Rynek budowlany w USA

Liczba rozpoczętych inwestycji w obszarze budowy domów mieszkalnych w USA spadła w maju i wyniosła 914 tysięcy w ujęciu rocznym. Dane są dużo niższe od prognoz analityków. W kwietniu wskaźnik wyniósł 856 tysięcy, po korekcie – podał Departament Handlu USA. Analitycy spodziewali się natomiast, że liczba rozpoczętych, nowych inwestycji wyniesie 950 tysięcy. Liczba wydanych nowych pozwoleń na budowę, wskaźnik aktywności w przyszłości w tym sektorze, spadła do 974 tysięcy z trochę ponad jednego miliona poprzednio po korekcie – podał Departament Handlu. Analitycy spodziewali się liczby nowych pozwoleń na poziomie 975 tysięcy.

 

Jak wynajmować, to w wakacje

Wakacje to okres, w którym na rynku pojawia się wiele wolnych mieszkań czy pojedynczych pokoi na wynajem. To wynik wypowiedzenia na wakacje lokali przez wielu studentów wracających do miast rodzinnych. W rezultacie w okresie letnim wiele mieszkań można wynająć sporo taniej. W przypadku kontynuowania najmu w miesiącach powakacyjnych trzeba się jednak liczyć z chęcią podniesienia cen przez właściciela nieruchomości. Należy zatem zabezpieczyć się odpowiednią umową, określającą termin zachowania ustalonej ceny. Na początku wakacji w większości analizowanych miast odnotowano obniżki miesięcznych kosztów wynajmu mieszkania. Podwyżki – w porównaniu do maja – pojawiły się jedynie w Krakowie i Gdańsku. Z danych otodom.pl przeanalizowanych przez Bankier.pl wynika, że od początku bieżącego roku miesięczne koszty wynajmu spadły odpowiednio o 8% w Katowicach, 5% w Krakowie i Lublinie, 4% w Gdańsku, Szczecinie i Wrocławiu, 3% w Poznaniu i Łodzi, 2% w Warszawie i o 1% w Bydgoszczy. Obniżki miesięczne nie są już tak spektakularne (1-3%), pojawiają się pojedyncze podwyżki (3% w Krakowie, 2% w Gdańsku).

Zabytkowe pałace trafiają na aukcje

Wiele zabytkowych nieruchomości trafia w Portugalii na aukcje. Część pałaców sprzedawana jest przez członków arystokratycznych rodzin, których nie stać na utrzymanie luksusowych obiektów. Mimo, że średnia cena oferowanych w Portugalii pałaców i posiadłości nobliwych rodzin kalkulowana jest na 1,5 mln euro, to agencje nieruchomości chętnie poszukują na nie nabywców. Za niektóre obiekty żądają nawet kilka razy więcej. – Jednym z wystawionych ostatnio na naszej aukcji był XIX-wieczny pałac pod Lizboną. Jego cena wywoławcza przekroczyła 6 mln euro. Nieruchomość zasługuje jednak na tak wysoką cenę, gdyż poza osiemnastoma pokojami posiada również wewnętrzną kaplicę, tarasy z kolumnami oraz klasycystyczne freski – mówi Clara Marques, organizatorka licytacji. W ostatnich tygodniach na sprzedaż wystawiony został również zabytkowy pałac w Oeiras. Jest to budowla pochodząca z XVIII w., która posiada przestronne sale, wyłożone typowymi portugalskimi kafelkami, tzw. azulejos. Nieruchomość przed ponad dwoma wiekami została podarowana przez królową Portugalii Marię I jednemu z doradców. Eksperci twierdzą, że kryzys wprawdzie nie sprzyja sprzedaży tak zabytkowych rezydencji, jednak głównym czynnikiem decydującym o sukcesie nie jest cena, ale dopasowanie oferty do zapotrzebowania konkretnych grup klientów.- Tego typu posiadłości dostają się zazwyczaj w ręce zagranicznych inwestorów. Nierzadko potrzebują oni wyrafinowanych budowli na ambasady, rezydencje, czy hotele – wyjaśnia Manuel Neto, portugalski specjalista ds. nieruchomości. Jak rejestrują eksperci, wśród nabywców zabytkowych posiadłości w Portugalii są najczęściej obywatele Stanów Zjednoczonych, Niemiec, Rosji, Chin oraz Brazylii. Coraz częściej tak wyjątkowe posiadłości trafiają na aukcje organizowane w internecie. Po przez co łatwiej można dotrzeć do zagranicznych nabywców nieruchomości.

Stary Rynek we Włocławku pięknieje

Na początku sierpnia zakończą się prace związane z przebudową Starego Rynku we Włocławku. Przebudowa będzie kosztowała ponad 4,7 mln zł. Unijne dofinansowanie wynosi 2 mln 391 tysięcy złotych. Jak informuje magistrat, jest już gotowe zejście na plac od strony ulicy 3 Maja. Została również zamontowana tablica z wizerunkiem historycznego, włocławskiego ratusza, rozebranego w XIX wieku. Plac będzie ozdabiało blisko 3 tysiące krzewów. Posadzono już wiśnie ozdobne i kasztanowce czerwone, które dekoracyjnie „wyrastają” z płyty. Jednym z kwiatowych elementów kompozycyjnych będą dwa duże klomby. Tereny zielone, w tym trawniki na Starym Rynku, łącznie będą zajmowały powierzchnię 2 650 metrów kwadratowych. Czas na Starym Rynku wskaże zegar słoneczny (prace związane z budową zegara już się rozpoczęły), w którym funkcję gnomonu będzie pełnił człowiek. Stojąc na polu odpowiadającym danemu miesiącowi roku, przy pomocy własnego cienia, będzie można odczytać godzinę. Ozdobą Starego Rynku będą również stylowe elementy małej architektury. Można już zobaczyć dekoracyjną pompę, na montaż czekają ławki i oświetlenie. Zabudowa Starego Rynku będzie podkreślona m.in. światłami posadzkowymi. Przebudowa Starego Rynku to ważny etap kompleksowego przedsięwzięcia, jakim jest rewitalizacja Starego Miasta pn.: „Ku Wiśle”, ujętego w Lokalnym Programie Rewitalizacji Miasta Włocławek do 2015 roku.

