Hedging tarczą dla przedsiębiorców?

Okoora_hedging
Transakcje forward, dywersyfikacja sieci dostawców i sprzedaży czy elastyczny model cenowy – te narzędzia mogą pomóc małym i średnim przedsiębiorstwom utrzymać się na rynku lub zachować zyski w przypadku niepewnej i zmiennej sytuacji rynkowej. Wszystko w ramach hedgingu, czyli strategii zarządzania ryzykiem. Jak wprowadzić te narzędzia do swojej firmy?

Choć obecnie polski złoty utrzymuje się na stosunkowo stabilnym poziomie względem dolara (1 USD = 3,86 PLN), a wpływ decyzji Fed o obniżeniu stóp procentowych był w dużej mierze tymczasowy, wahania kursu będą zwiększać się wraz ze zbliżającymi się wyborami w USA (po zwycięstwie Trumpa w wyborach w 2016 r. dolar umocnił się o 8 proc. w stosunku do złotego w ciągu kilku tygodni) Ryzyko związane z wahaniami kursów walut to jednak tylko jeden z przykładów wyzwań stojących przed polskimi MŚP.
Według raportu Global Business Monitor z 2023 r. głównymi wyzwaniami, jakie dostrzegali przed sobą mali i średni przedsiębiorcy w Polsce, były inflacja (70 proc.), ceny energii i surowców (59 proc.) oraz niepewne otoczenie (38 proc.). Znaczenie miał też konflikt w Ukrainie, który u ponad połowy z nich spowodował wzrost kosztów. Zdaniem 26 proc. przedstawicieli MŚP wpływ na firmy miała także związana z tym zmienność kursów walut, a 21 proc. deklarowało, że wpłynęło to na ich łańcuchy dostaw – 18 proc. firm potwierdziło, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy przynajmniej jeden z ich dostawców ogłosił stan upadłości. Jak zminimalizować negatywne skutki zmian, których nie da się uniknąć?

Rozproszenie działań sposobem na zmniejszenie ryzyka

Jedną z opcji jest hedging — zespół strategii stosowanych w celu zmniejszenia lub złagodzenia ryzyka niekorzystnych zmian cen aktywów finansowych. W skrócie – przy niepowodzeniu jednej inwestycji, druga ograniczy stratę lub pozwoli uzyskać zysk.
Hedging doskonale sprawdza się nie tylko w przypadku dużych firm, ale także jako sposób niwelowania ryzyka prowadzenia działalności wśród MŚP.

– Hedging to rozwiązanie bardzo podobny do ubezpieczenia – w obu przypadkach są to strategie zarządzania ryzykiem zaprojektowane w celu ochrony przed potencjalnymi stratami. Podobnie jak ubezpieczenie polega na opłaceniu składki w celu zabezpieczenia się przed określonym ryzykiem, tak i hedging działa na zasadzie wykorzystania instrumentów finansowych do zniwelowania potencjalnych strat wynikających z niekorzystnych zmian cen, zapewniając w ten sposób stabilność finansową. Oba zapewniają siatkę bezpieczeństwa i wiążą się z określonymi kosztami, choć poprzez różne mechanizmy – tłumaczy Benjamin Avraham, CEO Okoora, fintechu ułatwiającego firmom zarządzanie międzywalutowymi transakcjami, w tym hedging walutowy.

Ryzyka, o których mowa, to np. wzrost cen surowców, wahania kursów walut w odniesieniu zarówno do zakupu, sprzedaży.

– Jedną z najważniejszych zasad skutecznego hedgingu jest unikanie natychmiastowych reakcji na wahania rynku. Czasami są one konieczne, ale gdy większość działań z zakresu zarządzania ryzykiem opiera się na takich reakcjach, lepiej się zatrzymać i dokonać ponownej oceny. Tego typu zasady powinny zostać uwzględnione w spójnej polityce zarządzania ryzykiem, aby ułatwić proces decyzyjny w nieprzewidzianych, nagłych sytuacjach. W kontekście hedgindu walutowego warto wziąć pod uwagę np. o naturalne zabezpieczenie, czyli równoważenie aktywów i pasywów w tej samej walucie poprzez bieżącą działalność operacyjną, a nie poprzez wykorzystanie instrumentów finansowych. – radzi Benjamin Avraham, CEO fintechu Okoora.

Okoora to fintech ułatwiający firmom planowanie i zarządzanie międzywalutowymi transakcjami. Operuje 100 walutami i zapewnia działalność 24/7. Z platformy korzysta 20 tys. klientów, którzy tylko w 2023 roku zaoszczędzili dzięki niej 3 mld dolarów. W tym roku firma trafiła na listę “World’s Top Fintechs 2024” według CNBC. W Polsce została oficjalnym partnerem Mapy Polskiego Fintechu 2024.

