Osiedla mieszkaniowe prezentują coraz bogatszą ofertę handlową

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Najemcy reagują na zmianę preferencji klientów, stawiają na różnorodność i coraz częściej wybierają lokale użytkowe w nowoczesnych osiedlach mieszkaniowych. Jak sprawdził JLL na przykładzie Miasteczka Wilanów w Warszawie, w 2021 r. liczba lokali w parterach wzrosła o ponad 100, czyli prawie 25% w porównaniu z 2018 r. Trend ten nie ogranicza się do stolicy.

Spis treści:
Miasto w mieście a oferta handlowa
Nowoczesne osiedla idą z trendem
Miasteczko Wilanów na solidnych „parterach”

Boom na rynku mieszkaniowym w Polsce trwa w najlepsze – w ciągu ostatniej dekady liczba mieszkań oddanych do użytkowania wzrosła o 69%, a w samej Warszawie aż o 152% (według GUS, 2020 vs. 2011). Rozwój tego sektora w połączeniu z trendem miasta 15-minutowego oraz ewolucją preferencji klientów w kierunku lokalności sprawiają, że alternatywne lokalizacje handlowe – w tym lokale użytkowe w parterach budynków mieszkalnych – stają się istotnym elementem na mapie handlu.

Pandemia niewątpliwie wzmocniła trend dywersyfikacji i lokalności. Rosnącą aktywność zakupową w bliskiej odległości od miejsca zamieszkania, zwłaszcza w sklepach i punktach znajdujących się na terenie nowo powstających osiedli, obserwujemy jednak już od kilku lat. Potwierdzają to dane JLL, według których udział inwestycji mieszkaniowych z lokalami użytkowymi w parterze wzrósł z 25% w latach 2001-2010 do 36% w ostatniej dekadzie,

wylicza Anna Wdowiak, Dyrektor w Dziale Wynajmu Powierzchni Handlowych, JLL.

Miasto w mieście a oferta handlowa

Na całym świecie na znaczeniu zyskuje koncepcja 15-minutowych miast, w myśl której odchodzi się od tworzenia monofunkcyjnych dzielnic na rzecz zabudowy wielofunkcyjnej. W praktyce oznacza to, że w obrębie osiedla czy dzielnicy można zaspokoić większość codziennych potrzeb związanych m.in. z pracą, edukacją, zakupami czy rozrywką. W trakcie 15-minutowego spaceru czy jazdy rowerem mieszkańcy mogą dotrzeć do przychodni, parku, szkoły, urzędu czy sklepu. Dodatkowo, małe odległości pozwalają zaoszczędzić czas na przejazdach i zmniejszyć natężenie ruchu samochodowego, co przekłada się na zwiększenie komfortu mieszkańców i bardziej zrównoważone wykorzystanie zasobów. Koncept 15-minutowego miasta przyczynia się też do wzrostu znaczenia lokalnej, osiedlowej oferty handlowej, usługowej i gastronomicznej.

Właściwie zaplanowana oferta handlowo-usługowa w budynkach mieszkalnych może być czynnikiem miastotwórczym, zwiększającym atrakcyjność samego projektu i najbliższego sąsiedztwa, przyciągającym także okolicznych mieszkańców. Myślenie o roli tych przestrzeni powinno zatem wykraczać poza horyzont realizacji inwestycji, ale także poza granice działki, na której będzie ona realizowana. Wytworzenie konkurencyjnej oferty handlowo-usługowej wymaga jednak odpowiedniego przygotowania oraz uwzględnienia różnorodnych funkcji już na etapie planowania inwestycji,

komentuje Jan Jakub Zombirt, Dyrektor Działu Doradztwa Strategicznego, JLL.

Niezbędne jest również, aby wspomniane plany były weryfikowane i dopasowane do aktualnych potrzeb mieszkańców także na etapie funkcjonowania kompleksu. To, w połączeniu z większą otwartością najemców na lokalizacje w dzielnicach mieszkaniowych i zwiększeniu oferty dostosowanych do ich potrzeb lokali otwiera dla handlu nowe możliwości dotarcia do potencjalnych klientów,

dodaje Anna Wdowiak.

Nowoczesne osiedla idą z trendem

Wyzwaniem dla branży handlowej jest obecnie ograniczanie skutków COVID-19. Rozwinięcie aktywności zakupowej na osiedla mieszkaniowe jest jednym ze sposobów na zdywersyfikowanie kanałów dystrybucji i zmitygowanie potencjalnych ryzyk związanych z dalszym rozwojem sytuacji pandemicznej. Według ankiety zrealizowanej przez JLL w 2021 r., do najważniejszych elementów branych pod uwagę przez sieci handlowe przy rozpatrywaniu nowych lokalizacji na osiedlach mieszkaniowych należą wielkość danego osiedla (potencjał rynku) oraz konkurencja.

Tak jak zmieniają się osiedla mieszkaniowe i preferencje kupujących, tak zmienia się również oferta handlowo-usługowa, która – zwłaszcza w młodszych dzielnicach mieszkaniowych – charakteryzuje się większą liczbą salonów urody i punktów health & beauty, medycyny estetycznej, sklepów ze zdrową żywnością czy szkół języków obcych, a także zróżnicowaną ofertą kawiarnianą i restauracyjną. Jednocześnie rosną również oczekiwania mieszkańców wobec jakości zaplecza handlowo-usługowego w pobliżu miejsca zamieszkania,

wyjaśnia Joanna Tomczyk, Starszy Analityk Rynku, JLL.

Miasteczko Wilanów na solidnych „parterach”

Potwierdzeniem tych trendów może być przykład jednej z młodszych dzielnic Warszawy – Wilanowa, a konkretniej jednego z jej osiedli, czyli Miasteczka Wilanów.

Z danych JLL wynika, że na fali rozwoju rynku mieszkaniowego, liczba lokali usługowych w parterach budynków mieszkaniowych na terenie Miasteczka Wilanów wzrosła względem 2018 roku o ponad 100 przy jednoczesnym spadku poziomu udziału lokali niewynajętych,

wylicza Joanna Tomczyk.