Najgorsze deweloperzy mają za sobą

Najnowsze dane o sprzedaży mieszkań przez spółkę Dom Development sugerują, że najgorsze deweloperzy mają już za sobą. Nie wygląda na to, że w czasie spowolnienia, polski rynek mieszkaniowy czeka wyłącznie zapaść. – Niskie stopy procentowe zachęcają do zaciągnięcia kredytu na zakup nieruchomości – napisał w komentarzu prasowym Jarosław Szanajca, prezes zarządu Dom Development. Z informacji dewelopera wyłaniają się trzy trendy charakterystyczne dla całego naszego rynku nieruchomości. Pierwszy z nich, częściej niż przed spowolnieniem po mieszkania sięgają dość zamożni klienci. Dużo większe zainteresowanie klientów mieszkaniami o podwyższonym standardzie, jak też rosnący udział zakupów mieszkań za gotówkę. Kolejny, klienci preferują mieszkania już zbudowane. I ostatni, trzeci,  chociaż rośnie sprzedaż mieszkań za gotówkę, to jednak nadal ponad połowa sprzedaży Dom Development wspierana była kredytami hipotecznymi. Jarosław Szanajca widzi jednak również zagrożenie dla deweloperów, jakim może być wchodzące w życie od przyszłego roku ograniczenie dostępności kredytów przez rekomendowany przez KNF obowiązkowy wkład własny. Uważa jednak, że nowa Rekomendacja S może okazać się mniej dokuczliwa z powodu uruchomienia w przyszłym roku programu „Mieszkanie dla Młodych” (MdM). W jego ramach młodzi nabywcy mieszkań mieliby otrzymywać od rządu środki na obowiązkowy wkład własny. Jarosław Szanajca przewiduje –  W naszej ocenie w II połowie 2013 r. zainteresowanie zakupem nieruchomości o podwyższonym standardzie może się utrzymać, w 2014 r. spodziewamy się natomiast wzrostu zainteresowania mieszkaniami z segmentu popularnego, których zakup ma być wspierany przez program MdM.

Premia z książeczki mieszkaniowej

Własne „cztery kąty” można dofinansować premią z książeczki mieszkaniowej. Stare książeczki mieszkaniowe posiada jeszcze wiele osób. Wprawdzie nie ma możliwości kupienia za nie mieszkania ale zawsze jednak można postarać się o premię. Starać się mogą o taką premię tylko posiadacze książeczek mieszkaniowych wystawionych do 23 października 1990 r. Przed laty książeczki mieszkaniowe zakładali rodzice swoim dzieciom. Które za zgromadzone na nich pieniądze miały  kupić  sobie mieszkania. Dziś  likwidacja książeczki nie opłaca się, dostaje się marne grosze a o zakupie mieszkania nie ma co marzyć.  Jeżeli jednak spełni się wymagania zawarte w przepisach można liczyć  na premię gwarancyjną. Wynosi ona średnio 6-10 tys. zł. Są to jakieś dodatkowe środki  na poczet mieszkania.

Trudności w rozwoju budownictwa energooszczędnego

Dostosowując się do nowelizacji dyrektywy unijnej, do 2020 roku, wszystkie nowo powstałe budynki powinny spełniać wymogi energooszczędności. Pomimo trwających dyskusji, Polska wciąż nie stworzyła definicji budynku zeroenergetycznego, który stanowiłby wzór dla deweloperów. To ostatni moment na przygotowanie się do zbliżających się zmian. Jakie stanowisko maja firmy deweloperskie, których ten temat dotyczy najbardziej? Z badań przeprowadzonych przez Cube Research, w których udział wzięło 111 przedstawicieli polskich deweloperów, wynika, że ponad 55% respondentów, wskazuje na optymistyczne perspektywy rozwoju budownictwa energooszczednego. Natomiast 31% z badanych widzi przyszłość w pesymistycznych barwach. „Największe przeszkody w rozwoju stanowią niewystarczające wsparcie i promocja energooszczędnych rozwiązań przez polskie prawo, a także brak zachęty ze strony państwa – twierdzi Tomasz Augustyniak, prezes Go4energy – „Kolejnym utrudnieniem, jest nieuwzględnianie przy planowaniu budowy domów i mieszkań, kosztów ich późniejszej eksploatacji”. Badani wskazywali także na na brak woli politycznej wspierania budownictwa energooszczędnego, wysokie początkowe nakłady inwestycyjne, związane z kosztownymi technologiami i niską dostępność dopłat do budynków o bardzo wysokiej charakterystyce energetycznej. Są to pierwsze kroki w naszym kraju w budownictwie energooszczędnym. Dla klientów i inwestorów indywidualnych, wizja zamieszkania w nowoczesnym budynku o niemal zerowym zużyciu energii i niezależnym energetycznie, może być mocną stroną i czynnikiem decydującym o zakupie. Także dla samych deweloperów, jednorazowo poniesiony, większy koszt budowy, może przekładać się na większe zyski w przyszłości. Aktualnie w Polsce trwają pracę nad regułą kosztu optymalnego, mającą połączyć zastosowanie energooszczędnych technologii z ekonomicznym uzasadnieniem.