Benjamin Avraham to założyciel i dyrektor Okoora. Wcześniej przez 20 lat kierował firmą zarządzającą ryzykiem finansowym Ofakim Group. Doradzał dużym firmom i instytucjom rządowym w zakresie transakcji i sposobów minimalizowania ich ekspozycji na ryzyko, w tym międzywalutowe.

Źródło: Okoora [fragment artykułu]
materiał prasowy

SAVILLS: Europejski rynek powierzchni przemysłowych i logistycznych nadal w dobrej kondycji

John Palmer_2021

Według danych przedstawionych przez międzynarodową firmę doradczą Savills w najnowszym raporcie pt. „European Logistics Outlook”, w 2022 r. popyt na powierzchnię przemysłową i logistyczną w Europie sięgnął 37,5 mln m kw. Oznacza to, że pomimo utrzymującej się niepewności gospodarczej zmniejszył się zaledwie o 6% w porównaniu z rekordowym rokiem 2021, w którym najemcy wynajęli łącznie aż 40,2 mln m kw.

Po również rekordowym pierwszym półroczu, w drugiej połowie 2022 r. aktywność najemców spowolniła i w czwartym kwartale wyniosła 8,3 mln m kw., czyli więcej niż wcześniej prognozowano. Jak podaje Savills, wielkość ta jednocześnie świadczy o trzyprocentowym wzroście w ujęciu kwartał do kwartału pomimo wyraźnego zmniejszenia się wolumenu transakcji w porównaniu z 2021 r.

Stosunkowo niewielkie spadki popytu zaobserwowano na całym kontynencie, z wyjątkiem niektórych mniejszych rynków takich jak Dublin, Madryt i Rumunia, które mogą pochwalić się dużymi wzrostami w ujęciu rocznym. Wolumen transakcji najmu w większości lokalizacji przekroczył średnie pięcioletnie i to pomimo spowolnienia aktywności najemców w porównaniu z czwartym kwartałem 2021 r. Najlepsze wyniki pod tym względem odnotowano w Portugalii (+94%), Rumunii (+62%) i Hiszpanii (+57%), natomiast jedynym rynkiem ze spadkiem popytu w odniesieniu do średniej była Francja (-4%).

Kwartalne dane dotyczące wolumenu transakcji nadal napawają optymizmem, ale w ujęciu rocznym wiele rynków mocno odczuwa negatywne skutki zawirowań gospodarczych – gwałtowne spadki względem czwartego kwartału dotyczą m.in. Polski (‑37%) i Wielkiej Brytanii (-47%). Niemniej jednak, jak podaje Savills, całkowity popyt w 2022 r. w tych krajach przekroczył średnią pięcioletnią o 18%.

Silny popyt w dalszym ciągu powodował presję na wskaźniki pustostanów, które spadły z 3,6% pod koniec 2021 r. do 3,1% rok później – najniższego poziomu w historii. Na przykład, stopa pustostanów w Norwegii obecnie wynosi 2,3%, natomiast w Pradze już od trzech kwartałów utrzymuje się poniżej 1%. Z danych Savills jednak wynika, że współczynniki powierzchni niewynajętej zaczynają wzrastać – aczkolwiek z historycznie niskiego poziomu – na niektórych rynkach, m.in. w Wielkiej Brytanii, Budapeszcie i Dublinie.

W wyniku rywalizacji na rynkach najmu i ograniczonej podaży czynsze w najlepszych lokalizacjach w Europie wzrosły w ubiegłym roku o 11%. Najwyższe wzrosty w ujęciu rocznym odnotowano w Pradze (+36%), Île-de-France (+32%) i na Górnym Śląsku (+22%). Z kolei na niektórych rynkach, m.in. w Wiedniu i Budapeszcie, stawki czynszów utrzymały się na praktycznie niezmienionym poziomie.

Obecnie obserwujemy spadek popytu w całej Europie, ale spowolnienie aktywności najemców zapewne zostanie zrównoważone przez rekordowo niski poziom dostępnej powierzchni, co może przełożyć się na dalszy wzrost czynszów w najbliższej przyszłości. Biorąc pod uwagę aktualne wskaźniki pustostanów i brak sygnałów świadczących o nadpodaży powierzchni w budowie, przewidujemy, że ryzyko gwałtownej korekty czynszów jest niewielkie – nawet w przypadku głębszego spowolnienia gospodarczego” – komentuje Andrew Blennerhassett, dyrektor w dziale badań europejskich rynków nieruchomości przemysłowych i logistycznych w Savills.

