Cushman & Wakefield podsumowała I kwartał w sektorze biurowym w Polsce

ewaderlatkachilewicz
Międzynarodowa firma doradcza Cushman & Wakefield podsumowała I kwartał w sektorze biurowym w Polsce. Wysoki udział renegocjacji umów w regionach, więcej dostępnej powierzchni na rynku, wolumen całkowitej zajmowanej powierzchni na drobnym plusie. 

Na koniec I kwartału 2024 roku całkowite zasoby nowoczesnej powierzchni biurowej na największych rynkach w Polsce wyniosły około 12,95 miliona mkw.
Największe zakończone w I kwartale realizacje to Quorum Office Park A we Wrocławiu (18 200 mkw. – Cavatina Holding), Lixa E w Warszawie (16 900 mkw. – Yareal), odnowienie warszawskiego biurowca Saski Crescent (15 500 mkw. – CA IMMO) oraz krakowski Brain Park C (13 000 mkw. – Echo Investment).

Sumaryczna wielkość oddanych projektów wyniosła niecałe 80 000 mkw. i obejmowała projekty zrealizowane wyłącznie w trzech miastach – Warszawie, Wrocławiu i Krakowie. Jest to kontynuacja widocznego od ostatnich trzech lat trendu ograniczonej podaży, jeśli chodzi o wolumen powierzchni w ramach nowych inwestycji. Pomimo rozpoczęcia realizacji w tym czasie pojedynczych projektów skala powierzchni w budowie pozostaje na niskim poziomie. W miastach regionalnych jest to około 225 000 mkw., w porównaniu do 850 000 mkw. sprzed pandemii,

komentuje Ewa Derlatka-Chilewicz, Head of Research, Cushman & Wakefield.

Źródło: Cushman & Wakefield / fragment raportu.

Wartość przychodów z najmu nieruchomości przebiła 20 mld złotych

Liczba zeznań zawierających przychody z najmu_simpl.rent_dark
Rynek najmu w Polsce rośnie niezwykle dynamicznie – według danych opublikowanych przez Ministerstwo Finansów1 pod koniec ubiegłego roku, przychody z najmu prywatnego wskazane w zeznaniach za 2022 rok to prawie 23,4 mld zł. To aż o 5 mld złotych więcej niż rok wcześniej2. Przybywa także mieszkań na wynajem – Narodowy Bank Polski wskazuje, że już co trzecie mieszkanie z rynku pierwotnego może być kupowane inwestycyjnie, czyli przeważnie na wynajem.

– Mieszkania na wynajem stają się stałym elementem portfeli inwestycyjnych Polaków posiadających większe oszczędności. Przychody wskazane w zeznaniach za 2022 rok to głównie czynsze przyjmowane przez osoby fizyczne lub prowadzące jednoosobowe działalności. W stosunku do roku poprzedniego mowa o wzroście obrotów aż o 28%. Tak duży wzrost związany jest z rosnącymi czynszami i popytem wygenerowanym m.in. za sprawą wojny w Ukrainie i tysięcy osób, które w związku z tym konfliktem przybyły do Polski. 23,4 mld złotych łącznych przychodów z najmu prywatnego to bardzo duży strumień pieniędzy, odpowiadający połowie wartości kredytów mieszkaniowych udzielonych w tym samym 2022 roku – według danych BIK było to 45,4 mld złotych – mówi Hanna Milewska-Wilk, analityczka rynku nieruchomości z simpl.rent, polsko-brytyjskiego startupu oferującego wynajmującym wraz z PZU jedyne na rynku ubezpieczenie płatności czynszu i zabezpieczenie majątku od ryzyk związanych z wynajmem.

Wyższy popyt nie oznacza końca problemów w branży

Coraz wyższe przychody z najmu zachęcają wiele osób do podjęcia inwestycji w mieszkania na wynajem. Jednak nie jest to inwestycja pozbawiona ryzyka – najem wciąż wiąże się z wieloma wyzwaniami, takimi jak choćby kwestia wiarygodności oraz płynności finansowej najemców. Z raportu Polityki Insight wynika, że w przypadku najmu instytucjonalnego niemal 31 proc. respondentów wskazuje, że koszty wynajmu mieszkania stanowią od 41 do 60 proc. ich miesięcznych budżetów domowych. Zaledwie o 1 pkt proc. mniejsze grono wskazuje podobny zakres w przypadku najmu zwykłego na czas określony.

