Zamieszkaj wśród celebrytów

Inwestując w segmencie nieruchomości wakacyjnych warto dowiedzieć się kto jest właścicielem rezydencji w okolicy. Okazuje się bowiem, że sławni sąsiedzi to jeden z decydujących czynników generujących wzrostowy trend cen na rynku ekskluzywnych nieruchomości.
W Stanach Zjednoczonych istnieje kilka takich miejsc, które przyciągają światowej sławy celebrytów ze świata sportu, rozrywki czy mody. Jednym z nich jest Miami Beach w Stanie Floryda. Niepowtarzalny klimat, fantastyczne plaże i inne atrakcje sprawiają, że coraz więcej gwiazd decyduje się na zakup rezydencji w tej części USA. Nie ma co ukrywać, że powodem jest również zwykły snobizm i tworząca się moda na lokalizacje obficie zamieszkiwane przez celebrytów. Spośród rodzimych gwiazd w Miami Beach zamieszkał koszykarz Marcin Gortat, który mimo przeprowadzki do Phoenix Suns pozostawił w swoim portfolio dom na Florydzie. Szczytem ekstrawagancji i snobizmu stała się malutka wysepka u wybrzeży Miami Beach, która swoją nazwę – Star Island – wzięła od zamieszkujących ją sław. Ta lokalizacja odkąd zaczęła cieszyć się ogromną popularnością wśród celebrytów, poszerzyła ofertę lokalnych biur podróży o rejsy wzdłuż wybrzeża kurortu szlakiem najwspanialszych rezydencji sławnych osób. Jak podkreśla Dominik Dymecki Prezes Zarządu Emmerson Realty International S.A., spółki specjalizującej się w pośrednictwie w zakupie nieruchomości na Florydzie: Sławne nazwiska celebrytów działają jak magnez na kapitał inwestujący w elitarne nieruchomości. Nic dziwnego, że jest to jedna z ulubionych lokalizacji wśród rosyjskich oligarchów czy chińskich biznesmenów. To z kolei generuje kolejne wzrosty cen przy bardzo ograniczonej podaży.

 

Nieruchomości komercyjne – hotelowy boom w Polsce

Około 70 nowych obiektów zostanie otwartych w Polsce tym roku. Najszybciej będą się rozwijać wielkie zagraniczne sieci hotelarskie. Wartość finalizowanych inwestycji hotelarskich ma wynieść nawet 1,4 mld zł. To o prawie ćwierć miliarda złotych więcej niż przed rokiem. Suma ta jest rezultatem rekordowej liczby otwarć nowych hoteli pod międzynarodowymi markam. Tylko trzy najbardziej wartościowe hotele przygotowywane do uruchomienia w sieciach Marriotta i Hiltona mają być warte ok. 460 mln zł, jak podaje „Rzeczpospolita”. Aktualnie Hilton realizuje 10 inwestycji w Polsce, która dla sieci jest strategicznym rynkiem.
Orbis, należący do francuskiego Accoru, będzie w tym roku rozwijał się poprzez franczyzę. „Podpisaliśmy już 3 umowy na hotele w Wałbrzychu, Wrocławiu i Siedlcach. Do końca 2013 roku planujemy dodatkowo podpisać 8 umów franczyzy bądź zarządzania na rynku polskim i w krajach nadbałtyckich” – mówi Ireneusz Węgłowski, wiceprezes Orbisu.
W tym roku zostanie otwartych w Polsce około 70 nowych obiektów. Najszybciej będą się rozwijać wielkie zagraniczne sieci hotelarskie – informuje „Rzeczpospolita”.

Czy można zarobić na konkursie dla MSW?

Organizowany przonkurs na opracowanie modelu komendy i komisariatu policji wygrała pracownia architektoniczna z Łodzi Rydzyński, Wasiak, Stańczak, Lebel. Do konkursu, zgłosiło się blisko 300 podmiotów. Zorganizowano go w ramach zaplanowanego do końca 2015 r. programu standaryzacji. Maciej Rydzyński z RWS podsumowując wyniki stwierdził, że mimo iż jest to prestiżowy sukces, to trudno  go postrzegać w wymiarze sukcesu finansowego i zysku. Według zwycięskiego projektu, który będzie wzorem przeprowadzane zostaną, w ramach standaryzacji, zadania inwestycyjno-remontowe. W konkursie złożono 23 prace architektoniczne. Projekty przesłane w ramach konkursu na opracowanie modelu komendy i komisariatu policji miały uwzględniać m.in. wysoką jakość obsługi obywateli oraz poprawę warunków pracy funkcjonariuszy i pracowników policji. Był to drugi konkurs organizowany przez MSW w ostatnim czasie. Pod koniec maja rozstrzygnięto konkurs na nowy znak graficzny policji. Wiceszef MSW Marcin Jabłoński powiedział „Uważamy, że mieszkańcy naszego kraju powinni bez problemu umieć zidentyfikować wszystkie obiekty policji. Jesteśmy przekonani, że obecny stan wywoływał pewnego rodzaju chaos, nawet bałagan, jeżeli chodzi o podstawowe funkcje komend i komisariatów”.

Rezydencja Biała

Deweloper budynku mieszkalnego Rezydencja Biała – Yareal Polska, sfinansował rewitalizację terenów zielonych przylegających do inwestycji. Mieszkańcy tej rezydencji i okolicznych budynków mogą już korzystać z nowej, zielonej przestrzeni i małej architektury. W miejscu zaniedbanego placu deweloper sfinansował m.in.: odnowienie chodników, nasadzenie nowej roślinności, montaż małej architektury (ławki, kosze na śmieci) oraz montaż monitoringu, który został bezpośrednio podłączony do systemu ochrony budynku Rezydencja Biała. Rezydencja ta to sześciopiętrowy budynek z 73 mieszkaniami o powierzchniach od 30 do 150 mkw. oraz parkingiem podziemnym na 83 samochody. Większość apartamentów posiada loggię lub balkon, a lokale na parterze mają ogródki. Architektura budynku bryłą koresponduje z otaczającą zabudową, a fasada z beżowego piaskowca, często używanego w stolicy już od XIX w., odnosi się do świetności warszawskiego budownictwa. Szczególny charakter elewacji nadaje użyta na najwyższej kondygnacji okładzina z ciemnobrązowego świerku skandynawskiego. Wysokiej klasy materiały, oprócz walorów estetycznych, cechuje również ponadczasowy charakter i trwałość. Yareal Polska realizuje obecnie drugi projekt apartamentowy o wysokim standardzie w Warszawie – „Hożą 55”, której zakończenie przewidziane jest jeszcze w tym roku.

