WPIP Construction rozpoczęło w Pile prace związane z realizacją nieruchomości inwestycyjnej dla Swiss Valley

Swiss Valley
WPIP Construction rozpoczęło w Pile prace związane z realizacją nieruchomości inwestycyjnej dla firmy Swiss Valley.

Firma WPIP Construction rozpoczęła w Pile prace związane z realizacją hali magazynowej z częścią biurową. Inwestorem jest spółka Swiss Valley. Budynek o powierzchni ponad 9 tys. m kw. będzie służył do przechowywania i dystrybucji karmy dla zwierząt domowych.

Inwestycja jest zlokalizowana w Pile, przy ul. Krzywej. Do zadań generalnego wykonawcy, czyli WPIP Construction, należy budowa jednokondygnacyjnej hali magazynowej z zapleczami socjalnymi oraz dwukondygnacyjnej części biurowej. Powierzchnia inwestycji wynosi ponad 9,3 tys. m kw. Obiekt zaprojektowało pilskie biuro architektoniczne Archi-Graf.

Inwestorem jest Swiss Valley, dystrybutor produktów spożywczych, żywności dla zwierząt domowych, a także hodowlanych. Hala magazynowa w Pile będzie służyła do przechowywania i dystrybucji suchej oraz mokrej karmy dla psów i kotów.

– Cieszy fakt, że inwestor zdecydował się powierzyć projekt generalnemu wykonawcy, który posiada wieloletnie doświadczenie w budowie obiektów magazynowych – mówi Marek Mielnik, wiceprezes zarządu WPIP Construction, pełniący obowiązki prezesa zarządu spółki. – To kolejna prowadzona przez nas inwestycja tego typu, tym razem w północnej części Wielkopolski i dla klienta reprezentującego jedną z najbardziej obecnie obiecujących branż, rokrocznie osiągającej duże wzrosty.

Zakończenie inwestycji planowane jest na wiosnę 2025 roku.

materiał prasowy

Podsumowanie branży deweloperskiej i rynku sprzedaży mieszkań po trzecim kwartale 2024

FOT.-PROFIT-Development_WroclawLato w branży nieruchomości upłynęło pod znakiem względnej stabilności cen i stopniowego poszerzania oferty. Czy oczekiwanie na rządowy program wsparcia nadal realnie oddziałuje na tę branżę? Gdzie sprzedaż mieszkań jest największa? Czego spodziewają się obecnie deweloperzy? Sprawdziliśmy.

Powrót do równowagi

Po zawirowaniach związanych z zeszłorocznym „Bezpiecznym Kredytem 2%”, który przyniósł znaczny wzrost cen nieruchomości i dramatyczne przetrzebienie oferty, w pierwszej połowie tego roku sprzedaż mieszkań – w stosunku do drugiej połowy 2023 r. – nieco spadła, a wzrost cen wyhamował. Tendencje te miały swoją kontynuację w trzecim kwartale.

Ostatnie miesiące na rynku to więc czas normalizacji – stopniowego odbudowywania oferty, zwłaszcza w dużych miastach i powstawania kolejnych inwestycji. Banki znowu udzielają coraz więcej standardowych kredytów hipotecznych. Następuje pewne odbicie. Nadal podstawowym problemem deweloperów jest jednak słaba dostępność gruntów pod inwestycje, co uniemożliwia pełne zrównoważenie popytu i podaży.

– Z naszych obserwacji wynika, że w Łodzi i we Wrocławiu sprzedaż mieszkań rośnie. W Warszawie ceny utrzymują się, ale na przełomie roku może się to zmienić. Wielu potencjalnych nabywców postrzega obecny czas, gdy oferta znów jest dość szeroka, a ceny w miarę stabilne jako okazję do tego, by bez pośpiechu poszukać mieszkania maksymalnie odpowiadającego własnym potrzebom. Mamy dostępność zarówno większych lokali w spokojnej okolicy, co preferują głównie rodziny, jak i też tych mniejszych w centrum miasta, szczególnie atrakcyjnych z punktu widzenia rozwijających karierę singli, studentów czy inwestorów – wyjaśnia Tomasz Stoga, prezes firmy PROFIT Development, która od dwóch dekad realizuje inwestycje na terenie Warszawy, Wrocławia i Łodzi.

Miniony kwartał upłynął też pod znakiem promocji, jakimi deweloperzy zachęcają potencjalnych nabywców. To przykładowo rabaty sięgających nawet kilku procent czy elastyczne harmonogramy płatności, przykładowo system 20/80, w ramach którego pierwsza transza, przy podpisaniu umowy, wynosi 20%, natomiast drugą – 80% – klient płaci dopiero przy odbiorze mieszkania, a do tego otrzymuje gwarancję niezmienności ceny.

W oczekiwaniu na rządowy program wsparcia

Na rynku nieruchomości można także zaobserwować wstrzymanie się niektórych kupujących z decyzją o finalizacji zakupu mieszkania, związane z niepewnymi losami odwlekanego w czasie programu „Mieszkanie na start”. Część planujących zakup własnego „M” trwa w oczekiwaniu, ale obecnie coraz więcej jest już tych, którzy nie wierzą w realizację rządowych obietnic czy też w realność tego wsparcia i decydują się na zakup, nie czekając na ewentualny dalszy wzrost cen.

Realizacja programu aktualnie zapowiadana jest na styczeń 2025 r. Problem w tym, że w koalicji rządzącej nie ma zgodności co do tej formy wsparcia – przeciwni programowi są Polska 2025 oraz Lewica – więc może się okazać, że ustawa nie znajdzie poparcia większości. Wydaje się więc, że perspektywa „Mieszkania na start” przestaje być elementem znacząco oddziałującym na rynek. Zwłaszcza na tych inwestorów, którzy dysponują odpowiednimi zasobami finansowymi i nie są uzależnieni od możliwości kredytowych oraz tych, którzy kupują mieszkanie teraz, bo zmusza ich do tego określona sytuacja życiowa. Do tego grona dołączają ci, którzy na potencjalny program wsparcia się nie załapią albo – nawet jeśli kwalifikują się do grona beneficjentów – boją się powtórki scenariusza z „Bezpiecznym Kredytem”.

Co przyniesie końcówka roku?

Według sierpniowego Indeksu Nastroju Deweloperów, prowadzącego badanie w gronie 200 polskich firm deweloperskich, większość z nich, bo 77%, spodziewa się dalszej stabilizacji cen na obecnym poziomie. Wzrost prognozuje tylko 9,9%. Do tego odsetek deweloperów, którzy przewidują wzrost sprzedaży, jest największy od czterech miesięcy. Również klienci-respondenci raczej skłaniają się ku twierdzeniom, że w najbliższym kwartale ceny nie będą podlegać gwałtownym wahaniom.

Stabilizacja cen, sceptycyzm wobec rządowego programu wsparcia, zakończenie okresu wakacyjnego i wzrost dostępności mieszkań to czynniki, które determinują wzrost sprzedaży, który już ma miejsce i zapewne będzie kontynuowany.

– Ostatni kwartał tego roku będzie czasem dni otwartych, prezentowania aktualnej oferty i przygotowania inwestycji do oddania. Wydaje się, że popyt będzie rósł, a my, deweloperzy, z pewnością będziemy starali się jak najlepiej odpowiedzieć na oczekiwania odbiorców – zapewnia prezes PROFIT Development.

Źródło: PROFIT Development / materiał prasowy

70% popytu na nieruchomości biurowe koncentruje się w Krakowie, Trójmieście i Wrocławiu

Karol Wyka Newmark Polska
70% popytu na nieruchomości biurowe koncentruje się w Krakowie, Trójmieście i Wrocławiu.

Według raportu firmy doradczej Newmark Polska „Office Occupier – Rynek biurowy w regionach, I połowa 2024 r.” aktywność najemców na największych regionalnych rynkach biurowych w Polsce (Kraków, Wrocław, Trójmiasto, Katowice, Poznań, Łódź, Lublin, Szczecin) utrzymuje się na stabilnym poziomie, ale coraz większy nacisk kładą oni na efektywne wykorzystanie zajmowanej powierzchni, jednocześnie poszukując biur o wyższym standardzie. Prawie 70% całkowitego popytu zarejestrowanego w regionach w pierwszej połowie br. przypada na Kraków, Trójmiasto i Wrocław. Z uwagi na dużą ilość dostępnej powierzchni biurowej w istniejących budynkach w regionach – szacowaną na prawie 1,2 mln mkw. – aktywność deweloperów pozostaje ograniczona.

Na koniec drugiego kwartału 2024 roku całkowite zasoby nowoczesnej powierzchni biurowej na ośmiu największych rynkach regionalnych poza Warszawą wynosiły ponad 6,73 mln mkw. W okresie od stycznia do końca czerwca deweloperzy dostarczyli łącznie przeszło 61 000 mkw. biur w siedmiu nowych budynkach, tj. o ponad 47% mniej niż w analogicznym okresie rok wcześniej. W drugim kwartale na rynek trafiło 30 000 mkw., co stanowiło 49% powierzchni biurowej oddanej do użytkowania w pierwszej połowie 2024 roku. Wśród największych zrealizowanych inwestycji znalazły się takie biurowce jak: Quorum Office Park A (18 200 mkw., I kw.) i B10 (14 150 mkw., II kw.) we Wrocławiu oraz Brain Park C (13 000 mkw.) w Krakowie.

– Z uwagi na wysoki odsetek powierzchni niewynajętej w istniejących budynkach biurowych deweloperzy ostrożnie podchodzą do rozpoczynania nowych inwestycji, co w najbliższych kwartałach przełoży się na ograniczoną podaż – do końca bieżącego roku powstanie niewiele ponad 90 000 mkw. biur – mówi Karol Wyka, Dyrektor Zarządzający Działu Powierzchni Biurowych, Newmark Polska.

Pod koniec czerwca 2024 roku w trakcie realizacji znajdowały się projekty o łącznej powierzchni ok. 214 000 mkw. – to o prawie 10% mniej niż w pierwszym kwartale 2024 roku i ponad 53% mniej niż w analogicznym okresie rok wcześniej. Na wzrost aktywności deweloperskiej trzeba będzie zaczekać aż do 2025 roku, a jednym z czynników zachęcających do zwiększenia liczby realizowanych inwestycji z pewnością będą prognozowane kolejne obniżki stóp procentowych Europejskiego Banku Centralnego.

Aktywność najemców utrzymuje się na stabilnym, ale dość umiarkowanym poziomie. W drugim kwartale 2024 roku najemcy na głównych rynkach regionalnych wynajęli ponad 146 000 mkw. Był to wynik zbliżony do popytu odnotowanego w pierwszym kwartale, w którym wyniósł prawie 140 000 mkw. Z kolei popyt brutto w pierwszym półroczu sięgnął 286 000 mkw. i był niższy o ponad 14% niż w pierwszej połowie 2023 roku.

– W okresie od początku stycznia do końca czerwca 2024 roku najwięcej powierzchni biurowej, bo aż 93 500 mkw., najemcy wynajęli w Krakowie. Na drugiej pozycji uplasowało się Trójmiasto z prawie 56 000 mkw. podpisanych umów. Natomiast we Wrocławiu aktywność najemców wyniosła prawie 50 000 mkw. Na te trzy miasta przypadło prawie 70% całkowitego popytu zarejestrowanego w regionach w pierwszej połowie br. – mówi Karol Wyka.

Średnia wielkość transakcji podpisanych w okresie od kwietnia do czerwca bieżącego roku przekroczyła 1000 mkw., co stanowi wzrost o ponad 12% w porównaniu z poprzednim kwartałem (ok. 900 mkw.). Natomiast w całym półroczu średnia wielkość finalizowanych umów najmu zbliżyła się do poziomu 950 mkw. Większość (70%) transakcji w tym okresie dotyczyła modułów poniżej 1000 mkw., które cieszyły się największym zainteresowaniem najemców.

Źródło: Newmark Polska [fragment raportu]
materiał prasowy

BNP Paribas Faktoring: Inwestycje w nowe technologie kluczem do przyszłości sektora finansowego

M. Łukasiewicz_Mat. prasowy (1)
BNP Paribas Faktoring, lider w sektorze faktoringowym, dynamicznie rozwija swoje usługi, wykorzystując najnowsze osiągnięcia technologiczne. W erze digitalizacji, firma stawia na zaawansowane rozwiązania z zakresu sztucznej inteligencji (AI), deep machine learning oraz robotyzację procesów (RPA). Spółka dąży również do maksymalnej automatyzacji procesów rozliczeniowych i oceny ryzyka.

Naszym celem na najbliższe lata jest zwiększenie poziomu obsługi automatycznej rozliczeń do 90-95% wszystkich operacji oraz wdrożenie technologii AI w zakresie przeglądów kredytowych – podkreśla Mariusz Łukasiewicz, prezes BNP Paribas Faktoring. Firma obsługuje rocznie 2,5 miliona faktur o łącznej wartości 20 mld USD, co czyni robotyzację niezbędnym elementem efektywności operacyjnej.

Wsparcie międzynarodowe i rozwój faktoringu międzynarodowego

Przynależność do międzynarodowej grupy BNP Paribas pozwala spółce korzystać z globalnych zasobów i systemów. Przekłada się to na lepsze wyniki operacyjne oraz możliwość oferowania bardziej zaawansowanych usług. – BNP Paribas to największy bank w Europie, co daje nam dostęp do wiodących ubezpieczycieli, lokalnych faktorów oraz międzynarodowych systemów, co znacznie ułatwia pracę i wpływa na naszą skuteczność. Nie oferujemy rozwiązań pudełkowych, do każdego klienta podchodzimy indywidualnie, co umożliwiają nam elastyczne procesy – dodaje Mariusz Łukasiewicz.

W nadchodzących latach BNP Paribas Faktoring planuje dalsze umacnianie swojej pozycji na rynku poprzez rozwój faktoringu międzynarodowego, wspierającego polski eksport i import, a także wdrożenie nowych technologii w procesie rozliczeń, w tym Krajowego Systemu e-Faktur (KSeF).

Innowacyjne podejście i indywidualne rozwiązania

BNP Paribas Faktoring, jako lider rynku, wyróżnia się nie tylko skalą działalności, ale również indywidualnym podejściem do kontrahentów. Dzięki temu może oferować najwyższą jakość usług, dopasowaną do ich specyficznych potrzeb. Ponadto, pozostaje na czele innowacji w sektorze finansowym, łącząc siłę międzynarodowego zaplecza z nowoczesnymi technologiami. Zastosowanie algorytmów AI i robotyzacji znacznie przyspiesza i usprawnia procesy rozliczeniowe, co przekłada się na większą efektywność operacyjną. Spółka planuje dalszy rozwój w obszarze faktoringu międzynarodowego, aby jeszcze lepiej wspierać polski eksport i import. BNP Paribas Faktoring stale inwestuje w innowacje, które mają na celu dostarczenie usług, dostosowanych do potrzeb współczesnego rynku.

