Polski Holding Nieruchomości chce przeprowadzić skomplikowaną operację optymalizacji podatkowej, dzięki której fiskus dostanie 100 mln zł mniej. Zarząd przedstawił plan, którą wyznacza minister skarbu państwa. – Korzyści podatkowe wynikać będą z obniżenia podstawy opodatkowania dla transakcji sprzedaży nieruchomości. Dla dziewięćdziesięciu nieruchomości korzyść szacowana jest na 100 milionów – przedstawiciele zarządu przygotowali specjalną prezentację. „Byłem zaskoczony, zniesmaczony. To spółka Skarbu Państwa, a ja reprezentuję interes ministra w radzie. A słuchałem profesjonalnego wywodu, jak fiskusa zrobić w konia” – mówi jeden z członków rady. PHN powstał przed rokiem. Ma zostać sprywatyzowany przez giełdę, ale termin był już kilka razy przekładany. Holding to efekt połączenia m.in. Dipservice, Intraco, Dalmoru, Budexpo. Dziś jego nieruchomości wyceniane są na ponad 2,3 mld zł. Pracami zarządu kieruje były wiceprezes banku PKO BP. Projekt, który przygotował, dzieli się na kilka etapów i polega na przenoszeniu nieruchomości do nowo powoływanych spółek. „Przyjrzałem się temu, plan jest kontrowersyjny. Można spytać, czy wartość nieruchomości rzeczywiście wzrasta, bez przeprowadzania inwestycji i remontów” – komentuje wiceszef sejmowej komisji skarbu. Według zarządu PHN zysk będzie polegał na: „braku podatku CIT, optymalizacji VAT, optymalizacji podatku od czynności cywilnoprawnych”. Według „schematu optymalizacji podatkowej” pracownicy mają znaleźć się w nowo utworzonej spółce serwisowej, która będzie świadczyła usługi dla PHN. Ale plan, jak zauważają twórcy, ma słabości. Wymaga pozytywnej indywidualnej interpretacji podatkowej ministra finansów, która musi jak najszybciej zostać wydana. – Ustawa zabrania nam przekazywania informacji o indywidualnych interpretacjach podatkowych – odpisał resort finansów.
Jak państwowa firma robi fiskusa w konia
Reply