Segro – joint venture z kanadyjskim funduszem emerytalnym

Segro jest w trakcie negocjowania warunków stworzenia spółki joint venture w której znalazłyby się europejskie kompleksy magazynowo-logistyczne. Partnerem firmy ma być Public Sector Pension Investment Board – kanadyjski fundusz emerytalny. Prace nad stworzeniem joint veture to, według doniesień prasy angielskojęzycznej, oznaka znacznej poprawy na rynku logistycznym w Europie. Przyczyną szybkiego rozwoju tej branży jest m.in. wzrost znaczenia sprzedaży internetowej oraz wydłużanie się łańcuchów zaopatrzenia.  Zgodnie z oświadczeniem, Segro miałoby zachować 50 procent udziałów w spółce oraz możliwość kontrolowania jej działań. Według zapowiedzi firma myśli także nad najbliższymi inwestycjami, portfolio wchodzące w skład funduszu miałoby się rozwijać o nowe projekty. W marcu tego roku spółkę joint venture z Norges Bank Investment Management stworzył inny deweloper powierzchni magazynowych – Prologis. Portfolio nowej spółki obejmuje 195 nieruchomości klasy A o łącznej powierzchni 4,5 miliona mkw. i wartości 2,3 mld euro.

Wynajem raz tańszy, raz droższy – jak na loterii

Na rynku wynajmu w marcu były podwyżki. W kwietniu nastąpiły  odniżki, a w maju zarówno podwyżki, jak i spadki. Tak wynika z danych otodom.pl, które zostały przeanalizowane przez Bankier.pl. Od początku roku miesięczne koszty wynajmu podlegają takim zmianom w większości dużych miast Polski. W ostatnich 5 miesiącach koszty wynajmu raz rosły, raz spadały w Warszawie, Wrocławiu, Gdańsku, Lublinie i Bydgoszczy. Na tle kilkumiesięcznych obniżek pojedyncze podwyżki odnotowano w Krakowie (w lutym), Łodzi  (w marcu) i Poznaniu (w maju). Panująca od początku roku  powyższą tendencję potwierdza również porównanie kosztów wynajmu dla miasta z maja tego roku do analogicznego okresu tamtego roku. Spośród pięćdziesięciu procent analizowanych 10 polskich miast odnotowanło obniżki kosztów wynajmu. Największe – aż 15 prcent, dotknęły mieszkań w Łodzi. Zdecydowanie mniejsze wystąpiły w Poznaniu (4 procenty) Krakowie (3 procenty), Szczecinie i Bydgoszczy (1 procent)). Niemal nieodczuwalne zmiany wystąpiły we Wrocławiu. W Gdańsku, Katowicach, Warszawie i Lublinie odnotowano nieznaczne podwyżki (ok. 1-2 procenta).

Polacy bogatsi od Czechów

Według wprowadzonej przez Eurostat nowej metodologii badania poziomu życia obywateli w krajach Unii Europejskiej, czyli tzw. Actual Individual Consumption (faktyczne spożycie indywidualne) Polakom żyje się lepiej niż uważano – informuje „Puls Biznesu”.
Rzekomo nowa metodologia jest lepsza niż PKB na mieszkańca, gdyż bierze pod uwagę nie wielkość gospodarki, ale to, ile dóbr i usług statystyczny mieszkaniec kraju w ciągu roku rzeczywiście skonsumował. Wskaźnik ten obejmuje nie tylko te dobra i usługi, za które obywatel sam płacił, ale i te sfinansowane przez rząd i organizacje pozarządowe. Nowa klasyfikacja wykazuje, że Polacy są nieco bogatsi niż pokazywały to dane o PKB na mieszkańca. Wg tradycyjnej metody w 2012 r. Polska miała zaledwie 66 procent średniej unijnej i wyprzedzaliśmy tylko Bułgarię, Rumunię, Łotwę i Węgry. Wg AIC nasz poziom życia to 71 procent średniej unijnej i wyprzedzamy ponad te cztery powyższe kraje, także Czechy i Estonię.

Nowe oblicze ul. Piłsudskiego we Wrocławiu

Czy nowe inwestycje komercyjne odmienią oblicze ulicy Piłsudskiego we Wrocławiu? Okolica ta przyciąga inwestorów komercyjnych. Rozpoczęła już budowa hotelu i biurowca, a kolejne obiekty zostaną zmodernizowane. Gazeta Wrocławska zastanawia się czy projekty odmienią podupadłą okolicę. Gruntowna modernizacja będzie czekać m.in. hotel Grand. Początek prac zapowiadany jest przez inwestora, czyli firmę COHM na koniec tego roku. W obiekcie prawdopodobnie na nowo otwarte będą pokoje noclegowe. Remont czeka także leżący nieopodal hostel Piast. W tym momencie inwestor czeka na zdobycie finansowania. Jeśli fundusze pozwolą na realizację inwestycji, potrwa ona 12 miesięcy. Przy ul. Piłsudskiego ruszyła także zupełnie nowa inwestycja. W miejscu starego dworca PKP powstanie biurowiec wraz z hotelem ibis Styles. Nowy biurowiec chce stawiać także Bariela Investments. Budowa ma ruszyć pod koniec wakacji.

ECE sprzedaje Galerię Dominikańską

Za 151,7 mln euro GrupaAtrium European Real Estate kupiła Galerię Dominikańską we Wrocławiu. Dotychczasowym właścicielem centrum handlowego była spółka „join venture” pomiędzy rodziną Otto i Deutsche EuroShop AG. Galeria Dominikańska została otwarta w 2001 roku. Obiekt zlokalizowany jest w samym centrum miasta, tuż obok historycznej starówki i w bezpośredniej bliskości śródmiejskiej obwodnicy.
Transakcja musi zostać zatwierdzona przez polski Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a także jest także uzależniona od spełnienia określonych warunków wstępnych. Oczekuje się, że etap ten zostanie zamknięty w trzecim kwartale 2013 r. Centrum handlowym w dalszym ciągu zarządzać będzie spółka ECE we współpracy z wewnętrznym zespołem ekspertów zatrudnianych przez Atrium.
Przejęcie to jest zgodne z ogólną strategią Atrium European Real Estate, która zakłada pozyskiwanie wiodących i generujących przychód centrów handlowych w największych miastach w Polsce, Czechach i na Słowacji, tj. w najsilniejszych gospodarczo krajach w regionie Europy Środkowo-Wschodniej.
Galeria Dominikańska to centrum handlowe klasy A z około 32,9 tys. mkw. powierzchni najmu brutto na trzech poziomach, 102 lokalami użytkowymi oraz siłownią wynajętą przez AM Fitness Club. Zarówno poszczególne lokale użytkowe, jak i 1250 mkw.powierzchni biurowej są w pełni wynajęte. Głównymi najemcami są: supermarket Carrefour oraz salon Media Markt, a także różnorakie polskie i zagraniczne marki, w tym Van Graaf, Zara, Pull & Bear, Bershka, Benetton, Douglas, Sephora, Mango, Max Mara, New Yorker i Reserved. Galeria posiada także atrakcyjną ofertę punktów gastronomicznych oraz usług hotelarskich. Średni okres trwania wszystkich umów najmu wynosi 6 lat. Do centrum przynależy 900 miejsc parkingowych.

