TDJ Estate: Pokolenie Z na rynku nieruchomości

Adam Urbański, Dyrektor Sprzedaży TDJ Estate-min (1)
Pokolenie Z, czyli osoby urodzone po 1995 roku, coraz odważniej wkracza na rynek nieruchomości. Ich odmienne podejście do zakupu mieszkania – ukształtowane przez dorastanie w świecie cyfrowym oraz rosnącą wrażliwość na kwestie środowiskowe – wymusza na deweloperach konieczność przewartościowania dotychczasowych strategii.

Młodsze pokolenia, a szczególnie generacja Z, wprowadzają na rynek nieruchomości zupełnie nowe trendy, którym deweloperzy muszą sprostać. Z prowadzanych regularnie badań wynika, że Zetki marzą o własnym „M”, pomimo wielu wyzwań, które mogą utrudnić im realizację tego celu. Na przeszkodzie stoją m.in. trudności z uzyskaniem kredytu oraz często niestabilna sytuacja zawodowa. Mimo to młodzi konsumenci mają sprecyzowane oczekiwania względem lokalizacji oraz standardu, co pokazuje, że nie są skłonni do kompromisów: szukając mieszkania, stawiają więcej warunków niż starsi od nich Millenialsi czy pokolenie X, i nie godzą się na półśrodki – nawet, jeśli oznacza to dłuższe mieszkanie z rodzicami.

Mobilność i elastyczność

Dla przedstawicieli generacji Z kluczowe znaczenie ma mobilność – jak nigdy wcześniej skłonni są do częstych zmian miejsca zamieszkania, co umożliwia im niesłabnący trend pracy zdalnej. Chętniej decydują się na wynajem mniejszych mieszkań, które są tańsze i lepiej dostosowane do ich dynamicznego stylu życia, lub zakup nieruchomości zlokalizowanych w pobliżu śródmieścia. Co ciekawe, z raportu “Rozwój rynku nieruchomości a preferencje mieszkaniowe pokolenia Z” autorstwa Instytutu Badań Gospodarczych w Szczecinie (M. Grzybowska-Brzezińska i D. Kuberska) wynika, że najbardziej pożądane przez młodych są osiedla graniczące z centrum miasta – dopiero w dalszej kolejności wskazane zostało ścisłe centrum.

Pokolenie Z przywiązuje dużą wagę do wygodnego transportu, bliskości miejsc pracy oraz łatwego dostępu do usług, takich jak sklepy, siłownie czy tereny rekreacyjne. Te oczekiwania wpływają na kierunki rozwoju współczesnej urbanistyki i standardy nowych inwestycji mieszkaniowych. W rezultacie młode pokolenie staje się siłą napędową tworzenia bardziej funkcjonalnych i zrównoważonych przestrzeni miejskich – odpowiadających ich stylowi życia oraz realnym potrzebom, a jednocześnie kreujących nową jakość na rynku nieruchomości.

Technologie i ekologia

Dorastając w erze cyfrowej, pokolenie Z przywiązuje dużą wagę do nowoczesnych technologii. Systemy smart home, umożliwiające zdalne zarządzanie domem, są dla nich istotnym atutem. Są także bardziej świadomi problemów środowiskowych i często wybierają mieszkania spełniające ekologiczne standardy, zwracając uwagę na energooszczędne rozwiązania oraz materiały budowlane.

Młodzi nabywcy są dziś bardziej świadomi i wymagający – zwracają uwagę nie tylko na cenę czy metraż, ale też na to, jak dany projekt wpisuje się w ich styl życia. To generacja, która szuka przemyślanych rozwiązań, przejrzystej komunikacji i inwestycji, którym można zaufać. Dla nas to jasny sygnał, że jako deweloper musimy być nie tylko wykonawcą, ale też partnerem w procesie wyboru miejsca do życia – mówi Adam Urbański, Dyrektor Sprzedaży TDJ Estate.

[fragment artykułu]

Źródło: TDJ Estate
materiał prasowy

Rośnie liczba gmin, które działają jak nowoczesne przedsiębiorstwa

Brzesko
Rośnie liczba gmin, które działają jak nowoczesne przedsiębiorstwa. 

Polskie samorządy coraz odważniej wchodzą w rolę inwestorów, a nie tylko zarządców codzienności. Myślą długofalowo, planują z wyprzedzeniem i traktują lokalny rozwój jak dobrze przemyślaną strategię biznesową. Zamiast gaszenia pożarów – długofalowe plany. Zamiast reagowania na kryzysy – wyprzedzanie problemów. I coraz częściej tym, co napędza zmiany, jest zielona energia.

W obliczu rosnących kosztów energii, niepewności na rynkach surowców i konieczności ograniczenia emisji CO₂, samorządy szukają rozwiązań, które nie tylko chronią środowisko, ale też realnie wzmacniają lokalne budżety. Inwestują w OZE, tworzą własne spółdzielnie energetyczne i budują odporność ekonomiczną, klimatyczną i społeczną.

Brzesko gra zieloną kartą

Jednym z przykładów tej zmiany jest Brzesko. Małopolska gmina, która jeszcze kilka lat temu borykała się z przestarzałą infrastrukturą i rosnącymi cenami energii, dziś nie tylko reaguje na wyzwania, ale wyprzedza je i staje się jednym z najciekawszych przykładów lokalnej transformacji energetycznej w Polsce. To jedna z pierwszych gmin w Polsce, która łączy spółdzielnię energetyczną, modernizację sieci i geotermię w jednym, spójnym planie działania.

– Zielona energia to nie tylko wybór ekologiczny, ale i ekonomiczny. Rosnące koszty energii były realnym obciążeniem dla budżetu gminy – szkół, przedszkoli, instytucji publicznych. Dlatego, gdy tylko pojawiła się szansa na zmianę tego stanu rzeczy, zaczęliśmy działać. Dziś inwestujemy w nowoczesne źródła ciepła i własną produkcję energii. To kierunek, który daje nam większe bezpieczeństwo i przewidywalność na lata – mówi Tomasz Latocha, burmistrz Brzeska.

Drogę do realizacji jednego z najważniejszych projektów energetycznych w historii Brzeska otworzyło dofinansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, które przekroczyło 30 milionów złotych. Dzięki pozyskanym środkom powstaną trzy nowoczesne i wzajemnie uzupełniające się źródła energii cieplnej: instalacja kogeneracyjna z agregatami gazowymi o mocy 2,4 MW, nowoczesny kocioł wodny na biomasę o mocy 2,5 MW oraz kocioł gazowy o mocy 2,8 MW. Zróżnicowana struktura źródeł energii pozwoli nie tylko na optymalizację kosztów, ale przede wszystkim zwiększy elastyczność systemu, pozwalając reagować na zmieniające się warunki rynkowe i surowcowe, a także zagwarantuje większą stabilność dostaw. Kluczową rolę w tym systemie odegra kocioł na biomasę, który dzięki możliwości spalania różnych rodzajów paliw o wilgotności do 50%, zapewni wysoką wydajność, niższą emisyjność i uniezależni miasto od jednego źródła opału. Nowa inwestycja pozwoli brzeskiemu MPEC-owi osiągnąć tzw. efektywność energetyczną, czyli produkcję co najmniej 50% ciepła ze źródeł odnawialnych. To nie tylko ekologiczny kierunek rozwoju, ale też konieczny warunek formalny, wymagany do uzyskania środków z NFOŚiGW na wymianę przestarzałej, awaryjnej i przewymiarowanej infrastruktury sieciowej. Na ten cel Brzesko pozyskało już ponad 24 mln zł, co oznacza, że gruntowną przemianę przejdzie cały system – od źródła aż po odbiorcę.

– „Brzeska energia” to przykład dobrze przemyślanego, lokalnego modelu transformacji energetycznej. Cieszy nas, że coraz więcej samorządów dostrzega potencjał spółdzielni energetycznych jako narzędzia nie tylko do obniżania kosztów energii, ale też budowania niezależności i odporności na zawirowania rynkowe. Brzesko pokazało, że przy dobrej współpracy samorządu i spółek komunalnych można stworzyć efektywny system, który przynosi wymierne korzyści mieszkańcom i instytucjom. Takie inicjatywy pokazują, że przyszłość energetyki w Polsce leży właśnie w rozwiązaniach zdecentralizowanych, bliskich ludziom i środowisku. To dla nas ogromna satysfakcja, że możemy wspierać gminy w budowaniu nowoczesnej, zrównoważonej lokalnej energetyki – mówi Jan Węgrzyn.

[fragment artykułu]

Źródło: Polskie Spółdzielnie Energetyczne
materiał prasowy

Deweloper Archicom z wyraźnym wzrostem sprzedaży w I kwartale 2025 r.

Archicom_Foto_Waldemar Olbryk
Deweloper Archicom z wyraźnym wzrostem sprzedaży w I kwartale 2025 r.

Grupa Archicom zakończyła I kwartał 2025 roku z 530 sprzedanymi lokalami, co oznacza wzrost o 29% w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku (410 umów w I kwartale 2024 r.). Wśród zawartych umów 60 dotyczyło projektów realizowanych dla Grupy Echo Investment w ramach zarządzania.

W pierwszym kwartale przekazano klientom łącznie 24 lokale (wobec 415 rok wcześniej), z czego 19 w ramach projektów Grupy Echo Investment.

– Po pierwszym kwartale 2025 roku odnotowujemy 29-procentowy wzrost sprzedaży rok do roku raportując 530 sprzedanych mieszkań. Po raz kolejny jest to wynik wyraźnie lepszy od dynamiki obserwowanej na rynku. Odczytuję to jako pochodną naszej wyróżniającej się i rosnącej oferty, która trafia w potrzeby klientów – zauważa Waldemar Olbryk, prezes zarządu w Archicom.

– W zakresie przekazań zawsze patrzymy w horyzoncie całego roku, co jest determinowane długością cyklu inwestycyjnego poszczególnych projektów. W kwietniu uzyskaliśmy pozwolenie na użytkowanie 120 mieszkań w łódzkich projektach, co umożliwi nam przekazanie sprzedanych mieszkań w trakcie II kwartału 2025, natomiast potencjał 2300 przekazań, który rozpoznajemy w całym roku 2025 jest skoncentrowany w IV kwartale – dodaje Agata Skowrońska-Domańska, wiceprezeska zarządu w Archicom.

Źródło: Archicom
materiał prasowy

Trendy w sektorze oświetleniowym w perspektywie do 2030 r.

Przemyslaw-Kowalczyk_CEO-LEDIN
Wizja rozwoju branży do 2030 roku okiem ekspertów? Zrównoważona, odpowiedzialna społecznie i środowiskowo. Łącząca nowoczesne technologie z poszanowaniem natury – dostarczając światło tam, gdzie jest potrzebne, w optymalnej ilości i jakości. Takie konkluzje płyną ze szczytu European Lighting Summit 2025, który odbył się 27 marca w Brukseli. Podkreślano także, że kluczowe znaczenie mają partnerskie relacje z instytucjami UE i organizacjami branżowymi. Przyszłość oświetlenia będzie inteligentna, ekologiczna i skupiona na człowieku.

Już nie tylko wydajność i energooszczędność – branża oświetleniowa stoi przed wyzwaniem tworzenia rozwiązań, które będą zrównoważone na każdym etapie życia produktu. Równolegle rośnie znaczenie jakości światła i jego wpływu na zdrowie, samopoczucie i otoczenie człowieka. Transformację przyspieszają technologie IoT i sztuczna inteligencja, które na nowo definiują sposób projektowania, zarządzania i użytkowania oświetlenia. Poniżej o tym, czego jeszcze możemy się spodziewać w najbliższej przyszłości.

Technologie LED – niekwestionowany lider branży

W ostatnich latach rynek oświetleniowy zdominowała technologia LED – według prognoz do 2025 roku LED-y miały osiągnąć nawet 95% udziału w globalnym rynku źródeł światła. Nie oznacza to jednak, że wyczerpano potencjał dalszych innowacji i ulepszeń w tym obszarze.

– Technologia LED wciąż ewoluuje i ma przed sobą spory potencjał ulepszeń. – zauważa Przemysław Kowalczyk, Prezes Zarządu firmy LEDIN. – Przykładem mogą być chociażby nowoczesne oprawy przemysłowe o skuteczności świetlnej sięgającej 190 lm/W. W naszej ofercie mamy oprawy z serii PHANTOM, które osiągają realną wydajność 190 lumenów z wata – jeszcze kilka lat temu taki wynik był nie do pomyślenia. To pokazuje, że nadal udaje się poprawiać efektywność energetyczną LED, zwiększać ich jasność przy mniejszym zużyciu prądu. Do 2030 roku spodziewam się dalszych postępów: przekroczenie bariery 200 lm/W w masowo dostępnych produktach. – prognozuje.

Zdaniem eksperta, obecnie nie widać na horyzoncie technologii, która zdołałaby zdetronizować LED w ciągu najbliższych 5 lat. Choć podejmowano próby z OLED-ami w oświetleniu ogólnym, pozostają one niszowym, głównie dekoracyjnym rozwiązaniem – wciąż ustępują LED-om pod względem sprawności i trwałości. Pojawiają się również koncepcje oświetlenia laserowego, jednak w praktyce to właśnie diody LED wciąż zapewniają najlepszy kompromis między kosztem, efektywnością a żywotnością.