Z kolei z danych Savills dotyczących aktywności inwestycyjnej wynika, że nieruchomości logistyczne nadal cieszą się sporym zainteresowaniem inwestorów, o czym świadczy wolumen transakcji, który wyniósł łącznie 54,5 mld euro i był niższy o niecałe 18% w porównaniu z poprzednim rokiem. Ponadto, podobnie jak w przypadku rynku najmu, należy podkreślić, że ze względu na rekordowy rok 2021 spowolnienie aktywności inwestorów było bardziej niż prawdopodobne i to niezależnie od niestabilności gospodarczej w minionych 12 miesiącach.

Spadki aktywności inwestycyjnej odnotowano we wszystkich krajach europejskich, przy czym największe w ujęciu kwartalnym dotyczyły Irlandii (-92%), Francji (-66%), Norwegii (‑62%) i Wielkiej Brytanii (-48%). Wolumeny obrotów wzrosły tylko na trzech rynkach: w Szwecji (+79%), Niderlandach (+56%) i Danii (+17). W związku z tym stopy kapitalizacji dla najlepszych nieruchomości w Europie ponownie wzrosły. W ostatnim kwartale wynosiły one średnio 4,69%, co oznacza wzrost o 40 pb w porównaniu z trzecim kwartałem 2022 r. i o prawie 70 pb względem 2021 r.

Zainteresowanie inwestorów nieruchomościami logistycznymi jednak przekłada się na rosnący udział tego sektora w całkowitym wolumenie transakcji inwestycyjnych w Europie. Według obliczeń Savills, wzrósł on z ok. 13% w 2017 r. do 19% w 2022 r.

Po stosunkowo dobrej pod względem aktywności inwestorów pierwszej połowie 2022 r., w połowie roku odnotowaliśmy znaczne spowolnienie na europejskim rynku inwestycyjnym – głównie z powodu podwyżek stóp procentowych oraz związanego z tym wzrostu kosztów finansowania. Aktywność inwestycyjna ponownie przyspieszyła w czwartym kwartale 2022 r., czemu towarzyszyło ustabilizowanie się sytuacji na rynkach finansowych. Ponadto w pierwszym miesiącach 2023 r. zaobserwowaliśmy znaczną poprawę nastrojów dzięki optymistycznym danym oraz kluczowym wskaźnikom ekonomicznym i rynkowym, które okazały się znacznie lepsze od prognozowanych” – mówi Marcus de Minckwitz, dyrektor działu nieruchomości przemysłowych i logistycznych w regionie EMEA, Savills.

Kolejne miesiące z pewnością przyniosą nowe wyzwania, ale wszyscy będą bacznie obserwować sytuację na rynkach najmu. Jednak biorąc pod uwagę dotychczasowy optymizm, przewidujemy, że popyt ze strony najemców utrzyma się na wysokim poziomie przy wciąż niskich wskaźnikach powierzchni niewynajętej” – dodaje ekspert Savills.

Rynek magazynowy w Polsce obecnie przyciąga uwagę wielu inwestorów ze względu na wysoką dynamikę wzrostu czynszów, bardzo niską dostępność powierzchni oraz spowolnienie aktywności deweloperskiej. Perspektywy wzrostu polskiego rynku dodatkowo wzmacnia przyspieszenie bezpośrednich inwestycji zagranicznych, szczególnie w kontekście coraz większej atrakcyjności Polski jako lokalizacji dla offshoringu, a także dynamicznego rozwoju nearshoringu w logistyce i produkcji. Dodatkową zachętą dla inwestorów korzystających ze struktury forward funding jest stabilizacja kosztów budowy i większa pewność co do terminów realizacji projektów budowlanych, która ma kluczowe znaczenie przy obliczaniu stopy zwrotu z inwestycji”– komentuje John Palmer, dyrektor działu doradztwa inwestycyjnego dla sektora nieruchomości magazynowych w Savills w Polsce.

Źródło: Savills.

Nieruchomości inwestycyjne w modelu forward funding

budynek noca
Nieruchomości inwestycyjne realizowane w modelu forward funding skupiają na sobie coraz większe zainteresowanie wśród deweloperów.

W modelu forward funding sprzedający i kupujący zobowiązują się do podpisania umowy kupna-sprzedaży nieruchomości. Warunkiem zawartym w umowie jest, że prace budowlane zostaną ukończone, a sama nieruchomość inwestycyjna zostanie oddana do użytku. Przeniesienie własności następuje dopiero w momencie dokonania odbioru nieruchomości. Oznacza to, że inwestor, który jest stroną kupującą, nie ponosi ryzyka związanego z budową nieruchomości inwestycyjnej. Tak atrakcyjne warunki przyciągają coraz większą liczbę inwestorów.