Zastanawiasz się nad wejściem w biznes paliwowy? Na własną stację benzynową będziesz potrzebował przynajmniej kilku milionów złotych, a według uczestników rynku inwestycja zwróci ci się po minimum 5 latach, o ile obiekt jest bardzo dobrze położony i ma własną małą gastronomię. Obecnie bowiem to nie sprzedaż paliwa, a właśnie produktów dodatkowych, generuje największe przychody.
Ofert sprzedaży stacji benzynowych w WGN jest bardzo mało, jednak warto im się przyjrzeć, chociażby ze względu na ich „egzotyczny’ charakter. Okazuje się, że obiekty tego typu są jednymi z najdroższych wśród nieruchomości komercyjnych. W WGN za całe budynki handlowo – usługowe płaci się średnio w skali całego kraju około 1800 zł za metr kwadratowy, ale wyceny stacji są kilka razy wyższe.
Przykładowo – w Elblągu do kupienia jest stacja benzynowa o powierzchni 500 m kw. z całą infrastrukturą, budynkiem handlowo – gastronomicznym w dobrym standardzie, pełnym wyposażeniem – dystrybutorami, zbiornikami paliwa itp. Cena metra kwadratowego takiego obiektu wynosi 8 tysięcy złotych. Za całość trzeba zapłacić 4 mln zł.
W województwie warmińsko – mazurskim inny oferent sprzedaje stację benzynową z okolic Ostródy. Tu również powierzchnia wynosi 500 m kw. Na stacji jest mała gastronomia, obiekt postawiono w nowoczesnej technologii, spełnia wszystkie standardy. Stacja działa i jak informuje oferent – sprzedaje około 200 tysięcy litrów paliwa miesięcznie. Cena tego obiektu to 3 mln zł, po 5900 za metr.
Jak więc widzimy – wyceny stacji benzynowych należą do bardzo wysokich. Czy tego typu inwestycja oznacza pewny zysk? Teoretycznie wydaje się, że to żyła złota, bo przecież na paliwo cały czas jest zapotrzebowanie, jednak uczestnicy rynku wskazują, że rzeczywistość nie jest tak różowa.
W Polsce działa obecnie około 7 tysięcy stacji i blisko 500 zł z nich wypadnie z rynku, bo nie spełnia wymogów ekologicznych, nie zmodernizowała swoich zbiorników paliwowych.
Kluczową sprawą w przypadku rentowności stacji jest lokalizacja. Najlepsze to oczywiście te przy drogach głównych, ekspresowych, autostradach, gdzie przejeżdża przynajmniej 15 tysięcy samochodów dziennie. W takiej lokalizacji inwestycja ma szansę nam się zwrócić po około 5 latach. Jeśli jednak lokalizacja jest niekorzystna – może być to nawet ponad 10 lat.
Kolejna sprawa, niezwykle istotna w przypadku stacji benzynowych, to rozbudowana oferta sklepowo – restauracyjna, bowiem sama sprzedaż paliwa od kilku lat jest już nierentowna. W zeszłym roku – jak podaje Polska Izba Paliw Płynnych – marże ze sprzedaży oleju napędowego i benzyny wyniosły średnio 15 groszy na litrze i były zbyt niskie, by pokryć koszty działalności. Obecnie są nieco wyższe, ale to ciągle za mało, by mówić o bezpieczeństwie. Tylko marże z autogazu wzrosły z 21 do 24 groszy za litr.
Dlatego inwestorzy, którzy wejdą na ten rynek, będą w dużym stopniu skazani na działalność handlową i gastronomiczną, bo to ona obecnie kreuje największe przychody, z marżami rzędu nawet 20 – 30 procent.
W przypadku ofert sprzedaży stacji benzynowych znaczenie więc będzie miała nie tylko infrastruktura paliwowa, ale sam budynek stacji – jego wielkość, wyposażenie, standard, obecność toalety, wystarczająca powierzchnia na stoliki itp.
Mimo gorszych czasów na rynku paliwowym, eksperci cały czas oceniają, że w Polsce jest jeszcze miejsce na nowe obiekty. Najlepsze lokalizacje obecnie to te, przy nowych odcinkach dróg ekspresowych i autostrad. Bardzo wiele w sprawie rentowności zależy też od formy działalności – należy zastanowić się czy przystąpić do franczyzy. Wiele zależy od rozpoznania lokalnego rynku. Na małej stacji, w niewielkiej miejscowości być może lepiej będzie zdać się na własne wyczucie zapotrzebowania, z kolei wydaje się, że wyposażenie w standardowy kącik gastronomiczny jest już na tyle typowe na stacjach, przy głównych drogach i u dużych operatorów, że może okazać się ono koniecznością dla podniesienia prestiżu obiektu.
Na pewno więc inwestycja w stację benzynową to rozwiązanie dla zdeterminowanych i znających branżę inwestorów. Ceny takich obiektów są bardzo wysokie, jednak mimo uzależnienia od cen na rynku paliw, wydaje się, że w dłuższej perspektywie taki ruch wart będzie zachodu.
Marcin Moneta
Dział Analiz WGN