Poznaniacy wynajmują apartamenty

Jak wynika z najnowszego raportu Szybko.pl, Metrohouse i Expandera, poznański rynek nieruchomości pełen jest sprzeczności. Z jednej strony, zdominowany jest przez transakcje sprzedaży mieszkań o stosunkowo małej powierzchni, w dość okazyjnej cenie. W ostatnich miesiącach obserwowany jest duży popyt na kawalerki, zarówno te z rynku wtórnego, jak i pierwotnego. Jest to często uwarunkowane sytuacją demograficzną i ekonomiczną Polaków. Wiele osób przeprowadza się w celach zarobkowych, sprzedając droższe i większe mieszkania, by kupić te małe i tanie, ponieważ koszty utrzymania są stosunkowo wysokie. Z drugiej jednak posiada jedną z największych baz ekskluzywnych lokalizacji przeznaczonych pod wynajem, w których za nocleg zapłacimy nawet 500 zł. Związane jest to z długą tradycją organizowanych w tym mieście targów, kongresów i spotkań biznesowych.

To jest dobry czas na zakup mieszkania

Wysokie ceny mieszkań, ciągle relatywnie niskie zarobki oraz brak stabilności na rynku pracy sprawia, że decyzję o zakupie własnego „m” odkładamy na lepsze czasy. Tymczasem właśnie teraz sprzyja jej dobra sytuacja na rynku kredytów, których dostępność rośnie i jest taka jak dwa lata temu. Pomimo tego, że warunki do inwestowania w nieruchomości są niezłe, to wywołana kryzysem niestabilność na rynku pracy ciągle powstrzymuje Polaków od większych inwestycji. Dodatkową motywacją do zakupu mieszkania jeszcze w tym roku może okazać się przewidywana na rok 2014 zmiana zaleceń Komisji Nadzoru Finansowego dotycząca warunków otrzymywania kredytu mieszkaniowego. Niezdecydowanych być może ostatecznie przekonają te plany, za sprawą których nie otrzymamy kredytu bez wkładu własnego. Najprawdopodobniej w przyszłym roku za sprawą rekomendacji Komisji kredyty będą przyznawane wyłącznie osobom posiadającym wkład własny na poziomie przynajmniej 10 procent, a w roku 2015 nie mniej niż 20 procent wartości ceny zakupu mieszkania będzie musiało być sfinansowane z własnej kieszeni.

Rozbiórka Sezamu

Spółka BBI Development otrzymała konieczne pozwolenia na rozpoczęcie prac rozbiórkowych budynku WSS Społem Sezam zlokalizowanego w centrum Warszawy. Pierwszy etap prac będzie obejmował infrastrukturę podziemną zlokalizowaną w obrębie dawnego klubu Underground. W następnym etapie zstaną poprowadzone prowadzone prace rozbiórkowe samego budynku.
Nowy Sezam, który powstanie na miejscu dotychczasowej budowli, stanie się pierwszym w Warszawie obiektem komercyjnym połączonym ze stacją metra. Projekt budynku przygotowany przez Juvenes Projekt nawiązuje do koncepcji zespołu „Ściany Wschodniej”.
Nowy Sezam powstanie na działce o powierzchni 2 920 mkw. i będzie składał się z 10 kondygnacji naziemnych oraz 3 podziemnych. Obiekt o łącznej, 13,5 tys. metrów kwadratowych, pwierzchni usługowo-biurowej, zostanie wykorzystany na lokalne gastronomiczne, handlowe oraz nowoczesne biura.

Ważna lekcja dla inwestorów nieruchomości komercyjnych

Poznań Forum. Inwestycja, która jeszcze kilka lat temu wzbudzała ogromy entuzjazm na całym rynku nieruchomości komercyjnych, dziś jest już prawie zapomniana. Tak samo jak wciąż nieużytkowana działka, na której powstać miał ponad 280-metrowy wieżowiec z funkcjami biurową, hotelową i mieszkaniową. Pierwsze informacje o budowie wieżowca pojawiły się na początku 2008 roku. W internecie umieszczono m.in. wizualizacje projektu. Ambitny projekt zakładał budowę wieżowca o wysokości 285 metrów, w którym na 55 kondygnacjach nadziemnych znalazłyby się biura, apartamenty, hotel, punkty handlowe i usługowe, kasyno oraz restauracja. Pod inwestycją miał powstać garaż podziemny. Łącznie chodziło o nawet 90 tys. mkw. powierzchni użytkowej i 1000 miejsc parkingowych. Wartość inwestycji miała wynieść ponad 300 mln euro.
Co ciekawe, inwestorzy – Hiszpanie, otrzymali nawet warunki zabudowy dla działki i zapowiadali rozpoczęcie budowy na lipiec 2009 roku. Doszli także do porozumienia z Urzędem Miasta w sprawie budowy układu drogowego wokół inwestycji. Zapowiadany projekt szybko okazał się jednak zwykłą fantazją.
Hiszpańscy inwestorzy musieli zmierzyć się z wieloma problemami. Projekt wieżowca był bowiem niezgodny z istniejącym studium zagospodarowania przestrzennego. Jednocześnie opracowywany miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego (nota bene wciąż pozostaje na etapie opracowania) nie przewidywał w tym miejscu zabudowy wysokościowej. Pomimo negatywnych opinii ze strony miasta inwestorzy zdecydowali się na kontynuowanie projektu. Otrzymali m.in. warunki zabudowy i zgodnie z zapowiedziami, jeszcze w styczniu 2009 roku zadeklarowali rozpoczęcie budowy na lipiec. Według ostatnich informacji inwestorzy byli prawie gotowi na złożenie wniosku o pozwolenie na budowę. Jeszcze poważniejszym problemem dla inwestorów okazało się jednak finansowanie. Szumnie ogłaszany projekt powstawał bowiem w warunkach kryzysu finansowego, który silnie uderzył m.in. w nieruchomości komercyjne. Po kilku miesiącach od zapowiedzi złożenia wniosku o pozwolenie na budowę urwał się kontakt pomiędzy urzędnikami a przedstawicielami inwestorów. Nieoficjalnym powodem był właśnie brak funduszy na realizację inwestycji.
To przyczyniło się do upadku niezwykle ambitnego projektu budowy jednego z największych budynków w Europie Środkowej, na poznańskich Ratajach. przygotowanego przez hiszpańskiego projektanta, Jesusa Marco Llombartiego.