BNP Paribas Faktoring Sp. z o.o. jest spółką faktoringową, należącą do Grupy BNP Paribas Factoring, lidera na międzynarodowym rynku faktoringu z 50-letnim doświadczeniem oraz siecią spółek funkcjonujących w 17 krajach Europy, Azji i Afryki

BNP Paribas Faktoring w Polsce działa od 2006 roku i jest jedną z najszybciej rozwijających się firm faktoringowych na rynku, zajmując czołowe miejsca w rankingach firm faktoringowych, publikowanych przez Polski Związek Faktorów. Swoją ofertę kieruje do małych, średnich i dużych przedsiębiorstw produkcyjnych, handlowych, usługowych oraz rolno-spożywczych, prowadzących sprzedaż z odroczonym terminem płatności. Korzystając z doświadczeń światowej grupy, spółka oferuje rozwiązania również dla międzynarodowych grup kapitałowych, których celem jest jednolite podejście do faktoringu we wszystkich podmiotach. Oferta spółki dostępna jest także w oddziałach BNP Paribas Bank Polska S.A. na terenie całego kraju.

Spółka jest członkiem światowych i polskich organizacji, zrzeszających firmy faktoringowe, m.in. Polskiego Związku Faktorów i FCI (Facilitating Open Account – Receivables Finance).

Autor: Mariusz Łukasiewicz, prezes BNP Paribas Faktoring.
materiał prasowy

Walter Herz: Polski rynek biurowy zaczyna się polaryzować

Mateusz Strzelecki_Partner Head of Tenant Representation w Walter Herz
W ostatnim czasie znacznie więcej dzieje się na warszawskim rynku biurowym niż na rynkach regionalnych, zarówno jeśli chodzi o popyt, jak i nowe inwestycje. W porównaniu do ubiegłego roku zapotrzebowanie na biura w Warszawie wzrosło, a w regionach łączny popyt spadł. Jest też w nich więcej pustostanów.

Zapotrzebowanie na powierzchnie biurowe w Warszawie utrzymuje się na wysokim, ustabilizowanym poziomie. W ostatnich miesiącach popyt nawet wzrósł. Należy tu wspomnieć, że pod względem chłonności rynku biurowego Warszawa należy do ścisłej czołówki miast europejskich. Na rynkach regionalnych w Polsce natomiast popyt na biura spadł w porównaniu z rokiem ubiegłym. Choć czynsze biurowe w głównych miastach regionalnych są niemal dwukrotnie niższe niż w Warszawie odsetek pustostanów jest w nich prawie dwa razy wyższy niż na stołecznym rynku.

Powszechna optymalizacja przestrzeni do pracy dokonywana przez firmy idzie w parze przede wszystkim z zapotrzebowaniem na biura o wysokim standardzie, zlokalizowanie w centrum miast. Powoduje to pogłębianie się różnic w dostępności biur w zależności od lokalizacji. Wolnych powierzchni wyraźnie ubywa w centralnych obszarach miast, a ich ilość zwiększa się w rejonach oddalonych od centrów.

W ogólnopolskiej strukturze najmu wzrasta udział renegocjacji, które na warszawskim rynku zaczęły ostatnio przeważać. W ten sposób firmy starają się unikać kosztów związanych z przeprowadzkami i aranżacją nowej powierzchni.

Inwestycje biurowe stanęły w całej Polsce, nowych projektów jest niewiele. Deweloperzy poddają analizie chłonność rynku w odniesieniu do nowej podaży. Poza weryfikacją faktycznego zapotrzebowania na powierzchnie przez firmy w kontekście pracy hybrydowej, hamulcem dla rozwoju zasobów biurowych są ceny i ograniczona dostępność centralnie położonych gruntów oraz wyższe koszty finansowania inwestycji.

Zapał deweloperów studzi też mniejsza aktywność inwestorów na rynku transakcyjnym. W tym aspekcie widać już jednak poprawę. W segmencie biurowym w tym roku notowane były m.in. umowy pakietowe w Warszawie, a w regionach właściciela zmieniały nieruchomości z segmentu prime. Co wskazuje, że inwestorzy znów spoglądają w stronę aktywów biurowych.

W regionach popyt o kilkanaście procent w dół 

W pierwszym półroczu tego roku w ośmiu największych miastach, poza Warszawą łączny popyt na biura spadł w porównaniu z rokiem ubiegłym. Zakontraktowane zostało niespełna 290 tys. mkw. powierzchni. W drugim kwartale podpisane zostały umowy na 146 tys. mkw., co jest wynikiem o kilkanaście procent niższym względem tego samego kwartału w 2023 roku.

Popyt na biura w regionach zgłaszają przede wszystkim firmy z sektora IT i usług dla biznesu oraz spółki produkcyjne. Największą dynamiką wykazuje się rynek najmu w Krakowie, Trójmieście i Wrocławiu.

Na krakowskim rynku zapotrzebowanie na biura wyjątkowo wzrosło w pierwszym półroczu br. o kilkanaście procent w porównaniu z rokiem 2023. W stolicy Małopolski najemcy podpisali umowy na ponad 90 tys. mkw. powierzchni, co dało jej pierwszą pozycję w regionach. Kraków wygenerował jedną trzecią całkowitego wolumenu transakcji w miastach regionalnych.

We Wrocławiu zakontraktowane zostało 50 tys. mkw. biur, a Trójmieście 56 tys. mkw. W Poznaniu do najemców trafiło ponad 30 tys. mkw. powierzchni, a w Katowicach 25 tys. mkw.

W regionach do wynajęcia od zaraz jest średnio prawie 18 proc. powierzchni, a w Warszawie niewynajętych biur jest tylko przeszło 10 proc. Relatywnie szeroka oferta jest w Krakowie i Katowicach, gdzie na najemców czeka ponad 20 proc. powierzchni, w Łodzi nawet przeszło 23 proc. We Wrocławiu wolnych jest 18 proc. biur. W Trójmieście pustostany stanowią 12 proc. powierzchni, a w Poznaniu 14 proc.

Warszawa stoi renegocjacjami 

Popyt na biura w Warszawie okazał się w pierwszym półroczu 2024 podobny, jak w roku ubiegłym, zarówno pod względem ilości zakontraktowanej powierzchni, jak i ilości zawartych umów, co świadczy o stabilizacji rynku. Do połowy br. podpisane zostały umowy na około 320 tys. mkw. biur, w większości zlokalizowanych poza centrum miasta. Przy czym, w drugim kwartale br. zapotrzebowanie na stołeczne biura było o około 30 proc. wyższe niż w trzech poprzednich miesiącach, a także od wolumenu najmu w analogicznym kwartale roku ubiegłego.

Warszawskie biura wynajmują najczęściej firmy z sektora bankowego, produkcyjnego, grupy mediowe oraz firmy z branży  IT i usług dla biznesu. Aktywniejsi są również najemcy instytucjonalni i podmioty państwowe w wyniku odblokowania decyzji po zmianie rządu. Ułatwieniem dla spółek Skarbu Państwa i instytucji sektora państwowego jest możliwość płatności za wynajem w złotych, coraz częściej oferowana przez właścicieli budynków.

W Warszawie zaczęły przeważać renegocjacje umów, których udział regularnie w ostatnim czasie wzrastał. W drugim kwartale bieżącego roku na warszawskim rynku wyraźnie dominowały w strukturze najmu, co spowodowane jest wysokimi kosztami wykończenia i wyposażenia nowych powierzchni.

Autor: Mateusz Strzelecki, Partner / Head of Tenant Representation w Walter Herz 
[fragment raportu]
materiał prasowy

„Munisowe” nieruchomości zapowiedzią kłopotów?

magdalena_wiszniewska
Bywa, że kwota w operacie szacunkowym nieruchomości poprzedzona jest znakiem minus. Dla właściciela lub potencjalnego inwestora jest to problem, bo takie „minusowe” nieruchomości to prawie zawsze zapowiedź dużych kłopotów. W jakich sytuacjach tak się dzieje i dlaczego – tłumaczy ekspertka z warszawskiej firmy doradczej Lege Advisors.

W rozporządzeniu Ministra Rozwoju i Technologii dotyczącym wyceny nieruchomości przewidziano wartości wyrażone liczbą ujemną. Zgodnie z §74 „W przypadku konieczności poniesienia nakładów na przywrócenie nieruchomości do stanu umożliwiającego korzystanie zgodnie z jej przeznaczeniem, przekraczających wartość, jaką nieruchomość miałaby, gdyby te nakłady nie były konieczne, wartość tej nieruchomości może być wyrażona liczbą ujemną. Wyrażenie wartości nieruchomości liczbą ujemną wymaga uzasadnienia w operacie szacunkowym.”

– Z naszego doświadczenia wynika, że ten przepis jest bardzo pojemny, a samo rozumienie koniecznych nakładów nie sprowadza się jedynie do usuwania czegokolwiek z terenu nieruchomości. Istnieje szereg sytuacji, w których już na samym początku procesu wyceny można spodziewać się z dużym prawdopodobieństwem, że otrzemy się o wartość bliską zeru lub nawet ujemną. Nie są to sytuacje częste, jednak dość charakterystyczne. – mówi Magdalena Wiszniewska-Dwojak z firmy doradczej Lege Advisors.

Co ciekawe, nie są to sytuacje zarezerwowane jedynie dla nieruchomości komercyjnych, skomplikowanych czy nietypowych. Mogą zdarzyć się także przy najzwyklejszym lokalu mieszkalnym czy budynku jednorodzinnym. Co zatem musi się stać, aby kilkusetmetrowa willa z basenem położona na przedmieściach miasta albo mieszkanie w jego centrum okazały się warte mniej niż zero? Przedstawiamy pięć najczęstszych sytuacji, które przyczyniają się do takie stanu rzeczy.

Sytuacja nr 1. Niebezpieczna służebność mieszkania

Służebność mieszkania przyznaje konkretnej osobie prawo do korzystania z określonej części nieruchomości, która nie jest jej własnością. Zazwyczaj jest to rozwiązanie stosowane w sytuacjach rodzinnych, na przykład, gdy rodzice przekazują swoje mieszkanie dzieciom, zachowując jednocześnie prawo do dożywotniego zamieszkania w tym lokalu. Zdarza się, że wartość służebności mieszkania jest tak duża, że przekracza wartość nieruchomości. Jak to możliwe? Wynika to wprost z metodologii, która uwzględnia potencjalnie utracone przychody z najmu nieruchomości na wolnym rynku i okres przez jaki niemożliwe jest pobieranie zysków w związku z zamieszkiwaniem uprawnionego. Kluczem jest w takim przypadku służebność ustanowiona na rzecz stosunkowo młodych osób, których przewidywany okres trwania życia wynosi kilkadziesiąt lat.

Sytuacja nr 2. Kosztowna rekultywacja

Druga z najczęstszych przyczyn znacznych obniżeń wartości związana jest z zanieczyszczeniami gruntów. Ryzykiem obarczone są tutaj przede wszystkim nieruchomości intensywnie aktualnie lub w przeszłości wykorzystywane na cele produkcyjne lub do składowania odpadów. Niestety, w przypadku rozpoznania i wydania urzędowej decyzji o usunięciu zanieczyszczenia, konieczne do poniesienia koszty będą z założenia bardzo wysokie. W związku z czym… większość zanieczyszczonych terenów pozostaje nietknięta.

– Remediacja i rekultywacja to słowa budzące grozę wśród inwestorów, bo proces przywracania gleb do pierwotnego stanu nie dokonuje się ani łatwo, ani szybko, ani tanio. Oczywiście wszystko zależy od skali, stopnia i rodzaju wykrytych zanieczyszczeń oraz niezbędnych działań naprawczych.wyjaśnia Magdalena Wiszniewska-Dwojak z firmy doradczej Lege Advisors.

Sytuacja nr 3. Wadliwa konstrukcja budynku

Dobrym i częstym przykładem znacznych obniżeń wartości nieruchomości są problemy konstrukcyjne budynku, powodujące na przykład chroniczne zalewanie ścian. Skutkuje to zwykle wilgotnymi wykwitami na ścianach, zagrzybieniem pomieszczeń i wytworzeniem się mikroklimatu zagrażającego zdrowiu. Często ekspertyzy nakazują w takiej sytuacji radykalną przebudowę budynku, włącznie z wymianą dachu, izolacji aż do fundamentów, chemicznego osuszania i odgrzybiania ścian. Nierzadko przewidywane koszty remontu i przebudowy, z uwzględnieniem innych problemów związanych z taką nieruchomością, przekraczają jej wartość.

Sytuacja nr 4. Nieruchomość bez podziału

Kolejna sytuacja rodząca problemy z oszacowaniem i samą wartością nieruchomości to ta kiedy chodzi o własność niewydzielonej ani formalnie ani faktycznie części budynku. Jeśli na dodatek właścicielowi przysługuje jedynie udział w tej części budynku kłopoty są pewne. Taka sytuacja jest nieprawidłowa w kontekście prawa „nieruchomościowego” i cywilnego. Z perspektywy wyceny nieruchomości trudno w jakikolwiek rozsądny sposób zdefiniować chociażby przedmiot i zakres wyceny.

– Skutki są jednak poważniejsze niż tylko problem z wyceną. Chodzi o bardzo ograniczone możliwości obrotu daną nieruchomością lub wręcz ich brak. Polski porządek prawny nie przewiduje bowiem możliwości obrotu częściami gruntów czy budynków bez ich uprzedniego podziału. – tłumaczy Magdalena Wiszniewska-Dwojak z firmy doradczej Lege Advisors.

Sytuacja nr 5. Samowola budowlana

Ciekawym przypadkiem są obiekty wzniesione zgodnie z zapotrzebowaniem i fantazją inwestora, jednak bez porozumienia z lokalnymi urzędami i nadzorem, czyli tzw. samowole budowlane. Wciąż zdarzają się sytuacje, kiedy to większość obiektów należących do jednego, niemałego zakładu produkcyjnego, jest wybudowanych bez żadnych pozwoleń i kontroli. Mimo istnienia procedur legalizacji „samowolek”, dla części nielegalnych obiektów nie zawsze jest to możliwe i opłacalne. Efekt – wycena nieruchomości dokonywana jest z założeniem usunięcia zabudowy wzniesionej niezgodnie z prawem. Tym samym nieruchomość traci swój najcenniejszy atut w postaci występowania budynków, co ma swoje odbicie w końcowej wycenie wartości.

Autor: Lege Advisors
Źródło: Agencja WLMedia / materiał prasowy

Inwestor z branży nieruchomości, Nrep, zwycięzcą w konkursie SPCC Nordic Excellence Award

Maciej_Piotrowicz_Head of Poland Nrep
Inwestor z branży nieruchomości, Nrep, został zwycięzcą w konkursie SPCC Nordic Excellence Award.

Nrep, skandynawski inwestor z branży nieruchomości, zdobył w konkursie SPCC Nordic Excellence Award tytuł Wschodzącej Gwiazdy. Nagroda przyznana przez Skandynawsko-Polską Izbę Gospodarczą (SPCC) wyróżnia aktywne na polskim rynku firmy, które wnoszą istotny wkład w innowacje i zrównoważony rozwój.

