przypada aktualnie ponad 60 ofert sprzedaży domów. Niektóre nieruchomości w stolicy czekają na klienta nawet trzy lata. Niewiele lepiej jest w Poznaniu, Wrocławiu, Krakowie czy Trójmieście. W miastach tych rynek praktycznie zamarł.

Źródło: Gazeta prawna

Zastraszanie kupujących mieszkania?

Firmy budowlane mają coraz poważniejsze kłopoty finansowe. Nie było by to aż takie straszne gdyby nie widmo bankructwa. Wiceszef sejmowej Komisji Infrastruktury Janusz Piechociński powiedział, że nawet duże firmy budowlane mają coraz mniejszą rentowność, do tego wiele firm wykonawczych skarży się na zachwianie płynności finansowej. Do budownictwo zalicza się także  firmy deweloperskie. Przez tą całą sytuację coraz bardziej zaniepokojeni są Ci, którzy właśnie kupują mieszkanie.

Źródło: Onet

Coraz mniej banków

Jak donosi Puls Biznesu w ciągu najbliższego czasu aż kilka tysięcy osób straci pracę. Dodatkowo  niektóre instytucje finansowe wręcz znikną z finansowej mapy. Jesteśmy świadkami jak przez nasz rynek bankowy przechodzi „wtórna fala wstrząsów po trzęsieniu ziemi, jakim był kryzys finansowy w 2008r.” Dużo banków albo już pozamykało swoje oddziały albo diametralnie zmieniają swoją strategie: do pierwszej grupy należy chociażby DnB Nord, do tej drugiej Nordea.

Źródło: Puls Biznesu

Marzymy o domku z ogródkiem

Jak pokazują badania, 80% Polaków marzy o własnym domku z ogródkiem. Niestety brutalna rzeczywistość nie pomaga w spełnieniu tego marzenia. Stać nas tylko na dwupokojowe mieszkanka, za około dwieście tysięcy złotych. Banki też nie są dla nas przychylne bo na więcej nie chcą pożyczyć pieniędzy.
Źródło: Dziennik Polski

Zarobki podwładnego wyższe niż szefa

Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna” premier, ministrowie, szef służby cywilnej, wojewodowie czy ich zastępcy bardzo często zarabiają mniej od swoich podwładnych. Mimo tego, rząd nie planuje podwyżek. Mało tego, do 2016r. chce zamrozić wynagrodzenia urzędników. Szefowa Kancelarii Senatu Ewa Polkowska jest zdania, że jedynym rozwiązaniem byłoby podwyższenie pensji osobom zajmującym kierownicze stanowiska w państwie m.in. ministrom, wojewodom. Jednak  w czasach kryzysu nie zostałoby to dobrze przyjęte, dlatego premier nie zdecyduje się na podwyżki.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna

W Portugalii fiskus handluje nieruchomościami

W Portugalii coraz szybciej rośnie popyt na nieruchomości, które zostały  przejęte przez fiskusa od niewypłacalnych rodzin i firm. Codziennie urzędy skarbowe sprzedają blisko domów. Instytut Notarialny w Lizbonie (INR) poinformował, że w tylko pierwszym 2012 na terenie Portugalii zostało przejętych przez fiskusa 25 tys. nieruchomości. I to wszystko przez niespłacone zobowiązania podatkowe.

Źródło: Wprost

Co dalej z rynkiem nieruchomości

Pierwszy kwartał już za nami. Był on delikatnie lepszy od poprzednich. Niestety, kolejne zapowiadają się tak kolorowo. Jak wynika z raportu opracowanego przez REAS sprzedaż nowych mieszkań ma spadać, choć nie będą wstrzymane nowe inwestycje. Wręcz odwrotnie: deweloperzy rozpoczynają nowe projekty cały czas licząc na poprawienie koniunktury.

Źródło: Inwestycje

Co z rynkiem nieruchomości we Francji

Jak uważają ekonomiści Danske Bank jeśli Europejski Bank Centralny zdecyduje się na podniesienie stop to na pewno będzie kryzys na rynku nieruchomości we Francji. I to podobnie duży jak w Hiszpanii. „Widzimy oznaki bańki we Francji i nie będziemy zaskoczeni, jeśli w najbliższych latach ceny nieruchomości w tym kraju spadną o 10-20%”- uważa analityk Danske Frank Oland Hansen. Wskazuje to na to, że przyszłe problemy strefy euro mogą zrodzić się nie w krajach PIGS, czyli Portugalii, Irlandii czy Hiszpanii. Tylko w drugiej co do wielkości gospodarce strefy euro – we Francji.

