Co czeka rynek pierwotny w przyszłym roku i jaki był ten mijający? Poniżej przedstawiamy opinie i podsumowania członków zarządu wrocławskiego oddziału Polskiego Związku Firm Deweloperskich:
To będzie rok mieszkańca. I nie chodzi o rynek – ocenia Dorota Jarodzka-Śródka, Prezes Oddziału PZFD we Wrocławiu
Ustawa deweloperska ustabilizowała parametry rynkowe nieruchomości mieszkaniowych. Dzięki konsolidacji podmiotów, zwiększyła się proporcja ofert od liderów rynku, którzy mogą zapewnić klientom bezpieczeństwo realizacji inwestycji i finansowania. Rok 2014 był bardzo stabilny i jeżeli w otoczeniu makroekonomicznym nie dojdzie do żadnych gwałtownych zmian, średnia sprzedaż powinna się utrzymać, a nawet wzrastać. Jednak rynek będzie musiał się nieco zmienić, ponieważ od 2015 wymagany będzie większy wkład własny (w wysokości 10% wartości lokum), jednak tak deweloperzy, jak i klienci z pewnością przystosują się do zmian. Nie powinno więc to w sposób znaczny wpłynąć tak na podaż, jak i popyt nowych mieszkań.
W obliczu poprawy jakości projektów inwestycji klient zaczyna mieć oczekiwania dotyczące jakości tego, co go otacza. Zauważamy w Archicomie, że potrzeby naszych mieszkańców kierują się coraz częściej w stronę jakości życia. Czuć presję, by projekty mieszkaniowe coraz mocniej wpisywały się w miejski styl życia – by gwarantowały dobrze zaprojektowane przestrzenie wspólne, dostęp do komunikacji miejskiej, kultury, miejsc spotkań. Wpływa na to zmiana formy spędzania wolnego czasu, którego niestety mamy dla siebie coraz mniej. Przyszłym mieszkańcom zależy zatem, aby żyć w dobrze skomunikowanej części miasta mając w zasięgu ręki miejsca przeznaczone do relaksu, rekreacji rodzinnej i placówek handlowo-usługowych. W Archicomie dużo rozmawiamy z klientami na ten temat i jesteśmy gotowi na wdrażanie tych zmian. Firmy deweloperskie nie mogą jednak zagwarantować miejskiej jakości bez pomocy miasta. O ile pojawi się wspólny dialog o przestrzeni, o poziomie i jakości rozwiązań planistycznych – za kilka lat nasze mieszkania będą jeszcze lepsze.
Mieszkania pozostaną inwestycją długoterminową – prognozuje Mirosław Półtorak, Wiceprezes Oddziału PZFD we Wrocławiu
W przyszłym roku rynek deweloperski będzie stabilny. Podobnie w przypadku cen mieszkań, które powinny pozostać na obecnym poziomie. Powodem do niepokoju może być za to wysyp nowych podmiotów quasi deweloperskich nie mających żadnego doświadczenia. Stanowi to pewien element niebezpieczeństwa dla stabilności rynku, ale zasadniczo należy uznać, że tworzy on znikomy procent wolumenu. Rynek pierwotny budujący i sprzedający mieszkania ulega w ostatnim czasie postępującej konsolidacji. Sprzyja temu tzw. ustawa deweloperska w połączeniu z coraz bardziej widocznym wpływem banków i funduszy na koncesjonowanie działalności deweloperów. Istnieją obawy, że w najbliższych pięciu latach może to doprowadzić do wyeliminowania mniejszych podmiotów deweloperskich i tym samym zmniejszenia się konkurencyjności, co w konsekwencji spowoduje postępujący wzrost cen.
Nie sadzę, aby przyszłoroczny wzrost wymaganego wkładu własnego klienta sięgający minimum 10%, narzucony przez KNF w konsekwencji wprowadzenia rekomendacji S, znacząco wpłynął na zdolności kredytowe potencjalnych kupujących. Trzeba pamiętać, że rekomendacja ta nie obejmuje osób zaciągających zobowiązanie w programie “Mieszkanie dla młodych”, a to właśnie młodzi mogliby mieć największy problem z przedstawieniem znacznych oszczędności. Liczymy, że rząd podejmie wyzwanie i nastąpi konieczna nowelizacja MdM, aby jego dostępność stała się faktyczna, a nie pozorna. Ponadto należy wprowadzić uregulowania zapobiegające nasilającemu się zjawisku rozlewania miast, którego konsekwencje odczują szczególnie samorządy.