Najem pokoi może być konkurencją dla wynajmu mieszkań

Jak wynika z danych portalu domy.pl. najem pokoi może być konkurencją dla wynajmu mieszkań . Wśród studentów co prawda zdecydowanie więcej zwolenników ma opcja najmu mieszkania. Jednak pozostała część z tych, którzy uczą się z dala od rodzinnego domu skłania się do mniej komfortowego, ale za to zdecydowanie tańszego rozwiązania czyli wynajmu pokoju. Koszty najmu mieszkań w największych miastach Polski nie należą domałych. Za kawalerkę w Warszawie trzeba zapłacić średnio około 1600 złotych miesięcznie; na peryferiach stolicy bądź decydując się na niższy standard, taki lokal można wynająć taniej – za 1200 złotych miesięcznie. To jednak wciąż sporo jak na studencką kieszeń. Wynajem pokoju w porównaniu ze średnimi kosztami wynajmu kawalerki jest od 30 do nawet 50 procent tańszy. Niekiedy – na przykład w Warszawie – można znaleźć ofertę najmu pokoju za 500 złotych miesięcznie. Jednak średnia jest o 250 złotych wyższa. Podaż ofert najmu pokoi jest nieporównanie mniejsza od podaży ofert najmu mieszkań – wynika z danych portalu domy.pl.

Chińczycy kupują nieruchomości w USA

Chińczycy kupują nieruchomości w USA najczęściej ze wszystkich obcokrajowców. Rynek nieruchomości nabywanych przez obcokrajowców wart jest w USA przeszło 68 mld dolarów. Na pozycji liderów wśród wszystkich obcokrajowców kupujących mieszkania i domy w USA uplasowali się imigranci z Chin, do których należy 18 % z tej kwoty . Chińczycy płacą średnio za nieruchomość 425 tys. dolarów, czym również znacznie wyróżniają się od innych obcokrajowców (tu średnia cena to 276 tys. dolarów). Aż 70 proc. nabywców z Chin dokonało transakcji gotówką- informuje CNN. Najpopularniejszym wśród Chińczyków stanem jest Kalifornia gdzie ponad połowa sprzedanych mieszkań i domów trafia w ich ręce. Najwięcej transakcji dokonują przedstawiciele chińskich środowisk biznesowych. Na aktywność Chińczyków na amerykańskim rynku nieruchomości ma też wpływ program dla imigrantów EB-5. Zakłada on, że obcokrajowiec, który mieszka na terenie USA co najmniej trzy lata i zainwestował min. milion dolarów, tworząc w ten sposób min. 10 miejsc pracy, dostanie zieloną kartę. Pierwotną kwotę obniżono do 500 tys. dolarów, pod warunkiem że pieniądze ulokuje się w regiony, gdzie stopa bezrobocia jest wyższa niż 150 proc. średniej krajowej (na koniec kwietnia 2013 odsetek wyniósł 7,5 proc. – to najlepszy wynik od 2008 roku). Eksperci ds. migracji w USA ostrzegają, że już teraz Chińczycy stanowią najwyższy odsetek imigrantów korzystających z EB-5, a liczba ta będzie rosnąć. Z kolei inny analityk Jeff Carmichael, Rockbridge Senior Living Group LLC twierdzi, że napływ chińskich pieniędzy będzie miał pozytywne skutki. Jego zdaniem EB-5 w najbliższym czasie stanie się głównym źródłem alternatywnego kapitału, który pomoże przyspieszyć amerykańską gospodarkę. Chińczycy świetnie rozumieją potencjał programu dla imigrantów – w 2012 roku aż 80 proc. wnioskodawców wszystkich projektów, jakie rozpatrywali decydenci zrzeszeni przy programie EB-5, pochodziło od przedstawicieli tej narodowości.

 

Deweloperzy radzą sobie bez pomocy rządu

W ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2013 r. o ponad 30 proc. wzrosła łączna sprzedaż dziewięciu firm z czołówki na polskim rynku deweloperskim. Od początku roku znaleźli nabywców na ponad 3,6 tys. mieszkań w porównaniu z 2,75 tys. przed rokiem. Dla niektórych, jak np. Marvipolu czy Ronsona, było to najlepsze I półrocze w historii.
Przedstawiciele sektora tłumaczą wzrosty sprzedaży m.in. dobrą ofertą, atrakcyjnymi cenami mieszkań i spadkiem stóp procentowych, który sprzyja osobom zaciągającym kredyty. Rekordowo niskie stopy zwiększają też zainteresowanie mieszkaniami ze strony osób decydujących się na zakup nieruchomości w celach inwestycyjnych. W drugim półroczu przewidywana jest dalsza poprawę nastrojów na rynku mieszkaniowym, co powinno przełożyć się na wyższą sprzedaż. Jednak zarówno druga połowa roku, jak i cały 2013 r. nie dla wszystkich deweloperów będą równie udane. Niektóre firmy, które w ofercie miały mieszkania kwalifikujące się do programu Rodzina na Swoim, notują spadki sprzedaży. Rozbrzmiewają głosy, że w dalszej części roku zainteresowanie zakupem nowego mieszkania będzie bardziej zależny od wchodzącego od 2014 r. wymogu posiadania 5-proc. wkładu własnego przy kredycie hipotecznym. Jednak najprawdopodobniej nie należy oczekiwać znaczącego wpływu tej informacji na rynek gdyż już obecnie większość banków wymaga, aby klient miał część własnych pieniędzy .