Źródło: Wyborcza

Ceny mieszkań jednak nie pójdą w dół?

Od początku 2012 roku na różnych portalach można było wyczytać pesymizm wśród doradców obrotu nieruchomościami w Polsce. Okazuje się, że pesymizm ten był całkowicie nieuzasadniony. Szacuje się, że w ciągu 12 miesięcy ceny mieszkań spadną o 0,4%. Jest to niewiele zważywszy na fakt, że prognozy sugerowany obniżki nawet do  4%.

Źródło: Gazeta Prawna

Kryzys rynku nieruchomości w Stanach Zjednoczonych

Jak ocenia Robert Shiller, profesor ekonomii na Uniwersytecie Yale, współtwórca indeksu S&P/Case-Shiller, rynek nieruchomości w Stanach Zjednoczonych prawdopodobnie pozostanie słaby i może zająć całe pokolenie lub nawet jeszcze dłużej, by udało mu się skutecznie odbić. „Obawiam się, że za naszego życia nie zobaczymy realnego zwrotu i rzeczywistej poprawy na amerykańskim rynku nieruchomości” zdradza Robert Shiller. Głównymi przyczynami takiego stanu rzeczy są: słabość rynku pracy, wysokie koszty paliw, w tym gazu oraz ogólne poczucie niepokoju wśród konsumentów. Czynniki te nie jest w stanie przebić nawet bardzo niskie oprocentowanie kredytów hipotecznych.

Źródło: Puls Biznesu

Brak kandydatów do pracy

Ponad 75% polskich firm ma problem aby znaleźć odpowiedniego pracownika na dane stanowisko pracy. Mimo, bezrobocia sięgającego ponad 10% coraz więcej firm twierdzi, że nie może znaleźć odpowiednich osób do pracy. Najczęściej kandydatom brakuje doświadczenia, umiejętności interpersonalnych i motywacji. Niestety, to pracodawcy wymagają coraz więcej od kandydatów dając im w zamian coraz mniej. Pensje, które oferują są dużo za niskie.

Źródło: Polskie Radio

Nowe inwestycje przy braku kupujących

Przepowiednie się spełniły. Mimo, że opublikowane wstępnie dane GUS świadczą za pierwszy kwartał tego roku nie nosi jeszcze znamion oczekiwanego powszechnie spowolnienia w tym segmencie krajowego rynku nieruchomości, widać już przejawy hamowania koniunktury. W badanym, pierwszym kwartale oddano do użytkowania ponad 36 tys. mieszkań, co oznacza wzrost o prawie 32% wobec analogicznego okresu ubiegłego roku. Wydanych pozwoleń na budowę było natomiast ponad 38 tys., a liczba mieszkań rozpoczętych 31,4 tys., co oznacza względną stabilizację wobec I kwartału 2011r. Jak co roku i w tym największy bo aż  57% udział został zaobserwowany w przyroście nowych zasobów mieszkaniowych inwestorów indywidualnych,  mieszkań powstałych przez  deweloperów było ponad 37%. Ci pierwsi jednak odnotowali niespełna 15-procentowy progres względem roku ubiegłego, deweloperzy natomiast poprawili wynik zeszłoroczny aż o dwie trzecie (65,7%). Na uwagę zasługują „statystyki dotyczące liczby wydanych pozwoleń na budowę oraz liczby mieszkań, których budowę rozpoczęto. Wspomniana powyżej stabilizacja względem pierwszego kwartału 2011r. wynika bowiem z wyraźnego spadku tych parametrów po stronie inwestorów indywidualnych, przy wyraźnym wzroście w „obozie” inwestorów budujących na sprzedaż lub wynajem – uważa Grzegorz Kurowski z portalu RynekPierwotny.com. I tak ci pierwsi zanotowali spadek pozwoleń o prawie 6% do poziomu 19,2 tys. mieszkań oraz prawie 10-procentowy regres mieszkań rozpoczętych do liczby 14,9 tys.  Zupełnie inaczej sytuacja wyglądała u deweloperów, którzy uzyskali prawie 19% więcej pozwoleń na budowę (18,3 tys.) oraz rozpoczęli budowę 15,2 tys. lokali, czyli o 15,2% więcej niż przed rokiem”.