Wakacyjny rynek wynajmu mieszkań

Na rynku najmu czerwiec i lipiec są zazwyczaj bardzo spokojne miesiące. Do biur nieruchomości powoli trafiają wówczas mieszkania zwalniane przez studentów wraz z końcem akademickiego roku. Jednocześnie większość z nich nie zaczyna jeszcze poszukiwań nowego lokum na kolejny rok nauki. Przy dość niestabilnym prawie lokatorskim i zakorzenionym w polskim społeczeństwie przeświadczeniu o zdecydowanej wyższości posiadania własnego mieszkania nad jego najmowaniem rynek wynajmu traktowany jest jako rozwiązanie przejściowe. Polskę odróżnia od krajów Europy Zachodniej zupełny brak tradycji najmu długoterminowego. Głównym klientem na tym rynku pozostają studenci oraz absolwenci i inne, młode osoby, które próbują odnaleźć się na rynku pracy, co zapewni im zdolność kredytową niezbędną do zakupu własnego M. Rok bieżący jest dla rynku wynajmu o tyle specyficzny, że po zapowiedzianym uruchomieniu programu „Mieszkanie dla Młodych” z początkiem przyszłego roku, osoby rozglądające się za mieszkaniem deweloperskim mogą chcieć wydłużyć swój najem przez najbliższe sześć miesięcy, by móc otrzymać rządową dopłatę.

 

Nowelizacja ustawy o księgach wieczystych i hipotece

Senat przyjął w czwartek bez poprawek nowelizację ustawy o księgach wieczystych i hipotece. Ma ona ograniczyć prawa wierzycieli, którym przysługuje hipoteka na części nieruchomości należącej do kilku współwłaścicieli.
Teraz wierzyciel, któremu przysługuje hipoteka na części udziałów nieruchomości, należącej do dwóch lub więcej właścicieli, może żądać spłaty swojego długu od każdego ze współwłaścicieli podzielonej nieruchomości. Nowe przepisy mają to prawo ograniczyć. W lipcu tamtego roku Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że przepisy, które pozwalają wierzycielowi żądać spłaty długu od każdego ze współwłaścicieli, są niezgodne z konstytucją. Trybunał uznał, że prawo wierzyciela hipotecznego do żądania długu także od współwłaścicieli, którzy nie byli jego dłużnikami, może narażać ich na utratę własności nieruchomości. Zdaniem TK podważony przepis powodował, że wierzyciel jest chroniony kosztem praw współwłaścicieli nieruchomości, których udziały przed podziałem nieruchomości nie były obciążone hipoteką. Automatyczne rozszerzenie odpowiedzialności na pozostałych współwłaścicieli odbywa się kosztem ich praw uznał Trybunał. Znowelizowana ustawa zakłada, że wierzyciel, który ma ustanowioną hipotekę na części nieruchomości, należącej do kilku współwłaścicieli, będzie mógł żądać spłaty długu tylko od właściciela obciążonej części nieruchomości. Jednocześnie – żeby chronić wierzyciela hipotecznego na wypadek, gdyby jego zabezpieczenie zmalało – ustawa pozwoli mu skorzystać z prawa zastawu na wierzytelności przysługującej z kolei jego dłużnikowi.

Globalni inwestorzy

Osoby dysponujące nadwyżką zasobów finansowych chętnie kierują swoje kroki na rynek nieruchomości. Poszukiwania rozpoczynają w oczywisty sposób od najbardziej znanego im lokalnego rynku mieszkaniowego. Bardziej świadomi inwestorzy, nie ograniczając się w poszukiwaniu wyższych stóp zwrotu rozważają inwestycje również w innych państwach. Nie tylko nielicznych stać na luksus własnego mieszkania w atrakcyjnych do życia i wypoczynku krajach. Bez problemu możemy bowiem znaleźć nawet w bardzo atrakcyjnych lokalizacjach nieruchomości o wyższym standardzie i niższych niż na rodzimym rynku cenach. Co więcej, jeśli nieruchomość będzie wynajmowana w okresie, w którym nie będziemy z niej korzystać, zapewni nam dodatkowy przychód. Łącząc przyjemne z pożytecznym możemy więc dołączyć do światowej rodziny globalnych inwestorów. Jedną z ciekawszych alternatyw dla niektórych inwestorów , względem polskiego rynku nieruchomości, mimo że ryzykowną pozostaje Hiszpania. Po gwałtownych spadkach cen nieruchomości w tym kraju można tam obecnie znaleźć atrakcyjne oferty. Banki wystawiają do sprzedaży domy przejęte za niespłacone kredyty i zmuszone są zadowolić się w niektórych przypadkach ceną niższą nawet o połowę od pierwotnej wartości. Coraz atrakcyjniejsze wyceny przyciągają co śmielszych nabywców. Co mocniej oczekiwany jest bardzo wyraźny wzrost zainteresowania zakupem nieruchomości w Hiszpanii na początku 2014 roku, gdyż powinno wtedy zacząć obowiązywać prawo, na mocy którego osoby spoza Unii Europejskiej kupujące nieruchomość za ponad 500 tys. euro otrzymają prawo stałego pobytu w tym kraju.

 

Rynek inwestycyjny w Europie Srodkowo-Wchodniej

Największa na świecie firma doradcza CBRE, działająca w sektorze nieruchomości komercyjnych, zawiadamia w swoim czerwcowym raporcie MarketView poświęconym inwestycjom na rynku nieruchomości komercyjnych w Europie Środkowo-Wschodniej, że do końca maja 2013 roku wolumen transakcji na tym rynku wyniósł 3,7 mld EUR. Stanowi to już 30% wzrost w stosunku do pierwszego półrocza 2012 roku. Na polskim rynku, gdzie łączna suma transakcji wyniosła 750 milionów EUR, zanotowano w tym okresie trochę mniejszą aktywność w porównaniu do wcześniejszych kwartałów. Jednak prowadzone obecnie transakcje, których finalizacji można się wkrótce spodziewać, jak i podpisane już umowy wstępne pozwalają oszacować, że do końca roku wielkość transakcji znacząco wrośnie. Całkowita wartość tegorocznych transakcji na rynku rosyjskim do końca maja 2013 roku wyniosła 2,5 miliarda EUR czyli około dwie trzecie całego wolumenu odnotowanego w 2012 roku. Część inwestorów, którzy do tej pory tylko zastanawiali się nad zakupem obiektów spoza grupy najstabilniejszych aktywów położonych w najlepszych lokalizacjach, powoli zaczyna wstępować w ten segment rynku. Najwięcej zainteresowania aktywami spoza segmentu prime notuje się w Polsce i Czechach. Niektórzy inwestorzy zakończyli już etap przygotowania do wejścia w tę niszę rynkową, która jak dotychczas pozostaje praktycznie niezagospodarowana, i prowadzą obecnie proces faktycznej selekcji odpowiednich obiektów do kupienia.