Zgodnie z analizą JLL, w parterach budynków mieszkaniowych na terenie Miasteczka Wilanów[1] znajduje się aktualnie 564 lokali użytkowych o łącznej powierzchni ok. 45 000 mkw. Najwięcej, bo 31% lokali użytkowych, jest wykorzystywanych pod szeroko pojętą działalność usługową, m.in. salony kosmetyczne, fryzjerskie, szkoły językowe, biura podróży, kwiaciarnie, pralnie, czy kantory. Z kolei kawiarnie i restauracje są drugą najbardziej liczną grupą najemców (14% wszystkich lokali), a na trzecim miejscu z udziałem ponad 13% znajdują się sklepy spożywcze. Aż 87% powierzchni handlowo-usługowej w Miasteczku Wilanów jest wynajęte.

Z porównania badań prowadzonych w 2018 i 2021 r. wynika, że w ciągu ostatnich 3 lat w Miasteczku Wilanów przybyło ponad 100 nowych lokali handlowych (564 vs. 459), co oznacza wzrost na poziomie 23%.

Struktura lokali przy ulicach osiedlowych uległa niewielkim zmianom w porównaniu z naszym pierwszym badaniem przeprowadzonym w 2018 roku. Widoczny jest wzrost liczby sklepów spożywczych o 2 p.p. W nieco mniejszym stopniu wzrosło znaczenie kategorii zdrowie i uroda oraz gastronomii i usług. Spadł natomiast udział banków i instytucji finansowych oraz mody,

tłumaczy Joanna Tomczyk.

Przykład Miasteczka Wilanów pokazuje, że lokale w parterach budynków mieszkalnych z łatwością dopasowują się do aktualnych realiów rynku. Uwzględniając podobne osiedla mieszkaniowe wyraźnie widać potencjał milionów mkw. na mapie handlowej w całej Polsce. A to może oznaczać mocny impuls do rozwoju dla tego segmentu.

W tak trudnym dla rynku handlowego roku, udział lokali niewynajętych na terenie Miasteczka Wilanów spadł z 15% do 13%. To wyjątkowe i wyróżniające się zjawisko na tle tych obserwowanych w centrach handlowych czy na głównych ulicach handlowych. Średnio tylko co ósmy lokal w tej części dzielnicy pozostaje niewynajęty, co potwierdza wyraźny zwrot w kierunku lokalności i wygody. Zakupy chcemy robić szybko i blisko domu, przynajmniej te zaspokajające nasze podstawowe potrzeby,

wyjaśnia Joanna Tomczyk.

[1] Analizą objęto obszar Miasteczka Wilanów ograniczony ulicami: Aleja Wilanowska, Przyczółkowa, Aleja Rzeczypospolitej, Branickiego.

Źródło: JLL.

Hity sprzedażowe na rynku mieszkań 2020

Lokum Verde_Loum Deweloper.

Które z inwestycji mieszkaniowych okazały się hitem sprzedażowym 2020 roku? Jakie mieszkania cieszyły się największym powodzeniem? Dlaczego? Sondę przeprowadził serwis nieruchomości dompress.pl

Mirosław Kujawski, członek zarządu Develii
Warto zaznaczyć, że klienci, którzy kupują mieszkanie dla siebie oraz klienci inwestycyjni mają zupełnie różne potrzeby i wymagania. Jeżeli chodzi o pierwsza grupę, szczególnym zainteresowaniem cieszyły się mieszkania z dużym balkonem lub tarasem czy ogródkiem. Klienci zwracali też uwagę na funkcjonalność układów mieszkań i możliwość ich aranżacji zgodnie z nowymi potrzebami, w tym dostosowaniem przestrzeni do coraz bardziej powszechnej pracy z domu. Biorąc pod uwagę te czynniki, szczególnie popularna była inwestycja Ceglana Park w Katowicach, w której na etapie przedsprzedaży znalazło nabywców 40 proc. lokali dostępnych w ofercie. Z kolei wśród inwestorów największym zainteresowaniem cieszą się kompaktowe mieszkania, w bliskiej odległości od centrum miasta czy ośrodków biurowych. W tej kategorii hitem sprzedażowym był projekt Osiedle na Woli w Warszawie.

Angelika Kliś, dyrektor zarządzająca ds. Sprzedaży i Marketingu w Atal
Nie sposób wskazać jedną konkretną inwestycję, wszystkie bowiem sprzedają się bardzo dobrze. Z pewnością jednak najbardziej cieszymy się z sukcesu wprowadzonych do sprzedaży inwestycji w Trójmieście. W samym tylko 2020 roku uzupełniliśmy ofertę w tej aglomeracji o cztery inwestycje, w których powstanie łącznie 740 lokali. Co istotne, wszystkie te projekty cieszą się dużym zainteresowaniem nabywców.

Joanna Chojecka, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu na Warszawę i Wrocław w Robyg SA.
Naszym hitem są mieszkania z ogródkami. Oferujemy też system Smart House firmy Keemple bez dodatkowych opłat. Natomiast w kontekście inwestycji, bardzo ciekawą ofertą są mikroapartamenty Modern Space w warszawskich Włochach. W dwóch budynkach Modern Space znajdą się 402 lokale o metrażach od 17 mkw. do 39 mkw. Na parterze planowane są lokale usługowe i sklepy, a na pierwszym piętrze przestrzeń przeznaczona m.in. na Centrum Medyczne. Recepcja z portierem, monitoring i ochrona zapewnia bezpieczeństwo, a strefa ogólnodostępnych usług (pralnia, suszarnia, fitness, strefa biurowa) podnoszą standard inwestycji. Lokalizacja w pobliżu ośrodków biznesowych gwarantuje doskonałą stopę zwrotu. Możliwość wykończenia pod klucz i odpisania podatku VAT to kolejne atuty Modern Space.