Ceny mieszkań u deweloperów coraz bardziej stabilne

Na rynkach mieszkaniowych większości największych polskich miast, średnie ceny lokali oferowanych przez deweloperów były nieznacznie niższe niż przed trzema miesiącami. Znikome spadki średnich cen ofertowych odnotowano na czterech z pięciu rynków mieszkań deweloperskich monitorowanych przez Dział Badań i Analiz firmy Emmerson S.A., czyli  Krakowie, Wrocławiu, Gdańsku oraz Poznaniu. Spadki mieściły się w przedziale od 1,1% 2,0%. Taka skala spadku nie będzie zauważalna przez przeciętnego klienta i nie wpłynie na zmianę obrazu lokalnego rynku mieszkaniowego. W ujęciu czteromiesięcznym można mówić o stabilizacji cen, choć nie można zapominać o tym, że we wszystkich tych miastach średnia cena mieszkań deweloperskich pozostaje od dłuższego czasu w trendzie spadkowym. W przeciągu czterech ostatnich lat spadek średniej ceny wyniósł od 10% w Gdańsku do 18% w Krakowie. Co istotne w tym czasie zmienił się również sam rynek mieszkań deweloperskich w tych miastach, a w szczególności oferowany na tym rynku produkt, który obecnie w znacznie większym stopniu stanowią tanie mieszkania w standardzie popularnym.

Mieszkaniówka nie ma wakacji, zasypuje za to promocjami

Czasy kiedy branża nieruchomości w okresie wakacji czyli lipcu i sierpniu zapadała w letni sen, bo wszyscy wyjechali, już się skończyły. W największych miastach coraz więcej ludzi chcących kupić własne lokum, korzystając wtedy z dłuższego dnia i dużo mniejszych korków. Ponadto deweloperzy w wakacje kuszą klientów do swoich inwestycji promocjami i akcjami marketingowymi. Pomysł na lato to rodzinny piknik z DJ-em i jazdą konną dla dzieci. Rodzina się bawi, a ty w tym czasie kupujesz mieszkanie. W dodatku z indywidualnym projektem architektonicznym i wykończeniem lokalu w cenie. Do tego deweloper może dorzucić garaż lub miejsce postojowe za pół ceny, kilka tysięcy na zakupy w markecie budowlanym. Może też pokryć koszty ubezpieczenia mieszkania i sfinansować odsetki od kredytu hipotecznego przez rok.

Polak zamienia lokatę na mieszkanie

Klienci z uzbieranymi mozolnie niepokaźnymi sumami pieniędzy wypełniają deweloperom lukę po „Rodzinie na swoim”. Wbrew ubiegłorocznym obawom branży deweloperskiej, ze sprzedażą mieszkań nie jest tak źle. Brak programu „Rodzina na swoim”, słaba kondycja gospodarki i wysokie bezrobocie zostały w dużym stopniu wyrównane przez niskie stopy procentowe, małą opłacalność lokat bankowych a także niskie ceny mieszkań. Dobre wieści płyną z rynku hipotek. W pierwszym kwartale banki wydawały mniej kredytów niż rok wcześniej, a mimo to kwiecień wyrównał wyniki: w ciągu czterech pierwszych miesięcy zarówno 2012, jak i 2013 r. banki udzieliły po 3 mld zł kredytów na mieszkania. Co więcej, jak zwracają uwagę deweloperzy, wielu Polaków wyciąga pieniądze ze skarpet i kupuje mieszkania za gotówkę, nie oglądając się na program „Mieszkania dla młodych”, który ma zacząć działać od początku przyszłego roku.

Echo na Ukrainie

Kijów ma więcej mieszkańców i mniej powierzchni biurowej niż Warszawa. Dostrzegł to kielecki deweloper, po czym jego aspiracje rozrosły się. Mowa o Echo Investment, które niedawno świętowało realizację setnego projektu. Spółka kontrolowana przez Michała Sołowowa, jednego z najbogatszych Polaków, właśnie zaczyna prace budowlane przy wieżowcu Q22 u zbiegu al. Jana Pawła i ul. Grzybowskiej w Warszawie. Jest to najwyższy (155 m) i największy (52 tys. m² powierzchni najmu) realizowany przez firmę budynek. Jego budowa ma pochłonąć około 500 mln złotych, a otwarcie jest zaplanowane na pierwszy kwartał 2016 r. Przekonanie Prezesa do Kijowa oparte jest na statystykach. Miasto ma prawie 3 mln mieszkańców i niecałe 1,4 mln m² powierzchni biurowej. Przyrównując do Warszawy z niecałymi 2 mln mieszkańców jest jej ponad 3,9 mln m². Według Jones Lang LaSalle, po pierwszym kwartale tego roku najwyższe stawki najmu przekraczają tam 27 euro za 1 m² miesięcznie (gdzie w Warszawie — 24 euro). Poza tym pierwsi najwięcej zyskują na rynku. Echo ma w Kijowie działki na ok. 100 tys. m² biur.

Cosmopolitan w rękach sław

Kolejny wieżowiec z apartamentami w centrum Warszawy to Cosmopolitan Twarda 2/4. Mieszkania urządzone pod klucz, będą gotowe do użytku w pierwszym kwartale 2014 r. Autorami pierwszych mieszkań pokazowych są: projektantka mody Gosia Baczyńska,  siatkarz polskiej reprezentacji Zbyszek Bartman oraz dziennikarz i publicysta Jacek Żakowski. Mając za podstawę takie same materiały i bazując na takim samym wyposażeniu, jakie otrzymują w cenie mieszkania wszyscy klienci, Baczyńska, Bartman i Żakowski zrealizowali wraz z projektantkami z pracowni de novo wnętrza, które wyrażają ich osobowość i fascynacje. Budynek  ma 160 metrów wysokości, 44 piętra,  z 252 apartamentami. Budynek zaprojektował Helmut Jahn. Jest on autorem m.in. siedziby Unii Europejskiej w Brukseli, portu lotniczego w Monachium oraz budynku Sony Center w Berlinie.

