Biura w Warszawie nadal na wirażu

Mikołaj Laskowski
Jak będą wyglądać biura, gdy skończy się pandemia? Na warszawskim rynku biur, po pięciu kwartałach kryzysu zdrowotnego, pytanie to wciąż pozostaje bez jednoznacznej odpowiedzi. Z jednej strony utrzymująca się ostrożność w podejmowaniu decyzji i wyczekiwanie na rozwój sytuacji obserwowane od kilku kwartałów, z drugiej widoczna elastyczność wynajmujących, duże nadzieje związane z wysokim poziomem zaszczepienia w stolicy, odmrożenie procesów leasingowych i zdecydowanie rosnąca potrzeba oraz chęć powrotu do pracy w biurach. O głównych trendach na stołecznym rynku biur, w podsumowaniu drugiego kwartału, piszą analitycy z BNP Paribas Real Estate.

Liczby za ostatni kwartał nie oddają złożoności sytuacji, w której znalazł się cały sektor biurowy. Można powiedzieć, że kryzys wywołany pandemią właściwie przyśpieszył pewne procesy, które prędzej czy później i tak stanowiłyby o kierunkach rozwoju sektora. Trudność sytuacji polega na tym, że już dziś potrzebujemy mądrych i odważnych pomysłów na biura nie tylko bardziej zielone i bardziej zrównoważone, ale również na biura zdrowsze, bezpieczniejsze,  lepiej przemyślane pod kątem nowych modeli i stylów pracy. Jesteśmy u kresu biurowych monofunkcji i monodzielnic. Pandemia podpowiedziała, gdzie szukać impulsów do tworzenia projektów i miejsc, które są lepsze dla pracowników, żyją różnorodnością i wpływają na otoczenie, a przy tym realizują cele biznesowe.

Małgorzata Fibakiewicz, Dyrektor Działu Business Intelligence Hub, BNP Paribas Real Estate Poland

Z raportu przygotowanego przez BNP Paribas Real Estate wynika, że łączny wolumen transakcji odnotowanych w II kwartale roku jest o ponad jedną czwartą niższy niż w analogicznym okresie przed rokiem, kiedy to podpisano umowy na wynajem 194 tys. mkw. nowoczesnej powierzchni biurowej. Rozmiar zadyszki, która złapała stołeczne biura, najlepiej ilustruje porównanie tegorocznego drugiego kwartału do drugiego kwartału w przedpandemicznym 2019 roku, w którym wynajęto o ponad 45% powierzchni więcej.
Autorzy raportu zwracają uwagę, że znaczący udział we wszystkich transakcjach miały renegocjacje i przedłużenia umów, a ich udział w popycie brutto wyniósł 48%. Kontrakt tego typu – na ponad 20 tys. mkw. – w budynku Senator podpisał się klient poufny z branży energetycznej i była to największa umowa podpisana w II kwartale. Decyzję o pozostaniu dłużej w swoim dotychczasowym biurowcu podjęła też firma Jansen Cilag, która w Wiśniowy Business Park wynajęła 7,5 tys. mkw
Niestandardowo wysoki poziom odnawianych umów i efektywne osłabienie popytu na nową powierzchnię biurową przełożyły się w II kwartale na słabsze wyniki absorpcji i rosnący średni poziom pustostanów, który po raz kolejny zanotował kwartalny wzrost do ponad 12,4% z 11,4% odnotowanym w kwartale pierwszym.
Dobrym prognostykiem z pierwszego półrocza jest zaobserwowany wzrost aktywności ze strony najemców, wznawianie procesów leasingowych i powroty do negocjacji. Na efekty tej działalności trzeba będzie jednak poczekać jeszcze kilkanaście miesięcy, bo tyle średnio trwa finalizacja kontraktów. Choć z drugiej strony jest miejsce na zdecydowanie szybsze procesy najmu trwające po kilka miesięcy, co podyktowane jest koniecznością podjęcia szybkiej decyzji po okresie jej wstrzymania.