Małgorzata Ostrowska, Dyrektor Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction Holding S.A.
Hitem sprzedażowym 2020 roku jest warszawskie osiedle usytuowane w obrębie ulic Kasprzaka, al. Prymasa Tysiąclecia i Ordona. Inwestycja oddawana jest etapami od 2013 roku a hitem sprzedażowym jest niezmiennie od 2017 roku, kiedy to osiedle Bliska Wola zwyciężyło w rankingu TOP 10 najlepszych osiedli mieszkaniowych.
Docelowo w osiedlu będzie blisko 5 tysięcy mieszkań o powierzchni od 23 mkw. do 183 mkw., apartamentów inwestycyjnych o metrażu od 18 mkw. do 65 mkw. i lokali usługowych wielkości od 18 mkw. do 910 mkw. w 7 – 26 piętrowych budynkach z zielonymi tarasami na dachach. Projektanci szczególnie zadbali o część rekreacyjną osiedla: bulwar z ogródkami, place zabaw dla dzieci, ścieżki rowerowe, boisko do siatkówki, koszykówki, piłki ręcznej, piłki nożnej, badmintona i tenisa stołowego, i park fontann na placu zwanym Central Parkiem. Ostatni etap budowy to nowoczesny, prestiżowy 27 piętrowy wieżowiec Bliska Wola Tower, który zostanie oddany do użytku w przyszłym roku, ale już teraz w ofercie zostało nam tylko nieco powyżej 20 proc. mieszkań. Wszystkie lokale są klimatyzowane, mają balkony i loggie.

Bartosz Kuźniar, prezes zarządu Lokum Deweloper
W 2020 roku największym zainteresowaniem cieszyły się nasze osiedla zlokalizowane w centrach miast – Lokum Porto we Wrocławiu i Lokum Salsa w Krakowie. Z uwagi na ich położenie i urozmaiconą ofertę mieszkań stanowią atrakcyjną ofertę, zarówno dla osób nabywających mieszkania na własne potrzeby, jak i klientów inwestycyjnych poszukujących możliwości bezpiecznego ulokowania posiadanego kapitału.

Cezary Grabowski, dyrektor sprzedaży i marketingu Bouygues Immobilier Polska
W każdym mieście, w którym budujemy, możemy wskazać hit sprzedażowy 2020 roku. W Warszawie są to osiedla: Essentiel Talarowa na Białołęce i Lumea na Bemowie. Oba wprowadziliśmy do sprzedaży w tym roku. Klienci docenili je przede wszystkim za różnorodność metraży i rozkładów mieszkań, lokalizację z pełną infrastrukturą oraz ekologiczne elementy projektów. Essentiel Talarowa powstaje w pobliżu terenów zielonych i niedaleko Wisły, a głównym atutem lokalizacji Osiedla Lumea jest bliskość do dwóch powstających stacji drugiej linii metra.
We Wrocławiu dużą popularnością cieszyły się inwestycje: Zajezdnia Wrocław oraz Perspective – Wille Miejskie. Zajezdnia Wrocław przyciąga przede wszystkim inwestorów poszukujących małych mieszkań pod wynajem blisko centrum miasta.
W Poznaniu największym zainteresowaniem cieszyła się w tym roku inwestycja Soleil de Malta. Mieszkańcy miasta doceniają bliskość uwielbianej Malty. W projekcie bardzo spodobała im się również wyjątkowa strefa relaksu z boiskiem do siatkówki plażowej.

Sebastian Barandziak, prezes zarządu Dekpol Deweloper
W tym roku bardzo duże zainteresowanie klientów wzbudziła nasza oferta w ekskluzywnym kompleksie Sol Marina nad Zatoką Gdańską. To unikalny koncept apartamentów połączonych z luksusową mariną. W ramach całej inwestycji realizowanej w trzech etapach powstanie łącznie kilkaset apartamentów oraz pokoi hotelowych. W oferowanym aktualnie pierwszym etapie przygotowujemy 92 apartamenty o powierzchni od 30 mkw. do 85 mkw. Istnieje możliwość zakupu indywidualnego miejsca do cumowania jachtu lub łodzi motorowej. To z pewnością niepowtarzalna inwestycja na gdańskim wybrzeżu.

Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic
Bardzo dużą popularnością cieszy się nasza, gdańska inwestycja Wolne Miasto. W kolejnych budynkach sprzedajemy prawie wszystkie mieszkania przed zakończeniem budowy. Po wprowadzeniu pierwszego lockdownu w marcu wstrzymaliśmy realizację kolejnego etapu. Mieliśmy jednak na tyle duże zainteresowanie nowym budynkiem, że wprowadziliśmy na rynek 6 etap inwestycji. Inwestycja Wolne Miasto jest ceniona przez klientów głównie dzięki projektowi urbanistycznemu. Postawiliśmy na jak największą ilość terenów zielonych i rekreacyjnych, pozostawiając nawet zastany na działce sad owocowy. Ruch kołowy jest przeniesiony na zewnętrzne obrzeża osiedla, dzięki czemu wewnątrz osiedla postały zielone enklawy idealne jako teren do spacerów, rekreacji czy zabaw dla dzieci. Dzięki wysokiej jakości wykonania i przemyślanemu projektowi nasza inwestycja cieszy się również zainteresowaniem osób, które chcą ulokować nadmiar środków w dobro, które nie straci na wartości.

Janusz Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Home Invest
Wszystkie inwestycje realizowane w 2020 roku znajdują się w bardzo dobrych lokalizacjach Warszawy. Przede wszystkim z każdej można dostać się do najbliższej stacji metra w ciągu 5 minut. To bardzo ważny aspekt, jeśli chodzi o preferencje klientów. Stąd bardzo duże zainteresowanie mieszkaniami w tych projektach, zarówno ze strony inwestorów, jak i klientów indywidualnych. Natomiast zdecydowanym hitem sprzedażowym w 2020 roku jest inwestycja Warszawski Świt, która zlokalizowana jest przy ulicy Poborzańskiej na Targówku, gdzie docelowo powstanie małe miasteczko z ponad dwoma tysiącami mieszkań.

Monika Perekitko, członek zarządu Matexi Polska
Zdecydowanym hitem w naszej ofercie jest inwestycja Żeromskiego 17 położona na warszawskich Bielanach. To projekt, który przygotowywaliśmy bardzo długo i pieczołowicie i już w tym okresie pojawiło się wiele zapytań od klientów oczekujących na uruchomienie tego doskonale zlokalizowanego projektu. Aktualnie notujemy rekordowo duże zainteresowanie tą inwestycją w naszym biurze sprzedaży i bez wahania mogę nazwać go hitem sprzedaży 2020 roku.