Z lekkim niepokojem śledzimy także poczynania Banku Gospodarstwa Krajowego, który realizując rządowy program zakupu mieszkań na wynajem, tworzy segment rynku o zasadniczo uprzywilejowanej pozycji. Nasze środowisko uważa, że rynek mieszkań na wynajem ma bardzo duże perspektywy rozwoju, ale należałoby go tworzyć w oparciu o mechanizmy rynkowe. Dobrym rozwiązaniem mogłyby być zachęty podatkowe dla potencjalnych inwestorów instytucjonalnych lub prywatnych, co w połączeniu z obecnymi niskimi stopami procentowymi mogłoby stworzyć silny i trwały bodziec do jego rozwoju, a także wzmocnić ten segment gospodarki. Już w tym roku dostrzegliśmy, że Klienci kierując się brakiem możliwości bezpiecznego oraz efektywnego lokowania oszczędności, coraz śmielej kupują mieszkania jako inwestycję długoterminową. Ze względu na postępującą deflację uważam, że to zjawisko będzie umacniać się w przyszłym roku.
2015 rokiem klienta – podsumowuje Krzysztof Ziajka, Wiceprezes Oddziału PZFD we Wrocławiu
Rok 2014 zaliczyć możemy do szczególnie udanych. Widać, że dość pozytywne wskaźniki gospodarcze optymistycznie wpływają na społeczeństwo. Media nie przytaczały już tak często “kryzysu”, co w efekcie przełożyło się na postawy prozakupowe klientów. Nasi tegoroczni nabywcy w wielu przypadkach potwierdzili, że „czekali z decyzją o zakupie mieszkania do końca spowolnienia gospodarczego”. Cieszy mnie tak duża rozwaga nabywców nieruchomości, bo świadczy to o świadomości ekonomicznej Polaków. Jeśli chodzi o rynek – można powiedzieć, że się ustabilizował. Nie zauważam presji dotyczącej ruchów cenowych, zarówno ze strony klientów, deweloperów, banków, czy też mediów. To stabilny okres i podobnego stanu rzeczy spodziewam się w 2015 roku.
Przed nami jednak istotna zmiana, narzucona odgórnie przez regulatora rynku – podwyższenie obowiązkowego wkładu własnego przy zakupie nieruchomości na kredyt do 10%. Nie można do końca przewidzieć jej skutków, choć w mojej ocenie będzie ona miała wpływ raczej na rodzaj transakcji, aniżeli na ceny, czy liczby zawieranych umów. Można się spodziewać, że wzrośnie zainteresowanie klientów mieszkaniami wykończonymi “pod klucz”. Klienci zakupią wykończone mieszkanie z narzuconym 10% wkładem własnym, bez potrzeby posiadania dodatkowych środków na urządzenie nieruchomości. W ten sposób klienci zaciągną kredyt na wykończone mieszkanie, ale wyższy wkład własny obniży wysokość miesięcznej raty. Wygląda na to, że będziemy mieć więcej pracy, choć już obecnie wielu nabywców – z uwagi na wygodę, gwarancję oraz korzystną cenę – wybiera wspomnianą opcję „pod klucz”.
W przypadku programu “Mieszkanie dla młodych” pozostaje pytanie o zmiany limitów cen za metr kwadratowy nieruchomości dla Wrocławia. Duża część środków z MdM w tym roku „przepadnie”, dlatego liczymy, że operator programu da szansę nowym nabywcom i zwiększy limity, przez co więcej inwestycji mieścić się będzie we wspomnianym programie dopłat.
Zwracając uwagę na dane GUS-u, można przewidzieć, że w przyszłym roku będziemy mieć nieco wyższą podaż mieszkań, bowiem tegoroczna sprzedaż była na dobrym poziomie i wielu deweloperów rozpoczyna albo nowe inwestycje, albo zupełnie nowe etapy powstałych już projektów. Konkluzja jest zatem taka: 2015 zapowiada się „rokiem klienta”, który będzie miał nieco większą możliwość wyboru spośród wrocławskich lokalizacji, przy stabilnym poziomie cenowym. My postaramy się wyjść naprzeciw oczekiwaniom z dobrą ofertą mieszkań i domów.