Nowe możliwości dzięki IoT i analityce danych

Inteligentne oświetlenie IoT przekształca branżę zarówno w zakresie oferty kierowanej do klientów, jak i sposobu prowadzenia działalności biznesowej. Tradycyjnie producenci sprzedawali głównie lampy i oprawy, dziś coraz częściej oferują kompletne systemy zarządzania światłem oraz kompleksowe usługi, obejmujące projekt, dobór komponentów i montaż. Technologie IoT umożliwiają tworzenie sieci połączonych urządzeń: oprawy komunikują się ze sobą, reagują na obecność ludzi, zmieniające się warunki otoczenia czy dostęp światła dziennego. Klienci otrzymują dzięki temu nie tylko źródło światła, ale także wartość dodaną w postaci oszczędności energii, poprawy komfortu użytkowania czy zwiększonego bezpieczeństwa.

Przemysław Kowalczyk zauważa, że z perspektywy modeli biznesowych naturalnym kierunkiem rozwoju staje się tzw. Lighting-as-a-Service – oświetlenie jako usługa. W tym modelu klient nie kupuje już setek opraw na własność, lecz płaci abonament za zapewnienie określonego poziomu oświetlenia. To dostawca usługi zarządza infrastrukturą, czujnikami, analizą danych i gwarantuje jej optymalne działanie. W ten sposób następuje przejście od tradycyjnej sprzedaży jednorazowej do relacji opartej na długofalowej współpracy.

Źródło: LEDIN / materiał prasowy

Co można zrobić, aby zapobiegać kradzieżom na budowach?

guilherme-cunha-222318-unsplash
Place budowy nieustannie mierzą się z zagrożeniami – od przypadkowych kradzieży po działania zorganizowanych grup przestępczych. Choć to pracownicy odgrywają kluczową rolę w zapewnianiu bezpieczeństwa w trakcie dnia, ochrona terenu po godzinach pracy wymaga dodatkowego wsparcia. Połączenie dobrych praktyk z zakresu bezpieczeństwa z nowoczesnymi technologiami nadzoru pozwala skutecznie chronić plac budowy przez całą dobę.

Budowy to częsty cel kradzieży – wartościowe narzędzia, maszyny i materiały są często pozostawiane bez odpowiedniego zabezpieczenia. Złodzieje wykorzystują nieuwagę lub słabo zabezpieczone obszary, a zorganizowane grupy potrafią działać metodycznie, podszywając się nawet pod pracowników. Do szczególnie narażonych stref należą słabo oświetlone miejsca, niepilnowane magazyny i otwarte strefy dostępu. W takim środowisku odpowiedzialność za bezpieczeństwo w dużej mierze spoczywa na pracownikach. Co mogą zrobić, by zadbać o swoje otoczenie?

Jak poprawić bezpieczeństwo na placu budowy?

Zapobiegawcze podejście do kwestii bezpieczeństwa może znacząco wpłynąć na ograniczenie kradzieży i aktów wandalizmu na placach budowy.

Bezpieczeństwo na budowie to nie tylko kwestia technologii – wszystko zaczyna się od samych pracowników. Proste nawyki, takie jak właściwe zabezpieczanie narzędzi czy zgłaszanie podejrzanej aktywności, mogą znacząco ograniczyć ryzyko. Gdy każdy członek zespołu zachowuje czujność, cały plac staje się mniej atrakcyjny dla złodziei

– jak zauważa Maciej Chrzanowski, ekspert ds. bezpieczeństwa w BauWatch.

Pracownicy powinni zawsze kontrolować strefy dostępu i upewniać się, że na teren budowy wchodzą wyłącznie osoby upoważnione. Nieznane osoby czy nieoczekiwane dostawy powinny być weryfikowane przed wpuszczeniem na teren. Małe, ale skuteczne działania – jak zamykanie maszyn po zakończeniu pracy i utrzymywanie porządku w strefach magazynowych – ograniczają możliwości kradzieży. Regularne briefingi dotyczące bezpieczeństwa pomagają utrzymać czujność całego zespołu i przypominają o wspólnej odpowiedzialności za ochronę terenu budowy.

[fragment artykułu]

materiał prasowy

Wstępna informacja o wynikach za pierwszy kwartał 2025 roku Grupy Dom Development

Monika Dobosz
Grupa Dom Development utrzymuje wysoką sprzedaż mieszkań na poziomie powyżej 1000 lokali kwartalnie.

SPRZEDAŻ

  • W pierwszym kwartale 2025 roku Grupa Dom Development („Grupa”) sprzedała 1 033 lokale netto wobec 1 011 w analogicznym okresie 2024 roku (+2% r/r), w tym 432 lokale w Warszawie, 260 w Trójmieście, 229 we Wrocławiu oraz 112 w Krakowie.

  • Największą kwartalną sprzedaż Grupa odnotowała w projektach: Dzielnica Mieszkaniowa Metro Zachód (118 lokali), Osiedle Wilno (75) i Osiedle Urbino (66) w Warszawie, Konstelacja (47 lokali) oraz Osiedle przy Błoniach (44) w Trójmieście, Hubska 100 (42 lokale), Osiedle Międzyleska (37) i Braniborska 80 (34) we Wrocławiu oraz Osiedle Mieszkaniowe Górka Narodowa (68 lokali) w Krakowie.

PRZEKAZANIA

  • W okresie pierwszych trzech miesięcy 2025 roku Grupa przekazała klientom detalicznym 984 lokale wobec 921 w pierwszym kwartale 2024 roku (wzrost o 7% r/r), w tym 341 lokali w Warszawie, 172 w Trójmieście, 393 we Wrocławiu oraz 78 w Krakowie.

  • Na wynik finansowy za pierwszy kwartał 2025 roku wpływają głównie przekazania w projektach: Osiedle Urbino (133 lokale) i Apartamenty Literacka (66) w Warszawie, Osiedle Synteza (88 lokali) i Osiedle przy Błoniach (66) w Trójmieście, Osiedle Międzyleska (148 lokali) i Osiedle Harmonia (127) we Wrocławiu oraz Osiedle 29. Aleja (63 lokale) w Krakowie.

OCENA SYTUACJI RYNKOWEJ

„Pierwsze miesiące 2025 roku przyniosły kontynuację trendów obserwowanych pod koniec ubiegłego roku, w tym stabilizację cen mieszkań na rynku pierwotnym, będącą wynikiem dość zrównoważonej relacji popytu do podaży. W naszej ocenie, zapowiedziany przez rząd nowy program wsparcia zakupu pierwszego mieszkania, ze względu na jego ograniczenie do rynku wtórnego oraz wprowadzenie sztywnych limitów cenowych, będzie mieć marginalny wpływ na sytuację na rynku mieszkaniowym w największych miastach Polski. Z kolei utrzymująca się podwyższona inflacja oddala oczekiwane cięcia stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej, przez co kredyty hipoteczne w Polsce pozostają jednymi z najdroższych w całej Unii Europejskiej.
W tak wymagającym otoczeniu rynkowym Grupa Dom Development z powodzeniem realizuje swoje plany sprzedażowe. Udowodniliśmy to w ubiegłym roku, sprzedając rekordową liczbę mieszkań, oraz pokazujemy to również w tym roku: pierwszy kwartał 2025 roku był kolejnym z rzędu, w którym znaleźliśmy nabywców na ponad 1 000 lokali netto. Biorąc pod uwagę dużą sprawność w uruchamianiu nowych projektów, rozbudowaną i zróżnicowaną ofertę, dopasowaną zarówno do oczekiwań klientów kupujących mieszkania za gotówkę, jak i posiłkujących się kredytem, mamy potencjał do dalszego zwiększania skali naszej działalności. Jesteśmy dobrze przygotowani do tego, by w 2025 roku sprzedać więcej mieszkań niż w 2024 roku, a potencjalne, długo wyczekiwane rozpoczęcie cyklu obniżek stóp procentowych przełoży się na ożywienie popytu i ułatwi realizację naszych celów. W pierwszym kwartale tego roku transakcje finansowane kredytem stanowiły 53% całkowitej sprzedaży naszej Grupy” – skomentował Mikołaj Konopka, Prezes Zarządu Dom Development.

„Biorąc pod uwagę, że w pierwszym kwartale tego roku przekazaliśmy naszym klientom o 7% lokali więcej niż przed rokiem, a wyniki finansowe deweloperów zależą głównie od liczby lokali przekazywanych nabywcom w danym okresie, wszystko wskazuje na to, że pierwsze trzy miesiące 2025 roku zakończymy również satysfakcjonującymi rezultatami pod względem przychodów, a także zysków. Dzięki własnym spółkom generalnego wykonawstwa – Dom Construction oraz Euro Styl Construction – mamy pełną kontrolę nad terminowością, jakością oraz efektywnością ekonomiczną realizowanych projektów. Sytuacja na rynku usług i materiałów budowlanych również pozostaje dość stabilna. Pozwala nam to osiągać oczekiwany poziom marż” – wskazała Monika Dobosz, Wiceprezes Zarządu, Dyrektor Finansowy Dom Development.

Źródło: Grupa Kapitałowa Dom Development S.A. („Grupa Dom Development”)
materiał prasowy

Deweloper Develia po raz kolejny z rekordowymi wynikami

adeolu-eletu-38649-unsplash

W 2024 r. przychody ze sprzedaży grupy Develia wyniosły 1789,5 mln zł wobec 1607,8 mln zł w 2023 r., czyli o 11% więcej.

  • W 2024 r. przychody ze sprzedaży grupy Develia wyniosły 1789,5 mln zł wobec 1607,8 mln zł w 2023 r., czyli o 11% więcej.

  • Skorygowany zysk netto grupy wypracowany w 2024 r. to 352,8 mln zł, czyli o 21% więcej niż w 2023 r.

  • Zysk netto grupy wyniósł 379,1 mln zł wobec 275,4 mln zł w 2023 r., co oznacza wzrost o 103,8 mln zł.

  • W minionym roku Develia sprzedała 3197 lokali na podstawie umów deweloperskich i przedwstępnych w porównaniu do 2674 rok wcześniej.

  • W 2024 r. deweloper przekazał 2865 lokali wobec 2751 w 2023 r.

  • Na koniec grudnia 2024 r. Develia posiadała 840,1 mln zł gotówki i krótkoterminowych aktywów finansowych.

  • W ubiegłym roku Develia kontynuowała dezinwestycje aktywów komercyjnych. Grupa sprzedała grunt inwestycyjny przy ul. Kolejowej we Wrocławiu oraz poczyniła znaczące postępy w procesie przygotowania Arkad Wrocławskich do transakcji sprzedaży, którą planuje sfinalizować w 2025 r.

Rok 2024 był dla Develii kolejnym z rzędu rekordowym okresem zarówno pod względem wyników sprzedaży, jak i finansowych. Działając w wymagającym otoczeniu rynkowym, zrealizowaliśmy wyznaczone na początku 2024 r. roczne cele, przekraczając niektóre z nich. Sprzedaliśmy 3197 lokali, czyli 20% więcej w porównaniu do 2023 r., dzięki czemu umocniliśmy pozycję wicelidera rynku mieszkaniowego w Polsce. Konsekwentna realizacja naszej strategii biznesowej zapewnia nam systematyczny wzrost organiczny wspierany dodatkowo partnerstwami i M&A. W wynikach za 2024 r. widoczny jest już efekt synergii wynikającej z zakończenia procesu integracji przejętych w 2023 r. polskich spółek Nexity – mówi Andrzej Oślizło, prezes Develii. – Rynek oczekuje korekty kosztów finansowania w kolejnych kwartałach, co będzie istotnym, pozytywnym impulsem dla sektora nieruchomości mieszkaniowych i daje dobre perspektywy dalszego rozwoju Develii – dodaje Andrzej Oślizło.

Źródło: Develia
materiał prasowy

Włoski producent mebli na stałe na polskim rynku

milano_02
Najnowsze szacunki wskazują, że na koniec 2024 r. całkowita wartość polskiego rynku luksusowego sięgnęła rekordowych 55,6 mld zł, co stanowi skok o 24,6% w porównaniu z 2023 r1. Równocześnie zmieniają się preferencje konsumentów dóbr luksusowych. Coraz większą rolę odgrywają takie aspekty jak personalizacja oferty, jakość życia, zrównoważony rozwój czy nawet dyskrecja w luksusie. W odpowiedzi na te potrzeby rynku, Halupczok – polski producent luksusowych mebli kuchennych – ogłasza nawiązanie wyłącznej współpracy z Veneta Cucine, największym włoskim producentem mebli kuchennych z ponad 50-letnią tradycją. Współpraca wzbogaca ofertę Halupczok o unikatową kolekcję mebli, wychodząc na przeciw potrzeb klientów poszukujących luksusu w bardziej dostępnej formie.

Rodzinne firmy łączą siły

Veneta Cucine to włoska marka specjalizująca się w tworzeniu kuchni klasy premium. Od momentu powstania w 1967 roku, ta rodzinna firma dynamicznie się rozwija, zajmując dziś pozycję lidera we włoskiej branży mebli kuchennych. Każda kuchnia tworzona przez Veneta Cucine odzwierciedla bogate dziedzictwo włoskiego wzornictwa oraz pasję do jakości i rzemiosła przekazywaną z pokolenia na pokolenie. Misją firmy jest „dostępny luksus” – uczynienie najwyższej klasy designu wartością dostępną dla szerszego grona odbiorców.

Decyzja o podjęciu współpracy wynika z wspólnej dla obu marek wizji i wyznawanych wartości. Funkcjonalna i wykonana z najwyższym kunsztem włoska kolekcja mebli kuchennych stanowi doskonałe uzupełnienie oferty Halupczok, a klienci zyskują dostęp do szerszego spektrum rozwiązań.

