Wyrokiem krakowskiego sądu Narodowy Fundusz Zdrowia będzie musiał zapłacić Polakom za leczenie za granicą.
NFZ będzie musiał wypłacić prawie 4 tysiące złotych pacjentowi, który leczył się w Republice Czeskiej. Sąd uznał bowiem, że w Polsce obowiązuje dyrektywa UE mówiąca o swobodnym dostępie do usług medycznych.
Póki co wyrok nie jest prawomocny. Pozwany oddział NFZ zapowiedział już odwołanie. Specjaliści uważają jednak, że wyrok sądu się nie zmieni.
Wiceminister zdrowia, Sławomir Neuman, może mieć poważne problemy. Oskarża się go o niepoprawne praktyki, do jakich dochodzi w jednej z prywatnych klinik – Sensor.
Kontrole przeprowadzone przez NFZ wykazały, że klinika pobrała od swoich klientów dodatkowe 1,5 miliona złotych za badania, które normalnie są refundowane.
W efekcie tych działań NFZ wymówił klinice Sensor kontrakt.
Najprawdopodobniej zapowiada się nawet miliardowa dziura w tegorocznym budżecie Narodowego Funduszu Zdrowia alarmuje „Puls Biznesu”. Wszystko przez pomyłkę NFZ. O co chodzi? Przed rokiem, przy konstrukcji budżetu na obecny rok, Narodowy Fundusz Zdrowia pomylił się w prognozach o 700 milionów złotych. Właśnie o tyle mniej znalazło się w kasie funduszu na początku lipca bieżącego roku.Prezes Narodowego Funduszu Zdrowia, Agnieszka Pachciarz tłumaczy, dziura budżetowa NFZ powstała za czasów poprzedniego prezesa – Jacka Paszkiewicza a nie za jej panowania. Niestety ale kwota ta może być jeszcze większa. Podczas ostatniej Komisji Trójstronnej resort zdrowia mówił o 800 mln zł. Jak mówi wiceprezesa NFZ Zbigniew Teter, na koniec roku braki w kasie mogą przekroczyć nawet jeden miliard złotych. Czy są powody do Paniki? Otóż nie bo rzecznik NFZ Andrzej Troszyński uważa, że nie ma powodów do paniki, gdyż rezerwy funduszu przekraczają 1 mld zł. Jednak, jego zdaniem, nawet jeśli uda się załatać dziurę, nie obejdzie się bez mocnego zaciśnięcia pasa. Niektóre szpitale już mają problem z finansowaniem. Przykładowo, na oddział onkologii klinicznej w szpitalu w Ludwikowie pod Poznaniem miało trafić w październiku trzydziestu chorych z rakiem płuc i kolejnych dwudziestu z rakiem szyi i głowy. Do końca tego roku szpital chciał przyjąć około setki pacjentów ze skierowaniem na radioterapię. Nie przyjmie jednak, bo skończył mu się kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. „Przekroczyliśmy umowę o jedną piątą. Za leczenie za ubiegły rok Fundusz nie zapłacił nam aż siedmiu milionów złotych. Boimy się ze wpadniemy w spiralę długów. Jestem nam przykro, ale nowa ustawa o działalności leczniczej nie pozwala już publicznym szpitalom bezkarnie zadłużać się – tłumaczył szef szpitala Aleksander Barinow, dyrektor Wielkopolskie Centrum Pulmonologii i Torakochirurgii, pod które podlega Ludwikowo.
Ministerstwo Zdrowia rozważa kilka bardzo różnych scenariuszy reformy NFZ: począwszy od powstania 3-4 dużych subregionalnych funduszy skończywszy na utworzeniu w miejscu dotychczasowych oddziałów 16 samodzielnych płatników. Plan działań, który jest rozpisany przez Ministerstwo Zdrowia wygląda następująco: jesienią br. projekt ustawy w sprawie zmian w NFZ, wiosną 2013 roku uchwalenie nowych przepisów, a latem wprowadzenie ich w życie. Jak zapewnia Sławomir Neumann, wiceminister odpowiedzialny w resorcie za przygotowanie projektu, zmiany w NFZ są traktowane priorytetowo.
Lekarze rodzinni działający z Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia nie zgadzają się z planem finansowym NFZ na przyszły rok. Według nich przewiduje on spadek poziomu finansowania podstawowej opieki zdrowotnej, co oczywiście spowoduje, ze szkodą dla pacjentów, przeniesienie leczenia do szpitali i specjalistów.
3,4 mln zł kosztował NFZ w 2011r najdroższy pacjent. Jak się okazuje, najdroższe leczenie zawsze spotyka pacjentów cierpiących na rzadkie choroby metaboliczne uwarunkowane genetycznie. Przeciętne leczenie takich chorób wynosi niecałe 1,5 mln zł.
Źródło: Gazeta.pl