W ciągu zaledwie trzech lat od wejścia na polski rynek nieruchomości, Nrep stał się jednym z najbardziej aktywnych inwestorów private equity. W styczniu 2023 r. firma uruchomiła pierwszą platformę mieszkań na wynajem (Lett Kłobucka), która od tego czasu powiększyła się do trzech lokalizacji w Warszawie: Kłobuckiej, Markowskiej i Lazurowej. W listopadzie 2023 r. Nrep wprowadził pierwszy w Polsce projekt co-livingowy – Noli Mokotów. Tylko w ciągu ostatniego roku firma zainwestowała około 120 mln EUR w trzy aktywa z ponad 1000 lokalami na obu platformach. Obecnie działa około 700 lokali, a kolejne 1900 jest w budowie.

Nagrody Nordic Excellence Award przyznano w siedmiu kategoriach, a organizatorem konkursu była Skandynawsko-Polska Izba Gospodarcza. W kategorii Wschodząca Gwiazda o statuetkę mogły ubiegać się firmy, które prowadzą działalność produkcyjną lub usługową na polskim rynku nie dłużej niż pięć lat, a także wyróżniają się ponadprzeciętnym tempem wzrostu, przewyższającym średnią w danym sektorze.

Źródło: Nrep
materiał prasowy

Nieruchomość komercyjna Industrial Park Poland z nowym układem drogowym

DJI_0847
Industrial Park Poland to projekt firmy Hillwood Polska zlokalizowany w gminie Stare Miasto koło Konina, u zbiegu autostrady A2 i drogi krajowej nr 72.

Największy planowany park przemysłowo-logistyczny w Polsce – Industrial Park Poland by Hillwood uzyskał komfortowy dostęp do autostrady A2. Firma Hillwood Polska uzyskała pozwolenie na użytkowanie rozbudowanych i zmodernizowanych dróg dojazdowych w gminie Stare Miasto, które połączyły z autostradą A2 największy planowany park przemysłowo-logistyczny w Polsce – Industrial Park Poland by Hillwood.

Inwestycja o wartości ponad 30 mln złotych, w całości finansowana przez Hillwood Polska, otrzymała pozwolenie na użytkowanie w sierpniu br. Prace rozpoczęły się w połowie ubiegłego roku i obejmowały rozbudowę drogi gminnej – ulicy Kasztelańskiej – na odcinku około 500 metrów, budowę nowego odcinka drogi gminnej o długości około 950 metrów oraz przebudowę drogi krajowej nr 72 na odcinku około 800 metrów wraz z dwoma rondami.

Ta inwestycja to ważny element w dalszym rozwoju naszej gminy. Gratuluję i dziękuję firmie Hillwood za jej zaangażowanie i wkład w poprawę gminnej infrastruktury komunikacyjnej. Jestem przekonany, że inwestycja przyczyni się do wzrostu rozwoju gospodarczego w gminie Stare Miasto poprzez udostępnienie potencjalnym inwestorom kompleksowo uzbrojonego terenu inwestycyjnego i jednocześnie poprawi warunki do prowadzenia działalności gospodarczej, co wpłynie na wzrost liczby przedsiębiorców tworzących nowe miejsca pracy” – dodaje Dariusz Puchała, Wójt Gminy Stare Miasto.

W ciągu roku, zgodnie z planem zrealizowaliśmy złożone prace obejmujące zarówno rozbudowę, jak i modernizację układu drogowego w Gminie Stare Miasto koło Konina. To inwestycja, która przynosi korzyści wielu grupom użytkowników – od mieszkańców, którzy zyskali nowe przystanki autobusowe z zatokami, chodniki i ścieżki rowerowe, po kierowców, którym zapewniliśmy szybki i bezpieczny dojazd do planowanego parku przemysłowo-logistycznego Industrial Park Poland by Hillwood. Ta inwestycja drogowa stanowi jednak przede wszystkim kluczowy element naszego nowego, dużego projektu. Industrial Park Poland by Hillwood powstaje na działce o powierzchni 137 hektarów, na której docelowo może powstać największy w Polsce park przemysłowy z zapleczem logistycznym. Wynikiem naszych wieloletnich prac jest najlepiej przygotowany i zarazem największy teren przemysłowy w kraju, który oferuje przestrzeń dla zakładów czołowych międzynarodowych firm.” – podkreśla Hubert Michalak, Prezes Zarządu Hillwood Polska.

Źródło: Hillwood Polska.

Do grona najemców nieruchomości handlowej Power Park Olsztyn dołączyły dwie nowe marki

EPP_Power Park Olsztyn_1
Do grona najemców nieruchomości handlowej Power Park Olsztyn dołączyły dwie nowe marki. Nieruchomość handlowa Power Park Olsztyn, zlokalizowany w południowej części miasta, oferuje ok. 33 000 mkw. powierzchni. 

Należący do EPP Power Park Olsztyn rozszerzył portfolio najemców o Action i Maxi Zoo. Holenderska sieć dyskontów niespożywczych oferuje odwiedzającym różnorodny asortyment m.in. produktów do domu, ogrodu czy szkoły. Ponadto na klientów olsztyńskiego parku handlowego czeka również nowo otwarty sklep zoologiczny Maxi Zoo, w którym znajdą szeroki wybór karmy oraz akcesoriów przeznaczonych dla zwierząt domowych. Salony nowych najemców obejmują łączną powierzchnię ponad 1600 mkw.

– Opracowując ofertę Power Park Olsztyn, dbamy o to, by asortyment poszczególnych najemców wzajemnie się uzupełniał i jednocześnie zapewniał odwiedzającym różnorodność. Przy wyborze partnerów stawiamy na rozpoznawalne i cenione marki, odpowiadając na realne potrzeby konsumentów. Szczególnie teraz, w okresie przygotowań do nowego roku szkolnego, poszukują oni wyprawki w przystępnej cenie, a tę z pewnością zaoferuje nowy salon Action. Ponadto liczba zwierząt domowych w Polsce rośnie i coraz więcej klientów zabiera pupile ze sobą na zakupy. Od teraz mogą wspólnie wybrać najlepszą karmę i smakołyki w nowo otwartym salonie Maxi Zoo. Oba sklepy cieszą się dużym zainteresowaniem mieszkańców Olsztyna i okolic – podkreśla Tomasz Nowakowski, Asset Manager w EPP.

Action jest najszybciej rozwijającym się w Europie dyskontem niespożywczym. Holenderska sieć oferuje klientom ponad 6 000 produktów w 14 kategoriach.  Nowy salon marki zajął przestrzeń o powierzchni ponad 1050 mkw.

Asortyment Maxi Zoo to ponad 9 000 produktów, w tym karmy suche, mokre i dietetyczne, a także przekąski od wielu cenionych marek. Odwiedzający nowy salon o powierzchni niemal 600 mkw. znajdą w nim również szeroki wybór akcesoriów przeznaczonych dla psów, kotów, gryzoni, ptaków, a także dla fanów akwarystyki i terrarystyki.

Źródło: EPP / materiał prasowy

BNPPRE o polskim rynku powierzchni przemysłowo-logistycznych w Europie

Sektor przemysłowo-logistyczny
Najnowszy raport „At A Glance – rynek powierzchni przemysłowo-logistycznych w Polsce” BNP Paribas Real Estate Poland podsumowujący II kwartał 2024 roku wskazuje na dalszy dynamiczny rozwój tego sektora. Wzrost aktywności najemców oraz stabilne poziomy nowych inwestycji stawiają Polskę w czołówce europejskich rynków magazynowych.

Ożywienie po stronie najemców i deweloperów

W II kwartale 2024 roku wynajęto rekordowe 1,76 mln m kw. powierzchni przemysłowo-logistycznej, co oznacza, że Polska w tym okresie osiągnęła jeden z najlepszych wyników w Europie. Wyniki te są tym bardziej imponujące, że aż 56% całkowitego wolumenu transakcji stanowiły duże umowy, obejmujące powierzchnie od 20 tys. do 130 tys. m kw., a w jego strukturze dominowały nowe umowy i ekspansje, które stanowiły łącznie 60% wszystkich transakcji. Pierwsze półrocze 2024 roku zakończyło się całkowitym popytem brutto na poziomie blisko 2,7 mln m kw., co w porównaniu do analogicznego okresu w poprzednim roku stanowi wzrost o 23%.

Największą transakcją kwartału było wynajęcie przez LPP 103 tys. m kw. w projekcie Bydgoszcz Białe Błota Logistics Centre, a także umowa z poufnym najemcą w Panattoni Park Wrocław Logistics South Hub, obejmująca 91 tys. m kw. Kolejną dużą transakcją było przedłużenie umowy na wynajem 72 tys. m kw. przez firmę LX Pantos w Prime Logistics Wrocław.

Po stronie deweloperów widać również duże ożywienie

– Deweloperzy w okresie od stycznia do czerwca dostarczyli 1,64 mln m kw. powierzchni i niewiele mniej zaplanowane jest do ukończenia w drugim półroczu roku. Na koniec czerwca 2024 roku całkowite zasoby powierzchni magazynowych w Polsce wyniosły 33,52 mln m kw., czyli 9% wzrost w ujęciu rocznym. Biorąc pod uwagę wolumen powierzchni w budowie, polski rynek powierzchni przemysłowo-logistycznych już wkrótce przekroczy próg 35 mln m kw. zasobów – podkreśla Martyna Kajka, Dyrektor w Dziale Powierzchni Przemysłowych i Logistycznych BNP Paribas Real Estate Poland.

Na koniec II kwartału 2024 r. w budowie znajdowało się ponad 1,98 mln m kw. nowoczesnej powierzchni przemysłowo-logistycznej. Biorąc pod uwagę największe obiekty w budowie, dominował Dolny Śląsk, gdzie realizowane są inwestycje takie jak P3 Wrocław budynek 1 i 3 o powierzchni odpowiednio 130 tys. m kw. oraz 92 tys. m kw., a także ECE Kąty Wrocławskie o powierzchni 79 tys. m kw.

Średni poziom wynajęcia projektów w budowie sięgnął prawie 55%, co oznacza jego wzrost o 3,6 p.p. w odniesieniu do poprzedniego kwartału.

Zasoby powierzchni w strefie Kraków przekroczyły próg 1 mln m kw.

Na koniec II kwartału 2024 roku, zasoby powierzchni przemysłowo-logistycznej w strefie Kraków przekroczyły 1 mln m kw., co oznacza, że Polska ma już 10 stref magazynowych o takiej skali. Rynek magazynowy w stolicy Małopolski, mimo ciągłego dynamicznego rozwoju, boryka się z wieloma wyzwaniami, z których do najważniejszych można zaliczyć ograniczoną dostępność gruntów i ich duży stopień rozdrobnienia, a także konkurencję ze strony większego rynku Górnego Śląska.

W ciągu ostatnich pięciu lat zasoby powierzchni magazynowych w Krakowie i jego okolicach podwoiły się, a strefa ta od lat charakteryzuje się jednym z najniższych wskaźników pustostanów w Polsce, który na koniec II kwartału 2024 roku wyniósł 6,4% (średnia krajowa to 8,3%). W 2023 roku w regionie Małopolski podpisano umowy najmu łącznie na 232 tys. m kw., co oznacza wzrost o 4% w porównaniu z rokiem poprzednim. Jednak w pierwszej połowie 2024 roku wynajęto jedynie 43 tys. m kw., co wynikało z niskiej dostępności wolnej powierzchni.

Rozwój tego rynku wspiera dobra infrastruktura komunikacyjna, dostępność terenów inwestycyjnych oraz wykwalifikowana kadra pracownicza. Ukończenie drogi S7 z pewnością wzmocni potencjał północnych obszarów regionu.

Źródło: BNP Paribas Real Estate [fragment raportu]
materiał prasowy

Władysław Grochowski o problemach sektora nieruchomości w Polsce

Lena i Władysław Grochowscy— Obecnie w naszym kraju brakuje nie tylko długofalowej strategii, ale nawet jakiegokolwiek pomysłu na wyjście z tej fatalnej sytuacji na rynku mieszkaniowym. Kredyt 0 procent czy budownictwo socjalne niczego nie rozwiążą, a cała para pójdzie w gwizdek i nie da to żadnych wyników. W istocie ogromny niewykorzystany potencjał jest gdzie indziej i rolą państwa, powinno być jego uruchomienie. Więcej inicjatywy społecznej i zaufania do obywateli, a nie zagmatwania i utrudnień — mówi Władysław Grochowski.

Przedsiębiorca jest prezesem dewelopersko-hotelarskiej Grupy Arche SA notowanej na Catalyst. Spółka rozpoczęła działalność w 1991 r. Swoje pierwsze inwestycje realizowała w Warszawie i Siedlcach, a od dwóch dekad buduje w całej Polsce. W 33-letniej historii wybudowała ponad 12 tys. mieszkań i domów. Jest to także największa polska sieć hoteli dysponująca 20 obiektami. Ostatnio zabrał głos w sprawie kondycji rynku mieszkaniowego i wskazał, co tak naprawdę stanowi największy problem w rozwoju i stabilizacji cenowej.

— Trzeba uprościć procedury, które powinny trwać kilka miesięcy, a teraz zajmują wiele lat i windują ceny mieszkań. Kolejnym ważnym aspektem jest zwiększenie dostępności i uwolnienie zablokowanych gruntów. Na pewno również dopuszczenie do budowania większej ilości firm. Obecnie ustawa deweloperska, rachunek powierniczy czy obligatoryjne ubezpieczenia, tworzą system wygodny jedynie dla największych graczy, a tym samym tworzą pewien rodzaj monopolu, który nie dopuszcza mniejszych i tańszych firm — często chcących budować w małych miastach. Co gorsza, wysoki próg wejścia do tego sektora, skutecznie ogranicza inwestycje, którymi i tak nie są zainteresowani więksi deweloperzy. Niewykorzystany potencjał, to także prawie dwa miliony pustostanów przy podobnym niedoborze mieszkań.Chociaż każdy kolejny rząd ma swoje pomysły, to od lat problem mieszkaniowy pozostaje nierozwiązany. Dla przykładu z planów poprzedników, aby zbudować 100 tys. mieszkań socjalnych, w istocie powstało ich tylko około 10 proc. i to w dwukrotnie dłuższym czasie. A teraz mamy kolejne pomysły, które w istocie niczego nie rozwiązują, mogą nawet jeszcze pogorszyć istniejącą sytuację. Choć nie ma tu idealnych rozwiązań, to myślę, iż częściowym wyjściem byłoby uproszczenie procedur, które trwają niemiłosiernie długo. To biurokracja znacząco winduje koszty, a dodatkowo żyjemy w czasach drogiego pieniądza. W finale daje nam to wzrost o 20-30 proc. ceny końcowej mieszkania, jaką płacą klienci — wskazuje Grochowski.