Polacy kupują nieruchomości najchętniej w Bułgarii i Hiszpanii

Mimo, że posiadanie własnego domu albo mieszkania za granicą nadal kojarzy się z luksusem, coraz więcej Polaków decyduje się na taki zakup, pisze „Puls Biznesu”.  „Po kryzysie z 2008 r. i rekordowym wzroście ceny  euro w stosunku do złotego zainteresowanie zakupem nieruchomości, szczególnie w krajach strefy euro, spadło niemal do zera. Dziś, gdy kurs euro do złotego jest stabilny, a ceny nieruchomości niższe, zainteresowanie to powraca” — twierdzi Paweł Hammer. Wyjątkowo atrakcyjna dla Polaków jest Bułgaria, gdzie przeciętna cena transakcyjna 1 m² mieszkania nad samym morzem wynosi 570 euro w Burgas i 710 euro w Warnie. Do inwestowania w nieruchomości zachęcają Polaków także ceny w Hiszpanii. W lutym tego roku przeciętna cena 1 m² mieszkania w Alicante czy na Wyspach Kanaryjskich nie przekraczała 1,4 tys. euro, a w Maladze i Walencji 1,8 tys. euro. Na chorwackim wybrzeżu 1 m²  kosztuje średnio niespełna 1,7 tys. euro. Pomoc w załatwieniu wszelkich  formalności związanych z zakupem oferują pośrednicy, działający na lokalnych rynkach. Którzy również później mogą zająć się sprawami związanymi z remontem, umeblowaniem, sprzątaniem czy utrzymaniem ogrodu.

Sejm chce „rozkręcić” wynajem

Surowe warunki w mieszkaniach socjalnych mają inspirować lokatorów do zdobycia własnego M, poprzez polepszenie swojej pozycji społecznej. Kilka dni temu Sejm zajął się ustawą o Mieszkaniach dla Młodych (MdM), która jeszcze w lipcu ma trafić do Senatu. Podkomisja do spraw gospodarki mieszkaniowej ma w planach jeszcze kolejne zmiany. Chce dać impuls budownictwu komunalnemu na wynajem, jednocześnie nakłaniając jego mieszkańców do usamodzielnienia się. Chodzi o to, by nie dawać możliwości wykupu czy przepisania takiego lokalu na kogoś z rodziny, a także z góry określić czas trwania najmu. Prawo do mieszkania komunalnego byłoby też zależne od sytuacji majątkowej wnioskującego. Jeśli przez czas trwania najmu lokator się nie usamodzielni, powinien przenieść się do mieszkania socjalnego, które zaspokoi jedynie podstawowe potrzeby. Ich budowa ma być niedroga, a mieszkańcy — zmotywowani do poprawy swojego statusu materialnego — mówi Bożena Bukiewicz, przewodnicząca podkomisji ds. gospodarki mieszkaniowej. Posłowie chcą także zmian w funkcjonowaniu Towarzystw Budownictwa Społecznego (TBS), które mogłyby prowadzić politykę mieszkaniową dla samorządów.

Egzotyka kusi Polaków

Polacy entuzjastycznie kupują nieruchomości za granicą i nie ograniczają się przy tym do Starego Kontynentu. Po 2008 r. zapał Polaków do inwestowania w zagraniczne nieruchomości wyraźnie spadł. Uspokojenie ogólnej sytuacji gospodarczej i stabilizacja kursu złotego wywołały jednak ponowne zainteresowanie takimi zakupami. Choć posiadanie własnego domu albo mieszkania za granicą nadal kojarzy się z luksusem, coraz więcej Polaków decyduje się na taki zakup. Wpływ na to ma wzrost liczby osób, których status materialny pozwala na taki zakup i znaczny spadek cen w niektórych państwach.

 

Fiskus zapuka do drzwi

Ministerstwo Finansów chce, by kontrolerzy skarbowi mogli odwiedzać domy podatników. Jeśli podatnik wpuści skarbówki, może zapłacić karę – podaje „Puls Biznesu”. Koncepcje resortu mają wprowadzić możliwość przeprowadzenia kontroli za zgodą podatnika, by na bieżąco móc wyjaśniać wątpliwości urzędników przy rozliczeniach podatkowych. Kontrola skarbowa miałaby mieć prawo do sprawdzania posesji, domów, mieszkań i garaży. Formalnie mowa o zgodzie podatnika, ale w projekcie zapisano, że za odmowę może grozić kara. Aktualnie skarbówka może wejść do mieszkania podatnika, by sprawdzić zasadność rozliczenia ulg podatkowych związanych z wydatkami na cele mieszkaniowe. CO więcej do takiej wizyty konieczna jest zgoda podatnika.