Globalny rynek nieruchomości biurowych odzyskuje stabilność

Zgodnie z nowym raportem Colliers International, po pełnym wyzwań okresie w Europie, Chinach i USA globalne rynki odzyskują równowagę pomiędzy podażą, a popytem. Pomimo, iż niektóre rynki w dalszym ciągu przeżywają pewne trudności, większość odzyskała już stabilność. Dla wielu rynków jest to pierwszy okres stabilizacji od kilku lat. Co ciekawe, miasta, które były, są lub będą gospodarzami Igrzysk Olimpijskich, posiadały w 2012 r. najniższy odsetek pustostanów tj. Rio De Janeiro, Pekin i Londyn – powiedział Mark Charlton, szef działu badań rynku i prognoz w Colliers International. – Czynsze w Rio są trzy razy wyższe niż w jakimkolwiek innym miejscu w Ameryce Łacińskiej i wygląda na to, że wraz ze zbliżającymi się Igrzyskami oraz Mistrzostwami Świata, trend wzrostowy zostanie utrzymany – dodał. Wiodące globalne rynki w Hong Kongu, Londynie oraz Tokio, pozostają najdroższymi miejscami jeżeli chodzi o koszty najmu.
Jeżeli chodzi o stopę kapitalizacji dla obiektów typów prime, Hong Kong kolejny raz znalazł się na czele rankingu z najniższą globalną stopą kapitalizacji w wysokości 2,53%, na kolejnych pozycjach znalazły się Wiedeń z 3,5% oraz Zurych z 3,8%. Te niskie stopy kapitalizacji wynikają z dużego popytu inwestorów na ograniczoną ilość dóbr o wysokiej jakości. Inwestorzy w dalszym ciągu wybierają te rynki z uwagi na postrzeganą relatywną stabilność oraz status „bezpiecznej przystani” – dodaje ekspert Colliers International. Chociaż widmo rozpadu strefy euro zostało oddalone, europejski rynek wynajmu powierzchni biurowych w dalszym ciągu doświadcza spowolnienia, przy czym obszary notujące wzrost znajdują się w części krajów Europy Północnej, takich jak Niemcy i państwa skandynawskie, zaś spadki notowane są w większości krajów Południa Europy oraz niektórych rynkach w Europie Środkowej i Wschodniej.  Jeśli chodzi o polski rynek biurowy to nadal charakteryzuje się on wysoką aktywnością deweloperską. Zgodnie z prognozami w całym 2013r. deweloperzy zakończą projekty o łącznej powierzchni przekraczającej 0,5 mln m². Z uwagi na tak znaczący przyrost zasobów, wskaźnik pustostanów dla głównych rynków, który na koniec pierwszego kwartału br. wyniósł 10,2%, będzie kontynuował tendencję wzrostową. Popyt na powierzchnię biurową pozostanie na stabilnym poziomie, zbliżonym do wyników z 2012r – komentuje Ewa Grudzień, analityk w dziale doradztwa i badań rynku, Colliers International

Zmienia się prawo w zakresie przekształcania gruntów

26 maja bieżącego roku weszła w życie nowelizacja ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Zmiany w regulacjach mają duży wpływ na osoby i podmioty pomnażające swój kapitał poprzez odsprzedaż przekształconego gruntu rolnego. Na starych zasadach status działki z rolnej na budowlaną można będzie zmienić tylko w przypadku ziemi o klasie bonitacyjnej od IV do VI. W przypadku wszystkich gruntów klas I-III wymagane jest uchwalenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego oraz zgoda ministra właściwego do spraw rozwoju wsi.
Nowelizacja ustawy wnosi zmiany do zyskującej na popularności praktyki inwestowania w grunty rolne. Do tej pory modyfikacja przeznaczenia gruntów o klasach I-III o powierzchni większej niż pół hektara, wymagała uchwalenia lub zmiany przez gminę planu miejscowego, po uprzednio uzyskanej zgodzie Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Zgodnie z nowymi zasadami, pozwolenie wymagane jest niezależnie od tego, jaką powierzchnię posiadają grunty.
Wprowadzenie nowelizacji w życie postawi podmioty oferujące możliwość inwestowania w grunty rolne przed trudnym zadaniem. Wynika to z faktu, że bardzo trudno jest znaleźć ziemię kwalifikującą się do którejś z niższych klas, spełniającą jednocześnie najistotniejsze kryteria, niezbędne w kontekście powodzenia tego typu inwestycji. Aby grunt mógł przynieść atrakcyjny zysk z inwestycji, powinien charakteryzować się przede wszystkim dobrą lokalizacją, poza tym właśnie brakiem miejscowego planu zagospodarowania, możliwością podłączenia mediów, a także dostępem do lokalnej drogi – informuje Monika Raczkowska, Managing Director Briland. Z drugiej strony, nowelizacja jest dla nas ogromną szansą, ponieważ jako podmiot zorientowany stricte na tego typu inwestycje, w ramach programu Briland z wyprzedzeniem zbudowaliśmy swój portfel gruntów, którego 90% to właśnie ziemia klasy IV i niższej – konkluduje Monika Raczkowska.

Kredyty hipoteczne w euro – tylko dla zamożnych

Większość banków wycofała ze swoich ofert kredyty w obcych walutach, ale część nadal je oferuje. Z ich dostępnością jest jednak różnie, bo najczęściej trzeba dużo zarabiać i posiadać wkład własny – informuje Open Finance. Co dwudziesty udzielony w czwartym kwartale 2012 r. kredyt hipoteczny był rozliczany w walucie innej niż złoty, przy czym udział walut obcych innych niż euro był minimalny. Aktualnie kredyty walutowe znaleźć można w placówkach 10 banków, przy czym trzy z nich (Alior, BOŚ, Pekao) oferują je tylko klientom zarabiającym w walucie kredytu. Tak zresztą ma być docelowo we wszystkich bankach, gdy w życie wejdzie zapowiadana przez Komisję Nadzoru Finansowego nowelizacja rekomendacji S (na razie jeszcze nie wiadomo, kiedy to się stanie).
W wielu bankach postawiono zaporę w postaci minimalnego dochodu (zwykle wyrażonego kwotą netto) wymaganego w ogóle do złożenia wniosku o kredyt walutowy. Dodatkowym ograniczeniem dostępności jest wymaganie wkładu własnego. Marże dla kredytów w euro zaczynają się od 3 pkt proc., w większości banków obowiązuje zasada, że im niższy wkład własny, tym marża wyższa, w niektórych przypadkach dla kredytów z minimalnym wkładem własnym marże przekraczają 6 pkt proc. Tak wysokie ceny kredytu sprawiają, że zaciąganie kredytów walutowych jest w tej chwili w większości przypadków nieopłacalne, i to mimo rekordowo niskich stawek EURIBOR (3-mies. wskaźnik wynosi 0,21 proc.). Rata przykładowego kredytu na kwotę 300 tys. zł zaciągniętego w euro na 30 lat z marżą 4 pkt proc. wynosi 1575 zł, a rata kredytu złotowego 1621 zł (marża 1,7 pkt proc.), czyli o 3 proc. więcej. A należy pamiętać, że kredyt walutowy wiąże się z poważnym ryzykiem w postaci wahań kursu. Wystarczyłoby, aby kurs euro wzrósł do 4,50 (średnia z fixingu NBP to aktualnie 4,12) i rata takiego kredytu w euro automatycznie wzrosłaby o 150 zł. Wszystko wskazuje na to, że zamysł KNF, by kredyty walutowe były dostępne tylko dla osób zarabiających w danej walucie, jest bardzo bliski realizacji. W obecnych warunkach zadłużanie się w euro stało się po prostu nieopłacalne.