— Urzędnicy są coraz bardziej zapętleni w tym chorym systemie. Dla przykładu warunki technicznie nawet w bogatszych krajach nie są tak trudne do spełnienia i rozbudowane, a właściwa ich regulacja mogłaby dodatkowo obniżyć koszty budowy nawet do 20 proc. To nie może być sztuką dla sztuki, gdzie często różne normy są mocno przeholowane. Inny absurdalny przykład to blokowanie inwestycji przez strony postępowania administracyjnego i potrzeba powtarzania całej procedury. Oczywiście każdy ma prawo do oprotestowania inwestycji, ale biurokratyczne decyzje nie mogą potem trwać kilka lat. Finalnie to wszystko powoduje, że mieszkania są mało dostępne i bardzo drogie.  Przy pustostanach procedury są takie same, jak przy budowie dużej inwestycji, aby zrobić remont czy zmienić przeznaczenie, trzeba przejść przez całą biurokratyczną procedurę. Stąd brakuje chętnych do zajęcia się tym obszarem. Przy budownictwie społecznym jest jeszcze gorzej, a samorządy nawet nie chcą podejmować tematu. Typowych deweloperów interesują inwestycje o pow. min. 10 tys. metrów PUM (red. Powierzchnia Użytkowa Mieszkalna). Wiele mogłoby tu poprawić dopuszczenie do rynku mniejszych firm i uproszczenie procedur. Pojawienie się małych graczy z mniejszymi kosztami oraz prowizją od zysku obniżyłoby także ceny. A co ważne mogliby oni zagospodarować obszary, które obecnie leżą odłogiem — wylicza prezes Arche.

 — Nie każdy musi kupować mieszkanie na własność, w wielu sytuacjach lepszy rozwiązaniem jest wynajem, a to z kolei wiąże się z ofertą PRS-ów. Co ważne w Polsce nadal nie ma istniejących na całym świecie i wielokrotnie już zapowiadanych nadzorowanych przez państwo funduszy tzw. REIT pozwalających zwykłemu Kowalskiemu na bezpiecznie zainwestowanie na całym rynku nieruchomości — również tych komercyjnych. Bieżąca sytuacja pozostawia drobnym polskim inwestorom bardzo ograniczone pole np. zakupu mieszkania pod wynajem. Ale, czasami gdy to zrobią, to przez złe prawo eksmisja uciążliwego lokatora kosztuje krocie i trwa latami. Stąd wielu woli trzymać puste lokale dla wzrostu ich wartości niż ryzykować takie sytuacje. Co ciekawe zagraniczne REIT-y od lat inwestują i zarabiają w naszym kraju, generując ogromne zyski dla swoich udziałowców. A nasi rodacy w coraz większej skali kupują nieruchomości za granicą na południe Europy, najwięcej w Hiszpanii. To postawienie wszystkiego na głowie! — podsumowuje.

Władysław Grochowski wraz z żoną w ramach Fundacji Leny Grochowskiej prowadzi również szeroką działalność integrującą społeczności, osoby wykluczone społecznie i wspierającą najbardziej potrzebujących. Przez co pod koniec ub.r. otrzymał jedno z najważniejszych wyróżnień na świecie — prestiżową Nagrodę Nansena, przyznawaną przez Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców. W 2024 został laureatem nagrody Polskiej Rady Biznesu im. Jana Kulczyka, nazywanej „biznesowymi Oscarami”. Spółka Arche SA w bieżącym roku po raz kolejny znalazła się w zestawieniu największych polskich przedsiębiorstw klasyfikowanych według przychodów, czyli Liście 500 Rzeczpospolitej i odebrała wyróżnienie Orła „Rzeczpospolitej” w kategorii — handel i usługi niefinansowe.

materiał prasowy

Nowy najemca w nieruchomości inwestycyjnej Designer Outlet Kraków

default

Nowy najemca w nieruchomości inwestycyjnej Designer Outlet Kraków.

Nieruchomosc inwestycyjna Designer Outlet Kraków to centrum zakupów outletowych, którego otwarcie zaplanowano na wiosnę 2025 roku.
Inwestorem jest KG Group, a za zarządzanie Designer Outlet Kraków odpowiada ROS Retail Outlet Shopping.
Wśród ponad 100 najemców znajdzie się sklep nowego najemy – marki New Balance.

„Najlepsze marki modowe w Polsce chcą być blisko swoich klientów i dlatego zależy im na obecności w centrach handlowych w najlepszych, miejskich lokalizacjach. Designer Outlet Kraków jako nowe miejsce zakupów outletowych w Krakowie i Małopolsce daje taką szansę” – mówi Krzysztof Gaczorek, Prezes Zarządu KG Group.

„New Balance to znana i popularna w Polsce marka, a jej obecność w Designer Outlet Kraków służy jej dalszemu umocnieniu na polskim rynku, szczególnie, że produkty będą dostępne w obniżonych cenach.” – mówi Thomas Reichenauer, Współzałożyciel i Dyrektor Zarządzający, ROS Retail Outlet Shopping.

Źródło: KG Group
materiał prasowy

Dompress: Jak usprawnić budowę nowych mieszkań na sprzedaż?

Develia Rokokowa Vita
Co najbardziej hamuje dziś realizację inwestycji mieszkaniowych? Jakie regulacje mogłyby usprawnić budowę i pomóc w rozwoju mieszkalnictwa w Polsce? Jakie zmiany dotyczące rynku nieruchomości powinni wprowadzić decydenci, by mieszkań było więcej i były tańsze? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.    

Tomasz Kaleta, dyrektor zarządzający ds. sprzedaży i marketingu w Develii

Największymi barierami dla działalności deweloperskiej pozostają niezmiennie: długi czas procedowania inwestycji w urzędach – obecnie wprowadzenie inwestycji na rynek od zakupu gruntu trwa średnio dwa lata, dynamicznie zmieniające się przepisy, które nierzadko wdrażane są z pominięciem konsultacji z przedstawicielami branży oraz niska dostępność działek pod zabudowę mieszkaniową.

Dlatego popieramy wszelkie rozwiązania, które mogłyby przyczynić się do zwiększenia podaży na rynku pierwotnym. Jednym z przykładów takiego działania jest zapowiadana zmiana przepisów dotyczących gruntów rolnych w miastach. Byłaby ona w stanie uwolnić znaczną część gruntów, których sprzedaż jest ograniczona przez ustawę o kształtowaniu ustroju rolnego. Proces przygotowania ich do realizacji zabudowy wymagać będzie wielu miesięcy pracy, co w rezultacie przełoży się na zwiększenie podaży nowych mieszkań dopiero za kilka lat. Jednak w mojej ocenie w dłuższej perspektywie czasu mogłoby to wpłynąć stabilizująco na ceny mieszkań i pozwoliłoby zaspokoić potrzeby popytowe ludności.

Mateusz Bromboszcz, wiceprezes Atal

Aktualne realia procedowania spraw w urzędach istotnie wpływają na rozwój mieszkalnictwa w Polsce. Państwo powinno zderegulować i uprościć procedury, nadmiernie wydłużające proces inwestycyjny, a także ustandaryzować je, gdyż interpretacja i egzekucja przepisów w poszczególnych gminach jest dziś różna. Brak postępów w tych kwestiach, nie tylko hamuje rozwój mieszkalnictwa, przyczyniając się do powstawania luki podażowej, lecz także wywiera presję na ceny mieszkań.

Osobną kwestią jest to, że większość regulacji chroniących klientów obciąża deweloperów. Jesteśmy bodajże najbardziej uregulowanym rynkiem ze wszystkich. Nie mamy nic przeciwko temu, aby klient był chroniony, gdyż jest to także w naszym interesie, jednakże przeskalowanie w tym zakresie skutkuje wzrostem cen mieszkań.

Jako branża chcielibyśmy również, aby przepisy uchwalane były z odleglejszą perspektywą czasową, zaś jakość prawa była wysoka, nie budząc wątpliwości interpretacyjnych. Aktualnie wiele aktów jest uchwalanych w zbyt szybkim tempie, okresy przejściowe są zbyt krótkie, a to nie służy optymalnemu dostosowaniu planów inwestycyjnych do zmieniających się warunków i ogólnie szkodzi rynkowi.

Małgorzata Ostrowska, dyrektorka Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction

Często odpowiadamy na to pytanie i zawsze wymieniamy tu kilka kwestii. Przede wszystkim potrzebę uwolnienia gruntów, które pozwolą na realizację atrakcyjnych inwestycji w dobrych lokalizacjach. Kolejny temat to usprawnienie tematu formalności związanych z budową nowych osiedli. Wydłużające się procedury wpływają często na koszt realizacji inwestycji, więc działa to na niekorzyść wszystkich stron. Stymulowanie popytu jest kluczowe dla rozwiązania jednego z największych aktualnie problemów na rynku mieszkaniowym czyli ograniczania niedoboru mieszkań, gdyż obecnie wiele osób i wiele rodzin jest wykluczonych ze względu na brak zdolności kredytowej.

Andrzej Gutowski, wiceprezes, dyrektor Działu Sprzedaży Ronson Development

Rozwój mieszkalnictwa w Polsce stoi w obliczu wielu problemów, które hamują jego dynamikę. Uczestnicy rynku niezmiennie podkreślają potrzebę spójnej polityki mieszkaniowej, wprowadzenia zmian, które usprawniłyby budowę mieszkań. Tych nie rozwiąże jedna ustawa. Potrzeba pakietu ustaw, które stworzą strategię dla budownictwa mieszkaniowego w Polsce na wiele lat do przodu. Do jej przygotowania potrzebna jest współpraca pomiędzy rządem, przedstawicielami środowiska deweloperskiego i władzami lokalnymi.

Mieszkania budowane w niższych kosztach byłyby tańsze, ale do tego potrzebne jest uruchomienie zasobu państwowego i wszelkich gruntów, które w tym zasobie są dostępne. Kolejnym czynnikiem jest uwolnienie gruntów rolnych w granicach miast, aby dostęp do nich był łatwiejszy. Kluczowa jest także stabilność i skuteczność prawa. Przepisy, które umożliwią deweloperom realizację przedsięwzięć mieszkaniowych,  powinny ten proces usprawniać a nie wydłużać. Na obecnej sytuacji najbardziej cierpią metropolie, a to są największe rynki mieszkaniowe. Tutaj terminy ustawowe w żadnym stopniu nie są respektowane.

Shraga Weisman, CEO Aurec Home

Deweloperzy niezmiennie i od lat domagają się od decydentów dyrektyw w trzech najważniejszych kwestiach: uwolnienia gruntów spółek Skarbu Państwa, usprawnienia procedur administracyjnych i rozsądnej reformy systemu mieszkalnictwa.

Głównym czynnikiem ograniczającym podaż nowych mieszkań jest mała dostępność gruntów. W Warszawie planem zagospodarowania przestrzennego jest objęte tylko 40 proc. obszaru. Z produkcji mieszkaniowej wyłączone są także działki rolne – bez braku możliwości przekształcenia, a wiele tego typu gruntów znajduje się na przykład w granicach administracyjnych Warszawy. Deweloperzy mają ogromne zapotrzebowanie na grunty nadające się pod zabudowę mieszkaniową, w tym te które obecnie znajdują się w zasobach Krajowego Zasobu Nieruchomości, spółek Skarbu Państwa oraz tereny po niszczejących biurowcach czy sklepach wielkopowierzchniowych. Czekamy z niecierpliwością na ustawę zapowiedzianą przez ministra rozwoju i technologii Krzysztofa Paszyka, która pozwoli „uruchomić dodatkowe grunty i budować więcej mieszkań”.

Drugą kwestią jest przyśpieszenie procesu uruchamiania nowych inwestycji. Wydłużający się czas uzyskania pozwoleń na budowę sprawia, że inwestorzy muszą czekać kilkanaście miesięcy na rozpoczęcie prac. W największych miastach procedury administracyjne często przeciągane są bez merytorycznej konieczności i trwają nawet latami, pomimo że ustawowy czas uzyskania pozowania na budowę to 65 dni. Opóźnienia w wydawaniu zgód i decyzji przekładają się na poziom oferty deweloperskiej, koszty prowadzenia inwestycji oraz zdolność do sprawnego uruchamiania nowych projektów i oddawania lokali do użytkowania.

Trzeci postulat deweloperów do decydentów jest związany ze stworzeniem długofalowej strategii mieszkaniowej, która kompleksowo nakreśli kwestie mieszkalnictwa w Polsce. My deweloperzy doskonale wiemy, że jednorazowe i krótkoterminowe programy działają jedynie po stronie popytowej i są dedykowane tylko ograniczonej grupie klientów. Wspomaganie jedynie strony popytowej programami opartymi na dopłatach jak np. Bezpieczny kredyt 2 proc. czy Mieszkanie na start w dłuższej perspektywie przynosi szybki wykup określonych lokali i gwałtowny wzrost cen nieruchomości. Nam zależy na równoważeniu wsparcia.

Damian Tomasik, prezes zarządu Alter Investment 

Jednym z głównych wyzwań dla inwestycji mieszkaniowych jest obecnie skomplikowany i czasochłonny proces uzyskiwania pozwoleń na budowę. Znaczne opóźnienia wynikające z konieczności uzyskania wielu zgód, opinii i decyzji, a także zmienność interpretacji przepisów, wpływają na wydłużenie czasu realizacji projektów. Uproszczenie procedur administracyjnych oraz przyspieszenie procesów związanych z wydawaniem pozwoleń na budowę byłyby kluczowe dla zwiększenia dynamiki rynku mieszkaniowego.
Kolejną istotną kwestią, w której zmiany przepisów mogłyby przynieść znaczące korzyści, jest dostęp do gruntów pod zabudowę. Wprowadzenie elastyczniejszych regulacji dotyczących przeznaczenia gruntów oraz mobilizacja ich właścicieli do udostępniania terenów pod budownictwo mieszkaniowe mogłoby znacząco zwiększyć dostępność działek pod budowę nowych inwestycji. Mogłoby to obniżyć koszty nabycia gruntów, co jest jednym z podstawowych czynników wpływających na ostateczną cenę mieszkań.
Decydenci powinni również skupić się na stabilności i przewidywalności prawa. Częste zmiany przepisów, ich niejasność oraz skomplikowana interpretacja negatywnie wpływają na planowanie i realizację inwestycji. Stabilne i jednoznaczne przepisy umożliwiłyby lepsze planowanie inwestycji w dłuższej perspektywie czasowej, co mogłoby przyczynić się do zwiększenia podaży mieszkań i obniżenia ich cen.
Jednym z rozwiązań, które mogłoby wspomóc rynek mieszkaniowy, jest wprowadzenie programów wsparcia finansowego dla inwestorów, realizujących projekty o podwyższonym standardzie energetycznym lub budujących mieszkania na wynajem w ramach programów społecznych. Takie inicjatywy mogłyby stymulować rozwój rynku w sposób zrównoważony, jednocześnie odpowiadając na rosnące potrzeby mieszkańców.
Podsumowując, głównymi przeszkodami dla inwestycji mieszkaniowych są obecnie złożoność procedur administracyjnych, ograniczona dostępność gruntów oraz brak stabilności przepisów. Skupienie się decydentów na wymienionych kwestiach, mogłoby istotnie zwiększyć liczbę dostępnych mieszkań na rynku i obniżyć ich ceny.

Marek Starzyński, dyrektor ds. Sprzedaży, Okam Capital

Kluczowym wyzwaniem, z jakim od dłuższego czasu mierzy się rynek nieruchomości w największych, polskich miastach jest ograniczona ilość gruntów pod nowe projekty mieszkaniowe. Stąd niezbędne byłoby uwolnienie, także z zasobów Skarbu Państwa, terenów do zabudowy wielorodzinnej. Przełożyłoby się to pozytywnie na stosunek na linii podaż-popyt, większą dostępność mieszkań czy stabilizację cen. Istotnym elementem byłoby również wprowadzenie urzędowych usprawnień oraz uproszczeń w procedurach administracyjnych, które pozwoliłyby na szybszą realizację formalności związanych z rozpoczęciem procesów inwestycyjnych.