Wrocławskie Maślice stają się idealnym miejscem do życia

Dzięki atrakcyjnemu położeniu i nowym inwestycjom Maślice mimo długiej historii obecnie przeżywają prawdziwy renesans. Dopiero w ostatnich latach stały się symbolem dynamicznych przemian i rozwoju urbanistycznego na mapie Wrocławia. Maślice to osiedle położone w północno-zachodniej części Wrocławia, stanowiące część dzielnicy Fabryczna. Wcześniej obszar ten był kojarzony głównie z rekreacyjnymi terenami leśnymi. Aktualnie tereny te przechodzą metamorfozę: z kameralnego osiedla przekształcają się powoli w „miasto w mieście”. Nie oznacza to, że mamy do czynienia z powstaniem dzielnicy industrialnej. Maślice stają się raczej osiedlem mieszkalno-handlowym, bogatym w różnego rodzaju sklepy i infrastrukturę usługową. Do wzrostu zainteresowania rejonem Maślic z pewnością przyczyniło się Euro 2012. Dzięki Mistrzostwom Europy poprawie uległ dojazd do centrum miasta. Otwarcie Autostradowej Obwodnicy Wrocławia, usprawnienie komunikacji miejskiej, przebudowa infrastruktury, rozsądne zagospodarowanie okolicy łączące zieleń i otwarte przestrzenie z nowoczesnym budownictwem, terenami rekreacyjnymi i obiektami sportowymi – to tylko niektóre elementy, które sprawiają, iż mamy do czynienia z miejscem idealnym do życia.

 

Stopy procentowe korzystne dla rynku nieruchomości

Stopy procentowe są rekordowo niskie. Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy o ćwierć punktu procentowego. To decyzja zgodna z prognozami i zapowiedziami ekonomistów. Eksperci dowodzili, że za obniżeniem stóp przemawia niska inflacja oraz słabe dane z gospodarki – niższe oprocentowanie kredytów ma pomóc w jej rozruszaniu. Jest to na pewno bardzo dobra wiadomość dla rynku nieruchomości. Tak rekordowo niskie stopy procentowe  mają wpływ na rekordowo taniejące kredyty. To powinno odzwierciedlić się w popycie wśród nabywców mieszkań. Podstawowa stopa Narodowego Banku Polskiego będzie od jutra wynosiła 2 i pół procent.

Mieszkania w pakietach

Na rynku nieruchomości wyraźnie dominują transakcje indywidualne. Od czasu do czasu dochodzi na nim do transakcji obejmujących większą partię mieszkań. Mówimy wtedy o transakcjach pakietowych. Transakcje takie są przede wszystkim charakterystyczne dla rynku pierwotnego, gdyż deweloper jest w stanie zapewnić inwestorowi interesującą go liczbę lokali. Na rynku wtórnym pod zakupy pakietowe można w zasadzie podciągnąć jedynie transakcje dotyczące kupna całych kamienic, z wszystkimi znajdującymi się w nich mieszkaniami i lokalami użytkowymi. Szczególne natężenie transakcji pakietowych obserwowane było po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Wysokie prawdopodobieństwo wzrostu cen, obserwowanego wcześniej w większości krajów przystępujących do UE, przyciągnęły na nasz rynek cudzoziemców lub ich przedstawicieli, zainteresowanych zakupami mieszkań w celach inwestycyjnych. Największymi pakietami, liczącymi nawet kilkadziesiąt mieszkań, interesowały się fundusze inwestycyjne. Inwestorzy, którzy nabywali większą liczbę mieszkań mogli liczyć na bardzo duże rabaty, co sprawiało, iż szanse powodzenia inwestycji wyraźnie rosły. Tym bardziej, iż większość z nich miała charakter czysto spekulacyjny. Wraz z pogorszeniem koniunktury na rynku nieruchomości zminimalizowało się zainteresowanie transakcjami pakietowymi. W aktualnej sytuacji postępujący spadek cen nieruchomości oraz stóp procentowych sprawił, iż część inwestorów, tym razem przede wszystkim krajowych, postanawia dokonać teraz nieco większych zakupów na rynku nieruchomości. Są to wprawdzie transakcje dotyczące dwóch, maksymalnie trzech mieszkań a nie kilkunastu. Nie są to również zakupy w celach spekulacyjnych, lecz mające na celu bezpieczne ulokowanie i dywersyfikację kapitału, ułatwienie startu w dorosłe życie dzieciom, lub nastawione na osiąganie długoterminowych zysków z wynajmu.

Mieszkań przybywa, Polaków ubywa

Z opublikowanych przez GUS danych dotyczących przyrostu naturalnego wynika, iż w pierwszych miesiącach 2013 roku liczba zgonów przewyższała liczbę urodzeń. A jeszcze gorszym jest, iż wszystko wskazuje na to, że cały rok znajdzie się pod kreską zapoczątkowując długookresowy proces zmniejszania się populacji naszego kraju. Zmiany demograficzne bez wątpienia silnie wpływają także na rynek nieruchomości. Liczba ludności będzie zmniejszać się wyraźnie w większości polskich miast. Pozytywnie na ich tle będzie wyróżniać się Warszawa, gdzie prognozowany jest ponad ośmioprocentowy wzrost liczby mieszkańców do 2035 r. Także Olsztyn i Kraków powinny cieszyć się w najbliższych latach rosnącą liczbą mieszkańców. Tymczasem na drugim biegunie znalazły się Sosnowiec i Żory. Oba miasta zubożeją aż o dwadzieścia pięć procent mieszkańców. Niewiele lepiej sytuacja będzie wyglądać w Sopocie. Trendy demograficzne są cenną informacją dla inwestorów działających na rynku nieruchomości. Tam gdzie obserwuje się znaczący ubytek ludności potrzeby mieszkaniowe zaspokajane są przed wszystkim dzięki już istniejącym zasobom. To zwykle oznacza ograniczony popyt trzymający w ryzach ceny na poziomie nieatrakcyjnym dla wielu inwestorów rozważających budowę nieruchomości na sprzedaż.
Demografii nie należy jednak traktować bezkrytycznie jako jedynego czynnika przesądzającego o potencjale danego rynku nieruchomości. Liczą się też inne czynniki, takie jak sytuacja na rynku pracy, relacja cen nieruchomości do zarobków i ogólna specyfika danego miasta. Dobrym tego przykładem jest Sopot, w którym pomimo postępującego wyraźnego ubytku ludności ceny nieruchomości pozostają na niezwykle wysokim poziomie. Miasto to bowiem zmienia się w luksusową miejscowość, w której nabywcy mieszkający i zameldowani w innych miastach traktują zakupione nieruchomości jako oznakę prestiżu i lokatę kapitału.