KNF: LtV dla nieruchomości komercyjnych na poziomie 75-80%

Komisja Nadzoru Finansowego wydała Rekomendację „S”, która zakłada m.in. obniżenie wskaźnika LtV (z ang. loan to value – stosunek wartości kredytu do wartości zabezpieczenia tego kredytu)do poziomu 80 lub 90 proc. dla kredytów mieszkaniowych oraz poziomy 75 proc. lub 80 proc. dla kredytów zabezpieczonych na nieruchomościach komercyjnych. Komisja chce, by większość zapisów nowego dokumentu weszła w życie od 1 stycznia nowego roku. Nowa rekomendacja dotyczy dobrych praktyk banków w zakresie zarządzania ekspozycjami kredytowymi zabezpieczonymi hipotecznie. Urząd składa również propozycję obniżenia maksymalnego okresu kredytowania klientów detalicznych do 25 lat. W komunikacie dodano, że przy ustalaniu długości okresu kredytowania klienta detalicznego, bank powinien uwzględnić zdolność kredytobiorcy do kreowania dochodów w całym okresie trwania umowy, zwracając szczególną uwagę na okres, w którym należy oczekiwać osiągnięcia przez kredytobiorcę wieku emerytalnego. Komisja chce również by dalszemu ograniczeniu uległo kredytowanie hipoteczne w walutach obcych
KNF w rekomendacji zapowiada również wprowadzenie zasady proporcjonalności w odniesieniu do banków spółdzielczych zobowiązanych do działania w zrzeszeniu.
Komisja oczekuje, że większość zapisów rekomendacji zostanie wprowadzonych nie później niż do dnia 1 stycznia 2014 r. Część zaleceń ma wejść w życie od 6 miesięcy później.

Prognozy dla europejskiego rynku nieruchomości biurowych

Royal Institution of Chartered Surveyors – organizacja zrzeszająca rzeczoznawców majątkowych z całego świata podsumowała wyniki przeprowadzonego na przełomie I i II kwartału br. badania dotyczącego oczekiwanego popytu oraz aktywności inwestycyjnej na rynku nieruchomości komercyjnych wybranych państw europejskich. Przeprowadziła kompleksowe badania ankietowe w celu rozpoznania oczekiwanych zmian na rynku nieruchomości biurowych. W ramach najnowszej edycji przedsięwzięcia „European Commercial Property Survey” ankiety trafiły do 803 europejskich organizacji oraz instytucji nieruchomościowych. W efekcie otrzymano wskaźniki spodziewanej koniunktury rynkowej w zakresie popytu na powierzchnie biurowe ze strony najemców oraz popytu inwestycyjnego.
Badanie RICS wskazuje na zróżnicowane oczekiwania w zależności od badanego kraju. Najlepsze perspektywy popytowe zdaniem badanych charakteryzują rynek rosyjski. Najgorsze cechują Grecję. Korzystne oczekiwania co do popytu odnotowano w przypadku 7 spośród 14 badanych rynków. Badanie przeprowadzone przez RICS wskazuje na pozytywne oczekiwania w zakresie popytu inwestycyjnego na europejskim rynku nieruchomości komercyjnych. W 9 spośród 14 badanych krajów widoczna była przewaga badanych, którzy w najbliższym czasie spodziewają się wzrostu aktywności inwestorów. Najlepszy wskaźnik odnotowano w Hiszpanii, gdzie rynek spadł już tak bardzo, że jego nieznaczne odbicie jest w przyszłości znacznie bardziej prawdopodobne niż wariant zakładający dalsze pogłębienie spadku

Publiczne kontrakty szansą na przetrwanie firm budowlanych

Przeszło dziewięć na dziesięć firm budowlanych walczy o publiczne kontrakty. Jedna trzecia firm jest skłonna zaaprobować kontrakt z zerową lub nawet ujemną marżą – wynika z badań KPMG, CEEC Research i Norstat. Dyrektorzy zarządzający i prezesi 100 firm budowlanych różnej wielkości oceniają, że uczestnictwo w przetargach publicznych jest obecnie najbardziej skutecznym sposobem pozyskiwania nowych kontraktów. Efektywność tej metody przedsiębiorcy ocenili w ostatnim badaniu na 7,4 w skali 10-punktowej. Za najmniej skuteczny sposób pozyskiwania kontraktów uznawane są bezpośrednie zapytania od klientów (4,9 pkt).  Jednym z powodów zwiększonego zainteresowania przetargami publicznymi jest ich coraz większa przejrzystość. Najnowsze badania wskazują na to, że aż 85 proc. firm budowlanych nie spotkała się ze zjawiskiem korupcji podczas pozyskiwania nowego kontraktu. Niestety, w związku z małą liczbą potencjalnych kontraktów dostępnych na rynku co trzecia firma, aby przetrwać obecny kryzys, jest skłonna zaakceptować podwyższone ryzyko, przyjmując nowe umowy przy zerowej lub nawet ujemnej marży. Odsetek firm, które przyznają, że zdarzyło się im naruszyć swoją politykę zarządzania ryzykiem, aby zyskać nowe umowy, osiągnął 58 proc. Dodajmy, że aż ośmiu na dziesięciu szefów firm budowlanych nie widzi szans na poprawę koniunktury w tej branży w ciągu najbliższych dwóch lat. Przedsiębiorcy liczą jednak na to, że pod koniec 2014 r. koniunktura zacznie się poprawiać, bo do Polski znów zacznie płynąć rzeka euro z Unii Europejskiej.