Dawid Wrona, Chief Operating Officer w Archicom

Szacunki wskazują, że w kraju brakuje około 2, może nawet 3 mln mieszkań. Wielu może to dziwić, gdy obserwują w swoich miastach wygrodzenia kolejnych placów budowy, rosnące na nich zabudowania oraz czytają informacje o premierach i kontynuacjach prowadzonych już inwestycji. Ale niedobór lokali jest faktem od wielu lat. To nie jest jednak sytuacja bez wyjścia, natomiast poprawa dostępności oferty mieszkaniowej na naszym rynku zależy od kilku czynników.

Przede wszystkim należy przepracować kwestię planów miejscowych tak, aby były to działania długoterminowe. Po drugie warto uwolnić w aglomeracjach maksymalnie dużą ilość terenów należących dzisiaj do jednostek budżetowych Skarbu Państwa. Mam tu na myśli grunty położone w szczególności w centrach miast i dobrze skomunikowane z najdalszymi nawet dzielnicami. Przyjazna kompleksowa polityka mieszkaniowa państwa powinna także uwzględnić skrócenie wszelkich procedur administracyjnych, a także ich uspójnienie na terenie całego kraju. Na pewno pomógłby w tym dialog i zaufanie na linii biznes-administracja, ponieważ to najkrótsza droga do wypracowania konsensusu pomiędzy inwestorami a samorządami. Potrzebne jest m.in. ujednolicenie we wszystkich polskich miastach podejścia do np. wydawania pozwoleń czy warunków zabudowy.

Źródło: dompress.pl
materiał prasowy

Firmy Dekpol Budownictwo i Andrewex Construction zrealizują kolejny etap budowy Polskiej Stacji Antarktycznej

Wizualizacja nowej Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego_źródło_DemiurgDwie firmy, Dekpol Budownictwo i Andrewex Construction, zrealizują kolejny etap budowy Polskiej Stacji Antarktycznej.

Konsorcjum firm Dekpol Budownictwo oraz Andrewex Construction podpisało umowę na realizację kolejnego, ostatniego już etapu budowy Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego. Inwestorem przedsięwzięcia jest Instytut Biochemii i Biofizyki PAN, realizujący inwestycję budowlaną Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

Lider konsorcjum – Dekpol Budownictwo – to generalny wykonawca inwestycji kubaturowych należący do Grupy Dekpol. Firma była już zaangażowana wcześniej w budowę nowej stacji w Antarktyce, w czasie trzech sezonów od 2020 do 2023 roku.

Partner konsorcjum – Andrewex Construction – to z kolei doświadczony producent konstrukcji drewnianych. W długiej historii spółki znajdują się również zasługi dla Polskiej Stacji Antarktycznej. To właśnie ta firma w latach 70. wykonała konstrukcję budynków stacji z drewna klejonego, która do dziś służy w Antarktyce.

– Z radością przyjęliśmy informację, iż Dekpol Budownictwo będzie kontynuować prace przy budowie nowego budynku mieszkalnego Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego. Wspólnie z partnerami z Andrewex Construction, inwestorem i pozostałymi uczestnikami projektu przystępujemy do realizacji głównej części inwestycji, która trwale wpisze nasz indywidualny wkład w karty historii polskiej nauki, architektury i budownictwa. To przedsięwzięcie, które dowodzi jak duży potencjał posiadają polskie firmy w zakresie eksperckim oraz jak wiele możemy dokonać łącząc siły naszego lokalnego kapitału – mówi Michał Skowron, prezes zarządu Dekpol Budownictwo.

Przygotowania do budowy kolejnego etapu stacji rozpoczną się jeszcze w tym roku. Wykonawcy, należący do konsorcjum mają m.in. przygotować konstrukcję drewnianą wraz z panelami elewacyjnymi nowej stacji i jej montaż próbny w Polsce oraz odpowiednio zabezpieczyć i zapakować materiały i sprzęty, które zostaną przetransportowane przez Inwestora na teren budowy drogą morską.

– Bardzo się cieszymy, że po 50-ciu latach wrócimy do Antarktyki jako wykonawca i producent konstrukcji drewnianej budynku głównego stacji. Wszyscy, którzy już widzieli projekt i znają trochę realia Antarktyki zdają sobie sprawę, z jak dużym wyzwaniem będziemy się mierzyć. Nieskromnie stwierdzę, że nie ma innej Firmy w Polsce, której wiedza i doświadczenie pozwalają podjąć się tej realizacji. Satysfakcja jest tym większa, że realizacja stacji zbiega się z rozwojem nowej gałęzi produkcji modułowej oraz jubileuszem 50-lecia Andrewex Construction obchodzonego w 2025 roku – mówi Bartłomiej Krupa, prezes zarządu Andrewex Construction.

Zgodnie z harmonogramem inwestora, termin zakończenia projektu zaplanowano na 2027 rok.

Źródło: Dekpol Budownictwo, Andrewex Construction Sp. z o.o. 

Nieruchomość inwestycyjna Hillwood Zgierz I z nowym najemcą

HILLWOOD_Zgierz_I_render_clean_20-07-2023
Firma Plant-Tec Europe, specjalizująca się w produkcji i sprzedaży mieszanek przyprawowych systemów panierujących i dodatków funkcjonalnych, powiększy wynajmowaną przestrzeń w centrum logistycznym Hillwood Zgierz I. Najemca podpisał umowę na dodatkowe 3 900 mkw., osiągając łącznie ponad 9 300 mkw. powierzchni magazynowej i biurowej.

Plant-Tec Europe jest częścią Multifoodowej Grupy LipCo Foods, w ramach której funkcjonuje kilkanaście specjalistycznych segmentów, m.in. drobiowy, ryb i owoców morza, dań gotowych, produktów plant based, napojów, dań convenience, pierożków gyoza, karmy dla zwierząt domowych.

„Zwiększenie przestrzeni o ponad 70% pozwoli Plant-Tec kontynuować zaspokajanie potrzeb dynamicznie rozwijających się segmentów Multifoodowej Grupy LipCo Foods, ale również branży Food Service, Klientów B2B, a także całego rynku producentów żywności w Polsce i za granicą” – mówi Robert Bogusz, Prezes Zarządu Plant-Tec Europe.

„Moment, w którym najemca decyduje się na powiększenie wynajmowanej powierzchni, to dla nas zawsze powód do dumy i potwierdzenie tego, że nasze obiekty spełniają oczekiwania i pozwalają na rozwój biznesu w komfortowych warunkach. Ekspansja Plant-Tec Europe w centrum logistycznym Hillwood Zgierz I sprawiła, że w tym obiekcie mamy do wynajęcia już tylko jeden wolny moduł o powierzchni 7 200 mkw. Widać doskonale, że strategiczna lokalizacja i dostęp do wykwalifikowanej kadry pracowniczej w Zgierzu i Łodzi sprawiają, że tak wiele firm wybiera nasz obiekt na swoje potrzeby biznesowe” – mówi Jan Bielski, Leasing Manager w Hillwood Polska.

Hillwood Zgierz I to centrum logistyczne klasy A, strategicznie położone w centralnej Polsce. Obiekt zlokalizowany jest bezpośrednio przy drodze wojewódzkiej nr 702, zapewniającej doskonałe połączenie z węzłem autostrady A2 (2,5 km) oraz węzłem autostrady A1 (15,5 km). Bliskość Zgierza oraz Łodzi zapewnia dostęp do  wykwalifikowanej kadry pracowniczej. Centrum to ponad 58 000 mkw. powierzchni magazynowej klasy A o ponadstandardowej wysokości 12 metrów oraz zwiększonej nośności posadzki do 8 ton/mkw.

LipCo Foods jest polską multifoodową grupą, w skład której wchodzą spółki i marki obecne dotychczas w ramach Grup Kapitałowych SuperDrob i CPF Poland.

Źródło: Hillwood.
materiał prasowy

Nieruchomości inwestycyjne: Magazyny nowej generacji od DL Invest Group

PSARY 01Nowoczesne nieruchomości inwestycyjne: Magazyny nowej generacji od DL Invest Group.

W świecie, gdzie prędkość i efektywność logistyki decydują o sukcesie firm, DL Invest Group stawia na innowacje, które wyznaczają nowe standardy w branży nieruchomości logistycznych.
Z wizją przyszłości, w której technologia spotyka się ze zrównoważonym rozwojem, firma tworzy obiekty, które nie tylko spełniają oczekiwania współczesnego rynku, ale także kształtują jego przyszłość.

Obiekty DL Invest Group w modelu BTS oraz SBU to coś więcej niż magazyny – to elastyczne przestrzenie zaprojektowane z myślą o dynamicznie zmieniających się potrzebach biznesu.
Dzięki modułowej architekturze, przedsiębiorstwa mogą dostosować powierzchnię do swoich specyficznych wymagań, niezależnie od skali działalności.

„Nasze magazyny są czymś więcej niż budynkami. To wyraz naszej wizji lepszej przyszłości” – mówi Dominik Leszczyński, CEO DL Invest Group.

DL Invest Group idzie o krok dalej, integrując rozwiązania ekologiczne na niespotykaną dotąd skalę. Dzięki inicjatywie DL Green Energy, firma redukuje koszty operacyjne oraz emisję CO2, co czyni ją pionierem w zakresie zrównoważonego rozwoju w branży nieruchomości. Instalacje fotowoltaiczne, systemy odzysku wody deszczowej oraz oświetlenie LED to tylko niektóre z wdrażanych innowacji. Inwestycje DL Invest Group są doceniane przez klientów nie tylko za zaawansowaną technologię, ale także za etyczne podejście do biznesu, co potwierdzają liczne certyfikaty, w tym prestiżowy BREEAM.

Źródło: DL Invest Group
materiał prasowy

Rewitalizacja inwestycji Kwartał Dworcowa w Katowicach ku ochronie historycznej zabudowy

Wizualizacja 1
Rewitalizacja inwestycji Kwartał Dworcowa w Katowicach ku ochronie historycznej zabudowy. Katowicki Kwartał Dworcowa stanowi przykład rewitalizacji, która nie tylko ma ocalić historyczną zabudowę, ale też wprowadzić zmiany ożywiające ścisłe centrum śląskiej aglomeracji. Równocześnie inwestycja Grupy Epione, realizowana według projektu pracowni architektonicznej Konior Studio, znakomicie wpisuje się w koncepcję zrównoważonego miasta.

Rewitalizacja nie tylko ratuje i przywraca do życia zabytkową, choć nadgryzioną zębem czasu tkankę miejską, lecz również aktywizuje centra miast. Sprawia, że zniszczone budynki i zapomniane dzielnice znowu tętnią życiem. Odbudowując rangę miejskich śródmieści, jednocześnie rozwiązuje wiele problemów społecznych i urbanistycznych.

W krajach Europy Zachodniej rewitalizacja jest już z powodzeniem praktykowana od wielu lat. Wystarczy choćby wspomnieć o berlińskim Kreuzbergu, Confluence w Lyonie, wiedeńskich Gazometrach czy londyńskiej dzielnicy portowej Docklands. Również w Polsce coraz częściej docenia się miastotwórczą rolę przedsięwzięć rewitalizacyjnych. We wrocławskim zabytkowym Młynie Maria po rewitalizacji „rozgościły się” apartamenty i lokale usługowe. Wyspa Młyńska zyskała miano centrum rekreacyjnego i kulturalnego Bydgoszczy, a Księży Młyn w Łodzi, wzniesione w drugiej połowie XIX wieku osiedle robotnicze, stał się miejscem nie tylko atrakcyjnym dla mieszkańców, lecz także dla turystów. Istnieje szansa, że za kilka lat listę modelowych polskich rewitalizacji uzupełni katowicki Kwartał Dworcowa. Inwestycja Grupy Epione, realizowana według projektu pracowni architektonicznej Konior Studio, ma zmienić oblicze centrum Katowic i wyznaczyć nowe standardy w myśleniu o rewitalizacji.

Widzę w tym działaniu powrót do sprawdzonych wzorców klasycznych miast. Kamienice tworzą kwartały w najbardziej atrakcyjnych lokalizacjach. Kształtują piękne pierzeje, a różnorodne funkcje zlokalizowane w parterach stanowią przedłużenie chodników i nadają charakter przyległym ulicom i placom. Przebudowane i zmodernizowane kwartały kreują wartość dodaną, towarzyszącą łączeniu tradycji z nowoczesnością. To esencja miejskości – mówi Tomasz Konior, główny architekt w pracowni Konior Studio.

materiał prasowy

Dom Development poza realizacją inwestycji komercyjnych stawia na zwiększanie liczby terenów zielonych

Perspektywa w Gdańsku - zielony park osiedlowy z alejkami spacerowymi
Dom Development poza realizacją inwestycji komercyjnych stawia na zwiększanie liczby terenów zielonych.

Grupa Dom Development chce mieć większy wkład w zazielenianie miast, dlatego zgodnie z celami wyznaczonymi w Strategii ESG DOM 2030 rozpoczyna realizację programu „Miejska zieleń”. Każdego roku w aglomeracjach, w których działa, czyli w Warszawie, Wrocławiu, Trójmieście i Krakowie zagospodaruje co najmniej jeden ogólnodostępny teren. Deweloper planuje m.in. rewitalizować tereny zielone, zakładać łąki kwietne, parki kieszonkowe i linearne, ogrody deszczowe i miejskie farmy. W tym roku na ten cel przeznaczył ponad 6 mln zł.

Dom Development zaaranżuje nie tylko miejskie działki, ale również własne tereny, na których powstaną ogólnodostępne parki i zielone skwery.

– Program „Miejska Zieleń” to kreowanie nowych, zielonych przestrzeni, sadzenie tysięcy roślin i tworzenie środowiska naturalnego o wysokiej różnorodności biologicznej. To także nasz wkład w zazielenienie miast i poprawę komfortu życia ich mieszkańców. Odpowiednio dobrana roślinność stanowi nie tylko atrakcyjny element estetyczny, ale też przyczynia się do obniżania temperatury i poprawy jakości powietrza – mówi Mikołaj Konopka, Członek Zarządu Dom Development S.A. ds. ESG.

Dom Development stworzy w tym roku dwa parki na własnych działkach. Pierwszy powstaje w Gdańsku przy inwestycji Perspektywa, realizowanej przez należącą do Grupy spółkę Euro Styl. Deweloper udostępni teren o powierzchni 1,4 ha, gdzie planuje rewitalizację parku leśnego oraz stworzenie terenu rekreacyjnego. W ramach prac w leśnej części parku Euro Styl przeprowadził szczegółową inwentaryzację i prace pielęgnacyjne celem efektywnego uzupełnienia istniejącego drzewostanu i roślinności. By zwiększyć różnorodność biologiczną i atrakcyjność tego terenu posadzonych zostanie 60 drzew, ponad 7 tys. krzewów, ponad 8,5 traw ozdobnych i bylin oraz ok. 100 m2 pnączy. Ścieżki spacerowe dostosowane zostaną do istniejącej rzeźby terenu, a w najbardziej atrakcyjnych miejscach powstaną miejsca do odpoczynku. Znajdzie się tam także wybieg dla psów, tablice edukacyjne, ławki i platforma widokowa.