– Jeśli koszt wynajmu mieszkania przekracza połowę budżetu miesięcznego, to naturalnie ryzyko zachwiania płynności finansowej najemcy i opóźnienia w płatnościach jest wysokie. Ale to nie jest jedyne wyzwanie, z jakim muszą mierzyć się właściciele mieszkań. Polem nieporozumień pomiędzy wynajmującym a najemcą jest między innymi podział obowiązków i rozliczanie kaucji – dodaje Piotr Pajda, założyciel simpl.rent.

Profesjonalizacja rynku najmu w Polsce

W odpowiedzi na wyzwania związane z najmem, rynek ten otacza coraz większa liczba usług i profesjonalnych narzędzi, zapewniających obu stronom z jednej strony większy komfort, a z drugiej ograniczających ryzyko.

Jednym z przykładów takich rozwiązań jest ubezpieczenie płatności czynszu najmu, które chroni właściciela mieszkania na wypadek nieopłacenia czynszu przez najemcę, wraz z kosztami eksploatacyjnymi (do łącznej kwoty 24 tys. zł). Z drugiej strony są też rozwiązania zabezpieczające najemców, jak na przykład ubezpieczenie OC najemcy, gwarantujące likwidację powstałych w trakcie najmu przypadkowych szkód w mieszkaniu – wyjaśnia Anna Oleksik, menedżerka w dziale produktu w PZU.

Według danych Polityki Insight3, średnia kwota, jaką respondenci byliby skłonni zapłacić za „bezpieczeństwo najmu” różni się w zależności od tego, czego miałoby dotyczyć. Największe kwoty najemcy gotowi są ponosić w zamian za możliwość obniżenia wysokości kaucji (od 143 złotych w przypadku najmu na czas określony aż do 485 złotych w przypadku najmu instytucjonalnego). Z uwagi na to, że wysokość kaucji jest tak istotna dla najmujących, wynajmujący szukają sposobów na jej obniżenie. Korzystając z produktów ubezpieczeniowych, mogą to zrobić bez kompromisu, jeśli chodzi o bezpieczeństwo – oferują najmującym niższą kaucję, zabezpieczając najem w inny sposób. Kolejnym istotnym dla najemców zabezpieczeniem byłaby możliwość wydłużenia okresu wypowiedzenia. Tu ponownie najwięcej, bo aż 420 złotych, byliby gotowi zapłacić najemcy instytucjonalni.

– Ograniczanie ryzyk związanych z najmem to nie tylko ubezpieczenia. To również szereg usprawniających proces najmu usług, jak na przykład obiektywna weryfikacja najemców obejmująca weryfikację tożsamości, zarobków oraz historii kredytowej. Skoro najem zyskuje na popularności tak po stronie popytu jak i podaży, warto zapewnić komfort i bezpieczeństwo wszystkim uczestnikom tego procesu – niezależnie od tego, po której stronie umowy stawiają podpis – podsumowuje Piotr Pajda.

1 Dane publikowane przez Ministerstwo Finansów, obliczenia simpl.rent.
3 Raport „Dekada polskiego rynku najmu. Portret społeczno-ekonomiczny najemców w Polsce”, październik 2023.

Źródło: simpl.rent.

REDD: rynek powierzchni biurowych na koniec 2023 roku

Krzysztof Foks
Grupa REDD opublikowała raport podsumowujący stan rynku powierzchni biurowych na koniec 2023 roku. Analizie poddane zostały nieruchomości zlokalizowane w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Trójmieście, Katowicach, Łodzi  i Poznaniu.  

Według danych REDD na koniec 2023 roku zasoby powierzchni biurowych na siedmiu głównych rynkach wyniosły 14,4 mln m². Największa liczba powierzchni biurowych niezmiennie znajduje się w Warszawie, gdzie w blisko tysiącu budynków jest ponad 7,5 mln m². Warto odnotować, że wszystkie główne rynki biurowe po raz pierwszy przekroczyły granicę 700 tys. m² powierzchni biurowych, a w 2023 roku do tej grupy dołączyła Łódź. Kolejnymi miastami pod względem podaży są Kraków (1,8 mln m²), Wrocław (1,55 mln m²) oraz Trójmiasto (1,15 mln m²).