Myślę, że rynek najgorsze ma za sobą. Widzimy, że wynajem w cieniu pandemii wygląda nieco inaczej, zwraca się uwagę na kwestie wcześniej nie poruszane w trakcie rozmów, jak np. podnajem powierzchni biurowej. Część procesów zainicjowanych w bieżącym roku jest zdecydowanie prowadzonych pod presją czasu, a część rozpoczynana jest z dużym wyprzedzeniem przed upływem okresu najmu. Rynek w II kwartale  stoi pod znakiem znacznie większej liczby rozpoczętych procesów najmu oraz wizyt najemców na wybranych powierzchniach biurowych. Najważniejsze, że dało się odczuć, iż wiele firm podjęło już działania w celu analizy swoich wewnętrznych potrzeb, a na wynajem nowego biura patrzy przez pryzmat strategicznej, a więc długoterminowej decyzji w odniesieniu do swojej organizacji.

Mikołaj Laskowski, Head of Office Agency, BNP Paribas Real Estate Poland

Stopniowe powroty do biur – których obłożenie w II kwartale według szacunków sięgało średnio do 30% – dowodzą, że pandemia nie zmieniła na trwałe modelu pracy na zdalny. Jednak tempo, w jakim pracownicy wracają do biurek świadczy o tym, że wciąż sporo firm nie określiło jeszcze ostatecznej formuły, w jakim będzie funkcjonować w przyszłości i jaką rolę odegra w nim praca zdalna. To z kolei wstrzymuje ruchy związane z aranżacją powierzchni i przystosowaniem ich do nowych realiów. Zachowawczość wynikająca z obaw przed czwartą  falą pandemii, a w konsekwencji, odkładanie decyzji na później, dla części najemców jest momentem, w którym stawiają sobie pytanie, czy potrzebują nowych powierzchni, a jeśli tak, to jak dużo.
W drugim kwartale Warszawa zyskała niespełna 60 tys. mkw. nowoczesnej powierzchni biurowej, z czego prawie 57 tys. zostało oddanych w 45-piętrowym biurowcu przy Rondzie Daszyńskiego. Warsaw Unit na razie jest wynajęty w połowie, a głównym najemcą jest firma ubezpieczeniowa Warta. Analitycy BNP Paribas Real Estate zwracają uwagę, że na placach budów toczą się prace przy niespełna 360 tys. mkw. powierzchni, co w niedalekiej przyszłości – przy odbudowywanym sukcesywnie popycie – może wieszczyć lukę podażową w latach 2023-2024.
Podobnie jak w poprzednich kwartałach, najemcy wciąż poszukują rozwiązań gwarantujących im nie tylko oszczędności, najlepiej natychmiastowe, ale też większą elastyczność. Pandemia, jak każdy wcześniejszy kryzys, sprawiła, że transakcje podnajmu stały się częstym gościem na warszawskim rynku biurowym. Co istotne, dotyczą nie tylko małych modułów, ale także bardzo dużych powierzchni. Obok elastyczności w zakresie umowy najmu, podnajem daje też możliwość natychmiastowego wprowadzenia się na gotową powierzchnię, przez co najemcy ograniczają do minimum koszty związane z aranżacją powierzchni, co w dobie nieprzewidywalnie szybko rosnących cen materiałów i usług, ma niebagatelny wpływ na portfel najemcy. Szukając dodatkowych opcji firmy rozważają wynajem biur serwisowanych albo powierzchni w biurach co-workingowych, i wzrost takich transakcji również jest obserwowany z kwartału na kwartał.

Źródło: BNP Paribas Real Estate Poland.

Przestrzeń do pracy na warszawskiej Pradze – nowe Work/Café light od Santander Bank Polska

YI DIGITAL CAMERA

Santander Bank Polska otwiera trzecią placówkę Work/Café. Nowy oddział na warszawskiej Pradze czeka na klientów i gości od 9 listopada.

Format Work/Café light to połączenie tradycyjnego oddziału – obsługi bankowej– z dodatkową strefą z miejscem do pracy i spotkań. W formule light nie ma kawiarni, natomiast pracownicy banku zaoferują gościom ciepłe i zimne napoje. Nowością jest ogólnodostępna strefa co-workingowa, w której można spokojnie popracować oraz nieodpłatnie skorzystać z sal do spotkań.