– Projekt ma podkreślić walory tego terenu oraz zachęcić mieszkańców do odpoczynku i rekreacji. Chcemy go realizować ze szczególną ostrożnością, dostosowując do panujących tu warunków, na przykład poprzez dopasowanie roślin do warunków siedliskowych. Jednym z naszych założeń jest umieszczenie budek lęgowych oraz nasadzenia drzew i krzewów, których owoce będą pokarmem dla ptaków. Wybraliśmy gatunki roślin odporne na warunki miejskie. W części leśnej planujemy odtworzenie runa leśnego, które podniesie atrakcyjność parku szczególnie wiosną, gdy przyroda budzi się do życia opowiada Anna Bączyk, Koordynator ds. ESG i Rozwoju Produktu w Dom Development S.A.

W Warszawie Dom Development zainwestował 3,5 mln zł w budowę parku przy swojej inwestycji Apartamenty Białej Koniczyny na Dolnym Mokotowie.

We Wrocławiu Dom Development partycypuje w budowie ciągu pieszo-rowerowego wzdłuż rzeki Oławki. Półkilometrowa trasa jest realizowana w ramach projektu obywatelskiego. Jej budowa pochłonie niemal 670 tys. zł, z czego 400 tys. zł pokrywa firma, która przeznaczy dodatkowo 270 tys. zł na projekt i wykonanie 130-metrowego łącznika prowadzącego nad rzekę Oławkę z ulicy Krakowskiej.

Natomiast w Krakowie Dom Development bierze udział w realizacji „Parku Krakowian”, akcji zainicjowanej przez mieszkańców miasta.

Źródło: Dom Development S.A.

IOŚ-PIB: Dlaczego adaptacja do zmian klimatu jest ważna również na poziomie województwa?

alexander-abero-OypnYfdiQgg-unsplash
Adaptacja do zmian klimatu to proces dostosowywania się do coraz bardziej odczuwalnych skutków zmian klimatu. To działania podejmowane na wszystkich poziomach – od indywidualnego aż po globalny – mające na celu zwiększenie naszej odporności na ekstremalne zjawiska pogodowe oraz negatywne konsekwencje, jakie niosą ze sobą zmiany klimatu. Adaptacja stanowi proces dostosowywania się społeczeństw, gospodarek i ekosystemów do zmieniających się warunków i obejmuje szeroki zakres działań o różnym charakterze. Jest ona koniecznością ze względu na rosnące zagrożenia związane z ekstremami pogodowymi i klimatycznymi.

Województwo śląskie, jako jedno z najbardziej zurbanizowanych i przemysłowych regionów Polski, stoi przed szczególnymi wyzwaniami, które wymagają kompleksowych i długoterminowych działań.

Zmiany klimatu wpływają na wszystkie aspekty życia w tym regionie. Coraz częstsze i dłuższe fale upałów zagrażają zdrowiu mieszkańców, zwłaszcza osób starszych i dzieci, a także tych, u których już występują problemy zdrowotne. Zmiany klimatu zwiększają również ryzyko suszy, co ma bezpośredni wpływ na rolnictwo i zaopatrzenie w wodę. Sumaryczna długość okresów bez opadu w roku sięgnęła 189 dni w 2015 r. w subregionie zachodnim i 155 dni w 2018 r. w subregionie południowym, podczas gdy przeciętnie zdarza się takich 70-80 dni w roku.

Województwo śląskie, ze swoją gęstością zaludnienia i koncentracją przestrzeni zurbanizowanych, jest szczególnie narażone na skutki zmian klimatu. Intensywne opady deszczu, które stają się coraz częstsze, prowadzą do powodzi nagłych i podtopień oraz zwiększają ryzyko powodzi rzecznych, co powoduje znaczne straty materialne i zagraża bezpieczeństwu mieszkańców. W 2010 roku powódź w Polsce wyrządziła szkody o wartości miliardów złotych, a wiele z tych strat miało miejsce właśnie na terenie województwa śląskiego.

– Dane, jakie otrzymaliśmy od Krajowego Centrum Zarządzania Kryzysowego wyraźnie wskazują na tendencję wzrostową w zakresie alertów RCB wysyłanych na obszarze województwa w ostatnich kilku latach. Od 2019 roku, w którym wysłano 7 alertów, do 2023 roku liczba powiadomień wzrosła ponad czterokrotnie osiągając wynik 32 zgłoszeń. Wszystko jednak wskazuje na to, że rok 2024 może okazać się rekordowy. Tylko w drugim kwartale tego roku wysłano 21 powiadomień, podczas gdy warto mieć na uwadze, że zwykle to trzeci kwartał każdego roku był okresem, w którym występowało najwięcej ekstremalnych zjawisk pogodowych takich jak upały, grad, burze, silny wiatr, które zagrażają ludzkiemu zdrowiu i mieniu – komentuje dr Agnieszka Kuśmierz z IOŚ-PIB, kierująca procesem opracowania RPA dla województwa śląskiego.

Co istotne, scenariusze zmian klimatu dla Polski wskazują na wzrost tendencji, na które wskazują dane historyczne: wzrost temperatury, wydłużenie okresów bez opadu, a gdy nastąpią, będą miały nagły, nawalny charakter1. Poprawa systemów odprowadzania wody deszczowej oraz inwestycje w błękitno-zieloną infrastrukturę, takie jak parki i ogrody deszczowe, mogą znacznie zmniejszyć ryzyko takich zdarzeń w przyszłości. Regionalny Plan Adaptacji do Zmian Klimatu dla Województwa Śląskiego będzie wspierał takie rozwiązania. Jest niezbędny, aby przygotować region na obecne i przyszłe wyzwania klimatyczne. Adaptacja jest kluczowa nie tylko dla ochrony zdrowia i bezpieczeństwa mieszkańców, ale także dla zapewnienia zrównoważonego rozwoju gospodarczego i ochrony środowiska.

1 https://klimada2.ios.gov.pl/klimat-scenariusze-portal/
Źródło: Instytut Ochrony Środowiska – Państwowy Instytut Badawczy
materiał prasowy

Certyfikat WiredScore Gold dla łódzkiej nieruchomości inwestycyjnej Imagine

Imagine_zdjęcie 3
Kompleks biurowy Imagine otrzymał globalny certyfikat WiredScore, przyznawany najbardziej zaawansowanym technologicznie budynkom na świecie w zakresie łączności cyfrowej, jakości rozwiązań teletechnicznych i planów awaryjnych. Łódzki biurowiec, zrealizowany i zarządzany przez Avestus Real Estate, uzyskał ten prestiżowy certyfikat na poziomie Gold.

Certyfikat WiredScore przyznawany jest przez międzynarodową organizację o tej samej nazwie, która definiuje i certyfikuje jakość łączności cyfrowej i technologii inteligentnych w budynkach biurowych oraz mieszkalnych. WiredScore powstało w 2013 roku z inicjatywy burmistrza Nowego Jorku Michaela Bloomberga, aby poprawić infrastrukturę szerokopasmową w mieście. Od tego czasu, certyfikacji WiredScore zostało poddanych blisko 75 mln mkw. powierzchni komercyjnej i mieszkalnej, co miało wpływ na życie ponad 8 milionów ludzi na całym świecie.

– Przygotowując się do realizacji Imagine, już na etapie projektowania tej inwestycji, założyliśmy wysoki standard rozwiązań łączności cyfrowej, a także elastyczność rozwoju tych technologii. Dzięki temu nasz obiekt może się w zrównoważony sposób rozwijać, utrzymując najwyższy standard. Uzyskanie prestiżowego certyfikatu WiredScore Gold niezwykle nas cieszy i zarazem utwierdza w przekonaniu, że postawienie na zaawansowane rozwiązania technologiczne było słusznym krokiem. Potwierdzenie wysokiej jakości łączności cyfrowej w naszym kompleksie stanowi także grono najemców, korzystających na co dzień z jego infrastruktury. Są wśród nich firmy technologiczne, IT, liderzy w swoich branżach, które do działalności operacyjnej potrzebują niezawodnych rozwiązań powiedział Andrzej Borówka, Head of Property Management, Avestus Real Estate w Polsce.

Kompleks Imagine, położony przy skrzyżowaniu Al. Piłsudskiego i Śmigłego-Rydza w Łodzi, został oddany do użytkowania w 2019 r. Imagine to nowoczesny obiekt biurowy w standardzie technicznym klasy A, składający się z trzech budynków. Dwa z nich (sześciokondygnacyjne) oferują łącznie 17 200 m kw. powierzchni komercyjnej – 14 800 m kw. powierzchni biurowej i 2 400 m kw. powierzchni handlowo-usługowej. W trzecim powstał naziemny garaż, oferujący 356 miejsc parkingowych, 49 podwójnych stojaków rowerowych i stację ładowania pojazdów elektrycznych. Najwyższa jakość wykończenia oraz zastosowanie nowoczesnych rozwiązań energooszczędnych w Imagine zostały potwierdzone certyfikacją BREEAM na poziomie „Excellent”.

materiał prasowy

Niedrogie mieszkania poszukiwane przez singli

Osiedle Symbioza
W dobie rosnących cen nieruchomości oraz wysokich kosztów życia, coraz więcej singli w Polsce szuka tanich mieszkań. Wyzwanie to jest dla nich szczególnie trudne w kontekście zapowiadanych programów rządowych, faworyzujących rodziny z dziećmi. Jakie są potrzeby singli na rynku mieszkaniowym, i jak odnajdują się oni w nowej rzeczywistości ekonomicznej?

Potrzeby mieszkaniowe singli

Rynek nieruchomości w Polsce dynamicznie się zmienia, a potrzeby różnych grup społecznych ewoluują. Single stanowią coraz większą część populacji i mają specyficzne wymagania dotyczące mieszkań. Statystyki GUS wskazują, że w latach 2011-2021 udział jednoosobowych gospodarstw domowych w naszym kraju wzrósł z 20,3 do 22,7 proc, co odbija się na rosnącym zapotrzebowaniu na małe, przystępne cenowo lokale. Dla wielu singli wyzwaniem jest znalezienie takiego M, które nie tylko będzie funkcjonalne, ale także będzie ich po prostu na nie stać.

Z danych GUS możemy się także dowiedzieć, że ceny mieszkań w Polsce w I kwartale 2024 r. były średnio wyższe o 18 proc. w porównaniu z początkiem ubiegłego roku, co czyni zakup mieszkania coraz mniej dostępnym. Single poszukują przede wszystkim kawalerek lub mieszkań dwupokojowych, które będą odpowiednio dostosowane do ich stylu życia. Wiele osób żyjących samotnie preferuje lokalizację blisko centrów miast, co ułatwia codzienne funkcjonowanie, zapewniając łatwy dostęp do pracy, rozrywki i kultury. Single często kierują się także elastycznością – preferują lokale, które łatwo mogą wynająć lub sprzedać, jeśli ich sytuacja życiowa ulegnie zmianie. Co więcej, coraz większa liczba singli zwraca uwagę na ekologiczne aspekty inwestycji, takie jak energooszczędność czy bliskość terenów zielonych – Rosnąca liczba jednoosobowych gospodarstw domowych w Polsce jest wyraźnym sygnałem dla deweloperów oraz inwestorów, by dostosować swoją ofertę do zmieniających się potrzeb konsumentów. Single poszukują mieszkań, które nie tylko spełnią ich oczekiwania pod względem lokalizacji i funkcjonalności, ale także wpiszą się w szersze trendy ekologiczne i ekonomiczne. Z tego powodu na rynku widzimy rosnące zapotrzebowanie na inteligentne rozwiązania mieszkaniowe, które łączą wygodę z dbałością o środowisko– mówi Bartłomiej Rzepa, członek spółki realizującej inwestycję Osiedle Symbioza. – Współczesny singiel oczekuje od swojego mieszkania nie tylko komfortu i dogodnej lokalizacji, ale także elastyczności i możliwości szybkiej adaptacji do nowych warunków życiowych. Zmiany demograficzne i preferencje klientów powinny być brane pod uwagę przy planowaniu przyszłych inwestycji, aby móc skutecznie odpowiedzieć na wyzwania rynku i potrzeby kupujących – dodaje.

Tani kredyt dla singla?

Czy odpowiedzią na potrzeby singli jest zapowiadany przez rząd program tanich kredytów mieszkaniowych „Mieszkanie na start?”. Jak wiadomo, promuje on głównie duże rodziny, jednak o preferencyjne finansowanie będą mogły się starać również osoby żyjące samotnie – pod warunkiem, że nie ukończyły 35 lat i nie mają dzieci. Co więcej, singiel za tani kredyt będzie mógł kupić maksymalnie 50-metrową nieruchomość i w obecnym brzmieniu ustawy przysługiwałaby mu dopłata do kredytu w wysokości 200 tys. zł – Na pierwszy rzut oka, program „Na start?” może wydawać się atrakcyjny dla singli, ale w praktyce jego efektywność jest na ten moment ograniczona. Kwota 200 tys. złotych, którą w pojedynkę można otrzymać jako dopłatę do kredytu, jest zazwyczaj niewystarczająca, aby pokryć koszty zakupu mieszkania w dużych miastach, gdzie ceny nieruchomości są wysokie. Dla porównania, gospodarstwa domowe złożone z dwóch osób mogą ubiegać się o kredyt dwukrotnie większy, co znacznie zwiększa ich możliwości zakupowe. Tym samym, singiel, który chce nabyć nieruchomość, musi przygotować się na większy wkład własny, co może być dla niego barierą nie do pokonania, zwłaszcza dla osób rozpoczynających dopiero swoją karierę zawodową – mówi Grzegorz Woźniak, prezes spółki Q3D Locum. – Ponadto, ograniczenie metrażu mieszkania do 50 metrów kwadratowych może być niewystarczające dla klientów, którzy planują długoterminowe zamieszkanie i ewentualne powiększenie rodziny w przyszłości. Singiel, który pragnie zainwestować w większe mieszkanie, będzie więc musiał na ten cel znaleźć dodatkowe środki finansowe, co komplikuje proces zakupu. W efekcie, mimo że rządowy program otwiera pewne możliwości dla osób żyjących samotnie, to jednak nie do końca spełnia oczekiwania wszystkich zainteresowanych – dodaje.

Rynek mieszkaniowy w Polsce staje przed wieloma wyzwaniami, a single, stanowiący znaczącą część kupujących, mają swoje specyficzne potrzeby, które wymagają uwzględnienia w polityce mieszkaniowej państwa. Chociaż twórcy rządowych programów mieszkaniowych zaczynają dostrzegać potrzeby singli, nadal konieczne jest podjęcie konkretnych działań, aby zapewnić im równy dostęp do przystępnych cenowo mieszkań. W miarę jak społeczeństwo się zmienia, a liczba singli rośnie, kluczowe będzie wprowadzenie rozwiązań, które pomogą zaspokoić ich potrzeby mieszkaniowe i umożliwią rozwój osobisty oraz zawodowy. Zwiększenie świadomości na temat  potrzeb singli oraz rozwijanie dedykowanych ofert mieszkań to przyszłość, która może przynieść korzyści zarówno dla rynku nieruchomości, jak i dla samych osób, poszukujących swojego miejsca na ziemi.