 Źródło: Bankier

Najdroższy dom za jedną czwartą ceny

Najdroższy dom kupiony w Irlandii podczas boomu budowlanego został wycofany z rynku. Stało się to po tym, kiedy jego właściciel wystawił go na sprzedaż za15mln euro. Jest po  jedna czwarta  kwoty, którą zapłacił siedem lat temu. Rezydencja Walford znajduje się w najbogatszej dzielnicy Dublina, ma sześć sypialni i jest zbudowana w edwardiańskim stylu. Jak wynika z danych irlandzkiego rządu: „to dobra ilustracja krachu, jaki nastąpił na irlandzkim rynku nieruchomości. Od wygaśnięcia boomu budowlanego pod koniec 2007 roku ceny domów w stolicy Irlandii spadły 56%. Krach tego rynku obciążył sektor bankowy tego kraju górą niespłaconych pożyczek i zdziesiątkował fortuny milionerów, którzy dorobili się na gigantycznym wzroście cen.

Źródło: Gazeta Prawna

 

Przed Nestle trudny rok

Nestle jest to  największy koncern żywnościowy świata. Mimo tego, ostrzegła, że rok 2012 będzie trudny z powodu kiepskiej sytuacji na rynkach rozwiniętych. Mimo, że firmie udało się zwiększyć sprzedaż w pierwszym kwartale dzięki rynkom wschodzącym i podwyżkom cen, odnotował niewielki spadek dynamiki sprzedaży. Nestle poinformowało, że ceny surowców będą się negatywnie odbijać na wynikach w całej pierwszej połowie roku, ale oczekuje „prawdopodobnej poprawy sytuacji” w tym obszarze w dalszej części roku. Szwajcarzy podtrzymali całoroczne prognozy, mówiące o wzroście organicznym na poziomie 5-6 proc.

Źródło: Onet

Banki przejmują nieruchomości

Banki codziennie przejmują ponad 20 nieruchomości od zadłużonych portugalskich rodzin. Tylko od poczatku tego roku do marca, banki przejęły ponad 2300 domów oraz mieszkań na terenie całej Portugalii. W porównaniu z analogicznym okresem w ubiegłym roku zjawisko to zwiększyło się o 74 proc. Jak informuje Luis Lima, przewodniczący Portugalskiego Stowarzyszenia Firm Arbitrażu w Sprawach Nieruchomości (APEMIP), „główną przyczyną nasilonego w pierwszym kwartale 2012 r. przejmowania przez banki majątku nieruchomego jest niezdolność do spłaty zobowiązań, głównie kredytów mieszkaniowych i budowlanych”.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Co z zakupem ziemi na promocyjnych warunkach?

Zanim Polska weszła do Unii Europejskiej podpisała umowę uniemożliwiającą zakup gruntów rolnych przez cudzoziemców. Umowa ta ważna jest do 2016 roku. Rok przed wejściem do UE ceny ziem zaczęły rosnąć i nadal systematycznie na przestrzeni roku widoczne są kilkunastoprocentowe wzrosty. Niestety prognozy nie są dobre. Według specjalistów ceny ziemi wciąż będą piąć się w górę, dlatego warto pomyśleć o zakupie gospodarstwa jeszcze przed 2016 r., kiedy do zakupu ziemi rolnej w Polsce zostaną dopuszczeni obcokrajowcy. Agencja Nieruchomości Rolnych (ANR) ma do rozdysponowania jeszcze 2 mln ha. „Zależy nam, aby sprzedać możliwie dużo gruntów do 1 maja 2016 r., żeby jak najwięcej ziemi znalazło się w rękach rodzimych rolników, którzy są zainteresowani powiększaniem swoich gospodarstw” — zapewnia Grażyna Kapelko z Agencji Nieruchomości Rolnych..

Źródło: Puls Biznesu

Czy prognozy o załamaniu rynku nieruchomości się sprawdzą?

Jak wyczytaliśmy na portalu Bankier.pl, nieodwołalnie nadchodzi kryzys na rynku nieruchomości. Wydarzy się to, jeśli jeżeli rząd nie udzieli rynkowi wsparcia. Cały czas, począwszy od 2010 roku następuje spadek cen nieruchomości. Mimo to, powoli na nieruchomości zaczyna brakować chętnych. Doświadczenia ostatnich lat uświadomiły Polakom, że kupno nieruchomości powinno być bardzo dobrze przemyślane. Decyzja o nawet i  trzydziestoletniej inwestycji nie może być podejmowana pod wpływem impulsu czy chwili. Świadomość konsekwencji błędnych przewidywań dotyczących kondycji domowych finansów jest dzisiaj znacznie większa niż na początku mieszkaniowego boomu.