Edyta Kołodziej, dyrektor sprzedaży i marketingu w Nickel Development
Niekwestionowanym hitem mijającego roku były 38 metrowe mieszkania z dwoma pokojami w inwestycji ST_ART Piątkowo. Wszechstronność i bardzo praktyczne układy sprawiły, że świetnie wpisały się w potrzeby dwóch ważnych grup klientów. Z jednej strony osób, które kupowały je z myślą o samodzielnym zamieszkaniu. Z drugiej inwestorów, którzy są zainteresowani wynajmem długoterminowym.
Na przedmieściach także sprzedawały się mieszkania dwupokojowe, ale o wyraźnie większym metrażu 50 metrów. Ważnym kryterium wyboru dla klientów były dodatkowe przestrzenie rekreacyjne, tj. balkony, tarasy, a przede wszystkim ogrody przynależne do mieszkań parterowych.

Robert Stachowiak, prezes zarządu SGI
Bardzo dużym zainteresowaniem, już od momentu wejścia do sprzedaży, cieszy się nasza inwestycja Ustronie Mokotów na warszawskich Siekierkach. To pierwsze osiedle domów jednorodzinnych realizowane w Warszawie przez spółkę. Do tej pory sprzedaliśmy 40 proc. domów, a kolejne 10 proc. mamy w rezerwacji.
Ustronie Mokotów jest odpowiedzią na potrzeby osób, które marzą o domu z ogrodem, przy jednoczesnej bliskości centrum i wszystkich udogodnień, jakie niesie życie w mieście. W czasie pandemii, kiedy w domach oraz ich bliskiej okolicy spędzamy znacznie więcej czasu, duży ogród jest rozwiązaniem mocno zyskującym na znaczeniu wśród kupujących. Inwestycja wyróżnia się wysokim standardem wykończenia, na co klienci również zwracają uwagę.

Tomasz Czubak, dyrektor Przygotowania Projektów Deweloperskich w Jakon
Naszym największym bestsellerem ostatnich lat jest niezmiennie inwestycja Lwowska 2. W drugi etapie pozostało już tylko kilkanaście mieszkań. Jest to inwestycja z widokiem na Jezioro Maltańskie w bardzo popularnej poznańskiej dzielnicy. Standard inwestycji jest bardzo wysoki. Elewację wyróżnia zastosowanie szlachetnych materiałów, takich jak płyty HPL, płyty włókno-cement. W mieszkaniach występują bardzo duże przeszklenia, do każdego mieszkania przynależy przestronny balkon, loggia lub taras. W jednej z klatek schodowych znajduję się panoramiczna winda z widokiem na tor regatowy poznańskiego jeziora.

Karolina Guzik, menadżer sprzedaży w spółce mieszkaniowej Skanska
Największą popularnością cieszy się osiedle Park Skandynawia. W przypadku tej inwestycji klienci docenili nie tylko funkcjonalność i skandynawski charakter budynków, ale również świetną lokalizację oraz rozwiniętą infrastrukturę w bliskim sąsiedztwie osiedla. Położenie na warszawskiej Pradze-Południe zapewnia bardzo dobrą komunikację z innymi częściami stolicy. Jesienią do sprzedaży trafił już trzeci etap naszej bestsellerowej inwestycji.
Zaraz za Parkiem Skandynawią uplasował się Jaśminowy Mokotów. To inwestycja, która zachwyciła nabywców przede wszystkim piękną zielenią na terenie osiedla oraz przestrzenią do rekreacji i spędzania wolnego czasu na świeżym powietrzu.

Natalia Sawicka, dyrektor sprzedaży i marketingu Angel Poland Group we Wrocławiu
Trudno wskazać jedną inwestycję, bo tak naprawdę cały nasz segment premium odnotował w tym roku znaczny wzrost popularności. Jest to przede wszystkim konsekwencja niestabilnej sytuacji ekonomicznej i chęci bezpiecznego ulokowania kapitału przez naszych klientów, przy rekordowo niskich stopach procentowych. Jeśli chodzi o wybór naszych inwestycji, główną rolę przy ich wyborze odgrywa przede wszystkim lokalizacja. Budujemy w atrakcyjnych, pożądanych do życia miejscach.

Agata Zambrzycka, dyrektor ds. Sprzedaży i Marketingu w Aria Development
Najlepiej sprzedawały się mieszkania jedno i dwupokojowe o metrażu od 29 mkw. do 45 mkw. To najpopularniejszy produkt wśród osób młodych, jak i klientów inwestycyjnych.
W tym roku rozpoczęliśmy sprzedaż 3 etapu Osiedla Łomianki. Rozpoczęliśmy również sprzedaż Nowego Osiedla Natura 2. Tylko w pierwszych dwóch tygodniach sprzedaży podpisaliśmy umowy rezerwacyjne na ponad 15 proc. mieszkań. Zaprojektowane zostało w nim 230 smart mieszkań o metrażu od 29 mkw. do 76 mkw. W ramach 3-etapowej, przepełnionej zielenią inwestycji, powstanie sześć czterokondygnacyjnych budynków z cichymi windami, panelami fotowoltaicznymi i podziemnymi garażami.

Mariola Żak, dyrektor sprzedaży i marketingu Aurec Home
Klienci chwalą sobie naszą warszawską inwestycję Miasteczko Jutrzenki, nie tylko za dobre projekty mieszkań, ale również projekt zagospodarowania osiedla. Także usytuowanie, z jednej strony z dala od zgiełku miasta, w cichej i spokojnej okolicy, a z drugiej blisko centrum, w miejscu dobrze skomunikowanym z innymi rejonami Warszawy.

Sylwester Śniadecki, prezes Śniadecki Development i Śniadecki Investment Group
Śniadecki Development od dłuższego czasu kojarzony jest z dobrą architekturą i wysoką jakością wykończania budowanych nieruchomości. Klienci szukają wygodnego domu dla rodziny i taki produkt im oferujemy. W bieżącym roku największym powodzeniem cieszyły się domy z ogrodami w Osiedlu Tuleckim w podpoznańskim Gowarzewie. Największe wrażenie na kupujących robiły salony wysokie na 5 metrów, możliwość wykonania antresoli i swoboda, którą daje własny ogród.