– Nawiązując partnerstwo z Veneta Cucine, łączymy to, co najlepsze w dwóch światach – mistrzowski włoski design z naszym wieloletnim doświadczeniem w tworzeniu najwyższej klasy mebli na wymiar. Jako wyłączny przedstawiciel Veneta Cucine w Polsce, możemy oferować klientom holistyczne doświadczenie spełniania marzeń o idealnej kuchni – od inspiracji i projektu, aż po montaż i obsługę posprzedażową. Z kolekcją Veneta Cucine chcemy docierać do osób aspirujących do posiadania luksusowej kuchni w bardziej przystępnej odsłonie, nie idąc przy tym na żadne kompromisy w kwestii jakości czy stylu. – tłumaczy Adrian Halupczok, właściciel i twórca marki Halupczok.

Współpraca obu marek ma charakter długofalowy. Halupczok wnosi do niej swoje bogate doświadczenie, zaplecze specjalistów oraz znajomość polskiego rynku, natomiast Veneta Cucine – cenione na świecie kolekcje kuchni i innowacyjne know-how. Celem partnerstwa jest poszerzenie grona zadowolonych klientów obu marek oraz umocnienie pozycji Halupczok jako lidera i kreatora trendów na rynku ekskluzywnych kuchni w Polsce.

4 kwietnia Halupczok otwiera dla klientów zupełnie nową przestrzeń – pierwszy w Polsce, dedykowany wyłącznie marce Veneta Cucine salon w Gdańsku. To wyjątkowe miejsce, w którym włoskie wzornictwo gra pierwsze skrzypce, a każdy detal aranżacji oddaje filozofię marki: piękno, funkcjonalność i dostępny luksus.

Salon powstał z myślą o klientach, którzy szukają inspiracji, ale też konkretnych rozwiązań i jakości potwierdzonej światową renomą. „Dla miłośników włoskiego designu, którzy teraz znajdą go w Halupczok” – to hasło przyświeca całej strategii obecności Veneta Cucine w Polsce i wyznacza kierunek rozwoju marki na krajowym rynku. Oprócz Gdańska, kolekcje Veneta Cucine można zobaczyć w salonach Halupczok w Katowicach, Warszawie i Wrocławiu. W ciągu najbliższych kilku miesięcy pojawią się również w salonach w Krakowie i Poznaniu.

Rynek mebli luksusowych – czego pragną klienci?

Wśród obecnych trendów zauważalne jest odejście od produktów z wyraźnymi logotypami marek na rzecz tych, które w subtelny sposób sygnalizują ekskluzywność. Luksus tych produktów wynika z zastosowanych materiałów premium oraz znakomitej jakości wykonania, co widać doskonale na przykładzie mebli. Konsumenci aspirujący do posiadania tych najwyższej klasy, dysponują jednak różnymi budżetami.

– W obliczu wymagającego otoczenia biznesowego, kluczowe znaczenie ma tworzenie silnych, strategicznych partnerstw, które pozwalają umacniać pozycję rynkową i docierać do nowych grup klientów. Współpraca z Veneta Cucine – marką o ugruntowanej pozycji i międzynarodowym zasięgu – to przemyślany krok, który wzmacnia naszą ofertę i umożliwia dalszy, zrównoważony rozwój w segmencie premium – podsumowuje Adrian Halupczok.

 

1 https://www.pb.pl/kpmg-rynek-dobr-luksusowych-w-polsce-wzrosnie-w-tym-roku-do-556-mld-zl-1232112#:~:text=Polski%20rynek%20d%C3%B3br%20luksusowych%20bije,%E2%80%9ERynek%20d%C3%B3br%20luksusowych%20w%20Polsce%E2%80%9D

Źródło: Commplace Sp. z o. o. Sp. K.
materiał prasowy

W jaki sposób nowoczesne technologie i udogodnienia finansowe zmieniają sposób, w jaki klienci myślą o inwestowaniu w swój wygląd?

Olga_Gójska
W jaki sposób nowoczesne technologie i udogodnienia finansowe zmieniają sposób, w jaki klienci myślą o inwestowaniu w swój wygląd?

Ewolucja branży beauty nie zwalnia tempa. Wciąż obserwujemy zmieniające się trendy: m.in. wzrost roli ekologii i biotechnologii czy hiperpersonalizację produktów i usług. Duży wpływ na rozwój tego sektora mają również nowoczesne technologie. Sztuczna inteligencja pozwala na dokładniejszą diagnostykę oraz lepsze dopasowanie usług do potrzeb danej osoby1. Innowacyjne rozwiązania finansowe sprawiają, że dostęp do usług staje się jeszcze wygodniejszy. Czy te zmiany wpłyną na sposób, w jaki klienci myślą o inwestowaniu w swój wygląd?

Osoby korzystające z usług beauty cenią sobie cyfrowe innowacje. Skracają one czas diagnostyki i wykonywania zabiegów, a płatności odroczone i ratalne sprawiają, że są bardziej przystępne finansowo. Klientom, nie tylko tym z młodszego pokolenia, zależy dziś na szybkości oraz bezpieczeństwie usługi i samej transakcji.

AI, inteligentne urządzenia oraz… personalizacja

Technologia to przyszłość branży beauty. Już dziś konsumenci mogą korzystać z urządzeń, które w trakcie zabiegu dostosowują się do indywidualnych potrzeb danej osoby i na bieżąco informują o kolejnych krokach pielęgnacji. Niektóre z nich nieustannie poddają analizie skórę i natychmiast dostarczają wyniki2. Dzięki temu konsumenci mają większą świadomość – wiedzą, z jakich usług powinni skorzystać, a to motywuje ich do zadbania o siebie w profesjonalnej placówce.

Innowacje to jednak nie tylko korzyści dla klientów. Właściciele klinik, salonów i gabinetów również dostrzegają wartość inwestycji w nowoczesne technologie. Wyposażają swoje placówki w nowoczesny sprzęt, m.in. innowacyjne skanery skóry, najnowsze urządzenia do terapii światłem pulsacyjnym (IPL) czy aplikacje umożliwiające wizualizację efektów zabiegu przed jego wykonaniem. Klienci doceniają te udogodnienia, co przekłada się na ich zaufanie i sprawia, że chętniej wracają na kolejne wizyty.

Nowoczesne metody płatności

Jednak technologia w branży beauty to nie tylko nowoczesny sprzęt do diagnostyki czy urządzenia umożliwiające bezbolesną redukcję blizn – to również narzędzia ułatwiające szybkie i sprawne pozyskanie środków na pokrycie kosztów usług – płatność za nie zostaje przesunięta w czasie. Coraz więcej klientów klinik, salonów i gabinetów chce mieć możliwość skorzystania z opcji subskrypcyjnych, płatności odroczonych czy ratalnych. Wielu z nich chętniej wybiera usługi danej placówki, zwłaszcza te droższe, jeśli oferuje ona elastyczne finansowanie zabiegów.

– Płatności odroczone umożliwiają klientom natychmiastowy dostęp do profesjonalnych zabiegów estetycznych, bez konieczności ponoszenia jednorazowych wysokich kosztów. Przede wszystkim eliminują one barierę finansową, która najczęściej powstrzymuje ich przed skorzystaniem z danej usługi. Za zabieg można zapłacić w ciągu kolejnych 30 dni lub od razu rozłożyć go na wygodne raty – mówi Olga Gójska, Dyrektor Sprzedaży i Obsługi Klienta w LM PAY S.A., firmie będącej liderem wśród płatności odroczonych w branży health & beauty. – Współczesnym konsumentom zależy na personalizacji oraz na swobodzie w planowaniu wydatków. Trend, jakim jest Buy Now, Pay Later (Kup teraz, zapłać później), doskonale wpisuje się w te potrzeby. To już integralna część doświadczeń osób korzystających z usług beauty. Technologia służy też Partnerom LM PAY S.A. w inny sposób. Na naszej stronie mają oni dostęp do szerokiej bazy artykułów. Mogą również znaleźć się pośród placówek w naszej wyszukiwarce klinik i usług dodaje ekspertka.

[fragment artykułu]

1 Raport Mintel 2025 Global Beauty and Personal Care Trends, s. 6.
2 Tamże, s. 8.

materiał prasowy

Firma doradcza CBRE mianowała nowego szefa poznańskiego biura

CBRE_Bartosz Frąckowiak
Firma doradcza CBRE mianowała nowego szefa poznańskiego biura. Bartosz Frąckowiak będzie odpowiedzialny za integrację wszystkich linii biznesowych CBRE w województwie wielkopolskim oraz za rozwój i prawidłowe funkcjonowanie oddziału w Poznaniu.

Poznań jest jednym z sześciu miast regionalnych Polski, w których swoją siedzibę ma firma doradcza i inwestycyjna CBRE, działająca w sektorze nieruchomości komercyjnych. Na stanowisko szefa poznańskiego oddziału został mianowany Bartosz Frąckowiak. W związku z nową rolą, Bartosz będzie odpowiadać za rozwój i promocję kompleksowych usług świadczonych lokalnie przez CBRE.

Bartek posiada ponad 14-letnie doświadczenie w prowadzeniu projektów związanych
z nieruchomościami korporacyjnymi i mieszkaniowymi o różnym stopniu skomplikowania. Doradzał w niezliczonej liczbie transakcji. Jest osobą pełną pasji do nieruchomości, człowiekiem z wizją, której każda firma potrzebuje w swej drodze rozwoju. Jest uznanym profesjonalistą, doskonale rozumiejącym priorytety i oczekiwania naszych klientów. Jestem przeświadczony, że jego dogłębna wiedza o lokalnym rynku oraz wspomniane wcześniej bogate doświadczenie zawodowe umożliwią mu pełne powodzenie w nowej roli i wprowadzenie CBRE na nowe tory biznesu
mówi Kamil Tyszkiewicz, szef rynków regionalnych w CBRE.

Nowy szef poznańskiego biura zdobywał doświadczenie w największych firmach z branży nieruchomości, gdzie mógł rozwijać i uczestniczyć w transakcjach reprezentując zarówno klienta, inwestora jak i fundusze inwestycyjne. Do tej pory Bartosz w CBRE pełnił funkcje dyrektora w dziale powierzchni biurowych w Poznaniu. Jego dotychczasowa rola polegała na zapewnieniu najemcom oraz deweloperom kompleksowego doradztwa transakcyjnego na poznańskim rynku biurowym. Bartosz jest absolwentem Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, gdzie obecnie prowadzi zajęcia na studiach podyplomowych.

Poznań jako jeden z największych ośrodków nieruchomości komercyjnych w Polsce przyciąga rosnące zainteresowanie najemców i deweloperów. Cieszę się, że korzystając z mojego doświadczenia mogę przyczynić się do dalszego rozwoju oferty CBRE w stolicy Wielkopolski. Nasz zespół jest gotowy, by dostarczać klientom najwyższej jakości usługi doradcze, odpowiadając na dynamicznie zmieniające się potrzeby na rynku nieruchomości – mówi Bartosz Frąckowiak, szef poznańskiego biura w CBRE.

Źródło: CBRE Group.
materiał prasowy

Zmiany kadrowe w zarządach spółek Veolii term

wspolpraca
Janusz Panasiuk, dotychczasowy prezes zarządu Veolii Północ i Veolii Szczytno, od 1 kwietnia 2025 roku został powołany na stanowisko prezesa zarządu Veolii Wschód.

Jednocześnie rady nadzorcze Veolii Północ i Veolii Szczytno na stanowisko prezesa zarządu powołały Andrzeja Walczaka. Dotychczasowy wieloletni prezes zarządu Veolii Wschód Janusz Lewicki dołączył do zespołu Veolia term w roli doradcy zarządu Grupy.

Janusz Panasiuk jest absolwentem Wydziału Elektrycznego Politechniki Warszawskiej. Z Grupą Veolia w Polsce pozostaje związany od 2004 roku, gdy objął funkcję prezesa zarządu spółki Veolia Międzyrzec Podlaski. Później pełnił również funkcję dyrektora ds. technicznych Veolii term (2012 – 2021) i prezesa zarządu Veolii Szczytno (od czerwca 2022 r.). Od 2019 roku zaangażowany jest w realizowany – zgodnie ze strategią Grupy Veolia w Polsce – proces dekarbonizacji zakładów ciepłowniczych. Odpowiadał między innymi za projekty w Świeciu i Lidzbarku Warmińskim. W Lidzbarku Warmińskim w maju 2024 roku oddano do użytku innowacyjną Ciepłownię Przyszłości. To instalacja oparta w 100% o OZE, wykorzystująca wysokosprawne pompy ciepła, panele fotowoltaiczne oraz system magazynów ciepła, w tym największy w Polsce magazyn ciepła w formie zbiornika zagłębionego w gruncie.

Andrzej Walczak jest absolwentem Politechniki Warszawskiej. Ukończył także studia podyplomowe w Studium Menedżerskim Szkoły Głównej Handlowej oraz „Polska energetyka w Unii Europejskiej” i „Zarządzanie przedsiębiorstwem energetycznym w warunkach rozwoju krajowych i międzynarodowych rynków energii elektrycznej” na Politechnice Warszawskiej. Jest również absolwentem studiów MBA prowadzonych przez Politechnikę Lubelską i University of Illinois. Andrzej Walczak posiada ponad dwudziestopięcioletnie doświadczenie w sektorze energetycznym. W latach 1996 – 2008 pracował w Zakładzie Energetycznym Warszawa – Teren SA kolejno na stanowiskach: zastępcy dyrektora rejonu energetycznego, zastępcy dyrektora sprzedaży, dyrektora obrotu energią, członka zarządu i prezesa zarządu. W latach 2008 – 2012 i 2016 – 2020 związany był z PGE Polską Grupą Energetyczną, gdzie pełnił funkcje dyrektora Departamentu Handlu i dyrektora Departamentu Wydobycia i Wytwarzania. W latach 2013 – 2016 był prezesem zarządu w 3Wings SA. Od 2022 roku jest związany z Veolią term, gdzie dotychczas pełnił funkcję dyrektora ds. energii i gazu.