Źródło: Bankier.pl

Duże obniżki przy sprzedaży mieszkań

Czy jest jakaś średnia cena, którą można najczęściej utargować przy zakupie mieszkania? Okazuje się, że tak. 12,5 tys. zł to wartość o jaką można zmniejszyć cenę mieszkania. Średnio jest to ok. 5% mniej niż cena wymieniona w ofercie. Jest to największy upust dany przez sprzedawców w ciągu ostatnich 3 lat! W roku 2011 jednak wartość ta wynosiła ok. 3% mniej od proponowanej ceny mieszkania w ofercie. Wtedy jednak przeciętna cena transakcyjna w Warszawie wynosiła ponad 360 tys. Oznacza to, że 3% to aż ponad 19 tys. zł mniej niż w ogłoszeniu.

 Źródło: Onet

Coraz droższe hipoteki

Trudno zdobyć kredyt hipoteczny w frankach.  W euro też nie jest prostu. Dodatkowo kredyty w złotych coraz bardziej drożeją. W ciągu ostatnich 6 miesięcy wzrosła średnia marża kredytów hipotecznych w złotych o 0,2%. Zapewne powoduje to wiele rozczarowań, zwłaszcza wśród potencjalnych kredytobiorców.
Z kredytów walutowych wycofali się już: BPH, DnB Nord, Kredyt Bank i PKO BP, Alior, BOŚ oraz Nordea Bank. Deutsche Bank PBC i Polbank nadal chętnie pożyczają euro ale należy zarabiać sporo  więcej niż średnia krajowa – odpowiednio 12 i 10 tys. zł netto.

Źródło: Onet

Sytuacja na rynku mieszkaniowym

Cały rok 2011 oraz pierwszy kwartał 2012 roku okazał się udanym okresem dla deweloperów. Niestety, jeśli spełnia się prognozy, najbliższe miesiące nie będą tak udane. Biorąc pod uwagę dosyć trudne warunki jakimi są: kryzys strefy euro, coraz bardziej restrykcyjną politykę banków, czy postępujący zanik Rodziny na Swoim mogą nastąpić duże zmiany. Na co powinniśmy być przygotowani?„Po ubiegłorocznych silnych spadkach, ostatni kwartał przyniósł wyhamowanie przeceny akcji producentów mieszkań, a na wykresie indeksu WIG-deweloperzy można było rozpoznać powstającą tzw. odwróconą RGR, co dla inwestorów giełdowych jest najbardziej wiarygodnym sygnałem akumulacji akcji oraz zwiastunem nadchodzącego przesilania. Niestety jak pokazują  notowania istnieje możliwość  załamania się formacji na ostatnim etapie jej tworzenia. Gdyby rzeczywiście do tego doszło, byłoby to bardzo negatywnym sygnałem, poprzedzającym kolejny etap silnej wyprzedaży i bessy. Kolejnym problemem, jaki w najbliższej przyszłości może powrócić niczym bumerang, jest perspektywa ponownej komplikacji sytuacji 700 tysięcy rodzimych gospodarstw domowych, zadłużonych z tytułu zakupu nieruchomości w we franku szwajcarskim (CHF). Podjęta we wrześniu ubiegłego roku przez Szwajcarski Bank Narodowy (SNB) decyzja o ustaleniu stałego parytetu wymiany CHF do Euro na poziomie 1.2, wydawała się zbawienna dla tych, którzy zaciągnęli kredyt we franku szwajcarskim. Wygląda jednak na to, że jedynym skutkiem decyzji SNB w odniesieniu do krajowych realiów rynkowych, jest trwająca siódmy miesiąc dość łagodna korekta spadkowa kursu CHF względem złotego, która na domiar złego przyjęła kształt klina zniżkującego”.

Źródło: Egospodarka

Jakie banki najbezpieczniejsze na świecie?

Jak podała agencja Moody’s kanadyjskie banki mają wyższe oceny niż jakiekolwiek inne amerykański, europejskie czy azjatyckie e instytucje finansowe. Dzięki zdrowej polityce kredytowej, stabilnemu rynkowi nieruchomości, dobrym regulacjom sektora finansowego i ostrożnej polityce finansowej rządu banki te otrzymały oceny podwójne A2 lub wyższe. Warto dodać, że żaden bank kanadyjski nie upadł po kryzysie 2008 r. W związku z narastającymi problemami strefy euro i ogólną niepewnością gospodarczą inwestorzy szukający bezpiecznych przystani. Takie są kanadyjskie banki.

Wielka piątka kanadyjskich banków to Royal Bank of Canada (RBC – obecna cena akcji na giełdzie w Toronto to ok. 57 dolarów kanadyjskich – CAD), Toronto-Dominion Bank (TD – ok. 84 CAD), Bank of Nova Scotia (Scotiabank – ok. 56 CAD), Bank of Montreal (BMO – ok. 59 CAD) i Canadian Imperial Bank of Commerce (CIBC – ok. 76 CAD).

Źródło: Puls Biznesu