Wojciech Dzioba, prezes zarządu TBV Investment
Mamy co najmniej kilka hitów sprzedażowych w ofercie, dostosowanych do różnych potrzeb klientów. Dużym powodzeniem cieszą się inwestycje zlokalizowane na osiedlach posiadających rozbudowaną infrastrukturę handlowo-usługową lub znajdujące się w pobliżu uczelni wyższych, takie jak np. Osiedle Fieldorfa czy Osiedla Jutrzenki. Tutaj wśród klientów przeważają inwestorzy oraz osoby studiujące lub pracujące w Lublinie. Z kolei młodzi ludzie i pary z dziećmi chętnie nabywają mieszkania w naszych, nowych lokalizacjach położonych na obrzeżach miasta, jak Felin i okolice Zalewu Zemborzyckiego, gdzie budujemy Osiedle Europejskie oraz Osiedle Regaty.
Autor: dompress.pl

Wrocław podczas pandemii, czyli dlaczego miasto nie może chorować

fcdeb622762e6c33a7595e83a247b0d8
Eksperci szacują, że COVID-19 jest jak dotąd najbardziej szkodliwym zdarzeniem wśród innych nasilających się od jakiegoś czasu sytuacji kryzysowych w obszarach miejskich. Według OECD trendy, o których mówiło się wcześniej, przyspieszają tylko przejście aglomeracji w tryb miast inteligentnych i zielonych, bardziej innowacyjnych i samodzielnych. Jak Wrocław na tle miast europejskich buduje swoją odporność podczas pandemii i czego potrzebują mieszkańcy?

Spis treści:
Zwrot ku naturze
Bezpieczny transport
Żyjemy lokalnie: kierunek miasto 15-minutowe
Architektura i infrastruktura osiedla – ważniejsze niż kiedykolwiek

Według międzynarodowej ankiety przeprowadzonej przez duńską pracownię Gehl wśród mieszkańców miast z 60 krajów 65% respondentów korzystało w trakcie pandemii z przestrzeni publicznych. 81% z nich wybierało miejsca pozwalających na aktywność fizyczną. Natomiast 72% potrzebowało się zrelaksować na zewnątrz. Dlatego wiele europejskich aglomeracji wprowadziło rozwiązania, ułatwiające zachowanie dystansu społecznego na ulicach i w parkach. Sprawdziliśmy, jak m.in. Wrocław radzi sobie z bezpieczeństwem w miastach podczas pandemii?

Zwrot ku naturze

Pandemia zmieniła nasze potrzeby i codzienne zwyczaje. Uwypukliła wagę obszarów zielonych oraz potrzebę kreowania wspólnej przestrzeni dla ludzi z uwzględnieniem zasad dystansu społecznego. Przykładem może być rozwiązanie z jednego z parków w Bristolu, gdzie bezpieczne odległości pomiędzy odpoczywającymi na trawie zostały zaznaczone kształtem serca. Pojawiają się też mikrotargowiska podwórkowe jak na przykład pracowni Shift z Rotterdamu. Koncept takiego lokalnego handlu opiera się na 16-komórkowej siatce, gdzie każda z komórek zaznaczona na ziemi dedykowana jest wyłącznie dla jednej osoby.

Szerokie arterie komunikacyjne wyprowadzane będą poza obszary śródmiejskie, a miasto zaczną odzyskiwać piesi i rowerzyści. Będzie się to dziać stopniowo poprzez punktowe interwencje w przestrzeni miejskiej, czyli tzw. akupunkturę miejską. W pandemii dla wszystkich stało się jasne, że dobrze zaprojektowana przestrzeń to nie luksus i zbytek, a podstawa bezpiecznego życia w mieście. Warto też zauważyć, że sytuacja ostatnich miesięcy przywróciła potrzebę rewitalizacji usług w centrach miast i w dzielnicach, w parterach pierzei miejskich, poza dużymi skupiskami, jak np. galerie,

zauważa Marcin Major z pracowni major architekci, Wrocław.

Zmiany w przestrzeni mogą być naprawdę niewielkie i w zasięgu możliwości każdego mieszkańca. Dobrą propozycję dały władze Rotterdamu, namawiając do wyrywania płytek z chodników wzdłuż budynków i tworzenia tzw. ogrodów fasadowych. Każdy, bez pozwolenia, może usunąć 45 cm chodnika i stworzyć mini ogródek tuż pod swoimi oknami. Poprawia się dzięki temu estetyka ulicy, a większa ilość zieleni czyni miasto bardziej odpornym na zmiany klimatu. W tym samym celu tworzy się niebieską i zieloną infrastrukturę, czyli zielone dachy, ściany i ogrody deszczowe. One również kształtują koncepcję trzeciego miejsca – przestrzeni przeznaczonej do odpoczynku.

Bezpieczny transport

Obawa przed zakażeniem w komunikacji miejskiej wpłynęła na większe wykorzystanie rowerów jako środka transportu. Dużym wyzwaniem dla zwiększenia odporności miast jest transport publiczny. Trudno jest w nim zachować wymogi dystansu społecznego. Starając się rozwiązać ten problem, jeszcze w czasie pandemii wiele miast zdecydowało się na rozbudowę ścieżek rowerowych. Od wybuchu pandemii Paryż dodał 650 km ścieżek, Nowy York 64 km, a Londyn przygotowuje się na dziesięciokrotny wzrost liczby rowerzystów i pięciokrotne zwiększenie liczby pieszych. Komunikacja rowerowa jest też coraz bardziej popularna w polskich miastach, chociaż to ciągle niewielki procent wszystkich podróży. Na początku pandemii polskie samorządy zareagowały odmiennie od miast europejskich, zamykając system rowerów publicznych. Dodatkowo zwolnienie z opłat parkingowych w niektórych z miast zachęciło do korzystania z samochodów jako głównej, bezpiecznej alternatywy dla komunikacji miejskiej. Jednak wraz z upływem kolejnych tygodni to podejście zmieniło się. Tak reaguje między innymi Wrocław.