Janusz Lewicki ukończył studia na Wydziale Elektrycznym Politechniki Lubelskiej oraz studia Zarządzanie Firmą w Wyższej Szkole Biznesu w Nowym Sączu. Od początku kariery zawodowej związany z Kraśnikiem. W latach 2001 – 2013 zajmował stanowisko prezesa zarządu Elektrociepłowni w Kraśniku. Przez ponad 12 lat, do 31 marca 2025 roku, był prezesem zarządu Veolii Wschód.

– W Veolia term stawiamy na wewnętrzną sukcesję, czyli w pierwszej kolejności na rozwój i awanse w ramach Grupy. Janusz Lewicki, Janusz Panasiuk i Andrzej Walczak to doświadczeni menedżerowie. Liczę, że ich szeroka wiedza i kompetencje wzmocnią zespoły spółek w realizacji naszych ambitnych planów. Cieszą mnie te awanse. W Grupie Veolia term mamy świetne kadry pozwalające nam skutecznie zmieniać polskie ciepłownictwo – komentuje Magdalena Bezulska, prezes zarządu Veolii term.

Źródło: Veolii
materiał prasowy

Strategie biznesowe adaptacji dla przedsiębiorstw

P. Kacprzak_Mat. prasowy (2)

Strategie biznesowe adaptacji dla przedsiębiorstw. Zmieniające się warunki gospodarcze, rosnące koszty operacyjne i dynamiczna sytuacja na rynkach międzynarodowych sprawiają, że firmy muszą dostosowywać swoje strategie, aby utrzymać stabilność i konkurencyjność. Kluczowe wyzwania, z którymi mierzy się obecnie polski biznes, to między innymi rosnąca niepewność geopolityczna, presja inflacyjna, transformacja energetyczna oraz konieczność cyfryzacji.

Globalne napięcia polityczne, w tym konflikty zbrojne i zmiany w polityce handlowej największych gospodarek, wywierają istotny wpływ na funkcjonowanie polskich firm. Zakłócenia w łańcuchach dostaw, rosnące koszty transportu oraz wahania kursów walut to czynniki, które mogą utrudniać działalność eksportową i importową. W tej sytuacji przedsiębiorstwa coraz częściej stawiają na dywersyfikację źródeł zaopatrzenia oraz poszukiwanie alternatywnych rynków zbytu, aby ograniczyć ryzyko związane z nadmiernym uzależnieniem od jednego partnera handlowego.

Wzrost kosztów operacyjnych i inflacja

Rosnące ceny energii, surowców i usług, a także wzrost wynagrodzeń, wpływają na rentowność wielu firm. Analitycy domu maklerskiego BNP Paribas wskazują, że inflacja w Polsce może utrzymywać się na podwyższonym poziomie, co oznacza dalszą presję kosztową. W tym kontekście przedsiębiorstwa coraz częściej inwestują w optymalizację procesów, zwiększanie efektywności energetycznej oraz wdrażanie nowoczesnych systemów zarządzania kosztami. Warto również zwrócić uwagę na kwestie związane z finansowaniem bieżącej działalności – utrzymanie płynności finansowej staje się kluczowe w zmiennym otoczeniu gospodarczym.

Zmiany w polityce energetycznej Unii Europejskiej, w tym założenia Zielonego Ładu, oznaczają konieczność dostosowania się do nowych standardów związanych z redukcją emisji i wykorzystaniem odnawialnych źródeł energii. Dla wielu firm oznacza to konieczność inwestycji w nowe technologie oraz bardziej zrównoważone modele produkcji. Choć dostosowanie się do tych regulacji wiąże się z kosztami, w dłuższym okresie może przynieść oszczędności i zwiększyć konkurencyjność przedsiębiorstw na rynku europejskim.

Postęp technologiczny wpływa na wszystkie branże, zmieniając sposób funkcjonowania przedsiębiorstw. Automatyzacja procesów, analiza danych czy wykorzystanie sztucznej inteligencji stają się kluczowe dla efektywnego zarządzania biznesem. Firmy, które wdrażają nowoczesne rozwiązania technologiczne, mogą nie tylko zwiększyć swoją wydajność, ale także lepiej dostosować ofertę do zmieniających się potrzeb klientów. Cyfryzacja staje się również istotnym elementem zarządzania finansami – nowoczesne narzędzia pozwalają na lepszą kontrolę należności i przepływów pieniężnych.

[fragment artykułu]

Autor: 
Paweł Kacprzak
Członek zarządu
BNP Paribas Faktoring

materiał prasowy

Nowy dyrektor zarządzający dla Fabryk Signify w Pile

Marcin Andrzejewski
Nowy dyrektor zarządzający dla Fabryk Signify w Pile.

Firma Signify (Euronext: LIGHT), światowy lider branży oświetleniowej, ogłasza zmiany kadrowe. Od 1 kwietnia 2025 roku Marcin Andrzejewski obejmie funkcję dyrektora fabryk Signify Poland w Pile. Andrzejewski zastąpi Nikodema Maciejewskiego, który po 20 latach pracy w firmie postanowił kontynuować karierę poza jej strukturami. Obaj menedżerowie będą współpracować w nadchodzącym miesiącu, aby zapewnić płynne przekazanie obowiązków.

Z dniem 1 kwietnia 2025 roku Marcin Andrzejewski, dotychczasowy dyrektor Zakładu Lamp Profesjonalnych w Pile, obejmie dodatkowo stanowisko dyrektora zarządzającego oddziału Signify w Pile. Jednocześnie dołączy do Zarządu Signify Poland sp. z o.o. jako wiceprezes.

Przejmuję stery fabryk w Pile z poczuciem odpowiedzialności i szacunku dla bogatej tradycji tego miejsca. Kontynuacja dotychczasowych sukcesów oraz rozwój zakładów funkcjonujących w Pile, przy jednoczesnym wdrażaniu innowacyjnych rozwiązań, to moje priorytety. Wierzę, że wspólnie z doświadczonym zespołem Signify, który od lat tworzy historię tego miejsca, zbudujemy nową przyszłość w Pile podsumowuje Marcin Andrzejewski.

Źródło: Signify
materiał prasowy

Joanna Bieniek jako Head of Leasing w gorzowskiej Galerii Askana

Joanna Bieniek_Galeria Askana
Joanna Bieniek jako Head of Leasing w gorzowskiej Galerii Askana.

Galeria Askana ma 55 tys. mkw. powierzchni całkowitej, w tym prawie 19 tys. mkw. powierzchni handlowej.
Joanna Bieniek, ekspert z wieloletnim doświadczeniem w segmencie nieruchomości komercyjnych, obejmuje stanowisko Head of Leasing w gorzowskiej Galerii Askana. To kluczowe wzmocnienie zespołu w ważnym momencie realizacji nowej strategii zarządzania i najmu.
Galeria Askana realizuje obecnie zakrojony na szeroką skalę program modernizacji oraz redefiniuje swoją strategię najmu. Celem jest dynamiczny rozwój oferty obiektu, wdrażanie innowacyjnych rozwiązań, umacnianie pozycji centrum na lokalnym rynku oraz zwiększenie wartości nieruchomości.

Cieszymy się, że osoba o tak ogromnym doświadczeniu i szerokim spojrzeniu strategicznym zasila nasz zespół – mówi Bartosz Augusiak, Askana Director. – Przed nami ambitne plany leasingowe, które, przy wsparciu Joanny, będą miały realny wpływ na komercyjną przyszłość naszego obiektu – podkreśla.

– Askana znajduje się w przełomowym momencie transformacji, a to oznacza dla mnie ekscytujące wyzwanie i szansę na realny wpływ na rozwój projektu z ogromnym potencjałem. Cieszę się, że mogę wykorzystać swoje doświadczenie, aby wspólnie z resztą zespołu budować wartość tego obiektu – mówi Joanna Bieniek, Head of Leasing Galerii Askana.

materiał prasowy

Firmy z sektora FMCG odgrywają największą rolę w powiększaniu rynku badawczego w Polsce

badania-retail
Eksperci przewidują, że w tym roku wydatki na badania najbardziej zwiększy branża retailowa. Będzie ona też budować dedykowane dla niej rozwiązania i narzędzia. Szczególną rolę w powiększaniu rynku badawczego odegrają firmy z branży FMCG. Zintensyfikują badania dotyczące elastyczności cenowej, skuteczności promocji i preferencji wobec marek własnych. Już w ub.r. wzrosło zainteresowanie danymi, insightami i analizami dla tego sektora. W tym roku na znaczeniu zyska też e-commerce. Tu działania skoncentrują się na analizie ścieżek zakupowych, optymalizacji koszyków i skuteczności kampanii marketingowych w mediach cyfrowych. Zainteresowanie będą budzić narzędzia analizy big data i monitoringu w czasie rzeczywistym.

Konsumenci rządzą

Według Łukasza Zielińskiego z międzynarodowej firmy SYNO Poland, w 2025 roku nakłady finansowe na badania rynkowe szczególnie zwiększy szeroko pojęty handel – zarówno online, jak i offline. Ten sektor nawet w trudnych warunkach gospodarczych kontynuuje lub intensyfikuje takie inwestycje. A wyzwania związane z dynamicznie zmieniającymi się preferencjami konsumentów sprawiają, że firmy poszukują dokładniejszych danych, aby lepiej dostosować swoje strategie rynkowe do ich potrzeb.

– Kiedy firmom handlowym zaczynają spadać udziały, chcą informacji o konsumentach, aby odwrócić trend. Gdy one rosną, również oczekują analiz i strategii, aby utrzymać wzrost i poszukiwać nowych obszarów i przestrzeni. W sytuacji stagnacji potrzebują danych, by budować wzrost marek – mówi dr Michał Lutostański, prezes Polskiego Towarzystwa Badania Rynku i Opinii (PTBRiO), Head of Knowledge & Thought Leadership w Kantar Polska i adiunkt w Instytucie Zarządzania Wartością SGH w Warszawie.

Natomiast Łukasz Zieliński podkreśla, że nawyki konsumenckie są szczególnie ważne w takich czasach jak obecne, gdy inflacja znowu rośnie bądź balansuje. – Zmiany w zachowaniach klientów, takie jak rosnąca wrażliwość cenowa czy poszukiwanie tańszych zamienników lub częstych promocji cenowych, wymagają stałego monitorowania. Dlatego też ten sektor jest mocno obserwowany przez środowisko analityków i badaczy – dodaje ekspert z SYNO Poland.

W natarciu FMCG i e-commerce

Jak stwierdza Alina Lempa, prezeska OFBOR-u (Organizacja Firm Badania Opinii i Rynku) oraz CEO agencji IQS, od wielu lat największym zleceniodawcą badań pozostaje branża FMCG. To tutaj potrzeba najwięcej odpowiedzi na temat zachowań konsumentów, używanych marek, testu konceptów, reklam, opakowań itp. Prawie co trzecie badanie dotyczy właśnie tego typu kategorii, czyli żywności, kosmetyków i chemii.

– Zeszły rok oznaczał odbicie popytu i zaciętą walkę o konsumenta. Wzrosło więc zainteresowanie danymi, insightami i analizami dla sektora FMCG, szczególnie w zakresie przepływów między kanałami oraz ścieżek zakupowych. W dynamicznie zmieniającym się środowisku konsumenckim widać potrzebę zrozumienia, jak klient wybiera produkty przy półce i jakimi ścieżkami się kieruje – komentuje Szymon Mordasiewicz, Managing Director w YouGov Shopper Intelligence.

Z kolei Łukasz Zieliński przewiduje, że właśnie w tym roku firmy z sektora FMCG odegrają największą rolę w powiększaniu rynku badawczego. Zintensyfikują badania dotyczące elastyczności cenowej, skuteczności promocji i preferencji wobec marek własnych. Ekspert zaznacza, że na znaczeniu zyska też rosnący sektor e-commerce, dzięki postępującej cyfryzacji. Konsumenci coraz chętniej korzystają z kanałów online. To wymusza na firmach intensywne monitorowanie ich zachowań.

– W przypadku sektora e-commerce działania badawcze skoncentrują się na analizie ścieżek zakupowych, optymalizacji koszyków i skuteczności kampanii marketingowych w mediach cyfrowych. Agencje badawcze oferujące narzędzia analizy big data i monitoringu w czasie rzeczywistym mogą liczyć na zwiększone zainteresowanie ze strony tej branży – prognozuje Łukasz Zieliński.

Założenia na 2025 rok

Do tego ekspert z SYNO Poland zwraca uwagę na to, że w obecnym roku branża będzie budować przede wszystkim rozwiązania oraz narzędzia analityczno-badawcze dopasowane do szeroko pojętego handlu, w tym FMCG i e-commerce. Tam, gdzie dużo się dzieje, jest też więcej potrzeb, szczególnie tych najpraktyczniejszych, ale też – a może i przede wszystkim – najbardziej rozwiniętych technologicznie.

– Rok 2025 nie będzie gorszy niż 2024, na co wskazują dane makroekonomiczne. Inflacja powinna zacząć spadać w drugiej połowie roku. Wzrost płac wciąż pozwala na zwiększanie konsumpcji. Jednocześnie oczekiwania wobec tego roku nie mogą być wygórowane. Liczyć się będą innowacje oraz nowe propozycje marek dla konsumentów, w szczególności zaangażowanych w poprawę zdrowia fizycznego. To będzie generować zorientowanie na skuteczne śledzenie efektów nowych wdrożeń produktowych – wskazuje Szymon Mordasiewicz.

Jak podsumowuje dr Michał Lutostański, zmieniające się nastroje konsumenckie i powrót wzrostów marek producenckich, które traciły na zainteresowaniu od czasu pandemii, napawają optymizmem branżę badawczą. W 2024 widać było na rynku powrót zainteresowania pozycjonowaniem marek i tworzeniem wizji kategorii. 2025 rok jest – zdaniem eksperta – kontynuacją poszukiwania insightów i strategii wzrostu. Rosnąć będzie zarówno ilość zleceń, jak i wartość rynku.