Źródło: Prime Time PR
materiał prasowy

Agnes Inversiones o polskim boomie na nieruchomości w Hiszpanii

Agnieszka Marciniak-Kostrzewa_1
W okresie od kwietnia do czerwca 2024 r. Polacy zakupili aż 1005 nieruchomości w Hiszpanii, czyli dokładnie o 205 więcej niż w poprzednim kwartale (wzrost o ponad 25%) oraz o 115 więcej (wzrost o blisko 13%) niż w tym samym okresie 2023 r. Łącznie w I połowie 2024 r. nasi rodacy nabyli już 1805 domów i apartamentów na Półwyspie Iberyjskim, o 145 więcej (wzrost o blisko 9%) niż w I połowie 2023 r. Według danych Registradores de España, Polacy po raz kolejny plasują się w czołowej dziesiątce zagranicznych inwestorów – z udziałem w rynku wynoszącym w II kwartale 2024 r. rekordowe 4,63%, co jest najlepszym wynikiem w historii. W tym samym okresie 2023 r. było to 3,92%, a w całym minionym roku średnio 3,57% – widoczna jest zatem stała tendencja wzrostowa.

Rekordowy kolejny kwartał i cały rok?

– Z perspektywy minionych 18 lat zupełnie zmieniło się postrzeganie hiszpańskich nieruchomości przez Polaków. Dziś mamy do czynienia z rekordowym zainteresowaniem, widocznym szczególnie po pandemii i agresji na Ukrainę w 2022 r., co motywuje naszych rodaków do dywersyfikowania geograficznego swojego majątku. Mamy także coraz więcej klientów, którzy chcą po prostu korzystać ze śródziemnomorskiego stylu życia, przenosząc się na stałe do Hiszpanii – mówi Agnieszka Marciniak-Kostrzewa, założycielka Agnes Inversiones – największego, najstarszego i najbardziej rozpoznawalnego polskiego biura nieruchomości na Costa del Sol, które w tym roku świętuje 18-lecie obecności na hiszpańskim rynku.

Rocznie Agnes Inversiones obsługuje ponad 150 transakcji kupna i sprzedaży domów oraz apartamentów, a najdroższa z tych nieruchomości była warta ponad 10 mln euro. Jako jedyna firma z polskimi korzeniami jest także członkiem Leading Property Agents of Spain (LPA) – stowarzyszenia wiodących firm pośredniczących w sprzedaży luksusowych nieruchomości na Costa del Sol.

Jak podkreśla Agnieszka Marciniak-Kostrzewa, rozpoczęcie działalności przez Agnes Inversiones w 2006 r. odbyło się w zupełnie innych realiach rynkowych. W 2008 r. miał miejsce globalny kryzys finansowy, a towarzyszące mu załamanie gospodarcze dotknęło szczególnie rynek nieruchomości w Hiszpanii. Wraz z poprawą koniunktury rosło zainteresowanie Polaków inwestowaniem na Costa del Sol, jednak nie byli oni wówczas odnotowywani w oficjalnych statystykach ze względu na niewielki udział w rynku.

Polacy podbijają Hiszpanię

– Marbella rozwinęła się na przestrzeni lat, a w miarę wzrastających potrzeb rynku między innymi rozbudowano lotnisko, znacznie zwiększyła się także liczba połączeń z Polską – bezpośrednich z większości miast. Dziś czołowe banki wydają informacje o kredytach w języku polskim, podczas gdy kiedyś trzeba było wręcz tłumaczyć, gdzie leży nasz kraj. To wszystko pokazuje, jak mocną pozycję mają dziś Polacy w Hiszpanii i na tutejszym rynku nieruchomości – mówi Agnieszka Marciniak-Kostrzewa.

W 2019 r. udział Polaków w hiszpańskim rynku nieruchomości oscylował na poziomie 1,6% – wówczas nabyli oni nieco ponad 1 000 domów i apartamentów. W 2022 r. było to już ponad 3% oraz blisko 3 000 nieruchomości, a w dotychczas rekordowym 2023 r. – 3,57% i 3 118 nieruchomości. Dane Registradores de España z pierwszych dwóch kwartałów 2024 r. wskazują, iż kolejne miesiące mogą przynieść nowy polski rekord w Hiszpanii.

Z danych Agnes Inversiones wynika, iż w II kwartale 2024 r. utrzymała się znaczna przewaga rynku pierwotnego, na który w tym okresie przypadło aż 75% zakupów nieruchomości. 70% sprzedaży stanowiły apartamenty (o powierzchni od 100 m2 do 300 m2), a 30% – domy wolnostojące (o powierzchni od 250 m2 do 600 m2). Ceny apartamentów oscylowały w przedziale od 450 tys. do 4,5 mln euro, a w przypadku domów wynosiły od 1,5 mln do 5 mln euro.

Hiszpański region Costa del Sol, czyli wybrzeże słońca, wziął swoją nazwę od tego, iż świeci ono tutaj ponad 320 dni w roku. Ten rynek nieruchomości przyciąga Polaków stabilnością oraz cenami domów i apartamentów. Wystarczy wspomnieć, iż według danych Eurostat ceny nieruchomości na Półwyspie Iberyjskim w I kwartale 2024 r. wzrosły o 6,4% (w porównaniu do I kwartału 2023 r.), podczas gdy wówczas w Polsce zanotowały aż 18-procentowy wzrost. Coraz więcej mówi się, iż hiszpańskie wybrzeże jest pod tym względem dużo atrakcyjniejsze niż popularne turystyczne lokalizacje nad Wisłą.

Hiszpania oraz jej miejscowości położone na Costa del Sol, czyli na wybrzeżu słońca, są wskazywane:

  • jako jedne z najbezpieczniejszych lokalizacji do inwestowania w nieruchomości (w rankingu IQI Global),

  • w czołówce rynków luksusowych nieruchomości (w corocznym „The Wealth Report 2024” publikowanym przez Knight Frank),

  • jako „European Best Destination” (wyróżnienie dla Marbelli).


Źródło: Agnes Inversiones

materiał prasowy

Czy deweloperzy zaczną budować schrony przy inwestycjach mieszkaniowych?

Nowa Drożdżownia, Tętnowski Development (wizualizacja) 1
Czy deweloperzy zaczną budować schrony przy inwestycjach mieszkaniowych? Już wkrótce deweloperzy będą zobowiązani do tworzenia miejsc doraźnego schronienia w podziemnych kondygnacjach budynków wielorodzinnych oraz użyteczności publicznej. Przygotowany przez MSWiA projekt tzw. ustawy schronowej ma wejść w życie w styczniu 2026 r.

Rozmieszczenie schronów kluczowe dla bezpieczeństwa 

Plany budowy schronów uwzględniają konieczność ich umieszczenia w strategicznych lokalizacjach kraju. Gdzie dokładnie mają powstawać? Jak czytamy w ustawie o ochronie ludności i obronie cywilnej przygotowanej przez MSWiA – w podziemnych garażach wielostanowiskowych (a więc m.in. właśnie pod budynkami wielorodzinnymi), w budynkach użyteczności publicznych oraz w budynkach biurowych o szczególnym znaczeniu gospodarczo-obronnym. By takie miejsca mogły powstać, deweloperzy będą musieli uwzględnić m.in. dodatkowe wymagania dotyczące ewakuacji i zabezpieczenia przeciwpożarowego, co może stanowić pewne wyzwanie logistyczne. Dodatkowo budowa schronów oznacza większe nakłady finansowe, jak również dłuższy czas realizacji projektów. Niemniej jednak, spełnienie tych wymogów jest w stanie znacząco zwiększyć bezpieczeństwo mieszkańców i znacznie zredukować konieczne do poniesienia przez nich ryzyko w sytuacjach kryzysowych.

Ceny nieruchomości wzrosną?

Deweloperzy obawiają się, że dodatkowe wymagania wpłyną na koszt inwestycji, co z kolei prowadziłoby do wzrostu cen mieszkań. Polski Związek Film Deweloperskich zwraca uwagę, że w konsekwencji wzrost ceny metra kwadratowego wyniósłby nawet kilkaset złotych, a budowa, którą w drodze decyzji administracyjnej trzeba będzie wyposażyć w schrony, będzie o 30 proc. droższa, niż ma to miejsce w przypadku standardowego projektu. Co jednak istotne, zgodnie z art. 83 projektu ustawy schronowej burmistrz lub prezydent danego miasta będzie mógł przekazywać środki na pokrycie kosztów tworzenia budowli ochronnych. Finansowanie ma dotyczyć nawet do 100 proc. poniesionych wydatków, lecz ich refinansowanie ma być fakultatywne, a więc nie w pełni gwarantowane – Przepisy dotyczące miejsc doraźnego schronienia w nowych budynkach wielorodzinnych to ważny i potrzebny projekt, choć w mojej opinii spóźniony. Dodatkowo wymaga on  zmiany zapisów w celu wypracowania właściwych regulacji służących ochronie mieszkańców, a biorąc pod uwagę aktualną sytuację międzynarodową, tracimy na tym dużo cennego czasu  -mówi Krzysztof Tętnowski, prezes zarządu Tętnowski Development, inwestor osiedla Nowa Drożdżownia. – Jestem zdania, że to Państwo powinno w całości gwarantować rekompensatę kosztów budowy miejsc doraźnego schronienia. Inaczej skutkować to będzie znacznym wzrostem cen nieruchomości – dodaje.

Korzyści przeważą nad kosztami

Obecność schronu w inwestycji może stanowić istotny atut dla potencjalnych nabywców mieszkań. Budowanie takich struktur to nie tylko względy stricte praktyczne w kontekście klęsk żywiołowych czy sytuacji zagrożenia życia. W normalnych warunkach mogą one również być wykorzystywane jako magazyny, przestrzenie użytkowe lub dodatkowe pomieszczenia gospodarcze, co zwiększa ich funkcjonalność. Dzięki temu, inwestorzy mogą przyciągnąć bardziej wymagających klientów, którzy cenią sobie  zarówno dodatkowe zabezpieczenia, jak i praktyczne rozwiązania. Budowa schronów wiąże się przy tym z koniecznością spełnienia specyficznych norm dotyczących wytrzymałości konstrukcji, systemów wentylacyjnych i zabezpieczeń przeciwpożarowych – Budowanie schronów przez deweloperów wymaga zastosowania zaawansowanych technologii i materiałów, które zapewniają bezpieczeństwo i trwałość takich konstrukcji. Kluczowe aspekty techniczne obejmują odpowiednią wentylację, izolację akustyczną i termiczną, a także systemy zasilania awaryjnego. Dzięki tym rozwiązaniom, schrony nie tylko spełniają swoje podstawowe funkcje ochronne, ale również stają się wszechstronnymi przestrzeniami użytkowymi, które podnoszą wartość całej inwestycji – mówi Piotr Koszyk, członek zarządu Q3D Contract – Wprowadzenie schronów może również stymulować innowacje w branży budowlanej, prowadząc do rozwoju nowych technologii i materiałów budowlanych. Ostatecznie, choć wyzwania są znaczące, korzyści płynące z podniesienia standardów bezpieczeństwa, mogą przeważyć nad kosztami, przynosząc długoterminowe zyski zarówno dla deweloperów, jak i mieszkańców – dodaje.

materiał prasowy

WGN: Sytuacja na rynku mieszkań na sprzedaż w wielkiej płycie

Lidia Dołhan
Jak obecnie wygląda rynek mieszkań na sprzedaż w wielkiej płycie? Odpowiedzi dla Rzeczpospolitej udzieliła Lidia Dołhan / Starszy Analityk WGN.

Ile kosztują mieszkania w wielkiej płycie? Czy ceny takich lokali rosną? O ile są wyższe niż rok temu?

Ceny mieszkań w wielkiej płycie mogą się różnić w zależności od miasta, lokalizacji, stanu technicznego budynku oraz konkretnego mieszkania. Na przykład we Wrocławiu: Średnie ceny to 8.500 do 11.500 zł za metr kwadratowy. Ceny mieszkań w wielkiej płycie w ostatnich latach wykazywały tendencję wzrostową. Głównym czynnikiem wpływającym na ten wzrost był wysoki popyt, inflacja oraz ogólny niedobór mieszkań. Średnie ceny mieszkań w wielkiej płycie wzrosły o około 5-10% w porównaniu do poprzedniego roku. We Wrocławiu ceny wzrosły średnio o 6 %.

Czytaj dalej: TUTAJ.

Cushman & Wakefield będzie zarządcą położonej na warszawskiej Woli biurowej nieruchomości komercyjnej VIBE

Vibe3
Międzynarodowa firma doradcza Cushman & Wakefield będzie zarządcą położonej na warszawskiej Woli biurowej nieruchomości komercyjnej VIBE. Najnowsza inwestycja Ghelamco, zlokalizowana w pożądanej przez najemców części stolicy, była jednym z najbardziej wyczekiwanych przez rynek projektów, zwłaszcza biorąc pod uwagę utrzymującą się w ostatnich latach niską aktywność deweloperów.

Nieruchomość komercyjna VIBE dostarczyła na warszawski rynek 15,000 mkw. powierzchni. Biurowiec powstał zgodnie ze strategią ESG realizowaną przez Ghelamco. Budynek wykorzystuje ultranowoczesny Building Energy Management System (BEMS), który pozwoli na znaczące zmniejszenie zużycia energii, a także aplikację InBin służącą do analizy generowanego śladu węglowego na podstawie wagi wytworzonych przez najemców odpadów. Docelowo biurowiec zasilany będzie w 100% czystą energią.

Z Cushman & Wakefield jako zarządcą naszych obiektów mamy już długie i dobre doświadczenia. Firma i jej eksperci znakomicie sprawdzili się w sąsiadującym kompleksie The Warsaw HUB, dlatego wierzę, że nasz kolejny budynek biurowy, który zrealizowaliśmy w rejonie Ronda Daszyńśkiego, znalazł się we właściwych rękach”, 

mówi Jarosław Zagórski, dyrektor zarządzający Ghelamco Poland.

O komfort najemców oraz optymalne wykorzystanie zaawansowanych rozwiązań przygotowanych w budynku zadbają eksperci firmy doradczej Cushman & Wakefield, która tylko w regiodnie CEE zarządza portfelem nieruchomości o łącznej powierzchni przeszło 6 mln mkw., z czego 0,5 mln mkw. pozyskała w 2023 roku.

Założenia funkcjonalne VIBE świetnie wpisują się w naszą filozofię działania i potrzebę zadbania o każdy z aspektów ESG w codziennym użytkowaniu przestrzeni. Tym bardziej cieszy nas zaufanie, jakim obdarza nas po raz kolejny firma Ghelamco. Nasz doświadczony zespół z pewnością świetnie odnajdzie się w tym obiekcie i pomoże wynajmującemu we wzmacnianiu panującego tam wielkomiejskiego klimatu połączonego z pozytywną energią oraz własną audiosferą – deweloper o jej skomponowanie poprosił znanego polskiego kompozytora, producenta i sound designera Wojciecha Urbańskiego” 

mówi Grzegorz Dyląg, Partner, Head of Asset Services Business Space, Asset Services EMEA, Cushman & Wakefield.