Wynajęty apartament w hotelu zamiast własnego mieszkania?

Coraz więcej Austriaków wynajmuje apartamenty w renomowanych sieciach hotelowych rezygnując tym samym z zakupu własnych mieszkań. Oferty długoterminowego wynajęcia apartamentu proponuje w Austrii swoim klientom ponad sto hoteli. Wiodące sieci to: Intercontinental, Mariott i Sheraton.
Inwestycja taka zapewnia im dyskrecję, bezpośredni i szybki dostęp do usług w centrach miast i niezbędny splendor. Za luksus ten trzeba jednak zapłacić, ale w koszty wliczone są wszystkie problemy dnia codziennego. Mieszka się w samym centrum. Nie trzeba jeździć na zakupy i kupować w supermarketach, gotować w domu, ponieważ śniadania, obiady i kolacje zapewnia po cenach zniżkowych hotelowa restauracja i to w dużym wyborze. Nie trzeba prać bielizny osobistej i zmieniać pościeli ani sprzątać mieszkania, ponieważ wspomniane usługi wliczone są również w cenę hotelowego apartamentu. Nie ma potrzeby posiadania samochodu. Mamy do dyspozycji hotelowy kierowcę. Co więcej, hotelowa obsługa jest bardzo dyskretna, zapewnia bilety na imprezy, zamawia potrzebne artykuły, zapewnia dostęp do internetu, hotelowego basenu czy fitness.
Do stylu życia, który zapoczątkowali w latach 80. ubiegłego stulecia amerykańscy biznesmeni w Bostonie czy sieć hotelowa Kempiński w Hiszpanii w roku 1999, odwołują się teraz bogaci Austriacy, którzy pragną zachować anonimowość i nie przejmują się problemami codzienności. Ich nazwiska nie dostają się do mediów, ponieważ hotele dbają o incognito swoich gości. Z hotelowych apartamentów korzystają również przedstawiciele firm zagranicznych. Wiedeńskie hotele coraz częściej oferują kolejny rodzaj usług. Hotele rozbudowują się w górę. Na najwyższych piętrach powstają mieszkania o powierzchni od 60 do 360 metrów kwadratowych, które można kupić na własność zamiast wynajmować.
Cena takiego mieszkania w Wiedniu, wyposażonego w salon z jadalnią, sypialnię, garderobę, kuchnię i łazienkę w sieci hotelowej Sans-Souci, wynosi od 8500 do 17000 euro za metr kwadratowy. Po dokonaniu zakupu takiego mienia hotel gwarantuje pełną obsługę klienta. Niekiedy wpływy z obsługi bogatych biznesmenów są tak wysokie, że w znacznym stopniu uzasadniają egzystencję samego hotelu a wiele mieszkań zostaje wykupionych od ręki.

Nieruchomości komercyjne – hotelowy boom w Polsce

Około 70 nowych obiektów zostanie otwartych w Polsce tym roku. Najszybciej będą się rozwijać wielkie zagraniczne sieci hotelarskie. Wartość finalizowanych inwestycji hotelarskich ma wynieść nawet 1,4 mld zł. To o prawie ćwierć miliarda złotych więcej niż przed rokiem. Suma ta jest rezultatem rekordowej liczby otwarć nowych hoteli pod międzynarodowymi markam. Tylko trzy najbardziej wartościowe hotele przygotowywane do uruchomienia w sieciach Marriotta i Hiltona mają być warte ok. 460 mln zł, jak podaje „Rzeczpospolita”. Aktualnie Hilton realizuje 10 inwestycji w Polsce, która dla sieci jest strategicznym rynkiem.
Orbis, należący do francuskiego Accoru, będzie w tym roku rozwijał się poprzez franczyzę. „Podpisaliśmy już 3 umowy na hotele w Wałbrzychu, Wrocławiu i Siedlcach. Do końca 2013 roku planujemy dodatkowo podpisać 8 umów franczyzy bądź zarządzania na rynku polskim i w krajach nadbałtyckich” – mówi Ireneusz Węgłowski, wiceprezes Orbisu.
W tym roku zostanie otwartych w Polsce około 70 nowych obiektów. Najszybciej będą się rozwijać wielkie zagraniczne sieci hotelarskie – informuje „Rzeczpospolita”.

Rezydencja Biała

Deweloper budynku mieszkalnego Rezydencja Biała – Yareal Polska, sfinansował rewitalizację terenów zielonych przylegających do inwestycji. Mieszkańcy tej rezydencji i okolicznych budynków mogą już korzystać z nowej, zielonej przestrzeni i małej architektury. W miejscu zaniedbanego placu deweloper sfinansował m.in.: odnowienie chodników, nasadzenie nowej roślinności, montaż małej architektury (ławki, kosze na śmieci) oraz montaż monitoringu, który został bezpośrednio podłączony do systemu ochrony budynku Rezydencja Biała. Rezydencja ta to sześciopiętrowy budynek z 73 mieszkaniami o powierzchniach od 30 do 150 mkw. oraz parkingiem podziemnym na 83 samochody. Większość apartamentów posiada loggię lub balkon, a lokale na parterze mają ogródki. Architektura budynku bryłą koresponduje z otaczającą zabudową, a fasada z beżowego piaskowca, często używanego w stolicy już od XIX w., odnosi się do świetności warszawskiego budownictwa. Szczególny charakter elewacji nadaje użyta na najwyższej kondygnacji okładzina z ciemnobrązowego świerku skandynawskiego. Wysokiej klasy materiały, oprócz walorów estetycznych, cechuje również ponadczasowy charakter i trwałość. Yareal Polska realizuje obecnie drugi projekt apartamentowy o wysokim standardzie w Warszawie – „Hożą 55”, której zakończenie przewidziane jest jeszcze w tym roku.