Koniec ambitnego planu budowy najwyższego budynku w Gdyni

Oddala się w czasie budowa kompleksu biurowego przy Drodze Gdyńskiej w Trójmieście – informuje portal trojmiasto.pl. Inwestor, firma Nova Investment ogłosiła również znaczne obniżenie projektowanego 120-metrowego wieżowca. Nie wiadomo jednak, czy sama inwestycja dojdzie do skutku.
Pierwsze informacje o projekcie firmy Nova Investment pojawiły się w 2011 roku. Od tego czasu budowa nie ruszyła. Zgodnie z pierwotnym planem na działce miał powstać kompleks biurowy na ponad 60 tys. mkw. powierzchni najmu oraz 120-metrowy wieżowiec. Miał być to najwyższy budynek w Gdyni.
Obecnie firma planuje realizować inwestycję etapami. W pierwszej fazie powstaną dwa biurowce o wysokości 18- i 50-metrów. Następnie planowana jest budowa kolejnego 18-metrowego biurowca. Wieżowiec o planowanej obecnie wysokości 100 metrów miałby powstać na końcu.
W tym momencie wiadomo, że budowa ruszy nie wcześniej niż w 2015 roku. Wcześniej niezbędne są zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, jak również zmiany w projektach kompleksu. Innym pytaniem, jakie zadaje trojmiasto.pl jest kwestia zdobycia finansowania na tak dużą inwestycję. Według informacji medialnych Nova Investment będzie musiała poszukać partnera dla realizacji projektu.

Duże miasto, małe mieszkanie – mikroapartamenty

Maleńkie apartamenty pojawiają się w największych amerykańskich miastach. Deweloperzy budują je, by sprostać wymaganiom osób, które nie mają wystarczającej ilości gotówki, ale chcą żyć w drogich lokalizacjach
Mikroapartamenty – nowy trend na amerykańskim rynku nieruchomości. Pod tą nazwą kryją się mieszkania o powierzchni mniejszej niż 18,5 metra kwadratowego (razem z łazienką). Zazwyczaj są już umeblowane, czasem mają wbudowane łóżka i inne udogodnienia, które pozwalają zaoszczędzić cenne miejsce. Większość z nich oferuje wspólne kuchnie, które mogą być współużytkowane przez właścicieli kilku mikroapartamentów. Najczęściej w cenie jest dostęp do internetu. Windy w budynkach brak. Nie ma też za wiele miejsc postojowych.
Pomimo że w małych apartamentach brakuje przestrzeni, są one ulokowane w najlepszych lokalizacjach. Wynajęcie mikroapartamentu w Seattle to koszt od 500 do 1000 dol., podczas gdy cena mieszkania z jedną sypialnią to wydatek średnio 1223 dol.
Podobne oferty zaczynają pojawiać się też w Polsce. Pod koniec minionego roku jeden z wrocławskich deweloperów zaproponował nowy standard w Polsce i nowe słowo – mikroapartamenty. Firma zaproponowała klientom mieszkania, których metraż znajduje się w przedziale od 11,34 do 27,21m². Czy na światowym rynku mieszkaniowym pojawił się nowy trend, czy mamy do czynienia ze smutną koniecznością?

Nowoczesny hotel i biura w sercu Wrocławia

W miejscu starego dworca autobusowego, w bezpośrednim sąsiedztwie Dworca Głównego PKP powstaje kompleks biurowo-hotelowo-usługowy o powierzchni użytkowej ponad 25 tys. m kw. Plac ten blisko 20 lat plac czekał na swoją drugą szansę. W 1994 roku przeniesiono stamtąd dworzec PKS, a teren w samym centrum stolicy Dolnego Śląska pozostawał niespożytkowany. Choć pojawiały się już wcześniej plany zagospodarowania. Jednak dopiero obecny inwestor rozpoczął z powodzeniem realizację planowanej od tak dawna inwestycji. Całe przedsięwzięcie, dostosowane do potrzeb przyszłych użytkowników, ma też na celu podniesienie standardu życia okolicznych mieszkańców i nawiązanie do historii Wrocławia.
Aby podkreślić podstawową myśl architektoniczną oraz nadać bryle smukłości, budynek został włożony w prostą i elegancką szklaną fasadę podzieloną kontrastującymi pionowymi profilami, których rozstaw został podyktowany wymogami funkcjonalnymi wnętrza. Przyszli najemcy mogą liczyć na staranne rozplanowanie pomieszczeń, dużą ilość naturalnego światła oraz piękną panoramę Wrocławia rozciągającą się z wyższych pięter. Niewątpliwie atutem jest też lokalizacja. Zmieni się jakość tego fragmentu miejskiej przestrzeni miasta. Wartością dodaną dla mieszkańców tej okolicy będzie nie tylko większe bezpieczeństwo i dostępność oferty usługowo-handlowej, ale przede wszystkim podniesienie estetycznych walorów tego kwartału. Dzięki inwestorowi przy nowym budynku powstanie otwarta dla wszystkich przestrzeń z małą architekturą oraz drzewami i krzewami, mając na celu nawiązanie do dawnej, historycznej architektury. Przed wojną był tu zieleniec z fontanną otoczony czynszowymi kamienicami. Będzie przedłużeniem pięknie odrestaurowanego placu przed Dworcem Głównym PKP. A swoistą wisienką na torcie stanie się odnowiony zabytkowy słup ogłoszeniowy, który zostanie umieszczony na rogu nowego placu.. jeden z dwóch egzemplarzy, który zachował się we Wrocławiu. Kompleks ten nie ma jeszcze ostatecznej nazwy. Inwestor planuje rozpisać w tym celu konkurs na nazwę wśród mieszkańców Wrocławia. Zwycięska propozycja oddawać powinna charakter obiektu i stać się wyrazistym wyznacznikiem budynku zarówno na rynku lokalnym, jak i światowym.Inwestycja realizowana jest przez Wisher Enterprise Sp. z o.o., firmę reprezentowaną przez inwestora zastępczego: Biuro Obsługi Inwestycji Budowlanych ALWAR. Projekt architektoniczny opracowała Maćków Pracownia Projektowa. Generalnym wykonawcą inwestycji jest spółka Karmar S.A. Zakończenie inwestycji planowane jest na III kwartał 2014 roku. Jej koszt wyniesie 113 ml zł.

Bank Światowy radzi: więcej radarów, wyższe mandaty

Na wypadkach tracimy co roku miliardy. Bank Światowy wypisuje Polsce Receptę.. Jak informuje „Puls Biznesu”, na drogach powinno być więcej fotoradarów, a mandaty powinny być wyższe.
W ubiegłym roku zginęło w naszym kraju w wypadkach drogowych 3,5 tys. osób. Mimo, że to o 15 proc. mniej niż w 2011 r. przedstawiciele Banku Światowego (BŚ) podkreślają, że w ograniczaniu liczby wypadków śmiertelnych mocno odstajemy od unijnej średniej.
Na wypadkach traci gospodarka. BŚ podaje, że ich koszty pochłaniają nawet 2 proc. PKB, zaś Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego szacuje je na 20 mld zł rocznie. To wydatki pochłaniane na leczenie rannego, ubezpieczenie czy utrata dochodu osoby poszkodowanej lub zabitej. Jeśli do tej kwoty doliczyć koszty kolizji, wartość wzrasta o 8 mld zł.
Bank Światowy przedstawił propozycje zmniejszenia liczby wypadków drogowych. „Chcemy, by polscy kierowcy mieli świadomość, że można ich uniknąć. Do tego jednak potrzebna jest edukacja pokazująca, że jeżdżenie zgodnie z przepisami faktycznie poprawia bezpieczeństwo” – mówi Radosław Czapski, jeden z autorów raportu BŚ.
Ekspert podkreśla, że w unijnych krajach jest znacznie więcej fotoradarów niż w Polsce i przekonuje, że nic jednak tak nie mobilizuje do jazdy zgodnie z przepisami jak wysokie mandat.