Źródło: Cushman & Wakefield.

Colliers podsumowuje I połowę 2024 roku na rynku powierzchni logistyczno-magazynowych

Chmielewski Maciej_Colliers_2
Jak wynika z danych Colliers, na koniec I połowy 2024 roku
zasoby dostępnych powierzchni przemysłowo-logistycznych w Polsce przekroczyły 33 mln mkw. Pomimo przewidywań dotyczących spadku popytu brutto, aktywność najemców okazała się zaskakująco wysoka. Popyt wzrósł o 20% w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku i wyniósł 2,7 mln mkw. Mimo tego wciąż rośnie w Polsce odsetek pustostanów – na koniec czerwca 2024 roku sięgnął on poziomu 8,2%. W odpowiedzi na zwiększoną dostępność powierzchni deweloperzy podjęli decyzję o ograniczeniu realizacji nowych projektów.

Liderzy podaży bez zmian

Rynek powierzchni przemysłowo-logistycznych, pomimo znacznych fluktuacji gospodarczych w ostatnim czasie, wciąż znajduje się w bardzo dobrej kondycji. Pod względem podaży nowoczesnej powierzchni magazynowej w pierwszych dwóch kwartałach 2024 roku tradycyjnie dominowały województwa mazowieckie, śląskie oraz łódzkie. Na koniec czerwca 2024 roku ich zasoby wynosiły odpowiednio 6,6 mln mkw., 5,6 mln mkw. oraz 4,6 mln mkw. W kategorii nowej podaży przodowały natomiast województwa dolnośląskie, pomorskie oraz mazowieckie, dostarczając na rynek odpowiednio 430 tys. mkw., 240 tys. mkw. oraz 230 tys. mkw. Wśród największych zrealizowanych w tym okresie obiektów znalazła się pierwsza faza CTPark Gdańsk Port o powierzchni 118 tys. mkw., kolejne fazy Panattoni Park Wrocław Logistics South Hub o powierzchni 92 tys. mkw. oraz GLP Warsaw V Logistics Centre z 86 tys. mkw.

Znacznie mniej nowych realizacji

Łącznie na koniec czerwca 2024 roku w budowie znajdowało się 2 mln mkw. nowoczesnej powierzchni magazynowej. Chociaż od połowy 2022 roku obserwowano spadek wolumenu powierzchni w realizacji, obecnie wydaje się on stabilizować na poziomie od 2 do 2,5 mln mkw.

Warto zauważyć, że w 2024 roku deweloperzy rozpoczęli budowę 800 tys. mkw., co stanowi znaczący, bo około 50-proc. spadek rok do roku. Mimo to wolumen powierzchni w budowie pozostaje wciąż na relatywnie wysokim poziomie, zbliżonym do I poł. 2023 r. Wzrost liczby nowych inwestycji mógłby nastąpić w wyniku pojawienia się nowego dewelopera lub spadku stopy pustostanów – tłumaczy Antoni Szwech, Starszy Analityk w Dziale Doradztwa i Badań Rynku w Colliers.

Największy wolumen powierzchni w budowie na koniec czerwca 2024 roku odnotowano w województwach dolnośląskim (570 tys. mkw.), mazowieckim (410 tys. mkw.) oraz łódzkim (320 tys. mkw.).

Wzrost popytu wbrew prognozom

W I połowie 2024 roku polski rynek nieruchomości logistyczno-przemysłowych zanotował wyraźne ożywienie popytu, pomimo obserwowanego w pierwszym kwartale początkowego osłabienia aktywności. Wartość popytu brutto w okresie od kwietnia do czerwca 2024 roku wzrosła niemal dwukrotnie w porównaniu do poprzedniego kwartału, co doprowadziło do osiągnięcia wyniku 2,7 mln mkw. wynajętej powierzchni w całej I połowie roku.

Pomimo umiarkowanych prognoz dotyczących popytu w roku 2024, pierwsza połowa roku okazała się znacznie lepsza od analogicznego okresu roku ubiegłego, na co wskazuje wzrost rzędu 20%. Kluczowymi transakcjami najmu zarejestrowanymi w tym okresie były: umowa LPP w Białych Błotach koło Bydgoszczy, LX Pantos w Pietrzykowicach oraz ekspansja gracza z sektora e-commerce w projekcie Panattoni Park Wrocław Logistics South Hub – mówi Dominika Jędrak, Dyrektorka w Dziale Doradztwa i Badań Rynku w Colliers. – Aspektem, który również świadczy o dobrej kondycji rynku, jest wciąż relatywnie wysoki, bo wynoszący 54%, udział nowych umów w popycie – dodaje Dominika Jędrak.

Najwięcej powierzchni magazynowej wynajęto w województwach dolnośląskim (525 tys. mkw.), mazowieckim (510 tys. mkw.) oraz śląskim (470 tys. mkw.). Te regiony utrzymują swoją pozycję jako główne centra logistyczne kraju, przyciągając największą liczbę najemców, szczególnie z sektorów 3PL, handlu oraz e-commerce.

Źródło: Colliers [fragment raportu]

J.W. Construction umożliwia nabywcom rezerwację mieszkań i ich wynajem

Apartamenty na Wzgórzach_JWCJ.W. Construction umożliwia nabywcom rezerwację mieszkań i ich wynajem.
Jeden z największych i najbardziej znanych deweloperów w Polsce, J.W. Construction, wprowadził w ramach pilotażowego projektu rozwiązanie dla klientów, którzy liczyli na szybkie wprowadzenie rządowego programu “Mieszkanie na start”. Osoby, które zwlekały z decyzją zakupową do czasu wdrożenia “Kredytu #naStart”, będą mogły “zabezpieczyć” interesujące ich mieszkania i wynająć je na okres do 1 roku, tak by następnie móc wykupić je po wprowadzeniu zapowiadanego rządowego programu kredytowania.

Po bijącym rekordy popularności “Bezpiecznym kredycie 2 proc.” wiele osób marzących o zakupie swojego pierwszego mieszkania oczekiwało na następcę tego programu, czyli “Mieszkanie na start”. Mimo początkowych zapewnień, że projekt wejdzie w życie jeszcze w 2024 roku, ostatecznie, po szeregu opóźnień w pracach nad tym przedsięwzięciem, a następnie nad jego ogłoszeniem i konsultacjami, rząd zapowiedział na ten moment, że wprowadzi go prawdopodobnie na początku 2025 roku.

Program “Kredyt na start” ma stanowić część szerszego pakietu wsparcia mieszkalnictwa. Według zapowiedzi Ministerstwa Rozwoju i Technologii, rząd przeznaczy na realizację programu kwotę 10-11 mld zł na okres pięciu lat, w tym ok. 550 mln zł w samym 2025 roku. Przełoży się to na dopłaty do ok. 175 tys. kredytów mieszkaniowych.

Szczegóły nowego projektu mają zostać przedstawione przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii w przyszłym tygodniu.

Mimo zapowiadanych ograniczeń i limitów, wiele osób czekało z niecierpliwością wprowadzenie “Kredytu na start” jeszcze w bieżącym roku.

Praktycznie od początku bieżącego roku, spora liczba naszych klientów z niecierpliwością oczekiwała na wieści odnośnie wprowadzenia “Kredytu #naStart”, uzależniając od tego swoją decyzję zakupową. Gdy ogłoszono, że program wejdzie w życie dopiero w przyszłym roku, “na pokładzie” zostało nam wielu zawiedzionych klientów, co skłoniło nas do prac nad alternatywnymi opcjami mówi Małgorzata Ostrowska, Dyrektorka Pionu Sprzedaży i Marketingu w J.W. Construction.

Najem z opcją pierwokupu

Z myślą o osobach, u których zakup mieszkania był uzależniony od rządowego programu kredytowania, J.W. Construction wprowadziło właśnie rozwiązanie umożliwiające “zabezpieczenie” wymarzonej nieruchomości. Deweloper oferuje możliwość wynajmu wymarzonego mieszkania na okres 1 roku, tak by najemca mógł następnie nabyć nieruchomość – w ramach pierwokupu – już po wprowadzeniu nowego programu mieszkaniowego. Uczestnicy programu mają możliwość wcześniejszego zakupu mieszkania w przypadku uruchomienia kredytu 0% bądź pozyskania finansowania z innych źródeł. Otrzymują także gwarancję pierwokupu wynajmowanego mieszkania w cenie obowiązującej w momencie podpisania umowy najmu.

Mamy nadzieję, że nasz pilotażowy program wynajmu mieszkań do czasu wprowadzenia “Kredytu #naStart” spotka się z równie pozytywnym odzewem wśród osób, które porzuciły już myśl o zakupie mieszkania w związku z opóźnieniem projektu dopłat do kredytów. Rozwiązanie testujemy na ten moment w naszej podkrakowskiej, efektywnej energetycznie inwestycji “Apartamenty na Wzgórzach”. Osiedle położone jest na malowniczej, pagórkowatej i widokowej działce z dostępem do prywatnego lasu. Od października na terenie osiedla będzie ponadto uruchomiony prywatny transport do Myślenic obsługiwany przez nas bezpłatnie podsumowuje Małgorzata Ostrowska z J.W. Construction.

Źródło: J.W. Construction.

Raport BNPPRE: Stabilizacja rynku nieruchomości komercyjnych niesie pozytywne prognozy

Rynek inwestycyjnyJak pokazuje raport BNP Paribas Real Estate Poland „At a Glance: Rynek inwestycyjny w Polsce” za II kwartał 2024 roku, pomimo utrzymujących się wysokich stóp procentowych i napięć geopolitycznych, rosnące zainteresowanie inwestorów, zwłaszcza w sektorze handlowym, wskazuje na stabilizację oraz na zbliżające się (pod koniec roku) ożywienie.

Polski rynek inwestycji komercyjnych zanotował od początku 2024 roku znaczący wzrost, osiągając wartość transakcji ponad 1,7 mld EUR. Wynik ten jest prawie dwukrotnie większy od wartości zanotowanej w identycznym okresie ubiegłego roku. Od początku roku w krajowym wolumenie inwestycji dominował sektor biurowy (46% udziału) oraz handlowy (ponad 29%), zyskując największe udziały w rynku.

– Po trzech latach sztormów wchodzimy w okres bardziej umiarkowanej pogody w polskiej gospodarce. Krajowy rynek nieruchomości komercyjnych, podobnie jak w większości Europy, w dalszym ciągu pozostaje jednak zakładnikiem wysokich stóp procentowych i czynników geopolitycznych. Wysoki wolumen zawartych w drugim kwartale umów kupna-sprzedaży (1,34 mld EUR) jest najlepszym kwartalnym wynikiem od początku 2023 roku, co jednak przyćmiewa fakt, że aż 40% tej wartości to nabycie udziałów spółki CPI przez Sona Asset Management. Wyłączając tę transakcję, wynik w dalszym ciągu jest dobry, ale nie wskazuje jeszcze na wyraźny zwrot po stronie inwestorów umożliwiający osiągniecie znacząco wyższych wolumenów komentuje Mateusz Skubiszewski, Starszy Dyrektor, Dyrektor Działu Rynków Kapitałowych BNP Paribas Real Estate Poland.

Uwzględniając jedynie typowe dla rynku transakcje za pierwsze półrocze, na pierwszym stopniu podium znajduje się sektor handlowy (449 mln EUR), a zaraz za nim magazynowy (307 mln EUR). W dalszym ciągu duże zainteresowanie inwestorów obiektami handlowymi wynika z rosnącej konsumpcji oraz lepszych niż w ubiegłym roku wyników sprzedaży detalicznej.

Źródło: BNP Paribas Real Estate Poland [fragment raportu]
materiał prasowy

E-Shopping Group S.A. ogłosiła zawarcie strategicznej umowy o współpracy z Kamaks Sp. z o.o.

wspolpraca
E-Shopping Group S.A. ogłosiła zawarcie strategicznej umowy o współpracy z Kamaks Sp. z o.o.

Spółka e-commerce notowana na rynku NewConnect, E-Shopping Group S.A., ogłosiła zawarcie strategicznej umowy o współpracy z Kamaks Sp. z o.o.

Nowy partner spółki to firma o ugruntowanej pozycji na rynku azjatyckim, posiadająca wyłączne prawa do zakupu produktów z segmentu wysokomarżowej elektroniki od zagranicznych producentów oraz ich dalszej dystrybucji na rynkach międzynarodowych.
Na mocy przedmiotowej umowy, E-Shopping Group S.A. zyskuje dostęp do nowych, dotąd nieosiągalnych produktów, w tym elektroniki oraz akcesoriów gamingowych.

Ponadto współpraca ta otwiera spółce drzwi do nowych rynków zbytu, umożliwiając poszerzenie działalności, dzięki rozbudowanym kanałom dystrybucji Partnera, co ma przełożyć się na dynamiczny wzrost przychodów, zwiększenie marż oraz efektywniejsze dotarcie Spółki.

Źródło: E-Shopping Group S.A.

Nowa nieruchomość komercyjna na rynku: Grupa RWS otworzyła kolejny Park Handlowy

PHNiemodlin_5
Nowa nieruchomość komercyjna na rynku: Grupa RWS otworzyła kolejny Park Handlowy. Grupa RWS otworzyła kolejny Park Handlowy, już drugi w ciągu zaledwie dwóch miesięcy. Nowy obiekt o powierzchni zabudowy blisko 8 tys. m² powstał w Niemodlinie, w województwie opolskim. Wydarzenie z okazji otwarcia spotkało się z ogromnym zainteresowaniem i przyciągnęło liczne grono gości.

Park Handlowy Grupy RWS w Niemodlinie powstał na działce o powierzchni 23 tys. m² i ok. 8 000 m² powierzchni handlowej. Łącznie, w ramach całej inwestycji powstało 14 lokali użytkowych o zróżnicowanych metrażach od 40 do 974 m², oraz dodatkowy budynek o pow. blisko 2 000 m², w którym funkcjonuje sklep niemieckiej sieci Lidl. Wśród najemców znalazły się znane marki będące liderami w swoich kategoriach. W czwartek, 22.08.2024 r swoje sklepy otworzyły takie sieci jak: Lidl, Rossmann, Pepco, KiK, Media Expert, CCC, Sinsay oraz lokalny butik odzieżowy i jubiler. W najbliższym czasie zostaną otwarte jeszcze dwa lokale – Tedi, Żabka oraz sklep wielobranżowy, które wzbogacą ofertę całego Parku Handlowego.

– Otwarcie Parku Handlowego w Niemodlinie i zainteresowanie naszą ofertą przerosły nasze oczekiwania. Pełny parking od pierwszych godzin to dowód na sukces oraz potwierdzenie, że Regionalne Parki Handlowe w mniejszych ośrodkach miejskich są nie tylko potrzebne, ale również bardzo oczekiwane przez lokalną społeczność. mówi Wojciech Sypniewski, Współzałożyciel Grupy RWS.

Źródło: Grupa RWS.