Wynajem raz tańszy, raz droższy – jak na loterii

Na rynku wynajmu w marcu były podwyżki. W kwietniu nastąpiły  odniżki, a w maju zarówno podwyżki, jak i spadki. Tak wynika z danych otodom.pl, które zostały przeanalizowane przez Bankier.pl. Od początku roku miesięczne koszty wynajmu podlegają takim zmianom w większości dużych miast Polski. W ostatnich 5 miesiącach koszty wynajmu raz rosły, raz spadały w Warszawie, Wrocławiu, Gdańsku, Lublinie i Bydgoszczy. Na tle kilkumiesięcznych obniżek pojedyncze podwyżki odnotowano w Krakowie (w lutym), Łodzi  (w marcu) i Poznaniu (w maju). Panująca od początku roku  powyższą tendencję potwierdza również porównanie kosztów wynajmu dla miasta z maja tego roku do analogicznego okresu tamtego roku. Spośród pięćdziesięciu procent analizowanych 10 polskich miast odnotowanło obniżki kosztów wynajmu. Największe – aż 15 prcent, dotknęły mieszkań w Łodzi. Zdecydowanie mniejsze wystąpiły w Poznaniu (4 procenty) Krakowie (3 procenty), Szczecinie i Bydgoszczy (1 procent)). Niemal nieodczuwalne zmiany wystąpiły we Wrocławiu. W Gdańsku, Katowicach, Warszawie i Lublinie odnotowano nieznaczne podwyżki (ok. 1-2 procenta).

Poznaniacy wynajmują apartamenty

Jak wynika z najnowszego raportu Szybko.pl, Metrohouse i Expandera, poznański rynek nieruchomości pełen jest sprzeczności. Z jednej strony, zdominowany jest przez transakcje sprzedaży mieszkań o stosunkowo małej powierzchni, w dość okazyjnej cenie. W ostatnich miesiącach obserwowany jest duży popyt na kawalerki, zarówno te z rynku wtórnego, jak i pierwotnego. Jest to często uwarunkowane sytuacją demograficzną i ekonomiczną Polaków. Wiele osób przeprowadza się w celach zarobkowych, sprzedając droższe i większe mieszkania, by kupić te małe i tanie, ponieważ koszty utrzymania są stosunkowo wysokie. Z drugiej jednak posiada jedną z największych baz ekskluzywnych lokalizacji przeznaczonych pod wynajem, w których za nocleg zapłacimy nawet 500 zł. Związane jest to z długą tradycją organizowanych w tym mieście targów, kongresów i spotkań biznesowych.

To jest dobry czas na zakup mieszkania

Wysokie ceny mieszkań, ciągle relatywnie niskie zarobki oraz brak stabilności na rynku pracy sprawia, że decyzję o zakupie własnego „m” odkładamy na lepsze czasy. Tymczasem właśnie teraz sprzyja jej dobra sytuacja na rynku kredytów, których dostępność rośnie i jest taka jak dwa lata temu. Pomimo tego, że warunki do inwestowania w nieruchomości są niezłe, to wywołana kryzysem niestabilność na rynku pracy ciągle powstrzymuje Polaków od większych inwestycji. Dodatkową motywacją do zakupu mieszkania jeszcze w tym roku może okazać się przewidywana na rok 2014 zmiana zaleceń Komisji Nadzoru Finansowego dotycząca warunków otrzymywania kredytu mieszkaniowego. Niezdecydowanych być może ostatecznie przekonają te plany, za sprawą których nie otrzymamy kredytu bez wkładu własnego. Najprawdopodobniej w przyszłym roku za sprawą rekomendacji Komisji kredyty będą przyznawane wyłącznie osobom posiadającym wkład własny na poziomie przynajmniej 10 procent, a w roku 2015 nie mniej niż 20 procent wartości ceny zakupu mieszkania będzie musiało być sfinansowane z własnej kieszeni.

Wakacyjny rynek wynajmu mieszkań

Na rynku najmu czerwiec i lipiec są zazwyczaj bardzo spokojne miesiące. Do biur nieruchomości powoli trafiają wówczas mieszkania zwalniane przez studentów wraz z końcem akademickiego roku. Jednocześnie większość z nich nie zaczyna jeszcze poszukiwań nowego lokum na kolejny rok nauki. Przy dość niestabilnym prawie lokatorskim i zakorzenionym w polskim społeczeństwie przeświadczeniu o zdecydowanej wyższości posiadania własnego mieszkania nad jego najmowaniem rynek wynajmu traktowany jest jako rozwiązanie przejściowe. Polskę odróżnia od krajów Europy Zachodniej zupełny brak tradycji najmu długoterminowego. Głównym klientem na tym rynku pozostają studenci oraz absolwenci i inne, młode osoby, które próbują odnaleźć się na rynku pracy, co zapewni im zdolność kredytową niezbędną do zakupu własnego M. Rok bieżący jest dla rynku wynajmu o tyle specyficzny, że po zapowiedzianym uruchomieniu programu „Mieszkanie dla Młodych” z początkiem przyszłego roku, osoby rozglądające się za mieszkaniem deweloperskim mogą chcieć wydłużyć swój najem przez najbliższe sześć miesięcy, by móc otrzymać rządową dopłatę.