Czas pandemii utwierdził nas w przekonaniu, że inwestycje w miejski węzeł rowerowy to właściwa polityka i optymalne sterowanie ruchem. Zresztą w tym czasie oddaliśmy drogę dla rowerów w ścisłym centrum – wzdłuż ulicy Krasińskiego, Dworcowej z fragmentami Podwala oraz Komuny Paryskiej. Stoimy na stanowisku, że na czas pandemii Wrocławski Rower Miejski jest doskonałym środkiem transportu. Można z niego bezpiecznie korzystać przy zachowaniu podstawowych środków ostrożności, jak maseczki i rękawiczki. We Wrocławiu mamy 222 stacje WRM, które obsługują 2285 rowerów miejskich. W naszym mieście cykliści mają już do dyspozycji ponad 1 100 km tras i ta liczba stale rośnie. Realizujemy program łączenia tras w spójną sieć, a niebawem w 190 miejscach pojawi się 1000 nowych stojaków,

mówi Wojciech Koerber, Wydział Komunikacji Społecznej, Urząd Miejski Wrocławia.

Żyjemy lokalnie: kierunek miasto 15-minutowe

Obecnie częściej robimy zakupy w pobliskich, małych sklepach czy osiedlowych parkach handlowych, spotykamy się w plenerze na zielonych skwerach i placach. Tu, gdzie mieszkamy, chcemy zaspokoić wszystkie swoje potrzeby zakupowe czy socjalne, a w przypadku braku możliwości pracy w domu, wykonać ją w pobliskiej kawiarni lub coworku. Na to wszystko odpowiada koncepcja 15-minutowego miasta, której realizację zapowiedziała sieć największych miast na świecie zaangażowanych w walkę ze zmianami klimatycznymi – C40, do których należą np. Paryż, Londyn i Warszawa. Idea ta polega właśnie na możliwości realizowania potrzeb zawodowych i prywatnych lokalnie, w zasięgu 15 minut pieszo lub rowerem.

Architektura i infrastruktura osiedla – ważniejsze niż kiedykolwiek

Dzięki popularyzacji pracy zdalnej nie ograniczamy się w decyzjach mieszkaniowych odległością od miejsca naszego biura. Ludzie pracujący z domu chcą mieszkać blisko miejsc wypoczynkowych i terenów zielonych. Ważna jest dla nich przestrzeń, niska intensywność zabudowy osiedli, niewielka wysokość budynków. Oczywiście nie chcą przy tym rezygnować z wygodnej infrastruktury takiej jak sklepy, szkoły czy przedszkola. Deweloperzy widzą te zmiany, odnotowując wzrost zainteresowania lokalizacjami blisko centrum miasta, ale równocześnie w otoczeniu terenów zielonych, a także w domach lub mieszkaniach na parterze, z ogródkiem.

Lockdown uświadomił nam wszystkim, jakim skarbem może być balkon, czy mały ogródek. Okazuje się, że niedaleko centrum miast także można żyć kameralnie i blisko natury. Warto wybierać osiedla o niskiej zabudowie czy tak zwane wille miejskie. Tak właśnie zaprojektowane jest nasze osiedle przy Bacciarellego 54 we Wrocławiu. Mieszkańcy mają tu nie tylko komfort niskiej zabudowy, ale także dużych, zielonych przestrzeni między domami. Wszystkie miejsca parkingowe i ruch aut znajduje się pod ziemią. Dzięki temu za oknami mieszkańców widoczne są zielone strefy, plac zabaw dla dzieci oraz osiedlowy park. W trakcie prac nad kolejnymi etapami inwestycji, będziemy zapraszać mieszkańców do projektowania i współtworzenia terenu wokół budynków, by sami mieli wpływ na przestrzeń, w której mieszkają i odpoczywają. Dodatkowo dużym atutem osiedla jest otoczenie terenów spacerowych i rekreacyjnych, takich jak zielona Wyspa Opatowicka, parki Szczytnicki i Biskupiński,

dodaje Jacek Wesołowski, dyrektor zarządzający Trei Real Estate Poland.

Świadomość rozwiązań służących zwiększeniu odporności miast jest już wysoka. Wiele samorządów buduje odpowiednią infrastrukturę, jednak ostateczny ich kształt będzie zależał także od inwestorów, deweloperów i samych mieszkańców – od tego jak bardzo sami się zaangażują, jasno przedstawiając swoje oczekiwania, rozwiązania i potrzeby.
Źródło: Trei Real Estate Poland.

Covid-19 kontra kryzys 2008 w mieszkaniówce

Okopowa 59A_Home Invest

Covid-19 kontra kryzys 2008 w mieszkaniówce. Czym różni się zastój wywołany przez Covid-19 od kryzysu z 2008 roku? Jaki wywarł wpływ na rynek mieszkaniowy? Czy w opinii deweloperów, scenariusz sprzed lat może się powtórzyć? W których aspektach? Sondę prezentuje serwis nieruchomości Dompress.pl

Mirosław Kujawski, członek zarządu Develia S.A.  

Obecną sytuację na rynku trudno porównać do kryzysu z 2008 roku, który był wywołany przez typową bańkę spekulacyjną. Dodatkowo rynek wygląda całkiem inaczej, jeśli spojrzymy na ceny i zdolność nabywczą klientów, podaż mieszkań czy zakres dostępnej oferty.

Biorąc pod uwagę obecne zarobki i zdolność kredytową nabywców, aby sytuacja była podobna w zakresie dostępności mieszkań, ceny lokali powinny być dziś niemal dwukrotnie wyższe. Aktualnie, według wyliczeń NBP, za średni zarobek Polacy mogą kupić teraz przeciętnie 0,82 mkw. mieszkania, a w 2007 roku było to tylko 0,48 mkw.

Obecnie także oferta mieszkaniowa jest najniższa w historii, a wskaźnik wyprzedaży na rekordowo niskim poziomie, dwóch kwartałów. W najbliższym czasie możemy oczywiście oczekiwać spadku sprzedaży, jak również wstrzymania wielu nowych inwestycji. Brak nowej oferty, spotęgują problemy z uzyskaniem pozwoleń na budowę i koniecznych uzgodnień. Pod tym względem pierwszy kwartał 2020 roku był bardzo słaby, a drugi będzie jeszcze gorszy i nie należy spodziewać się poprawy w kolejnych miesiącach.