(MN, Marzec 2025 r.)
© MondayNews Polska
| Wszelkie prawa zastrzeżone

materiał prasowy

CEVA Logistics o przyszłości logistyki handlu detalicznego

CEVA Logistics_logistyka magazynowanie
Personalizacja, technologie i zrównoważony rozwój – to w tym kierunku ma zmierzać logistyka handlu detalicznego do 2030 roku. Kluczową rolę odegra dostosowanie do preferencji konsumentów, kształtowanych przez media społecznościowe i e-commerce, oraz integracja zaawansowanych technologii w optymalizacji łańcuchów wartości.

Wyzwaniem operacyjnym pozostanie zachowanie równowagi między satysfakcją klientów, wzrostem biznesu a ochroną środowiska. CEVA Logistics, globalny lider logistyki 3PL, zarządzający centrami dystrybucji dla retail i e-commerce, podsumowuje najważniejsze trendy, w oparciu o prognozy i analizy Yingli Wang, profesor Wydziału Logistyki i Zarządzania Operacyjnego na Uniwersytecie Cardiff.

Rola dostawców w ewolucji logistyki handlu detalicznego

Globalny rynek logistyki handlu detalicznego, wyceniany w 2022 r. na 244,62 mld USD, do 2030 roku ma osiągnąć wartość 592,81 mld USD, przy średniorocznym tempie wzrostu (CAGR) na poziomie 11,70%1. Z kolei globalny rynek e-commerce, szacowany na 18,98 biliona USD w 2022 r., wzrośnie do 47,73 biliona USD do roku 2030, z CAGR na poziomie 12,22%2.

Handel elektroniczny nadal będzie mieć więc duży wpływ na rozwój usług logistycznych i innowacji w łańcuchach dostaw dla retail. A coraz większa świadomość konsumentów, z łatwym dostępem do informacji o terminach dostaw, cenach i produktach, będzie jeszcze silniej wpływać na sposób, w jaki działają i konkurują ze sobą detaliści oraz dostawcy usług logistycznych3. Co więcej, rozwój rozszerzonej i immersyjnej rzeczywistości wirtualnej otworzy przed konsumentami nowe możliwości zakupów online, czego przykładem są wirtualne przymierzalnie odzieży. Tym, co umożliwi dalszą optymalizację łańcuchów wartości, ma być większa integracja technologii, takich jak analizy big data czy sztuczna inteligencja, szczególnie ważnych dla usprawnienia zarządzania zapasami i efektywności operacyjnej w okresach wzmożonego popytu4.

„Do 2030 roku logistyka handlu detalicznego znajdzie się na styku innowacji technologicznych, zrównoważonego rozwoju i personalizacji doświadczeń konsumenckich. Sukces odniosą ci dostawcy usług logistycznych i detaliści, którzy wdrożą nowoczesne technologie, jednocześnie stawiając na elastyczność i współpracę jako kluczowe elementy swoich strategii” – wyjaśnia prof. Yingli Wang.

1 https://www.vantagemarketresearch.com/industry-report/retail-logistics-market-1706
2 https://marketingreport.one/retail/global-e-commerce-market-to-reach-47.7-trillion-by-2030-report.html#:~:text=Tech-,Global%20e%2Dcommerce%20market%20to%20reach%20%24%2047.7%20trillion%20by%202030,12.22%25%20from%202022%20to%202030.
3 https://www.grandviewresearch.com/industry-analysis/retail-logistics-market
4 https://www.grandviewresearch.com/industry-analysis/retail-logistics-market

Yingli Wang – Profesor Wydziału Logistyki i Zarządzania Operacyjnego na Uniwersytecie Cardiff. Jej badania koncentrują się na wykorzystaniu technologii cyfrowych, takich jak AI, technologie immersyjne, blockchain czy przetwarzanie w chmurze, do optymalizacji logistyki oraz wspierania zrównoważonego rozwoju gospodarczego i społecznego przez wzmacnianie kompetencji jednostek i organizacji.

Źródło: CEVA Logistics
materiał prasowy

Deweloper Archicom ogłasza wzrost sprzedaży, ekspansja i nowe inwestycje

Archicom_Foto_Waldemar Olbryk
Deweloper Archicom zamknął 2024 r. z rekordowymi wynikami sprzedaży mieszkań i dynamicznym rozwojem działalności. Ogólnopolski deweloper umocnił swoją pozycję w sześciu największych polskich aglomeracjach, a także zadebiutował w nowej – Katowicach.

Spółka sprzedała w 2024 r. 2179 lokali, odnotowując wzrost na poziomie 20% rdr. W analizowanym okresie Archicom wprowadził do oferty projekty obejmujące 3592 mieszkania. Znaczącym sukcesem dewelopera było również uruchomienie prestiżowej marki Archicom Collection, w ramach której firma oferuje unikalne inwestycje premium w ramach warszawskich projektów Towarowa22 oraz FLARE przy ul. Grzybowskiej. Deweloper kontynuuje również dynamiczny rozwój na rynku krakowskim, gdzie już po zakończeniu 2024 r. wprowadził do oferty 305 nowych mieszkań i rozszerzył bank ziemi o niemal 700 lokali. Jednocześnie umacnia swoją pozycję w Warszawie, intensyfikując działania w zakresie rozwoju oferty mieszkaniowej.

Wielkość przychodów jest wprost związana z liczbą przekazanych mieszkań, która wynika ze specyfiki cyklu inwestycyjnego w naszej branży. Jednocześnie dbamy o to, aby nasi akcjonariusze partycypowali w sukcesie Archicom. W 2024 r. łączna kwota wypłaconej dywidendy wyniosła 146,8 mln zł. Potencjał przekazań w 2025 r. jest istotnie większy niż w ubiegłym roku, co daje dobrą perspektywę na dalszy wzrost wyników. Skutecznie pozyskujemy finansowanie dłużne, co wspiera skalowanie działalności, a jednocześnie utrzymujemy rentowność, co pozostaje dla nas priorytetem – komentuje Agata Skowrońska-Domańska, wiceprezeska zarządu w Archicom.

Dzięki silnej pozycji rynkowej oraz stabilnemu bilansowi, spółka kontynuuje ekspansję i dynamiczny rozwój oferty. Na koniec 2024 r. Archicom posiadał w sprzedaży ponad 3000 mieszkań, a już w pierwszym kwartale 2025 r. oferta została powiększona o kolejne 938 mieszkań.

Miniony rok był dla Archicom czasem realizacji strategicznych założeń. Rekordowa sprzedaż, ekspansja na nowe rynki i rozwój portfolio projektów to dowód naszej skuteczności i dynamicznego wzrostu – podkreśla Waldemar Olbryk, prezes zarządu Archicom. Dzięki współpracy w ramach Grupy Echo i konsekwentnej realizacji celów wchodzimy w 2025 r. z ambitnym planem sprzedaży ponad 3000 mieszkań i dalszego umacniania pozycji rynkowej. Nasze ambicje to również rozwój segmentu popularnego, który stanie się jednym z silników napędzających realizację tych celów w nadchodzących latach.

Spółka zakończyła rok z bankiem ziemi zabezpieczającym budowę 11 340 mieszkań oraz skutecznie plasowanymi emisjami obligacji, które w 2024 r. przyniosły 358 mln zł finansowania.

Źródło: Archicom / materiał prasowy

Cedo o wyzwaniach czekających przedsiębiorstwa z długoletnim stażem

mari-helin-tuominen-38313-unsplash
Cedo o wyzwaniach czekających przedsiębiorstwa z długoletnim stażem.

Heraklit z Efezu powiedział, że „jedyną stałą rzeczą w życiu jest zmiana”. Te słowa idealnie opisują współczesny rynek, który stawia przed firmami z długim stażem szereg wyzwań. Aby utrzymać konkurencyjność przedsiębiorstwa muszą stawić czoła trudnościom związanym z zasobami ludzkimi, technologią i zmieniającym się środowiskiem. To wymusza otwarcie się na zmiany i bycie elastycznym. O tym, jak radzić sobie z wyzwaniami opowiada Maciej Słojewski – Group Communications Manager w firmie Cedo obecnej na rynku od ponad 30 lat.

W Polsce funkcjonuje wiele przedsiębiorstw z długim stażem, które powstały po 1989 roku. Przez dekady budowały swoją ugruntowaną pozycję na rynku, dopasowując się do zmieniających się okoliczności. Dziś jednak zmiany w środowisku biznesowym są bardziej dynamiczne i mocniej je odczuwamy. Bogate doświadczenie i tradycja nie uchronią przedsiębiorstwa przed konfrontacją z wyzwaniami, które wymagają elastyczności i wprowadzenia zmian – czasem na wielu poziomach. Z czym muszą mierzyć się polskie firmy?

Mądre zarządzanie zasobami ludzkimi

Zarządzanie zespołem pracowników w różnym wieku i o niejednolitym doświadczeniu, to jeden z problemów firm z długim stażem i to nie tylko z sektora produkcyjnego. Wyzwaniem staje się sprostanie różnym oczekiwaniom pracowników oraz skuteczna komunikacja.

– Czy pracownik zatrudniony 20 lat temu jest podobny do tego, który teraz wchodzi na rynek pracy? Zdecydowanie nie. Wystarczy porównać pokolenia, aby zobaczyć, jak wiele je różni. Młodsi pracownicy oczekują nowoczesnych rozwiązań oraz możliwości szybkiego rozwoju zawodowego. Z kolei starsi często cenią stabilność i na pierwszym miejscu stawiają swoje doświadczenie. W naszej firmie pracuje około 700 osób w różnym wieku – od młodych specjalistów po doświadczonych pracowników z wieloletnim stażem, którzy „zjedli zęby” na produkcji. Każda z tych grup ma inne oczekiwania i potrzeby oraz w inny sposób je wyraża. Pytanie brzmi, czy jako organizacja widzimy tę kwestię i czy potrafimy zaproponować rozwiązania, które zadbają o interesy wszystkich grup? Z pewnością nie jest to łatwe zadanie, bo musimy zmienić swoje podejście do zarządzania kadrami, a przy tym konkurować o talenty i dążyć do utrzymania najlepszych specjalistów. Musimy zmierzyć się także z oporem starszych pracowników przed wprowadzaniem zmian – czy to w sposobie zarządzania, czy też w samych procesach produkcyjnych – mówi Maciej Słojewski i dodaje: jak mówi powiedzenie – nie ma zmian bez zmian, dlatego musimy zachęcać pracowników do aktywnego udziału w procesie, włączania się, przy jednoczesnym konsultowaniu z nimi danej modyfikacji. Wyważona komunikacja i otwartość na dialog pozwolą zbudować zaangażowanie w wielopokoleniowym zespole.

[fragment artykułu]

Źródło: Cedo
materiał prasowy

W jaki sposób agenci AI zrewolucjonizują przemysł, zwiększą produktywność i obniżą koszty?

helloquence-61189-unsplash
Obecnie każda firma chce być firmą AI, ale według McKinsey tylko 1% przedsiębiorstw uważa, że osiągnęło pełną dojrzałość w zakresie wdrażania sztucznej inteligencji. W miarę przechodzenia od chatbotów, przez kopilotów, aż do autonomicznych agentów AI, czyli tzw. „systemów agentowych”, firmy, które jeszcze nie wdrożyły AI, mogą stracić przewagę konkurencyjną i to szybciej, niż im się wydaje.

Autonomiczni agenci AI wykraczają poza predefiniowane skrypty, umożliwiając bardziej złożone interakcje. Nie tylko generują treści, ale także podejmują decyzje i działają z ograniczonym nadzorem człowieka lub całkowitym jego brakiem. Przejście na inteligentną, skalowalną siłę roboczą opartą na AI stanowi prawdziwą rewolucję. Gartner prognozuje, że do 2028 roku 33% aplikacji biznesowych będzie zawierać agentowe AI, co pozwoli na autonomiczne podejmowanie 15% codziennych decyzji w pracy.

Ta transformacja ma ogromne konsekwencje dla firm: cyfrowa siła robocza może współpracować z ludźmi, obniżając koszty i wspierając wdrażanie innowacji oraz skalowalność. Po raz pierwszy zespoły mogą być wspomagane przez autonomicznych agentów AI działających 24/7, co zwiększa produktywność, efektywność i przewagę konkurencyjną.

Deloitte przewiduje, że 25% firm korzystających z generatywnej AI w tym roku uruchomi pilotażowe projekty z zakresu agentowego AI.

[fragment artykułu]

Autor: Krzysztof Augustynowicz, Regional Vice President CEE w Salesforce
Źródło: Salesforce
materiał prasowy

Model subskrypcyjny oraz cross-border przepisem na sukces w e-commerce

adeolu-eletu-38649-unsplash
W dobie dynamicznych zmian w branży e-commerce rosnącej konkurencji oraz stale zmieniających się oczekiwań konsumentów – e-sprzedawcy szukają rozwiązań, które pozwolą na dalszy rozwój i budowanie stabilności e-biznesu. Na znaczeniu zyskuje cross-border, dzięki któremu polskie sklepy internetowe coraz śmielej wchodzą na zagraniczne rynki, a ich oferta budzi duże zainteresowanie w Europie.