Liczymy, że klienci docenią nowy format, funkcjonalność obiektu oraz jego wyjątkowe wnętrze. Nowo otwarte Work/Café na warszawskiej Pradze będzie sprzyjać efektywnej pracy zdalnej i stanie się miejscem wymiany pomysłów i doświadczeń – mówi  Arkadiusz Mucha, menedżer w pionie bankowości detalicznej w Santander Bank Polska.

Work/Café mieści się naprzeciwko kultowego Bazaru Różyckiego, przy ulicy Targowej 49/51. We wnętrzach podkreślono charakterystyczną lokalizację placówki i nawiązania do historycznego oraz współczesnego oblicza Pragi.
W Work/Café przy Targowej klienci będą mieli dostęp do niezbędnych narzędzi biurowych – drukarki, ksero oraz bezpłatnego Wi-Fi.

– Przenoszenie pracy do trybu zdalnego to trend widoczny do dawna. Pandemia COVID-19 przyczyniła się do przyspieszenia tej transformacji. Eksperci przewidują, że po pandemii, nawet 48% pracowników nie będzie dojeżdżało do biur.[1] Wychodząc naprzeciw potrzebom klientów, otwieramy kolejne Work/Café, aby zaoferować przestrzeń do pracy i spotkań biznesowych, połączoną z możliwością załatwienia spraw w banku – Piotr Kajka, szef Efektywnej Dystrybucji w Santander Bank Polska.

 

[1] https://digitaluniversity.pl/9-trendow-pracy-post-covid/

Źródło: Grupa Santander.

WeWork – nowa przestrzeń co-workingowa w Browarach Warszawskich

WeWork_Tower_Bridge_3

Do dyspozycji klientów WeWork w Browarach Warszawskich, multifunkcyjnym projekcie realizowanym przez Echo Investment, będą aż trzy piętra w pierwszym biurowcu kompleksu.

Jak wynika z badań Cushman & Wakefield we współpracy z ShareSpace, polskiej platformie internetowej w obszarze elastycznych biur, nowa podaż powierzchni coworkingowej w Warszawie wzrosła o prawie 100% r-d-r do ok. 47 000 mkw. nie uwzględniając w tym typowych biur serwisowanych. Pomimo niesamowicie dynamicznego tempa wzrostu liczby biur coworkingowych, sektor elastycznych miejsc pracy wciąż stanowi ok. 1,7% całkowitego zasobu nowoczesnej powierzchni biurowej w stolicy i pod tym względem na tle Europy jeszcze ma sporo do nadrobienia. Przykładowo, zasoby w Centralnym Londynie, jednym z najbardziej dojrzałych rynków elastycznych biur na świecie, stanowią ok. 4% całkowitego zasobu dostępnej powierzchni biurowej.

W zależności od wybranego pakietu, klienci WeWork będą tu mogli korzystać z dostępu do ruchomego stanowiska pracy we wspólnej przestrzeni, wynajmu stałego biurka dla pojedynczych pracowników lub prywatnego, wyciszonego biura dla zespołu. Z badań serwisu mamstartup.pl wynika, że najważniejszą dla najemców cechą coworku jest lokalizacja. Dobre położenie wspólnej przestrzeni biurowej, wygodną komunikację i możliwości dojazdu wskazało jako istotne aż 13 proc. ankietowanych.

Do wyboru lokalizacji i dopracowania szczegółów umowy przez WeWork doszło dzięki współpracy z firmą Cushman & Wakefield.

Browary Warszawskie to teren między ulicami Grzybowską, Wronią, Chłodną i Krochmalną, który Echo Investment na nowo wkomponuje w tkankę miejską. Powstaje nowy, otwarty dla wszystkich miejski kwartał, tworzony przez budynki mieszkalne, biurowce oraz place publiczne, miejsca odpoczynku i rekreacji, kawiarnie, restauracje i sklepy.