CZYNSZ – WYZWANIE FINANSOWE DLA WSZYSTKICH UCZESTNIKÓW RYNKU 

Względem poprzedniego roku, w budynkach z oferowaną powierzchnią biurową, odczuwalne są zmiany na poziomie średniej stawki czynszu. W ciągu 2023 roku wzrósł on o 2,5% do poziomu 13,57 EUR/m2. Wzrost był znacząco mocniejszy w budynkach klasy B – o blisko 6% (z 10,89 EUR/m2 do 11,54/m2), przy niedużym wzroście w budynkach klasy A – o 1% (z 14,47 EUR/m2 do 14,62/m2).
Najwyższy wzrost czynszu został odnotowany w Katowicach (5%), Krakowie (3%) oraz w Warszawie (3%), a najniższy w Łodzi (1%).

Bez wątpienia na wzrost cen najmu wpływają także opłaty eksploatacyjne. W 2023 roku koszty te dynamicznie wzrosły. Wysoki poziom inflacji, rosnące koszty pracy oraz wzrost kosztów energii odcisnęły swój ślad na kosztach eksploatacji nieruchomości. Na początku roku średnia wysokość kosztów wyniosła 19,61 zł/m², na koniec było to już 21,53 zł/m² (wzrost o 10%). Średni wzrost był najbardziej zauważalny w Warszawie (+ 11,5%), Wrocławiu (+11%) oraz Krakowie (+9,9%).

“Na warszawskim rynku biurowym najważniejszym zjawiskiem 2024 roku będzie spodziewana od dawna luka podażowa. Zmniejszona podaż metrów kwadratowych powierzchni biurowych była widoczna już w 2023 roku i w tym roku będzie na rekordowo niskim poziomie. Skutkiem będzie niższy wskaźnik pustostanów i co za tym idzie – dalszy wzrost czynszów, szczególnie w centralnych lokalizacjach.” – komentuje Anna Szelc, Asset Management Director w Invesco Real Estate.

DOSTĘPNOŚĆ VS MNIEJSZE POTRZEBY PRZESTRZENI BIUROWYCH WŚRÓD FIRM 

W całym 2023 roku na siedmiu głównych rynkach biurowych niedostępnych stało się 4183 modułów o łącznej powierzchni 1,28 mln m². W tym samym czasie do oferty powierzchni weszło 3882 modułów o łącznej powierzchni 1,32 mln m².

„Redukcja wynajmowanych powierzchni jest istotnym elementem. To z jednej strony reakcja na zmieniające się potrzeby związane z pracą zdalną, ale także dążenie do optymalizacji kosztów. Firmy coraz częściej decydują się na zmniejszanie zajmowanych przestrzeni.” – wskazuje Krzysztof Foks, Head of Research w Grupie REDD.

RED INDEX 

Warto też zwrócić uwagę na średni czas potrzebny na wynajęcie powierzchni biurowej, obliczany autorskim wskaźnikiem REDD Index. W ciągu 2023 r. jego średnia wartość utrzymywała się w granicach 395-439 dni. Najwyższy średni REDD Index został odnotowany we Wrocławiu (516,5 dni), Katowicach (473,2 dni) oraz w Krakowie (472,7 dni).

 
PROGNOZY OKIEM EKSPERTÓW 

„Spojrzenie w przyszłość obejmuje dwie istotne kwestie. Po pierwsze, prognozujemy zwiększone zainteresowanie i nakłady inwestycyjne w obszarze nowych technologii. Staną się one kluczowym czynnikiem poprawy efektywności i innowacyjności w zarządzaniu nieruchomościami. Po drugie, nacisk na kwestie zrównoważonego rozwoju (ESG) rośnie, zobowiązując firmy do działań zgodnych z normami społecznymi, środowiskowymi i zarządczymi. Obserwujemy dynamiczną sytuację na rynku nieruchomości, która wymaga od naszej branży elastyczności, innowacyjności oraz zrównoważonego podejścia do zarządzania zasobami nieruchomościowymi.” – podsumowuje Krzysztof Foks.

“Obecnie firmy są bardziej świadome swojej sytuacji, swoich planów, modelu pracy (home office, biuro czy hybryda) i na tej podstawie poszukują stabilności, dostosowując przestrzeń do swoich – często nowych – potrzeb. Przez ostatnie trzy lata na rynku nieruchomości królowały renegocjacje, decyzje o zmianach były odkładane w czasie, a motto wielu firm brzmiało „czekamy i obserwujemy”. Zrozumieliśmy w końcu, że pewnych decyzji nie można odkładać w nieskończoność i przyszedł czas na zdefiniowanie swojego miejsca pracy na nowo. Poprzez swoje działania, poszukiwania, również zmianę lokalizacji, najemcy poszukują stabilizacji.” – dodaje Monika Igła, Leasing Manager w Indotek Group.

Źródło: REDD.