Jak pokazują wyniki raportu „Cross-border z Polski”– w okresie 2022–2023 największy wzrost sprzedaży według GMV odnotowano w Estonii (+176%), znaczące wzrosty miały miejsce także na Węgrzech (+33%), w Rumunii (+32%) i na Litwie (+36%). Co więcej, 29% całkowitej wartości eksportu polskich e-sklepów trafia do Niemiec, 12% do Czech, a po 6% do Francji, Węgier i Rumunii. Warto podkreślić, że handel transgraniczny zyskał na znaczeniu również dzięki spadkowi cen przesyłek oraz lepszej dostępności lokalnych metod płatności, co znacznie ułatwia finalizację transakcji. Co ciekawe, udział sprzedaży do Niemiec wzrósł o 5% w porównaniu do roku 2023, co świadczy o rosnącym zaufaniu tamtejszych konsumentów do polskich sprzedawców.

Dodatkowo nie bez znaczenia z perspektywy e-sklepu jest wdrożenie modelu subskrypcyjnego, który znacznie ułatwia budowanie stabilnego i skalowalnego biznesu e-commerce. Połączenie tego rozwiązania z cross-border to strategia, która łączy stabilność i przewidywalność przychodów z globalnym potencjałem wzrostu.

Zatarcie fizycznych granic pomiędzy państwami – szczególnie w ramach Unii Europejskiej – stwarza sklepom internetowym możliwość dotarcia do nowych klientów. Podobnie, spadek cen przesyłek międzynarodowych sprawia, że klienci coraz śmielej poszukują towarów poza granicami własnego kraju. Dane wskazują, że polskie sklepy internetowe cieszą się szczególnym zainteresowaniem w Niemczech, skąd pochodzi 29% zagranicznych zamówień. Dodatkowo, dane wskazują na stabilny rozwój w Europie Zachodniej – Francja, Włochy i Hiszpania odnotowały wzrosty na poziomie kilku procent rocznie, co potwierdza rosnące zainteresowanie polskimi produktami. Szczególnie dynamicznie rośnie sprzedaż w segmencie mody i obuwia, który w Niemczech wzrósł o 18% w skali roku.

Dzięki atrakcyjnej cenie i wysokiej jakości produkty sprzedawane przez polskie e-sklepy zyskują na popularności wśród zagranicznych konsumentów. W wielu państwach należących do Unii Europejskiej towary polskiego pochodzenia uważane są za produkty o wysokiej jakości, a w porównaniu z tymi oferowanymi przez rodzimych dostawców, również atrakcyjniej wycenione. Co więcej, klient zagraniczny gotów jest zapłacić zauważalnie więcej za dany towar, ze względu na różnice walutowe.

„Rozpoczęcie działalności w obszarze cross-border jest z perspektywy sprzedawców e-commerce oknem na świat. Dzięki sprzedaży zagranicznej są w stanie dotrzeć do nowych klientów oraz co ważne często rozwijać biznes na mniej konkurencyjnym rynku – tam, gdzie jest mniejsza liczbasprzedawców, a ceny reklam znacznie bardziej referencyjne. Staramy się zapewniać naszym partnerom pełną gamę narzędzi niezbędnych przy cross-border: od analiz, przez formy płatności lokalnych, aż po gotowe pakiety rozwiązań dla konkretnych rynków. Dzięki nim ekspansja poza granice kraju staje się nie tylko osiągalna, ale i przystępna. Warto zauważyć, że z perspektywy wielu przedsiębiorców jest to podróż w nieznane, która na własną rękę mogłaby stać się koszmarną przeprawą. Doskonale znamy zarówno potrzeby, jak i obawy sprzedawców, dlatego organizujemy dla nich darmową e-konferencję „E-commerce Success”, gdzie eksperci odpowiedzą na wszystkie nurtujące pytania” – komentuje Ewa Grzeszczuk-Karzyńska Content Marketing Team Leader w firmie IdoSell, która należy do portfolio IAI.

Źródło: Grupa IAI
materiał prasowy

Mennica Skarbowa sprzedała 2,8 ton złota w 2024 roku

rozne male sztabki
Mennica Skarbowa, największy w Polsce dealer złota inwestycyjnego i innych metali szlachetnych, zamknęła 2024 rok z przychodami na poziomie 926 milionów złotych. To o 31% więcej niż w 2023 roku.

Spółka w omawianym okresie sprzedała w sumie 2,8 ton złota. Warto zauważyć, że Mennica Skarbowa zanotowała wysoki poziom sprzedaży tego kruszcu mimo najniższego poziomu inwestycji w złoto w Europie od 17 lat. Obecnie Spółka obserwuje bardzo wysokie zainteresowanie produktami inwestycjami z tego kruszcu, co niewątpliwie związane jest z obserwowaną eskalacją konfliktu zbrojnego na Bliskim Wschodzie czy efektami rozprzestrzeniające się wojny celnej pomiędzy różnymi krajami. W opinii Zarządu Spółki, cena złota w tym roku najprawdopodobniej osiągnie rekordowe 3500 USD za uncję co będzie wynikiem zwiększonego popytu na inwestycje w bezpieczne aktywa. Jednocześnie po wprowadzeniu do swojej oferty usług związanych z wymianą kryptowalut, rozpoczęciem sprzedaży diamentów i produktów kolekcjonerskich spółka planuje kolejne inwestycje, które poszerzą jej portfolio oraz wzmocnią pozycję na rynku.

Rok 2024 przyniósł najniższy poziom inwestycji w Europie od 17 lat. Zgodnie z danymi Światowej Rady Złota popyt netto w Europie spadł rok do roku o blisko połowę (do zaledwie 66,6 t.), a już w 2023 roku jego poziom był relatywnie niski. Jednocześnie wysokie koszty życia związane z inflacją oznaczały spadek ilości wolnych środków przeznaczonych na inwestycje, w tym zakupy kruszcu. Dodatkowo rekordowo wysokie ceny złota zachęcały przede wszystkim do odsprzedaży zgromadzonych sztabek i monet. Zdarzenia te spowodowały spadek popytu na złoto, a tym samym spadek przychodów podmiotów zajmujących się sprzedażą kruszcu, zwłaszcza na tle wysokich poziomów sprzedaży z poprzednich lat.

– Mimo znacznie mniejszego popytu na złoto w całej Europie udało nam się sprzedać więcej tego kruszcu niż w roku ubiegłym. W sumie sprzedaliśmy ok.2,8 ton złota.. Polacy najchętniej kupowali produkty inwestycje o małej gramaturze, które potem łatwo odsprzedać na całym świecie. Dużą popularnością cieszyły się też monety bulionowe, szczególnie te, które są oficjalnym środkiem płatniczym. Obecnie obserwujemy bardzo duże zainteresowanie naszymi produktami, na pewno większe niż w roku ubiegłym. Na taką sytuację na pewno ma wpływ eskalacja konfliktu zbrojnego na Bliskim Wschodzie, niepewność co do próby zakończenia wojny na Ukrainie, ale także obawy związane z potencjalnym wzrostem cen wywołanym wojnami celnymi. W tak niepewnych czasach złoto cieszyło się zawsze dużą popularnością, bo jest to inwestycja długoterminowa w bezpieczne aktywo. Niestety produkty z tego kruszcu nie będą tańsze. Przewidujemy, że w tym roku cena złota osiągnie rekordowy poziom 3500 dolarów za uncję– komentuje Jarosław Żołędowski, Prezes Mennicy Skarbowej.

Źródło: Mennica Skarbowa
materiał prasowy

Firma Lendi znalazła się w rankingu FT1000

Michal_Petters_LENDI
Lendi, jedna z największych firm pośrednictwa finansowego w Polsce, znalazła się w rankingu FT1000: Europe’s Fastest Growing Companies 2025, opracowanym przez Financial Times i firmę Statista. Spółka zajęła 301. miejsce, stając się jedną z dwóch polskich firm z sektora FinTech, które znalazły się w tegorocznym zestawieniu.

Metodologia rankingu FT1000 opiera się na analizie przychodów firm w latach 2020–2023, a ich dynamikę wzrostu mierzy wskaźnik CAGR. Obecność w zestawieniu to prestiżowe wyróżnienie, potwierdzające silną pozycję Lendi jako jednego z kluczowych graczy w branży finansowej w Europie.

Ranking FT1000 wyróżnia firmy o najwyższym tempie wzrostu przychodów w Europie, opierając się na skumulowanym rocznym wskaźniku wzrostu (CAGR) w latach 2020
– 2023. W przypadku Lendi wskaźnik ten wyniósł 88,1%. Co istotne, spółka startowała z już wysokiego poziomu przychodów – w 2020 roku przekroczyły one 30 mln zł, co naturalnie utrudniało dalsze osiąganie spektakularnych wzrostów procentowych w kolejnych latach.

Jak mówi Michał Petters, współzałozyciel i Co-founder Lendi: „Gdyby Lendi zgłosiło się do rankingu w latach poprzednich, byłoby klasyfikowane już czwarty rok z rzędu, co świadczy o naszej konsekwentnej dynamice wzrostu. Co więcej, historycznie najwyższy CAGR spółki wyniósł 389% w okresie 2018–2021, co w rankingu FT1000 z 2022 roku zapewniłoby nam 6. miejsce w Europie. Jest to dowód na skuteczność naszej strategii i efektywność modelu biznesowego. Obecność w tegorocznym zestawieniu potwierdza szybką ekspansję firmy, a także jej ugruntowaną pozycję na rynku.

Źródło: Lendi
materiał prasowy

Stoen Operator: Stabilizacja systemu elektroenergetycznego wymaga rozwoju magazynów energii

Łukasz Sosnowski Stoen Operator-min
W ubiegłym roku odnawialne źródła energii wyprodukowały niemal 30% całego wolumenu energii elektrycznej. Ich rosnący udział w miksie energetycznym stawia operatorów systemów dystrybucyjnych przed nowymi wyzwaniami związanymi z zarządzaniem zmiennością podaży i stabilnością systemu. Łukasz Sosnowski, menedżer ds. funduszy zewnętrznych i projektów B&R w Stoen Operator, podczas konferencji „Transformacja Energetyczna i Magazynowanie Energii” zwrócił uwagę na kluczową rolę magazynów energii. Mówił o nich szczególnie w kontekście rosnącego zapotrzebowania na moc w Warszawie oraz dynamicznego wzrostu udziału „zielonej” energii w systemie energetycznym Polski. OZE w polskim miksie energetycznym.

Według przewidywań warszawskiego operatora sieci dystrybucyjnej, do 2030 roku zapotrzebowanie na moc szczytową w stolicy może się podwoić i osiągnąć około 2800 MW. – Magazyny energii są niezbędnym narzędziem do stabilizacji systemu elektroenergetycznego – zwrócił uwagę uczestników konferencji Łukasz Sosnowski. Ekspert Stoen Operator wskazywał także na ich kluczową rolę w integracji i maksymalizacji potencjału odnawialnych źródeł energii, takich jak farmy wiatrowe i fotowoltaika. – Dzięki tym elementom infrastruktury sieciowej możemy efektywnie składować nadmiar i później go wykorzystać, co pozwala na lepsze zarządzanie zasobami energetycznymi – dodał.

Sytuacja na rynku magazynowania energii rozwija się dynamicznie, co widać na przykładzie warszawskiego OSD. – W stołecznej sieci zarządzanej przez Stoen Operator liczba magazynów energii wzrosła w zeszłym roku do 967 o łącznej mocy 5,783 MW – zauważył Łukasz Sosnowski i podkreślił znaczenie tych systemów dla stabilności sieci elektroenergetycznej.

Przed spółką Stoen Operator jako kluczowym dystrybutorem energii elektrycznej na terenie Warszawy, odpowiedzialnym za zabezpieczenie infrastruktury krytycznej stolicy, stają szczególne wyzwania. Wzrost zapotrzebowania na moc w Warszawie jest napędzany przez rozwój elektromobilności, intensywną rozbudowę centrów danych czy inwestycje miejskie. Między innymi dlatego operator aktywnie działa w obszarze rozwoju infrastruktury magazynowania energii. Inwestuje zarówno własne środki, jak i wspiera realizowane projekty finansowaniem zewnętrznym. – W ostatnim czasie podpisaliśmy umowę z NFOŚiGW na dotację w wysokości ponad 12 milionów złotych, co pozwoli nam do końca 2027 roku przyłączyć 10 magazynów energii o mocy około 150 kW i pojemności 200 kWh – powiedział Łukasz Sosnowski.

Te inwestycje są zgodne z projektem Krajowego Planu w dziedzinie Energii i Klimatu (KPEiK), który wskazuje na konieczność rozwoju magazynów energii do dalszego rozwoju prosumenckich instalacji OZE.

Źródło: Stoen Operator
materiał prasowy

Jan Rafalont nowym Account Manager w strukturach firmy Brother Polska

Jan Rafalont
Jan Rafalont nowym Account Manager w strukturach firmy Brother Polska.

Wraz z początkiem marca 2025 roku Jan Rafalont dołączył do zespołu Brother Polska jako Account Manager – Business Channel. Na nowym stanowisku jest odpowiedzialny za umacnianie relacji z obecnymi partnerami oraz rozwój sprzedaży w kanale biznesowym. Jednym z głównych zadań nowego Account Managera będzie rozwój kanału partnerskiego oraz aktywne pozyskiwanie nowych kontrahentów.