100 centrów handlowych w Polsce wymaga szybkiej modernizacji

Na 381 działających w Polsce centrów handlowych 100 wymaga szybkiej modernizacji – wynika z ubiegłorocznych wyliczeń firmy analitycznej CB Richard Ellis. Te informacje wzięli sobie do serca przedstawiciele największych graczy – przebudowują i remontują swoje placówki m.in. E.Leclerc, Auchan czy Tesco. Remontu i modernizacji wymagają przede wszystkim te markety, które wybudowane zostały przed 2000. rokiem. Na początku tego roku sieć E.Leclerc poinformowała o wielkich zmianach w swoich placówkach. Starsze sklepy mają sukcesywnie przejść gruntowny remont. Plany pochłonęły większość środków sieci na inwestycje, dlatego w ubiegłym roku Francuzi nie otworzyli żadnego nowego sklepu. W 2013 roku E.Leclerc planuje otworzenie dwóch placówek – w Kaliszu i Szczecinie.
Auchan, które czeka na decyzję UOKiK w sprawie przejęcia polskiego Reala, planuje m.in. rozbudowę galerii handlowej w centrum handlowym Auchan w Gdańsku oraz przy Modlińskiej w Warszawie. Firma prowadzi także dwie inwestycje – wielkie centrum handlowe z hipermarketem w Bronowicach pod Krakowem, które ma zostać otwarte jeszcze w tym roku, oraz w Lublinie (otwarcie w 2014 roku).
Niedawno Tesco zapowiedziało, że w ciągu najbliższych 6-7 lat chce wyremontować 50 swoich starszych hipermarketów. W ramach modernizacji najbardziej zmieni się wnętrze i wystrój sklepów, w których klienci będą mieli m.in. dostęp do bezprzewodowego Internetu.

Japońskie technologie jądrowe w Polsce

Japonia chciałaby rozwijać współpracę z Polską w nowych obszarach tj. energetyki jądrowej oraz tradycyjnej opartej na węglu. Chciałaby dostarczać Polsce swoje najnowsze technologie jądrowe. Japończycy uważają, że są one najbezpieczniejsze i najbardziej niezawodne
Dotychczasowe inwestycje z tego kraju w Polsce związanych były z przemysłem samochodowym i elektronicznym. Teraz Japonia chciałaby rozwijać nowe obszary współpracy. Energetyka może być nowym obszarem wspólnego działania dla Japończyków i Polaków – podkreślił Yutaka Yokoi, dyrektor generalny ds. prasy i dyplomacji publicznej w japońskim MSZ.
Przekonywał, że w wyniku awarii elektrowni atomowej po trzęsieniu ziemi w Japonii rozwinięto nowoczesne technologie zapewniające bezpieczeństwo użycia atomu.
Nauczyliśmy się bardzo dużo dzięki temu wypadkowi. Myślę, że to nasz obowiązek, żeby się dzielić tymi doświadczeniami z innymi. Jesteśmy przekonani, że możemy robić najbezpieczniejsze i niezawodne elektrownie jądrowe – kontynuował Yokoi. Podkreślił również, że japońskie firmy zajmujące się energetyką jądrową Toshiba i Hitachi mają kontakty z amerykańskimi przedsiębiorstwami, zainteresowanymi kupnem ich najnowszych najbezpieczniejszych technologii.
Hitachi jest jedną z największych japońskich firm zatrudniających ponad 300 tys. osób na świecie. Firma wraz z General Electric jest operatorem dwóch elektrowni atomowych w Stanach Zjednoczonych. Największym rywalem na rynku japońskim dla Hitachi jest Toshiba.
Yokoi oznajmił, że Japonia chciałaby też rozwijać w Polsce kadry – kształcić ludzi, którzy w przyszłości mieliby pracować w elektrowniach jądrowych i firmach współpracującymi z nimi.
Japończycy są zainteresowani również rozwijaniem w Polsce technologii „czystego węgla”. – Węgiel jest odpowiedzialny za zanieczyszczenia powietrza i wody. Japonia posiada najnowsze technologie „czystego węgla”.
Na technologie „czystego węgla” składa się m.in. usprawnienie bloków energetycznych poprzez zastosowanie spalania w czystym tlenie czy oddzielanie i składowanie dwutlenku węgla powstającego w wyniku spalania.
Na przełomie czerwca i lipca Ministerstwo Gospodarki ma przedstawić rządowi ostateczną wersję programu energetyki jądrowej, określającego działania w tej dziedzinie na kolejne dziesięć lat. Dostarczaniem technologii jądrowej Polsce zainteresowana jest też m.in. Francja, światowy potentat wytwarzaniu energii z atomu.

Kredyty tanieją, ceny nowych mieszkań w górę

Sektor mieszkaniowy pomału dochodzi do równowagi, są to wnioski analityków Narodowego Banku Polskiego. W pierwszym kwartale 2013 r. najważniejsze znaczenie dla rynku miały taniejący kredyt, jak również zakończenie programu rządowych dopłat oraz zastanawiający wzrost cen na rynku pierwotnym w niektórych miastach.
Eksperci banku centralnego wskazują, że w pierwszych trzech miesiącach tego roku zaobserwowano kilka interesujących zjawisk jednocześnie. Na przykład na rynku pierwotnym wzrosły ceny mieszkań, a w tym samym czasie na rynku wtórnym ceny transakcyjne nadal spadały.
Deweloperzy sprzedali nieco mniej lokali niż w ostatnim kwartale 2012 roku, ale jednocześnie przy zmniejszającej się poziomie zakupów na kredyt podwyższył się odsetek mieszkań kupowanych za gotówkę. Autorzy raportu szacują, że w 6 największych miastach w Polsce około 66% transakcji na rynku pierwotnym dokonywanych jest za gotówkę. To zauważalny wzrost z poziomu niecałych 60% pod koniec poprzedniego roku. Nabywcy gotówkowi wybierają lokale droższe, lepiej położone i wykończone. Te preferencje mogą odpowiadać za zauważony wzrost średniej ceny za metr kwadratowy.