Mienie zabużańskie – możliwość dochodzenia rekompensat

Mienie zabużańskie to mienie zostawione przez Polaków, którzy bezwłasnowolnie wysiedlani byli w latach 1944-1952 z terenów należących przed II Wojną Światową do Polski.

Obecnie Polacy Ci mają prawo dochodzenia rekompensat z tego tytułu. Kwestię tą reguluje ustawa z dnia 8 lipca 2005 roku, mówiąca o realizacji prawa do rekompensat z tytułu pozostawienia nieruchomości  poza obecnymi granicami RP. Ustawa ta przewiduje wypłatę rekompensaty dla tych osób. Został bowiem wprowadzony przepis (patrz: art. 2) określający specyfikację osób, którym ów odszkodowania przysługują.

Dla wielu Polaków jest to więc szansa na rekompensatę za mienie zabużańskie.

Odszkodowania dla byłych właścicieli

Coraz więcej pieniędzy z warszawskiego budżetu przeznaczone jest dla byłych właścicieli gruntów warszawskich. W ciągu 4 miesięcy wojewoda przeznaczył prawie 52 mln zł a miasto 70 mln zł. Odszkodowania są dla byłych właścicieli nieruchomości odebranych dekretem Bieruta w 1945 r.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Nadal przegrywamy z państwem w sądach

W ubiegłym roku firmy jak i obywatele przegrali w procesach ponad 3 mld zł, a wygrali tylko 144mln zł. Niestety,  ciągle nie potrafimy skutecznie walczyć w sądach o odszkodowania od skarbu państwa. „Uważam, że ta porażająca dysproporcja wynika z nastawienia sędziów. Jako funkcjonariusze państwowi stoją po prostu na straży interesów budżetu państwa, zamiast na straży sprawiedliwości. Ponadto procesy ciągną się latami. To kosztuje i wielu rezygnuje. Nawet jeśli sądy przyznają odszkodowania, to są one śmiesznie niskie” mówi Andrzej Arendarski, prezes Krajowej Izby Gospodarczej (KIG).

 Źródło: Puls Biznesu

Rekompensaty dla byłych właścicieli nieruchomości

Jak podaje „Rzeczpospolita”, polskie gminy wydają  setki milionów rocznie na rekompensaty dla byłych właścicieli nieruchomości. Dzięki opieszałości sądów, gminy stać na wypłaty odszkodowań dla wywłaszczonych przez komunistów. O odszkodowania będą starać się dodatkowo przedstawiciele żydowskich środowisk z USA a polityce nie robią nic aby wspomóc gminy i rozwiązać coraz kosztowniejszy problem. Dla przykładu ubiegłym roku Warszawa na ten cel zarezerwowała 250 mln zł.

Źródło: Rzeczpospolita