Jan Rafalont ma bogate doświadczenie zawodowe – przez ponad 15 lat pracował jako Sales Specialist B2B w Cortland, gdzie odpowiadał za obsługę klientów biznesowych, prowadzenie działu drukarek i urządzeń wielofunkcyjnych laserowych oraz atramentowych, a także współpracę z producentami urządzeń do druku. Doświadczenie w sprzedaży zdobywał również bezpośrednio u producentów drukarek i urządzeń wielofunkcyjnych dedykowanych biznesowi – OKI Europe (Polska) przez ponad rok oraz Konica Minolta Business Solutions Polska. Jest absolwentem Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

„Budowanie trwałych relacji z klientami wymaga nie tylko doświadczenia, ale przede wszystkim umiejętności słuchania i otwartości na ich potrzeby – to fundament mojej pracy. Przez lata przeszedłem drogę od sprzedaży bezpośredniej, przez wsparcie kanału sprzedaży i zarządzanie produktem, aż po rolę opiekuna partnerów biznesowych. W czasach dynamicznych zmian rynkowych, kluczowe jest dostosowanie technologii do oczekiwań klientów końcowych oraz wspieranie partnerów w ich rozwoju. Cieszę się z dołączenia do zespołu Brother, planuję wzmocnić obecną sieć partnerską oraz umacniać pozycję marki w kanale biznesowym”– komentuje Jan Rafalont Account Manager – Business Channel w Brother Polska.

Źródło: Brother Polska
materiał prasowy

Grupa Opteamic o tym, jak łączyć elastyczność zatrudnienia z długoterminowym wzrostem

Jakub Kizielewicz_prezes zarządu_Grupa Opteamic (1)
Grupa Opteamic o tym, jak łączyć elastyczność zatrudnienia z  długoterminowym wzrostem.

Outsourcing procesowy zmienia oblicze rynku pracy tymczasowej w Europie. Dane Eurostatu wskazują, że zatrudnienie tymczasowe utrzymuje się od 2023 r. na poziomie około 14% całkowitego zatrudnienia w krajach UE. Dowodzi to, iż znaczenie elastycznych form pracy ma ogromne znaczenie dla równoważenia popytu i podaży na pracę, zwłaszcza w tych sektorach i branżach – przemysł, rolnictwo, logistyka – gdzie brak rąk do pracy jest mocno odczuwalny. Pomimo tego, istnieją też obawy w korzystaniu z tej formy zatrudnienia. Grupa Opteamic, kompleksowy dostawca outsourcingu procesowego dla logistyki i produkcji, wskazuje, jak można łączyć elastyczność zatrudnienia z długoterminowym rozwojem, nie tracąc przy tym kontroli nad kluczowymi procesami.

W dynamicznie zmieniającym się i niepewnym otoczeniu biznesowym organizacje poszukują modeli współpracy, i to w różnych obszarach ich działalności, które pozwolą im szybko reagować na potrzeby rynkowe. Elastyczność to klucz do bezpiecznego rozwoju w dobie turbulencji gospodarczych i politycznych. Rynek outsourcingu oferuje kilka modeli outsourcingu procesowego, które odpowiadają temu wyzwaniu i na potrzeby przedsiębiorców w zakresie dostępu do rynku pracy. Główny model to outsourcing procesów biznesowych, czyli powierzenie obsługi wybranych procesów (np. logistyka zwrotów, kontrola jakości) wyspecjalizowanym zespołom, co uwalnia zasoby klienta do realizacji strategicznych celów. Drugi to kompletny outsourcing, czyli przekazanie całych procesów operacyjnych, np. zarządzania magazynem czy produkcją, co znacznie obniża koszty i poprawia efektywność. Wyróżnić jeszcze można nearshoring, współpracę z zespołami w krajach sąsiednich, łączącą oszczędności kosztowe z bliskością kulturową i operacyjną, a także staff augmentation – szybkie uzupełnianie zespołów specjalistami, zapewniające elastyczność bez długoterminowego zobowiązania. Który model jest najlepszy? To zależy od potrzeb i organizacji, zależy od stanowisk, zakresu i charakteru procesów.

Efektywność outsourcingu w praktyce

Z doświadczenia Grupy Opteamic wynika, że najlepiej sprawdzają się modele, które łączą outsourcing z długoterminowym partnerstwem. Przykładem może być współpraca z międzynarodowym operatorem logistycznym, który dzięki outsourcingowi procesów magazynowych zredukował koszty operacyjne o 20%, przy jednoczesnym zachowaniu wysokiej jakości obsługi. W praktyce oznaczało to oszczędności rzędu kilku milionów euro rocznie, głównie poprzez optymalizację harmonogramów pracy, wdrożenie automatycznych systemów zarządzania oraz poprawę efektywności procesu kompletacji zamówień. Kluczowym czynnikiem sukcesu była również elastyczność kadrowa – możliwość szybkiego skalowania zespołu w zależności od sezonowości zamówień.

– Nawet outsourcing niewielkich procesów, przy zaangażowaniu małych zespołów, przynosić może wymierne korzyści, zaoszczędzonych setek tysięcy złotych. W dobie optymalizacji kosztów ma to ogromne znaczenie, zwłaszcza że outsourcing gwarantuje i zabezpiecza ciągłość procesów i pracy – mówi Jakub Kizielewicz, prezes Grupy Opteamic.

Rynek outsourcingu procesowego w liczbach

Według danych Research&Market Reports, wartość globalnego rynku usług outsourcingowych w 2025 r. oszacowano na 854,637 mld USD. Przewiduje się, że będzie on rósł w tempie CAGR wynoszącym 5,46%, osiągając całkowitą wartość 1,11 bln USD w 2030 roku. Tendencja jest wzrostowa i to pokazuje wyraźnie, że świat idzie w kierunku elastyczności, głównie elastycznych form zatrudnienia. Jednakże, aby uzyskać oczekiwany efekt, należy do outsourcingu procesowego podejść strategicznie, a nie jak do rozwiązania ad hoc na przejściowe problemy.

– Firmy, które postrzegają outsourcing jako strategiczne partnerstwo, osiągają lepsze wyniki w długiej perspektywie. Integracja zespołów outsourcingowych z kulturą organizacyjną klienta pozwala na efektywniejsze zarządzanie procesami i podnoszenie standardów obsługi – wyjaśnia Jakub Kizielewicz.

Przyszłość outsourcingu – co dalej?

Na podstawie raportów i analiz rynkowych, eksperci Opteamic prognozują, iż outsourcing będzie także ewoluował. Rosnąca digitalizacja i rozwój automatyzacji już mocno kształtują przyszłość outsourcingu w logistyce i produkcji. Firmy coraz częściej będą sięgać po hybrydowe modele zatrudnienia, w których outsourcing będzie łączyć elastyczność z inteligentnym zarządzaniem talentami.

Źródło: Opteamic
materiał prasowy

7 strategii dla pracodawców, w jaki sposób przetrwać falę revenge quitting

scott-graham-OQMZwNd3ThU-unsplash
7 strategii dla pracodawców, w jaki sposób przetrwać falę revenge quitting. Świat pracy ewoluuje, a wraz z nim zmieniają się oczekiwania i postawy pracowników, szczególnie tych z najmłodszego pokolenia Z. W ostatnim czasie pracodawcom sen spędza z powiek tzw. revenge quitting – pracownicy decydują się na nagłe odejście z pracy, chcąc w ten sposób wyrazić swoje niezadowolenie. Co za tym stoi i co najważniejsze – w jaki sposób firmy mogą zapobiegać temu zjawisku? Podpowiadamy.

Czego tak naprawdę chce pokolenie Z?

Zetki to pokolenie, które wkracza na rynek pracy z nowymi oczekiwaniami. Cenią sobie nie tylko elastyczność i możliwość rozwoju, ale przede wszystkim szukają zrozumienia i autentycznego wsparcia ze strony pracodawców. Dlaczego Ci drudzy powinni potraktować to poważnie? Raport McKinsey Health Institute pokazuje alarmujące liczby z rynku pracy. W Polsce 21% pracowników mówi o wypaleniu zawodowym, a 40% czuje się zmęczone zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Te dane nie tylko rysują obraz rosnącego niezadowolenia, ale także pokazują, jak ważne jest stworzenie w firmach zdrowego środowiska pracy.

7 niezawodnych sposobów na uniknięcie revenge quitting

Co jest ważne dla pracownika?

Pierwszą istotną kwestią jest zrozumienie potrzeb pracowników. I nie chodzi tu tylko o miłe gesty czy elastyczne godziny pracy. Liczy się szczere zainteresowanie tym, co naprawdę motywuje pracowników i co może być źródłem ich frustracji. Sebastian Kopiej, prezes zarządu agencji PR Commplace, akcentuje znaczenie zrozumienia potrzeb pracowników w kontekście budowania silnej marki pracodawcy: „Zrozumienie pracownika to kluczowy element w kreowaniu kultury zaufania wewnątrz firmy. Jako pracodawcy, musimy nie tylko słuchać, ale też aktywnie reagować na sygnały od naszych zespołów, pokazując, że każdy głos ma znaczenie. To fundament budowania zaufania i pozytywnego wizerunku naszej firmy jako miejsca, gdzie każdy pracownik czuje się ważny i doceniony.”

Sprawiedliwość w każdym calu – równość to podstawa

W pracy nie ma miejsca na faworyzowanie. Każdy pracownik, niezależnie od stanowiska, powinien czuć, że jest traktowany sprawiedliwie. To buduje nie tylko lepszy morale, ale także przekłada się na większe zaangażowanie w obowiązki. Przykład z życia? Gdy po wielkim projekcie pracownik nie tylko otrzymuje premię, ale również zostaje doceniony możliwością reprezentowania firmy na międzynarodowej konferencji, jego motywacja do działania jeszcze wzrasta!

Integracja w wersji pro – team building, który łączy

Relacje w zespole są jak delikatna tkanina – trzeba się z nią obchodzić z troską i uważnością. Regularne, dobrze zaplanowane eventy integracyjne, które przenoszą zespół poza mury biura, mogą zdziałać cuda. Doskonale wie o tym Joaonna Hoc-Kopiej z Dworu Korona Karkonoszy, miejsca, w którym od lat organizowane są niezapomniane imprezy integracyjne dla firm.

Ekspertka podkreśla, że sukces takiego wydarzenia zależy od zrozumieniu potrzeb zespołu i stworzenia przestrzeni, która sprzyja zarówno relaksowi, jak i budowaniu silnych, osobistych więzi między pracownikami. „Dobrze zorganizowany event integracyjny powinien łączyć elementy zabawy, relaksu oraz motywujące wyzwania, które pobudzają kreatywność i współpracę. To nie tylko okazja do odpoczynku, ale też moment, by na nowo odkryć siebie w zespole i wzmocnić wzajemne relacje” – mówi.

Personalizacja ścieżek kariery – indywidualne podejście

Pokolenie Z ceni sobie indywidualne podejście i możliwość wpływania na kształt swojej ścieżki zawodowej. Dostosowanie możliwości rozwoju i awansu do osobistych aspiracji i umiejętności pracowników może znacząco zwiększyć ich zadowolenie i zaangażowanie. Pracodawcy, którzy skupiają się na rozwoju talentów, zyskują nie tylko bardziej kompetentnych pracowników, ale także budują trwałe relacje oparte na wzajemnym zaufaniu i szacunku.

Regularne badania satysfakcji – trzymaj rękę na pulsie

Wiedza o tym, co dzieje się w zespole, jakie są potrzeby i problemy pracowników, jest nie do przecenienia. „Regularne ankiety satysfakcji, rozmowy oceniające i spotkania 1:1 powinny stać się standardem w każdej organizacji.” – radzi Sebastian Kopiej z agencji PR Commplace. – „Dzięki stałemu monitorowaniu samopoczucia pracowników, pracodawcy mogą szybko reagować na potencjalne problemy oraz dostosowywać środowisko pracy do zmieniających się oczekiwań i potrzeb ich zespołu. Nie jest to tylko kwestia wewnętrzna – sposób, w jaki firma dba o swoich pracowników, ma bezpośrednie przełożenie na jej obraz na zewnątrz. Organizacja, która skutecznie odpowiada na potrzeby swoich pracowników, jest postrzegana jako atrakcyjny pracodawca, co z kolei przyciąga talenty i buduje pozytywny odbiór marki na rynku pracy.”

Ekspert podkreśla również, że „zaangażowanie pracowników wynikające z dobrze zorganizowanego wsparcia i jasnej komunikacji wewnętrznej jest kluczowe dla innowacyjności i efektywności operacyjnej każdej firmy. Dlatego inwestycja w regularne komunikowanie się i zbieranie feedbacku od pracowników zawsze się opłaca, zarówno na poziomie mikro, jak i makro.”

Wzmocnienie liderów – szkolenia menedżerskie

Wiele problemów w miejscu pracy bierze się z niewłaściwego zarządzania. Szkolenia dla liderów i menedżerów, które kładą nacisk na komunikację, zarządzanie konfliktami i budowanie zespołów, są niezbędne dla utrzymania zdrowej atmosfery w firmie. Dobrze przygotowany lider potrafi nie tylko efektywnie zarządzać, ale także inspirować i motywować swoich podwładnych.

Transparentność decyzji – każdy krok ma znaczenie

Transparentność w podejmowaniu decyzji to kolejny kluczowy element w budowaniu zaufania wewnątrz organizacji. Kiedy pracownicy rozumieją z jakich powodów podejmowane są pewne decyzje, łatwiej jest im się z nimi identyfikować i je akceptować. To także pokazuje, że firma jest uczciwa i otwarta, co jest szczególnie cenione przez młodsze pokolenia.

Zamienić wyzwania w szansę

Zrozumienie, sprawiedliwość i autentyczna troska o pracowników to nie tylko droga do uniknięcia revenge quitting. To strategia, która buduje silną markę pracodawcy, przyciąga talenty i zwiększa lojalność pracowników. Obecnie pracownicy nie boją się zmian, dlatego te działania są nie tylko mile widziane, ale niezbędne dla każdej nowoczesnej organizacji.

Stawiając na otwartość, równość i wspólne budowanie relacji, pracodawcy mogą nie tylko przetrwać falę revenge quitting, ale także przekształcić swoje środowisko pracy w miejsce, gdzie ludzie chcą się angażować i rozwijać, z korzyścią dla wszystkich.