Zbigniew Juroszek, prezes Atal

Obecna sytuacja jest zgoła odmienna od kryzysu, jaki miał miejsce w 2008 roku. Na tę chwilę sytuację z koronawirusem postrzegamy jako zjawisko, które w długiej perspektywie nie powinno mieć znaczącego wpływu na rynek pierwotny. Jest jeszcze zbyt wcześnie na właściwą ocenę sytuacji oraz prognozowanie potencjalnego wpływu, zarówno na popyt na rynku pierwotnym, jak i na ceny mieszkań. Trudno bowiem przewidzieć wszystkie możliwe skutki i czas, w jakim pandemia będzie wpływała na znajdujący się dotychczas w wysokiej fazie aktywności rynek nieruchomości.

Jeśli jednak chodzi o wyniki sprzedaży, w maju zaobserwowaliśmy odbicie i spodziewamy się powrotu do poziomów sprzedaży zbliżonych do notowanych na początku roku. Ponadto, sytuacja na budowach jest stabilna. Obecnie realizujemy i jednocześnie rozpoczynamy przedsięwzięcia inwestycyjne zgodnie z wcześniej przyjętym planem na ten rok. Nie ma więc przesłanek, które pozwoliłyby przypuszczać, że mamy do czynienia z sytuacją zbliżoną w skutkach do kryzysu z 2008 roku.

Janusz Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Home Invest

Sytuacja związana z COVID-19 i ta z 2008 roku są podobne pod tym względem, że ich skutki w pewnym stopniu odczuła cała gospodarka. Jeśli chodzi o aktualną sytuację branży deweloperskiej, nie ma w tej chwili przesłanek, aby powtórzył się scenariusz z 2008 roku. Obserwujemy oczywiście spowolnienie w sprzedaży mieszkań, ale sytuacja już zaczyna wracać do normy. Poza tym, wszystkie nasze inwestycje są realizowane zgodnie z harmonogramem. Planujemy rozpoczęcie budowy kolejnych projektów mieszkaniowych na terenie Warszawy. Nie przewidujemy także znaczących spadków cen na rynku mieszkań. Bardziej prawdopodobna jest ich stabilizacja, a nawet wzrost przy założeniu, że nowa podaż na rynku będzie mniejsza.

Małgorzata Ostrowska, członek zarządu i dyrektor Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction Holding S.A.

Kryzys 2020, wywołany pandemią COVID-19, w niczym nie przypomina kryzysu finansowego z lat 2008 – 2009. Inne będą też jego konsekwencje. Tamten był typowym kryzysem finansowym, w niewielkim tylko stopniu przeniesionym do realnej gospodarki. Nie zbankrutowała wówczas żadna piekarnia, zakład stolarski czy restauracja. Chyba, że wcześniej nabywały opcje walutowe i źle obstawiły kierunek zmian kursów. Kłopoty miały banki i inne instytucje finansowe. Kryzys przebiegał zatem niejako nad głowami realnych konsumentów. Reasumując, kryzys lat 2008 – 2009 zaczął się „od góry i schodził w dół”.

Kryzys 2020 to konsekwencja lockdown-u, decyzji administracyjnej o zamrożeniu życia, m.in. gospodarczego przez rządy prawie wszystkich krajów w obawie przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Decyzja ta dotknęła wszystkich przedsiębiorców, przede wszystkim z realnej gospodarki i usług, z dnia na dzień redukując popyt na ich towary i usługi. W wyniku tej decyzji ucierpieli pracodawcy, wytwórcy i pracobiorcy, którzy w dużej mierze pozbawieni zostali możliwości wykonywania pracy i zarobkowania. Porwały się łańcuchy dostaw, rozszerzając kryzys na nowe obszary gospodarki, ograniczając również podaż. Zanikł popyt, zmalała podaż – prosta recepta na kryzys.

Należy tez zauważyć, że ten kryzys spadł na nas w innym momencie budowania społeczeństwa dobrobytu. Zasoby firm i ludzi w Polsce są nieporównywalnie większe w porównaniu z tymi, z jakimi mieliśmy do czynienia  12 lat temu.

Biorąc to wszystko pod uwagę, nie wydaje się, by mogła powtórzyć się sytuacja ze znacznym spadkiem sprzedaży mieszkań, ich produkcją i istotnym spadkiem cen. Raczej będziemy mieli zjawisko interwału, straconych kilku miesięcy. To z pewnością odbije się na wynikach firm, przychodach ludzi i wskaźniku optymizmu, skłonności do inwestycji i konsumpcji.

Monika Perekitko, członek zarządu Matexi Polska

To są dwie zupełnie różne sytuacje. Po pierwsze kryzys z 2008 roku w swojej podstawie miał bańkę związaną z rynkiem nieruchomości w USA. W Polsce także mieliśmy do czynienia z bardzo szybkim, wręcz skokowym wzrostem cen mieszkań, który nie zawsze odpowiadał ich wartości. Rynek po prostu rósł zbyt szybko.

W tej chwili jesteśmy na zupełnie innym etapie rozwoju rynku, który w prawdzie rośnie od dawna, ale w sposób zrównoważony, stabilny i odpowiadający popytowi oraz rozwojowi gospodarczemu. Obecny kryzys to oczywiście olbrzymie wyzwanie społeczne i gospodarcze, które bez wątpienia odbije się także na kondycji rynku nieruchomości. Myślę jednak, że jest to jedna z gałęzi gospodarki, która ucierpi relatywnie mniej niż inne sektory. Należy brać jednak pod uwagę, zmiany strukturalne na rynku, np. stopniowe zwiększenie znaczenia rynku najmu czy najmu długoterminowego. Nie zmienia to faktu, że nowoczesne mieszkanie to wciąż towar deficytowy i rynek ma przed sobą bardzo stabilne perspektywy długofalowego rozwoju. Myślę, że obecny kryzys na pewno znacznie zahamuje wzrost cen. Nie sądzę jednak byśmy mieli do czynienia z gwałtownymi zmianami.

Joanna Chojecka, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Robyg SA.