Źródło: Commplace Sp. z o. o. Sp. K.
materiał prasowy

Takich benefitów oczekują dziś pracownicy

biznesman
Badanie przeprowadzone przez serwis Prezentmarzeń ujawnia, że aż 93% pracowników oczekuje od swoich pracodawców aktywnego wsparcia w zarządzaniu czasem wolnym. Ta rosnąca tendencja pokazuje, że work-life balance jest już nie tylko modnym hasłem, ale kluczowym elementem wpływającym na wydajność zespołów. Co więcej, 36% respondentów wskazuje, że czas wolny jest istotny dla zachowania zdrowia fizycznego i psychicznego, a 73% stwierdza, że benefity związane z czasem wolnym zwiększają ich zaangażowanie w pracę.

Nie tylko wynagrodzenie się liczy

Współczesny rynek pracy ewoluuje, a z nim rośnie znaczenie benefitów pozapłacowych, które wychodzą poza standardowe dodatki, takie jak prywatna opieka medyczna czy ubezpieczenia na życie. Coraz większa świadomość pracowników – zwłaszcza tych z pokolenia Z – dotycząca równowagi między życiem zawodowym a prywatnym wpływa na zmiany w oczekiwaniach wobec pracodawców. Dziś pracownicy coraz częściej oczekują, że firmy będą aktywnie wspierać ich w zarządzaniu czasem wolnym, co ma bezpośredni wpływ na ich produktywność i samopoczucie.

Jak pracodawcy mogą wspierać czas wolny pracowników?

Jednym z efektywnych sposobów, w jaki pracodawcy mogą wspierać work-life balance swoich pracowników, jest organizacja eventów firmowych, które oferują różnorodne formy aktywności, odpowiadające zainteresowaniom zespołu. Joanna Hoc-Kopiej, ekspert Dworu Korona Karkonoszy, miejsca znanego z organizacji wyjątkowych eventów dla pracowników, podkreśla: „Organizowane przez nas wydarzenia mają na celu nie tylko zintegrowanie zespołu, czyli tzw. team bulding, ale także zapewnienie pracownikom możliwości odkrywania nowych pasji, które mogą później rozwijać w swoim czasie wolnym. Ta inwestycja pracodawcy w dobrostan i rozwój osobisty pracowników przynosi wymierne korzyści obu stronom”.

Te eventy to preludium do wspierania czasu wolnego

Zapewnienie pracownikom udziału w takich wydarzeniach jak warsztaty artystyczne, sesje jogi, czy wyjazdy integracyjne, umożliwiają im naukę nowych umiejętności i relaks w mniej formalnej atmosferze, co bezpośrednio przekłada się na ich efektywność zawodową. Na przykład, warsztaty kulinarne czy fotograficzne nie tylko rozwijają kreatywność, ale także mogą stać się hobby, które pracownicy będą kontynuować poza pracą, co z kolei może przynieść korzyści w postaci lepszego zarządzania stresem i ogólnego samopoczucia.

Joanna Hoc-Kopiej, Dwór Korona Karkonoszy, dodaje: „Zauważamy, że pracownicy, którzy uczestniczą w organizowanych przez nas eventach, często podejmują decyzję o dalszym rozwijaniu nowo odkrytych pasji. Na przykład uczestnicy warsztatów kulinarnych kontynuują odkrywanie nowych smaków w swojej kuchni, co jest dla nich formą relaksu i pozwala w zupełnie nowy sposób spojrzeć na wykonywanie tych codziennych obowiązków”.

Znaczenie benefitów dla lojalności pracowników

Pracodawcy, którzy inwestują w rozwój osobisty i dobrostan swoich pracowników, nie tylko budują pozytywny wizerunek firmy, ale także zwiększają lojalność i motywację swojej załogi. Aż 59% badanych przyznaje, że wsparcie w zakresie aktywności pozapłacowych ma duży wpływ na ich motywację do pracy. Takie działania pokazują, że firma dba nie tylko o wyniki finansowe, ale także o ludzi, co jest dziś cenniejsze niż kiedykolwiek wcześniej.

Pracodawco, stań na wysokości zadania

Aktywne wspieranie czasu wolnego pracowników przez pracodawców poprzez organizację eventów firmowych jest coraz bardziej popularne i pożądane. Nie tylko pomaga to pracownikom w osiąganiu lepszej równowagi między życiem zawodowym a prywatnym, ale także przekłada się na zwiększoną produktywność i zaangażowanie. Inwestycja w dobrostan pracowników to strategia, która przynosi korzyści zarówno dla pracowników, jak i dla całej organizacji.

Źródło: Commplace Sp. z o. o. Sp. K.
materiał prasowy

Firma GreenWay ogłasza pozyskanie znacznych środków inwestycyjnych od funduszu Mirova

adeolu-eletu-38649-unsplash
GreenWay, lider branży ładowania pojazdów elektrycznych, ogłasza pozyskanie znacznych środków inwestycyjnych od funduszu Mirova, który finansuje inwestycje zrównoważonego rozwoju i jest zarządzany przez Natixis Investment Managers. Dzięki inwestycji w wysokości ponad 50 milionów euro, Mirova stanie się największym akcjonariuszem GreenWay Holding. Decyzja nowego inwestora wspiera długoterminową wizję rozwoju GreenWay.

– Inwestycja funduszu Mirova jest potwierdzeniem efektywności naszego modelu biznesowego i uznaniem dla zespołu, który budowaliśmy od momentu założenia firmy w 2011 roku — powiedział Peter Badík, założyciel i prezes zarządu GreenWay Holding.

Mimo że rozwój elektromobilności w Europie uległ spowolnieniu w 2024 r., podstawowe trendy technologiczne i rynkowe silnie przemawiają za długoterminowymi pozytywnymi perspektywami dla branży ładowania pojazdów elektrycznych. W tym kontekście GreenWay szukał inwestora, który mógłby zapewnić firmie silne, długoterminowe wsparcie w celu umocnienia pozycji lidera w Europie Środkowej.

Wykorzystując swoje doświadczenie w zakresie finansowania infrastruktury transformacji energetycznej, Mirova ma na celu budowanie wartości podmiotów ze swojego portfela i jednocześnie przyczynianie się do dekarbonizacji gospodarek. Zespół inwestycyjny Mirova ma ponad 20-letnie doświadczenie w zarządzaniu funduszami transformacji energetycznej, które łączy z dogłębną wiedzą branżową z elementami ESG, w tym także w zakresie sektora ładowania pojazdów elektrycznych. Mirova wraz z GreenWay podzielają przekonanie, że elektryfikacja transportu jest kluczowym filarem transformacji energetycznej i stanowi silne podstawy rozwoju branży pojazdów elektrycznych.

GreenWay to piąta inwestycja Mirova w sektor mobilności niskoemisyjnej, po Driveco, Zunder, JET Charge i NEoT Green Mobility.

– Cieszymy się, że możemy współpracować z GreenWay, aby wesprzeć przejście na mobilność niskoemisyjną w Europie Środkowej. Solidne osiągnięcia i historia GreenWay dobrze wpisują się w naszą strategię wspierania wiodących graczy, sprawnych operacyjnie i posiadających głębokie zrozumienie rynku — powiedział Witold Marais, Investment Director w Mirova.

– Zarząd, przy silnym wsparciu wszystkich akcjonariuszy, będzie kontynuował realizację strategii GreenWay na naszych trzech głównych rynkach: polskim, słowackim i chorwackim. Dołożymy wszelkich starań, aby wspierać dalszy rozwój pojazdów elektrycznych w naszym regionie. Będzie to nasz skromny wkład w europejską politykę przemysłową dotyczącą transformacji energetycznej, która jest najlepszym sposobem na utrzymanie Europy niezależnej i silnej — zauważył prezes Badik.

– Ponadto stanowi impuls do dalszych usprawnień w działalności GreenWay, mających na celu zbudowanie potencjału do dalszego wzrostu. Osobiście jestem bardzo zadowolony widząc, że wiele lat ciężkiej pracy całego zespołu GreenWay prowadzi do pozyskania nowego, silnego inwestora, pomimo trudnych warunków rynkowych – powiedział Rafał Czyżewski, CEO GreenWay.

Mirova dołączy do pozostałych akcjonariuszy, którzy wspierali do tej pory rozwój spółki. Obecni akcjonariusze GreenWay Holding to: Janom Investment, Generation Capital, Helios Energy Investment Funds, Neulogy Ventures, a także członkowie zarządu spółki. W wyniki transakcji rada nadzorcza spółki zostanie rozszerzona o przedstawiciela Mirova. Rafał Czyżewski, dotychczasowy prezes GreenWay Polska, obejmie stanowisko CEO GreenWay Holding i będzie odpowiadał za działalność całej grupy. Wraz z Łukaszem Gafflingiem, powołanym na stanowisko CFO, utworzy zarząd, na czele którego stanie założyciel firmy, Peter Badik.

W ramach transakcji GreenWay korzystał z wyłącznego doradcy finansowego Rothschild & Co, doradców prawnych AKF Legal, WKB, Wozniak Legal i Athena Legal oraz firmy Deloitte odpowiedzialnej za przygotowanie badania due diligence na zlecenie GreenWay.

Podane informacje odzwierciedlają opinie GreenWay i Mirova dotyczące sytuacji w dniu sporządzenia niniejszego dokumentu i mogą ulec zmianie bez wcześniejszego powiadomienia.

 

materiał prasowy

Stoen Operator kontynuuje prace nad optymalizacją efektywności

Stoen Operator (1)
Standaryzacja i digitalizacja kluczowych procesów operacyjnych i finansowych są dla Stoen Operator, należącego do międzynarodowej Grupy E.ON, bardzo istotnym procesem. Znaczącą rolę w tej transformacji odgrywają odpowiednio EAM (Enterprise Asset Management) oraz S/4U. Pozwalają one zadbać o spójność, efektywność oraz lepsze zarządzanie zasobami w organizacji.

Bieżący rok oznacza dla Stoen Operator intensywne działania nad usprawnianiem wspólnych koncernowych procesów. Do 2026 roku spółka będzie prowadzić prace nad projektem, którego celem jest m.in. standaryzacja procesów operacyjnych sieci dystrybucyjnej. EAM koncentruje się na standaryzacji procesów operacyjnych w zakresie budowy sieci, utrzymania oraz automatyzacji międzyfirmowej, a także powiązanych modeli danych. Tworzy to jednolitą podstawę dla efektywnej pracy i zoptymalizowanych przepływów pracy. Podstawą jego działania jest system S4U, który trzeba przenieść do najnowszej wersji systemu SAP S4/HANA. Pozwoli on korzystać ze wspólnej platformy korporacyjnej oraz z ujednoliconych procesów szczególnie w obszarze finansów i księgowości, sprzedaży czy fakturowania.

W ten sposób uzyskamy spójny i zintegrowany systemu zarządzania, który wykorzystamy w działaniach zarówno operacyjnych, jak i finansowych.

Wdrażane w Grupie E.ON, której jesteśmy częścią, projekty EAM i S/4U jest niezbędne, ponieważ zapewniają nam spójność operacyjną i finansową, lepsze zarządzanie zasobami oraz wzrost efektywności organizacji – podkreśla Łukasz Krawczyk odpowiedzialny ze wdrożenie projektu EAM w Stoen Operator. Integracja tych projektów pozwala na pełną synchronizację danych i procesów.

Źródło: Stoen Operator
materiał prasowy

zadłużenie deweloperów mieszkaniowych w ciągu dwóch lat wzrosło o 60 proc.

g-crescoli-365895-unsplash
Wysokie stopy procentowe oraz spadek zdolności kredytowej Polaków dały się we znaki deweloperom mieszkaniowym. W ciągu zaledwie dwóch lat branży przybyło ponad 100 mln zł długów. Obecnie łączne nieuregulowane zobowiązania sektora wynoszą 285 mln zł – wynika z danych Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. Zaległości finansowe firm deweloperskich to zwykle efekt skomplikowanego łańcucha płatności, dlatego do windykacji trafiają tzw. „trudne sprawy”.

Jak wynika z najnowszych danych GUS, w 2024 roku do użytku oddanych zostało 199,9 tys. nowych mieszkań, a więc o niemal 10 proc. mniej niż rok wcześniej. Z kolei dane JLL wskazują, że ubiegłoroczna sprzedaż była o 31 proc. niższa w porównaniu do poprzedniego roku. Deweloperzy kontynuowali wprowadzanie na rynek nowych mieszkań pomimo mniejszego zainteresowania ze strony kupujących.

Przypomnijmy, że jeszcze w 2022 roku deweloperzy mogli pochwalić się dobrą passą. Ich zadłużenie spadało i na koniec roku wynosiło 177,6 mln zł. W 2023 roku, mimo funkcjonowania programu „Bezpieczny Kredyt 2%”, zadłużenie ponownie zaczęło rosnąć. Rok zamknęli z 242 mln zł niespłaconych zobowiązań. Od tamtej pory dług wciąż przyrastał, by obecnie sięgnąć 285,2 mln zł.

– Deweloperzy finansują inwestycje mieszkaniowe głównie z kredytów deweloperskich, pożyczek i środków zewnętrznych inwestorów. Spłata zobowiązań zazwyczaj następowała po sprzedaży mieszkań, jednak ten model zaczął się załamywać i w 2023 roku długi deweloperów znacznie wzrosły. Sytuacja zmieniła się na jeszcze gorszą, gdy impuls w postaci „Bezpiecznego Kredytu 2%” zaczął gasnąć, a potencjalni nabywcy zamarli w oczekiwaniu na kolejny program rządowy oraz spadek stóp procentowych – mówi Jakub Kostecki, prezes Zarządu firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.

[fragment artykułu]
materiał prasowy