Obecna sytuacja jest całkowicie różna niż ta w 2008 roku. Zarówno popyt, jak i ceny mieszkań utrzymują się na stabilnych poziomach. Odnotowaliśmy właściwie tylko przejściowe przesuniecie sprzedaży. Branża deweloperska, co potwierdzają wstępne badania rynkowe, to jeden z sektorów, który dobrze radzi sobie w obecnej sytuacji. Większość firm bardzo szybko rozbudowała zdalne systemy komunikacji z klientami, by utrzymywać płyną działalność i kontynuować sprzedaż. Zakładamy, że ewentualne, czasowe zawieszenie decyzji zakupowych nie wpłynie na generalny poziom popytu na mieszkania.

Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic

Przede wszystkim mamy inną sytuację gospodarczą, inny koszt kredytu i inna relację wynagrodzeń do cen mieszkań. Zakładając średnią cenę 8000 zł/mkw., w 2008 roku można było nabyć 0,36 mkw., a w 2019 roku już 0,56 mkw.

W poprzednim okresie inwestorami byli głównie zagraniczni nabywcy, dla których ceny w Polsce były niskie. Zawierali transakcje pakietowe w większości w systemach 10/90 czy 20/80, z których następnie lawinowo zaczęli się wycofywać. Deweloperzy nagle mieli z powrotem w sprzedaży nawet 80 – 90 proc. mieszkań, które uznawali już za sprzedane.

Nie mamy też obecnie sztucznego stymulatora popytu, jakim były kredyty frankowe, a takie zobowiązania zaciągały osoby, które nie miały zdolności na kredyt w złotówkach. Zakupy były dokonywane często w celach spekulacyjnych, co jeszcze bardziej napędzało wzrost cen.

Obecnie branża zareagowała znacznie szybciej na przewidywane zamrożenie popytu i wiele firm zdecydowało o wstrzymaniu realizacji inwestycji. Według danych GUS, w kwietniu br. rozpoczęto budowę o blisko 40 proc. mniejszej ilości mieszkań niż w kwietniu 2019 roku. Z pewnością wynika to także ze spowolnienia pracy urzędów.

Edyta Kołodziej, dyrektor sprzedaży i marketingu w Nickel Development

Poprzedni kryzys był powiązany z branżą nieruchomości, a obecny nie jest i dlatego uważam, że jego przebieg będzie inny. Staramy się, aby nie powtórzył się scenariusz z ostatniego kryzysu finansowego, bo wyciągnęliśmy z niego wnioski. Wiele natomiast zależy od skuteczności programu odmrażania gospodarki. Trzymamy kciuki za decydentów, aby podejmowali słuszne decyzje, zmierzające do jak najszybszego przywrócenia stanu sprzed epidemii.

Agata Zambrzycka, dyrektor Sprzedaży i Marketingu w Aria Development

Covid-19 nie spowoduje takiego kryzysu, jak w roku 2008. Obserwujemy, że sprzedaż powoli się stabilizuje i wraca do poziomu sprzed wybuchu pandemii. Nie widać też nagłych spadków cen na rynku, choć kilka dużych firm zaproponowało większe promocje. W trzecim etapie Osiedla Natura w ofercie zostało kilka ostatnich mieszkań, których ceny podnieśliśmy, w związku z dużym zainteresowaniem. W Osiedlu Łomianki ceny utrzymujemy na podobnym poziomie, jak przed pandemią.

Ewa Skibińska, marketing manager Grupy BY MADE

Choć w ostatnich miesiącach popyt jest mniejszy niż w okresie sprzed epidemii, już obserwujemy ożywienie na rynku. Po odmrożeniu gospodarki zainteresowanie klientów stopniowo się zwiększa,  choć niektórzy inwestorzy wciąż wstrzymują się z decyzjami.  Analizując skutki epidemii trzeba mieć na uwadze, że w miastach takich jak Wrocław popyt wciąż przewyższa podaż. Budowy realizowane są bez większych zakłóceń, dlatego nie spodziewamy się powtórki z roku 2008. Wciąż mamy do czynienia z duży niedoborem  mieszkań  w Polsce. Po kryzysie sprzed kilkunastu lat deweloperzy stali się ostrożniejsi. Bardziej skłaniają się ku liniowemu niż skokowemu wzrostowi podaży.

Wrocław jest miastem dynamicznym, rozwojowym, jego potencjał się powiększa. Ludzie chcą tu mieszkać, przyjeżdżają z innych miast i ciągle generują popyt. Inwestycje w świetnych lokalizacjach cieszą się dużym zainteresowaniem, co widać na przykładzie budynku Legnicka 60C, położonym w centrum Wrocławia.

Sebastian Barandziak, prezes zarządu Dekpol Deweloper

Sytuacja, z jaką mamy obecnie do czynienia na rynku nieruchomości i w całej gospodarce ma zupełnie inne podstawy niż kryzys z 2008 roku. Wówczas wszystko było podyktowane załamaniem sektora finansowego. Dopiero później dało się odczuć kryzys w innych sektorach gospodarki. Ówczesny kryzys wywołany był zbyt dużą dostępnością kredytów hipotecznych, które niespłacane wywołały upadek instytucji finansowych. Do tego doszedł spadek wartości obligacji i pęknięcie tzw. bańki cenowej. Obecna sytuacja nie została spowodowana przez problemy sektora finansowego, a przez pandemię.  Przed nią koniunktura w branży deweloperskiej była doskonała. Sprzedaż mieszkań była wysoka, co miało potwierdzenie w rosnącej zasobności Polaków. Ten popyt wprawdzie chwilowo się zatrzymał, ale teraz systematycznie się odradza. Covid-19 nie wpłynął również szczególnie mocno na  plany konsumentów dotyczące zakupu mieszkań. Przed pandemią chęć kupna lokalu na rynku pierwotnym deklarowało około 53 proc. konsumentów, a obecnie jest to  około 47 proc. Natomiast zmianie ulega rodzaj  preferowanych nieruchomości. Pandemia sprawiła, że większym zainteresowaniem cieszą się domy, mieszkania z ogrodem czy dużym balkonem lub tarasem. Uważam, że po chwilowym spowolnieniu możemy liczyć na powrót do normalnej sytuacji na rynku nieruchomości. Potwierdzają to sygnały płynące z Azji, która wcześniej uporała się z pandemią.

Autor: Dompress.pl